Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Raport z CZW "Night of Infamy IV" - 13.11.05, ECW


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Raport z CZW "Night of Infamy IV" - 13.11.05, ECW Arena

 

W końcu przyszedł dzień, w którym mieliśmy otrzymać większość odpowiedzi związanych z tegorocznym CZW "Cage of Death 7". Nareszcie mieliśmy dowiedzieć się, kto wystąpi w tytułowym Cage of Death Match'u, kim są Pandora's Brother's itd. Patrząc na to co wydarzyło się na "Night of Infamy IV", można dojść do kilku wniosków. Po pierwsze - CZW to najbardziej nieprzewidywalna federacja na świecie! Po drugie - Zandig i spółka to geniusze bookingu. Coś to musi znaczyć, zwłaszcza, że jak ECW, CZW praktycznie wywodzi się z Filadelfii (chociaż CZW miało początku w New Jersey). A po trzecie można śmiało powiedzieć jedno - tegoroczne CZW "Cage of Death 7" zapowiada się nad wyraz ciekawie! Jeśli chcecie dowiedzieć się co wydarzyło się podczas "Night of Infamy IV", zapraszam do przeczytania raportu z tejże gali. Napewno nie będziecie żałować!

 

 

 

CZW "Night of Infamy IV" - 13.11.05, ECW Arena

 

 

CZW powróciło do ECW Arena z przedostatnią galą w tym roku, z ostatnim "przystankiem" przed największą galą w roku, czyli "Cage of Death 7". Gala zgromadziła grubo ponad 500 fanów w hali, co jest średnim wynikiem, jednakże warto w tym momencie zaznaczyć, że CZW największą widownię corocznie gromadzi właśnie na "Cage of Death", które jest swoistym "świętem" w Filadelfii i sama gala poniekąd nawiązuje do tradycji, jakie tutaj zakorzeniło ECW.

 

 

#1 Contendership o CZW World Junior Heavyweight Championship

"Spyder" Nate Webb vs. Niles Young

Był to bardzo dobry opener, którego dodatkową stawką było, że wygrany tej walki ma spotkać się na "Cage of Death 7" w walce o CZW World Junior Heavyweight Title. Pod koniec walki zainterweniował Pandora's Brother #1, dzięki czemu Young zrobił Webb'owi swój finisher - NYPD i go spinował.

 

 

Po walce pojawił się Pandora's Brother #2 i wraz z Pandora's Brother #1 zaczął tłuc Nate Webb'a. Wnet w hali zabrzmiał entrance theme B-Boy'a, który przecież w sierpniu na "Deja Vu 3" stoczył przegrany dla niego Loser Leaves CZW Match właśnie z Webb'em! Wszyscy zaczęli spoglądać na entrance troon bo myśleli, że B-Boy pojawi się i zrobi save. Jednakże tam nikt się nie pojawił. Jednakże po chwili stała się rzecz niesamowita! Pandora's Brother's zdjęli maski i ujawnili swoje prawdziwe twarze! To......powracający do CZW......Adam Flash i B-Boy!!!!!!!!!!!!!!!!!! Fani o dziwo obdarzyli Flash'a i B-Boy'a mega cheer'em! Po chwili w hali zabrzmiała muzyka i pojawiło się Team Masturbation, czyli Beef Wellington oraz Excalibur. Dwójka zapaśników zaatakowała Adam'a Flash'a i B-Boy'a! Do doprowadziło do drugiej walki wieczora.

 

 

Team Masturbation vs. Adam Flash & B-Boy

Druga z kolei bardzo dobra walka tej gali, która tylko utwierdziła klasę tych czterech zapaśników. Walkę ostatecznie wygrali Adam Flash i B-Boy.

 

 

Na ringu pojawili się DJ Hyde oraz Jon Dahmer. Hyde i Dahmer wyzwali obojętnie jaki team znajdujący się w hali na walkę tutaj i teraz!

 

 

Open Chalenge Match

DJ Hyde & Jon Dahmer vs. ???

Okazało się, że przeciwnikami Hyde'a i Dahmer'a okazali się Danny Havok i .....The Necro Butcher!!! Walka była typowym hardcorowym brawlem. Havok nieco oszczędzał się w tym match'u aby nie złapać jakieś kontuzji, zwłaszcza, że w tym tygodniu weźmie udział w turnieju IWA Mid-South "King of the Death Matches 2005". Ostatecznie walkę wygrali Havok i Butcher.

 

 

Po walce Hyde ostatecznie odwrócił się od Dahmer'a (na CZW "Point of No Return" już był zgrzyt) i zrobił mu Shadow Driver! DJ Hyde zaliczył tym samym heel turn.

