Skoki Narciarskie - Ogólna Dyskusja

[PiTeRo]

Może Kuopio będzie sprzyjać... .

 

Jest jeden problem. Kuopio jest jeszcze bardziej surowe niż Lahti. Tam to po prostu trzeba mieć swój dzień/formę i odpowiednie warunki. Rok temu Stoch był w świetnej formie i znokautował resztę.

[filomatrix]

to na Letalnicy nie można go skreślać,

 

to dopiero za rok, bo w tym roku ex- velikanka jest w remoncie i sezon będzie się kończył na niedawno remontowanej dużej skoczni, a nie na mamucie

 

Taa...dowiedziałem się o tym po nie w czasie Cóż w takim razie, rzeczywiście może być różnie, bo po Słoweńcami tej skoczni nie zna nikt, albo prawie nikt.

[Pavlos]

Może Kuopio będzie sprzyjać... .

 

Jest jeden problem. Kuopio jest jeszcze bardziej surowe niż Lahti. Tam to po prostu trzeba mieć swój dzień/formę i odpowiednie warunki. Rok temu Stoch był w świetnej formie i znokautował resztę.

W sumie jak na każdej skandynawskiej skoczni.

[Kowal]

Z dzisiejszego konkursu w wykonaniu Stocha jestem bardzo zadowolony. Zresztą w wykonaniu Kubackiego też, bo zakwalifikował się jako jedyny obok Kamila do 2 serii i konsekwentnie pokazuje Kruczkowi jak ten bardzo złą decyzję podjął wstawiając na IO do drużynówki i konkursu na dużej skoczni Żyłę, który nawet w składzie na olimpiadę nie powinien był się znaleźć z tak niepewną formą. Ale wracając do tych zawodów, to Kamil, szczególnie w drugiej serii, zrobił świetną robotę. Wylądować telemarkiem tak daleko to jest duża sztuka, którą opanowało niewielu. Freund po pierwszej serii miał nad nim małą przewagę i musiałby skoczyć skok życia żeby przebić wyczyn Kamila, szczególnie z takimi notami. No i Kamil jest znów liderem PŚ i oby tak zostało, a będziemy się już za kilkanaście dni mogli cieszyć z piątej kryształowej kuli w skokach w historii naszego kraju.

Cieszy mnie również podium Schlirenzauera. Mimo że nie jestem jego jakimś wielkim fanem, to przyznam, ze jak go nie ma czasem na podium to dziwnie się te skoki ogląda, bo on mnie tak bardzo przyzwyczaił do dobrych miejsc, które ma zwyczaj zajmować.

Co do formy reszty Polaków to mam takie zdanie, że mają prawo odczuwać trudy całego sezonu i zaliczać słabsze występy, ale to jest i tak najlepszy drużynowo sezon od niepamiętnych czasów, wiec nie warto narzekać za bardzo. W końcu skoro to ich najlepszy sezon to nie mieli jeszcze tak wielu skoków w przeciągu jednego sezonu. Ale to już końcówka, a w przyszły wejdą jeszcze bardziej doświadczeni, a wiec będzie większa szansa że wytrzymają do końca z równą formą.

[filomatrix]

Trzeba przyznać, że dzisiejszy konkurs dobrze się oglądało. Trochę denerwujące były przerwy wywołane wiatrem, ale cóż taka osobliwość tej dyscypliny. Z drugiej strony, wiatr wiejący pod narty, dał możliwość obejrzenia kilku ładnych skoków.

Co do wyników, to cieszy sytuacja jaka nastała po dzisiejszej rywalizacji - Stoch ze spokojną przewagą nad Prevcem. Wszystko może się jeszcze zdarzyć, ale mam nadzieję, że Kamil żadnej poważnej wpadki już nie zaliczy. Co do innych, wypadałaby wspomnieć poprawny występ Finów (trzech w 30, a gdyby Koivuranta nie zepsuł drugiej próby, to gospodarze mogli by świętować). Bardzo dobry występ zaliczył Kofler.

W przypadku reprezentantów Polski (poza Stochem), to na plus na pewno Kubacki (co prawda nie rewelacyjnie, ale stabilnie). O pozostałych trudno cokolwiek napisać. Na forum pokazał się komentarz, że skocznia w Lahti, to taka na której nie każdy umie skakać. W studiu TVP, Pan Rafał Kot stwierdził że jest problem z pozycją dojazdową. Może to być także zmęczenie wywołane sezonem. Niezależnie od przyczyny, zgadzam się z Kowalem że nasze Orły odniosły sporo sukcesów, a dzięki solidnie przepracowanemu latu, następna zima będzie jeszcze bardziej interesująca.

