Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Siatkówka - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Chłopaki i dziewczyny - come on! Mamy wciąż panujący mistrzów świata (o czym piłkarze nożni mogą pomarzyć) i cisza w dziale? Jak oceniacie cały turniej i finały?
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/22184-siatk%C3%B3wka-dyskusja-og%C3%B3lna/page/18/#findComment-436505
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 262
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • filomatrix

    24

  • Krzychu

    21

  • Pavlos

    20

  • maly619

    19

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Przyznam szczerze, że nie wierzyłem w to, ale jednak się udało. Mam wrażenie, że w decydującej fazie turnieju chłopaki wzięli się w garść i zaczęli konsekwentnie realizować plan. Wtopa z Argentyną i słabszy dzień z Francją mógł nas kosztować turniej, a jednak się udało. Nasi naprawę dobrze wyglądali w późniejszych etapach. Serbia 2 razy z nami praktycznie nie istniała, spodziewałem się od niej znacznie więcej. Jankesi porządnie się przygotowali do tego turnieju i łupali każdego po drodze. Łupali to odpowiednie słowo, bo to jak potrafią serwować robi wrażenie. Nasi potrafili się podnieść po cięższym okresie i wypracować sobie ogromną przewagę w piątym secie, co widocznie złamało Amerykanów. To był zdecydowanie najtrudniejszy rywal i patrząc obiektywnie na dzisiejszy mecz to gdyby nie My, zapewne właśnie złotem cieszyliby się zawodnicy z pod gwieździstego sztandaru. Brazylia zagrała poniżej oczekiwań. Nasi wyglądali świeżo, spokojnie, konsekwentnie realizowali swój plan przez cały mecz i wygrali 3:0. Na poprzednim turnieju było 3:1 dla nas i to zdawał się wynik nie do powtórzenia. Tymczasem dzisiaj ogrywamy ich do "jaja". :shock: Uważam, że Polacy trochę przymknęli kłapaczki mówiącym o naszym sukcesie z przed czterech lat jako o farcie gospodarza. Kurek, chociaż dalej nie umie serwować to w ataku jest prawdziwą armatą. To, co wyczyniał jest godne pochwały. Zatorski jak na klasowego libero przystało wyciągał wszystkie bomby walone w jego stronę i zawsze z szerokim uśmiechem na twarzy nawet jak coś nie pykło. Chyba weszło za mocno to, co dosypywał im Heynen do porannego kakao. :D Nowakowski świetna robota na środku, Kochanowski jak na młodego spisuje się naprawdę dobrze, Szalpuk może kiedyś być drugim Kurkiem, Bieniek klasa przy siatce i zostaje Kubiak. Przyjmujący turnieju, który także zyskał dla nas sporo cennych punktów nie powinien następnym razem dawać się tak łatwo sprowokować, ponieważ jak łyknie kiedyś większego baita od takiego Christensona może zostać surowiej ukarany. Sam Heynen pokazał, że potrafi odpowiednio ustawić zespół. Antiga był dobry i wciąż uważam, że nie powinni go zwalniać, lecz z drugiej strony Belga także da się lubić. Zrobił sobie kredyt zaufania. Oby mu nie podziękowali jak Francuzowi za byle wtopę.

 

 

 

I coś o turnieju. Tradycyjnie... Jak to w Bułgarii jakieś małe problemy z sygnałem do odbiorników, we Włoszech też czasem coś z obrazem się psuło, ale najważniejszym problemem jest schemat tego turnieju. Jak tak się popatrzy to faktycznie... Sytuacje gdzie jedni mogli się podłożyć drugim, 2 mecze Polski z Serbią, a mogły być 3. Wychodzą kwiatki, które w pewnym stopniu też dały nam ten puchar. Zwycięzców, jednak nikt nie sądzi. Portugalia zgarnęła Euro w nogę nie wygrywając nic w regulaminowych 90 minutach to i my możemy mieć złoto w siatkówce częściowo dzięki zasadom. :twisted: Jakże byłoby pięknie gdyby podtrzymać siatkarski, mundialowy łańcuszek. Najpierw 3 puchary z rzędu Włoch, potem Brazylii to i czas abyśmy za 4 lata znowu obronili. :D

Edytowane przez Pavlos
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/22184-siatk%C3%B3wka-dyskusja-og%C3%B3lna/page/18/#findComment-436506
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 258
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.10.2011
  • Status:  Offline

Co do gry Reprezentacji, to była to swego rodzaju sinusoida. Dobra pierwsza część, wtopa z Argentyną i przegrana z Francją w drugiej turze i potem już od zwycięstwa z Serbami bardzo dobrze i ujmy nie przynosi nam nawet ta przegrana z Włochami. Celem minimum była "szóstka", a udało się powtórzyć sukces z turnieju w Polsce. Fajne jest to, że to co Kurek stracił w Polsce, mógł zyskać tutaj.