 

 

Sabian vs. Heretic

Kolejna dobra walka gali, jednakże bez jakiś większych "fajerwerków". Match wygrał Sabian.

 

 

Na ringu pojawił się komisarz CZW - Maven Bentley. Bentley powiedział, że Kevin Steen w tym tygodniu podczas jednego z treningów nabawił się kontuzji szyi. Dlatego też, nie ma go tutaj na gali i nie będzie mógł bronić CZW Iron Man Title'a. Bentley powiedział, że w związku zaistniałą sytuacją Sexxxy Eddy zostaje dorzucony do walki o CZW World Junior Heavyweight Title i będzie to 3 Way Dance Elimination Match!

 

 

CZW World Junior Heavyweight Championship

3 Way Dance Elimination Match

Derek Frazier © vs. JC Bailey vs. Sexxxy Eddy

Bardzo dobry i przedewszystkim spotowy pojedynek wygrał Derek Frazier i tym samym obronił CZW World Junior Heavyweight Title. Zatem już wiemy, że na 99% na CZW "Cage of Death 7" dojdzie do walki o CZW World Junior Heavyweight Title: Derek Frazier © vs. Niles Young, która będzie zwieńczeniem ich tegorocznego i miejscami dzikiego feud'u!

 

 

#1 Contendership o CZW Iron Man Championship

"Lightning" Mike Quackenbush vs. Chris Sabin

Walka była świetna! Ostatecznie match wygrał Chris Sabin i tym samym na CZW "Cage of Death 7" dojdzie do walki marzeń o CZW Iron Man Title: Kevin Steen © vs. Chris Sabin!!!

 

 

CZW World Heavyweight Championship

Ruckus © vs. "Double C" Claudio Castagnoli

W czasie walki widownia stworzyła świetną atmosferę w hali, ale nie ma czego się dziwić, skoro to był naprawdę dobry match. Ostatecznie walkę wygrał Ruckus i tym samym obronił CZW World Heavyweight Title.

 

 

Na ringu pojawił się "Sweet & Sour" Larry Sweeney aby wygłosić promo, w którym powiedział, że jest "Christian conservative", po czym zaatakował werbalnie Team Masturbation (Excalibur & Beef Wellington). Sweeney wyzwał Team Masturbation na walkę na CZW "Cage of Death 7", gdzie jego partnerem będzie...Franky the Mobster!

 

 

Last Man Standing Match

Eddie Kingston vs. Chris Hero

Walka była nadwyraz brutalna ale o dziwo nie krwawa! Typowy brawl w stylu CZW. Walkę wygrał Hero w momencie kiedy "znokautował" Kingston'a po trzech Kick'ach w "czułe" miejsce!

 

 

Po walce Hero nieco "zajął się" Kingston'em, jednak pojawiło się całe Blackout i zrobiło save. Sabian chwycił mikrofon i powiedział, że w przyszłym miesiącu, na "Cage of Death 7" Blackout odbierze CZW Tag Team Titles od Hero i Castagnoli'ego!

 

W hali pojawiło się The H8 Club (Nick Gage & Justice Pain), które miało "problemy" z jakimśś fanem, w wyniku Justice Pain nabawił się jakiegoś urazu i nie mógł wziąść udziało w main evencie. Wtedy to pojawił się JC Bailey, który go zastąpił.

 

 

Shattered Dreams Match

Nick Gage & JC Bailey vs. Tough Crazy Bastards (The Necro Butcher & "Mr. Insanity" Toby Klein)

Walka była niczym innym, niż czystym death match'em. Na ringu jak i poza nim było wysypane potłuczone szkło, w narożnikach stały szyby od samochodów! Walka była krawa i zdecydowanie najbardziej oberwał w niej Butcher, który miał nieco pocharatane i zalane krwią plecy. Ostatecznie walkę wygrali Necro Butcher i Toby Klein.

 

 

Po walce na ringu pojawił się "Boss" John Zandig z piwem, aby razem z Tough Crazy Bastards celebrować zwycięstwo. Jednak po chwili....Zandig zaatakował Butcher'a i Klein'a z Clothesline'a!!! Na ringu pojawił się Justice Pain z pracownikami CZW (CZW Staff). Po chwili The H8 Club wraz z Zandig'em oraz JC Bailey'em pobiło Butcher'a i Klein'a!!!!!! Zandig odwrócił się od Bailey'a i po chwili wyrzucił go z ringu! Tym samym dość nieoczekiwanie Zandig zaliczył heel turn! Zandig chwycił mikrofon i rozdarł się na fanów, na fanów Big Japan Pro Wrestling i innych. Zandig wypowiedział krótkie promo. Po chwili jednak stało się coś, dzięki czemu Zandig i H8 Club stali jak wryci a fani zaczęli szaleć - na scenie stał......The Joker!!!!!!!!!! Joker był ubrany w koszulę, spodnie i buty wojskowe (Joker jest żołnierzem i walczy w Iraku), który powrócił do CZW z misji w Iraku! Joker wleciał na ring i pozbył się z niego wszystkich heeli. Cała ta sytuacja oznacza tylko jedno - na CZW "Cage of Death 7" w Cage of Death Match'u dojdzie do walki: The Joker, Necro Butcher & "Mr. Insanity" Toby Klein vs. Nick Gage, Justice Pain & Zandig!!!!!!!!!!!!!

