Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Wrestler też człowiek...:)))


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 279
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ciekaw jestem waszych opinii na troszkę nietypowy temat, aczkolwiek ściśle związany z wrestlingiem:))) Mianowicie chciałbym żebyście wypowiedzieli się na temat tego, z którym z wrestlerów (zarówno tych nadal "aktywnych", jak i tych "już na emeryturce") mielibyście ochotę wyskoczyć sobie na browca:))) Nie chodzi mi tu o zawodników, których po prostu lubicie oglądać (ja np. lubię oglądać w akcji Ortona i uwielbiam sposób w jaki kreuje on swoją postać, ale za cholerę nie chciałbym z nim obalić "Żubrówki", bo w "realu" jest on strasznym dupkiem). Chodzi mi tu o wrestlerów o których wiecie lub przypuszczacie, że w życiu prywatnym są mega-sympatycznymi osobami, z którymi możnaby było bardzo miło spędzić czas przy piwku i dowiedzieć się wiele ciekawych rzeczy. Miłoby było, żebyście swoje wybory umotywowali w kilku słowach.

 

Żeby nie być gołosłownym, podaję swoje typy. Ja najchętniej wyskoczyłbym sobie na browca z Bretem Hartem i Mick'iem Foley'em. Z tym pierwszym - dla tego, że wręcz "wychowałem się" na nim, markuję mu odkąd zacząłem oglądać wrestling i z tych wszystkich (poza wrestlingowych) wywiadów z Hitman'em oraz artykułów (których przewaliłem setki:) o nim - jako osobie prywatnej - śmiało mogę przypuszczać, że mógłby się on okazać świetnym, skromnym gościem (zdecydowanie nie należy do coraz liczniejszego grona "ego-maniaków"), z którym możnaby było bardzo miło i ciekawie spędzić czas. Poza tym, Bret ma zajebisty talent kreślarski i chciałbym w "realu" zobaczyć jak coś szkicuje.

Co do Foley'a - to po przeczytaniu obszernych fragmentów jego książek, oraz obejrzeniu licznych z nim wywiadów, na bank twierdzę że jest on zajebistym gościem, z superowym poczuciem humoru, któremu - pomimo wszystkich sukcesów - nadal nie wywaliła sodówka. Poza tym, Mick występował w większości największych federacji wrestlingowych oraz brał udział w setkach różnych "chorych", hardcore'owych walk, dla tego myślę, że zdecydowanie miałby mi o czym opowiadać...

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg

  • Odpowiedzi 23
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Wee Man

    4

  • Rabol

    3

  • -Raven-

    2

  • kajojto

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  970
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.11.2003
  • Status:  Offline

Sting - moj childhood hero ;D Chociaz balbym sie ze temat zejdzie na religie.. ;P

 

Hurricane/RVD - z nimi pewnie moglbym pewnie rozmawiac godzinami o komiksach.. chetnie poszedlbym z RVD na tour po jego sklepie z komiksami :D

 

Ric Flair - jako ze 'Nejcz' to party animal, chetnie bym z nim poimprezowal ;)

 

Mick Foley - tak jak napisales, swietny gosc i tyle.

 

Wlasciwie to tyle, oczywiscie fajnie bylo by spotkac jakiegokolwiek wrestlera, chociazby Villano IV (ten chyba jeszcze zyje :P), ale wyzej wymienionych chcialbym poznac najbardziej.

 

PS. Byl juz chyba taki temat, ale mniejsza z tym ;)

4302049614329261d90190.jpg


  • Posty:  1 977
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.11.2003
  • Status:  Offline

Ok to i ja coś napisze :

 

Mick Foley - jak już podali moi przedmówcy,

 

The Sandman - on by tego dużo wypił ;), pozatym też mi się wydaje wporządku facetem,

 

Sabu - w zasadzie o jego życiu prywatnym praktycznie niewiele wiadomo.Ale mimo to zaryzykowałbym ;),

 

RVD - i ten z WWE/ECW jak i ten z Attitude i RM :smile:

 

"Sick"Nick Mondo, Lobo,Zandig,Mad Man Pondo - ponoć są naprawdę w porządku ludzie pomimo tego że Zandig jako promotor CZW nieraz zaszedł za skórę innym promotorom,ale raczej nie "prywatnie" pomimo że bije od niego charyzmą,

 

Shoji Nakamaki - skromny i niezwykle sympatyczny wrestler na emeryturce,ale miałby

sporo do opowiadania z swojej kariery jak i niejedną blizną mógłby się pochwalić,

 

Jushin "Thunder"Liger - też miałby sporo do opowiadania z swojej długiej i niezwykle barwnej kariery,a najbardziej chciałbym posłuchać o jego walce z Owen Hartem z chyba 1991 roku z NJPW,

 

Eiji Ezaki aka Hayabusa - niezwykle miły gość,którego wielu ludzi chwali za skromność.Wielu wrestlerów darzy go niezwykłym respektem jak i przyjaźnią jak np. Mike Awesome, z którym stoczył jedne z lepszych walk w swojej karierze.Szkoda tylko że Hayabusa tak nieszczęśliwie skończył swoją kariere :( ,

 

A z ludzi związanych z wrestlingiem to chciałbym porozmawiać i "obalić"piwko (może niejedne ;) ) z Paul'em Heyman'em.


