Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Wstępny rating Impactu, Impact na żywo przed BfG, Trudna syt


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  755
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

TNA Impact oglądało około 1.41 miliona widzów co oznacza rating w okolicach 1.0.

 

 

Spike przełożyło przyszłotygodniowy Impact z powodu rozpoczynającego się sezonu NFL. Oficjele stacji uznali, że gala nie osiągnie dobrego wyniku naprzeciw rozgrywek futbolu amerykańskiego.

 

 

Jak się okazuje przy okazji Hardcore Jus...


... przeczytaj wiecej na stronie Attitude : http://www.attitude.pl/news-wstepny-rating-impactu-impact-na-zywo-przed.html
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21938-wst%C4%99pny-rating-impactu-impact-na-%C5%BCywo-przed-bfg-trudna-syt/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 11
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • BRKSTRM

    4

  • SixKiller

    3

  • Vercyn

    1

Popularne dni

Top użytkownicy w tym temacie

Impact przed Bound for Glory ma być nadawany na żywo. Ma być też - po raz kolejny w ciągu ostatnich miesięcy - czymś co zmieni TNA na zawsze. Prawdopodobnie chodzi tu o nadawanie na żywo co tydzień. Raczej nie zmieni to ratingów, za to więcej pieniędzy zostanie przez to stracone.

twoje zdanie

 

najlepiej niech nagrywają Impacty na cały miesiąc lub dwa łącznie z PPV. Nie dziwię się, że niskie są ratingi skoro ludzie we wtorek i w środę mogą przeczytać raport z tapingów i wiedzą co wydarzy się w kolejne dwa czwartki. Ktoś przeczyta raport, uzna, że nie warto tracić czasu na oglądanie i sobie odpuści. Powinni nagrywać Impact z tygodnia na tydzień, a jeszcze lepiej jakby puszczali go na żywo, ale to tylko marzenie.

 

zdanie twego "kolegi"

 

przez chwile myslalem ze to slowa autora newsa ze wzledu na dosc dlugie nicki. ( jednego jak i drugiego pana ).

 

Historia niech oceni kto ma bardziej racjonalne argumenty.

Drugi pan ma jakies, a nie tylko "moje widzi mi się"

Edytowane przez Anonymous

  • Posty:  755
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

No cóż, TNA zrobiło badania rok czy dwa temu i 99% ludzi nie wiedziało czy Impacty są nagrywane czy na żywo. Poza tym to nie jest tak, że pół miliona ludzi wchodzi na stronę z newsami z TNA i czyta spoilery. Impacty na żywo mogą być czymś innym, może nawet ciekawym(bez edycji po tapingach może być się z czego pośmiać), ale jednak i tak będą ostrą stratą pieniędzy, a ratingi mogą się zmienić o 0.01 przy dobrych wiatrach. Jedyne co może w tej chwili ruszyć oglądalność to dobre Impacty co tydzień, a nie nadawanie ich na żywo nie jest przełomem, choć pewnie tak myśli Dixie.

  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

BRKSTRM, masz chociaż orientacyjne dane, o ile wzrosną koszta produkcji? Bo wypowiadasz się bardzo kategorycznie, nie wiem, czy sam z siebie, czy tylko powtarzasz to, co przeczytałeś.

ale, iMPACT 'y są dobre. raz lepiej raz ciut gorzej, ale ogolnie poziom jest wysoki, i cos nie chce mi sie wiezyc, ze przyjscie Heymana by cos w temacie raitingow zmienilo, bo ten rok temu np. gdy nie mielismy "ery Hogana & odpadkow" raitingi byly minimalnie wyższe.

 

Wg. mnie pora opuscic ten "kurnik" iMPACT zone.

 

btw, co by wplynelo na wieksze koszty iMPACT 'ow live ?