 

Gala zakończyła się!

 

 

Oto wstępna karta na grudniowe CZW "Cage of Death 7":

 

Main Event

Cage of Death Match

The Joker, Necro Butcher & "Mr. Insanity" Toby Klein vs. Nick Gage, Justice Pain & Zandig

 

CZW Iron Man Championship

"Mr. Wrestling" Kevin Steen © vs. Chris Sabin

 

CZW World Junior Heavyweight Championship

Derek Frazier © vs. Niles Young

 

CZW Tag Team Championship

Chris Hero & "Double C" Claudio Castagnoli © vs. Blackout (Sabian & Eddie Kingston)

 

Team Masturbation (Beef Wellington & Excalibur) vs. "Sweet & Sour" Larry Sweeney & Franky the Mobster

 

"The Submission Wizard" Joey Ryan vs. "The Generic Luchadore" El Generico

 

 

 

Przewidywane walki:

 

CZW World Heavyweight Championship

Ruckus © vs. ??? (może być to być Sexxxy Eddy lub Mike Quackenbush, być może w grę wchodzi także Sonjay Dutt)

 

DJ Hyde vs. Jon Dahmer

 

"Spyder" Nate Webb vs. B-Boy, lub "Spyder" Nate Webb vs. Adam Flash, lub "Spyder" Nate Webb & ??? vs. Adam Flash & B-Boy

 

 

 