[Pavlos]

Bardzo dobry skok Stocha. Mimo iż porządnie przy spałem i typu w typer'ze nie oddałem to obejrzeć dałem radę. Nie postawił bym na zwycięstwo Kamila ze względu na te pechowe , skandynawskie skocznie jak to już było poruszane. Na szczęście bym się pomylił. Świetny skok aż Kamil sam nie dowierzał. Zaskakuje słaba pozycja Prevc'a. Słoweniec dopiero szósty. Widać, że teraz surowość skoczni dopadła jego. Schlierenzauer po bardzo długim czasie wraca na podium. Otwiera nam się ciekawa sytuacja. Jeśli Gregor złapie dobry wiatr to może być ciekawie w końcówce pucharu. Już teraz mamy trzech skoczków blisko siebie. Póki, co Austryjak ma daleko i jedyną osobą, która może dogonić prowadzącą dwójkę jest Freund. Niemca bardziej się obawiam, bo gość w końcu się rozkręca.

[Bastian]

Kuopio (04.03.2014)

Kto wie czy dzisiejszy konkurs nie będzie punktem zwrotnym w walce o Kryształową Kulę. 103 punkty na cztery konkursy do zakończenia sezonu może być wystarczający, aby Kamil Stoch stał się drugim po Adamie Małyszu Polakiem z Pucharem Świata na koncie. Kto wie czy przed weekendem w Planicy wszystko nie będzie już wyjaśnione, a w Oslo po raz kolejny polski skoczek będzie tworzyć historię. Severin Freund po minimalnej, ale jednak stracie raczej wypada z walki o pierwsze miejsce na koniec cyklu, choć sport, a szczególnie skoki narciarskie potrafią być nieprzewidywalne.

Coś drgnęło w poczynaniach pozostałych reprezentantów kraju. Aż szkoda, że w Kuopio rozgrywany był tylko jeden konkurs. Na medal drużynowy w MŚ w lotach narciarskich czy też podium innego biało - czerwonego niż Stocha mimo wszystko raczej nie ma, co liczyć...

 

Skok dnia: Kamil Stoch (Polska) - 126,5 metra (II seria)

Negatywne zaskoczenie dnia: Gregor Schlierenzauer (Austria) - 10 miejsce

Pozytywne zaskoczenie dnia: Jakub Janda (Czechy) - 7 miejsce

[Pavlos]

Stoch już bardzo blisko kryształowej kuli. Prevc po raz kolejny słabo i zaskakuje mnie, że tak to się dzieje. Słoweniec nie wytrzymał presji czy może Skandynawia dała mu w kość? Rozczarowuje także Schlierenzauer. Gregor ponownie słabo kończy zawody. Z kolei co raz lepiej radzi sobie Bardal. Norweg znowu urzeka mnie swoim występem. Trzeba pochwalić również Finów. Mimo słabszych pozycji to zarówno Larinto jak i Koivuranta robią postępy. Szkoda, że ten pierwszy zepsuł drugi skok. Chętnie zobaczyłbym go nawet z medalem zamiast Prevca. Jakub Janda również lepiej niż zwykle mimo, że jego kariera również dobiega końca. Czas na Norwegię i Trondheim. Podobno Kamil lubi tą skocznię, gdyż jeden ze swoich pierwszych sukcesów tuta odniósł. Nie pozostaje nic jak trzymać kciuki za Stocha i być może za Bardal'a, który na swoim terenie może ponownie wyprzedzić Słoweńca, a wtedy kryształowa kula jest naszego rodaka.

[Kowal]

Konkurs w Oslo po raz kolejny nie okazał się udany jeśli chodzi o całą drużynę. Po odpadnięciu Murańki jeszcze w kwalifikacjach, teraz do drugiej serii awansuje obok Stocha jedynie Maciek Kot. Normalnie zacząłbym narzekać, ale nie mogę. Przewaga Stocha w PŚ wzrosła do 168 punktów, co na dwa konkursy przed końcem sezonu jest przewagą ogromną, a jedynie kataklizm w postaci np. kontuzji Kamila mógłby mu odebrać Kryształową kulę. Ale tylko wtedy, gdyby Stoch zdobył w 2 konkursach max. 7 punktów, a Prevc byłby dwa razy pierwszy, albo raz pierwszy i raz drugi. W innym wypadku Kamil będzie najlepszy, w co bardzo wierzę.

