Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

UFC Fight Night 24 - Wyniki


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

http://u.mmarocks.pl/2011/03/ufn1.jpg

 

Prelims

1. 155 lbs.: Nik Lentz def. Waylon Lowe - via Submission (guillotine choke, runda 3, 2:24)

2. 185 lbs.: Aaron Simpson def. Mario Miranda - via Decision (30-26, 30-27, 30-27)

3. 170 lbs.: Johny Hendricks def. T.J. Waldburger - via TKO (punches, runda 1, 1:35)

 

Facebook Card

1. 265 lbs.: Christian Morecraft def. Seana McCorkle - via Submission (guillotine choke, runda 2, 4:10)

2. 135 lbs.: Michael McDonald def. Edwin Figuero - via Decision (30-27, 30-27, 30-27)

3. 170 lbs.: John Hathaway def. Kris McCray - via Decision (29-28, 29-28, 28-29)

4. 265 lbs.: Mike Russow def. Jon Madsen - via TKO (walka przerwana przez lekarza, runda 2, 5:00)

5. 145 lbs.: Mackens Semerzier def. Alex Caceres - via Submission (rear naked choke, runda 1, 3:18)

 

Spike TV Card

1. 145 lbs.: Chan Sung Jung def. Leonard Garcia - via Submission (twister, runda 2, 4:59)

2. 170 lbs.: Amir Sadollah def. DaMarques Johnson - via Submission (elbows, runda 2, 3:27)

3. 170 lbs.: Anthony Johnson def. Dan Hardy - via Decision (30-27, 30-27, 30-27)

4. 205 lbs.: Phil Davis def. Antonio Rogerio Nogueira - via Decision (30-27, 30-27, 30-27)

"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"
  • Odpowiedzi 5
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • RVD

    2

  • -Raven-

    2

  • Bonkol

    1

  • N!KO

    1

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Leonard Garcia vs Chan Sung Jung - W skrotach przed walka, Garcia wygladal na niesamowicie widowiskowego fightera. Niestety, nie dostalismy tego "octanogowego wariactwa" tutaj. Trzymal sie planu, ale Azjata dominowal. Skuteczniejszy w stojce, i dominujacy w parterze. Fajny motyw, gdy obaj w tym samym momencie probowali high kicka, ale to okazal sie poczatek konca Leonarda.

 

DaMarques Johnson vs Amir Sadollah - Po szybkim starcie, myslalem, ze DM Johnson wygra jeszcze w pierwszych pieciu minutach. Kazdy atak Sadollaha, konczyl sie tym, ze lezal na deskach, ale Johnson nie potrafil tego zakonczyc. Przeciwnik nie odpuscil swojej pozniejszej dominacji, i po "odrodzeniu sie", wykonczyl przeciwnika w parterze.

 

Anthony Johnson vs Dan Hardy - "To nie bedzie trwalo 3 rundy". "Ani ja, ani Anthony, nie bedziemy chcieli sprowadzac tego do parteru". Bla ... bla bla. Walka trwala 15min, a wiekszosc czasu spedzili lezac. Tam zobaczylismy sporo nieudolnych prob duszeń. Rumble dominowal, i jednoglosnie wygral. Watpie, zeby ktos byl zadowolony po tym starciu

 

Little Nog vs Phil Davis - Ostatnio z Ravenem rozmawialismy o tym, kto moze zagrozic Jonesowi w przyszlosci. Padlo nazwisko Davisa, a ten zrobil wczoraj minimalny krok w do przodu. Wcale nie bylo mu latwo obalic Brazylijczyka (a przeciez jest swietnym zapasnikiem), ale to swiadczy o tym, ze Minotauro z nie jednego pieca jadl chleb. Wygrana jest. Idealny rekord zachowany... ale styl moze pozostawiac troche do zyczenia. Mr. Wonderful strasznie nisko ma glowe przy unikach. Podejrzewam, ze kiedys ktos go trafi jakims hakiem. Szczerze, to wolalbym zobaczyc jak Nogueira sklada Ortiza, i Tito zegna sie z UFC. Ten zaszczyt przeszedl jednak na Badera.