Mój komentarz

W zasadzie to nie wiem od czego zacząć. Tyle myśli chodzi mi po głowie, z jednej strony to co dzieje się w CZW a z drugiej śmierć Eddiego Guerrero. Ok, temat Guerrero pozostawie gdzie indziej, a tutaj napiszę tylko o CZW. A więc federacja Zandig'a utwierdziła mnie tylko w mniemaniu, że jest federacją nr.1 w tym roku dla mnie (i tak naprawdę była, jest i będzie). Nikt, jeszcze raz powiem NIKT nie wywarł na mnie takiego wrażenia jak właśnie CZW. Śmiało można powiedzieć, że 2005 rok jest jednym z najlepszych okresów dla CZW, w czym utwierdza mnie właśnie CZW "Night of Infamy IV". Kiedy wszyscy myśleli, że Zandig będzie po stronie Tough Crazy Bastards na COD7, tutaj nagle wielkie bum i "boss" zalicza kompletnie nieoczekiwanie heel turn i przyłącza się do H8 Club. A w końcu jak patrząc nieco kilka lat wcześniej, to taka rzecz nie mogłaby być możliwa, albowiem Big Dealz (stajnia, w której przewodził Zandig) miało dzikie wojny właśnie z H8 Club (rok 2001). Jednak to co niemożliwe, w CZW staje się tak naprawdę możliwe. Bardzo ciekawe angle i w zasadzie storyline przeprowadza CZW z Adam'em Flash'em i B-Boy'em. B-Boy na COD6 zdobywa CZW Iron Man Title, jednakże dwa miesiące na "Scarred 4 Life" traci pas na rzecz Franky'ego the Mobster'a i następnie odgrywa w federacji coraz mniejszą rolę, czego zwieńczeniem jest przegrana w Loser Leaves CZW Match'u na "Deja Vu 3" z Nate Webb'em. Co prawda B-Boy powraca na gali zorganizowanej z okazji śmierci Chris'a Cas'a "Down with the Sickness 4Ever", jednak chyba nikt tak naprawdę nie wierzy, że B-Boy powróci do CZW, zwłaszcza po jego pożegnalnej mowie na "Deja Vu 3". A tu nagle w CZW pojawiają się tajemniczy Pandora's Brother's i na "Night of Infamy IV" okazuje się, że tak naprawdę B-Boy wcale nie odszedł z CZW, wręcz przeciwnie - zapewne jeszcze w nim pozostanie. Dla mnie jest to świetny storyline, świetne angle. Zdecydowanie najlepsze w tym roku i ogólnie - jedno jakie z najlepszych jakie miałem okazję widzieć w historii! Storyline ten myślę, że także pomógł i jeszcze bardziej może pomóc Adam'owi Flash'owi, który pod koniec zeszłego roku odgrywał w federacji naprawdę dużą rolę, jednak fani później nieco znudzili się tym i zaczęli buczeć w jego kierunku. Co prawda jeszcze na "Scarred 4 Life" wygrał TLC match z Kaos'em, jednak miesiąc później już przegrał z Derek'em Frazier'em, po czym został pobity i w CZW nie pojawił się do czasu "Down with the Sickness 4Ever", gdzie także wydawało się, że powrócił tylko na tą jedną galę. Jednakże stało się inaczej i Flash powrócił do CZW. Ma to duży plus, gdyż zdaniem wielu fanów, którzy widzieli "Night of Infamy IV" (mi pozostaje czekać aż wyjdzie release), twierdzi, że jego gimmick dostał dużo "świeżości" i nie jest już aż tak nudny jak rok temu. Co ciekawe, Flash i B-Boy walczyli w teamie na "Down with the Sickness 4Ever" i o dziwo nie przykuło to nikogo uwagi...Bardzo jestem ciekaw tego co osiągnie w CZW Chris Sabin. Moim zdaniem bardzo możliwe, że na COD7 Sabin zdobędzie CZW Iron Man Title, zwłaszcza, iż ostatnimi czasy Kevin Steen robi ogromną furorę na arenie niezależnej (a warto dodać, że walczył w tym roku także w Japonii) i może odbyć się to kosztem czegoś. Z drugiej strony osoba Sabin'a może być posłużona tylko do tego aby jeszcze bardziej wypromować same "Cage of Death 7", w co jednak szczerze mówiąc wątpie. Zdecydowanie jest to ciekawa sytuacja, rzutująca na przyszłość tej dwójki w CZW. Kolejną rzeczą którą chce poruszyć, feud na linii Jon Dahmer vs. DJ Hyde. W tym roku wyraźnie było widać, że CZW starało się zbudować z Dahmer'a i Hyde'a team na miarę jednego z najlepszych tag teamów w historii CZW, czyli VD (Jon Dahmer & Eddie Valentine). Ja osobiście nie miałbym nic przeciwko temu, aby Valentine powrócił do CZW, bowiem nie ukrywam, że tego faceta z "starej gwardii" mi brakuje, a poza tym chętnie bym zobaczył jak VD w starym dobrym stylu rozwala inne teamy oraz walczy na równi z równym np. z The H8 Club. Pomimo, że DJ Hyde'a lubię i cenię za to, że nie ogranicza się tylko do zwykłych single matchy i walczy także w death match'ach, nadal jakoś nie mogę przetrawić. Może to dlatego, że przyzwyczaiłem się do większej zwinności Valentine'a? Nie wiem, ale póki co jakoś Hyde mi nie odpowiada. Walk co prawda nie robi złych, wręcz przeciwnie - niektóre mu nawet dobrze wychodzą ale chyba mogę tutaj zaryzykować stwierdzeniem, że brak mu jeszcze wyrobionego "charakteru" i charyzmy, czyli elementów, które świadczą o tym jak dany wrestler prezentuje się i czy widownia go "kupi". Tym nie mniej - dla mnie ciekawy feud, który miejmy nadzieję - będzie miał swój koniec na "Cage of Death 7". Kolejną sprawą jest CZW World Heavyweight Title. Sprawa jest na tyle ciekawa, że nie mamy jeszcze ogłoszonej walki o ten pas. Z moich własnych obserwacji oraz analogii tego co się dzieje, mogę stwierdzić, że z Ruckusem powinien walczyć Sexxxy Eddy, który przecież na "High Stakes 3" był po stronie przegranych w tytułowym High Stakes Match'u (wraz ze Nate Webb'em, który musiał wziąść udział w CZW "Tournament of Death 4" oraz B-Boy'em, który, tak jak pisałem, musiał stoczyć Loser Leaves CZW Match z Webb'em na "Deja Vu 3") i dzięki temu nie mógł walczyć o CZW World Title w ciągu pół roku. Tak się składa, że ten okres właśnie mija przed "Cage of Death 7", a więc byłaby to świetna okazja na to, aby ta dwójka stoczyła walkę o ten pas. Z drugiej strony Sexxxy Eddy mógłby dokończyć swój feud z JC Bailey'em, który przynajmniej w moim mniemaniu wydaje się być niezakończonym, zwłaszcza, jak Bailey po Barbed Wire Mayhem w pierwszej rundzie turnieju CZW "Tournament of Death 4" poczęstował Eddy'ego z pinezek w "czułe miejsce", po czym, po walce zdarł mu gatki! To mógłby być pretekst do walki tej dwójki, jednakże patrząc na to co dzieje się w CZW, bardziej Eddy byłby rematchu z Ruckus'e i to byłoby w miarę prost rozwiązanie. Jednakże, nic nie wydaje się takie proste. Albowiem kilka miesięcy temu miało dojść do walki pomiędzy Ruckusem a Mike'em Quackenbushem o CZW World Title, do której oczywiście nie doszło, bowiem zainterweniowali Chris Hero oraz Claudio Castagnoli. Tak więc, w tym wypadku możemy powiedzieć, że być może idealnym rozwiązaniem byłby 3 Way Dance Match o CZW World Title: Ruckus © vs. Mike Quackenbush vs. Sexxxy Eddy? O wielkości tej walki nie trzeba zbytnio dużo mówić, bowiem ta trójka żadko psuje walki, więc zapewne byłby to świetny match. Nie dają mi spać jeszcze dwie rzeczy o których chciałbym wspomnieć na koniec tej wypowiedzi. Sonjay Dutt a w zasadzie jego powrót. Nie będę ukrywał, że po cichu liczyłem, że na "Night of Infamy IV" Dutt powróci do CZW i skończy feud z Sabian'em, zwłaszcza, że sam zapowiedział na CZW "Trifecta Chalenge 3", że za kilka miesięcy powróci do CZW i skopie tyłek Sabian'owi. Póki co Dutt nie wraca do CZW, a przecież najwieksza gala w roku jaką niewątpliwie "Cage of Death 7" jest byłaby idealnym miejscem na taki powrót. Nic jeszcze nie wiadomo, może Dutt powróci właśnie na COD7. Myślę, że jeśli jednak, Sonjay nie pojawiłby się w CZW w ciągu najbliższych 3-4 miesięcy to już chyba nie powróci do federacji - przynajmniej na razie. W końcu ostatnią rzeczą są osoby w postaci The Messiah'a oraz Nate Hatred'a. Zarówno Messiah był dwa miesiące temu "użyty" podczas gali CZW, gdzie wraz z Nate Hatred'em stoczył z H8 Club - Fans Bring the Weapons Death Match. Hatred powrócił na "High Stakes 3" i rozpoczął feud z H8 Club. Na "Night of Infamy IV" zabrakło ich. Nie wiedzieć czemu, nie było ich. Ja osobie tłumaczę to tym, że zapewne jest to element storyline'a, zważywszy, że CZW napewno nie zrezygnuje z Nate Hatred'a, czyli człowieka który tworzył historię tej promocji a także The Messiah'a. Całe "Cage of Death 7" jest póki co zagadkową galę, pomimo, że znamy już kilka walk. Ponadto, sama wiedza o tym do jakich matchów dojdzie na tej gali to nie wszystko, bowiem jak CZW pokazuje nam co galę, jest federacją zupełnie nieobliczalną. Zatem być może właśnie Hatred i Messiah powrócą w jakieś roli na COD7 i tak samo będzie miało się z wieloma innymi wydarzeniami. Czas pokaże swoje...

