Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

NXT Sezon 4


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Pierwsza konkurencja to pokaz idiotyzmu bookerow. Wpadali na rozne denne pomysly, ale ten byl "wyjatkowy". Jedyny plus, to Brodus z pileczkami do ping-ponga. Odpadl Derrick Bateman (mam nadzieje, ze dadza mu szanse w glownym rosterze) i musze przyznac, ze sie zawiodlem. Clay i DB byliby idealnym dla mnie finalem. Czekam na przyszly tydzien, ale mam nadizeje, ze szary Curtis nie wygra. Jego pro ostatnio podpadl i zarzad go pewnie nie chce widziec kolo jakiegokolwiek tytulu.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/22972-nxt-sezon-4/page/4/#findComment-222576
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 56
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    11

  • 8693

    11

  • RR

    8

  • MNM

    3

Top użytkownicy w tym temacie

  • N!KO

    N!KO 11 odpowiedzi

  • 8693

    8693 11 odpowiedzi

  • RR

    RR 8 odpowiedzi

  • MNM

    MNM 3 odpowiedzi


  • Posty:  425
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.12.2010
  • Status:  Offline

Jestem wściekły, że odpadł Derrick Bateman. Liczyłem, że to on zwycięży. Brodus Clay jest niezłym wrestlerem, ale takich olbrzymów to już mamy czterech, a Curtis jest bezpłciowy, a na dodatek to co napisał N!KO - R-Truth podpadł zarządowi i wątpię, aby dostali pasy-tagteamowe.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/22972-nxt-sezon-4/page/4/#findComment-222578
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

na dodatek to co napisał N!KO - R-Truth podpadł zarządowi i wątpię, aby dostali pasy-tagteamowe.

 

tzn. Curtis i Truth pasuja do siebie najlepiej, o czym pisalem, jak tylko dowiedzialem sie, ze zwyciezca dostanie szanse na pasy Tag Team... ALE nawet, jesli "szarak" wygra, to nie znaczy, ze te tytuly zdobeda. To co napisalem, to taka cicha nadzieja, iz WWE nie bedzie chcialo wepchnac tam "Prawdy", a co za tym idzie, Ricardo z Clayem (bo Del Rio bedzie zbyt zajety Main Eventami) zawalcza przeciwko Corre (to tez nie zapowiada nic ciekawego)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/22972-nxt-sezon-4/page/4/#findComment-222579
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

W masakrycznie głupiej początkowej konkurencji pomysłowością wykazał sie Clay, choć nie poradził sobie za bardzo z kubeczkami. No pewnie na imprezach pije na butelki, a nie na jakieś tam kubeczki :lol: Ale wracając do zasad zabawy

Pierwsza konkurencja to pokaz idiotyzmu bookerow

Idiotyzm, to niestety N!KO za słabe słowo! :twisted:

Dobrą walkę wygrał Curtis, co mialo go podbudować przed późniejszą eliminacją, w której uratował swoje dupsko, zlane nastepnie przez byłego ochroniarza Snoop Dogga.

I w tym momencie mam nadzieje, że to wszystko wygra Duży i Gruby, gdyż Johny jest absolutnie bez jaj. A pan SHHHHHHEEEEAAAAA!! sie wyrabia z tygodnia na tydzień. Wczoraj rzucił nawet niezłym flow, choć jak wiemy, był u siebie, co na pewno dodało mu werbalnego powera, lecz chyba zaczął on rozumieć, na czym pojega entertainment w tym gorącym wrestlingowym gównie.

A tak poza tym, jeśli ALberto wygra pas wagi ciężkiej, przyda mu się kolejny pomocnik prócz Ricardo. Dodamy do tego Rose Mendez jako laleczkę dla tej dziwacznej świty i mamy o wiele fajniejsze i ciekawsze heelowskie ugrupowanie aniżeli te dwa obecne :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/22972-nxt-sezon-4/page/4/#findComment-222584
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Najnowsze NXT

Bardzo dobre .

 

Początek

(nie wiem jak to określić czy konkurencja czy turniej) . To było bardzo głupie . W czym ma to się przydać trafienie kulką w kubek , układanie wieży z klocków :lol:

 

Fatal 3 way

Mecz ciekawy . Ale nic szczególnego w nim nic nie było prócz pokazu umiejętności Clay'a .

 

Mic Skille Battle

Ciesze się z wygranej Clay'a on powinien wygrać cały sezon .

