Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Jakie płyty polecacie?


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  365
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.03.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Słyszałem pierwsze płyty Slipknot'a, ale mimo wszystko uważam tą płytę za dobrą, gdyż lubię również wolniejsze piosenki. Dla mnie Slipknot skończył się na Vol.3, gdyż ta płyta była aż za "wolna i słaba". Ale po przesłuchaniu AHIG, myślę, że Slipknot wraca do swojej dawnej formy i następna płyta będzie porównywalna z "Iowa".
  • Odpowiedzi 709
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    108

  • Streetovs

    75

  • Dejv

    28

  • Ganzes

    28

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 861
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ale po przesłuchaniu AHIG, myślę, że Slipknot wraca do swojej dawnej formy i następna płyta będzie porównywalna z "Iowa".

 

Nie bluznij synu ;) Iowa byla ostatnia dobra plyta Slipknota ktora i tak nie umywala sie do wczesniejszej.Jedynie te dwie plyty maja umnie szacunek reszta to melodyjna komercha grana w taki sposob aby w Bravo czy innym tam gown** o nich pisali i zera na koncie sie powiekszaly.

Take me down to the paradise city

Where the grass is green and the girls are pretty

114037126847768c6792b79.jpg


  • Posty:  365
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.03.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Dlaczego odrazu mam bluźnić? Uważam jedynie, że Slipknot może wydać spokojnie jeszcze 2-3 płyty i kiedyś jeszcze zagrają dla nas perełki porównywalne do (sic), czy People = Shit. Dwie ostatnie płyty były jak to oni mówią "eksperymentalne". Dużo było ballad, ale przyznasz, że AHIG jest napewno mocniejsza od Vol.3.

  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Slipknot to ogolnie nowomodny badziew a ci sie kloca ktora plyta gorsza :D

poprostu nie lubie takich kapel bo jak mozna growlowac by za chwile przechodzic do vokaliku jak z podrzednego boysbandu :shock:

 

Amon Amarth -Twilight of the Thunder God po ostatnich slabych plytach Amona wrescie cos lepszego, tytulowy utwor rzadzi a tak jak zwykle melodyjny death

 

Lord Belial - The Black Curse strasznie wolno, melodyjny black nadal przyjemnie sie slucha ale na tym koniec

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.06.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Mailyn Manson płyta pt. ,,Hollywood'' daję radę chociaż aż tak go nie lubię.

Linkin Park też daje radę,ale tylko 2 pierwsze jakoś następne mnie nie przekonały i nie kupowałem już.

Green Day płytę też polecam pt. ,,American Idiot''. Bardzo fajne piosenki mają w ogóle lubię słuchać ten zespół jeden z moich ulubionych.

Edytowane przez hardy14

  • Posty:  971
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.08.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

polecam aktualnie słuchaną przeze mnie

The Best of P.O.D

zbiór samych kozackich kawałków, w mojej ocenie, drugiego zaraz po RATMie, rapcorowego zespołu

  • 3 tygodnie później...

  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Ostatnio przesłuchałem sobie następujące płytki:

 

1. Evergrey "Torn" - świetna płyta zajebistej kapeli grającej progresive metal (baaaardzo lubię ten zespół). Po ostatniej troszkę słabszej płycie - Panowie stanęli solidnie na nogi i wypuścili na prawdę dobry kawałek muzy. Jeżeli ktoś zna twórczość Evergrey to doskonale wie, że nie da się jej pomylić z niczym innym - chwytliwe kawałki, klimatyczny nastrój i wspaniały, oryginalny wokal, to ich główna wizytówka. Na tej płycie jest to wszystko a nawet więcej;) Może nie jest to wydawnictwo tej klasy co "Recreation Day", ale z pewnością chłopaki znowu znaleźli się w siodle i nagrywają ekstra muzę. Polecam!

 

2. Acid Drinkers "Verses of Steel" - podpisuję się obiema łapkami pod tym co napisał wcześniej Majonez, bo płyta którą wydali Poznaniacy po prostu kopie dupsko! Uważam, że jest to najlepsza muza Kwasożłopów jaką wydali od czasu Infernal Connection. Na płycie jest wszystko co być powinno - świetne partie gitarowe (dawno Acidzi tak nie zagrali!), czadowe "przejścia", zróżnicowane kawałki, świetne wokalizy i co najważniejsze - ogólnie jako całokształt (bardzo "równo" zagrana płyta) "Verses of Steel" wypada bardzo dobrze. Obowiązkowa pozycja dla każdego "metalowego polskiego patrioty"!:)))

 

