Siatkówka - dyskusja ogólna

[Krzychu]

Euz, sorry ale widać, że nie masz pojęcia na temat taktyki w siatkówce i w moich oczach (i zapewne kolegów z forum, którzy również grają w klubach) po prostu się kompromitujesz...

Rozgrywający po każdym punkcie ma za zadanie ustawić taktykę na kolejne zagranie: np. informuje środkowego czy zagra mu krótką normalną, przesuniętą krótką, czy krótką przez plecy. Pierwsza linia musi uzgodnić jaki ustawia blok, do kogo skakać i w ilu. Wymieniać można bez końca...

Dobra i zgrana drużyna musi cały czas modyfikować swoje kolejne zagrania, bo nie da się wyjść i 25 razy zagrać do skrzydłowego, który wbije 25 gwoździ i na tym koniec. A o jakimkolwiek rozprężeniu nie ma mowy, bo dwie spieprzone akcje przez swoją głupotę to jak strata 4 punktów (stara zasada: dwa pkt, które mogliśmy mieć, a mają oni...).

Nie bez powodu mówi się, że siatkówka to "gra błędów" - wygrywa ta drużyna, która popełni ich jak najmniej, opracowując najlepszą taktykę.

I kłóciłbym się z argumentem, że w siatę gra "śmiesznie mało ludzi...". Owszem nie ma co porównywać do piłki nożnej, ale w Polsce jest dość dobrze rozbudowana sieć lig, a w końcu ktoś w nich gra...

[Euz]

No to obal tę tezę, ile osób na świecie żyje z gry w siatkówkę (profesjonalizm), czy jest to więcej osób niż z takiego kolarstwa na przykład? nie chce mi się wierzyć.

 

Kolejne przeciw siatkówce to atletyzm, a dokładniej mówiąc jego brak. W innych sportach zespołowych polegających na bieganiu za czymś czy z czymś, atleta nie dość, ze musi się zmierzyć z będącymi na każdym kroku przeciwnikami, ich siłą, szybkością i zwinnością, to musi jeszcze przebiec niezliczone kilometry. Sport to wysiłek fizyczny, a oglądając siatkówkę, która w aspekcie czysto sportowym odrzucającym założenia taktyczne polega na podskakiwaniu, przesuwaniu się i robieniu kilku kroków na małej przestrzeni. W porównaniu do innych tego typu sportów siatkówka po raz kolejny wypada kompromitująco marnie.

 

Kolejne co mnie uderza w siatkówce to Liga Światowa. Nie wiem czy jest coś mniej prestiżowego w sporcie niż coroczne międzynarodowe rozgrywki, a do tego mamy jeszcze co 4 lata MŚ i ME. Federacje próbują usilnie zgromadzić jak najwięcej widzów przez TV zachęcając ich do tego domniemanym prestiżem tych rozgrywek. Chuj mnie strzela jak ciągle widzę jakieś rozgrywki międzynarodowe, no po prostu nie mogę.

 

Przed boomem na siatkówkę w Polsce, w moim otoczeniu na kogoś słabego w nogę i marnego w kosza mówiło się - zawsze możesz zostać siatkarzem hehe

[Ambrose Joker]

Czyli sugerujesz, że gra w siatkówke nie jest męcząca? Podskakuj przez 2 godziny albo czasami więcej do zagrywki, bloku i ataku. Dorzuc jeszcze to że każda akcja się nie kończy po jednym ataku tylko zaraz znów trzeba blokować i wyprowadzać kontrę czyli znów skakać do ataku.

[Euz]

Nie, sugeruje, ze inne sporty są o wiele bardziej męczące.

[Bastian]

  K-Pel napisał(a):

Poza tym na niekorzyść siatkówki działają dziwaczne reguły rządzące niektórymi turniejami. Parę lat temu Polska się poważnie zastanawiała czy nie odpuścić sobie jakiegoś spotkania, bo w wypadku porażki trafią na łatwiejszego rywala w następnej fazie. Czy oni mają w ogóle rozum i godność człowieka?

