Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Villarreal - Bayern

Trzeba powiedzieć, ze Bayern wygrał pewnie i zasłużenie. Mogli nawet wygrywać więcej, bo były do tego okazje, ale mnie i tak najbardziej cieszy 0 z tyłu i tak pewna gra obrony. Nie mogę się nadziwić temu co zrobił Heynces. Taki Badstuber z bardzo niepewnego, stał się filarem drużyny, który do tego potrafi zagrać super długą piłkę na skrzydło. Naprawdę, wielki podziw i oby tak dalej.

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

Inter - Trabzonspor

 

Jestem zawiedziony tym meczem, myślałem, że moja ulubiona drużyna spokojnie ich zgniecie z 3:0, 4:0, a tu porażka 0:1, do tego jeszcze te pustki na stadionie, tragiczne dla mnie się to oglądało. Inter miał tam dwie prawie pewne sytuacje, bodaj w 30' i 70', ale to tylko wszystko, jeszcze jak się tak przyglądałem, to wydawało mi się, że jedynie do tej gry najbardziej się przykłada Sneijder. Słaby start Mediolanu w LM jak i w lidze (3:4 z Palermo).

18056192365019276624f15.jpg


  • Posty:  55
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.07.2011
  • Status:  Offline

Trabzon wygrał? Nie wierzę. W ogóle zupełnie zapomniałam o tureckiej lidze i tureckich klubach, bo rozpoczęcie sezonu sporo się przesunęło i zajęłam się ligą szkocką. Kurczę, bardzo fajnie, że Trabzonspor zdobył trzy punkty, może coś ugra w tegorocznej edycji LM.

Widzę, że bramkę strzelił nowy nabytek. Me gusta.


  • Posty:  493
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.03.2010
  • Status:  Offline

Do koleżanki wyżej, że tak zapytam komu w jutrzejszych derbach będziesz kibicowała ;) ?

  • Posty:  430
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2010
  • Status:  Offline

Inter - Trabzonspor

 

Jestem zawiedziony tym meczem, myślałem, że moja ulubiona drużyna spokojnie ich zgniecie z 3:0, 4:0, a tu porażka 0:1, do tego jeszcze te pustki na stadionie, tragiczne dla mnie się to oglądało. Inter miał tam dwie prawie pewne sytuacje, bodaj w 30' i 70', ale to tylko wszystko, jeszcze jak się tak przyglądałem, to wydawało mi się, że jedynie do tej gry najbardziej się przykłada Sneijder. Słaby start Mediolanu w LM jak i w lidze (3:4 z Palermo).

 

Zgadzam się ,również jestem bardzo rozczarowany grą Interu w ostatnich czasach.To już nie jest ta drużyna ,która wygrała LM,to zupełnie coś innego.Dziś czeka ich bardzo ciężki mecz z Romą,ale to chyba ostatnia szansa na rehabilitacje tej drużyny.Będę oglądać i trzymać kciuki;]


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Blackburn Rovers 4-3 Arsenal Londyn

Gdybym był złośliwy napisałbym, że Londyńczycy powinni się nawet cieszyć. Zdobyli aż pięć bramek!

Ale jako, że oczywiście nie jestem...

 

Blackburn przed spotkaniem zajmowało ostatnie miejsce w tabeli. Co jak co, ale - nawet biorąc pod uwagę ostatni blamaż na Old Trafford - Arsenal powinien jednak spokojnie sobie z Rovers poradzić. I pierwsza połowa nawet na to wskazywała, skończyło się przecież wynikiem 2-1 dla Kanonierów. Jednak druga to już, dla drużyny z Emirates, koszmar.

Najpierw przepięknym uderzeniem popisał się Song, który z zimną krwią wykorzystał swoją okazję i posłał piłkę do siatki... Szczęsnego. Następnie Blackburn wyszło na prowadzenie - Yakubu dostawił jedynie nogę. Gol padł co prawda ze spalonego, ale powiem szczerze, że mam wątpliwości czy aby za taką postawę piłkarzy Wengera i tak im się on nie należał.

Kolejna bramka to znowu genialna akcja defensywy Arsenalu. Koscielny przejął piłkę i, siłą rzeczy, Szczęsny znalazł się w sytuacji "sam na sam". Wojtek musiał tutaj uznać wyższość swojego kolegi z zespołu - i znowu samobój i 4-2 dla Blackburn. Ależ to komicznie wyglądało...

