Co pijecie na sylwka?

[TakerFanKrk]

U mnie na pewno pojawią się jakieś browarki plus szampanik oraz może skołujemy jakieś winko. W każdym razie nie przewiduję jakiegoś totalnego zachlania mord (przynajmniej jeśli chodzi o mnie osobiście, jak reszta ekipy to nie wiem)

[jakub97sc]

Jakiś piwopodobny wytwór - może Perełka Export Ogólnie mój największy przedmiot pożądania - wino Bieszczady - jest poza moim zasięgiem, więc przystanę przy 2-3 piwkach i lampce szampana

[Captain Jerry]

Ja w sumie to jeszcze nie wiem, bo po raz kolejny poddałem się modzie na spędzanie sylwestra na jakiejś większej imprezie. Na pewno wu-jitsu, ale jaką to jeszcze nie wiem, bo nie będę u siebie. Zazdroszczę tym co spędzają sylwka w domu, bo sam chętnie spędziłbym czas w fotelu z butelką Glenfiddich'a i słuchając jakiejś fajnej muzyki. Edytowane 28 Grudnia 2015 przez Captain Jerry

[kajetan79]

Ze względu na to że nie pije absolutnie alkoholu, nie mam zbyt wielu znajomych i sylwka spędzam w domu, więc tradycyjnie pepsi z lodem i nocne oglądanie tv.

[-Raven-]

  kajetan79 napisał(a):

Ze względu na to że nie pije absolutnie alkoholu, nie mam zbyt wielu znajomych i sylwka spędzam w domu, więc tradycyjnie pepsi z lodem i nocne oglądanie tv.

 

Niektórzy nazwaliby Cię wzorcowym straight edge'em...

 

Ja w tym roku tankuję albo Metaxę (choć wątpię że dotrwa do Sylwka, bo już wczoraj ją z lekka rozdziewiczyłem ), albo whisky (ostatnio w Tesco była fajna promocja Grants'a. 1,5l za coś w okolicach 80 zyla ).

Białej nie ruszam jak nie muszę, bo to chyba jedyne alco jakiego na prawdę nie lubię (nie mylić "nie lubię" z "nie piję" )

Edytowane 28 Grudnia 2015 przez -Raven-

[Vaclav]

Tradycyjnie - Piwo, dużo piwa...

[Majkel139]

Pytanko do znawców wiskey. (Raven licze na Ciebie ) Którą z tych trzech mógłbyś polecić: Paddy, Ballantine, Chivas Regal.

[Shinnok]

Chivas Regal piłem niedawno i polecam xD

[Caribbean Cool]

Po licznych dość dziwnych imprezach stwierdziłem, że na sylwek będzie na sucho...aż do momentu, gdy zaciekawił mnie trunek Ravena. Z czym to się je, jak to szmaka? Trochę poszperałem w necie, ale opinie ludzi znających się na fachu, mających doświadczenie z daną rzeczą zawsze lepiej wpływają na poglądy na dany temat.

[Gość]

4 pak Desperado i Szampan no może coś jeszcze

[Streetovs]

  Majkel139 napisał(a):

Pytanko do znawców wiskey. (Raven licze na Ciebie ) Którą z tych trzech mógłbyś polecić: Paddy, Ballantine, Chivas Regal.

 

whisky nie wybiera sie po markach, ale po latach.

Np; jedyne whisky o jakim moge sie wypowiedziec to Johny Walker i tam lata i rodzaj beczki jest po kolorach. Niebieski najlepszy ( najdłuzszy najlepsza beczka), platinum to 18 lat lezakowania, pożniej złoty itp; Dobry Walker to zaczyna sie od zielonego, najtanszy to czerwony i jest to zwykly sikacz. I tak jest z kazda whisky, te tansze to sikacze.

[Majkel139]

Kupiłem 12 letniego Ballantinesa 0,7, miał być na sylwka ale z kumplem już poszedł cały cóż, spróbujemy jutro Chivasa ;d

[-Raven-]

  Majkel139 napisał(a):

Pytanko do znawców wiskey. (Raven licze na Ciebie ) Którą z tych trzech mógłbyś polecić: Paddy, Ballantine, Chivas Regal.

 

Z tej trójki, to na pewno Chivas, ale z drugiej strony, jest on na tyle drogi (jak na blended whisky, czyli mieszankę), że niewiele drożej kupiłbyś jakiegoś single malta (chociażby Glenfiddich czy Glenlivet), który wciągnie Chivasa dupą.

 

Reasumując - jeżeli chciałbym się ujebać whisky, to kupiłbym Balentynę, Grantsa albo Famous Grose (najlepiej tą ostatnią, bo smakowo najciekawsza), bo szkoda przepłacać na Chivasa (który jest dobry, ale cenę ma nieadekwatną do jakości). Jeżeli chciałbym się podelektować dobrą whisky, którą szkoda rozpić na jedno posiedzenie, to kupiłbym zdecydowanie jakiegoś single malta

 

  Streetovs napisał(a):

whisky nie wybiera sie po markach, ale po latach.

 

Nic bardziej mylnego. Np. 10-cio letni Ardbeg wciąga nosem większość 12-to letnich, czy nawet 16-to letnich whisky, jakie miałem okazję próbować.

 

  Caribbean Cool napisał(a):

Po licznych dość dziwnych imprezach stwierdziłem, że na sylwek będzie na sucho...aż do momentu, gdy zaciekawił mnie trunek Ravena. Z czym to się je, jak to szmaka? Trochę poszperałem w necie, ale opinie ludzi znających się na fachu, mających doświadczenie z daną rzeczą zawsze lepiej wpływają na poglądy na dany temat.

 

Pytasz o Metaxę? Metaxa to kapitalna grecka brandy, którą grzechem jest z czymś bełtać (czysta wchodzi genialnie), ale słyszałem, że niektórzy piją ją np. ze Sprite'em.

Co do smaku, to jeżeli piłeś jakiś prawdziwy Koniak, to są to tego typu klimaty.

[Ghostwriter]

A ja w przededniu sylwestra przeżywam prawdziwy, życiowy dramat - nie wiem co pić. Jakoś chyba Krupnik mi się przejadł. Kobity chcą, żebym driny z kolegą montował, to i zrobię. Ale samemu nie wiem co pić - może tym razem jakiś rum (pasowałoby, żeby na początku dla smaczku cuba libre trzaskać, a później lecieć z rumem normalnie), a może jakąś wódkę, a może właśnie tej Metaxy spróbować (kiedyś piłem). Tyle możliwości, tak mało czasu. Edytowane 30 Grudnia 2015 przez Ghostwriter

[-Raven-]

  Ghostwriter napisał(a):

A ja w przededniu sylwestra przeżywam prawdziwy, życiowy dramat - nie wiem co pić. Jakoś chyba Krupnik mi się przejadł. Kobity chcą, żebym driny z kolegą montował, to i zrobię. Ale samemu nie wiem co pić - może tym razem jakiś rum (pasowałoby, żeby na początku dla smaczku cuba libre trzaskać, a później lecieć z rumem normalnie), a może jakąś wódkę, a może właśnie tej Metaxy spróbować (kiedyś piłem). Tyle możliwości, tak mało czasu.

 

Rum to spoko wybór, pije się lekko i przyjemnie. Sęk w tym, że nie lubię tak mocno pompować się Colą (straszne gówno i killer dla zębów), a niestety Rum genialnie się z nią komponuje.