 

Może Husky został cofnięty własnie dla tego aby nie było za dużo ''czołgów , gigantów'' i zrobili miejsce dla Clay'a moim zdaniem oni oby dwaj są dobrzi .

 

 

Eleminacja

ciesze się również z tego że własnie

Derrick Battemen

wyleciał ponieważ go nie lubiłem , raz zaczołem go lubieć pod jednym wzgledem ale to chwile .

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/22972-nxt-sezon-4/page/4/#findComment-222615
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kolejny sezon NXT dobiegl konca. Musze przyznac, ze byl lepszy od poprzedniego, ale to ze wzgledu dramaturgii, na jaka nam przyszlo patrzec z Divami. Co ciekawe, zwyciezczyni NXT3, kompletnie utopila sie w glownym rosterze... Jej los moze podzielic Curtis. Johnny to czlowiek, ktory gdyby zalezalo ode mnie, odpadlby zaraz po Novaku! Szary, bezbarwny typ, ktory momentami za bardzo sie stara robic z siebie idiote. Sporo czasu spedzil w FCW, wiec wreszcie doczolgal sie na salony. Clay byl ciekawsza postacia, i mam nadzieje, ze odnajdzie szybko droge na RAW lub SmackDown (podobne nadzieje mam co do Batemana). Optymizmem napawa jego wypowiedz po porazce. Raz - byla zajebista. Dwa - "Wy odebraliscie mi moje marzenie, a ja obiecuje, ze odbiore wam waszych bohaterow" (Clay niszczacy face'ow na zapleczu glownego brandu? Jestem za). Przyznam, ze koncowka sezonu wyszla fajnie, ale Truth i Curits zajobbuja szybko Corre, a pozniej beda walczyc, zeby nie zniknac z WWE.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/22972-nxt-sezon-4/page/4/#findComment-223266
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

NXT oglądałem co drugi odcinek ale ze wszystkich zawodników najbardziej podobał mi się Brutus Clay - idealny kandydat, żeby wypełnić lukę jeżeli chodzi o heelowskich grubasów w WWE. Zdecydowanie ciekawszy zawodnik niż np. Husky Harris. Coś czuję, że zrobi większą karierę w WWE niż Curtis (przegra z R-Truthem walkę o pasy tag-teamu i zostanie co najwyżej jobberem, ew. zostanie zwolniony). Co do Batemana to przyznam, że kolesia nie dzierżę - ale nie w heelowskim rozumieniu. Irytowałby mnie zarówno jako face i jako heel. Wkurza mnie jego morda i ADHD. Przesadza z pajacowaniem. Nie wiem do końca jak jego ring-skille bo widziałem jego dwie lub trzy walki. Zaryzykuję stwierdzenie, że wypadał solidnie. Co do Brutusa to wieszczę mu dołączenie na początku do którejś ze stajni Nexus, Corre.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/22972-nxt-sezon-4/page/4/#findComment-223267
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  244
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.02.2006
  • Status:  Offline

Pierwszy sezon NXT można było jeszcze obejrzeć ze względu na owy powiew świeżości.

Potyczki na linii Miz/Daniel Bryan, świetnie odgrywana rola CM Punk'a pokazującego swoje niezadowolenie z przydzielenia mu black Ceny jako rookie itp.. itd..

Można powiedzieć że po pierwszym NXT dużo się wydarzyło, ciekawy zwycięzca (czyt. Wade), następnie powstanie grupy NeXus, a później?

Zwycięzca drugiego sezonu jobbuje komu popadnie by następnie zostać zwolnionym (czy też samemu prosząc o zwolnienie), zwyciężczyni kobiecej edycji zalicza jedną czy dwie walki, po czym przepada, a teraz jako zwycięzce mamy szarą postać pana Curtis'a...

Nie rozumiem tej decyzji... Przecież wspomniany pan C. nie różni się praktycznie niczym od uczestnika np. pierwszego sezonu (un)Lucky'ego Cannon'a.

Zero charyzmy.. słabe mic skille (typowa wazelinka WWE universe), nic! zero, null..

 

Z kolei Clay miał warunki, wygląd a'la "Nie chciałbym za nic w świecie spotkać tego gościa w ciemnej bramie" no i na mikrofonie radził sobie całkiem, całkiem. Pokazał to szczególnie podczas swojego "pożegnalnego promo".