 

Pod koniec spotkania nie można jednak odmówić Kanonierom tego, że się starali. Przeprowadzali coraz to groźniejsze ataki, nawet Chamakhowi udało się zdobyć kontaktową bramkę w 85 minucie. Tyle tylko, że już chyba było za późno. Nie ustrzegliśmy się również kolejnej, po spalonym, kontrowersji - wydaje się, że Arsenalowi należał się karny po faulu Robinsona na Walcottcie. Sędzia nie wskazał jednak na wapno... no i mecz się, po jeszcze kilku rozpaczliwych próbach piłkarzy Wengera, zakończył.

 

Okej, Arsenal może próbować się tłumaczyć błędami sędziego (przy nieuznaniu bramki Yakubu oraz wykorzystaniu należącego się karnego wynik mógłby wyglądać zdeczka inaczej), ale przy takiej postawie jaką zaprezentowali piłkarze tego klubu... wątpię, czy w ogóle powinni. Na tę chwilę opisałbym Kanonierów w taki sposób: zawodnicy się starają, przeprowadzają jakieś akcje i strzelają na bramkę rywali - tyle tylko, że nie mając kompletnie obrony. Ba, żeby tylko "nie mając"... po ostatnim meczu mam wątpliwości czy obrona nie robi przypadkiem za dodatkowych zawodników rywali :twisted: .

Jedno jest pewne, Londyńczycy są w kryzysie. Wydaje mi się, że gorszym niż Chelsea rok temu i porównywalnym do tego Liverpoolu sprzed bodajże jeszcze dwóch lat. Ciężko będzie im się postawić na nogi po takim początku sezonu - wyobrażam sobie zresztą ich morale w szatni.

 

Pomijając już jednak temat fatalnego Arsenalu - dzisiaj wielki szlagier w Premiership. Manchester United zmierzy się z Chelsea na Old Trafford. Jako wieloletni kibic drużyny Fergusona życzę im jak najlepiej, ale prawdą jest, że taki znakomity początek sezonu - paradoksalnie - nie wróży im za dobrze w dalszej jego części. O ile się nie mylę podobnie było właśnie z The Blues rok temu - w końcu złapali zadyszkę.

 

Faworytem jest raczej United, po formie jaką pokazują w lidze. Plusem dla nich jest również fakt rozgrywania meczu właśnie w Manchesterze, na Old Trafford - można już śmiało chyba powiedzieć "twierdzy", bo nie zdobytej jeszcze ani na razie w tym, ani w całym poprzednim sezonie. Mimo wszystko nie postawiłbym jednak wszystkich swoich pieniędzy na Czerwone Diabły (zwłaszcza po wpadce z Benfiką w LM - nawet mając na względzie fakt, że wtedy zagrała tak naprawdę drużyna rezerwowa). No nic, zobaczymy. Jedno jest pewne - emocje będą większe niż wczoraj na Camp Nou :twisted: .

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  3
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.09.2011
  • Status:  Offline

Hannover 96 - Borussia Dortmund 2:1

BVB mecz przegrało na własne życzenie, wszystko zaczęło się psuć jak Klopp wpuścił Grosskreutz'a za Lewandowskiego, uważam że całkowicie niepotrzebna zmiana bo Robert grał całkiem przyzwoicie,a Kevin jest zwyczajnym drewnem (co zresztą dzisiaj udowodnił). Później zejście Hummelsa również wcale nie pomogło i tak zamiast przywieźć 3 pkt. do Dortmundu, BVB przywiozło 0 i spadło na 11 miejsce :/


  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2009
  • Status:  Offline

Manchester 3-1 Chelsea.

 

Nigdy nie oglądałem jeszcze tak dziwnego meczu. Torres i Ramires nie trafili do pustej, Berba też. Rooney zmarnował karnego. Takie mecze to rzadko się zdarzają. Ale i tak brawa dla Chelsea, bo moim zdaniem była drużyną lepszą, ale brakowało szczęścia. No cóż taka jest piłka.


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Ale i tak brawa dla Chelsea, bo moim zdaniem była drużyną lepszą, ale brakowało szczęścia.