  • Posty:  755
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

Większe koszty nadawania live to głównie koszty związane z podróżami i transportem sprzętu. Na tapingi wynajmują halę powiedzmy na 2 czy 3 dni z rzędu i na te 3 dni mają wszystkich potrzebnych ludzi i rozstawiony sprzęt. Przy nadawaniu na żywo mamy cotygodniowe opłacanie biletów lotniczych, transport całego sprzętu, ringu, sceny itd. Przy galach na żywo też więcej ludzi koordynuje produkcje bo jak jest nagrane to można ustawić ujęcia kamer itd. w postprodukcji, a przy pójściu LIVE trzeba to robić na szybko. Dokładnych danych nie mam, ale jednak łatwo domyśleć się ile kosztują bilety lotnicze dla powiedzmy 30 wrestlerów i 40 osób z zaplecza. Transport kilku ton sprzętu też nie jest niczym tanim. Z tym też pewnie wiążą się też po części nadchodzące zwolnienia.

 

iMPACT 'y są dobre.

Ludzie chcą zrozumieć wrestling i przejmować się wiarygodnymi historiami. Tego TNA ostatnio nie serwuje przez co ratingi i buyrate'y są słabe. W zeszłym roku był chociaż jakikolwiek sens i Knockouts, które potrafiły wyciągnąć nawet okolice 1.4 dawały czasami ogólne ratingi ponad 1.3, a zwykle 1.2-1.3.


  • Posty:  3 820
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.09.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

To oczywiste, że nagrywanie live niesie ze sobą większe wydatki, no ale TNA musi sobie przewartościować co jest bardziej opłacalne. Dawanie wielkich pieniędzy starym prykom, których obecność nic nie zmieniła (nie licząc Rica) czy inwestowanie tej części pieniędzy w lepszą promocję i tygodniówki poza Orlando (na początek np. raz na miesiąc). Dixie popełniła błąd zatrudniając Erica i Hogana, a także część byłych zawodników WWE oraz dając możliwość kilku występów, tylko boi się teraz do tego przyznać. Mam tutaj na myśli sporą ich grupę, wymienię kilku: Dreamer, Kendrick, RVD, Hardy, NastyBoys. Jak widać nie są gwarancją zysków, a sporo kosztują skoro np. za jeden występ RVD kasuje 10 000 zielonych, a jego kontrakt opiewa na 75 występów.

 

Gdybym był na miejscu Pani Carter to rozpocząłbym od odchudzenia rosteru zwłaszcza o tych najmniej potrzebnych (nie mylić z najmniej występującymi). Uważam, że TNA nie potrzebuje Sabu, Dreamera, Jeffa, RVD, Kendricka, Hogana, Erica, Terrego, Younga, Jordana, Neala. Na szczęście zrezygnowali z Sandmana, który dał im powód do tego. Nie ściągałbym także odrzutków McMahona. Drugi krok to powinno być pranie mózgów w Creativie, gdyż to co ostatnio się dzieje woła o pomstę. To już nie jest Total Nonstop Action, a Total Nonstop Chaos. Ma sporą grupę zawodników, którzy powinni systematycznie występować w ciekawych historiach i walkach (Hernandez, Morgan, Joe, AJ, Kazarian, Kurt, Dinero, Anderson, MCMG, BM) i to wokół nich powinna się kręcić akcja, a także promocja nowych twarzy i samej federacji. Z regularnym występem na tygodniówkach powinni się pożegnać też Nash, Sting, Jarrett, powinni się za to pojawiać sporadycznie.

 

Błędem dla TNA była także organizacja pożegnalnej (kolejnej) gali ECW. Mogli spokojnie realizować swoje założenia.

 

Zresztą podczas "wojny" z WWE w tym roku, kiedy w jeden poniedziałek leciał Impact na żywo, a następny z tapingu, pojawiały się głosy, że do tygodniówek na żywo zawodnicy przykładali się bardziej niż do tapingów, dlaczego? Dlatego, że po tapingu zawsze można coś wyedytować, a podczas puszczania na żywo trzeba być bardziej ogarniętym, trzeba dać z siebie więcej.

 

I jeszcze te ciągłe niespodzianki przed każdym PPV, które Dixie ogłasza na Twitterze, a które jak się później okazuje to z dużej chmury mały deszcz.

