Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Definicja "dobrej walki"...


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 278
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Wiele się mówi i słyszy, że dana walka była "świetna" tudzież inna była znowu "do dupy". Jaka więc powinna być definicja "dobrej walki"? Co sprawia, że jeden pojedynek oceniamy bardzo wysoko, inny zaś "zasysa" w naszym mniemaniu? Chciałbym poznać wasze zdanie w tej kwestii. Nie wnikam tutaj w stypulacje matchy, czy też ich rodzaje (gimmick-matche), ale w to - co powinna (od strony wrestlerskiej) "zawierać w sobie" taka "szablonowa", dobra walka, aby zyskać uznanie wymagającego (bo chyba tacy właśnie jesteśmy...) widza.

 

Wg mnie na to, by daną walkę można było zaliczyć do tych "dobrych" wpływają przede wszystkim dwa czynniki. Pierwszy (i wg mnie - najważniejszy) - to tzw. "wyrównanie" pojedynku, czyli to, że wrestlerzy występujący w ringu, bez znaczenia czy to face'e, czy też heele - wypadają porównywalnie dobrze na własnym tle. Chodzi tu o to, że "dobry" pojedynek, nie może być walką "do jednej bramki" (patrz: matche Goldberga :twisted: ), w której to wrestler #1 przez 99% trwania matchu dominuje przeciwnika i uzyskuje łatwy do przewidzenia pinfall. W takim matchu nie ma za grosz dramaturgii i ciężko się nim jarać, skoro od początku wiadomo, kto taką walkę wygra. Po prostu "przewidywalność" zabija cały match. Nawet ringowi czarodzieje pokroju AJ Styles'a, Benoit, czy Angle'a (pomimo swoich umiejętności) nie stworzą dobrego widowiska, jeżeli walka zostanie zabookowana w ten sposób, że ich przeciwnik będzie przez 90% czasu jej trwania obijany niczym "mięso armatnie". Po prostu po pierwszych 5 minutach tego typu pojedynku, zaczyna mi się włączać ziewadło :lol: Czasami nawet średniej klasy wrestlerzy potrafią zmontować świetny, porywający i pełen dramatycznych zwrotów match, w ktorym mnóstwo jest wiarygodnych near fall'i i zmian "ringowej przewagi" tak z jednej jak i z drugiej strony. Wg mnie - nieprzewidywalność i częste zwroty "przewagi" w danym matchu to czynniki wręcz obowiązkowe, by daną walkę można było zakwalifikować do tych "dobrych". Drugi czynnik - to oczywiście umiejętności wrestlerów (zarówno te techniczne, high-fly, powr-moves'owe jak i umiejętność poprowadzenia pojedynku), które sprawiają, że publika wyje z zachwytu "O, cholera!", "O, cholera!" po każdej zajebistej akcji, czy też karkołomnym spocie, dając w ten sposób uznanie swoim ringowym herosom. Oczywiście nie może tu też zabraknąć umiejętności współpracy pom. wrestlerami, która to sprawia, że wszystko przebiega miło dla oka, płynnie i w dobrym tempie, a cały match nie trąci nam dłużyzną, ilekolwiek czasu by on nie trwał. Jeżeli dany pojedynek zawiera w sobie czynnik pierwszy (przede wszystkim) i drugi (miłoby było) - to taka walka wg moich kryteriów z powodzeniem może być zaliczana do tych (ostatnio coraz mniej liczych) "dobrych" pojedynków...

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

  • Odpowiedzi 17
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Rabol

    3

  • Itchy

    3

  • -Raven-

    3

  • theGrimRipper

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  576
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.06.2004
  • Status:  Offline

ja to podziele na kilka czynników co by było łatwiej czytać:

 

1. Popularność wrestlerów - nie można powiedzieć, że popularny wrestler do dobry wrestler *coughJohnCenacough*. Ale popularność przyciąga widzów, wprowadza ten niesomowity feeling. Kiedy spotyka się dwóch znaych wrestlerów, uwielbianych/nienawidzonych przez publikę, to nie można wysiedzieć na fotelu. Ja dla przykładu gdy oglądałem match Stone Cold vs. The Rock na WM X7, nie wytrzymałem i zacząłem drzeć się jak tysiące ludzi na arenie któzy to wtefy oglądali (heh, zrobiłem sobie nawet transparent na kartce z zeszytu "3:16=WIN" xD) Popularność nie jest jednak wyznacznikiem dobrego meczu, a często nawet prowadzi do zagłady (gdy cienki wrestler nie może dogonić swojej profesjalności).

