Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

nie taka nowa choroba...


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

w sumie chciałbym poruszyć temat bardzo mocno ograny już... w sumie to nie tyle poruszyć co tylko coś stwierdzić...

 

W dobie opieprzania egomaniaków(HHH, Jarrett) zapominamy o jednym, że właściwie zjawisko to istnieje już od dłuższego czasu, rzekłbym od nowożytniej ery wrestlingu(przynajmniej dla mnie), czyli lat 60/70

 

Spojrzmy tylko na listę champów największych federacji...

 

Może zacznę od najstarszej czyli NWA: jedno nazwisko szczególnie się rzuca w oczy Ric Flair, czyli posiadacz największej ilości zdobytych tytułów i jak ktoś zapewne zdążył zauważyć tyleż razy te tytuły tracił. Jednak... tracił je na znikomy wręcz czas w porównaniu ze swoim panowaniem.

 

Jedynym bonusem Flaira było to iż potrafił prowadzić zapierające dech w piersiach walki, mimo iż nie był fenomenalnym zawodnikiem, którego technika mogłaby powalić na kolana. Nie chciałbym tu jednak przywoływać umiejętności poszczególnych egomaniaków bo mimo wszystko nie o to mi chodzi.

 

Przedstawiciel nowej ery NWA, a właściwie TNA

Jeff Jarrett- sytuacja podobna co wyżej, czasem zgodzi się jobbnąć, ale cieszymy się z nowego champa góra 2-3 miesiące po czym nasz bohater wraca ni stąd ni zowąd i znów zakłada tytuł.

Tego co wyrabiał w WCW nawet nie chcę komentować bo to była totalna paranoja, z którą do teraz nie mogę się zgodzić...

 

Na drugim biegunie mamy Hulka Hogana, który może nie wsławił się ilością tytułow, ale za to długością ich posiadania. Co na swoją obronę ma Hulkster, chyba mówić nie trzeba, to swoisty fenomen, który ogarnął nie tylko otumanioną ameryke, ale i nas. Podobną taktykę obrał nasz "fenomen" w WCW, no ale jak to się mówi, starego psa nowych sztuczek nie nauczysz...

 

Kolejny przestawiciel WWWF/WWF/WWE

HHH. Na początku swojej kariery szedł w ilość, czyli jak najwięcej tytułow, niekoniecznie długo się nimi ciesząć, jednak stwierdził że na dłuższą metę to się nie opłaca i postanowił przytrzymywać tytuł do granic cierpliwości fanów.

 

Wniosek: to chyba nie sprawa wygórowanego EGO, ale swego rodzaju zależność, czyli...(nie broniąc oczywiście EGOMANIAKÓW) zjawisko to było, jest i będzie po nas... niestety...

więc nie ma nad czym już płakać i na co się żalić :(:(

 

p.s.

pisze to chory i mam pewne plamki przed oczyma :) innymi słowy mówiąc nie zawsze wiedziałem co pisze :)

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg

  • Odpowiedzi 10
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Ceglak

    4

  • Wee Man

    2

  • Luk

    1

  • theGrimRipper

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

hehe, Cegła, zapomniałeś o przypadku z naszej rodzimej "sceny" - twórca pierwszego (i w swoim mniemaniu wciąż najlepszego) portalu wrestlingowego w Polsce, człowiek-feud... wiadomo, o kim mówię :lol: ???

  • Posty:  2 492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.03.2004
  • Status:  Offline

  GrimReaper napisał(a):
hehe, Cegła, zapomniałeś o przypadku z naszej rodzimej "sceny" - twórca pierwszego (i w swoim mniemaniu wciąż najlepszego) portalu wrestlingowego w Polsce, człowiek-feud... wiadomo, o kim mówię Laughing ???

 

 

Czyżby o mnie? :P:P:P

Heh. Nie poruszajmy tematu tego pana, bo znowu wywiąże się niepotrzebna kłótnia.

 

Egomaniacy zawsze byli, ale my żyjemy teraz, a nie w latach 60/70 i dlatego najbardziej nam doskwiera to co jest teraz....To chyba oczywiste.