 

Rozważane jest teraz nagrywanie także po 3 Impactów pod rząd do końca roku (w pon, wt i środy), a nie tylko jednorazowo. Moim zdaniem to błąd, który może się okazać poważny w skutkach.


  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

BRKSTRM, owszem, łatwo się domyślić, ale trudno chyba, co wnioskuję na podstawie Twojego komentarza do newsa, nie przymierzać wydatków przedsiębiorstwa do swoich. Dla przykładu - Legia za wynajęcie i utrzymanie stadionu ma płacić 8 mln zł rocznie . Większość Polaków nie widziała takiej sumy na oczy, więc łatwo im załamywać ręce i pisać o niegospodarności. A warszawski klub na to stać, podobnie jak stać musi być TNA na organizowanie gal na żywo. Dlatego wydaje mi się, że nie powinno się tego przedstawiać tak, jakby Dixie miała z tego powodu niemal zbankrutować.

  • Posty:  755
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.02.2009
  • Status:  Offline

SixKiller, gdyby TNA w tej chwili zarabiało tak jak to było przez dużą część 2009 to to nie rzucałoby się w oczy. Teraz jednak TNA traci na słabych ratingach, traci na buyrate'ach, traci na drogich wrestlerach i tylko house showy się jakoś ruszyły, a nawet gdyby robili je w każdy wolny od tapingów czy PPV dzień nie wyszliby na plus. TNA niestety przestało zarabiać i dlatego Bob Carter pozbywa się coraz więcej pieniędzy. Taka Legia płacąca za wynajem stadiony będzie miała zwrot za bilety, za koszulki i inne pierdoły. Jeśli TNA chciałoby iść live to ja sugerowałbym im wyjście z Impact Zone. Za Impact Zone nie dostają nic z biletów, a gdyby zapakowali powiedzmy ten stadion, którym teraz się chwalą na Impactach na galę na żywo to dostaliby więcej pieniędzy z biletów(TV). Tak więc jeżeli mają iść na żywo muszą też wynieść się z IZ, bo inaczej to będzie strata pieniędzy nie warta tego 0.01 w ratingach.

  • Posty:  6 707
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.11.2003
  • Status:  Offline

Pisanie o takich rzeczach bez choćby minimalnej znajomości stanu finansów TNA to czysta głupota. Nie chcę już czytać, że w roku 2009 federacja zarabiała, a teraz traci - chcę poznać dokładne liczby i to w kontekście całego budżetu. Wtedy będę miał pewność, że nie przesadzasz, uderzając w tak alarmistyczne tony.

 

To, że TNA przynosi straty, i to od samego początku, wiemy wszyscy. Wiemy też, że ta góra pieniędzy zainwestowanych w federację musi się kiedyś skończyć. Ale nie wiemy najważniejszego: czy rodzinę Carterów stać, aby tracić pieniądze przez następne osiem lat, czy może bieda już teraz zagląda im w oczy. Pewnie, że najlepiej byłoby, gdyby TNA zaczęło przynosić zyski - każda kolejna zmiana ma temu służyć - ale to nie jest takie hop-siup, jak się niektórym wydaje.

 

Na koniec - rzeczywiście klub sportowy ma większe możliwości spłaty czynszu za stadion, ale z tymi koszulkami - w polskich realiach - to przesadziłeś ;).

"Taka Legia płacąca za wynajem stadiony będzie miała zwrot za bilety, za koszulki i inne pierdoły. "

 

zależy co rozumiesz przez słowa Legia,ale mniejsza z tym, bo piłka nożna tj. Klub z rzeczy, które wymieniłeś nie utrzyma nawet stadionu, dlatego każdy liczący sie klub ma sponsora czy w pl ( Cupiał, WOjciechowski, w Legi iti) czy za granicą ( np. Abramowich ) pomijam kluby jadący cały czas na kredytach ( np. Real czy Barca ).