Wyniki dzisiejszego konkursu nie były zaskakujące, szczególnie jeśli chodzi o podium. Cała trójka skoczyła świetnie. Cieszy również szósta lokata Kaarela Nurmsalu. Chłop już długo startuje, zazwyczaj z miernym skutkiem, a teraz przynajmniej sobie zarobił, bo przecież miejsca w szóstce są dodatkowo opłacane. Czesi też złapali formę, bo już w tym tygodniu zaczynają się u nich MŚ w lotach. Dla mnie jednak największym szczęściarzem całego weekendu z Oslo jest Anders Fannemel, który jest wielkim szczęściarzem. Bo w kwalifikacjach wyglądało że upadł bardzo mocno, a okazało się że to tylko tak źle wyglądało, bo naprawdę to ślizg tyłkiem po zeskoku zaliczył, dzięki czemu nie bardzo poczuł uderzenie. Jednak w tym sporcie trzeba mieć szczęście.

[Kowal]

Zakończyły się mistrzostwa świata w lotach narciarskich w czeskim Harrachovie. Mistrzostwa, które z pewnością zawiodły wszystkich fanów. No może oprócz tych którzy mieli bilety tylko na piątek, pooglądali dobre loty i pojechali do domu, a reszt już ich nie obchodziła. Wszyscy wiedzieli że konkursy sobotnie i niedzielne się nie odbędą, a fis mimo wszystko kazał czekać wszystkim włącznie z zawodnikami. Wieje 100 km/h, wiatrochrony oderwane od podstawy powiewały przed progiem, co już totalnie skreśliło dzisiejszy konkurs, bo kto dopuściłby skocznie, przy której czyha na zawodników, nie bójmy się powiedzieć, śmiertelna pułapka. Wiatr by ustał, puściliby zawodnika i nagle by zawiało. Tragedia gotowa jakby ta kurtyna dotknęła zawodnika. Osobiście od kilku lat zastanawiam się czy nie wybrać się na konkurs do Harrachova, do którego mam niecałe 200 km, ale zawsze są obawy o wiatr, który co roku psuje tam konkursy. A karnet na całe mistrzostwa kosztował jakiś 300 złotych, więc nie tak dużo. Niestety moje zdanie jest takie, ze albo odgrodzą tą skocznie jakimiś ścianami żeby w ogóle tam nie wiało, albo nie należy tam organizować zawodów. Zresztą to skocznia starego typu i zawodnicy latają tam bardzo wysoko, co nie jest zbyt bezpieczne. Jest kilka mamutów na świecie, skoczkowie lubią loty, widzowie lubią loty, a z racji mistrzostw w tym sezonie mieliśmy tylko jeden weekend z lotami. Miało być święto lotów, a niestety zobaczyliśmy tylko kwalifikacje i jeden konkurs. Miało być ciekawie, nie było prawie nic oprócz przeciągania decyzji o odwołaniu zawodów. Został nam weekend w Planicy, tym razem bez lotów i koniec sezonu, miejmy nadzieje z PŚ dla Kamila Stocha. A i jeszcze jedno. Skoro nie było drużynówki to poprzedni mistrzowie mają dłuższy title run czy mamy wakat?

[filomatrix]

Niestety moje zdanie jest takie, ze albo odgrodzą tą skocznie jakimiś ścianami żeby w ogóle tam nie wiało, albo nie należy tam organizować zawodów. Zresztą to skocznia starego typu i zawodnicy latają tam bardzo wysoko, co nie jest zbyt bezpieczne.

 

Czy w związku z tym trwają prace na Letalnicy w Planicy ? Tam przecież też praktycznie rok w rok były problemy z wiatrem.

 

[ Dodano: 2014-03-16, 17:35 ]

A i jeszcze jedno. Skoro nie było drużynówki to poprzedni mistrzowie mają dłuższy title run czy mamy wakat?

 

Dobre pytanie. Ja osobiście obstawiałbym drugą opcję. Trzeba napisać do PZN. Powinni mieć jakiegoś rzecznika prasowego.

[Bastian]

Niestety moje zdanie jest takie, ze albo odgrodzą tą skocznie jakimiś ścianami żeby w ogóle tam nie wiało, albo nie należy tam organizować zawodów. Zresztą to skocznia starego typu i zawodnicy latają tam bardzo wysoko, co nie jest zbyt bezpieczne.

 

Czy w związku z tym trwają prace na Letalnicy w Planicy ? Tam przecież też praktycznie rok w rok były problemy z wiatrem.

 

Myślę, że siatki na przebudowanej Letalnicy będą. Skoro Słoweńców stać na ściganie się z Vikersund o miano największego mamuta świata to pewnie stać ich również na siatki. Co do Harrachova to według mnie tamtejsza skocznia wraz z tą z Kuusamo powinna zostać na stałe odsunięta od kalendarza Pucharu Świata. Z racji ograniczonej ilości skoczni mamucich niech już sobie zorganizują MŚ w lotach narciarskich raz na dziesięć lat.