 

Chodzi Ci zapewne o mecz ze Słowacją na ME 2011, kiedy to Polacy przegrywając to spotkanie paradoksalnie ustawili się w lepszej sytuacji, bowiem zamiast grać w ćwierćfinale z faworyzowaną Rosją. Rok wcześniej MŚ we Włoszech zasłynęły głównie z idiotycznego regulaminu promującego kalkulowane porażki. Na tych imprezach działacze błądzili, jednak choćby mundiale także pamiętają tego typu historie, jak np. pierwszy mundial w Brazylii, gdzie inne zespoły musiały grać kilka spotkań, żeby dostać się do fazy finałowej, zaś Urugwajowi wystarczyło rozgromić 8-0 Boliwię.

[Krzychu]

Euz, nie zapomnij jeszcze o tym, że wkurzające jest to, że na halach sportowych linie do gry w siatkę pokrywają się z liniami boiska do koszykówki i ręcznej

 

A tak na poważnie, to widzę co raz lepsze argumenty...

 

  Euz napisał(a):

No to obal tę tezę, ile osób na świecie żyje z gry w siatkówkę (profesjonalizm), czy jest to więcej osób niż z takiego kolarstwa na przykład? nie chce mi się wierzyć.

 

Skoro tak bardzo prosisz... Jeśli chodzi o kolarstwo to jestem laikiem i tego nie ukrywam... Ale sprawdziłem sobie na stronie UCI ilu jest zarejestrowanych kolarzy szosowych i jest to ok 1900 sportowców.

Wbrew temu co się wydaje przeciwnikom siatkówki, to w tym sporcie też można zarobić. W samej Europie spokojnie się znajdzie 15-17 lig, gdzie idzie się dorobić, a dodając jeszcze m.in. Japonię, Koreę, czy Brazylię to dobijemy do 25 lig. W każdej lidze jest od 10 do 14 zespołów (średnia 12). W jednym zespole mamy 16 graczy. Szybka matematyka: 25x12x16 i wychodzi nam 4800 – a to liczba bardzo orientacyjna, bo pewnie więcej by się ich znalazło.

 

  Euz napisał(a):

Kolejne przeciw siatkówce to atletyzm, a dokładniej mówiąc jego brak. W innych sportach zespołowych polegających na bieganiu za czymś czy z czymś, atleta nie dość, ze musi się zmierzyć z będącymi na każdym kroku przeciwnikami, ich siłą, szybkością i zwinnością, to musi jeszcze przebiec niezliczone kilometry. Sport to wysiłek fizyczny, a oglądając siatkówkę, która w aspekcie czysto sportowym odrzucającym założenia taktyczne polega na podskakiwaniu, przesuwaniu się i robieniu kilku kroków na małej przestrzeni. W porównaniu do innych tego typu sportów siatkówka po raz kolejny wypada kompromitująco marnie.

 

I znowu się mylisz. Siatkarze poza treningami na hali, spędzają tak samo czas na siłowni przerzucając żelastwo, bo siła i dynamika to podstawa. Kondycyjnie też muszą być przygotowani na 2-3 godzinne mecze. Kilometrów może nie biegają, ale za to muszą mieć cholerny refleks, a to znowu godziny ćwiczeń i litry wylanego potu.

 

  Euz napisał(a):

Jezu, siatkówka nie jest po pierwsze sportem kontaktowym, więc już dla mnie ma minus na start.

A ja to uważam za ogromny plus, bo jest to gra pozbawiona w większości chamstwa, którym wręcz kipią niektóre dyscypliny drużynowe. Sport to nie miejsce dla chorej agresji, aktorstwa, czy grania na czas. W siatkówce nie ma fauli, więc nie zrzucisz winy na chamstwo ze strony przeciwnika. Drużyna, która chce wygrać musi być lepsza od początku do końca.

 

  Euz napisał(a):

Kolejne co mnie uderza w siatkówce to Liga Światowa. Nie wiem czy jest coś mniej prestiżowego w sporcie niż coroczne międzynarodowe rozgrywki, a do tego mamy jeszcze co 4 lata MŚ i ME. Federacje próbują usilnie zgromadzić jak najwięcej widzów przez TV zachęcając ich do tego domniemanym prestiżem tych rozgrywek. Chuj mnie strzela jak ciągle widzę jakieś rozgrywki międzynarodowe, no po prostu nie mogę.

 

ME odbywają się co 2 lata ^^.

Nie rozumiem tego argumentu... Sezon ligowy nie jest długi, bo przy 12 zespołach są 22 mecze + play off'y, więc pozostała część roku przeznaczona jest na sezon reprezentacyjny. Prestiż ? No chyba jednak jakiś jest, skoro wystawiani do gry są najlepsi zawodnicy... Gdyby to były podrzędne rozgrywki, to trenerzy wystawialiby tylko kardę B.