 

Co do przebiegu turnieju ogólnie, to nie tylko kwiatki wychodziły w związku z regulaminem, ale ogólnie organizacją (duże problemy z transportem). Pomimo tych wpadek, Bułgaria i tak pewnie jeszcze jakieś zawody na wyższym szczeblu otrzyma (niekoniecznie w siatkę).

 

O ile dobrze kojarzę, celem numer jeden postawionym przed Heynenem jest złoto IO. Także można się trochę pocieszyć z sukcesu w Bułgarii i we Włoszech, ale już trzeba rozpoczynać misję Tokio 2020, tym bardziej że nawet ten zdobyty tytuł nie daje bezpośredniego wyjazdu na Olimpiadę.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/22184-siatk%C3%B3wka-dyskusja-og%C3%B3lna/page/18/#findComment-436507
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

No to się zapewne rozpiszę.

 

Może słowo co było przed mistrzostwami. Czytałem opinie niektórych że taktyka Heynena nie wypali, pukali się w czoło, no co ty kolo? Nie ma szans. Nie ma szans? Sprawdźcie sobie CV Vitala, to mówi samo za siebie. Ja byłem zdanie - poczekamy zobaczymy, potencjał jest, mistrzem świata nie zostajesz za piękne oczy,lub też worek ziemniaków, opcjonalnie worek cebuli.

 

Cyrki z regulaminami - Niektórzy gospodarze na imprezach "u siebie" robią różne dymy (rok 2002 i mundial w Korei Płd i w Japonii) Czy też mistrzostwa świata w piłkę ręczną w katarze parę lat temu. Mówi się że gospodarze mają ściany - w obu tych przypadkach gospodarze mieli całe mury,no ale to inny temat.

Włosi kombinowali jak konie pod górkę byle by mieć jak najłatwiej (jak to nazywali komentatorzy - zimne i ciepłe kule w trakcie losowania) inne idiotyczne przepisy, przez co tie-break Polska- Argentyna pod koniec przypominał kabaret, szkoa tylko że nie śmieszny...

 

Pierwsza część turnieju w wykonaniu Biało-czerwonych świetna, a przynajmniej bardzo dobra, nie do zatrzymania, po prostu miodzio. Tutaj nie ma się co rozpisywać, szliśmy równo i śmiało.

 

Druga faza no niestety zaczęła się źle, bardzo źle. Nagła niedyspozycja Kubiaka dała o sobie znać w meczu z Argentyna. Argentyna wówczas już nie miała szans na dalszą fazę mistrzostw, ale walczyli dzielnie, i co prawda po tie-breaku ale pokonali naszych. Było w tym meczu widać że brak Kubiaka robił swoje, lub jak to mawiała moja była, która zaraziła mnie siatkówką - Nie ma Kubiaka i nie ma ich kto za jaja złapać by ich pociągnąć. Mieli Polacy lepsze momenty z Argentyną, no ale sorki, jakieś lepsze momenty nie wygrają całego meczu,no ale porażki i najlepszym się zdarzają.

Mecz z Francją i niby poprawa względem Argentyny, wrócił Kubiak, i mimo że był naszprycowany antybiotykami to wrócił na mecz, pokazał się dobrze, no ale jednak Francja była poza zasięgiem tego dnia, i nagle kurwa mać, jak Serbia nas pokona to wracamy do domu.

I tutaj pojawia się przełamanie - Ja wiem że Serbia też poniekąd miała wygwizdane na mecz,no ale spójrzmy prawdzie w oczy - Polacy wyjebali ostro i zdecydowanie, nie zostawiając Serbom szans, dobra nasza, gramy dalej.

I tutaj Włosi kombinują dalej - Puttana! (co po naszemu znaczy to samo co "kurwa mać") Musimy sobie wykombinować jakichś rywali, ale kogo kurde...kogo...wiemy! Polska, My i jeszcze Serbowie, musimy to wygrać - tak chyba musieli Włosi kombinować, ale niech im będzie, od początku było wiadomo że takie zagrywki im wyjdą bokiem...no i wyszły. Zasłużenie czy nie to kwestia sporna.

Serbia pokazała im miejsce w szeregu, z kolei Polacy pokazali Serbom miejsce w szeregu, i zostali Włosi. Z Włochami było już pewne - jeden set i dobra nasza!

