Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Attitude Mówi #32 (N!KO & Rei Ashikaga)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

AM #32 wzięło na tapetę LockDown, które jest jednym z większym PPV od TNA. Gościem w tym wydaniu była Rei Ashikaga, w zeszłym roku znana pod pseudonimem "Budyniu". Warto zapoznać się, z rzadko spotykanym w takich audycjach, kobiecym głosem. Oprócz omówienia gali, Rei podzieli się genezą powstania swojego ob...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/news-attitude-mowi-32-nko-rei-ashikaga.html
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/24754-attitude-m%C3%B3wi-32-nko-amp-rei-ashikaga/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 38
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    7

  • nasjazz

    4

  • maly619

    2

  • Rei Ashikaga

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  253
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.02.2010
  • Status:  Offline

Cóż za głosik :D Na początku trochę niemrawo ale się budyniowa później rozkręciła i dobrze. Ciekawe AM.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/24754-attitude-m%C3%B3wi-32-nko-amp-rei-ashikaga/#findComment-229920
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  9
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.03.2011
  • Status:  Offline

hmm co za głos
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/24754-attitude-m%C3%B3wi-32-nko-amp-rei-ashikaga/#findComment-229921
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 053
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.06.2009
  • Status:  Offline

Ja już Budyniowej na gadu komentowałem :D Bardzo fajne Attitude Mówi, ogólnie nie słucham, ale tym razem się skusiłem z wiadomych celów :D Tak jak mówiłem :D Kasiu, masz naprawdę ciekawy głos i koniec kropka :D Może i ja się kiedyś skuszę na to, by powiedzieć kilka słów dla Attitude :D Więc jeszcze raz, było naprawdę bardzo bardzo dobrze, tak na luzie :D Jedynie brakowało mi jeszcze głosu Jina i jego kłótni, ale to w innym odcinku :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/24754-attitude-m%C3%B3wi-32-nko-amp-rei-ashikaga/#findComment-229923
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 615
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2006
  • Status:  Offline

Bardzo fajny odcinek, jak normalnie czasami nie jest mi łatwo wysiedzieć przez cały wydanie na raz to tym razem te 45 minut minęło bardzo szybko. Było merytorycznie, zabawnie więc jak dla mnie odcinek udany i gość też dał radę.

Co do gościa do polecam Euza i koniecznie jakąś gale WWE ;)

 

BTW - jestem teraz bardzo zawiedziony, że mnie Menez nie zaprasza na live stream :(

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/24754-attitude-m%C3%B3wi-32-nko-amp-rei-ashikaga/#findComment-229924
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

AM było ok i wcale się nie dziwię, że były problemy z przypomnieniem sobie przebiegu poszczególnych walk, bo nic specjalnego się w nich nie wydarzyło. Co do fragmentu o namawianiu do oglądania PPV, to miało to miejsce raz i teraz mi to wypominać będziesz :P Jako gościa proponuję Brejvera i - może to dziwne - wcale nie mówię tego złośliwie, tylko po prostu tak chcę.

 

BTW - jestem teraz bardzo zawiedziony, że mnie Menez nie zaprasza na live stream :(

Niestety musisz obejść się smakiem, bo nie mam takich planów ani w tym, ani w przyszłym wcieleniu :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/24754-attitude-m%C3%B3wi-32-nko-amp-rei-ashikaga/#findComment-229925
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zawiodłem się trochę, że nie było Jina, bo liczyłem właśnie na jakieś wymiany zdań z naszym gościem, ale w sumie już po przesłuchaniu całości mogę powiedzieć, że nie było tak źle, a nawet bardzo fajnie ;)

 

TNA nie oglądam, ale gdy było ostatnie PPV TNA, też słuchałem AM i nie zawiodłem się, no i tym razem było podobnie.

 

Co do gościa, to ogólnie jest mi to obojętne, ale jeśli mam już wybrać, to proponuję -Raven-'a (i to pewnie go się spodziewałeś N!KO w naszych typach :P?)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/24754-attitude-m%C3%B3wi-32-nko-amp-rei-ashikaga/#findComment-229931
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co do gościa, to ogólnie jest mi to obojętne, ale jeśli mam już wybrać, to proponuję -Raven-'a (i to pewnie go się spodziewałeś N!KO w naszych typach ?)