 

 

 

Jak zawszę proszę was o wszelakie komentarze, obiekcje, przemyślenia w tym temacie.

 

Pozdrawiam - RVD! :)

"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"
  • Odpowiedzi 4
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • RVD

    2

  • Dejv

    2

  • Viruss

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Świenty raport RVD :)!

 

Co do samej gali to przedstawie tutaj moje odczucia. A więc... Night of Infamy był chyba jedną z lepszych gal tego roku od CZW! Takie odnosze wrażenie gdyż patrząc na opinie fanów i raport RVD może dojść do wniosku że słabej walki tu nie było. Zaskoczyli mnie Hero i Kingsto którzy ponoć zrobili naprawdę hardcorową walkę. CZW World Junior Heavyweight Championship 3 Way Dance Elimination Match słaby nie mógl wyjść jak się można było spodziewac po takich zawodnikach. No i na koniec deathmatch i heel turn Zandiga - to mnie naprawde zaskoczyło !

 

No i wstępna karta na COD7. Mam nadzieje że sam Cage of Death match bedzie jakoś solidnie urozmaicony w stosunku do poprzedniego roku np. jakimiś jarzeniówkami itp. Również przydałaby się większa ilość kaktusów, no poprostu więcej ultraviolentu :). Kevin Steen vs. Chris Sabin - bardzo czekam na tą walkę i sądząc po tych dwóch zawodnikach będzie to świetny match.W zasadzie muszę przyznać że Sabin w CZW mnie zaskoczył swoją obecnością, ciekawi mnie tez tylko czy dalej będzie występował min. w PWG, w którym w sumie nie odgrywa ostatnio jakiejś wielkiej roli. Frazier vs. Young - coś czuje że Frazier straci pas na COD,ale w sumie...jego przeciwnikowi też się należy za naprawdę dobry rok. Interesuje mnie jeszcze jakie walki dojdą do karty na tą galę,ale raczej jestem spokojny o to. Sądze że może dojść jeszcze do jakiegoś Ladder Matchu itp. Być może Sexxxy Eddie i J.C Bailey dostaną jakąś taką walkę ? Zobaczymy.

