Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Jakie płyty polecacie?


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  798
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.12.2006
  • Status:  Offline

To ja polecam nowa plyte ulubionego zespolu Kazika: Zacieru ;]]]]

trzeba do tego odpowiednio podejsc, bron boze nie nastawiajcie sie na ambitne texty i porzadne granie, ale jak to przy Zacierze mozna miec niezly ubaw;]

  • 3 tygodnie później...
  • Odpowiedzi 709
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    108

  • Streetovs

    75

  • Dejv

    28

  • Ganzes

    28

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 274
  • Reputacja:   288
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Kult "Hurra" - jak dla mnie nic specjalnego, tak pod kątem muzycznym jak i tekstowym. Dla mnie nadal niedoścignionym ideałem twórczości Kazika jest płyta "Spalam się" i na razie nie zanosi się na to, aby miało się to zmienić. "Hurrra" można sobie posłuchać, ale jest to typowy, szybko wyparowujący z głowy średniak.

 

2. Rammstein "Liebe Ist Fur Alle Da" - bardzo lubię Rammsteina, ale tą płytą Niemcy mnie nie powalili. W prawdzie są tu pojedyncze dobre kawałki, ale płyta jako całość jest bardzo nierówna i przekombinowana. Daleko jej do takich perełek jak "Mutter", czy "Reise, Reise". Jest nawet o wiele słabsza niż poprzedniczka ("Rosenrot"). Dam jeszcze Niemcom szansę i pokatuję się tą płytą, ale już teraz widzę, że nie będzie to dla mnie jakaś wyjątkowa pozycja w ich twórczości.

 

3. Belphegor "Walpurgis Rites - Hexenwahn" - kolejne, solidne wydawnictwo black metalowej hordy z Austrii. Kawałki są szybkie, klimatyczne i wpadające w ucho. Zdecydowanie warto się zapoznać z tą płytą Belphegora, bo Austriacy nadal trzymają wysoki, równy poziom.

 

XIII Stoleti "Dogma" - czyli gothic w czeskim wydaniu i tematy standardowo krążące dookoła wampiryzmu, wilkołaków itp. Muza całkiem przyjemna (choć sporo "lżejsza" niż na wcześniejszych płytach kapeli), wpadająca w ucho, wokal niezły, ale śmieszny (teksty w końcu śpiewane po czesku...:) a sama płyta... trochę nierówna, bo są kawałki świetne, ale i są też bardzo słabe.

Jeżeli ktoś słyszał tą kapelę już wcześniej, to płyta jest spokojnie "do zrobienia", jeśli nie - lepiej sięgnąć po starsze wydawnictwa Czechów, bo grali wówczas lepszą, bardziej klimatyczną muzę.

 

Odszczekuję to co napisałem wcześniej na temat tej płyty. Po kilku dalszych przesłuchaniach dochodzę do wniosku, że Czesi wypuścili na prawdę, zajebisty i klimatyczny materiał a płyta ta zasługuje na miano "bardzo dobrej". Dla fanów gotyckich klimatów - pozycja obowiązkowa, trzeba jej jednak dać na początku mały kredyt zaufania (więcej razy pokatować). Warto!

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  411
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.05.2006
  • Status:  Offline

Premiera najnowszego krążka Slayera ma mieć miejsce dopiero za kilka dni, ale płyta wyciekła do sieci i "World painted blood" można odsłuchać choćby na Youtoubie :) Jakie są moje wrażenia? Nie nastawiałem się do tej płyty mega-optymistycznie, więc wcale się nie zawiodłem. Nie znaczy to jednak, że WPB jest słabym albumem. Oczywiście jeżeli komuś marzył się drugi "Season in the Abyss", może się nieco zdziwić :-) Póki co przesłuchałem album (prawie) trzykrotnie i stawiam go mniej więcej na równi z "Christ illusion". Jednak o ile poprzednia płyta zespołu zdominowana była przez Kinga (muza+teksty), na WPB aż 6 kawałków stworzonych zostało przez Hannemana (chociaż wkład w tworzeniu tekstów miała też reszta). Od zawsze wolałem go jako kompozytora/tekściarza i te kawałki z WPB które określiłbym jako dobre/bardzo dobre, skomponowane zostały właśnie przez Jeffa. Poza tym zawiodłem się trochę na kawałku "Snuff", który pod koniec robi się ze względu na tekst nieco...lamerski, (czemu Kerry pisał słowa?!) i wielkim zdziwieniem jest dla mnie to, że Araya nie miał wkładu w kawałek "Playing with dolls" (ale i tak PÓKI CO uważam go za najlepszy utwór na płycie).