 

Zresztą już mieliśmy iMPACT 'y live i jakos na necie nie znalazlem informacji aby ktos z TNA narzekał, że to za dużo kasy połyka.

 

btw, okurat w mojej ocenie iMPACTY są "good" bo sie skupiam przede wszystkim na walkach, a w drugiej kategorii na story lin'ach.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • IIL
      Chodzi o dochód z sprzedaży biletów. 
    • Nialler
      A właśnie o co chodzi z tym "largest arena gate"? Nie chodzi chyba o frekwencję? 
    • StuPH
      To je to! Matko kochana, tej soboty cofam się o 16 lat. Czas pisać promo na e-fed, a później odpalać serwer na sampie! A dobra jeszcze korki z matmy xD
    • HeymanGuy
    • StuPH
      Uwaga – mój post może być jak promo The Rocka podczas tej gali.* WWE na Netflixie póki co wpływa mega pozytywnie na mnie jako widza wrestlingu. Choć po latach przerwy, do bycia w miarę bieżąco wróciłem jakoś w 2019 r. (NXT się na to nie załapało), mniej więcej okresie gdy Eric Bischoff miał być dyrektorem wykonawczym SmackDown, ale prędko zastąpił go Bruce Prichard, a Bret Hart prezentował pas AEW podczas pierwszej edycji Double or Nothing (tak strzelam, może to zupełnie dwie różne części tamtego roku), to poza największymi galami raczej oglądałem skróty. W ostatnim czasie obejrzałem w całości noworoczne SmackDown, Raw i przed chwilą skończyłem NXT. Dobra koniec zachwytów, bo zaraz się okaże, że ostatniego SD już nie obejrzę… Nie wspominając dzisiejszym Collision xD. Żeby było jasne – z osób występujących w tym odcinku przed seansem znałem tylko młodego Pillmana, Tricka Williamsa, The Rocka i kojarzyłem jego córkę, choć gdy ta zaczęła się rządzić na zapleczu miałem małe WTF. A całkiem duże kiedy ogarnąłem, że jest GM NXT. Powiem wam, że jeszcze jakiś czas temu, gdybym już zdecydował się odpalić taką galę, to pewnie obejrzałbym jej dwie ostatnie walki. Dopiero niejako za pośrednictwem Tośki Storm stopniowo przekonywałem się do kobiecego wrestlingu w poważniejszym wydaniu (w moim łbie niepojętym było, że era Divas jest już dawno za nami, co dzięki wyżej wymienionej stopniowo się zmieniało. Ale spokojnie - gal od pana Rossy Ogawy jeszcze nie oglądałem xD). Dobrze się na to patrzyło. Wiadomo, trochę problem w odbiorze, bo w tych trzech pierwszych walkach żadnej z pań nie ogarniałem i nie miałem pojęcia, kto jest kim. Nie to co w dwóch kolejnych, gdzie w każdej z nich znałem po jednym typie! Promo The Rocka – kurwa, jestem fanem tego gościa od moich początków z wrestlingiem (no dobra, takich trochę późniejszych początków, kiedy poza Raw na ESC już czytałem o wrestlingu i oglądałem walki z poprzednich lat) i za każdym razem szukałbym pozytywów w jego pojawieniu się na gali (a pamiętam czasy kiedy jarałem się, że w 2009 r. dał jakieś promo via satellite z okazji X-lecia SmackDown), ale to niestety było lipne totalnie. Na początku gali kminił z córką, co przekazać publiczności… i mam wrażenie, że nic nie wykminił. Standardowe teksty The Rocka i to w słodkim, face-owym wydaniu (boli mnie fhuj, że po kapitalnym Final Bossie przeszliśmy do takiej wersji Rocka – oby to była jakaś zasłona dymna, której dotychczas nie kumam). Jego wizyta w NXT to fajna sprawa dla publiczności na miejscu, mogli go zobaczyć, strzelić stories na insta, ale w TV (necie) wypadło to słabo. Szkoda.   *w sumie po chuj w takim wydaniu, ale jest.  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...