 

Jeszcze co do powrotu do CZW B-Boy'a i Flash'a. Powrót tego drugiego był bardzo prawdopodobny,ale B-Boy mnie zaskoczył szczerze mówiąc! Ale w sumie obaj się w CZW przydadzą (BTW ciekawe jaki gimmick teraz ma Flash wszyscy mówią że lepszy i bardziej barwniejszy).

 

RVD jeszcze pisal o osobach Nate Hatred'a i Messiah'a, którzy już mieli jakiś czas temu do CZW powrócić ale ciągle ich nie ma (znaczy się mieli epizody). Czy będą wykorzystani podczas COD7 np. podczas walki finałowej w ktorą się mogą wmieszać ? Cóż, jest to wg. mnie mała zagadka,gdyż Zandig może coś jeszcze szykować na galę jakąś niespodzianke w postaci tych dwóch zawodników. Sądze że teraz odkrycie kart w postaci Pandoras Brothers bylo takim lekkim zamydleniem oczy przed COD, na którym to na pewno cos sie wydarzy ciekawego.W końcu to CZW ;).


  • Posty:  1 947
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Dzieki za max konkretny raporcik :D

Niektórzy mówią, że jestem leniwy, inni, że po prostu jestem sobą,

Niektórzy mówią, że jestem szalony i chyba zawsze taki będę.

10705701947791dc706fc5.jpg


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

THX Viruss :)

 

CZW "Cage of Death 7" może nas dobić już podczas samego show, ponieważ CZW stosuje taką praktykę, że najciekawsze "kąski" trzyma głęboko w tajemnicy i ujawnia je tylko podczas gali. Tak więc na razie nie mamy zbytnio powodów do zrażania się tym, że może karta nie jest aż taka ciekawa. Wszystko wyjdzie podczas gali. Ja osobiście wierzę, że CZW pokaże swoją całą moc, którą szykuje w ciągu roku właśnie na tą galę.

"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Dokładnie - najciekawsze rzeczy zostaną ujawnione dopiero podczas samej gali.

 

A czy karta nie jest zbyt ciekawa ? No nie wiem bo patrząc na walki które mają się odbyć o pasy oraz main event to się zapowiada naprawdę interesująco.Również walka Team Masturbation vs. Larry Sweeney & Franky the Mobster może być ciekawa tak jak Joey Ryan vs. El Generico tak wiec ja bylbym ostrożny z osądzaniem że karta przedstawia się nieciekawie. W dodatku jakieś na pewno interesujące walki jeszcze dojdą (licze na jakieś pojedynki Sexxxy Eddie, J.C Bailey i Nate Webb'a).