 

WDM [Wartość w Dobrym Matchu] - ~10%

 

 

2. Otoczka pojedynku

 

Wiadomo:

a) Feud - "on się z nim pokłucił o pas i się będą bić". Gdy do dobrej walki prowadzi dobry feud wychodzi walka bardzo dobra. Jednak feud nie powinien (a ostatnio coraz bardziej to widać) prowadzić do słabego pod względem merytoryki matchu.

 

b) Gimmick Wrestlerów - spotkanie na szczycie fryzjera i denstysty-sadysty nie jest szczytem moich wrestlingowych marzeń. Także balans face-heel.

 

c) Gimmick Matchu - znacznie więcej emocji wzbudzają matche typu "8-Man Elimination Hell in a Cell 50 chairs match" niż zwygłe 'single'.

 

WDM - ~10%

 

3. Pojedynek:

 

a) Spoty - bardzo ważny element budujący dramaturgię. Dobrze ustawiony spot potrafi podnieść rating matchu do poziomu notowań Microsoftu na amerykańskiej giełdzie papierów wartościowych.

 

b) Spektakularność - Na twarzy mimowolnie pojawia się banan, gdy widzimy sick bump na przykład ze szczytu Hell in a Cell czy moonsault z balkonu piętro wyżej. Taka ludzka natura - spektakularnie musi być.

 

c) Mayhem - czyli różne run-ins, gasnięcie światła, ogłuszanie sędziego, nelegalne zagrania i totalna demolka. Może nie aż tak ważne, ale jednak.

 

d) Finish - również ważny element. Dobra końcówka to taka, której człowiek się nie spodziewał, po której nie za bardzo wie się co się stał, ale wiadomo kto i jak wygrał [dobra, to zabrzmiało trochę głupio, ale wiecie o co chodziło x]

 

WDM - ~20%

 

no to chyba wszystko... chociaż chwilkę... czegoś brakuje, czy tylko mnie się tak wydaję?

 

4. UMIEJĘTNOŚCI I SKILL - przykro mi, ale bez tego dobrego matchu nie ma. Każdy ma w głowie jakąś swoją definicję umiejętności, ale chyba też każdy wie, że bez nich ani rusz.

 

WDM - ~75%

 

A - dlaczego sumuje się to do 115%? Bo wrestling zawsze daje coś ekstra, pozatym dobry match musi wykraczać poza normy. xD

72206429447c1f28e68cff.gif


  • Posty:  10 278
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Feud - "on się z nim pokłucił o pas i się będą bić". Gdy do dobrej walki prowadzi dobry feud wychodzi walka bardzo dobra.

 

Nooo tu bym trochę polemizował, bo sama jakość feudu nijak ma się do jakości walki, którą stoczą dani wrestlerzy. Prosty przykład - np. drugi pojedynek Rock vs. Hogan, sam feud - miodzio (super speeche, komiczne numery backstage, świetna otoczka samego angle'a itp.) a walka - pożal się Boże... Chociaż oczywiście - jeżeli sama walka jest ekstra + feud do niej prowadzący jest równie dobry, to taki match może wręcz urosnąć do miana walki wybitnej. Taki mały efekt synergii, 1+1=3 :D

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2005
  • Status:  Offline

zajebisty temat !!

 

a wiec w moim przypadku, glownym kryterim oceny walki jest jej DYNAMIKA. szybka, bez przestojow, ze zwrotami akcji - to jest to co tygrysy lubia najbardziej. i tu naprawde nie potrzeba Angel'a czy Hart;a. nie musi byc technicznie super, czy szokowac niewiadomo jakimi bumpsami, szybka walka porywa kazdego - zero nudy :) Natomiast duzo przestojow, potrawi zjebac kazdy match, nawet w wykonaniu takich firm jak Angle i HBK (tu aluzja do pierwszych 10 minut walki na WM21, kiedy to toczyla sie glownie w parterze - nudy jak chuj).

 

Jesli walka jest dynamiczna (takich w wwe niestety jak na lekrastwo) to juz z definicji jest dobra. ale zawsze jest kilka atrybutow, ktore jeszcze bardziej moga ja podciagnac :)

 

*feud - jak ktos wyzej napisal, dobre przeprowadzenie feud'u jest bardzo wazna. bo inaczej jara ta sama walka pokazana ni z gruchy ni z pietruchy na velocity, a inaczej ta z main eventu WM, po dlugim i ciekawym feudzie.

 

*technika - to czyba oczywiste

 

*stypulacja odpowiednio dobrana do wrestlerow - przykladowo raczej mimo tego, ze wrestlerem jest naprawde dobrym to batista na pewno nie nadaje sie do ladder matchow :) tak samo jak Matt Hardy do hell in a celli itp

 

*dramaturgia - to bardzo wazny czynnik, ale w takich walkach na ktore czeka sie dlugo. przykladowo budowanie na sile dramatrugi w openerze na raw venis-conway, bylo by w naszym odbiorze raczej komiczne.

