Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

Pieniadze Na Religie


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Dopiero teraz zapoznałem się z większością jego filmików.

I ma gość w wielu sprawach rację, jasne. Ale pierwsze co mnie zdziwiło - jak można podważać istnienie Jezusa? To jest postać historyczna, nawet w islamie go uważają za proroka (choć nie zbawiciela). To tak jakby kwestionować istnienie Juliusza Cezara, albo wszystkich postaci historycznych, o których istnieniu wiemy "z drugiej czy trzeciej ręki" bądź urodzonych mniej-więcej w tym samym czasie co Jezus (choć tak naprawdę podejrzewam, że nigdy tych źródeł w ręku nie trzymał i ich na oczy nie widział [tak jak większość zwykłych śmiertelników] i, oprócz paru pism w Biblii - w tym Ewangelii - niektóre, dowodzące istnieniu takiego gostka jak Jezus z Nazaretu (Betlejem?) z pewnością pochodzą również z okresu jego życia). Oczywiście można podważać fakt jego zmartwychwstania (to już jest sprawa wiary), ale samego istnienia Jezusa - nie. Istniał, chodził, nauczał, nawet historycy nie mają wątpliwości, a mówienie o nim jak o jakimś bohaterze literackim mija się z celem.

 

I drugie - ma facet swoje racje, inni ludzie mają swoje. I tu się wkrada tzw. tolerancja (nie wiem czy kiedyś o niej słyszał). W jednym zdaniu krytykuje represję religijną w czasach średniowiecza/odrodzenia (i tu nie da się z nim nie zgodzić), a w drugim mówi, że należy wyplenić religię ze społeczeństwa. Gdyby, czysto hipotetycznie, przyjąć że ateizm to również jakaś religia (tfu, religia - POGLĄD dajmy na to) to wychodzi na to, że chce on ją narzucać innym ludziom kompletnie bez zastanawiania się nad tym co ONI myślą. Niech każdy sobie wierzy w co chce, bądź nie wierzy w co chce (nawrócenia były modne w starożytności) i się zajmie własnym ogródkiem. To jego, i moja, i Twoja osobista sprawa jakie kto z nas ma przekonania religijne i, akurat w tym aspekcie, nie należy/nie warto ludzi przekonywać do swoich.

 

Ateiści bardzo lubią brać sprawę bardzo przyziemnie. W takim razie niech mi ateista odpowie co będzie po naszej śmierci? No tak, tutaj juz wiedza ateisty się kończy. O ile wszelkie działania kleru i Kościoła jako instytucji były na przestrzeni wieków ohydne, tak samo działanie wiary i skutki nauczań Jezusa - już niekoniecznie. To Kościół zmanipulował ludzi do złych rzeczy, a nie religia sama w sobie.

Wracając do tego co będzie po śmierci - to odwieczna zagwozdka ludzkości. Kilka religii dało na nią, dość mierną, ale odpowiedź. Ateiści jej nie mają. Na jakiej więc podstawie np. chrześcijanie mogą wiedzieć co jest 'na drugim świecie', a ateiści nie? I znowu - wiara. Wierzymy w coś czego ludzki umysł nie może ogarnąć. I tutaj już sobie wyobrażam odpowiedź: „w takim razie, skoro nie można jednoznacznie określić czy latający potwór spaghetti istnieje czy nie to powinno się wierzyć w jego istnienie czyli de facto w dosłownie wszystko co sobie ludzki umysł wyobrazi?” Nie. Istnieje wiele przypadków cudów (dwa ostatnie i najbliższe naszym czasom - Ojciec Pio i Jan Paweł II). Być może wiele z nich to urojenia, albo jakieś psychozy, ale czemu od razu zakładać, że wszystkie? To, że gdyby kula wystrzelona w Karola Wojtyłę wylądowała parę milimetrów w bok i byłaby śmiertelna TO JEST FAKT. Jedna jaskółka wiosny nie czyni? Cóż, w naszych czasach to bodaj niestety jedyny taki nieodległy i popularny przypadek, więc wiemy o istnieniu jednej jaskółki. Tyle, że na jej podstawie nie można od razu wykluczać, że tych jaskółek nie może być więcej (stygmaty, uzdrowienia, objawienia – przecież tego jest od groma).

 

I to tyle. Niech każdy zajmuje się sobą i swoimi przekonaniami religijnymi, jak ktoś lubi to niech se wierzy w latającego potwora spaghetti, jego sprawa. Oczywiście dopóty, dopóki „w imię religii” nie robimy krzywdy drugiemu człowiekowi. Ale krytyka po to, by krytykować jest bezsensowna.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg

  • Odpowiedzi 33
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    4

  • hadaszyszek

    4

  • Streetovs

    3

  • czester666

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Ateiści bardzo lubią brać sprawę bardzo przyziemnie. W takim razie niech mi ateista odpowie co będzie po naszej śmierci? No tak, tutaj juz wiedza ateisty się kończy.