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Dzięki
      • 83 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 006 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 693 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
        • Lubię to
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
        • Lubię to
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
        • Lubię to
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 181 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 560 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 880 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: AJPW Champion Carnival 2025 - Dzień 1 Data: 09.04.2025 Federacja: All Japan Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Korakuen Hall Publiczność: 1.105 Format: Live Platforma: AJPW.tv Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: AEW Dynamite #288 Data: 09.04.2025 Federacja: All Elite Wrestling Typ: TV-Show Lokalizacja: Baltimore, Maryland, USA Arena: Chesapeake Employers Insurance Arena Format: Live Platforma: TBS Komentarz: Excalibur, Taz, Tony Schiavone & Toni Storm Karta: Wyniki: Powiązane tematy: All Elite Wrestling - dyskusja ogólna AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze Ring of Honor - dyskusja ogólna
    • -Raven-
      1. Will Ospreay vs. Kevin Knight - wrzucanie Ospreaya do openera to zabieg tak skuteczny, jak i ryzykowny. Skuteczny, bo na 100% opener spełni swoje zadanie i zadziała na fanów niczym przedtreningówka przed siłką. Ryzykowny - bo następnym walkom z reguły ciężko będzie przebić pojedynek, który zmontował Anglik. Tutaj także były fajerwerki, bo Knight pokazał że "umi we wrestling" i Panowie stworzyli świetne widowisko, pełne akcji i kozackich near falli. Jedyny mały minus za finisz, który był "just like that" i bookerzy olali tu jakąkolwiek finezję. Jednak cała reszta to wynagradzała, bo oglądało się to starcie bardzo dobrze. Will, zgodnie z przewidywaniami, wygrywa i przechodzi dalej, ale Rycerz pozostawił po sobie bdb wrażenie i niczym Pudzian - tanio skóry nie sprzedał. 2. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP) vs. The Learning Tree (Big Bill and Bryan Keith) - tygodniówkowe gówno, które niczym nie porwało. Hurtownicy odbębniają standardową obronę i tyle. Pomoc MJF-a była kompletnie zbędna, ale jakoś musieli pchnąć dalej ten angle (z Maxem i Ekipą MVP). Zapomniałem o tej walce 5 minut po jej obejrzeniu. 3. Mercedes Moné vs. Julia Hart - solidne starcie, które pomimo kilku kiksów, spokojnie mogło się podobać. Rozpisali Julkę bardzo mocno i niespodzianka co chwilę wisiała w powietrzu. Płynne zmiany przewag, niezłe kontry i solidny finisz. Aż szkoda, że tak na chama pchają Moneciarę, bo tutaj aż się prosiło żeby ujebała chociażby po jakiejś zaskakującej rolce, tym bardziej, że pas nie był na szali. No, ale oczywiście nadal muszą bez mydła wchodzić Samochodowej w dupsko. Mam nadzieję, że jebną się w łeb i nie rozpiszą jej wygranej w tym turnieju. 4. Death Riders (Claudio Castagnoli, Pac, and Wheeler Yuta) (c) vs. Rated FTR (Cope, Cash Wheeler, and Dax Harwood) - taka tam średniawka, bez większego pazura. Fajnie było pokazane że członkowie Death Rider współpracują ze sobą jak dobrze naoliwiona maszyna, a ich rywale to jednak tylko zlepek "triosów". Na plus to, że stawiają na Yutę i to on zgarnia zwycięstwo w tak ważnym starciu, pomimo, że w tym towarzystwie, to Skos był jednak stosunkowo najsłabszym ogniwem. Na koniec dostajemy turn FTR i bardzo dobrze, bo jako face'owy tag byli kompletnie nijacy. 5. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Megan Bayne - uwielbiam takie "wypromowane na kolanie" rywalki, gdzie ta cała Bayne pojawiła się z dupy, dali jej przez pare tygodni podemolować kilka ogórzyc, podłożyli jej Sztormiakową w tagu (co jest niemal instant-spoilerem, że polegnie później w singlu), a "fani-idioci" mieli mieć zagwozdkę, czy Antośka obroni Sama walka też w takim stylu, czyli dali pretendentce podemolować, żeby finalnie i tak ujebała, po debilnym finiszu (kocham kiedy bookują, że ta słabsza roluje i siłowo przytrzymuje tą silnieszą). Swoją drogą, jakby Bayne oddała Storm połowę swoich cycków, to dostalibyśmy dwie fajne dojary, a może i nawet na jakieś figlarne "C" by stykło dla Szafirowej 6. Kyle Fletcher vs. Mark Briscoe - solidne, intensywne starcie. Sporo się działo i czasowo było w sam raz. Fajnie, że cały czas promują młodego, bo Fleczek to niezły prospekt i warto w niego inwestować. Briscoe zrobił swoje, ładnie posprzedawał akcje rywala, miał swoje momenty i sprawił, że Kyle wyszedł na kozaka. Ogólnie niby nic takiego, a bardzo przyjemnie mi się tą walkę oglądało. 