Podobnie ja N!KO, mam nadzieję że Brodus jednak zawita w głównym rosterze, jako np. nowy członek New NeXus, czy też solo.

 

Panu Curtisowi niestety świetlanej przyszłości nie wróże.

 

Co dziwniejsze nie podali składu na 5 sezon NXT, a z tego co pamiętam zawsze to robili na koniec każdej edycji.

Generalnie mogli już sobie darować bo i tak nic z tego później nie wynika... "Breakout Superstar my ass!"

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/22972-nxt-sezon-4/page/4/#findComment-223268
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 459
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  09.12.2010
  • Status:  Offline

Koniec NXT 4

 

Myślałem jednak że Clay zwycięży a tu nie stety inny zwycięzca . Ale za bardzo to nie ma o co się martwić to będzie jak w przypadku Kaval'a , który wygrał tylko po to NXT 2 aby Vince mógł pokazać swoją wyższość nad TNA , którzy wbrew przeciwnie zatrudniają byłych wrestlerów u Vince'a i dają im od razu ME .

 

Curtis długo nie pociągnie w głównym rosterze WWE , a walke dostanie na odstrzał jak to napisałem powyżej to będzie w taki sam sposób później pozostanie tylko jobbowanie . A prawdziwym zwyciezcom będzie kto inny (czyt.Brodus Clay) który powinien znalezc się w głównym rosterze WWE , dobre ring skille , mic skille nie najgorsze wiec tak uwazam .

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/22972-nxt-sezon-4/page/4/#findComment-223271
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  171
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.11.2010
  • Status:  Offline

Tak już pisaliście Curtis nie ma nic do zaprezentowania i będzie jobbował z R-Truthem, który podpadł Vincowi, ale zwycięzcą mógł być tylko jeden ponieważ Pro Curtisa jest R-Truth, który nie ma jakiś planów, aby walczyć o który kol wiek pas, a Alberto jak wiadomo walka z Edge'm wiec nie ma jak ich wepchnąć do pasów TT, wiec niestety Brodus przegrał przez Alberto jakby nie było. :P
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/22972-nxt-sezon-4/page/4/#findComment-223278
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  51
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.01.2011
  • Status:  Offline

Szkoda że Brodus nie wygrał - Curtis jest taki pezpłciowy.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/22972-nxt-sezon-4/page/4/#findComment-223570
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

Cutris ma jeden plus...jest jako tako ogarnięty ringowo, choć bezpłciowość, nijakość, brak charyzmy powodują, że większość z nas nie widzi na stałe indywidualnie w federacji, chyba jako mega jobbera. Ale...taki Ziggler rozpoczynał np w chujowym Spirit Squad, a gdzie teraz? Może Curtis się jeszcze rozwinie, tak by być w tym midcardzie. A team z R-Truthem? Faceowa drużyna przygotowana na podłożenie the corre. I tyle.

Clay powinien zostać jakoś wciśnięty do federacji na stałe. Początkowo ten zawodnik mnie totalnie nie przekonywał, a za mikrofonem to się go aż słuchać nie dało. Jednakże i pod tym względem się rozwinął, może dostał rady od swojego byłego pracodawcy Snoop Doddy Dogga jak znaleźć swój flow :lol:

A tak poza tym? Ta seria NXT jakoś nie wryła się w mojej pomięci. Może rozwój..jednego z pro, czyli Zigglera, który wszędzie gdzie się pojawiał robił dobre show.

