Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Najwięksi w historii???


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  890
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

FH wez pod uwage ze walka przeciwko HHH miała byc kara dla Triplera za pozegnanie sie na gali z Razorem i Dieselem... kara ominela HBK jako ze ten byl superstarem juz :)

 

Wszystko ok, ale akurat squashowa porażka Triple H'a z Warriorem i tak miałaby miejsce. Gdyby doszło czy nie do incydentu "curtain call" czyli "bis" to Hunter i tak pewnie wtopiłby z Warriorem :)

 

evertonian - dlatego, że aby zabierać się za dyskusje na tym forum wypadałoby mieć jakieś podstawy. Nie chcę nikogo obrażać, ale przecież są w wielu miejscach podstawowe rzeczy wyjaśnione, są słowniki z terminami itd., wystarczy looknąć...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2470-najwi%C4%99ksi-w-historii/page/2/#findComment-25141
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 18
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • RazorR

    3

  • Juppozo

    3

  • FH

    2

  • Alacer

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 936
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.05.2005
  • Status:  Offline

Moze zle sprecyzowalem pytanie. Chodzilo mi o potraktowanie tego z przymruzeniem oka. Moze lepiej byloby gdybym napisal ze Warrior był tym jedynym ktory czysto nie przegral (nie licczac houseshow'ow tylko walki w telewizji. Nie wiem czy do tego mozna zaliczyc wlke w Cesenie(Włochy)'88 - kiedy przegral w Andre The Giantem. Ale wh mnie to byl houseshow- live event(pokazywany w TV, ale dla waskiej liczby widzow wiec sie nie liczy...
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2470-najwi%C4%99ksi-w-historii/page/2/#findComment-25143
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  104
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.11.2005
  • Status:  Offline

Bret Hart w solowej karierze pierwszy raz czysto przegral na Summerslam 92 a potem po 4 latach na WM 12

 

Porażka między czasie z Owenem Hartem na WM 10 była jak najbardziej czysta a dla mnie nie ziemsko bolesna, choć z Bobem Backlundem jeszcze bardziej (trochę mi przeszło za trzy dni Diesel każdy wie co zrobił z Bobim).

 

Nie da się wytypować największego : A moze tak :

- największy technik - Bret Hart .

- najbardziej uniwersalny (miał chyba prawie wszystko) - Sting

- Undertaker - chociażby dlatego że pokonał (nie raz) największego ;-) Gianta Gonzalesa

A pozatym dla mnie dlatego że ich najbardziej lubię.

 

- tego nie lubię ale to żywa legenda Rick Flair (zresztą było to już napisane wyżej).

 

A goście typu Warrior (padaczka przy linach), Hogan (nagłe cudowne uzdrowienie kręcenie główką i paluszek żygać mi się chce), Goldberg (wyreżyserowany mistrz, chodź power to miał i nic więcej) - ze względu na ich umiejętności nie da się uznać jako największych chodź do popularności wrestlingu ogromnie się przyczynili, ale z tego powodu żaden z nich nie może być największy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2470-najwi%C4%99ksi-w-historii/page/2/#findComment-25182
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

w sumie jest to kolejny temat z cyklu: najlepsza walka, ikona wrestlingu, najlepszy tag team, itp... de gustibus non disputantum est, i tak dalej... z takim wyroznieniem jest jak z Noblem - nie ma jednolitego wyznacznika, standardowej nomenklatury, ktora pozwoli wybrac Tego Najwiekszego... liczba tytulow, czy zwyciestw, to sprawa przede wszystkim push'u, toczenie ciekawych walk tez zalezy od subiektywnych opinii fanow... jeden lubi technikow, inny brawlerow, inny powerwresling a jeszcze inny lucha...

ja powiem krotko, ostatni raz piszac w tego typu temacie:

najwieksi: Sting, Hart, Roddy Piper :twisted: , Flair

tag teamy: moze LoD, moze BoD (choc istnieli zbyt krotko, by nazwac ich Legendą Teamów)

stajnia: jak dla mnie tylko Flock - i z punktu markowego, ale przede wszystkim za wrestlerow, jacy do niej nalezeli: Raven, Perry, Kidman... ewentualnie nWo Wolfpack ze Stingiem

 

that's all Folks :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/2470-najwi%C4%99ksi-w-historii/page/2/#findComment-25202
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Śmiało można mówić, iż premierowe Raw na Netflixie to spory sukces, przynajmniej pod względem zainteresowania. Netflix przekazał, że epizod z 6 stycznia międzynarodowo zebrał 4,9 miliona widzów. W samych Stanach Zjednoczonych show oglądało 2,6 miliona osób. Te statystyki robią wrażenie, bowiem to wzrost aż o 116% względem najchętniej oglądanego odcinka Raw z 2024 roku. Trzeba jednak mieć na uwadze, że ostatni epizod poniedziałkowej tygodniówki był mocno promowany. I sporo osób było zainteresowanych tym, jak będzie to teraz wyglądać na Netflixie. Wkrótce przekonamy się, czy te liczby to będzie mniej więcej stały trend. Eric Bischoff w najnowszej odsłonie swojej audycji "83 Weeks" odniósł się do reakcji publiczności podczas wspomnianego Raw na pojawienie się Hulka Hogana. Rzuciło się w uszy, to jak ikona została wybuczana w Intuit Dome. Bischoff próbował wyjaśnić tę sytuację. Zwrócił uwagę, że wiele osób, których nie było do tej pory w Kalifornii nie jest świadome, jak politycznie nastawiony jest ten stan. A po ostatnich wyborach prezydenckich w USA, Hogan i Donald Trump są jakby "zrośnięci" ze sobą w oczach wielu. Bischoff przyznał, iż Hulk może być rozczarowany. Ale nie powinien być zaskoczony czy zszokowany taką, a nie inną reakcją publiczności na jego osobę. Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • MattDevitto
      Spadek w jakości kart niestety już był zauważalny w poprzednich miesiącach - szkoda, że z ciekawej, trochę innej federacji od reszty powstaje kolejny identyczny produkt.
    • Grins
      Co ten Lauderdale odpierdala... Może do Allie nic nie mam ale Effy to dno a nie zawodnik, nie chciałem tego widzieć może i dobrze że nie ma już tyle czasu tego śledzić, teraz gdy Gage odszedł z GCW raczej już nie będę tak zerkał na ten produkt tym bardziej jeśli ktoś taki jak Effy jest brany pod uwagę jako Main Eventer gali, pojebało totalnie Brett'a że stawia na ten odpad.   
    • Mr_Hardy
      Private Party te panie do świętowania mogli wybrać ładniejsze... Haha, fajny trolling z wejściem Stricklanda. Te zawiedzione miny 🤣. Genialny motyw z przerzucaniem Ricocheta między Archerem i Hobbsem. 🤣 Harley nie dość, że bardzo ładna, to jeszcze przezabawna. Śmiechłem ja Dax Harwood poślizgnął się i wywinął orła. Przewijałem kilkukrotnie. Bardzo fajne Dynamite, pełne dynamicznej akcji. Te niecałe dwie godziny minęły mi bardzo szybko. Super się to oglądało!
    • Mr_Hardy
      EDIT: Oj nie w tym temacie. Proszę skasować.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...