 

*niespodzianki i bumpsy - ujalem to razem, gdyz dobra niespodzianka czy ciekawy bumps potrafi czasem naprawde uratowac walke. nikt nie lubi przewidywalnosci, ale takie naprawde duze niespodzianki jak zwyciesto Hardy;ego z edgem czy niespodziewany powrot/interwencja znanego wreslera duzo dodaje.

 

*cala otoczka walki

129287286446c8a666924a3.jpg


  • Posty:  576
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.06.2004
  • Status:  Offline

@Raven - Przeczytaj dobrze to co zacytowałeś...

 

Feud - "on się z nim pokłucił o pas i się będą bić". Gdy do dobrej walki prowadzi dobry feud wychodzi walka bardzo dobra.

 

Napisałem prawie dokładnie to co ty. Gdy do dobrej walki prowadzi dobry feud, wychodzi cos jeszcze lepszego. Dobra, fakt może nie napisałem że beznadziejny feud nie podnosi jakości walki, ale myslałem, że się domyślicie xD

72206429447c1f28e68cff.gif


  • Posty:  6 708
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Przyznam się szczerze, że nie przeczytałem wszystkich postów, więc nie wiem czy nie będe sie powtarzał.

 

Moim zdaniem również istotną częścią walki jest nieprzewidywalność. Chyba nikomu z nas nie sprawia przyjemności oglądania squashu, który trwa dłużej bądź krócej, ale jego wynik jest oczywisty. Częste zwroty akcji, a także w przypadku main eventów wykonane kilku finisherów doporadzaja do tego, że kwestia zwycięstwa do samego końca pozostaje otwarta (przynajmniej teoretycznie). I właśnie takie czynniki sprawiają, że dobrą walkę mogą stworzyć nawet słabi zawodnicy. I powiem szczerze... tak, potrafię się dobrze bawić oglądając Hulka Hogana czy Kevina Nasha (oczywiście nie zawsze, co mam nadzieję jest oczywiste). Dla mnie dobra walka nie musi zawierać w sobie wielu spektakularnych akcji czy walki w parterze, podczas której wrestlerzy przechodzą z jednego submissiona w drugi. Dobrze napisana walka zainteresuje każdego... a przynajmniej powinna, bo rozumiem, że sa osoby, które nie będą potrafiły się czymś takim zainteresować. Ich problem... ja potrafie i wcale nie potrzeba mi do tego ringowych wirtuozów.

1005187806541accfacb3d6.jpg


  • Posty:  970
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.11.2003
  • Status:  Offline

Dziwne, a nawet bardzo dziwne jest to że nikt nie wspomniał o fakcie że do dobrej walki przydaje się przynajmniej jeden wrestler posiadający umiejętność carryingu. Dziwne, bo bez tego walkę szlag trafia jeśli trwa dłużej niz 7 minut. Najlepszy przyklad to Lesnar/Goldberg. Lesnar z Kurtem walki robil pierwsza klasa, bo Kurt ladnie go prowadzil, ale jemu przyszlo poprowadzic uposledzonego (w sensie wrestlingowym), wyszla z tego tragedia.

4302049614329261d90190.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Definicja dobrej walki:

Goldberg vs Rodney Mack - 26 sekund :D

(tak powaznie to naprawde bardzo dobra walka, dobra bo ... szybka i ani Macka ani Goldiego nie trzeba byo zbyt dlugo ogladac) :D

 

--------------

 

Tak naprawde to zgadzam się z większością wypowiedzi. Dobrze budowany feud, wysokie - i pasujące do siebie - umiejętności wrestlerów, odpowiednia otoczka... To wszystko powinno zaowocowac tzw. dobra walką. Skupiłbym się przede wszystkim na dopasowaniu przeciwników. Wspomniał już o tym Evertonian - nie ma co dawać Batisty do ladder matchu, np. przeciwko Hardy'emu. Tak samo nie należy wsadzać Big Showa do submission matchu :lol: Wg mnie dobrze jest, jezeli feud, prócz tego, że zaistniał sam w sobie, ma też jakieś "historyczne" podłoże (patrz: Sting vs Flair). Dlaczego? Otóż choćby dlatego, że potęguje to IMO element zaskoczenia - podczas każdej walki S vs F mógł interweniować np. Arn Anderson... Niespodzianka, co? I tak, i nie. Nie, bo w końcu w ten feud także Arn był mocno zaangażowany. Tak, bo od jego ostatniego run in podczas walki Stinga i Rica mogło minąc 2-3 lata... Na tym wg mnie polega prawdziwa nieprzewidywalność. Nie wiem, czy jasno to ujmę, ale załóżmy, że w nudnym feudzie Batista - Eddie, ktoś wpada na ring. "O Boże, to Adam Małysz!" Niespodzianka? A gówno - chujnia i w ogóle bez sensu :lol: Z niczym nie można przesadzać...