 

Cóż, każdy z Was powinien ten album ocenić osobiście, bo w jego odbiorze ważne jest, jaki stosunek macie do ,,nowej" twórczości Slayera.

DGUSA Freedom Fight Highlights http://www.youtube.com/watch?v=qekttdFCC20

1120776568498aade65c5a3.jpg


  • Posty:  200
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  24.06.2009
  • Status:  Offline

Ja polecam Motorhead - Kiss of Death, bardzo fajna płytka motorów, przyjemnie się słucha a i jest jeden "lżejszy" utwór, więc fanom SpeedMetalu polecam ;)
27 V 2010r. AC/DC Lotnisko Bemowo \m/

4955761104b560c399d5f7.jpg


  • Posty:  530
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.09.2009
  • Status:  Offline

Ja polecam trochę starszą płytke mianowicie Skillet - Comantose i Skillet - Awake.Z tej pirwszej płyty polecam ''Whispers in the Dark,, a z tej drugiej to szczerze mówiąc jeszcze nie mam :D ale kolega ma i słuchałem więc polecam :)
fin de siècle

  • Posty:  927
  • Reputacja:   137
  • Dołączył:  08.01.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jeśli ktoś lubi hard rock to polecam pierwszą płytę zespołu Disturbed, a mianowicie The Sickness. Świetne brzmienie, według mnie najlepsza ich płyta. Polecam również Indestructible tego samego zespołu.

6427638215a28716991f4b.jpg


  • Posty:  971
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.08.2008
  • Status:  Offline

eśli ktoś lubi hard rock to polecam pierwszą płytę zespołu Disturbed,

jak ktoś lubi hard rock to każda płyta Disturbed jest pozycją obowiązkową :D


  • Posty:  260
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.04.2009
  • Status:  Offline

eśli ktoś lubi hard rock to polecam pierwszą płytę zespołu Disturbed,

jak ktoś lubi hard rock to każda płyta Disturbed jest pozycją obowiązkową :D

 

Dokładnie :D

Ja polecam starą już płytkę zespołu P.O.D. Satellite, a szczególnie utwory Youth of the Nation i Alive :)


  • Posty:  10 274
  • Reputacja:   288
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ze swojej strony mogę polecić najnowszą długogrającą płytę, jednej z najciekawszych black'owych kapel w naszym kraju - Furii (płyta "Zima za zimą"). Po ich pierwszym, pełnym albumie ("Martwa Polska Jesień"), który jest jednym z najlepszych krajowych wydań, jakie dane było mi słyszeć - miałem bardzo zaostrzony apetyt na "nowe dziecko" Nihila i spółki. "Zima za zimą" nie jest aż tak genialna jak poprzedniczka (poprzeczka została postawiona mega wysoko), ale jest conajmniej płytą dobrą jeśli nie nawet bardzo dobrą (muszę ją jeszcze kilka razy więcej przesłuchać). Jest na niej wszystko to do czego przyzwyczaiła nas Furia - teksty po polsku, klimat, świetne przejścia, szybka muza, zwolnienia temp, mocny wokal. Kawałki może nie są aż tak chwytliwe jak na poprzedniczce a materiał zdecydowanie trudniejszy (trzeba płycie dać szansę i przesłuchać ją kilkukrotnie, aby w pełni dotarła do sluchającego), ale muza jak na polską scenę black metalową jest na prawdę konkretna i zdecydowanie warta zapoznania.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  927
  • Reputacja:   137
  • Dołączył:  08.01.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

eśli ktoś lubi hard rock to polecam pierwszą płytę zespołu Disturbed,

jak ktoś lubi hard rock to każda płyta Disturbed jest pozycją obowiązkową :D

 

No oczywiście, ale według mnie najlepsze utwory są na The Sickness, dlatego ją polecam do przesłuchania w pierwszej kolejności :)

6427638215a28716991f4b.jpg


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Furia -zima za zima

najnowsza daje rade, jest to dobry album. Owszem "martwa polska jesien" była według mnie lepsza, ale tu też dobrze.

Choc lepiej wychodzi chłopakom siekowe momenty, popracował bym nad zwiekszeniem klimatu, troche go brakuje, dlatego jest słabszy od wcześniejszego krążka.