Sprzedaję CD z wrestlingiem i autografy wrestlerów... kontakt: gg 4358363 mail weemanowski@gmail.com

 

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3417898 -> Kup coś :)

11099216134562f5382d0da.jpg


  • Posty:  1 872
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

  Wee Man napisał(a):
  GrimReaper napisał(a):
hehe, Cegła, zapomniałeś o przypadku z naszej rodzimej "sceny" - twórca pierwszego (i w swoim mniemaniu wciąż najlepszego) portalu wrestlingowego w Polsce, człowiek-feud... wiadomo, o kim mówię Laughing ???

 

 

Czyżby o mnie? :P:P:P

Heh. Nie poruszajmy tematu tego pana, bo znowu wywiąże się niepotrzebna kłótnia.

 

Egomaniacy zawsze byli, ale my żyjemy teraz, a nie w latach 60/70 i dlatego najbardziej nam doskwiera to co jest teraz....To chyba oczywiste.

 

powiedziala osoba, ktora z egomaniactwem nie ma nic wspolnego..


  • Posty:  2 492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  23.03.2004
  • Status:  Offline

Nie będę tego komentował, topic nie jest o mnie, ani o Tobie, ale o wrestlerach. Zrozum, że ja nie piję w każdym poście do Ciebie i nie chcę żebyś Ty tak robił, bo męczy mnie to już. Wypowiedz się może na temat.

Sprzedaję CD z wrestlingiem i autografy wrestlerów... kontakt: gg 4358363 mail weemanowski@gmail.com

 

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=3417898 -> Kup coś :)

11099216134562f5382d0da.jpg


  • Posty:  970
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.11.2003
  • Status:  Offline

  Cegła napisał(a):
Jedynym bonusem Flaira było to iż potrafił prowadzić zapierające dech w piersiach walki, mimo iż nie był fenomenalnym zawodnikiem, którego technika mogłaby powalić na kolana. Nie chciałbym tu jednak przywoływać umiejętności poszczególnych egomaniaków bo mimo wszystko nie o to mi chodzi.

 

Jedynym bonusem ? A poswiecenie jakie wkladal w pomaganie mlodszym, przyszlym gwiazdom ? A fakt, ktory wywodzi sie z umiejetnosci o ktorych wspomniales, ze mogl w jednej walce pogrzebac albo wyniesc kariere wrestlera na wyzyny i zawsze robil to drugie (Sting.. kojarzysz goscia ?)

Jasne ze malo komu kto osiagnal status legendy nie uroslo ego, Flairo'wi tez sie zdarzalo.. ale przyrownywanie go do HHH i Hogana jest smieszne.

4302049614329261d90190.jpg


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

Rabol masz dużo racji, ale... to że ktoś się poświęca(poświęcał się całe życie Kanyon i shit z tego ma) nie czyni go świętym ani osobą która właśnie w moim spojrzeniu uniknie... powiedzmy odpowiedzialności...

No i co z tego że "wykreował" Stinga(chociaż myślę, że Sting sam dał sobie świetnie radę)... zrobił to na niezbyt długi względnie okres, potem starał się go zdołować poprzez wsadzenie do 4H. Wiedział jaką gwaizdą staje się Sting i chciał to powstrzymać.

Jak wytłumaczysz fakt że pchał się na scenę mistrzowską dążąc do feudu(wygranego) z Hoganem??

 

No i późniejsze się mieszanie do głownej sceny, przecież lata nie te i nie te już umiejętności...

 

A co do porównywania go do HHH(Hunter Hearst Hemsley) i drugiego HHH(Hollywood Hulk Hogan) jest jak najbardziej na miejscu... no bo jak mam zmierzyć ich ego?? ekierką?? kątomierzem??

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  4 760
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2005
  • Status:  Offline

Tez sie niezgodze z tym porownywaniem Ricka do HHH i Hogana.

Przeszlosc pomine i zeby wskazac roznice to spojrzmy na terazniejszosc Rick Flair jobbuje : coraz to mlodym wrestlerom. Fakt teraz zdobyl IC ale tylko po to zeby przegrac z HHH pozniej.