 

Pewnie by postawil, ze zjedza nas robaki. Co biorac pod uwage fakt, ze widzialem na wlasne oczy, jak ludzie laduja pod ziemia w drewnianych pudlach, sprawia, ze blizej mi uwierzyć w ta opcje, nizeli lotu w "kosmos" do raju.

Chcialem Ci od razu odpisac po pierwszym akapicie, ktory zacytowalem (skoro Ateisci nie maja nic do powiedzenia, to nie znaczy, ze wersja Chrzescijan jest prawdziwa), ale piszesz obszerne posty, i czesto sam sobie odpowiadasz, nie dajac zbytnio wchodzic w polemike. W koncu postawiles sprawe z wiara dosc racjonalnie - nie stojac po stronie Chrzescijanstwa w 100%, co wypada pochwalic.

 

Juz pisalem wczesniej, ze nie mam zamiaru nikogo "nawracac", bo i tak takie dyskusje koncza sie na niczym. Wiara jest sprawa kazdego, ale to nie jest tak, ze Ateisci, i wszyscy inni mowiacy Bogu NIE, sa tymi zlymi, tymi nietolerancyjnymi, ktorzy nasmiewaja sie z innych. Mysle, ze po stronie Chrzescijanstwa znajde tyle samo, jak nie wiecej, ludzi, ktorzy nie moga przebolec tego zdanias.

 

Co do tego, ze ktos sobie moze wierzyc w "latającego potwora spaghetti"... Taka wiara wywolala by u mnie (i pewnie u wiekszosci), usmiech na twarzy. Podobnie jest z "kolesiem, ktory dzien w dzien slucha próśb milionow... i milionow" - ona tez u mnie wywoluje taki sam usmiech, i nic na to nie jestem w stanie poradzic.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Pewnie by postawil, ze zjedza nas robaki. Co biorac pod uwage fakt, ze widzialem na wlasne oczy, jak ludzie laduja pod ziemia w drewnianych pudlach, sprawia, ze blizej mi uwierzyć w ta opcje, nizeli lotu w "kosmos" do raju.

Zależy czy wierzysz w aspekt duchowy, bo to, że nasze ciała zjedzą robaki to generalnie oczywistość. Tyle, że m.in. dlatego, że Ateizm stawia sprawę jasno, logicznie, tak jak my to wszystko widzimy (czyli często bardzo pesymistycznie) wątpię, by zdobył kiedyś więcej "wyznawców" niż wiele religii tego świata.

 

(skoro Ateisci nie maja nic do powiedzenia, to nie znaczy, ze wersja Chrzescijan jest prawdziwa)

Ja to wiem. Sam nie do końca wierzę w te wszystkie frazesy o "Królestwie Niebieskim" i o wielkim oku w trójkącie, które będzie osądzało moje czyny popełnione na ziemi (może być to przecież miejsce - i z założenia chyba miało - którego nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić i rzeczywiście wszelkie próby uzmysłowienia go sobie wychodzą idiotycznie). Tyle, że wersja Chrześcijan nie musi być prawdziwa. Wersja Chrześcijan daje nadzieję, że być może jak ktoś na ziemi przeżył okropny żywot to po śmierci będzie mu lepiej. I, jeżeli umarłby mi ktoś bliski, wolę myśleć w taki sposób niż "zjedzą go robaki".

 

Jak pisałem - wersja Chrześcijan nie musi być prawdziwa, ale może. Jest na nią z pewnością więcej dowodów niż na latającego potwora spaghetti (który, żeby nie było, nie jest prawdziwym bóstwem - to tylko parodystyczna wiara). Fakt, że Chrześcijaństwo wpłynęło na nasz odbiór moralności jest niepodważalny. I - tak jak pisałem - Chrześcijaństwo daje wiele pretekstów, by robić dobre uczynki innym ludziom. Chociażby tylko dlatego wolę wierzyć w nie niż nie wierzyć w nic.

Juz pisalem wczesniej, ze nie mam zamiaru nikogo "nawracac", bo i tak takie dyskusje koncza sie na niczym. Wiara jest sprawa kazdego, ale to nie jest tak, ze Ateisci, i wszyscy inni mowiacy Bogu NIE, sa tymi zlymi, tymi nietolerancyjnymi, ktorzy nasmiewaja sie z innych. Mysle, ze po stronie Chrzescijanstwa znajde tyle samo, jak nie wiecej, ludzi, ktorzy nie moga przebolec tego zdanias.