Czy lepszą? Być może, minimalnie. Tyle, że o wiele mniej skuteczną. Takie mecze rzeczywiście bardzo rzadko się zdarzają, Torres miał praktycznie taką okazję, że pewno i moja babcia by ją wykorzystała. To samo Ramires. To są sytuacje, które muszą być zakończone golem - ale jako, że kibicuję United, jakoś za bardzo się tym nie przejmuję. Po drugiej stronie Rooney za to nie wykorzystał karnego - poślizgnął się w sposób łudząco podobny do słynnej niewykorzystanej "jedenastki" Terry'ego w finale LM z 2008 roku. Na końcu również Berbatov za słabo uderzył piłkę w 100% sytuacji (oj, na tę chwilę krucho widzę jego przyszłość na Old Trafford). Abstrahując od wszystkiego - faktem jest, że United wygrało (po cholernie dziwnym, ale zarazem bardzo wyrównanym i emocjonującym spotkaniu) 3-1 i jest po tej kolejce samodzielnym liderem w tabeli również "na punkty", wyprzedzając Citizens, które zremisowało wcześniej 2-2 z Fulham.

 

Nasuwające się pytanie - kiedy Manchester złapie zadyszkę? Na plus dla ekipy Fergusona działa ogromna ławka rezerwowych, ale prędzej czy później muszą chyba zejść z tak wysokiego tonu. No nic, zobaczymy.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg


  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2009
  • Status:  Offline

hadaszyszek tak własnie o to mi chodziło, że mniej skuteczną. Brakowało szczęścia. Ogólnie to był festiwal zmarnowanych setek :D Aczkolwiek gra Chelsea za AVB bardzo mi się podoba, niż za Ancelottiego.

 

A co do tej zadyszki Manchesteru, złapią ją, ale za długo trwać nie będzie, bo ma dobrą i szeroką kadrę.


  • Posty:  459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.01.2010
  • Status:  Offline

Manchester 3:1 Chelsea

 

 

 

Torres, Ramirez[s?], Rooney, Torres i Berbatov. Pewnie o kimś zapomniałem, ale i tak- WTF!?

 

 

Zacznę od omówienia gry byłych The Reds:

 

-Torres:

Już myślałem, że forma powróciła. Już myślałem, że instynkt powrócił, ale co to było? Takie sytuacje trzeba wykorzystywać i tyle. Kiedy zobaczyłem jak zwodem minął bramkarza to się ucieszyłem, w końcu idol z przed trzech lat, ale jak zobaczyłem jak kopnął piłkę, wiedziałem, że nie trafi... Chociaż pierwsza bramka niczego sobie..

 

 

-Meireles:

Niezły mecz w wykonaniu, nie tak dawnego pogromcy Chelsea. Parę dobrych piłek, odbiorów, ale także strat. Mecz jednak może zapisać na plus.

 

 

 

 

Teraz cały mecz.

 

Według mnie, Chelsea była lepsza na boisku, ale tu chodzi o to, żeby strzelać bramki...

 

Obrona:

 

-Chelsea:

Tu było całkiem nieźle, pomijając głupie straty i spustoszenie w 16 które siali piłkarze Diabłów :roll: Do ofensywy, jak zwykle, udzielali się Cole i Ivanovic.

 

-Manchester:

Moim zdaniem, wypadli gorzej niż Niebiescy. Więcej głupich strat, i chyba mniej się włączali do ataku(ale tu nie o to chodzi, więc nie włączam tego jako minus, albo plus). Dobry mecz De Gei

 

Pomoc:

 

-Obie drużyny:

Obie drużyny wypadły dobrze, ale w moim mniemaniu, Diabły były lepsze. Gra obu drużyn była przyjemna dla oka, kiwki, krótkie podania, klepki, ale Manchester wykazał się większą skutecznością.

 

 

Atak:

-Chelsea:

Torres, Ramires i Sturidge. Wytwarzali sobie szanse i je marnowali. W wytwarzaniu szans Chelsea miażdży ManU, ale tu nie o to chodzi! Tu trzeba strzelać! Torres miał dużo szans, setkę i dwusetkę. Czyli szansy były, strzelił setkę, dwusetkę wypracował(ale tu nie o to chodzi :roll: )i zmarnował, inne sytuacje... Robił co mógł: Podawał, strzelał, czasem lepiej, czasem gorzej... Odebrał parę piłek, przeszkadzał obronie.