 

Kurna, nie do końca chyba jasno to ująłem, więc jak sobie to przemyśle, to dodam co nieco, ale po prostu w robocie już nie wyrabiam, to i umysł ciężki :???:


  • Posty:  576
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.06.2004
  • Status:  Offline

Z tym Malyszem to niezły segment by był.

 

[Match Kane vs. Edge]

JR - Patrz, King! SZYKUJE SIĘ CHOKESLAM! TAK!

[nagle gasną światła]

King - Co się dzieje, Jim? Straciliśmy światło?

[światła zapalają się, z głośników uderza 'do boju polskoooouo', małysz stoji na titantronie z nartami, i poprawia gogle.]

JR - O MÓJ BOŻE, KING! WIESZ KTO TO?

King - Santa Klaus?

JR - Nie, Jerry. To Adam Melisz!

[Adaś macha do publiczności, zapina narty i skacze z Titanu na ring, uderza Kane'a nartą w głowe, ten przewraca się i wytacza się z ringu. Malysz podchodzi do ogłuszonego Edge'a i wykonuje... Telemark Bomb! Pin 1,2,3!]

Lilian Garcia - Here is your winner, and the new WWE heavyweight Champion... Edem Melisz! [z głosników uderza 'do boju polskooouououo]

 

.... z drugiej strony chyba bym jednak nie chciał tego zobaczyć xD

72206429447c1f28e68cff.gif


  • Posty:  970
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.11.2003
  • Status:  Offline

(patrz: Sting vs Flair)

 

Sting vs Flair to najlepszy feud w historii pro-wrestlingu. I niech sobie HHH i HBK próbują ile tylko chcą.. ich feud nigdy nie będzie nawet w polowie tak dobry. Wiekszosc i tak juz o nim zapomniala ;)

4302049614329261d90190.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

dokładnie, najlepszy:

- świetne walki

- dobrze napisany faud (a właściwie feudy, bo ten wielki globalny składał się z kilkunastu pod-feudów)

- zaskoczenie: zwroty akcji, obustronne turn'y

 

ponadto na feudzie Flair-Sting zbudowano kilka, jeśli nie kilkanaście innych - chociażby Sting-Goldberg (bodajze przed HH'98) - może nienajlepszy (jak większość feudów G.), ale akurat to mi przyszło na myśl

 

ale temat jest : 'dobra walka' a nie 'najlepszy feud' więc już nie off-topicuję


  • Posty:  527
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2003
  • Status:  Offline

Przyznam Ci Raven ze nawet niezle tematy zapodajesz. Jestes ze Szczecina a nie bylo Cie na ofcijalnym zlocie fanow zachodniopomorskiego i to na meczu Pogoni:P (Ja, Przemko, Rave, Cooler, zabraklo Hartfana i Ciebie:) shame on you. Anyway, co do tematu to jakos samemu nie potrafie tak z powietrza powiedziec ale moge na przykladzie. Od razu cisnie mi sie na usta ostatnia zajebista walka jaka miala miejsce czyli AJ Styles vs Christopher Daniels vs Samo Joe.

 

Co miala w sobie ze moze spokojnie kandydowac na walke roku?

- szybkie tempo - walka nie moze byc powolona, a najlepiej gdy zaskakuje i od pierwszych sekund zawodnicy daja z siebie maxa a widz nie moze nacieszyc oka jedna akcja bo widzi kolejna jeszcze lepsza i zapomina o tamtej, co prawda prowadzi to do odwrotnej sytuacji niz w "normalnie" prowadzonej walce (wolny poczatek=szybsza koncowka) ale nie mozna miec wszystkiego

- high flying - Sixter, w dzisiejszych czasach 90% zajebistych walk opiera sie na high fly i bez tego ani rusz by walka byla ekscytujaca wiec jak dla mnie walki Hogana czy Nasha nigdy nie byly i nie bada nawet dobre

- dangerous spots - akcje po ktorych fani dra mordy a widzowie przed tv pod nosem krzycza "o kur#a!", po takich akcjach czlowiek wie dlaczego i po kiego oglada wrestling