I w stu procentach się z tym zgadzam. Szaleńcy i fanatycy znajdą się wszędzie. "ten nietolerancyjny, który naśmiewa się z innych" w bardzo dużym stopniu pasuje mi jednak do Pata Condella (kolesia na tych filmikach). Dopóki gada tylko żeby gadać jest dobrze. Ale jeżeli nawołuje do wyplenienia religii z naszego społeczeństwa (czyli wpłynięcia pod tym względem na innych) to już nie bardzo. Każdy wierzy w to co chce wierzyć i każdy zajmuje się sobą - proste, religia to zbyt drażliwy temat by dyskutować tutaj wprost o tym czy dana wiara jest prawdziwa, czy nie i jaki jest sens, by w nią wierzyć.

 

Co do tego, ze ktos sobie moze wierzyc w "latającego potwora spaghetti"... Taka wiara wywolala by u mnie (i pewnie u wiekszosci), usmiech na twarzy. Podobnie jest z "kolesiem, ktory dzien w dzien slucha próśb milionow... i milionow" - ona tez u mnie wywoluje taki sam usmiech, i nic na to nie jestem w stanie poradzic.

Twoja sprawa. Niektórzy modlą się do tego kolesia, który słucha próśb milionów całymi dniami i to też jest ich sprawa.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Zależy czy wierzysz w aspekt duchowy, bo to, że nasze ciała zjedzą robaki to generalnie oczywistość. Tyle, że m.in. dlatego, że Ateizm stawia sprawę jasno, logicznie, tak jak my to wszystko widzimy (czyli często bardzo pesymistycznie) wątpię, by zdobył kiedyś więcej "wyznawców" niż wiele religii tego świata.

 

Nie ma "zależy czy wierzysz w aspekt duchowy". Ateista nie wierzy, że człowiek ma duszę. Nie wierzy także w lepszy świat po tamtej stronie (i to też jest jakaś forma wiary).

 

Ateiści bardzo lubią brać sprawę bardzo przyziemnie. W takim razie niech mi ateista odpowie co będzie po naszej śmierci? No tak, tutaj juz wiedza ateisty się kończy.

 

Biorą te sprawy raczej realistycznie, nie dopuszczając wątków "fantastycznych". Co będzie po naszej śmierci? Ateista Ci odpowie - nic. Pustka. Ciemność. To jest jak zapadnięcie w sen, z którego się nie obudzisz. Nawet nie będziesz wiedział, że Cię nie ma. Odłączenie prądu i machina (ciało) idzie na złom (2 metry pod ziemię).

 

I żeby nie było - nie jestem ateistą, ale czasem bardzo mocno przemawia do mnie (choć sam bym tego nie chciał) ich postawa.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: Stardom Goddesses Of Stardom Tag League 2025 - Dzień 9 Data: 24.11.2025 Federacja: World Wonder Ring Stardom Typ: Event Lokalizacja: Iwaki, Fukushima, Japan Arena: Iwaki City Gymnasium Publiczność: 437 Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Attitude
      Nazwa gali: Marigold True Victory - Dzień 3 Data: 24.11.2025 Federacja: Dream Star Fighting Marigold Typ: Online Stream Lokalizacja: Kazuno, Akita, Japan Arena: Memorial Sports Center Format: Taped Data emisji: 27.11.2025 Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Kobiecy Pro Wrestling - dyskusje
    • Giero
      Za nami kolejny, ostatni przed Survivor Series 2025 odcinek WWE Monday Night Raw. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Zgodnie z zapowiedziami, Raw otworzył Roman Reigns. Dość szybko przerwał mu… WWE Champion Cody Rhodes. Cody przypomniał, że Roman poprzednim razem wywiązał mu się z danego słowa. Chciał wiedzieć, by ponownie tak będzie. I jaki cel ma Roman w związku z nadchodzącym WarGames. Reigns odpowiedział, iż on i Cody nie lubią się. Nawet zbytnio się nie znają
    • IIL
      Kusi, aby finałem była walka Okada vs Takeshita. Kazu jest mocarnie bookowany i byłby to bardzo emocjonujący finał ze względu na to, że Takeshita jest mistrzem IWGP i wygrał tegoroczny G1 Climax. Jon Moxley ostatnio poddaje grubsze walki przez submission i jemu taka wygrana by się teoretycznie przydała, ale jego wizerunek jest już oczywiście zabudowany na maxa i może to też uwalić. Hajp na Darby Allina po powrocie nieco przygasł, także jemu wygrana w turnieju i zdobycie mistrzostwa Con
    • Grins
      Coś czuje że Kyle O'reilly miał być zwycięzcą tego turnieju, na chwilę obecną to największe szansę mają PAC, Darby, Moxley, Fletcher ale po ostatnim zwycięstwie bym widział właśnie PAC'a we finale no i Darby'ego któryś z nich mógłby zdobyc mistrzostwo. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...