Aczkolwiek czołówka polskiej małej sceny BM, obok Mgły.

Reszta polskiej sceny daleko w tyle niestety.

 

Gontyna Kry - Arystokracja Ducha

Przykład kapeli polskiego BM a raczej NSBM, ktora malo sie zmienila.

Ich pierwsze albumy sluchac sie nie dalo, dla mnie dno.

Teraz lekko lepiej, ale nie za duzo lepiej, juz nawet da sie sluchac ale na raz, plyta z tamtego roku, nie polecam.

 

Slayer-world paint blood

Araya i spolka wypuscili kolejna nijaka plyte. Nie jest srednia jest slaba. Na srednio to moglbym ocenicc kapele raczkujaca w biznesie, ale nie takich wyjebancow jak Slayer, a tu co mamy? Poprostu nic specjalnego + wkurzajace solowki Kinga, co on wyprawia?

Dla mnie slabo.

 

Throwdown - Venom & Tears

Dopiero teraz sie zabralem za ta plytke choc wyszla 2007r. I zaluje,bo goscie odeszli od starego stylu metal core. Nie ma agresji, bardziej thrashowo, zle nie jest ale wiele utworow jakos mi nie przypadlo do gustu, wole stare nagrania.

 

Gorgoroth - Quantos Possunt ad Satanitatem Trahunt

Wolny album, zwolnienie tempa troche poprawilo jednak jakosc, a ostatnio Gorgoroth mial problemy. Co nie oznacza ze album dobry, wyszlo srednio, da sie posluchac. Do ostatniego albumu ktory mi sie podobal (Incipit Satan), jednak troche brakuje.

Ale mimo wszystko wyrzucenie gejowskiego sataniste nie dalo katastrofy, jak to wielu zapowiadalo, Gorgoroth sie trzyma.

 

Destroyer 666 - Defiance

Bardzo dobry album, najlepszy jaki Destroyer 666 wypuscil, polaczenie paru stylow. Jest roznorodnie, dobre riffy, slucham juz ten krazek pare dni, polecam bo warto posluchac, dla tych co lubia thrash, troche black, lekko z deathem +klimacik.

 

Graveworm-Diabolical Figures

Dobry album, Graveworma. Lekkie polaczenie stylow z domieszka BM. Teraz wiecej przyspieszenia, polecam na jesieny kac.

 

Bong-Ra - Full Metal Racket

Jest to producent drum n bassowy. tutaj wzial sie za przerobke paru kapel metalowych + wlasne akcje w polaczeniu z gitara i perkusja. Mocno polamane rytmy, sieczka elektroniczna i charakterystyczne dla DnB, rytm przypominajacy perkusje. Poprostu wersja grindu tyle ze w wersji elektronicznej, mi sie spodobalo, szczegolnie przerobka utworu Slayera.

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  145
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.01.2009
  • Status:  Offline

jak ktoś lubi hard rock to każda płyta Disturbed jest pozycją obowiązkową

Ja też lubię hard rock, ale ów zespół nie bardzo mnie porywa :P

 

Jako że został tu poruszony temat „bleciora”, to ja dodam od siebie taki zespół jak Crionics. A konkretnie album pod tytułem „Neuthrone”. Zespół mało znany i chyba poza netem oraz koncertowym sklepikom nie da się dostać ich płyt. Album jest wg mnie świetnie zbalansowany między gatunkami death i black. Szybkie blasty przeplatane z chwytliwymi riffami, polane sosem w postaci „kosmicznych” klawiszy (kojarzą mi się z Warhammerem 40k :P). Te wszystkie rzeczy plus hipnotyzujący wokal, tworzą płytę od której naprawdę ciężko się oderwać. Jest to wg. mnie kierunek w którym dalej powinien podążać Black Metal. Szukałem na Last fm zespołów, które by grały podobną muzykę do tej z albumu „Neuthrone” i poza „God The Lux” Vesanii (którą to już znałem wcześniej), nic nie znalazłem. Jeśli ktoś zna coś podobnego, to prosił bym o zarzucenie nazwami :P.

 

P.S.