 

No jesli musialbym na kogos stawiac, to dwukrotnie wyrozniony "Uzytkownik Roku", jest dobrym strzalem. Jesli pojawi sie na niego sporo glosow, to dzialan nie zaprzestane, choc juz probowalem. Raven nie ma mikrofonu, wiec i Skype mu zbedny.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/24754-attitude-m%C3%B3wi-32-nko-amp-rei-ashikaga/#findComment-229933
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  394
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.11.2010
  • Status:  Offline

No całkiem fajnie się słuchało, ale dla mnie macie zbyt pesymistyczne zdanie o Lockdown. Jeśli nie Raven to ja proponuję Meneza, albo Hadaszyszka.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/24754-attitude-m%C3%B3wi-32-nko-amp-rei-ashikaga/#findComment-229934
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  387
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.06.2009
  • Status:  Offline

Raven nie ma mikrofonu, wiec i Skype mu zbedny.

Mikrofon kosztuje kilka złotych, więc jakby chciał i miałby chęć wziąśc udział, to nie miałby przeszkody aby zakupić mikrofon.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/24754-attitude-m%C3%B3wi-32-nko-amp-rei-ashikaga/#findComment-229935
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mikrofon kosztuje kilka złotych, więc jakby chciał i miałby chęć wziąśc udział, to nie miałby przeszkody aby zakupić mikrofon.

 

Z tym, ze nikt nie oczekuje od doroslego faceta (zeby juz nie napisac starego), ze bedzie lecial w podskokach po mikrofon, tylko po to, zeby wesprzec lokalny projekt. Jakby mial, to pewnie bysmy cos nagrali, ale mialbym obawy, ze skonczyloby sie to na rozmowie o filmach.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/24754-attitude-m%C3%B3wi-32-nko-amp-rei-ashikaga/#findComment-229937
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  417
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.05.2010
  • Status:  Offline

Hm. Hadaszyszek dobry pomysł w sumie. Ale na poważnie, moim typem jest Natan - kolejny purko addict, w sam raz zeby zjebać jakieś mainstreamowe ppv ;)

 

Dalej twierdzę, że mam tragiczny głos, zwłaszcza, że miałam Grunwald 1410 w gardle, ale nie powiem, wciągające takie oczernianie gal, aż się chce jeszcze raz ;D No dobra, bez straszenia, drugiego AM z moim udziałem pewnie nie dałoby się strawić. Szkoda, że nie było Marcina, bo mogłoby być dużo weselej, jakby LD dissowała jeszcze jedna osoba kryjąca doskonale moje Strassburgerostwo;)

ale mialbym obawy, ze skonczyloby sie to na rozmowie o filmach.
Albo o Kafce ;)
Mikrofon kosztuje kilka złotych' date=' więc jakby chciał i miałby chęć wziąśc udział, to nie miałby przeszkody aby zakupić mikrofon.[/quote'] Czasami są ważniejsze rzeczy,niż ten mikrofon cholerny, a Raven po prostu nie chce iść do AM, pozostaje nam to tylko uszanować.

Jeśli jednak to sprawa mikrofonu jedynie, dajcie jego adres, czołgiem swój podeśle ;D

 

A co do tego "chęć by miał, to kupił", to ja na swojego mic'a musiałam... zarobić. Tak, mi rodzice nie kupują tego, co se zażyczę i możliwość uczestniczenia w AM technicznie rzecz biorąc kosztowała mnie trzy dni serwisowania w Tesco.