 

1. 265 lbs.: Christian Morecraft def. Seana McCorkle - via Submission (guillotine choke, runda 2, 4:10)

 

Na Na Na Na... Na Na Na Na... Hey Hey... Goodbye

Widzial ktos w jakim stylu polegl Big Sexy? Mam wrazenie, ze poleci z UFC

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Forma McCorkle'a koszmarna i porażka zasłużona. Pomimo, że go nie trawię, to po cichu jednak liczyłem, że po porażce ze Struve'm odbije się. Stało się inaczej i faktycznie, jest do odstrzału z UFC.

 

Zaimponował mi "Korean Zombie" Chan Sung Jung, który wręcz zdominował walkę z Garcia. Pierwsza runda w jego wykonaniu absolutnie świetnie, praktycznie dominacja na każdym polu. W drugiej z kolei pokazał, że trzeba walczyć do końca i przez efektownego twistera zmusił Garcie do tapowania na kilka sekund przed końcem rundy.

"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

  • Posty:  10 349
  • Reputacja:   368
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Sadollach vs. Johnson - Amir pokazał to co zwykle, czyli fakt że nadal nie potrafi bronić obaleń. Niestety DeMarques poza sprowadzeniami, nie potrafił zbyt mocno naruszyć Sadollach'a na glebie, co szybko się na nim zemściło.

W wymianach stójkowych (zwłaszcza tych przy siatce) coraz mocniej zarysowywała się przewaga Amira, który w końcu po obaleniu, zatłukł łokciami Johnsona na glebie.

Wygrywa Sadollach, chociaż mnie nadal nie przekonał on do swoich umiejętności.

 

McDonald vs. Figueroa - świetna walka, w której niesamowicie dużo się działo, zarówno w stójce jak i na glebie. McDonald uważany jest za jednego z największych prospektów w niższych kategoriach i tutaj udowodnił, że nie bez przyczyny. Popisał się bardziej poukładaną stójką niż chaotyczne ataki pięściarskie Edwina, świetnymi obaleniami oraz licznymi próbami poddań. Nie wiem tylko, czy to jego BJJ jest jeszcze do poprawy, czy to jednak Figueroa ma tak świetne obrony przed sub'ami, ale McDonald miał zapięte na ostatni guzik RNC, całkowicie domknięty trójkąt nogami, wyciągniętego armbara i nie potrafił jednak skończyć rywala. Jeżeli Michael tego nie poprawi, to z mocniejszymi rywalami bankowo zemszczą się na nim takie niewykorzystane okazje (tutaj w trzeciej rundzie Figueroa też się mocno rozkręcił w stójce i gdyby nie dobre obalenia McDonalda, to mogłoby być różnie).

 

McCorkle vs. Morecraft - walka bez historii. Sparing partner Lesnara dominował w każdej sferze. Był lepszy w stójce i konkretniej wykorzystywał swoje G&P na glebie. Na koniec jeszcze McCorkle jak kretyn sam mu się władował w gilotynę (przy takiej żółwiej "dynamice" wejścia w nogi - wcale się nie dziwię) i był zmuszony klepać. Ogólnie nic ciekawego.

 

Garcia vs. Chan Sung Jung - po ostatniej walce tych zawodników, do teraz szukam własnej dupy, bo normalnie wówczas mi ją urwało :D Ta walka nie była aż tak dzika i nie obfitowała w berserkerskie, stójkowe wymiany jak poprzednia. Tutaj jakby przeciwnicy podchodzili do siebie z większym respektem, znając swoje możliwości z autopsji. Więcej było technicznego boksu, pojedynczych "prostych" i czatowania na jednego, zamachowego cepa.