- dobrze zabookowana koncowka - akurat w tej walce tego zabraklo, ale nie ma nic gorszego gdy widzimy zajebista i wyrownana walke a konczy sie ona rollupem tudziez low blowem a nie wspomne o DQ, koncowka musi byc szybka i troche dluzsza niz 3 akcje, najlepiej kontry ciosow konczacych, mozna zapodac jakas interferencje nawet (byle nie kobiety:P) i zakonczyc finisherem np na krzeslo, stol, szybe, pinezki :D (koncowka walki w ktorej wrestlerzy wybijaja sie ze swych ciosow konczocych musi miec sick bump)

Dallas Horsemen <> ////

191681509045cd1f88a17b0.jpg


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

W zasadzie wszystko zostało już napisane - dynamika,świetna rozpiska walki,świetni wrestlerzy,walka "cios za cios,rzut za rzut" (oczywiście nie w dosłownym znaczeniu tego słowa). Dobrze by było jakby też walka była niekiedy stiffowa jak np. pojedynki z Puroresu, walki w których brali udział Low Ki,Samoa Joe (Samoa Joe vs. Necro Butcher - zobaczcie sobie tą jazdę jeśli ktoś nie widział z wspólnej gali CZW i IWA MS),American Dragon. Niech WWE się uczy od federacji niezależnych bądź japońskich jak się robi świetne walki.

  • Posty:  1 295
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.02.2005
  • Status:  Offline

Z tym Malyszem to niezły segment by był.

 

[Match Kane vs. Edge]

JR - Patrz, King! SZYKUJE SIĘ CHOKESLAM! TAK!

[nagle gasną światła]

King - Co się dzieje, Jim? Straciliśmy światło?

[światła zapalają się, z głośników uderza 'do boju polskoooouo', małysz stoji na titantronie z nartami, i poprawia gogle.]

JR - O MÓJ BOŻE, KING! WIESZ KTO TO?

King - Santa Klaus?

JR - Nie, Jerry. To Adam Melisz!

[Adaś macha do publiczności, zapina narty i skacze z Titanu na ring, uderza Kane'a nartą w głowe, ten przewraca się i wytacza się z ringu. Malysz podchodzi do ogłuszonego Edge'a i wykonuje... Telemark Bomb! Pin 1,2,3!]

Lilian Garcia - Here is your winner, and the new WWE heavyweight Champion... Edem Melisz! [z głosników uderza 'do boju polskooouououo]

 

.... z drugiej strony chyba bym jednak nie chciał tego zobaczyć xD

 

weeman - jak bedziesz zakladal federacje, to masz juz zioma, ktory bedzie pisal walki :)

129287286446c8a666924a3.jpg


  • Posty:  2 492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.03.2004
  • Status:  Offline

Hehe, pomyślę nad tym :P:P:P Evertonian, zapraszam do tematu na temat ppv's z wiedzy o wrestlingu, zapisz się, a nie pożałujesz :)

Sprzedaję CD z wrestlingiem i autografy wrestlerów... kontakt: gg 4358363 mail weemanowski@gmail.com

 

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3417898 -> Kup coś :)

