Skoki Narciarskie - Ogólna Dyskusja

[filomatrix]

Sumując wyniki konkursów na obu obiektach, można napisać że sytuacja jest bardzo wyrównana i o podium będzie walczyć co najmniej pięć zespołów: Austria, Japonia, Niemcy, Polska i Słowenia. Reszta raczej nie będzie się liczyć. Niekoniecznie, ale najprawdopodobniej rzeczywiście mogą rozstrzygnąć ósme skoki.

Co do sytuacji reprezentacji Polski, też przychylam się do składu: Stoch, Kot, Ziobro, Kubacki (który jest jednak nieco bardziej przewidywalny od Żyły). Nawet gdyby była taka możliwość, to po MŚ Juniorów Murańki bym nie ściągał. Pomimo przesłanek o możliwym miejscu w trójce, ja typuję dla Polaków miejsce 5.

 

[ Dodano: 2014-02-16, 22:01 ]

Już wiadomo. Jutro skaczą Stoch, Kot, Ziobro i Żyła.

[Kowal]

Że też typując nie sprawdziłem kogo wybrał Kruczek na czwartego. Jak zobaczyłem Żyłę na belce to już wiedziałem ze można się z medalem pożegnać. Jak Kruczek mógł go wybrać? Bo na treningu dobrze skakał? Przecież nawet w sobotnim konkursie było widać. że dzięki swojej pozycji dojazdowej tracił kilometr na prędkości, bo chyba coś mu się pomieszało w tym układaniu do jazdy. No i niestety Piotruś zwalił skok po całości i zapewne w drugim skoku będzie to samo. Wiec jest chyba po ptokach i medalu

A Pioter coś tam ręką po skoku pokazywał i może mi się wydawało, ale chciał zacząć cieszyć twarz jak zawsze, ale się powstrzymał. Jakby zaczął się cieszyć to by się skreślił w oczach kibiców. Jak w drugiej serii skoczy tak samo to się stanie wrogiem publicznym i głównym winowajcą braku medalu. Ale w sumie jak się jest bardziej pajacem teraz niż skoczniem to co się dziwić...

[filomatrix]

Stoch też jakoś nie rewelacyjnie skoczył....

 

Kowal, a widziałeś to co sobie Żyła napisał, bodajże na drzwiach

[Bastian]

Soczi - konkurs drużynowy (17.02.2014)

Niemcy w końcu doczekali się swojej chwili chwały. Skakali bardzo równo (tylko jeden skok poniżej 130 metrów), Andreas Wellinger i Marinus Kraus nie zapomnieli, że skacze się dwa razy, a Severin Freund udźwignął presję, choć sprawił niemieckim kibicom tyle samo emocji, co Kamil Stoch polskim w sobotę. Niemcy obok Japończyków według mnie byli niemalże pewniakami do zdobycia medalu z racji wyrównanego kwartetu i ewidentnego lidera. Medal dla Austriaków także pokazuje, że kluczem do sukcesu było posiadanie skoczków skaczących przynajmniej na poziomie piętnastego miejsca. Piotr Żyła takiego poziomu nie reprezentował i dlatego skończyliśmy zawody drużynowe bez medalu. Z tymże według mnie każdy z jego kolegów mógł dorzucić do jednego ze swoich skoków 2-3 metry. Kamil Stoch nie zawsze będzie wygrywać z innymi przewagą dziesięciu punktów, a Jan Ziobro czy Maciej Kot prezentują poziom podobny do kilkunastu skoczków bawiących się w ten sport. Tym razem nie byli od nich lepsi. Ze skoczni narciarskich w Soczi i tak wywieźliśmy więcej niż się spodziewaliśmy...

Skok dnia: Severin Freund (Niemcy) - 131,0 metrów (II seria)

Indywidualne negatywne zaskoczenie dnia: Piotr Żyła (Polska)

Indywidualne pozytywne zaskoczenie dnia: Marinus Kraus (Niemcy)

Drużynowe negatywne zaskoczenie dnia: Słowenia - 5 miejsce

Drużynowe pozytywne zaskoczenie dnia: Niemcy - 1 miejsce

Edytowane 18 Lutego 2014 przez Bastian

[MattDevitto]