Flirciarskie zachowanie Maryse oraz pojawienie się Naomi i AJ...to też mogę wpisać na plusy. Poza tym, jedna totalnie dobra walka Danielsona ze swoim pro i koniec, czekamy na nową serię oraz wykorzystanie w głównym rostarze nowego tagteamu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/22972-nxt-sezon-4/page/4/#findComment-223583
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Dobra czas na kolejny epizod SD! Więc Let's GOOOOOOO!!!   Zaczynamy od....Reya Mysterio? Chyba został przetransferowany na SD, znaczy być może, ale zobaczmy, może się przekonamy! No w sumie zadeklarował udział w RR Matchu i powiedział o jego ostatnim zwycięstwie i że zrobił to dla przyjaciela i w sumie tyle, a przeszkodził mu Kevin Owens! Który wspomina o swoich main eventach WM, a potem mówi, że chciałby zrobić jeszcze jedną rzecz w swojej karierze czyli zawalczyć z Reyem Mysterio i zawalczyć z nim 1 na 1 na WM, więc, niech Rey wygra Royal Rumble Match i wybierze właśnie Kevina jako "Championa" na swojego przeciwnika, a Rey odpowiada, że Kev nie jest Championem xD, a Kevinowi puszczają nerwy i zaczyna być psychopatą xD, Ciekawy segment, ale mało znaczący, w sensie no Rey zapowiedział udział, a Kev mu przerwał i pewnie po to, żeby ustalić ME dzisiejszego show, zapewne zobaczymy KO vs Mysterio i może to być dobry pojedynek, chociaż chyba nie będzie to ME, bo jeszcze mamy dzisiaj walkę mistrzowską, więc raczej to ona zakończy show, ale zobaczymy, segment mimo wszystko na plus, nieduży, ale nie był zły.   No i tak myślałem KO vs Rey już dzisiaj. Cody za to musi podpisać kontrakt i Kevin tak samo, BECAUSE NICK ALDIS SAID SO!   Meh Pianek i Naomi vs Nia i Candice.....No około 10 minut naprawdę solidnego wrestlingu, Mistrzynie WWE Women's Tag Team wygrywają, ale szkoda, że walka nic totalnie nie wnosi, poza potencjalnym rozpadem duetu Candice i Jax, bo Nia przypadkiem doprowadziła do ich przegranej, ale nie wiem czy pójdą w to dalej, ile razy WWE teasuje jakiś rozpad, żeby potem totalnie o tym nic nie powiedzieć i mieć to gdzieś, więc no zobaczymy, nic ciekawego, dobry pojedynek i tyle.   Wywiad z Bayley, bo tradycyjnie zawodnicy/zawodniczki muszą powiedzieć coś przed walkami o tytuły czy innymi ważnymi walkami, to jest tak nudne już, bo jest za często zdecydowanie. Piper i Chelsea są świetne xD.   Lecimy Jimmy Uso vs Carmelo Hayes! To powinna być solidna walka. Po około 12 minutach naprawdę solidnej walki, Tama i Jacob atakują Jimmy'ego, ciekawe, ale ogólnie co do walki to była ona bardzo dobra, ale dla osób, które lubią ślimacze tempo, naprawdę nie wiem jak można było zabookować takie tempo w walce z takimi zawodnikami, ja tutaj oczekiwałem szybkich wymian, fajnych kontr itp, a dostałem starcie Triple H'a z Randym Ortonem, akcja i godzina leżenia, nie chodzi o to, że było to złe starcie, bo było bardzo dobrze zabookowane pod tym względem jeśli tak to miało wyglądać, ale jak dla mnie to kompletnie po prostu nie pasowało pod styl tych zawodników jaki prezentują na co dzień. Melo też oberwał od Fatu xD JEST I ON! JUŻ NIE TRIBAL CHIEF, A PO PROSTU SOLO SIKOA! Ciekawe co od niego usłyszymy.    Płynnie przechodzimy do segmentu z udziałem The New Bloodline, więc zobaczmy co tam chce nam powiedzieć były już Tribal Chief Solo SIkoa. No i o to cały segment, Jacob chciał uciszyć publikę, nie udało mu się, Solo się obraził i poszedł nie wypowiadając słowa, ale Jacob przejmuję Mica, bo on z Tamą zostali w ringu, więc zobaczmy co powie. Z tego co zrozumiałem to Jacob dopiero zaczął się rozkręcać, a wszystko przerywa LA Knight, ale no sam nie da rady dwóm mocnym członkom Bloodline, jednak pomaga mu w tym Braun Strowman! Chociaż Tama nie pozwala Fatu walczyć ze Strowmanem i wyciąga go z ringu, ciekawie. W sumie nie wiem co miał na celu ten segment, bardzo chaotyczny i wyglądał tak samo jak wszystko co New Bloodline robi od jakiegoś czasu.   