[Euz]

  Krzychu napisał(a):

Wbrew temu co się wydaje przeciwnikom siatkówki, to w tym sporcie też można zarobić

W każdym sporcie można zarobić jeśli jest się bardzo dobrym i należy do elity. Nikt nie neguje tego, że najlepsi gracze mają dobre kontrakty. To tak w celu wyjaśnienia, żeby nie było, że sądzę, że nie można żyć z siatkówki na przykład

 

  Krzychu napisał(a):

W jednym zespole mamy 16 graczy. Szybka matematyka: 25x12x16 i wychodzi nam 4800 – a to liczba bardzo orientacyjna, bo pewnie więcej by się ich znalazło.

Mi tu chodzi o co innego, samo porównanie do kolarstwa było trochę przypadkowe, mogłem siatkówkę porównać nawet do brydża. Chodzi o to, że siatkówce bliżej do jakiejś niszowej dyscypliny typu kolarstwo (tylko nie piszcie mi o ludziach w strojach kolarskich na ulicy) niż do np. piłki nożnej jeśli chodzi o profesjonalizm. Bo profesjonalne ligi piłkarskie to mamy nawet teraz w Nepalu czy w Laosie i grający tam zawodnicy nie muszą pracować w innym zawodzie by żyć. Z siatkówki żyje pewnie garstka ludzi (tysiące, a na pewno nie więcej niż dziesiątki tysięcy) z najlepszych lig świata, czyli pewnie o jakieś 3x mniej niż z takiego baseballa. Prawda jest brutalna:

http://en.wikipedia.org/wiki/List_of_professional_sports_leagues

 

  Krzychu napisał(a):

I znowu się mylisz. Siatkarze poza treningami na hali, spędzają tak samo czas na siłowni przerzucając żelastwo, bo siła i dynamika to podstawa. Kondycyjnie też muszą być przygotowani na 2-3 godzinne mecze. Kilometrów może nie biegają, ale za to muszą mieć cholerny refleks, a to znowu godziny ćwiczeń i litry wylanego potu.

Nie obraź się, ale co to za argument? Kolarze, kulomioci, hokeiści, skoczkowie narciarscy też spędzają czas na siłowni poza swoimi "świątyniami" bo także muszą być przygotowani do swojej pracy. Ja napisałem tylko o tym, że wysiłek w tym sporcie jest przeraźliwie niższy niż w innych sportach zespołowych, a jeśli porównamy to z taką piłką nożną to już jest w ogóle makabra, bo przecież przez 90 minut masz tylko 15 minut przerwy i nie można sobie pozwolić na "czas".

 

  Krzychu napisał(a):

ME odbywają się co 2 lata ^^.

Nie rozumiem tego argumentu... Sezon ligowy nie jest długi, bo przy 12 zespołach są 22 mecze + play off'y, więc pozostała część roku przeznaczona jest na sezon reprezentacyjny. Prestiż ? No chyba jednak jakiś jest, skoro wystawiani do gry są najlepsi zawodnicy... Gdyby to były podrzędne rozgrywki, to trenerzy wystawialiby tylko kardę B.

Heh, ME co 2 lata, no to już są jaja Ale do rzeczy, najlepsi zawodnicy naturalnie muszą być wystawiani bo przecież mamy do czynienia z reprezentacjami więc jakieś zasady fair-play muszą być. Skoro sezon ligowy jest krótki to dlaczego by go nie wydłużyć i zwiększyć tym samym prestiż turniejów międzynarodowych? przecież jeśli ktoś ma status Mistrza Europy przez 4 lata to siłą rzeczy wszyscy dadzą z siebie wszystko przez kolejne 3 żeby się jak najlepiej przygotować. A tak, mamy turniej co 2 lata, drużyna Polski przejebie, ale co z tego, przecież za 2 lata zmian kadrowych dużych nie będzie to sobie odbijemy i zdobędziemy mistrza. W przypadku dłuższego okresu pomiędzy ważnymi turniejami każdy by chciał ten medal tu i teraz, bo za 4 lata jeden może zakończyć karierę, trzeci być bez formy, a czwarty nie wiem.