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/24754-attitude-m%C3%B3wi-32-nko-amp-rei-ashikaga/#findComment-229943
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

możliwość uczestniczenia w AM technicznie rzecz biorąc kosztowała mnie trzy dni serwisowania w Tesco

 

Zaczynam miec wyrzuty sumienia, ze Cie zaprosilem... :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/24754-attitude-m%C3%B3wi-32-nko-amp-rei-ashikaga/#findComment-229945
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Dobry odcinek AM ;) gość też ciekawy - zapraszam Rei kiedyś do "TwV", np. przed BfG

 

Z oceną walk się zgadzam, gdyż gala była słabiutka i najgorsze jest w tym to, że najlepszą walką tej gali był pojedynek dwóch potencjalnych emerytów, gdyż Kurtowi bliżej do emerytury wiekowo niż do federacji rozwojowej. Natomiast co do walki panów z dywizji X. Sorry, ale walka zaraz po starciu Kurta i JJ była drugą najlepszą (jak na taką galę) walką :) Boli tylko to, że nie była należycie promowana przed LockDown, a za bardzo skupiali się np. na latynosach, państwie Jarrett czy braciach z GMe.

 

Szkoda też, że poleciał z TNA Lethal, gdyż moim zdaniem z federacją (nie ważne z jakich powodów, czy osobistych czy nie) powinien się pożegnać Robbie E., którego niestety nie trawię (zaraz po większym Hardym).

 