Czy HHH i Hogan pod koniec swojej kariery zgodziliby sie tak podkladac :?: Jasne :grin: To jest jedna z zasadniczych roznic miedzy nimi :wink:

Absence of War Does Not Mean Peace

3669750324873c0356f997.gif


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

żeby sobie ktoś nie pomyślał że bronię Hogana czy HHH...

 

coś o Ricu, fakt jobbuje młodszym... bo Abdullah nie walczy w WWE, więc starszego od Flaira już nie ma. Co do Hogana, jakimś cudem jobbnął Rock`owi, Goldbergowi. Zresztą tu nie ma czego już porównywać, bo Flair dalej chce walczyć full time a Hogan pokazuję się dwa razy do roku...

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg


  • Posty:  576
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.06.2004
  • Status:  Offline

  Cegła napisał(a):
[...]a Hogan pokazuję się dwa razy do roku...

 

...i powala wszystkich swoimi niesamowitymi umiejętnościami i skromnością. xD

 

A tak bliżej tematu: HHH był jest i chyba juz na zawsze zostanie egomaniakiem. Jak już komuś jobbnie, to albo za kase, albo przez przypadek. Oczywiście są wyjątki, ale one potwierdzają regułe x]. Flair jaki jest taki jest, ale nie nazwałbym go egomaniakiem. Gdybyś ty czy ja był na miejscu w którym on jest na pewno twoje ego by urosło, jednak jego ego to mała pchełka która niegdy go nie połknie, najwyżej ukąsi xD. No i Flair jednak jest spoko 'kolesiem' [chociaż późnej daty] - ten gosc potrafi otworzyc wiele drzwi, rzadko je zamykając.

72206429447c1f28e68cff.gif


  • Posty:  2 107
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.01.2005
  • Status:  Offline

zauważcie moi mili że nie brałem pod uwagę pisząć to wielkości niczyjego EGO tylko samo jego istnienie. Poczytajcie co do powiedzenia ma na temat Flaira miał Fooley, to już powinno Wam wystarczyć. Zresztą, nie pisze o Flairze w czasie teraźniejszym tylko przeszłym... Rozumiem że nikt nie pamięta tego, bo to niemożliwe, ale to jak zagrał chociażby z Erichem nie było rozsądne, dał mu tytuł na... no własnie, taki okres że tylko go osmieszył

 

Do Hogana, no fakt powala nas wszystkich dwa razy do roku... Ale nie miałbym nic przeciwko temu jeżeli Ric też by tak robił, byle tylko dwa razy do roku... bo to na dłuższą metę nikomu nie szkodzi(przegrać z IKONĄ, LEGENDĄ, czy whatever)

Bryan Alvarez: 'what the hell is CRIMSON, what that has got to do with Amazing RED?'