11099216134562f5382d0da.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Rollins i jego stajnia w trybie dominacji na ostatnim Smackdown przed MITB. Obawiam się, że tak samo będzie już na samym PPV. Chyba, że Roman Reigns ma w planach weekend w LA. Jak tak stali w jednym ringu Fatu i Breakker, aż się człowiek rozmarzył. WM42 lub 43, mistrzostwo świata na szali... ❤️ Po kiego grzyba Giulia jest w MITB, skoro interesuje ją US Title? Skasuje walizkę na Zelinie czy to może zmyła, żeby nie brać pod uwagę jej zwycięstwa?
    • Bastian
      Money in the Bank mężczyzn - WWE umie w walki MITB, liczę, że i tym razem uczestnicy dadzą radę. Obawiam się tylko, że ta walka posłuży rozwijaniu konfliktu stajnia Rollinsa kontra CM Punk i spółka. Tyczy się to zarówno samego przebiegu jutrzejszej walki, jak i tego, co będzie się dziać z walizką. Seth i jego stajnia są obecnie kreowani na geniuszy zła, cash in na Uso byłby dobrym dopełnieniem tej historii. Z tymże Rollins walizkę już miał, zrobił jedną z najbardziej pamiętnych realizacji w historii, więc przydałby się ktoś inny. Chciałbym wierzyć w LA Night by LA Knight, ale samo WWE chyba za bardzo nie wierzy w Rycerza na szczycie. Solo chyba skupi się w najbliższej przyszłości na Fatu, a reszta... Mają trochę polatać, zrobić efektowne spoty i zainkasować wypłatę.  Money in the Bank kobiet - chciałbym, żeby WWE wykorzystało impet kariery Stephanie Vaquer i dało jej walizkę. Cóż to byłyby za tygodnie z życia "La Primery". Niekwestionowana liderka NXT bez podziału na płeć, jeszcze 2 tygodnie temu mistrzyni, która sensacyjnie traci pas, a potem w jeden weekend walczy na Worlds Collide, MITB i wygrywa...  Faworytkami jednak są dla mnie tutaj Ripley i Perez. Giulia jako uczestniczka MITB myślami bardziej jest przy US Title niż przy złocie , na Bliss nie ma za bardzo pomysłu po jej powrocie, nie wierzę za bardzo w Naomi... Ripley walizki nigdy nie zdobyła, WWE będzie sobie ją budować jako goata kobiecego wrestlingu, a Perez jest w Judgment Day, które dla HHH' a jest takim DX jego bookerskich czasów. Lyra Valkyria vs Becky Lynch - Bayley, gdzie jesteś? Być może wrócisz dopiero tuż przed SummerSlam, już na walkę z samą Becky. Tutaj ziarno niepewności sieje ta stypulacja. Nie po to ją wymyślili, aby zrealizować. Obawiam się, że chociaż na chwilę IC Title trafi w ręce Lynch, tak dla budowania żywej legendy "The Man". Cody Rhodes & Jey Uso vs John Cena & Logan Paul - wygrana heeli mnie nie zdziwi, lecz wydaje mi się, że górą będą Cody i Jey. Możliwe nawet, że Rhodes przypnie Jasia i to będzie paliwem do ich dalszej rywalizacji, z finałem na SummerSlam. W karcie tylko cztery walki, spośród tej czwórki tylko Uso ma rodowód wrestlera TT, więc zapewne będzie długo, nudno i bez ikry, aby oszczędzić wielkie gwiazdy.
    • Kaczy316
      Hmm czyli mamy tylko 4 walki na Money In The Bank, może dzięki temu walki dostaną więcej czasu i zyskają na jakości?......albo dostaniemy R-Trutha występującego jako gigantyczny kabanos, bo ostatnio ta wielka umowa ze Slim Jimem została podpisana xD.   Women's Intercontinental Title - Lyra vs Becky tak samo jak i na Backlash tak i teraz ta walka zapowiada się świetnie czy przebiję starcie z Backlash? Może być ciężko, ale jedno jest pewne dalej będzie to genialne starcie i feud może być już skończony po tej walce, liczę na czyste i dobitne zwycięstwo Lyry, która już pokazała jaka świetna jest i na co ją stać, sam feudzik oglądało mi się chyba najprzyjemniej ze wszystkich prowadzonych na Money In The Bank, segmenty Pań nie nudziły, była w nich masa emocji i prawdy, czuć było personalne intencje, które nie były na siłę jak w niektórych feudach, ogólnie hype jest na to starcie zdecydowanie i chętnie je obejrzę, to może być showstealer oj tak. Typ: Lyra Valkyria   Women's Money In The Bank Ladder Match - Walka Pań zapowiada się mimo wszystko o niebo lepiej od tej samej walki po stronie męskiej, a dlaczego? Dlatego, że u Pań 5 na 6 zawodniczek może zwyciężyć i każdy z tych wyborów będzie świetny i zrozumiały oraz odpowiedni, same utalentowane zawodniczki i tylko Rhea byłaby po prostu nieodpowiednim wyborem jak dla mnie nie umniejszając jej, ale po prostu wygranie przez nią walizki podczas gdy mamy taki skład nie byłoby zrozumiałe, ani to jej niepotrzebne, ani do story żadnego się nie przyda, także tutaj wyjątkowo każdy