Nie oszukujmy się dzisiaj trzecie miejsce było absolutnie w zasięgu naszej drużyny, ale pech chciał, że mimo wszystko gdzieś pojawiły się błędy Stocha i Żyły(rzecz jasna tego drugiego bardziej kosztowne). Wielkie brawa należą się za to pozostałej dwójce, która dała z siebie w tym momencie maksimum. Zabrakło tego pierwszego skoku Piotra i mimo wszystko Kamila. Jeśli się popełnia nawet takie błędy to o medalu na takiej imprezie można zapomnieć. Czwarte miejsce to i tak spory sukces patrząc kto był za nami. Wątpię by ktoś przed konkursem postawił na tak słabą dyspozycję Norwegów, a już przede wszystkim zawsze groźnych Słoweńców. Dobrze też się stało dla tego sportu, że to Niemcy wygrali, a nie po raz kolejny Austria, która przez długi okres panowała na skoczniach. Przerwanie tej hegemonii będzie dobre dla biznesu. Szkoda mi jedynie Morgensterna, który jest cichym bohaterem tego konkursu. Facet zasłużył na to złoto jak nikt inny, ale myślę, że i srebro ma dla niego taką samą wartość. (po takim upadku nieważne jaki medal jest dla niego pewnie tak samo cenny). Czwarte miejsce nie jest złe i należy się z niego cieszyć, choć niedosyt na pewno pozostał. Trzeba myśleć nad kolejnymi imprezami, odbudować Żyłę, który skacze strasznie chimerycznie, poszukać nowych, bo myślę, że Stoch, Kot i Ziobro powinni dać sobie radę.

[rocket]

Że też typując nie sprawdziłem kogo wybrał Kruczek na czwartego. Jak zobaczyłem Żyłę na belce to już wiedziałem ze można się z medalem pożegnać. Jak Kruczek mógł go wybrać?

Ja już to wiedziałem w momencie, gdy Murańka palił swoją bluzę w styczniu . Niestety Murańka skakał równo, a nawet mógłby zaskoczyć jakimiś dobrami dalekimi skokami, a Żyła w tym sezonie potrafił zaskoczyć skokiem na miarę Kazachów...

 

Według mnie też nie ma co się Stocha czepiać za konkurs drużynowy. W końcu on nie jest maszyną, a swoje na igrzyskach zrobił już. Na pewno przyszło pewne rozluźnienie, bo przecież był pod ogromną presją. Spodobała mi się jego postawa, kiedy powiedział wczoraj, że on i Żyła powinni dużo lepiej skoczyć, a w szczególności on w pierwszej serii spóźnił skok. To się nazywa profesjonalizm, a nie to co Żyła, który stwierdził by pewnie, że trzeba mieć na to wyjebane...Kruczek powinien z tym coś ewidentnie zrobić...

 

W sumie to Polacy zajęli miejsce, na które aktualnie ich stać drużynowo w danym momencie. Btw. to jest najlepsze miejsce w histori Polaków w konkursie drużynowym na igrzyskach, więc tak na prawdę nie jest tak źle

[Bastian]

Falun (26.02.2014)

Kamil Stoch miał dzisiaj sporo pecha. Pierwszy nieudany skok, niekorzystny układ wyników (szkoda, że Noriaki Kasai nie wyprzedził Petera Prevca) i odebrany rekord skoczni przez Severina Freunda. Niemiec zdystansował dzisiaj konkurencję i potwierdził, że tylko i wyłącznie słaba psychika odebrała mu przynajmniej jeden indywidualny złoty medal. Mnie paradoksalnie cieszy rezultat dzisiejszych zawodów, ponieważ przypomina on niepoprawnym optymistom, że nie tylko Kamil Stoch skakał w Soczi bardzo dobrze. Końcówka sezonu zapowiada się naprawdę pasjonująco, szczególnie, gdy weźmiemy pod uwagę, że Peter Prevc będzie walczyć o Kryształową Kulę na własnym terenie...

 

Skok dnia: Severin Freund (Niemcy) - 135,0 metra (II seria)

Negatywne zaskoczenie dnia: Andreas Wellinger (Niemcy) - 51 miejsce

Pozytywne zaskoczenie dnia: Stefan Kraft (Austria) - 5 miejsce

Edytowane 26 Lutego 2014 przez Bastian

[Kowal]

Dzisiejszy konkurs w Falun był jakby to powiedzieć taki bezpłciowy. Może było to spowodowane niedawno zakończoną olimpiadą lub małą ilością kibiców, ale mimo dobrej postawy Polaków te zawody nie dostarczyły mi ani grama emocji. Pięciu naszych zdobyło dziś punkty i tylko Piotr Żyła skoczył ponownie jakby mu magnes wszczepili i przyciągali do zeskoku. Facet powinien zrobić sobie wolne, bo jeszcze trochę i zaczepi ręka o rozbieg wywracając się w następstwie boleśnie.