I tym optymistycznym akcentem kończąc, ciekawa odmiana od męskich głosów, trochę świeżości, trochę młodej krwi :) Kogo chciałbym usłyszeć w AM - na pewno Ravena, na pewno Hadaszyszka, Meneza i małego619 no i jeszcze tego, jak mu tam, Vercyna :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/24754-attitude-m%C3%B3wi-32-nko-amp-rei-ashikaga/#findComment-229949
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Do NFL to w sumie teraz ciężko komukolwiek się porównywać, bo jest na absolutnym topie. To jak niszczy oglądalnością obecne NBA mówi samo za siebie. WWE o takich wynikach może jedynie pomarzyć. Co do tego nie jestem taki pewny. O ile jeszcze w czasie RTWM jestem w stanie sobie wyobrazić, że liczby mogą być wysokie tak później spodziewam się spadku. Dużo osób będzie oglądało galę z odtworzenia, po emisji przez co wyniki oglądalności nie będą aż tak duże. Pamiętajmy, że pierwsze Roł było bardzo mocno promowane i docierało nawet do ,,niedzielnego'' fana.
    • MattDevitto
      KINO @ CzaQ  
    • HeymanGuy
      UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 – 11.01.2025 UFC rozpoczęło 2025 rok od kolejnej gali w Las Vegas, a na przód wysunęła się strawweightowa wojna Mackenzie Dern vs Amanda Ribas 2. Panie miały już ze sobą jeden pojedynek z 2019 roku, który wygrała Ribas. Jednak teraz to Dern była górą i zrobiła to w stylu, który zadowolił każdego fana jiu-jitsu. Wielki zwycięzca gali? No cóż, to zdecydowanie Mackenzie Dern, która w trzeciej rundzie wciągnęła Ribas w klasyczne „Jiu-Jitsu 101” – perfekcyjne przejście do dominującej pozycji, armbar, i koniec ostateczny w 4:56. Main Event był mistrzostwem techniki, bo choć Ribas próbowała wywrzeć presję, Dern pokazała, jak należy wykorzystywać każdą chwilę. W pierwszej rundzie obie zawodniczki miały swoje momenty, ale to Dern dominowała na ziemi. W drugiej rundzie to Ribas przejęła inicjatywę, ale to właśnie w trzeciej rundzie Dern trafiła na właściwy moment, wykorzystując błąd Ribas przy próbie obalenia i zmuszając ją do poddania. Wspaniały parter. Bisping pochwalił, to nie będę gorszy, co mi tam. Santiago Ponzinibbio nie miał zawahań – on po prostu stłamsił Carlstona Harrisa w trzeciej rundzie. Tylko że sędzia… cóż, był trochę za szybki z przerwaniem walki. Harris, który po serii ciosów wyglądał jak marionetka, wydawał się jeszcze w grze. Sędzia przerwał jednak walkę w 3:13 trzeciej rundy, co wywołało sporo kontrowersji. Harris sam powiedział, że byłby w stanie walczyć dalej, ale decyzja sędziego nie podlegała dyskusji. Cóż, Ponzinibbio i tak był na drodze do zwycięstwa, ale Harris może poczuć się trochę niechętnie traktowany przez arbitrów. Cesar Almeida zaimponował z nawiązką w swojej walce z Abdul Razakiem Alhassanem. Alhassan rozpoczął od silnego ciosu, ale zapomniał o jednym – trzeba pilnować swojej obrony. Almeida znalazł dziurę w obronie, kontrując krótkim prawym, a następnie precyzyjnie kończąc wszystko lewym hakiem, który posłał Alhassana do snu w 4:16 pierwszej rundy. KO roku? No kurde, mamy styczeń, ale faktycznie siadło. A co z Christianem Rodriguezem? Ten facet znowu położył na deskach faworyta, tym razem Austina Bashiego. Bashi, który był typowany na przyszłą gwiazdę UFC, nie mógł znaleźć odpowiedzi na wszystko, co Rodriguez mu serwował. Obalenia, parter, a gdy walka zaczęła się rozkręcać, Rodriguez po prostu dominował. Z wynikiem 29-28 na kartach sędziów, 23-latek z Wisconsin udowodnił, że jego plan „nie dać się obalić i uderzać” działa jak złoto. Punahele Soriano miał w planach grappling, ale w 31 sekundzie zakończył walkę z Urosem Mediciem jednym prostym ciosem. Zaskoczenie? Zdecydowanie. Soriano wstrząsnął Serbem jak drzewem. Medic nie wiedział, co go uderzyło. Soriano, który staje się coraz groźniejszy w welterweight, nie dał Medicowi żadnych szans. Ihor Potieria – ubogi w ostatnich występach – nie miał szczęścia na tej gali. Już po 2 minutach wylądował na deskach po kolanie w krocze i choć próbował się podnieść, to Marco Tulio szybko zakończył jego cierpienia serią ciosów. Przegrana, która tylko pogłębia kryzys Ukraińca w UFC. Roman Kopylov pokonał Chrisa Curtisa przez nokaut (kopnięcie) w 4:59 rundy 3. Walka była bardzo wyrównana, z obydwoma zawodnikami wymieniającymi ciosy w