3. Metallica "Death Magnetic" - w prawdzie przesłuchałem ten album tylko raz, ale jakoś nowa płyta kapeli Metallica średnio mi podeszła i gdyby to nagrał inny zespół (a nie taka legenda), to nie wiem czy dałbym jej drugą szansę (kolejne podejścia). "Death Magnetic" nagrana jest o wiele szybciej (delikatny powrót w stronę korzeni?) niż ostatnie płyty Amerykanów, ale niestety ucierpiał na tym jej klimat. Było nawet kilka kawałków, które wybijały się ponad pozostałe, ale jak na płytę trwającą dużo ponad godzinę - nie było ich zbyt wiele (więcej było jednak przeciętniaków). Ciężko jest oceniać płytę po pierwszym przesłuchaniu i nie mam zamiaru tu tego robić, ale muszę przyznać, że jak na kapelę tej klasy co Metallica to przesłuchany przeze mnie materiał (na który z resztą przyszło nam dość długo poczekać) jakoś nie powalił mnie na glebę i jakoś nie za specjalnie zachęcił do kolejnych sesji muzycznych z "Death Magnetic" (chociaż z pewnością jeszcze przerobię tą płytę kilka razy, chociażby po to by mieć czyste sumienie:).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

to tezsie wypowiem o nowej Metallice.

 

Nowa Metallica po chujwym albumie st anger ktory nagrali po to by pouzywac nowomodnego nu metalu, przyszla kolej na powrot do muzyki thrash.

Czyzby udany? otoz vokal troche polepszony zostal na tej plycie, choc do starych nagrac to nadal nie to.

Partie gitarowe, no goscie przypomnieli sobie o solowkach, dobry utwor instrumentalny, pierwszy utwor.

I teraz najwiekszy minus tej plyty to PERKUSJA!!!! Urlih nie raz udowodnil ze jest debilem bo chyba specjalnie odwalil takie gowno? Nie rozumiem tego, ale to jest najwioekszy mankament najnowszej Metallici, brzmienie perkusji jak i gra to duzy minus tego albumu.

Podsumowujac nie jest to taka zla plyta jak wczesniejsze wydawnictwa prezentowane po czarnym albumie, napewno najlepsza w tym nowym okresie, ale patrzac to srednica mocna obecnie thrash lepszy nagrywa chodzby Death angel, Exodus, Kreator itp

 

The Berzerker - The Reawakening grind z industrialem tak jest przedstawiany Berzeker, owszem sieka ale az do grindu bym sie nie szufladkowal, co do industrialu jest lekki. Wczesniejsze albumy lepsze, ten taki nijaki.

 

Folkearth wydal az dwie plyty w tym roku mialem co sluchac pierwsza Father Of Victory no to tluczenie tego co bylo na wczesniejszych plytach a wiec poprostu dobry viking-folk-metal na drugiej zatytulowanej Songs of Yore to juz sam folk.

Takie plyty mi nie podchodza, naogol slabo zespoly metalowe wypadaja robiac album tylko folkowy, jedyna kapela ktora zrobila swietny album folkowy byl Ulver i wedlug mojej oceny tak pozostanie bo Folkearth wyszlo to slabo.

 

Taarma-Beyond the Cemetery Gate gosc nagrywa dalej, w kraju gdzie sytuacja jest zla do tworzenia black metalu, a wiec z Afganistanu przeniosl sie do Pakistanu i tam nagral drugi album. Rownie muzycznie do dupy jak pierwszy :grin: ale nie o technike tu chodzi ale o klimat, a klimat nadal podtrzymany, czyli atmosfera samobojcow.

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Death Magnetic po tym do czego przywzyczaiła Metallica jest wręcz rewalacyjną płytą :) Przecież od około 15 lat nie zagrali niczego mocnego z pomysłem. Tutaj widać już postęp. W końcu utwory mają więcej niż riff pod zwrotkę i riff pod refren.

 

Lars Urlich to jeden z najgorszych bębniarzy, którym udało się wybić. Perkusja leży i kwiczy na całej linii. Całość do wymiany.

Na Youtube jest filmik, na którym Joey Jordison ze Slipknota zagrał z Metalliką utwór Creeping Death. Porównanie jego do Larsa jest wręcz śmieszne, ale właśnie tam widać jaka jest przepaść pomiędzy konkretnym bębniarzem, a pukaczem.

4143166924a5dc43430e70.jpg


  • Posty:  1 274
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.10.2007
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Death Magnetic rzeczywiście bardzo dobra płyta... przesłuchałem ją i w 100% polecam. Naprawdę jedna z lepszych płyt Metalici którą ngrali od 15 lat ;] Polecam.

  • Posty:  852
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.03.2004
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ja czekam na album Shogun grupy Trivium. Po tym co słyszałem na ich stornie myspace to będzie ciekawy materiał.