 

Niestety Kamil stracił pozycję lidera PŚ, ale myślę że już w kolejnych zawodach może ja odzyskać, jeśli tylko odda dwa dobre skoki. Bo dzisiaj pierwszy skok był dobry, ale jednak zbyt słaby na pierwszą dziesiątkę, a w drugiej serii skoczył już rewelacyjnie, dzięki czemu mocno awansował. Zostało jeszcze parę konkursów, a jego strata do Prevca jest bardzo mała, więc skoro udało mu się odrobić straty po Sapporo, to tu ma łatwiej.

 

Zawodników, którzy zajęli miejsca na podium dało się przewidzieć, no może prócz zwycięzcy, bo jednak każdy stawiał na tym miejscu Stocha. Ale fajnie że Kasai nadal jest w formie, a Prevc toczy zaciętą walkę z Kamilem, bo dzięki temu konkursy będą ciekawsze.

 

Trzeba pochwalić też resztę Polaków, oczywiście oprócz Piotera, bo dobrze się spisali, a szczególnie Kot, który oddał dwa równe i dobre skoki.

 

Typer na następne zawody jest już otwarty pod wynikami za dzisiaj, bo i tak kwalifikacje na następny konkurs są bezpośrednio przed konkursem.

[rocket]

Dzisiejszy konkurs w Falun był jakby to powiedzieć taki bezpłciowy. Może było to spowodowane niedawno zakończoną olimpiadą lub małą ilością kibiców, ale mimo dobrej postawy Polaków te zawody nie dostarczyły mi ani grama emocji. Pięciu naszych zdobyło dziś punkty i tylko Piotr Żyła skoczył ponownie jakby mu magnes wszczepili i przyciągali do zeskoku. Facet powinien zrobić sobie wolne, bo jeszcze trochę i zaczepi ręka o rozbieg wywracając się w następstwie boleśnie.

W pełni się z Tobą zgadzam. Piotrek powinien odpocząć sobie trochę i zwolnić miejsce dla młodszych kolegów, którzy będą przez to mogli zbierać doświadczenie.

 

Konkurs rzeczywiście był jakiś taki bez emocji, niemalże jak jakieś Sapporo albo Kuusamo. Drugiego Zakopanego nie można się było spodziewać, ale strasznie blado to wypadło na tle innych skoczni. Dodatkowo ponoć obiekt nie był zbyt dobrze przygotowany. Z pewnością FIS już nie zorganizuje tam zawodów .

[Bastian]

Konkurs rzeczywiście był jakiś taki bez emocji, niemalże jak jakieś Sapporo albo Kuusamo. Drugiego Zakopanego nie można się było spodziewać, ale strasznie blado to wypadło na tle innych skoczni. Dodatkowo ponoć obiekt nie był zbyt dobrze przygotowany. Z pewnością FIS już nie zorganizuje tam zawodów .

 

Ano nie zorganizuje, ponieważ w 2015 roku do Falun zawitają mistrzostwa świata . Narciarski biznes jest podobny trochę do tego siatkarskiego - wszystkie wielkie imprezy padają łupem kilku krajów, choć FIVB w przeciwieństwie do FIS zauważa, że Polacy walą drzwiami i oknami na zawody rangi międzynarodowej.

 

Lahti (01.03.2014)

To był konkurs drużynowy w stylu retro, czyli zwyciężyli Austriacy, na podium stanęli Norwegowie, a Polacy stanowili tło dla tych, którzy walczyli o czołowe lokaty. Nasi skoczkowie chyba nie przepadają za skocznią w Lahti. Szkoda tylko, że trzeba tam skakać również jutro. Prognozy na zawody? Liczyć się będą Severin Freund, Stefan Kraft, Anders Bardal, Kamil Stoch i Peter Prevc (kolejność nieprzypadkowa). Resztę historii dopisze wiatr...