niech wygra poza Ripley pomimo mojego uwielbienia do niej, ringowo ten pojedynek musi wyjść świetnie, ale powiem tak, Giulia imo nie wygra, za mało zna Angielski jeszcze, a po ostatnich odcinkach SD widać, że raczej tytuł Women's United States jest dla niej szykowany i jak dla mnie jest to bardzo dobry wybór, Alexa uważam, że nie musi tego wygrywać, zresztą ostatnio i tak na nią planów nie ma, więc walizka raczej by tego nie zmieniła, a raz już to starcie wygrała, więc myślę, że po prostu tego nie ugra, więc przechodzimy do moich 3 faworytek na początek Naomi, laska, która po heel turnie tak odżyła, że dałbym jej te walizkę zdecydowanie, bo bez niej Naomi do głównego tytułu się nie doczłapie w przeciwieństwie do reszty zawodniczek z tego starcia, ale jest jeden problem, to cały czas Naomi i wątpię, że WWE będzie widziało w niej kogoś więcej niż mid cardera bądź upper mid cardera, którego czasem się rzuci na główną mistrzynie jak nie ma kogo, tak mi się wydaję, że za tego typu zawodniczkę ją uważają, chociaż tak jak mówię ja bym dał jej walizkę bez zastanowienia mimo wszystko w tym roku, nawet pomimo tak dobrego składu tej walki. Druga osoba to Vaquer, mocno stawiają na nią, bardzo chronią, żeby nie przegrała czysto, fani bardzo ją kupują i są za nią, w ringu jest genialna i nie powiem ciekawie byłoby zobaczyć jak podczas swojego pierwszego tygodnia w main rosterze(bo jest dopiero od Raw mimo wszystko oficjalnie) zdobywa już walizeczkę i szansę na mistrzostwo, WWE może tu pójść za ciosem, jednak jak dla mnie jest jeden powód dla którego za tym ciosem nie pójdą....ROXANNE PEREZ! Oj tak mój crush, świetna zawodniczka, od początku pokazują ją giga mocno nawet przed oficjalnym przejściem do main rosteru, była ostatnią wyrzuconą w kobiecym RR Matchu, świetnie się zaprezentowała podczas Elimination Chamber potem powrót do NXT, a następnie w main rosterze znowu błyszczała, jakby dla mnie jest to idealna kandydatka na walizkę, pokazała na co ją stać, dalej pokazuję i jak nie Naomi, która zasługuję po prostu za ostatni okres, tak niech będzie to Roxanne, która zasługuję od samego początku od czasów NXT zasługuję jak mało kto na główne mistrzostwo i od początku debiutu w MR kręci się w main eventach, Roxanne to powinna wygrać, najlogiczniejszy wybór i pasujący zarówno fanom jak i WWE według mnie. Typ: Roxanne Perez   Men's Money In The Bank Ladder Match - Ciężko mi coś o tej walce powiedzieć, mam wrażenie, że jest naprawdę przeciętnie wypromowana, walki kwalifikacyjne się kończyły, ale tak naprawdę to nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek poza Rollinsem i Knightem wspominał coś o wygraniu walizki tak doszczętnie, oczywiście mówię o osobach, które biorą udział w tym pojedynku, Solo, Andrade, Pentagon, El Grande, ktokolwiek z nich coś mówił? Walka będzie zdecydowanie świetna ringowo, bo zawodnicy są dobrze dobrani pod tym względem, niemniej jednak ciężko mi się tym jarać, bo no kurde Solo i Andrade to nie są postacie na main event, więc uważam, że tej walizki nie wygrają, dla Pentagona to trochę za wcześnie jak dla mnie, ale nie zdziwi mnie jeśli wygra przez to, że WWE będzie chciało co raz bardziej wpływać na rynek Meksykański, ale jeśli wygra to nie będzie to zły wybór, ale uważam, że to nie powinien być jego moment, El Grande? Cieszyłbym się, ale jest bardzo prosty powód dla którego mimo wszystko El Grande tego nie wygra, a mianowicie to Gigachad, no niestety on nie wygrywa ważnych walk i teraz nie będzie inaczej niestety, chociaż mogłoby być to ciekawe story i dzięki temu można by ujawnić, że to Gigachad i to on ma walizkę czy coś, ogólnie interesująco by wtedy było, ale no tak jak mówię to Gable i Tryplak lubi go udupiać niestety. Zostaję kto? Knight i Rollins, więc zacznijmy od Knighta, no świetny zawodnik nie ma co ukrywać, cały czas dobrze się go ogląda, publika dalej na niego reaguję, już trochę słabiej, bo po tytule US to mało się z nim dzieję, ale dalej jest to mocny zawodnik i potrafiłbym udźwignąć main eventowy title reign według mnie i z tych wszystkich zawodników jest to najbardziej odpowiedni kandydat do walizki pytanie czy wygra? Właśnie mam wrażenie, że nie wygra, bo WWE boi się na niego postawić wyżej, nie wiem czemu, ale się boją i chciałbym, żeby to się zmieniło, ale nie jestem pewny czy to będzie teraz, a nie wiem też  jak Knight