Zgodzę się ze Streetovs'em odnośnie nowej płytki Amon Amarth. Płyta rządzi. Swoją drogą niedługo ma sie ukazać teledysk kręcony w Polsce :)

Co do nowej Metallicy to jak na razie mieszane uczucia, może z czasem sie przekonam.

 

Właśnie odświeżam sobie ICON Paradise Lost, fajna płytka.

...

  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

przyznasz, że AHIG jest napewno mocniejsza od Vol.3.

Ja byłem maggotem,yyy wróć, jestem maggotem od kiltu lat (chyba z 6) i All hope is gone na pewno nie jest mocniejsza od Vol3. Po IOWA widać widoczną różnice w nagrywaniu płyt przez Slipknot, choć i tak nadal uwielbiam ten zespół oraz Stone Sour. Nie chciałbym jednak, by style tych dwóch kapel sie zlały w jedno, a w All hope is gone to trochę sie zlewa, we fragmentach, lżejszych piosenkach.

Roots Rock Reggae

Odpowiedz mi kim jestem!?!

173694779448d910b615175.jpg


  • Posty:  317
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2008
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Ja ostatnio przesłuchałem płytę Rev Theory (tych co grali theme na wrestlemanie 24 i na entrance Ortona "voices") "Light it Up" i uważam, że parę kawałków jest naprawdę godnych uwagi. Sama płyta jakoś mną nie wstrząsnęła, jeśli brać pod uwagę ogół, ale znajdą się na niej konkretne kawałki :)

12135614384eeb824360301.jpg


  • Posty:  1 055
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.07.2006
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jest dokładnie tak jak napisał RR odnośnie nowej płyty Slipknota. Bardzo cenię sobie tę kapelę za wiele rzeczy, ale niestety starego fana krążek All Hope Is Gone musi lekko zawieść. Czasami zbyt często przypomina on nagrania Stone Sour (którego tez lubię posłuchać), przez co ginie jakoś dobrze znany duch Slipknota. Niestety jest też tak, że ta płyta praktycznie niczym nie zaskakuje. Pierwsze odcięcie kuponu w wykonaniu Slipknota.

 

Zbyt żadko słychać coś ponad gitary, bębny i wokal. W kapeli jest DJ, sampler, dodatkowe bębny, ale co z tego, skoro na płycie są tego śladowe ilości. Rzeczy najbardziej marginalnie potraktowane. Szkoda. Ale to już chyba tak jest, że jak ktoś wejdzie w światła reflektorów i fleszy, to sam nie skaże się na medialne samobójstwo tworząc podobną schizę jaką można było usłyszeć na płycie 'Slipknot'.

4143166924a5dc43430e70.jpg

  • 1 miesiąc temu...

  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Przesłuchałem sobie ostatnio następująsy stuff:

 

1. Bloodbath - The Fathomless Mastery

Bardzo solidna dawka mocnego, lecz niepozbawionego "klimatu" death metalu. Płyta zdecydowanie ciekawsza od swojej poprzedniczki, stanowiąca niezły mariaż death'owej mocy i klimatycznych zajawek. Zdecydowanie warte przesłuchania.

 

2. Cradle of Filth - Godspeed On The Devil's Thunder

Kredki nadal odcinają kupony od swojej świetnej spuścizny. Płyta jest do bólu przeciętna, nie ma tej dawnej mocy a wręcz niektóre kawałki trącą dyskotekową przebojowością. Płytę tą da się posłuchać (aż taka chujnia to to nie jest), ale dla każdego kto zna takie wydawnictwa Cradle'i jak Midian, czy Cruelty nad the Beast - będą to po prostu żałosne popłuczyny.

 

3. AC/DC - Black Ice

Po latach milczenia Australijczycy wypuszczają kolejny materiał... Jest standardowo w stylu AC/DC, ale muza jakoś nie błyszczy, patenty są ograne a kawałki jednostajne i podobne do siebie. Płyta jest typowym średniakiem, posłuchać na luzie można, choć nie sądzę, by w przyszłości "Black Ice" zbyt często gościł w moim odtwarzaczu.

 

4. Mgla - Groza

Pierwsze pełnowymiarowe wydawnictwo kapeli uznawanej przez wielu za najlepszą black'ową polską hordę. Jeden z najbardziej oczekiwanych albumów roku i wg sporej liczby osób - murowany kandydat do miana metalowej płyty roku... Powiem tak, płyta jest z pewnością bardzo dobra, zagrana trochę w stylu Satyricon'a, ale czy to taki wypas? Wg mnie - kawałki są zbyt długie (tylko 4 na całą płytę) przez co powtarzane w nich patenty i motywy przewodnie - pomimo, że niezłe - mogą słuchacza znudzić. Zbyt mało jest konkretnych, zapadających w pamięć przejść gitarowych oraz zmian temp muzy a wokal (zwłaszcza w tym jednym kawałku, gdzie śpiewają po polsku) czasami jest przytłoczony muzą tak, że ledwie się przebija.