Koreańczyk, pamiętając jak go wydymano ostatnio (wg mnie wygrał tamtą walkę na punkty), nie pozostawił decyzji w rękach sędziów. Już w pierwszej rundzie pokazał, że na ziemi nie będzie to wyrównane starcie i że w tej materii jest lepszy. Pod koniec drugiej rundy, po zafundowaniu nokdaunu Garcii, na kilkanaście sekund przed końcem, zmusił rywala do odklepania, za pomocą rzadko widywanej techniki tzw. "Twistera" (czuć było moc tego sub'a!).

Niezła walka, ale nawet w połowie nie tak zajebista jak ich pierwsze starcie.

 

Hardy vs. Johnson - masakrycznie jednostronne starcie. Johnson zastosował taktykę a'la Fitch - jak najszybciej obalić i nie dać przeciwnikowi wstać aż do końca rundy (i tak przez 3 odsłony). Strasznie bezradnie wyglądał Hardy z pleców. W prawdzie kombinował coś, żeby wyciągnąć Kimurę z gardy, ale przewaga siły Johnsona zrobiła swoje. W trzeciej rundzie niewiele brakowało, aby czarnoskóry fighter zakończył pojedynek przed czasem trójkątem rękami a później neck crank'iem. Hardy jednak obronił się przed subami, ale obronić wyniku walki już nie zdołał. Baardzo łatwe zwycięstwo Johnsona i wizualnie mało ciekawy pojedynek (słaba jakość G&P ze strony Anthony'ego). Sam Johnson na tle Hardy'ego wyglądał jakby był fighterem walczącym ze dwie kategorie wyżej (straszny dzik).

 

Nogueira vs. Davis - main event dupy nie urwał. Zgodnie z przypuszczeniami wygrał młody wilk, ale nie zrobił tego w zbyt porywającym stylu. Nog przez długi czas świetnie bronił obaleń, czym mocno wybijał Davisa z rytmu. Niestety dla Brazylijczyka, Phil całkiem nieźle poczynał sobie w stójce (a myślałem, ze tu jednak Rogerio będzie przeważającą stroną), punktując licznymi kopnięciami.

Od połowy drugiej rundy Davis'owi zaczęły wchodzić obalenia i zdominował zapaśniczo Brazylijczyka na ziemi (choć zbyt wielkiej krzywdy mu tam nie zrobił). Trzecia runda wyglądała niemal bliźniaczo.

Zaskoczyła mnie spora bierność Noga z pleców. Wyglądał jakby chciał tylko przetrwać, nie usiłował wyciągnąć czegoś z gardy czy mocniej odgryzać się uderzeniami z pleców. Blokował tylko akcje Phila, ale to jednak on dominował w oczach sędziów, będąc "na górze".

Mało ciekawe starcie i chyba jednak walka pokazująca gdzie obecnie jest Davis (mocny prospekt, ale mający jeszcze kilka elementów do poprawy). To jak w miarę łatwo bronił jego obaleń Nog utwierdza mnie w przekonaniu, że gdyby już teraz (zły pomysł) doszło do dream match'u pomiędzy młodymi wilkami (Jones vs. Davis), to raczej Bones nie dałby Philowi zbyt wielu szans.

 

Widzial ktos w jakim stylu polegl Big Sexy? Mam wrazenie, ze poleci z UFC

 

Zmoczył w baaardzo słabym stylu i też się wcale nie zdziwię jak Danuta podziękuje mu za współpracę.

 

 

[ Dodano: 2011-03-27, 18:02 ]

Zaimponował mi "Korean Zombie" Chan Sung Jung, który wręcz zdominował walkę z Garcia. Pierwsza runda w jego wykonaniu absolutnie świetnie, praktycznie dominacja na każdym polu. W drugiej z kolei pokazał, że trzeba walczyć do końca i przez efektownego twistera zmusił Garcie do tapowania na kilka sekund przed końcem rundy.