 

Na koniec kilka słów o odwołanym konkursie drużynowym. Moim zdaniem medale powinny zostać rozdane po zsumowaniu wyników konkursu indywidualnego. Wiem, że to dziwna idea, ale przecież zespoły były czteroosobowe, a skoczkowie skakali jak najlepiej, bo dla siebie...

[Kowal]

Czy w związku z tym trwają prace na Letalnicy w Planicy ? Tam przecież też praktycznie rok w rok były problemy z wiatrem.

 

Nie, w Planicy robią jeszcze większą skocznię niż w Vikersund. Po prostu mają kompleks większości i chcą cały czas mieć pierwsze miejsce wśród uzyskiwanych odległości, więc musza się teraz rozbudowywać. W ogóle jakie to jest biedne że nie mieliśmy w tym sezonie zawodów na największej skoczni świata.

 

Co do wiatru w Planicy, to kiedyś konkursy robili tam rano, bo koło południa zaczynało już wiać. I zazwyczaj problemów nie było. Teraz z tego co pamiętam odeszli od tego i jeśli są problemy to na życzenie organizatorów, bo z miejscowym klimatem nie da się wygrać.

 

Moim zdaniem medale powinny zostać rozdane po zsumowaniu wyników konkursu indywidualnego. Wiem, że to dziwna idea, ale przecież zespoły były czteroosobowe, a skoczkowie skakali jak najlepiej, bo dla siebie...

 

Zgadzam się z tą ideą, bo byłaby w miarę sprawiedliwa. Ale niestety takiego zapisu w regulaminie pewnie nie ma, więc nie można tak zrobić. A Polacy byliby wysoko mając czterech zawodników w 30, w tym dwóch w dziesiątce.

[rocket]

Co do wiatru w Planicy, to kiedyś konkursy robili tam rano, bo koło południa zaczynało już wiać. I zazwyczaj problemów nie było. Teraz z tego co pamiętam odeszli od tego i jeśli są problemy to na życzenie organizatorów, bo z miejscowym klimatem nie da się wygrać.

Odeszli ale nie do końca. Tylko piątkowy konkurs odbędzie się po południu, a pozostałe dwa tak jak zawsze, czyli w godzinach porannych

 

Ogólnie rzecz biorąc, to znając prognozy pogody organizatorzy mogli rozegrać 4 serie konkursu indywidualnego w piątek skoro dało się skakać w miarę w dobrych warunkach. W sumie to prognozy były złe już tydzień wcześniej, więc mogli przesunąć rozpoczęcie rywalizacji nawet na czwartek, później piątek i w sobotę próbować rozegrać konkurs drużynowy. No cóż organizatorzy bardzo mocno dali dupy.

 

Wyciąganie wyników ze skoków indywidualnych na konkurs drużynowy mijałby się z celem. Przecież było kilku zawodników, którzy nie awansowali do 2 serii i skoczyli tylko raz, to tak jakby niektóre drużyny oddały mniejszą ilość skoków. Nie ma co gdybać.

[Bastian]

Ogólnie rzecz biorąc, to znając prognozy pogody organizatorzy mogli rozegrać 4 serie konkursu indywidualnego w piątek skoro dało się skakać w miarę w dobrych warunkach.

 

Cztery skoki jednego dnia raczej nie wchodziły w grę. Zwróć uwagę, że zazwyczaj skoczkowie oddają trzy skoki dziennie: przed pierwszym konkursem dwa treningowe i kwalifikacje, w pierwszym konkursie serię próbną i dwa skoki konkursowe, a w dniu drugiego konkursu kwalifikacje i dwa skoki konkursowe. Wielu zawodników i tak opuszcza część treningów, więc cztery skoki jednego dnia, zwłaszcza na mamutach byłyby dla wielu ogromnym wysiłkiem. Taki Noriaki Kasai skończyłby pewnie takie zawody w drugiej dziesiątce. Tak jak pisałeś - lepszą opcją byłoby przesunięcie pierwszych dwóch serii na czwartek.

 

Wyciąganie wyników ze skoków indywidualnych na konkurs drużynowy mijałby się z celem. Przecież było kilku zawodników, którzy nie awansowali do 2 serii i skoczyli tylko raz, to tak jakby niektóre drużyny oddały mniejszą ilość skoków. Nie ma co gdybać.

 

Dlatego można byłoby zsumować skoki tylko z pierwszej serii. Czterech zawodników w pierwszej serii miała Polska, Austria, Niemcy, Czechy, Słowenia, Norwegia i Japonia, a więc z braku laku można było uznać wyniki konkursu indywidualnego jako konkurs drużynowy.