[Fox Mulder]

  Euz napisał(a):

bo przecież przez 90 minut masz tylko 15 minut przerwy i nie można sobie pozwolić na "czas".

 

To piłka nożna, a ile trwają przeciętnie mecze siatkówki w porównaniu do koszykówki ręcznej czy rugby?

 

  Euz napisał(a):

Z siatkówki żyje pewnie garstka ludzi (tysiące, a na pewno nie więcej niż dziesiątki tysięcy) z najlepszych lig świata, czyli pewnie o jakieś 3x mniej niż z takiego baseballa. Prawda jest brutalna:

 

Może i brutalna, ale kiedyś czytałem, że siatkówkę uprawia w Polsce więcej osób niż każdy inny sport poza piłką nożną. Ale to wraz niszowy sport prawda?

 

  Krzychu napisał(a):

Euz, sorry ale widać, że nie masz pojęcia na temat taktyki w siatkówce i w moich oczach (i zapewne kolegów z forum, którzy również grają w klubach) po prostu się kompromitujesz..

 

Nie tylko w Twoich oczach a zresztą to dla niego normalka.

[Euz]

  Fox Mulder napisał(a):

To piłka nożna, a ile trwają przeciętnie mecze siatkówki w porównaniu do koszykówki ręcznej czy rugby?

A co to ma do rzeczy, skoro polegają na bieganiu a w wypadku kosza/rugby/futbolu/ręcznej na interwałach gdzie jest się więcej czasu w ruchu niż bez,

 

  Fox Mulder napisał(a):

Może i brutalna, ale kiedyś czytałem, że siatkówkę uprawia w Polsce więcej osób niż każdy inny sport poza piłką nożną. Ale to wraz niszowy sport prawda?

Rzeczywiście uprawia, na plaży albo WFie Kiedyś czytałem, że w Australii futbol australijski uprawia więcej osób niż każdy inny sport, kiedyś czytałem, że w Indiach sportem narodowym dla 1,237 miliarda ludzi jest krykiet, kiedyś czytałem, że Fox Mulder to błazen, który w życiu nie wygrał żadnej dyskusji i w każdej został rozsmarowany.

 

  Fox Mulder napisał(a):

Nie tylko w Twoich oczach a zresztą to dla niego normalka.

 

Zamilcz

[Fox Mulder]

  Euz napisał(a):

A co to ma do rzeczy, skoro polegają na bieganiu a w wypadku kosza/rugby/futbolu/ręcznej na interwałach gdzie jest się więcej czasu w ruchu niż bez,

 

Zadałem proste pytanie na które nawet nie potrafisz odpowiedzieć. Sam zacząłeś o czasie gry to dokończ.

 

  Euz napisał(a):

Rzeczywiście uprawia, na plaży albo WFie

 

http://www.pzps.pl/PZPS/PZPS/Pilka-siatkowa-w-badaniach-statystycznych.-Wsrod-kobiet-dyscyplina-numer-1-w-Polsce-wsrod-mezczyzn-numer-2,p,32.html

 

Proszę bardzo dokładne wyliczenie i to nie WF a profesjonalne treningi.

 

  Euz napisał(a):

Zamilcz

 

Nie ty mi będziesz mówił co mam robić. Tyle razy się skompromitowałeś i dalej to robisz.

[Euz]

  Fox Mulder napisał(a):

Zadałem proste pytanie na które nawet nie potrafisz odpowiedzieć. Sam zacząłeś o czasie gry to dokończ.

He, a może odniesiesz się do wszystkich wypisanych grzechów siatkówki, a nie tylko do wybranych, tak jak to zwykle robisz w temacie piłka nożna, zupełnie omijając niewygodne pytania gdy jesteś totalnie stracony w dyskusji?

 

Możesz sobie przecież znaleźć ile trwa średnio mecz w danym sporcie albo wyliczyć, tylko nie wiem po co, bo jak się ma podskakiwanie i przesuwanie do 500 interwałów. Mecz krykieta może trwać kilka dni i co, wysnułeś już jakieś porażające wnioski?

 

  Fox Mulder napisał(a):

Proszę bardzo dokładne wyliczenie i to nie WF a profesjonalne treningi.