 

Koreańczyka wydymali już w pierwszej walce (cóż to było za szalone starcie.. :D) z Garcią, która może i była wyrównana, ale bardziej dominował w niej Jung. Sędziowie jednak orzekli inaczej i fajnie, że tym razem Koreański Zombie postawił kropkę nad "i" :wink:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Wczoraj obejrzałem gale i muszę powiedzieć, że nie było to wybitne show spod znaku UFC. Szczególnie wynudził mnie main event w którym młodszy Nogueira nie miał absolutnie żadnego pomysłu na walkę z Davisem i dał się wypunktować bez większych problemów. To już druga porażka z rzędu, a według mnie nawet 3, bo z Brilzem też na punkty powinien przegrać Rogerio i bardzo możliwe, że kolejna walka to będzie ostatnia szansa dla Brazylijczyka. To samo tyczy się Hardy'ego, który został niesamowicie zdominowany przez Johnsona i też ma już serie porażek. Widząc jego zaangażowanie byłem pewny, że Dana zwolni go po tej gali, ale bardzo możliwe, że Dan generuje jakąś kasę w UK i pewnie tak samo jak Lil Nog dostanie jeszcze jedną szansę.

 

Jeżeli chodzi o walki Garcia vs Chan Sung Jung i Sadollah vs Johnson to względnie mi się podobały. Byłem ciekawy czy to Garcia wyjdzie bardziej zmotywowany po tym jak to sędziowie uratowali mu dupę w poprzedniej walce czy właśnie pokrzywdzony Jung. To jak Koreańczyk poskładał Garcie to po prostu poezja. Twister palce lizać! Jeżeli chodzi o walkę z Sadollahem to zawiódł mnie trochę Johnson, który powinien sobie lepiej radzić z Amirem, ale widać solidny fighter(tylko solidny) to lepszy fighter od takiego bez żadnego game planu.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  10 349
  • Reputacja:   368
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

To już druga porażka z rzędu, a według mnie nawet 3, bo z Brilzem też na punkty powinien przegrać Rogerio i bardzo możliwe, że kolejna walka to będzie ostatnia szansa dla Brazylijczyka.

 

Dokładnie! Też uważam, że Mały Nog przejebał to starcie z Brilzem, który kręcił nim - nawet w parterze - jak bączkiem. Sędziowie orzekli wygraną Brazylijczykiem chyba tylko za nazwisko.

 

Wcale nie bylo mu latwo obalic Brazylijczyka (a przeciez jest swietnym zapasnikiem), ale to swiadczy o tym, ze Minotauro z nie jednego pieca jadl chleb.

 

Mały Nog to nie Minotauro, ale Minotoro. Starszy z braci ma ksywkę "Minotauro" :wink:

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • GGGGG9707
      To był jeden z powodów dla których chciałem MJF'a w WWE (choć bałem się jego okrojonej PG-wersji). Jego feud z Mizem byłby genialny.  Ale znając Miza będzie dalej w WWE siedział dopóki będą go chcieli. Tu ma ciepłą posadę, nie musi się zbytnio wysilać w ringu i właściwie jedzie na tym samym od lat i obu stronom to pasuje. Jedyne co może to zmienić to jeśli WWE uzna że zrobią jak z Truthem, czyli zero szacunku za lata pracy.   Całkowita zgoda    I to dopiero jest kont
    • Attitude
      Nazwa gali: wXw @ German Film & Comic Con 2025 - Dzień 2 Data: 07.12.2025 Federacja: Westside Xtreme Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Dortmund, Nordrhein-Westfalen, Niemcy Arena: Messe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: wXw @ German Film & Comic Con 2025 - Dzień 1 Data: 06.12.2025 Federacja: Westside Xtreme Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Dortmund, Nordrhein-Westfalen, Niemcy Arena: Messe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Jeffrey Nero
      Brawo poprawnie.
    • MattDevitto
      To byłby dopiero plot twist gdyby jeden z największych terminatorów w historii tego biznesu odklepał w swojej ostatniej walce. Tylko noseman mógłby na to wpaść Wpadłem ostatnio na to określenie HHH'a w necie i powiem, że mu pasuje
×
×
  • Dodaj nową pozycję...