Z cyklu ciekawostek to polecam posłuchać sobie dwóch kawałków z wymienionych przeze mnie płyt „God The Lux” (Vesania) i „New Pantheon” (Crionics). Czyż nie podobne ? :P


  • Posty:  365
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.03.2008
  • Status:  Offline

1. Megadeth - Endgame. Jedyne co mi pozostaje, to podziękować znienawidzonemu przeze mnie zespołowi, Metallice, za to, że wyrzucili Dave'a Mustaine'a! To co stworzył razem ze swoim zespołem to po prostu poezja! Teksty mają w sobie to coś, co do mnie przemawia, szczególnie kawałki "Bodies" i "The Hardest Part of Letting Go...". Same riffy są zabójcze, a intro od "Head Crusher" miażdży te wszystkie Dragonforce'y i inne pseudo zespoły :twisted: Jestem gotów uznać tą płytę za jedną z lepszy ostatnimi czasy.

 

2. Kiss - Sonic Boom. Jeden z moich ulubionych zespołów, ale ta płyta mnie jakoś nie powala. Owszem, da się przesłuchać, ale tylko "Russian Roulette" wybija się ponad tą płytę. Generalnie - słaba pozycja, jako fan czuję się zawiedziony. Jednak wiek robi swoje.

 

Teraz biorę się za przesłuchanie najnowszego Rootwater oraz Slayera :)


  • Posty:  185
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.12.2008
  • Status:  Offline

Slayer-world paint blood

Araya i spolka wypuscili kolejna nijaka plyte. Nie jest srednia jest slaba. Na srednio to moglbym ocenicc kapele raczkujaca w biznesie, ale nie takich wyjebancow jak Slayer, a tu co mamy? Poprostu nic specjalnego + wkurzajace solowki Kinga, co on wyprawia?

Dla mnie slabo.

Pozwolę sobie nie zgodzić się z tą opinią. World Painted Blood nie jest co prawda taka jak wcześniejsze płyty, ale spójrzmy prawdzie w oczy - nic nie jest tak zajebiste jak stary Slayer. Najnowsze dzieło kolegów Slejerów jest zjadliwe, są kawałki dobre, są kawałki średnie, ale słabych kawałków brak. Jestem osobiście zadowolony z World Painted Blood, i mogę ją z czystym sumieniem polecić każdemu.

 

Kolejnym albumem jest album Ensiferum zatytuowany "From Afar". Zespół jest jednym z moich ulubionych, nie będę ukrywał. Dlatego ta nowa płyta bardzo przypadła mi do gustu. Jest ona podobna do poprzednich albumów grupy, nadal jest energicznym, wesołym i skocznym napierdalającym folk metalem. Kawałki stoją na wysokim poziomie, jest dużo fajnych przejść, wstawek i solówek. Wisienką na torcie jest kawałek zatytuowany "Stone Cold Metal", który stał się jednym z moich ulubionych kawałków w historii grupy.

 

I może jeszcze dorzucę mój ulubiony album, mianowicie Helloween i ich "Walls of Jericho". Wydanie całkiem stare bo z roku 1987. Helloween z Kaiem Hansenem (<3) na wokalu i na gitarce tą płytą pokazuje światu, czym na prawdę jest power metal. Przy tym rozpieprzając system doszczętnie. Każda, dosłownie każda piosenka z tego albumu jest mistrzostwem i ideałem. Hansen pokazuje swój geniusz na wokalu i na gitarze (jego solówy śnią mi się po nocach). Totalny must have.

Z ciekawostek można zaznaczyć, ze od tytułu tego albumu swój ring name oraz nazwę finishera wziął Chris Jericho.


  • Posty:  215
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2008
  • Status:  Offline

Placebo - Battle for the sun. Płyta Meds była słaba to myślałem, że Placebo ma najlepsze lata za sobą, nic mylnego! Miło mi się słuchało jadąc samochodem. Bardzo polecam i być morze to razem z Black Market Music najlepsza płyta tego zespołu.

 

Motorhead - Kiss of death, baaardzo fajna płyta. Po prostu musisz ją mieć!

The BEST there is... The BEST there was... The BEST there ever will be!