No i seta zdobyliśmy w 20 minut,rewelka! Ale trzeba się oszczędzać, ale jednocześnie coś tam pokazać, no i tak też zrobili.

I Final Four - USA. No żesz ty w mordę cara - To samo USA o którym mówią że jak ktoś ich pokona to niemal na pewno wygra Mistrzostwa....szkoda że USA pokonaliśmy i my i Brazylijczycy.

Mecz z Polska - USA prawdziwa huśtawka. Set pierwszy pięknie, ale coś dziwne by to było jakbyśmy wygrali choćby 3-1. Amerykanie jak się rozkręcili to nie było na nich ch...we wsi,no ale kaman! Jesteśmy mistrzami świata, pokażmy to co najlepsze, i tak też zrobiliśmy! Jest kurwa, walczymy dalej, teraz tie-break. Tie break'a oglądałem na stojąco - nie dało się usiedzieć, ale mamy to! Mamy to ku... mamy to! Mamy finał....świetnie grający Brazylijczycy też,czyli powtórka sprzed 4 lat.

 

No i jedziemy finał - Wysokie przewagi naszych nad Brazylią były zajebiste! No ale to Brazylia, wiadomo, nie poddadzą się, i jak wystrzelili swoje armaty to można było się martwić o wygranie pierwszego seta, ale dobra nasza, jest 1-0 dla nas!

Drugi set mówi sam za siebie - 25:20, mamy już 2-0! Jeden krok od zwycięstwa! Tylko tylko, jedno ale, wszyscy pamiętamy mecz Brazylia - Rosja, gdy Rosjanie prowadzili 2-0 w setach, a ostatecznie jednak przegrali 2-3.

No i jedziemy 3 set. Do 20 pkt pięknie, mamy to na wyciągnięcie ręki, tylko trzeba postawić te parę kroków by tego dotknąć....no ale dogania nas Brazylia,coś się zaczęło nie tak dziać, plus jeszcze obawa o uraz Kubiaka, ale wszyscy wszystko okey.

I ta ostatnia akcja - nawet młody wystrzelił z kanapy ze mną jak popierdo.... ryja darliśmy nieźle, ale JESTEŚMY PONOWNIE MISTRZAMI ŚWIATA!

 

I taka refleksja mnie naszła - mamy rok 2018 (Ameryki tym nie odkryłem :D)

Ten sam rok w którym wielu mówiło - mamy duże szanse wyjść z grupy na mistrzostwach świata w piłce nożnej,przecież grupa nie taka zła, i tak dalej i tak dalej, wiadomo jak to się skończyło

Parę miesięcy później mamy kolejne mistrzostwa, w siatkówce tym razem - Polacy bronią mistrzostwa.

I teraz porównajmy sobie te obie reprezentacje. Bo być może tylko mi się wydaje, ale "kopacze" do Rosji polecieli na wakacje, podczas gdy Polacy w siatkówce właśnie wrócili z morderczego,ciężkiego turnieju, w którym napocili się, nakrzyczeli i tak dalej, pokonali chwilowy kryzys, i wrócili ze złotem!

Dzisiaj na lotnisku "kopacze" powinni pierwszy przywitać siatkarzy, i te ich złote buty powinni wylizać, wyczyścić, co tam tylko chcą, powinni okazać im szacunek na jaki zasłużyli jak nikt inny! Ci sami "kopacze" na których tak liczono dali dupy lepiej niż Sasha Grey, powinni się teraz kurwa wstydzić tego jak wtedy grali.

Siatkarze pokazali że są teamem, grupą siatkarzy która tworzy JEDEN WIELKI ZESPÓŁ!

 

Być może moja opinia jest z lekka kontrowersyjna, zawierająca parę przekleństw, ale takie są fakty.

Teraz siatkarze mogą się wreszcie zabawić, mają co świętować, niech piją,chleją ile chcą, wiemy za co piją, oni wiedzą za co piją, zasłużyli na to.

Tyle ode mnie.

Cześć i czołem, kluski z rosołem :D

Dobranoc :-)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/22184-siatk%C3%B3wka-dyskusja-og%C3%B3lna/page/18/#findComment-436516
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 258
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.10.2011
  • Status:  Offline

Lewandowski się poczuł, co prawda chyba tylko na Twitterze ale jednak. O innych nic nie wiem, chociaż wcale bym się nie zdziwił jakby mieli wyje*** po tym, co chyba Kubiak powiedział.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/22184-siatk%C3%B3wka-dyskusja-og%C3%B3lna/page/18/#findComment-436520
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

Lewandowski się poczuł, co prawda chyba tylko na Twitterze ale jednak. O innych nic nie wiem, chociaż wcale bym się nie zdziwił jakby mieli wyje*** po tym, co chyba Kubiak powiedział.