O, widzę, że masz nową definicję profesjonalizmu. Myślałem, ze profesjonalizm w sporcie to jest wtedy gdy zawodnik uprawiający daną dyscyplinę utrzymuje się z niej, ale dla ciebie najwyraźniej wystarczy trenować w klubie pod okiem profesjonalnego trenera by takim profesjonalistą być. Jak teraz ktoś mnie zapyta czy trenuje jakiś sport, to powiem, że jestem profesjonalnym kulturystą, bo przecież właściciel klubu do jakiego chodzę ma skończone przeróżne kursy instruktorskie. Nie ma to jak mylić rekreację z profesjonalizmem, good for you!

 

  Cytat

Nie ty mi będziesz mówił co mam robić. Tyle razy się skompromitowałeś i dalej to robisz.

Jak nie ja to kto? tyle co już zgłoszeń miałem na twoje posty to już dawno powinieneś skończyć z kilkoma warnami. A co do moich rzekomych kompromitacji, to przypominam, że jesteś odosobniony w swoich opiniach zupełnie. Przypominam tylko, że na dziesiątki prób dyskusji czy to na tematy farselony czy Argentyny, ani razu nie wyszedłeś z dyskusji jako wygrany.

[Streetovs]

Siatkowka to jedyna dyscyplina sportu obok tenisa ( no dobra jeszcze wrestling ), gdzie ogladam kobieca odmiane.

Pilka nozna kobiet to poziom tragedia, tak samo koszykowka itp.

W siatkowce jednak to az tak tego nie odczuwam, a siatkowka plazowa kobiet to obok tenisa kobiet najbardziej sexowne sporty na swiecie ( w jednym krotkie szorty i brzuszki odsloniete, w drugim miniowy )

[Captain Jerry]

  Euz napisał(a):

[Przypominam tylko, że na dziesiątki prób dyskusji czy to na tematy farselony czy Argentyny, ani razu nie wyszedłeś z dyskusji jako wygrany.

Myślałem, że forum służy do swobodnej wymiany myśli, a nie toczenia jakichś batalii, żeby podnosić komuś niedowartościowane ego.

 

Grupy pierwszej dywizji Ligi Światowej 2015:

 

Grupa A: Włochy, Brazylia, Serbia, Australia

 

Grupa B: Rosja, USA, Polska, Iran

 

Wydaje mi się, że Polska będzie miała trudne mecze. Rosja to Rosja, a USA jest na porównywalnym poziomie do Polaków. Zastanawia mnie, czy Iran utrzyma formę.

[Krzychu]

Euz, atakujesz siatkarzy, za brak "atletyzmu"... ja Ci pokazuje, że muszą być przez cały czas w świetnej kondycji, a ich wysiłek jest ogromny, a Ty zmieniasz front, że każdy sportowiec musi trenować... -.- . Ja tego nigdzie nie podważyłem, ale widocznie nie zrozumiesz, że to "podskakiwanie" (jak to nazwałeś) przez min. 2 godziny wymaga ogromnego nakładu energii...

 

Proste pytanie: grałeś kiedykolwiek pełny prawdziwy mecz siatkówki ? Do trzech wygranych setów, każdy do 25 ? (Mając kontakt z piłką przynajmniej raz na 3 akcje...). Bo jeśli twoje wywody są jedynie teoretyczne, to moje dalsze pisanie to jak walka z wiatrakami...

 

A co do rozgrywek międzynarodowych... Patrzysz ciągle przez pryzmat jednego sportu. Siatkówka ma swój własny system rozgrywek i nie musi się dostosowywać do tego co pewna "wspaniała i skorumpowana" federacja ustala w swoim kalendarzu...

Są Mistrzostwa Europy co dwa lata, jest coroczna Liga Światowa, a co 4 lata mamy Puchar Świata, Mistrzostwa Świata i Igrzyska Olimpijskie. Ten sport się rozwija, a ludzie to oglądają czy Ci się to podoba, czy nie...

BTW. W koszykówce ME też są co 2 lata ^^

[Ambrose Joker]

Nie ma się co kłócić. Koledze się może nie podobać siatkówka i to przecież normalne. Proponuje jednak żeby zagrać sobie meczyk w siatkę z zaangażowaniem a nie widły w gnoju stajl i przekonać się czy to jest męczące (gwarantuje że bardzo). Przynajmniej nie musimy się wstydzić za siatkówke w Polsce czego nie można powiedzieć o kopaczach którzy przegrywali, przegrywają i będą przegrywać