 

Skok dnia: Severin Freund (Niemcy) 127,0 metrów (II seria)

Indywidualne negatywne zaskoczenie dnia: Peter Prevc (Słowenia)

Indywidualne pozytywne zaskoczenie dnia: Rune Velta (Norwegia)

Drużynowe negatywne zaskoczenie dnia: Polska - 7 miejsce

Drużynowe pozytywne zaskoczenie dnia: Norwegia - 3 miejsce[/b]

[Pavlos]

Jeden z gorszych występów Polski w ostatnich latach. Ten konkurs pokazuje parę faktów. Najważniejszym jest to, że niestety nie mamy drużyny. Po odejściu Małysza wszyscy liczyli na Żyłę, bo Stoch zawodził. Kiedy Kamil się wyrobił po cichu liczyłem, że będziemy mieli chociaż czołową dwójkę. Niestety Żyła się skończył i inni odstają poziomem. Niemcy byli na siódmym miejscu, a skończyli ostatecznie na podium. To pokazuje różnicę klas. Znowu musimy się cieszyć tylko jednym skoczkiem i o medalach w drużynówce zapomnieć. W podobnej sytuacji jest Japonia. Bez Kasai'ego i Ito zajęli ostatnią pozycję, a mieli medal na igrzyskach. Oni jednak przynajmniej mają dwóch, czołowych zawodników. Skandynawskie skocznie są dla niektórych (w tym Polaków) niewygodne. To akurat też dało się zauważyć. W Falun jak i w Lahti nasi zawodnicy skakali gorzej niż zazwyczaj. Jeszcze jeden konkurs i Lahti za nami. Może Kuopio będzie sprzyjać... .

[Bastian]

Skandynawskie skocznie są dla niektórych (w tym Polaków) niewygodne. To akurat też dało się zauważyć. W Falun jak i w Lahti nasi zawodnicy skakali gorzej niż zazwyczaj. Jeszcze jeden konkurs i Lahti za nami. Może Kuopio będzie sprzyjać... .

 

Skocznie fińskie są skonstruowane w trochę starym stylu, dlatego zawodnicy urodzeni po 1990 roku mają spore problemy ze skakaniem tam, a np. Adam Małysz zawsze tam brylował, często pokazując młodszym miejsce w szeregu. Znajomość skoczni może mieć spore znaczenie przy okazji finału Pucharu Świata. Letalnicę znają wszyscy, ale skocznię dużą znają chyba tylko Słoweńcy i kto wie czy to nie przeważy np. na korzyść Petera Prevca w rywalizacji z Kamilem Stochem.

[Pavlos]

Skocznie fińskie są skonstruowane w trochę starym stylu, dlatego zawodnicy urodzeni po 1990 roku mają spore problemy ze skakaniem tam, a np. Adam Małysz zawsze tam brylował, często pokazując młodszym miejsce w szeregu.

Coś w tym jest, chociaż Falun znajduje się w Szwecji, ale myślę, że to ogólnie skandynawskie skocznie są bardziej konserwatywne.

 

Zgodzę się, że duża skocznia to powinien być raj dla Prevc'a i jego rodaków, ale nie skreślałbym aż tak Stocha i innych skoczków. Być może i Peter będzie faworytem, ale nie sądzę żeby zostawił daleko w tyle Stocha w walce o kryształową kulę. Najważniejsze, aby Kamil postarał się zostać blisko rywala. Gorzej jak całe podium będzie dla Słowenii.

[filomatrix]

Zobaczymy jak to się wszystko potoczy. Jeżeli Stoch nie zgubi formy z Igrzysk (bo sami widzimy, że jakoś średnio to Falun i Lahti wychodzi), to na Letalnicy nie można go skreślać, tym bardziej jeżeli z dobrej strony pokaże się na MŚ w lotach (może w Harrachovie jest inna skocznia, ale papiery na loty trzeba mieć). Liczę też, że na koniec pokaże się chociażby jeden z Norwegów i całe podium nie będzie należeć do Słoweńców. Na koniec bardzo ważny aspekt. Tam prawie zawsze są problemy z wiatrem i to też może odbić się na wynikach.

[Kowal]

to na Letalnicy nie można go skreślać,

 

to dopiero za rok, bo w tym roku ex- velikanka jest w remoncie i sezon będzie się kończył na niedawno remontowanej dużej skoczni, a nie na mamucie