 

A co powiedział? Bo chyba coś ominąłem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/22184-siatk%C3%B3wka-dyskusja-og%C3%B3lna/page/18/#findComment-436526
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 258
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.10.2011
  • Status:  Offline


  • Posty:  1 134
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.07.2015
  • Status:  Offline

 

A to to czytałem, myślałem że coś jeszcze kontrowersyjnego powiedział ^^

Ja tak nawiasem mówiąc do kopanej nie miałem jakoś "drygu" a do siatki miałem extra jebnięcie z zagrywki,no ale samym tym gówno zdziałasz

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/22184-siatk%C3%B3wka-dyskusja-og%C3%B3lna/page/18/#findComment-436546
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Zgadza się, jedziesz dalej.
    • MattDevitto
      Nowy rok, nowe postanowienia to i może jakieś nowe fedki, które każdy z nas chce oglądać. Warto się zastanowić, szczególnie, że obecnego wrs jest bardzo dużo do ogarnięcia. Z roku na rok też czasu jakby mniej do śledzenia tego wszystkiego. Stąd też tradycyjnie w styczniu przybywam do was z pytaniem:  ile fedek zamierzacie oglądać w 2025? Oczywiście oprócz ich wymienienia, napiszcie też co będziecie śledzić na bieżąco, z jakiej fedki np. rezygnujecie etc. Można też dodać jakieś federacje retro - choćby LU, macie jak zawsze pełną dowolność Poniżej dodaję link do tematu sprzed 12 miesięcy:
    • -Raven-
      Poza tym, całkiem sprytnie to rozgrywają, bo niby w tej walce Szefów żadne Bloodline nie może interweniować, ale Jokerem jest tu Drew, który może pomóc Soliście. Niby teoretycznie wiadomo, że Romek powinien ogarnąć, ale zawsze pozostaje ten element niepewności. Po drugie, bez sensu jest kończyć tak duży feud na zwykłej tygodniówce (a wygrana Rzymskiego to by było game over), co jeszcze bardziej zwiększa szanse Sikacza.   Oby nie, bo Stratna może w takim wypadku długo się pasem nie nacieszyć, a szkoda by było.
    • -Raven-
      Parasolkę.
    • RomanRZYMEK
      - Drew przechodzi na stałe na SmackDown i w sumie spoko, bo co miałby robić na RAW? Od razu dostaje segment z Blondasem, który doprowadza do kolejnego brawlu Owensa z Cody’m. Spoko, tylko dla mnie trochę za dużo tych brawli ostatnio w rywalizacji Cody’ego z Kevinen. Mogliby trochę z tym przystopować, bo szybko się ludziom znudzi i cały feud na tym traci. Co jeszcze warte odnotowania w tym segmencie - czyżbyśmy dostali zalążek stajni Owensa, Drew i ewentualnie Rollinsa? Każdy z nich działa z podobnych motywów, więc ma to jakiś sens.     - Solo bardzo rozwinął się na MICu od czasu jego solowego runu jako Tribal Chef. To kolejna osoba po Jey’u, Samim i Jimmy’m która zostaje jednym z głównych beneficjentów story z Bloodline. Ciekaw jestem co się z nim stanie po programie z Romanem. Raczej czeka go los Romka i program z podopiecznym Jacobem Fatu.    - IT’s Tiffy Time! Wow - co za pop. Fajnie rozegrany Cash-In, bardzo logiczny. Tiffy dostaje swój moment, nawet fajerwerki, ciekawe jaki będzie jej run. Potencjał na Micu, jak i w ringu ma nieograniczony. Czuję że na WM’ce dostaniemy jej walkę z powracającą Charlotte Flair.   - LA Knight dalej Over, ale w sumie ta strata pasa nic mu nie dała. Program z Nakamura na razie miałkły. Liczyłem że może Knight pójdzie wyżej, dostanie znowu szansę na Title Shota na WWE Championship, ale niestety na to się nie zanosi. Jedyna droga w tym roku, to walizka, ale raczej Knight jej nie wygra.    Ogolnie, to nie wiem czy zmiana decyzji na 3h wyjdzie na plus długofalowo. Co prawda roster SmackDown ma potencjał jeśli dodamy osoby, których obecnie nie ma - Orton, Styles i mocniej postawią np na Carmelo, Theory itp. Boję się jednak że przez przejście na 3h poziom tygodniówki spadnie i będą się musieli ratować zapychaczami, jak na tym show dostaliśmy kolejne starcie Michin vs Piper, które było tylko zapychaczem. Obym się mylił, ale jestem sceptyczny. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...