MCMG vs Los Garza, no ten pojedynek powinien być solidny i szybki. Świetny około 12 minutowy pojedynek tych dwóch zespołów, tutaj było to czego oczekiwałem, solidne tempo, naprawdę mocne akcje, fajny tag teamowy wrestling, bardzo dobrze mi się to oglądało i jak na razie najlepsza walka wieczoru zdecydowanie, Pretty Deadly próbowali coś pomóc, ale tak niezbyt im to wyszło i jedynie przeszkodzili Los Garza w wygraniu tej walki, co doprowadzi do dalszej ewolucji tego story, więc zobaczymy jak to wyjdzie, ale walka naprawdę mega przyjemna.   STOP TRYING TO DISTRACT ME NICK! Kevin jest złotem, dajcie mu ten tytuł xD.   Piper vs B-Fab, tak trochę #Nikogo ta walka, ale dajmy szansę. No prawie 2,5 minuty walki, nic ciekawego zbytnio, znowu Michin przychodzi w obronę i taki mamy to never ended story, zaraz kolejna walka na SNME pewnie, dalej nie wyjdzie ona ciekawie i takie życie.   Lecimy Rey vs KO, no ta walka powinna być gitem, na to liczę w sumie. Kurde ale ta walka mi się podobała, ale ta walka mi siedziała, jakim cudem KO jest 10 lat w MR i on nie walczył jeszcze z Reyem? Przecież Ci zawodnicy mają taką chemię ze sobą, tutaj zagrało wszystko, ringowo było genialnie, psychologia świetna i historia pomiędzy nimi, tempo było idealne względem tego jakich zawodników mamy w ringu, a także pod względem tego co chcieli opowiedzieć w ringu i co im się udało świetnie zrobić, naprawdę ta walka była świetna i publika też chyba ją kupowała, chemia niesamowita, chciałbym zobaczyć ich kolejne starcie jak dla mnie druga najlepsza walka w tym roku o ile nie biję się o pierwsze miejsce z Punk vs Rollins z Raw 6 Stycznia, genialnie to wyszło, toć to mogłoby być na WM jako opener albo po prostu jako walka na PLE, na zwykłym PLE to nawet ME mógłby być, genialne lekko ponad 15,5 minuty, polecam każdemu to obejrzeć, bo walka przerosła moje najśmielsze oczekiwania, nie spodziewałem się tak świetnego starcia i brawa dla KO oraz Reya, dla KO dodatkowo za wygranie walki oczywiście! Po walce jeszcze fake'owe próba szacunku dla Reya i próba Package Piledrivera, ale oczywiście wbija Cody na ratunek, brawl przerwany przez ochroniarzy, czyli co tydzień będziemy to oglądali, jak dobrze, że zostały tylko 2 SD do RR xD, jak dla mnie za wcześnie ogłosili kolejny pojedynek KO z Codym i teraz ciężko doprowadzić ten feud do końca w jakiś interesujący sposób, ale próbują.   Ulala, na SNME zobaczymy podpisanie kontraktu przez Rhodesa i KO, a nadzorował będzie to HBK! Brzmi ciekawie.   Strowman vs Jacob na SNME, no to brzmi jak coś ciekawego.   Next Week: LA Knight vs Tama Tonga, pojedynek, którego chyba jeszcze nie widzieliśmy, brzmi nieźle. MCMG vs Pretty Deadly oj tak to ringowo powinno oddać i to wszystko jak na razie, dwa solidne pojedynki.   DIY i Pretty Deadly na backu, to zawsze coś ciekawego! Ciampa świetnie gra ostrego dupka, a Gargano fajnie go tłumaczy, to duo jest genialne, a Apollo jako totalny nikt mówi im jak jest xD, brzmi jak jakiś serial xDD. Promo powrotu Charlotte i fajnie że wraca, wiele osób tego nie chcę, ale ja liczę, że wygra RR i zobaczymy Tiffany vs Charlotte, toć to tak ringowo rozwali system, ja rozumiem, że można rzygać Charlotte, ale nie da się jej odmówić, że to top topów jeśli chodzi o babki i zawsze daję z siebie 100% i wygląda przy tym jak milion dolarów, po dłuższym odpoczynku, który zdecydowanie miała, bo aż rok to można za nią zatęsknić, w przeciwieństwie do Becky, która wraca jak gdyby nigdy nic i cały czas w tym samym nudnym gimmicku i znowu będzie w tym samym miejscu co przed powrotem, bo nie można od niej odpocząć, ja po ostatnich 3-4 latach jej dominacji jeszcze od niej nie odpocząłem, więc niech jeszcze posiedzi na przerwie, ale Flair chętnie zobaczę, nie było jej na WM 40, więc tutaj liczę, że zaszczyci nas swoją obecnością na WM 41 i zawalczy z Tiffany, bo nie ma innej tak dobrej rywalki na ten moment dla Stratton.   