stójce przez większość czasu. Jednak w ostatnich sekundach trzeciej rundy, Kopylov wyprowadził kopnięcie głową, które trafiło Curtisa, wysyłając go na matę. Curtis próbował się podnieść i był w stanie nieco się poruszyć, ale sędzia zdecydował się przerwać walkę na 1 sekundę przed końcem. Curtis wyraził swoje niezadowolenie z decyzji sędziego, ponieważ uważał, że byłby w stanie kontynuować walkę. Kopylov zdobył swoje 12. zwycięstwo przez nokaut w karierze. Zdecydowanie nie zawiódł Jacobe Smith, który w 73 sekundy posłał Preston Parsonsa do snu, pozostając niepokonanym. Ten facet na pewno ma w sobie coś, co przyciąga uwagę. Może nawet zacząć starać się o walkę o tytuł, bo zapowiedzi były jasne – Belal Muhammad, szykuj się! Gala UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 to prawdziwa karuzela. Zwycięzcy podnieśli poziom i sprawili, że 2025 rozpoczął się od mocnych akcentów w Vegas. Mimo kontrowersji z przedwczesnym przerwaniem walki Ponzinibbio-Harris, reszta pojedynków dostarczyła mnóstwo widowiskowych momentów, od perfekcyjnego jiu-jitsu po brutalne nokauty. A najważniejsze? Nowe gwiazdy mogą zdominować 2025 rok. Wiem, że nie po kolei walki, bo ME oceniłem jako pierwszy, ale pisałem w miarę możliwości z głowy. Po uruchomieniu tematu ROH, mam nadzieję, że uda się ruszyć i ten  
    • HeymanGuy
      AEW Collision - 11.01.2025: Zaczynamy bez wprowadzenia! Harley Cameron pojawia się z gitarą i śpiewa o tym, jak nadchodzi gniew. Mariah May mówi, że dzisiaj będą "Hot Girl Graps" i Harley nie zaśpiewa więcej, jak tylko wyrwie jej struny głosowe. Big Bill z kolei dodaje, że Cope skrócił swoje imię, a on skróci jego karierę. Jericho zapowiada, że pokaże, że Harwood jaki potrafi być ,,NoGood!" Cope vs. Big Bill: Pierwsza walka wieczoru była dokładnie tym, czego można było się spodziewać – solidną potyczką między legendą a jednym z najbardziej nieprzewidywalnych big manów w AEW. Big Bill gra swoją rolę świetnie – jest nie tylko duży, ale też zaskakująco mobilny. To on kontrolował większą część walki, co podkreśliło zwinność i doświadczenie Cope’a, który musiał walczyć z defensywy. Widać, że Cope, choć ma swoje lata, wciąż potrafi się odnaleźć w ringu, ale coś tutaj nie do końca zaskoczyło. Może to kwestia stylu – Bill świetnie sprawdza się jako dominator, ale brakuje mu jeszcze tej „iskry”, by pociągnąć bardziej emocjonalną narrację w ringu. Finał, w którym Cope sięgnął po Rear Naked Choke, zaskoczył, ale był trochę „meh”. Widzisz Spear i myślisz, że to koniec, a tu nagle... duszenie? Takie zakończenie pasowałoby bardziej do walki technicznej niż do brawlu. Trochę jakby brakło pomysłu na to, jak zakończyć walkę efektowniej. Niemniej jednak, Cope wygrywa, a Big Bill nie wychodzi z tego pojedynku osłabiony – po prostu zabrakło emocji. Hangman Promo: Page mówi o swoim trudnym roku i o tym, jak to, co wydarzyło się w 2024, niemal zniszczyło jego rodzinę. Przyznaje, że czuł się zawstydzony, ale podjął decyzję, by działać. Skończył ze  Swervem, ale teraz skupia się na Christopherze Danielsie. Texas Deathmatch w przyszłym tygodniu na Collision ma być ostatecznym rozwiązaniem. Mocne, emocjonalne promo. Pac vs. Komander: Czysta uczta dla fanów szybkiego tempa i akrobatyki. Komander jest jak żywa reklama tego, jak świetnie wygląda lucha libre w AEW, a Pac… cóż, to Pac – facet, który mógłby sprzedać swoje akcje w ringu nawet najbardziej wybrednemu fanowi. Od początku było jasne, że Pac wygra. Nie ma opcji, by AEW osłabiło kogoś o takiej renomie, ale Komander dostał swoje momenty. Jego Springboard Destroyer? Niezły. Problem polega na tym, że czasami takie walki stają się bardziej pokazem sztuczek niż faktyczną walką. Pac musiał się trochę „powstrzymywać”, żeby Komander miał szansę wyglądać groźnie, co było widać zwłaszcza w momentach, gdy Komander trafiał go jakąś finezyjną kombinacją, a Pac zamiast natychmiastowego kontrataku... chwilę „czekał”. Końcówka z Brutalizerem? Klasa sama w sobie. To właśnie ta agresja i techniczna precyzja Pac’a sprawia, że każda jego wygrana wygląda jak coś więcej niż zwykłe zwycięstwo. Pac to bestia, a Komander – choć spektakularny – wciąż ma przed sobą sporo pracy, by wejść na poziom m.in. Anglika. Death Riders vs. The Outrunners: Dobra, techniczna