Nie da się ukryć, że Mgła wypuściła świetny materiał i zagrała kawał porządnego black'u, ale jak dla mnie to nadal Furia i jej "Martwa Polska Jesień" stanowi black'ową kapelę #1 w Polsce i niedościgniony dla Mgły ideał nagrania płyty niemal doskonałej (kto nie słyszał - pozycja obowiązkowa!!!).

 

5. Taake - Taake

Niezły kawałek skandynawskiego blacku. W prawdzie słabszy, mniej szybki i mniej szatański niż poprzednie płyty tej hordy, ale także oferujący niezłą dawkę blackowego szaleństwa. Mnie ogólnie ta płyta jakoś nie powaliła na glebę, bo szukając złotego środka pomiędzy blackową szybkością grania a klimatem, nie wyszło najlepiej ani w jednej ani w drugiej materii. Płyta jest jednaki mimo to ciekawa i z pewnością warto ją przesłuchać aby wyrobić sobie o niej własne zdanie.

 

6. Metallica - Death Magnetic

 

Metallica "Death Magnetic" - w prawdzie przesłuchałem ten album tylko raz, ale jakoś nowa płyta kapeli Metallica średnio mi podeszła i gdyby to nagrał inny zespół (a nie taka legenda), to nie wiem czy dałbym jej drugą szansę (kolejne podejścia). "Death Magnetic" nagrana jest o wiele szybciej (delikatny powrót w stronę korzeni?) niż ostatnie płyty Amerykanów, ale niestety ucierpiał na tym jej klimat. Było nawet kilka kawałków, które wybijały się ponad pozostałe, ale jak na płytę trwającą dużo ponad godzinę - nie było ich zbyt wiele (więcej było jednak przeciętniaków). Ciężko jest oceniać płytę po pierwszym przesłuchaniu i nie mam zamiaru tu tego robić, ale muszę przyznać, że jak na kapelę tej klasy co Metallica to przesłuchany przeze mnie materiał (na który z resztą przyszło nam dość długo poczekać) jakoś nie powalił mnie na glebę i jakoś nie za specjalnie zachęcił do kolejnych sesji muzycznych z "Death Magnetic" (chociaż z pewnością jeszcze przerobię tą płytę kilka razy, chociażby po to by mieć czyste sumienie:).

 

Tak jak pisałem kilka postów wcześniej - pomimo pierwszego średniego zachłyśnięcia się tą płytą, postanowiłem dać jej jeszcze kilka szans i przyznam szczerze, że zmieniłem zdanie. Nie, nie jest to jakaś genialna, czy powalająca na glebę płyta, ale z pewnością jest warta uwagi a nagrany przez amerykanów materiał pozwala przypomnieć sobie stare dzieje sprzed "Czarnego Albumu". Death Magnetic to solidny materiał, wart conajmniej kilkukrotnego przesłuchania, bo dopiero wtedy można odkryć potencjał tkwiący w tej płycie.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • vieiraa55
      W sumie bardzo dobre podsumowanie, AEW radzi sobie bez nich. W tamtym czasie AEW jechało w inną stronę niż jechał PUNK i nie da się ukryć że CM PUNK jest lepiej przystosowany do produktu WWE niż AEW
    • Mr_Hardy
    • Attitude
      Nazwa gali: Stardom Goddesses Of Stardom Tag League 2025 - Dzień 9 Data: 24.11.2025 Federacja: World Wonder Ring Stardom Typ: Event Lokalizacja: Iwaki, Fukushima, Japan Arena: Iwaki City Gymnasium Publiczność: 437 Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Attitude
      Nazwa gali: Marigold True Victory - Dzień 3 Data: 24.11.2025 Federacja: Dream Star Fighting Marigold Typ: Online Stream Lokalizacja: Kazuno, Akita, Japan Arena: Memorial Sports Center Format: Taped Data emisji: 27.11.2025 Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Giero
      Za nami kolejny, ostatni przed Survivor Series 2025 odcinek WWE Monday Night Raw. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Zgodnie z zapowiedziami, Raw otworzył Roman Reigns. Dość szybko przerwał mu… WWE Champion Cody Rhodes. Cody przypomniał, że Roman poprzednim razem wywiązał mu się z danego słowa. Chciał wiedzieć, by ponownie tak będzie. I jaki cel ma Roman w związku z nadchodzącym WarGames. Reigns odpowiedział, iż on i Cody nie lubią się. Nawet zbytnio się nie znają
×
×
  • Dodaj nową pozycję...