 

-Manchester:

Tu był Rooney i ...................................Chicharito. Chicharito nic takiego ważnego nie wniósł, za to Rooney jak zwykle wypadł dobrze. Mieli mniej szans, ale ,tak to znowu to, jeżeli myślałeś o "tu nie o to chodzi", to zgadłeś, tu nie o to chodzi. Strzelali bramki, może niekoniecznie, napastnicy, ale to jest atak! Pierwsza połowa: Trzy strzały celne, trzy bramki. Po mimo świetnego meczu Torresa, punkt dla ManU.

 

 

A więc 2:1 dla diabłów. Trzeba będzie wygrać trzy razy z rzędu, żeby odpracować statystki mistrzostw. Ciekawe czy złapią zadyszkę, a raczej do jakiego stopnia pogorszy się ich gra??. Byli lepsi i tyle.

 

 

 

 

LFC 0:4 Tothenham

 

Nic nie napisze... Oprócz tego, żeby nie czepiać się Kenny'ego.

 

 

Ps. Mysle, że Rooneya, można spokojnie dodać do klubu Beckhama :twisted:

3644074924fa3e310b8a76.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Manchester United vs Chelsea

 

Dziwny był ten mecz. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 3:0, ale to goście sprawiali lepsze wrażenie. Pierwszy gol dla United padł ze spalonego, drugi po pięknym strzale, a trzeci po farcie. W odpowiedzi Ramires zmarnował setkę, Chelsea miała jeszcze okazje po niewymuszonych błędach Andersona i bodajże Evansa. Druga odsłona to festiwal błędów i niewykorzystanych okazji. Dziwny typ z tego Torresa. Strzelił pięknie w nieprostej sytuacji, a mając przed sobą pustą bramkę doprowadził do śmiechu cały stadion. Pudło sezonu. Dobrze, że Chelsea szybko po rozpoczęciu gry strzeliła gola, bo zrobiło się ciekawie. Skończyło się 3:1, ale równie dobrze wynik mógł być korzystniejszy dla gości. United są od początku sezonu w rewelacyjnej formie, jak Chelsea przed rokiem i ciekawe na ile utrzymają taką formę.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  134
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.07.2011
  • Status:  Offline

Proszę, EL FANTASTICO :twisted:

highlights

EDIT: Poprzedni film przestał działać, wrzucam skrót całego meczu, warto zobaczyć.

I hate this idea, that you are the best.

Because you not.

I'm the best.

Best in the world.

I'm CM Punk and you're not.


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Mainz - BVB

Nie widziałem całego spotkania, ale z relacji ojca, to Borussia przeważała, tylko brakowało tego czego zwykle, czyli skuteczności (znów bezradność i niewykorzystane setki Lewandowskiego). Co do innych Polaków, to przy golu Mainz, Piszczek zawinił, bo źle podał. Zrehabilitował się jednak w ostatniej minucie, gdy po rzucie rożnym strzelił sprzed pola karnego i piłka wpadła do bramki. Gol nie był w sumie jakiś super, bo piłka leciała dość wolno i 3 razy odbiła się od murawy, ale właśnie to + dużo ludzi w polu karnym i brak widoczności sprawiło, że piłka wpadła do bramki.

Ogólnie można powiedzieć, że w końcu Borussia wygrała, a wszyscy jej fani mają nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej.

 

Bayern - Bayer

Jednak na pewno nie będzie lepiej niż w Bayernie. Trzeba to powiedzieć jasno, aktualnie nie ma mocnych na Bayern i niestety szykuje się przez to dość nudny i jednostronny sezon.

Osobiście miałem nadzieję, że Leverkusen będzie drużyną, która powalczy z Bayernem i mecz będzie ciekawy, a niestety tak nie było. Bayern wygrał łatwo 3-0, a w drugiej połowie już wyraźnie się oszczędzali przed meczem LM z City. Niesamowicie cieszy gol na 3-0 powracającego po kontuzji Robbena, bo pokazuje to, że może być jeszcze lepiej.