Bayley vs Tiffany main event tego o to SD o WWE Women's Championship, zobaczymy czy Panie przebiją Reya i KO, jest to jak najbardziej możliwe, ale ciężkie do wykonania. Ciężki pojedynek do oglądania przez pierwsze 9-10 minut mogę wam streścić co się działo akcja+próba przypięcie i tak przez dobre 9-10 minut walki, nawet jak Panie wyszły poza ring to akcja, wrzucenie rywalki do ringu i próba przypięcia, tych prób było chyba więcej niż w dwóch ostatnich ME WM, więc to jest niesamowite xD, polecam oglądać ten pojedynek tak od 9-10 minuty dopiero, chociaż i wtedy nie działo się za wiele, walka zła nie była, była solidna i dobra, ale miałem większe oczekiwania, bo wiem na co stać te Panie, solidny/dobry pojedynek, ale to wszystko, poziomu Reya i KO nie osiągnęły i powiem więcej, nie były nawet blisko, ale tak jak pisałem było bardzo ciężko według mnie, sama publika też spała przez pierwszą połowę walki i nie dziwię im się, też bym usnął, druga połowa zdecydowanie lepsza tak jak pisałem, interakcja Bayley z Roxanne zapowiada chyba rychły debiut Roxanne jeszcze przed WM, podoba mi się, że w ostatnich latach Triple H praktykuję też debiuty przed WM, mega mi się to podoba, bo nie trzeba czekać na Raw po WM tylko zawodnicy jeszcze przed WM mogą się solidnie pokazać i wykazać, fajnie to wygląda i mam nadzieję, że w tym roku też tak będzie. Po obejrzeniu walki do końca stwierdzam, że druga połowa walki była nawet bardzo dobra i nawet fani się obudzili, ale jednak no niesmak po tej pierwszej połowie pozostaję no niestety Tiffany spodziewanie broni tytuł w bardzo dobrej pierwszej obronie mistrzostwa, solidna 20 minutowa walka, jak na pierwszą obronę było bardzo dobrze, fajnie się zapowiada run Tiff oj fajnie.   Plusy: Segment początkowy Pianek i Naomi vs Candice i Nia Jimmy vs Carmelo MCMG vs Los Garza KO VS REY MYSTERIO TO ZŁOTO! Main event   Neutral: Segment The New Bloodline   Minusy: Squash Piper na B-Fab i feud Michin z Green, który......trwa dalej......   Podsumowanie: Bardzo wrestlingowy odcinek SD, mało znaczących rzeczy, które miałyby jakieś konsekwencje w przyszłości, ale wrestling tutaj był bardzo wysokich lotów i tego odmówić się nie da, można było się bardzo dobrze bawić, seg początkowy spoczko, chociaż no tylko na jeden wieczór, nie będzie miał większego znaczenia chociażby już i za tydzień, seg z Bloodline no po prostu odbył się, Jacob też za wiele nie wniósł niestety, tak jak mówię ten epizod stał walkami i one oddały oj oddały, a Rey vs KO to jakiś majstersztyk, świetnie się to oglądało i świetnie wyszło, brawa dla obu Panów, więc jeśli chcesz obejrzeć wrestling na wysokim poziomie to ten odcinek SD jest dla Ciebie, mega przyjemny epizod pod tym względem!
    • HeymanGuy
      WWE SmackDown! - 17.01.2025 Mysterio/Owens: Rey z wejściem na pełnym sentymencie – 2006 Royal Rumble, wielka chwila, a tu zapowiedź jego udziału w kolejnej edycji. To jest klasyczny sposób na podbudowę emocji, ale potem wjeżdża Kevin Owens, który niszczy ten vibe jak typowy drań. Tekst o Dominiku? To był cios poniżej pasa, ale hej, skoro ma budować hype, to działa. Sama kłótnia i dymy – standardowa zagrywka, walka Rey vs. KO? To ma potencjał. Trochę sztampowe, ale Rey i KO to gwarancja emocji. Liczę, że ich walka rozwali system. Non-Title Match - WWE Womens Tag Team Champions Naomi i Bianca Belair vs. Nia Jax i Candice LeRae: Dobra, mamy klasyczny non-title match który jest