walka drużynowa z elementami klasycznej strategii tag-team. Claudio i Yuta dominują dzięki sprytowi i pracy nad nogą Magnusa. The Outrunners mają momenty chwały, ale Death Riders kończą walkę po kombinacji Giant Swing i Rocket Launched Splash. Świetna chemia drużynowa. Yuta wciąż wydaje się najsłabszym ogniwem, co prawdopodobnie jest celowym zabiegiem. Promo Hobbs: Hobbs mówi o swojej trudnej przeszłości i konfrontacji z Moxleyem. Twierdzi, że Mox nie ma żadnej szansy go zranić i że na Maximum Carnage Moxley stanie się jego ofiarą. Szkoda, że to wszystko to tylko gadanie, może mnie zjecie, ale w sumie wolałbym Hobbsa jako mistrza AEW w tym momencie, niż Moxa, ale to rozmowa na inny temat. Mariah May vs. Harley Cameron: "Hot Girl Graps" dostarcza. Cameron ma swoje momenty, ale Mariah May pokazuje, dlaczego utrzymuje się na szczycie i mierzy jeszcze wyżej. Walka kończy się po Storm Zero, a May wychodzi z ringu jako pewna siebie zwyciężczyni. Solidna walka z kilkoma efektownymi akcjami, które podkreśliły rozwój Cameron, jakiś tam. Brody King vs. Trevor Blackwell: Dominacja Brody’ego od początku do końca. Gonzo Bomb kończy walkę w mniej niż dwie minuty. Brody wygląda na bestię po swoim występie na Tokyo Dome. Idealny squash, by wzmocnić pozycję Kinga. AEW TNT Title Match - Daniel Garcia (c) vs. Katsuyori Shibata: To była walka, którą chciało się oglądać z pełnym skupieniem. Shibata jest mistrzem techniki, a Garcia – mimo swojego młodego wieku – już dawno udowodnił, że zasługuje na miano jednego z najbardziej utalentowanych techników młodego pokolenia. To była uczta dla tych, którzy kochają detale w wrestlingu – wymiany chwytów, kontrolowanie dystansu, gra psychologiczna. Shibata przypomina czołg – idzie na ciebie powoli, ale konsekwentnie, i każdy jego ruch wydaje się przemyślany. Garcia, z drugiej strony, grał rolę przebiegłego pyszałka, który próbuje zaskoczyć swojego rywala sprytem. Dragon Tamer? Świetny moment, ale Shibata to nie ktoś, kto się poddaje przy pierwszej lepszej okazji. Finał z szybkim Jackknife Pinem był idealnym rozwiązaniem. Shibata przegrywa, ale nie wygląda na słabszego. Garcia wygrywa, ale wie, że ledwo uszedł z życiem. To była jedna z tych walk, po której fani obu zawodników mogą być zadowoleni. Shibata – mimo porażki – wciąż jest ikoną, a Garcia – mistrzem, który w końcu zaczyna wyglądać jak ktoś, kto może zbudować naprawdę solidną historię wokół pasa TNT. Dax Harwood vs. Chris Jericho: No i tutaj mamy problem. Dax Harwood i Chris Jericho to doświadczeni zawodnicy, ale ta walka była.. za długa i niepotrzebna. Jericho, mimo że wciąż jest świetny w swojej roli heel’a, wydaje się trochę „na autopilocie”. Harwood z kolei wyglądał na faceta, który próbuje udowodnić, że jest lepszy niż jego pozycja na karcie sugeruje – ale coś tu nie kliknęło. Przeciąganie? Sporo. Tempo? Momentami ospałe. Zakończenie? Typowy Jericho – nieczyste zagranie, uderzenie pasem ROH World i Judas Effect. Fani Jericho dostali dokładnie to, co zawsze, ale reszta… cóż, chyba liczyła na coś więcej. Prawdziwa wartość tej walki leżała w post-matchowym chaosie. Hobbs wyglądał jak prawdziwa gwiazda, demolując wszystko i wszystkich. Może to był prawdziwy cel tej walki – pokazać, że Hobbs jest gotowy na większe rzeczy. Jeśli tak, to cel osiągnięty, ale sama walka? Do zapomnienia. Collision było solidnym show, choć brakowało tego „wow”. Najlepsze momenty to techniczna uczta Garcii i Shibaty oraz dynamiczna walka Pac’a i Komandera. Cope i Big Bill otworzyli wieczór solidnie, ale bez emocji. Jericho i Harwood? Cóż, trochę zawiedli. Promo Hangmana Page’a i końcowa dominacja Hobbsa to elementy, które gdzieś tam do czegoś fajnego doprowadzą, ale reszta? Raczej standardowe show AEW.
    • BartKowSky
      Ja bym widział to tak: WM: Cena vs Punk bez pasa na szali- Brooks mógłby go wywalić w Royal Rumble będąc w finałowej czwórce, byłaby jakaś podwalina do feudu Summerslam: Cena vs Orton, tak po prostu dla finalnego zamknięcia tej rywalizacji Survivor Series: Cena vs mistrz WWE- Jasiek tę walkę wygrywa, ale zaraz potem traci pas przez wykorzystanie walizki (np. przez Owensa). 17 title runów jest, mocne podbudowanie posiadacza walizki też jest 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...