Czekam na wtorkowe spotkanie LM, bo w końcu będzie to porządny test z naprawdę dobrym rywalem, zwłaszcza, że City też jest w formie. Szykuje się świetne widowisko.


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Stade Brestois 29 - AC Ajaccio

Mecz z korsykańskim beniaminkiem miał być przełomowy dla kibiców klubu z Bretanii. Przed spotkaniem gospodarze zajmowali 18 miejsce w tabeli, a goście tylko jedno miejsce niżej z taką samą ilością punktów. Brest, które po 5 kolejkach straciło zaledwie 7 bramek było minimalnym faworytem i wszyscy liczyli na przełamanie strzeleckie Nolana Roux, który nie zdobył jeszcze w tym sezonie bramki w Ligue 1 (strzelił jedynie dwa gole w Pucharze Ligi w przegranym meczu z Caen 2-3). Pierwsza połowa była bardzo monotonna i bardziej przypominała mecz średniaków z Ligue 2. Jedynymi piłkarzami, którzy się wyróżniali byli Nolan Roux oraz Frederic Sammaritano z ekipy gości, który w tym sezonie ma już na koncie 4 trafienia. Do 60 minuty meczu nie było praktycznie żadnego zagrożenia zarówno na bramke Ochoi jak i Steve'a Elany. W 61 minucie po dobrze wykonanym rzucie rożnym przez Mario Licke, gol strzelił Nolan Roux. Wydawałoby się, że ten gola doda pewności siebie piłkarzom Alexa Duponta, jednak nic bardziej mylnego. Po 5 minutach, fatalny błąd Makondy wykorzystał Sorcier i nie dał tym samym szans Elanie. Brest próbowało strzelić zwycięską bramkę ale fatalna postawa dwóch skrzydłowych - Poyeta i Lesomiera przekreśliła szansę na 3 punkty. Chujowo zagrał także Ayite, który niepotrzebnie bawił się w dryblingi zamiast podawać piłkę. Absencja kapitana SB29 - Bruno Grougi była bardzo widoczna w środku pola, chociaż Mario Licka zagrał całkiem niezłe spotkanie, to nie jest to ten sam Mario co z początku poprzedniego sezonu. Dziwnym posunięciem było także danie opaski kapitańskiej Jonathanowi Zebinie, dla którego był to dopiero 8 mecz w barwach Brest w Ligue 1. Jeśli Alex Dupont chce myśleć o utrzymaniu się w lidze musi przejrzeć na oczy i zacząć stawiać na np. Thomasa Micole, bo to jak ostatnio grają skrzydła wolą o pomstę do nieba. SB29 - AC Ajaccio 1-1

 

Wczoraj oglądałem także Montpellier HSC - PSG. Postawa sędziego w tym meczu to był jakiś śmiech. 2 karne powinny być podyktowane dla MHSC za ewidentne faule Lugano na Olivierze Giroudzie, a gol przez niego zdobyty powinien zostać uznany. MHSC przeważało w tym meczu, jednak po raz kolejny los okazał się dla nich niesprawiedliwy, bo tak jak w meczu z Lyonem tak i we wczorajszym byli lepsi od przeciwników. Oprócz trzech akcji po których padły bramki, PSG stworzyło może jedną groźną sytuacje. Pastore to piłkarz bez którego nowe PSG by nie istniało i jeśli ciągle będzie grał na takim poziomie to hoho. MHSC - PSG 0-3

 

Valenciennes Olympique Marsylia

Dno, katastrofa, piach... i mógłbym tak jechać dalej po Marsylii za ich postawę w lidze. Żeby VAFC zdominowało mecz z ekipą, która ma takie nazwiska w składzie to brak słów. Pierwsza akcja w meczu dla OM i od razu gol. Pomyślałem - i tak się zesrają, a VAFC nie odpuści tego meczu. W końcówce pierwszej połowy fatalnie zachował się Fanni faulując Kadira w polu karnym. Nie dość, że wyleciał z boiska to VAFC miało rzut karny. I znów szczęście było po stronie OM bo Pujol wykonał jedenastkę w tragiczny sposób. VAFC atakowało i atakowało ale jak nie świetna postawa Mandandy to brak szczęścia po akcjach Pujola i Danica. po których piłkarze OM wybijali dosłownie piłkę z linii bramkowej. Dopiero w 93 minucie podczas rozpaczliwej obrony OM po dośrodkowaniu w pole karne, Saez strzelił gola. Nie ukrywam, że moja radość po tej bramce była nieopisana. VAFC - OM 1-1