10665325394d4c3c61dc358.png

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE Backlash 2025
      Dyskusje na temat wydarzenia WWE Backlash 2025!
        • Dzięki
      • 32 odpowiedzi
    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 048 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 713 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 187 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 599 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 895 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      @ Bastian  nie wiem co tam gotują na backu w NXT, ale o tych wszystkich romansach, związkach powinni nakręcić jakieś show. Tam co chwilę jest jakaś nowa para. Z tego co mnie pamięć nie myli sama Cora Jade miała 3 facetów w NXT
    • Giero
      Za nami kolejny epizod AEW Dynamite w drodze do Double or Nothing 2025. Mina Shirakawa wyszła zwycięsko z Fatal 4-Way Matchu, który był eliminatorem o title shota do AEW Women’s World Championship. W pojedynku brały udział jeszcze Toni Storm, AZM i powracająca Skye Blue. Wydaje się, że MJF wreszcie zyskał poparcie całego Hurt Syndicate, bowiem Bobby Lashley zaakceptował dołączenie Maxwella do grupy. Walką wieczoru było starcie o AEW World Championship. Jon Moxley pokonał Samoa Joe w Steel Cage Matchu. Jak można było się spodziewać, nie zabrakło wielu interwencji i zamieszania. A kluczowa była ta Gabe’a Kidda, który pomógł mistrzowi zachować tytuł. Po pojedynku trwała bójka, w którą włączyli się The Elite i Kenny Omega. Swerve Strickland pomógł face’om, wchodząc na szczyt klatki i atakując zarówno Elite, jak i Death Riders. Na koniec były mistrz AEW zażądał walki Anarchy in the Arena. Prawdopodobnie dojdzie do niej na Double or Nothing, choć tego jeszcze nie potwierdzono. Skrót AEW Dynamite 14.05.2025 Aktualna karta Double or Nothing 2025, które odbędzie się 25 maja * AEW Women’s Championship Match: Toni Storm vs. Mina Shirakawa * Men’s Owen Hart Foundation Tournament Finals: Will Ospreay vs. Hangman Page * Women’s Owen Hart Foundation Tournament Finals: Mercedes Mone vs. Jamie Hayter * AEW World Tag Team Championship Match: The Hurt Syndicate vs. CRU or The Sons of Texas Fot. allelitewrestling.com
    • Bastian
      Myles Borne jeńców nie bierze. Tydzień temu wygrał Battle Royal, teraz wygrana z Pagem. A jeszcze wieść gminna niesie, że dobrał się do tyłka mistrza NXT, i nie chodzi o Oba Femiego.  Na niego przyjdzie czas na Battleground.  Borne chwycił nawet za mikrofon, ale z tą wadą wymowy Randy' ego Ortona nie przyćmi, choćby nie wiem jak był do niego podobny. Ale bycie w parze z Vaquer może mu na dłuższą metę korzyści. Jego szef coś wie o tym, że warto obracać się w towarzystwie wpływowych kobiet.  Co do Vaquer... W Main Evencie zabrakło tego, na co wszyscy czekali... 
    • Nialler
      I świetnie. Na początku dość jej nie znosiłem, ale im dłużej się ją oglądało tym bardziej można się zsympatyzować. Mogłaby ponosić chociaż ze 100 dni główne mistrzostwo kobiet.
    • Kaczy316
      I ta zasada powinna się tyczyć ogólnie zawodników w NXT, ja od początku istnienia tej rozwojówki nie widziałem sensu w dawaniu głównych tytułów kilkukrotnie jednej osobie i zgadzam się, że wszystko przerobione w NXT, nagle wbijamy do MR i brak pomysłów, ale to jest połączone z tym, że wielu zawodników jak przechodzi z NXT do MR jest traktowane totalnie od 0, jakby w NXT nic nie osiągnęli totalnie i nie mieli żadnego star poweru dlatego jedynie obijają jobberów, a wystarczy pójść za przykładem Brona, który fakt na początku obijał jobberów, ale potem pociągnęli za sznurek, poleciał na IC Title, teraz Heyman Guy i dobrze jest, albo teraz Roxanne i Giulia, które w NXT to top topów i w MR też grubo idą z nimi, może nie wygrywają, ale kręcą się mega wysoko jak na dopiero co wejście do MR, Ilja tak samo był traktowany do czasu kontuzji w miarę dobrze, w sensie nie miał większych feudów, ale jak dostawał walki to sztos totalny, do tej pory pamiętam jego walki z Breakkerem w okolicach lata zeszłego roku, świetne starcia i z Ricochetem też chyba miał, a Melo? Dostał chyba na początku starcie z Codym potem z Ortonem, niby coś chcieli, ale nie do końca i tak sami nie wiedzą co robić, a moim zdaniem zasługuję co najmniej na solidny mid card-upper mid card, ale po co, lepiej robić z niego kolejnego cipo heela, bo przecież mało takich mamy w rosterze, ale no jest jak jest.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...