ważny. Match jak najbardziej solidny – tempo trzymało się na poziomie, a Naomi i Bianca to duet, który aż kipi energią. Błąd Nii Jax to typowa zagrywka, żeby nie robić z niej całkowitej maszyny do niszczenia. Naomi kończąca Bubba Bombem? To było miłe nawiązanie do klasyki, pozdro Dudleyz, choć wiem że ona robi to na codzień bo nawiązuje do swojego tyłka. Publika wkręcona, akcja przyzwoita, choć szkoda, że pasy nie były na szali. Jimmy Uso vs. Carmelo Hayes: No i tu robi się ciekawiej, bo Jimmy ma tę charyzmę, której czasem brakowało Jeyowi w solowych występach, oczywiście na początku jego runu. Hayes był świetny technicznie, a Jimmy dobrze balansował styl Bloodline z własnym charakterem. Szkoda, że końcówka z DQ była taka przewidywalna – Bloodline ciągnie się w nieskończoność, a pomysły się wyczerpują. Jacob Fatu i Tama Tonga to jednak miły akcent. Jacob przy mikrofonie to bestia niczym Wilk na Mikrofonie, w głowie się nie mieści, myślę że tym segmentem zdeklasował wszystkie razem wzięte Sikoi, to fakt, nie opinia. Mam trochę dość tego autopilota jakim idzie to story, Bloodline potrzebuje świeżego oddechu. Los Garzas vs. Motor City Machine Guns: Tag team wrestling w najlepszym wydaniu! Los Garzas w końcu dostali czas, żeby pokazać swoje możliwości, a MCMG to klasa sama w sobie. Szybkie tempo, precyzja i świetny storytelling w ringu. Pretty Deadly dodali trochę chaosu, ale to MCMG zasłużenie zgarnęli zwycięstwo. To była walka, dla której chce się włączyć SmackDown. Los Garzas powinni dostawać więcej takich szans. Swoją drogą ciekawy zabieg ze wspomnieniem współpracy WWE - TNA podczas wejścia MCMG - legend TNA, żywych legend. Piper Niven vs. B-Fab: No tutaj szybka robota. Piper jako dominatorka, a B-Fab próbująca się odnaleźć – klasyczne "david vs. goliath", ale z twistem. Michin z kendo stickiem wpadła trochę jak deus ex machina, ale niech będzie. Nic szczególnego, ale Niven pokazuje swoją siłę, a B-Fab... cóż, przynajmniej się stara. Rey Mysterio vs. Kevin Owens: Walka po otwierającym segmencie. Spokojny początek trochę zawiódł, bo te dwa nazwiska stać na dużo więcej. Od połowy walka się rozkręciła, ale wciąż czułem, że coś tu hamowało ich potencjał. KO z wygraną po dirty zagrywce? Klasyka. Ale to jego atak na Reya po walce i wjazd Cody’ego rozkręciły całe widowisko. Dobre, ale nie wybitne. Ich przyszłe starcie może być perełką, o ile się odbędzie. WWE Womens Championship - Tiffany Stratton (c) vs. Bayley: Main Event, który miał coś do udowodnienia – i zrobił to! Tiffy jako mistrzyni wciąż się rozwija, a Bayley to perfekcyjna rywalka, żeby wynieść ją na wyższy poziom. Fizyczność, storytelling i świetne zakończenie z Prettiest Moonsault Ever. To był solidny main event, który zamknął galę pod względem ringowym w mocnym stylu. Stratton udowadnia, że zasługuje na ten pas. Bayley jak zawsze niezawodna. Nie była to gala roku, ale miała swoje momenty. Tag teamy wypadły najlepiej, a main event potwierdził, że Tiffany Stratton ma szansę być jednym z filarów dywizji kobiet. Bloodline wciąż się kręci, ale zaczyna to już pachnieć wypaleniem. Ogólnie – solidne SmackDown, choć bez efektu wow. Ciekawe, ale raczej dla tych, co lubią wybierać perełki, niż oglądać od deski do deski.
    • Gość what are long term of lasi
      order furosemide online If rapid target acquisition is part of your criteria then I d say that the center dot can be ignored in those cases
    • Gość how to get propecia cheap
      5 days greater, 95 CI 3 finasteride men fast cheap cKO d gluc; D P WT IUB288 vs
    • MattDevitto
      Ogarniałem właśnie sobie kartę The People vs. GCW 2025 i kilka walk wygląda spoko, aż tu nagle to: Gdzieś już tego pana po prawej widziałem
×
×
  • Dodaj nową pozycję...