  • Posty:  2 492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.03.2004
  • Status:  Offline

The Rock - mój idol, jak by znalazł dla mnie 10 minut na rozmowę byłbym wniebowzięty :)

The Hurricane - wydaje mi się, że jest to jeden z najbardziej skromnych i wporzo gości w świecie wrestlingu

Raven - Quote The Raven... NEVER MORE!

Sprzedaję CD z wrestlingiem i autografy wrestlerów... kontakt: gg 4358363 mail weemanowski@gmail.com

 

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3417898 -> Kup coś :)

11099216134562f5382d0da.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Panowie, gadacie o browarku, a nikt nie wspomniał SCSA :D

z Sandmanem też bym się napił, nawet z HHH - spiłbym kolesia i wypuścił na net fotki, jak to Pierwszy Twardziel WWE żyga pod drzewam na krakowskich Plantach :lol:


  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.12.2004
  • Status:  Offline

JBL - pogralibyśmy w karty+cygaro :D

Triple H - wreszcie powiedziałbym mu co o nim myśle prosto w oczy !

Big Show - udowodnie mu, że wypije więcej od niego

 

w zasadzie tyle...


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Z wieloma bym sie chcial spotkac to wymienie tylko pierwsza 5

 

Steve Austin,Sandman browarki bym wypił

Razor Ramon z tym to nietylko browar :-)

Bret Hart pogadac

Mick Foley tak jak wiekszosc

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  72
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.12.2003
  • Status:  Offline

Fajny temat :).

Chris Jericho sprawia wrażenie fajnego gościa.

Jest kilka miejsc do których zawsze bałem się iść... więc to mógłby być dobry moment by wziąć gdzieś Menga :).

Sting pewnie wciąż gadałby o religii, a Bret Hart o Montrealu - więc może jednak nie.

Jezeli Flair nie gadałby przez cały czas o HHH, to można by gdzieś z Naitchem wyskoczyć.

Foley wygląda na sensownego gościa, podobnie jak The Rock.

Gdybym miał się ochotę napić to dopiero jest w kim wybierać - Scott Hall, Steve Austin, The Sandman.


  • Posty:  970
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.11.2003
  • Status:  Offline

Gdybym miał się ochotę napić to dopiero jest w kim wybierać - Scott Hall

 

Zostawcie Hall'a w spokoju. On probuje rzucic :P

4302049614329261d90190.jpg


  • Posty:  2 861
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

Zdecydowanie z Chrisem Jericho pogadać przy browcu o muzyce :-)

Take me down to the paradise city

Where the grass is green and the girls are pretty

114037126847768c6792b79.jpg


  • Posty:  2 014
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.11.2003
  • Status:  Offline

Jest wiele osób z którymi chętnie bym poszedł na browarka:)

 

A są to:

- Rob Van Dam - bo to "równy" gość

- Yoshihiro Tajiri - też wiem, że jest to miły człowiek - i jeszcze te jego żarty

- John Zandig - pytanie! :)

- Vic Grimes - aby spytać się "po jakiego grzyba zlatywałeś człowieku z wysokości 40 stóp na stoły podczas XPW Free Fall 2002"

- Chris Benoit - dla wielu Bret Hart, dla mnie Benoit!

- Mad Man Pondo, Ian Rotten, Corporal Robinson, Necro Butcher, "Spyder" Nate Webb, 2 Tuff Tony, Bull Pain - jak już to "popijawa" ze wszystkimi z IWA Mid-South

- El Generico & Beef Wellington - bo potrafią "dobić" żartami

- Eiji "Hayabusa" Ezaki - bo jak Dejv napisał - to miły i skromny gość

 

Jest jeszcze wielu, z którymi bym polazł się napić i pogadać :)

"Jesteś niebem obserwującym chmury. A wydarzenia, ludzie, sytuacje, to obłoki, które po nim przepływają. Tylko przepływają. Dlatego nie próbuj ich zatrzymać, bo na pewno odpłyną wcześniej, czy później. Gdy przytrafia Ci się coś pięknego albo bolesnego, powinieneś zrobić krok, odstąpić od siebie i popatrzeć z dystansu. Ludzie, których kochasz, to właśnie takie chmury. Są na Twoim niebie dłużej lub krócej, ale nigdy na zawsze"