7. Chris Jericho (title) vs. Bandido (mask) - ciężko się ostatnio ogląda walki Jerychońskiego. Rusza się jak wóz z węglem i nie nadąża za młodszymi rywalami. Tutaj było nie inaczej. Krzychu prowadził większość walki i wyglądało to jak w slo-mo. Jeśli dodać do tego botche, to jedyny pozytyw tej walki, to zmiana posiadacza pasa. Finisz kuriozalny. Jakby ta żeńska wizualizacja Marilyn Mansona znalazła pod ringiem krzesło, to też by założyła, że Jericho go użył, bo ktoś z widowni tak pierdoli? 8. Daniel Garcia (c) vs. Adam Cole - jak spierdolić samograja, mającego papiery na jedną z najlepszych walk na karcie? Odpierdolić sztampowy booking - zabójcę emocji, bazujący na "kontuzjowanej kończynie" i pozwolić jednemu z zawodników niemal squashować przez większość walki rywala. Typa, który to rozpisał powinni pozwać za działanie na szkodę firmy. Nie wiem, kto mógł uwierzyć w triumf młodego, skoro przez 90% czasu robił on Kapuściarza miękkim chujem? Noż kurwa, genialne! 9. Kenny Omega (c) vs. Ricochet vs. "Speedball" Mike Bailey - z takim składem, ta walka nie mogła "nie wyjść" i faktycznie zawodnicy zmontowali nam baardzo dobre widowisko, pełne świetnych spotów i akcji podwyższonego ryzyka. Dlaczego tylko "bardzo dobre", a nie kapitalne? Ponieważ mocno był wyczuwalny smród a'la WWE i przez większość czasu w ringu walczyła tylko dwójka zawodników, a trzeci kimał poza nim. Jest to o tyle irytujące, że najciekawsze akcje i spoty odchodzą, kiedy w ringu znajduje się komplet uczestników, a tutaj był to nieczęsty widok. Bardzo dobrze sprawdził się Bailey, który momentami kradł tutaj widowisko (co - jeśli ktoś go zna z TNA - nie było zaskoczeniem). Szkoda, że nie rozpisali więcej akcji dla całej trójki w ringu, bo kiedy faktycznie do tego dochodziło, dopiero wtedy zaczynała się prawdziwa "magia". 10. Jon Moxley (c) vs. Swerve Strickland - booker walki Cole'a i Garcii uderza ponownie, fundując nam spierdolony main event. Jednostronne rozpisanie, gdzie przez większość czasu Mox wyciera sobie buty Strickiem, a na koniec jeszcze wygrywa. Genialne! Na dodatek dostajemy zjebany finisz. Sam powrót Bucksów był ok, ale powinni uderzyć w zaskoczenie po której się finalnie opowiedzieli stronie. Ploty były, że Jacksony po powrocie mają być przeciwwagą dla Death Riders, tak więc powinni wbić do ringu i finalnie, z zaskoczenia (po ściemach, że idą po Moxa) dojebać Swerve, a tutaj po włączeniu światła od razu poszedł spoiler, bo braciaki już się brały za Stricka. Ogólnie chujowo i z irytacją mi się to oglądało. Skoro Swerve miał to ujebać, to powinni go mocniej tutaj rozpisać, bo finalnie wyszedł na kogoś, niebędącego na poziomie Jona. Reasumując - tak jak darzę AEW sporym sentymentem, tak tutaj się nie popisali. Zwłaszcza pod kątem bookerskim. Za zjebanie takich walk jak te o pasy mistrzowskie chłopów, to powinien ktoś polecieć z roboty. Ogólnie naprawdę dobrych walk było 4 (opener, Julka i Moneciara, Fleczek i Briscoe oraz triple threat). Cała reszta to mniejsze lub większe rozczarowania oraz zjebane potencjały. Sorki Tony, ale tym razem daliście dupy. Moja ocena: 2,5/6  
    • Grins
      Tak jak miałem nadzieje że program Cena z Cody'm będzie na prawdę czymś fajnym że dostaniemy nowego Cena z całkowicie nowym charakterem, tak teraz uważam ten jego turn za bez sensowny, Cena wchodzi marudzi że nikt go nie docenia stwierdził że nie będzie się zmieniał dla fanów że nie będzie nowy theme songu, że nie będzie nic, Cena pozostaje przy swoje postaci ale kładzie lache na fanów... Okej fajnie, ale czy to było potrzebne? Sam Turn był zajebistym zaskoczeniem, pierwszy segment też bardzo fajny ale później czar prysł, jeśli rzeczywiście na WM nie wydarzy się nic istotnego to uważam że ta cała otoczka włoku Johna była bezsensowna a sama ostatnia droga do zakończenia kariery przez Cena będzie po prostu przeciętna, dalej mam nadzieje że jednak szykują coś dużego na WM a to co się dzieje na tygodniówkach to jest typowe przeczekanie przed czymś większym bo jeśli nie to cała ta otoczka włoku Johna będzie kompletnie średnia i nie będę jakoś tego pozytywnie wspominał.  Druga sprawa to, to że z tych wszystkich zawodników którzy sobie teraz part-timerują to Punk robi największą robotę, wrócił chłop po kontuzji i zapierdala prawie co tydzień na RAW czy SmackDown i Hunter będzie kutasem jak mu nie da pas w tym roku bo co jak co zasłużył sobie za taką harówkę na pas, robi na prawdę konkretną robotę udany program z Drew'm, teraz kolejny udany program z Rollinsem do tego Roman w tle, no kurwa trzeba być kutasem aby tego nie widzieć że chłop się stara i ciągnie RAW i SD jak się da  Będę szczery Cody mimo że ma pas to do Punka jest cienki i póki co Punk robi największą robotę podczas RTWM, liczę na Summer of Punk i to że zdobędzie mistrzostwo w tym roku zasłużył.   
    • MattDevitto
      +1 - miałem podobną reakcję jak zobaczyłem tego newsa
×
×
  • Dodaj nową pozycję...