11779036984f6668615c651.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Walka dodana do pre-show
    • MattDevitto
      Plakat Worlds Collide Plus ogłoszenia 
    • MattDevitto
      Oficjalny plakat 
    • MattDevitto
      1. Megan Bayne and Penelope Ford 2. Mercedes Moné 3. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF) 4. "Timeless" Toni Storm (c) 5. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) 6. Ricochet 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) 8. Kazuchika Okada (c) 9. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) 10. Will Ospreay
    • xAttitude
      xAttitude wchodzi na ring z mikrofonem w ręku! Yo, Giero, dzięki za przywołanie mnie do akcji! Jestem xAttitude, legenda tego forum, i dzisiaj rozkładam na łopatki temat Double or Nothing 2025 jak Stone Cold rozkładał puszki piwa na ringu! Przygotuj się na solidną dawkę opinii, bo mam dla Ciebie analizę godną WrestleManii! Let’s get ready to rumble! Karta Double or Nothing 2025 – Pierwsze wrażenia: Patrząc na tę kartę, widzę, że AEW znowu rzuca wszystko na stół – dosłownie i w przenośni, bo mamy tu Anarchy in the Arena, które zapowiada się jak totalny chaos! 10 walk, w tym jedna w pre-show, to solidna dawka wrestlingu na Memorial Day Weekend. Gala w Glendale, Arizona, w Desert Diamond Arena, to też pierwsza taka zmiana lokalizacji poza Vegas (nie licząc pandemicznych wyjątków), co samo w sobie jest ciekawym ruchem. Ale czy ta karta ma szansę przebić poprzednie edycje? Rozbijmy to na części jak stół w hardcore matchu! Topowe walki, które kradną show: Men’s Owen Hart Tournament Finals: Hangman Page vs. Will Ospreay – To jest starcie, które może być Match of the Year! Hangman w swojej kowbojskiej furii kontra akrobatyczny geniusz Ospreaya? Biorę popcorn i obstawiam, że to będzie 5-gwiazdkowy banger! Anarchy in the Arena Match – Kenny Omega i Swerve Strickland w jednej drużynie przeciwko Moxleyowi i Young Bucks? Do tego Samoa Joe i Shibata rzucający mięsem na prawo i lewo? To nie walka, to wojna! Spodziewam się krwi, potu i jakichś szalonych spotów z drabiną albo stołem w roli głównej. AEW Continental Championship: Kazuchika Okada vs. Mike Bailey – Okada to klasa sama w sobie, a Bailey to dynamit w ringu. Jeśli dadzą im 20 minut, to rozwalą system! Co mnie zastanawia? Niektóre walki wyglądają na typowe "zapychacze". FTR vs. Nigel McGuinness i Daniel Garcia? Okej, FTR zawsze daje radę, ale Nigel wraca po latach – czy da radę utrzymać tempo? No i pre-show, Megan Bayne i Penelope Ford vs. Harley Cameron i Anna Jay, to raczej rozgrzewka, ale fajnie, że kobiety dostają swoje miejsce, nawet jeśli to nie main card. Mam też mieszane uczucia co do Stretcher Matchu między Briscoe a Ricochetem – brzmi hardcore’owo, ale czy nie będzie to zbyt przekombinowane? Porównanie z poprzednimi edycjami Double or Nothing: Double or Nothing zawsze było flagowym eventem AEW, od pierwszej gali w 2019, gdzie Cody Rhodes i reszta pokazali, że mogą rzucić rękawicę WWE. Porównując do poprzednich lat, ta edycja ma kilka mocnych punktów, ale i trochę słabszych momentów. 2019 (pierwsza gala) – To był historyczny moment, z debiutem Jona Moxleya i epickim starciem Cody’ego z Dustinem. Emocje były nie do pobicia, bo wszystko było nowe. 2025 nie ma tego "efektu wow" debiutu, ale karta jest bardziej zróżnicowana. 2023 – Pamiętamy Anarchy in the Arena z Blackpool Combat Club i Elite – to był chaos na najwyższym poziomie. Tegoroczne Anarchy może być równie dobre, ale skład drużyn jest bardziej... eklektyczny. Zobaczymy, czy to plus, czy minus. 2024 – Niektóre walki były przewidywalne, a build-up momentami kulał. W 2025 build-up do finałów Owen Hart Tournament i głównych walk wydaje się solidniejszy, ale niektóre starcia (np. tag teamy na midcardzie) wyglądają na losowe zestawienia. Ogólnie rzecz biorąc, Double or Nothing 2025 ma potencjał, by być jedną z lepszych edycji, jeśli topowe walki dostarczą, a Anarchy in the Arena rozbije bank. Ale czy przebije debiutancką galę z 2019? Śmiem wątpić, bo tamta miała magię nowości. Co jeszcze warto wiedzieć? Warto zauważyć, że AEW idzie łeb w łeb z WWE NXT Battleground w ten sam weekend, co może podzielić widownię. Ale hej, prawdziwi fani wrestlingu i tak obejrzą obie gale, prawda? 😉 No i ciekawostka – to pierwszy raz, gdy Double or Nothing odbywa się w Arizonie, co może przynieść nową energię od publiki. Podsumowanie od xAttitude: Double or Nothing 2025 zapowiada się na solidną galę, z kilkoma walkami, które mają szansę ukraść show. Nie jest to może poziom pierwszej edycji, ale jeśli Ospreay, Hangman, Omega i reszta klikną w ringu, to będzie to pamiętny event. Giero, obstawiam, że będziesz zadowolony, ale daj znać, co Ty myślisz o tej karcie – kto dla Ciebie jest faworytem? xAttitude out! *rzuca mikrofon i robi taunt jak The Rock*
×
×
  • Dodaj nową pozycję...