  • Posty:  21
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

a ja bym sobie poszedl z randy ortonem na laski do tego bym wzial batiste i boba lashleya i paczka niezla by byla:)

  • Posty:  483
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

a ja bym sobie poszedl z randy ortonem na laski do tego bym wzial batiste i boba lashleya i paczka niezla by byla:)

 

Laski za bardzo nie lubia przypakowanych facetow wiec nie wiem czy cosby z tego wsyzło :P

 

Ja na Piwko z checią bym wsyskoczył z CM PUNKIEM tyle ze on nie pije :D Ale soczkiem tezbym sie zadowolił :) Byle by pogadac :)

 

Chris'em Jericho i Christianem - poprostu ich uwielbiam i jako osoby tez sa bardzow pozadku :) Pewnie na piwku by sie nie skoczyło :D

Largen then life.....

194233445040d59a169eb2d.jpg


  • Posty:  1 927
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  25.09.2004
  • Status:  Offline

A ja osobiście:

z Ravenem, by z nim pogadać o życiu

z Mickiem Foleyem, bo to fajny kolo

z Sandmanem, by się zmierzyć,

z RVD bo sympatyczny i też lubi komiksy :)

z Jeffem Hardym i Chrisem Jericho, by pogadać o muzie...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • GGGGG9707
      Czyli Cody wygrywa KOTR aby na SummerSlam walczyć z Ceną a Killings na NOC lub następnym SNME
    • Giero
      7 czerwca, w nocy z soboty na niedzielę polskiego czasu odbyła się gala WWE Money In The Bank 2025 w Intuit Dome. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Na otwarcie dostaliśmy kobiecy Money in the Bank Ladder Match. Zwycięsko wyszła z niego Naomi, pokonując Alexę Bliss, Giulię, Rheę Ripley, Roxanne Perez i Stephanie Vaquer. Naomi może teraz zrealizować kontrakt z walizki na dowolnej mistrzyni. Dominik Mysterio w dość krótkiej, ale intensywnej walce pokonał Octagona Jr i obronił WWE Intercontinental Championship. Sam pojedynek potwierdzono nieco wcześniej, podczas Worlds Collide. Becky Lynch pokonała Lyrę Valkyrię i przejęła WWE Women’s Intercontinental Championship. Valkyria po walce nie wytrzymała i zaatakowała Becky. Następnie przeszliśmy do męskiego Money in the Bank Ladder Match. Tu triumfował Seth Rollins, drugi raz w karierze zdobywając kontrakt. W walce brali jeszcze udział Andrade, El Grande Americano, LA Knight, Penta oraz Solo Sikoa. W decydujących momentach Bronson Reed i Braun Breakker próbowali pomóc Rollinsowi. Z odsieczą Solo przybyli Jacob Fatu oraz JC Mateo. Potem jednak ostatecznie Jacob i tak odwrócił się od Sikoi i zaatakował go. W main evencie Cody Rhodes i Jey Uso wygrali z Johnem Ceną oraz Loganem Paulem. Niespodziewanie doszło do… powrotu R-Trutha, który zaatakował Cenę. Skrót gali
    • Giero
      Za nami historyczna, wspólna gala AAA i WWE – Worlds Collide 2025. Przedstawiamy podsumowanie tego show. Po krótkiej, oficjalnej ceremonii otwarcia fanów przywitał legendarny Rey Mysterio. Podkreślił, jak dumny jest z bycia częścią ewolucji Lucha Libre. Przemowę wygłosił mieszając język hiszpański i angielski. Następnie przywitał uczestników pierwszej walki. Aero Star, Mr. Iguana i Octagon Jr. pokonali Lince’a Dorado, Cruza Del Toro oraz Dragona Lee. Ważne wydarzenia miały miejsce po walce – Dominik Mysterio obserwował ją jako widz, a następnie prowokował luchadorów. To przerodziło się w bójkę Dominika i Octagona. Zdenerwowany Mysterio zaproponował Octagonowi… pojedynek o Intercontinental Championship na późniejszym Money in the Bank. Lola Vice i Stephanie Vaquer pokonały Chik Tormentę oraz Dalys. Legado del Fantasma pokonali zespół złożony z El Hijo de Dr. Wagner Jr., Pagano i Psycho Clowna. Ethan Page obronił NXT North American Championship w pojedynku z Je’Vonem Evansem, Laredo Kidem i Reyem Fenixem. W walce wieczoru po świetnym pojedynku El Hijo del Vikingo obronił AAA Mega Championship przeciwko Chadowi Gable. Skrót gali
    • Bastian
