Co pijecie na sylwka?

[-Raven-]

  grzegorz napisał(a):

W tym roku pije sok pomaranczowy na sylwestra, siedze w domu i obejrze sobie dwie gale wrestlingowe:

Wrestlemania z roku 99 i Royal Rumble 2002 - moje ulubione gale Taki oto bedzie sylwester.

 

Łączymy się w bólu, Grzegorzu.

 

Co do napitku, to ja chyba postawię na Metaxę, albo Jim Beama. Tanio i ekologicznie

[Venomus]

To co zawsze Pinky:

Brzoskwiniowe Piccolo. Schłodzone

[Gość]

Zapewne jakieś piwka + coś jeszcze, ale nie wiem co. Edytowane 19 Grudnia 2017 przez JHardy

[jakub97sc]

Ostatnio spróbowałem sobie Jaegera z Red Bullem. Pyszne to, ale w ilości większej niż jeden drink, to można się tym obrzygać raczej. Smakoszem łychy raczej nie zostanę, rum przerabiałem ostatnio. Wychodzi na to, że w tym roku albo WRESZCIE spróbuję tak zachwalanej przez Ravena Metaxy albo "uraczę się" ginem z tonikiem

[TakerFanKrk]

Ja szykuję sobie w tym roku sylwka na bogato. Mam Bellantinesa, nalewkę z Krakowskiego Kredensa, dużo wina domowej roboty i pewnie jakiegoś szampana się kupi oraz cziperki na przegryzkę. Ogólnie jestem w pełni zaopatrzony na 31 grudnia Edytowane 25 Grudnia 2017 przez TakerFanKrk

[-Raven-]

  TakerFanKrk napisał(a):

Mam Bellantinesa, nalewkę z Krakowskiego Kredensa, dużo wina domowej roboty i pewnie jakiegoś szampana się kupi oraz cziperki na przegryzkę

 

Brzmi jak idealny przepis na noworoczne rzyganie, jeżeli to wszystko połączysz ze sobą

 

Taker, Ty żyjesz???

 

  jakub97sc napisał(a):

Wychodzi na to, że w tym roku albo WRESZCIE spróbuję tak zachwalanej przez Ravena Metaxy albo "uraczę się" ginem z tonikiem

 

Jedno i drugie - zajebiste i bardzo lubię. Na Gin&Tonic postawiłbym jeżeli masz zamiar dłużej posiedzieć w Sylwka i adekwatnie do tego, rozłożyć "siły". Jeżeli pragniesz szybszego "efektu", to postaw na czystą Metaxę (nie kupuj nic droższego niż 5 gwiazdek. Nie warto przepłacać) - efektownie i efektywnie

 

U mnie zmiana planów, bo dostałem właśnie w prezencie 12-to letniego Ballentinesa, którego notabene nigdy jeszcze nie próbowałem, tak więc raczej bankowo nim będę dobijał swoją wątrobę w Sylwestra

Edytowane 26 Grudnia 2017 przez -Raven-

[TakerFanKrk]

-Raven-, a kto powiedział że mam to sam wszystko opróżnić ?

Alkoholowym samobójcą nie jestem ;D a co do mnie: na chwilę wystawiłem czubek nosa z czeluści xD a tak naprawdę to po prostu obowiązki zawodowe sprawiają że już nie udzielam się tak jak kiedyś, co jednocześnie nie znaczy że tutaj nie zaglądam

Edytowane 26 Grudnia 2017 przez TakerFanKrk

[-Raven-]

  Cytat

-Raven-, a kto powiedział że mam to sam wszystko opróżnić ?

 

Wiesz, Sylwester to czas dla różnej maści Kamikaze, tak więc różnie bywa...

 

  TakerFanKrk napisał(a):

tak naprawdę to po prostu obowiązki zawodowe sprawiają że już nie udzielam się tak jak kiedyś, co jednocześnie nie znaczy że tutaj nie zaglądam

 

Spoko, wiem jak to jest. Sam już też nie mam tyle czasu jak dawniej. Ciekaw jestem czy z siłką też z tego powodu odpuściłeś, czy jednak znalazłeś chwile dla siebie?

[filomatrix]

Jeżeli mnie nigdzie nie wywieje, to będzie grana łycha.

[Streetovs]

W tym roku marihuana , którą też pale od święta, do tego raczej rano po bieganiu , bo wieczorem bym musiał się z tym kryć, może wieczorem jakieś piwo ale mało bo od dawna prawie nie pije, ogólnie nędza w porównaniu z dawnymi czasami

[-Raven-]

Ja w tym roku chyba pociągnę wódellę. Dostałem w prezencie jakąś lepszą "pigwówkę" i pewnie rozpracuję ją jak już Młody pójdzie w kimę (mam zasadę, że przy dziecku - nie piję). Ogólnie jakoś mam kompletnie wyjebane na tego Sylwka w tym roku, tak więc też bez większego znaczenia czym się zbetonię (czyli pociągnę, to co mam na składzie).

[jakub97sc]

Jak co roku nie mam parcia na ten dzień, ale tym razem plan pojawił się dosyć daleko od domu, więc podjadę samochodem. Amen

[TakerFanKrk]

W tym roku raczej postawię na produkcję własną czyli nalewka lub jakieś winko no i koniecznie lampka szampana o północy To już nie te czasy, gdy piło się w sylwka tylko po to by się jak najbardziej najebać... Im człowiek starszy tym coraz mniej chce mu się balować, szczególnie jak w Sylwestra będzie się pracować (przynajmniej ja tak mam). Edytowane 30 Grudnia 2018 przez TakerFanKrk

[CzaQ]

Praca na cmentarzu zobowiązuje, więc reanimuje trupa

W sumie gdzieś tam miałem zdjęcie ze szkieletem, muszę poszukać na dysku

OK< więc Sylwek za 2 tygodnie. A ja.... nie mam planów, ani nic nie planowałem. Ba, nawet nie wiem co znajomi robią, bo dawno z nikim nie gadałem Full spontan, a jak u Was?

[-Raven-]

Ja w tym roku spędzam Sylwestra na Kubie.

Na Cuba Libre, oczywiście Złoty Kapitan Morgan z Colą zrobi robotę, a wybierać się raczej nigdzie nie zamierzam, bo i celebrować nie ma czego.