 

To co w tym roku grają takie drużyny jak OM czy Bordeaux jest śmieszne. Nie zdziwiłbym się gdyby GdB podzieliło los Monaco i Lens i spadło do 2 ligi. Ich postawa na boisku jest adekwatna do potencjału kadrowego tej ekipy. Na wyraźny plus do tej pory zasługują drużyny Rennes i Toulouse, które grają bardzo fajną, ofensywną piłkę. Lyon, którego wręcz znienawidziłem przez ich hegemonie jest drużyną, na którą stawiam i wolałbym aby to oni wygrali ligę niż śmieszne Lille czy OM, nie mówiąc już PSG.

Na plus także ekipa beniaminka z Dijon. Wszyscy włącznie ze mną twierdzili, że jest duża szansa na to, że będzie to drugie Arles czy Grenoble. A teraz po 8 kolejkach zajmują 10 miejsce w tabeli mając o 3 punkty więcej od takiej Marsylii czy GdB.

 

W Ligue 2 jest to czego się spodziewałem. Byli Mistrzowie Francji - Monaco i Lens się doszczętnie ośmieszają. Lens zajmuje 11 miejsce w tabeli, ale ich ostatnia porażka 0-3 z Arles pokazuje, że na wyższe miejsce na koniec sezonu nie ma co liczyć. Monaco jest przedostatnie i nic nie wskazuje na to, żeby coś się zmieniło w tym teamie. Ostatnią drużyną Ligue 2 jest ekipa z Le Mans, która 2 lata temu spadła z pierwszej ligi. Nie ukrywam, że spodziewałem się przed sezonem, że powalczą o Ligue 1.

 

W trzeciej lidze francuskiej Champional National dzieją się rzeczy niemożliwe. Liderem z 3 punktową przewagą jest ekipa SAS Epinal, która awansowała do trzeciej dywizji kosztem zdegradowanego za problemy finansowe Gap HAC. Kolejne zaskoczenia to dobre wyniki innych beniaminków jak Cherbourg, Martigues czy Quevilly. Liczę na jakieś sensacje na koniec sezonu i o utrzymanie formy tych ekip.

14078636424fdfa1a4c8062.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: wXw We Love Wrestling - Live in Dinkelsbühl Data: 31.05.2025 Federacja: Westside Xtreme Wrestling Typ: Event Lokalizacja: Dinkelsbühl, Bayern, Niemcy Arena: Dinkelsbühler Schranne Publiczność: 150 Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Main Event #662 Data: 02.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Online Stream Lokalizacja: Tulsa, Oklahoma, USA Arena: BOK Center Format: Taped Data emisji: 05.06.2025 Platforma: Peacock Komentarz: Blake Howard & Vic Joseph Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Grins
      Od samego początku pompują w niego srogi push, samo to mówi za siebie że na swojej pierwszej WrestleManii już zdobył swój pierwszy tytuł, nie obcięli mu move-stu ba nawet dają mu szaleć, skakać  Jacob to przyszłość za rok lub dwa rozpierdoli Romana na jakieś w WM albo SummerSlam i to on zostanie wodzem plemienia, podobne sam CM Punk wyraził chęć stoczenia walki z Fatu... Wgl samo to że pozostawili mu jego ring name już mówi dużo, bardzo dobrze że idą w jego push z pewnością gdy zostanie mistrzem i główną twarzą federacji to będzie to duży plus który przyciągnie dużo osób przed telewizory... Aj tam z walizką w sumie fajnie by było jakby podbudowali program ze Solo, ale pewnie mają już na to inny plan, wgl coś czuje że szykuje się na lato debiut Zilla Fatu  Jacob bez walizki do człapie się na szczyt. 
    • Grins
      No fakt, ale zbytnio dużego wyboru nie ma może po MITB Gulia na nią pójdzie, chociaż ja to bym widział Gulie z walizką a nie z pasem US'a. 
    • Bastian
      A faktycznie, mój błąd.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...