      Money in the Bank kobiet - widząc, ile czasu są w ringu Perez i Giulia, pewne było, że z walizką do domu wróci ktoś inny. Mało było Vaquer, nie oglądałem Worlds Collide, może TT Match z jej udziałem kosztował trochę zdrowia. McAfee podczas słynnej akcji "La Primery" równie mocno spermiarski jak Booker T 😀  Naomi z walizką, więc rosną akcje... Cargill i Belair. 😀 O samej walce nic, bo szału nie było. 😀  Dom Mysterio vs Octagon - chcieliście 5 walk, no to macie 😀 Wujek Hunter dał starcie rodem z rozpisanego na kolanie Smackdown, gdzie emocji było tyle, ile 5 starów w karierze Jindera Mahala 😀  Lyra Valkyria vs Becky Lynch - w ringu źle nie bylo, ale ta stypulacja to jawny spoiler wyniku końcowego. Becky kolekcjonuje pasy jak Charlotte mężów, feud bedzie kontynuowany, można rozpisać kolejne brawle na tygodniowkach i zaraz SummerSlam, Bożenko... Money in the Bank mężczyzn - bylo nieźle, kilka spoko akcji z drabinami, ale stało się to, czego się obawiałem. Interwencje z zewnątrz, dobrze, że chociaż Reigns, Punk i Zayn zostali w domu. Fatu zaatakował Solo, lepiej byłoby chyba na odwrót, gdyby Jacob był w MITB, a Solo zabrał mu zwycięstwo. Rollins z walizką, cash in na 99 proc. na Uso. Cody Rhodes & Jey Uso vs John Cena & Logan Paul - spodziewałem się mizernej walki, ale pod koniec zrobiło się nieźle, były bumpy na stołach. Wrócił R-Truth, czyżby był to casus ubiegłorocznej WM, gdzie po oburzeniu fanów to nie Rock, a Rhodes walczył z Romanem?  😀 Cena przypięty, Cody może śmiało próbować odzyskać WWE Title. Jaś powinien w sumie też rozprawić się z Truthem. Te tarcia Ceny z Loganem świadczą o tym, że to chyba Paul będzie tym, który przywróci Jasia na jasna stronę mocy. Dobry wybór, publika nie znosi Logana, będzie feta jak mu Cena sprzeda AA. Reasumując, gala na kolana nie rzucila. Brakowało przede wszystkim walk mistrzowskich, dających cień nadziei, że jedna z walizek będzie zrealizowana jeszcze na MITB.  
    • GGGGG9707
      Na drabinie też...   Gala słaba dla mnie, ciężko się WWE ostatnio ogląda patrząc co się dzieje i biorąc pod uwagę ich decyzje. W skrócie : 1) MITB kobiet : świetna walka, bardzo mi się podobała ale nie przepadam za Naomi także nie jestem tylko zadowolony z wyniku (chciałem każdego oprócz Naomi i Ripley) ale walka była bardzo dobra 2) Dom : nie potrzebna walka, dobrze że Dom obronił 3) Lyra : Nie chcę Becky z pasem bo robi się z niej druga Charlotte i nie mogę się do niej przekonać od czasu powrotu. Walka piękna ale jak pisałem wcześniej dla mnie to było Backlash 2.0, pewnie będzie rewanż który też będzie świetny ringowo ale przydałoby się jakieś 2 out of a 3 falls czy coś 4) MITB : poza śmieszkowaniem (nie lubię jak się z ważnej walki parodie robi bo to zabija całą wiarygodność) na początku, czy Solo przez całą walkę czy Penta i Almas na drabinie (co mi się bardzo nie podobało bo to psuło walkę) to walka była bardzo fajna aż do końcówki... Jak weszła ekipa Rollinsa to już wiedziałem że zdemolują wszystkich i Rollins wygra (chyba że Punk i Zayn przyjdą) i zdziwiłem się że tak nie było. Brawo dla Fatu za zdemolowanie Solo, to było dobre. Za to to co dla mnie zabiło całą walkę i sprawiło że uważam ją za jedną z najgorszych MITB matchy to końcówka... Gable dostaje Spear od Breakker'a i leży prawie 10 min i już nie wstaje ??? Tak samo inni uczestnicy!!! Martwi po jednym finisherze ale ściema, przecież to nie ma żadnego sensu. Jedynie local hero się przebudził choć Americano przed nim oberwał. Myślałem że wszyscy wrócą do walki i jakoś sprytem Rollins wygra a nie tu każdy po 1 finisherze drużyny Rollinsa leży martwy do końca. Zwycięzca najgorszy z możliwych (razem z Andrade), nie lubię jak ME i byli mistrzowie zdobywają walizkę. Przecież Rollins równie dobrze może sobie KOTR wygrać i walczyć o pas na SummerSlam bądź tak po prostu TS dostać. Przecież on już zaczął feud z Jey'em (który mam wrażenie ma 5 feudów jednocześnie) 5) ME sobie darowałem. Po tym co widziałem wcześniej na tej gali + skład tej walki (Cody i Cena ok ale Jey nie na swoim miejscu a ten ostatni intruz w tej federacji) to wyłączyłem 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...