miałby się wpasować do obecnych programów WWE o World Title którykolwiek, Jey będzie mocno zajęty walką ze stajnią Rollinsa prawdopodobnie i w międzyczasie z Guntherem, Cena ma swój Last Run i wątpię, żeby Knight go zakończył, chyba, że jakieś wykorzystanie walizki po stracie przez niego tytułu, ale nie wiem. Zostaje ostatni uczestnik i mój ulubieniec Seth Rollins, powiem tak ten sam case co z Ripley tylko trochę inny w przypadku story, bo przy tym story wygranie przez niego walizki ma mega dużo sensu mimo wszystko i cały booking pokazuję, że to Seth wyjdzie z tej walki jako zwycięzca, ale tak samo jak w przypadku Ripley tak i u Setha ta walizka nie jest mu do niczego potrzebna, jednak trzeba przyznać, że storyline'owo to by zagrało bardzo dobrze i uważam, że jest to jedyna osoba, która mogłaby sobie pozwolić na wykorzystanie walizki w okresie letnim i ogólnie do końca roku, reszta by musiała czekać na jakiś przestój w tych ważnych storyline'ach o główne tytuły, a to może się trochę ciągnąć nawet i do WM, więc jak wygra ktoś inny niż Rollins to wydaję mi się, że albo zobaczymy kolejny nieudany cash in albo będziemy czekać bardzo długo z wykorzystaniem walizki obstawiałbym okres po przyszłorocznej WM czy będzie to złe? Niekoniecznie, można to dobrze rozpisać, ale no będzie ciekawie, zależy co WWE planuję czy Tryplak chcę jak najszybciej pozbyć się walizki i przy sensownym story wtedy Rollins się wysuwa na prowadzenie czy faktycznie chcę kogoś wypromować, ale jeszcze nie w tym roku, to wtedy walizkę wygrywa Knight bądź Pentagon, kurde naprawdę ciężko tu kogoś wybrać w tej walce, ale nie dlatego, że każdy może to ugrać tylko dlatego, że przy każdym jest jakieś ALE w obecnym okresie dla tych zawodników mam wrażenie xDDD postawię chyba ostatecznie na Knighta, który będzie długo latał z walizką. Typ: LA Knight   Cena & Logan vs Cody & Jey - Jakby nie wiem co mam tutaj powiedzieć, kolejny rozdział feudu Cody vs Cena z dodanym Loganem i Jeyem, trochę sensu to ma, bo Jey ma dużą historię z Rhodesem, a Logana ludzie nie lubią i jakby wygrał drugi World Title przy pomocy Ceny w dodatku to dostalibyśmy kolejną część "rujnowania wrestlingu" w wykonaniu Johna, więc kupy to się w miarę trzyma, ale będzie to main eventem tak ważnej gali prawdopodobnie i nie jest jakoś dobrze podbudowany, dla mnie ta walka mogłaby się odbyć na zwykłym SD, ale moje fantasy zakłada, że jest tu druga strona medalu, uważam, że jest to genialne posunięcie ze strony WWE pod tym względem, że ani Cena ani Jey nie są obecnie skupieni na walizce, ani jeden ani drugi nie wspomniał nawet razu, że zbliża się walka o walizkę, że muszą być czujni itp, każdy jest zajęty swoimi osobistymi porachunkami, nie zdziwi mnie jak to zasłona dymna i w main evencie Mr. Money In The Bank wbije i spróbuję jakiegoś cash inu i kto wie czy nie udanego skoro to może być Seth Rollins, dlatego pod tym względem to może być emocjonalne, ringowo raczej wybitnie nie będzie, chociaż jak Ceny będzie mało w ringu to może być git, a walkę imo wygra Cody i Jey. Typ: Cody Rhodes & Jey Uso   Ogólnie uważam, że Money In The Bank zapowiada się dość przeciętnie, o dziwo o wiele bardziej czekam na starcia damskie niż męskie nie dość, że te starcia są świetnie wypromowane to jakoś te męskie tak wręcz przeciwnie, dość miernie, ale to taka subiektywna opinia, mimo wszystko staram się patrzeć optymistycznie i liczę na naprawdę dobre i być może zaskakujące show, szkoda, że z 4 walkami, ale też trzymam się nadziei, że to po to, żeby dostarczyć długie i solidne jakościowo walki, a nie patrzeć jak Nia Jax próbuje wszamać R-Trutha w ramach reklamy Slim Jima.
    • Attitude
      Nazwa gali: TNA Against All Odds 2025 Data: 06.06.2025 Federacja: Total Nonstop Action Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tempe, Arizona, USA Arena: Mullett Arena Format: Live Platforma: TNA+ Komentarz: Matthew Rehwoldt, Tom Hannifan, John Skyler & Indi Hartwell Karta: Wyniki: Powiązane tematy: TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: TNA Countdown To Against All Odds 2025 Data: 06.06.2025 Federacja: Total Nonstop Action Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tempe, Arizona, USA Arena: Mullett Arena Format: Live Platforma: YouTube.com Official video: Karta: Wyniki: Powiązane tematy: TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...