Pilka nożna - dyskusja ogólna

[Ormer]

Dobra nie przesadzaj już z tymi czerwonymi kartkami...

 

Nie przesadzam, tylko zwracam uwagę. Jeśli należał się karny, należała się także kartka (lub dwie).

 

Często tracił, widać też, że jeszcze nie do końca wie jak się gra w Barcelonie(często za dużo razy próbował się kiwać zamiast podać).

 

Nie wymagaj od niego idealnego czytania gry Barcy w swoim debiucie - w River Plate gra się inaczej niż w Katalonii. Wg. mnie będzie zmiennikiem wchodzącym co mecz/co dwa, a co do dryblingu - pokazał co potrafi, jak pojmie styl Blaugrany na pewno się dostosuje. Jednak zaangażowanie w grę widać było od samego początku.

[TakeR]

Real Madryt - FC Barcelona

 

 

Mecz mógł porwać. Jak dla mnie najlepsze z ostatnich meczów pomiędzy Realem i Barceloną. Jako iż jestem fanem Barcy od 2005 roku to oczywiście byłem w tym meczu za Katalończykami jednak nie jednokrotnie w myślach chciałem, żeby Real wygrał i znów te mecze były jak dawniej, pełne emocji, zacięte, akcja za akcje, gol za gol. Pierwsza połowa na korzyść Realu zdecydowanie, widać, że bez Pique i Puyola nie ma Xaviego którzy mu dogrywają a bez Xaviego nie ma Messiego do którego on dogrywa a bez Messiego nie ma goli. Mimo tego Barca znalazła jakieś dwie okazje i udało się wcisnąć dwie brami który wystarczyły na remis co jest na prawdę dobrą zaliczką przed meczem na Camp Nou. Na pewno zawiódł według mnie Sanchez, jak dla mnie strasznie słabo zagrał, praktycznie każde podanie odskakiwało mu bo nie umiał czysto przyjąć, gubił piłkę, nie miał pomysłu jak dograć do kogoś, jednak to dopiero jego pierwszy mecz więc liczę, że się poprawi. Po wejściu Pique i Xaviego odrazu gra Barcy była bardziej płynniejsza, zaczęła się słynna 'klepa' i Real musiał się natrudzić by zdobyc piłkę. Btw. w pierwszej połowie to co obrona Barcy robiła to wgl. brak słów na to, już wolałbym Fontasa na środku obrony.. Co do Thiago jak dla mnie zagrał poprawny mecz, nie świecił jak w sparingach jednak to jest Real Madryt a nie jakiś zespół z USA. Żałuje najbardziej tego, że nie zagrał Afellay bo nie słyszałem, żeby miał kontuzję a Guardiola powinien dać go od pierwszych minut bo jak dla mnie miażdzy on takiego Pedro czy jezcze teraz nie przystosowanego do gry w Barcie Sancheza. To tyle. Liczę na równie udany mecz w środę na Camp Nou.

 

 

Btw. oficjalnie Cesc w Barcelonie. Jutro ma się pojawić na testach i podpisać konrakt a o 13 z kawałkiem ma być jego prezentacja.

[siwyzel]

Ogólnie zapomniałem napisać, że nie podobały mi się zmiany, które zrobił Mourinho. Kurczę Coentrao za często schodził do środka, jakoś tam mu nie szło, piłki za dobrze nie rozgrywał. Callejon zagrał słabo. Nie wiem czy w takim meczu, z takim przeciwnikiem dobrym posunięciem było wpuścić go. Lepszy byłby Kaka.

[Sebu]

Jeżeli chodzi o mecz to Barcelona nie istniała, nie ma co się oszukiwać.

Coś nieprawdopodobnego, przeczytać takie słowa od fana Barcelony. No, ale trudno się z tym nie zgodzić. Słabo zagrała Barcelona w tym meczu i mimo, iż nie lubię takiego gadania to się pokuszę.. gdyby nie nieskuteczność Benzemy, zadziwiająco niezła postawa Valdesa i brak podyktowania karnego (moim zdaniem ewidentna jedenastka) - byłby trochę więcej bramek. Messi do czasu zdobycia gola nie istniał, potem próbował się obudzić, wydawało mi się że zacznie szaleć i mam rację. Wydawało mi się. Chyba najlepszy mecz tych drużyn od dawna, bez wielu fauli, z niezłą, OFENSYWNĄ grą Realu. Byle do środy.

[Longer]

Nie wymagaj od niego idealnego czytania gry Barcy w swoim debiucie

 

widać też, że jeszcze nie do końca wie jak się gra w Barcelonie(często za dużo razy próbował się kiwać zamiast podać)

 

 

Coś nieprawdopodobnego, przeczytać takie słowa od fana Barcelony.

 

Nie ma co na siłę sobie wmawiać, że Barcelona zagrała dobrze

[Ormer]

Żałuje najbardziej tego, że nie zagrał Afellay bo nie słyszałem, żeby miał kontuzję a Guardiola powinien dać go od pierwszych minut bo jak dla mnie miażdzy on takiego Pedro czy jezcze teraz nie przystosowanego do gry w Barcie Sancheza.

 

Doznał kontuzji w którymś z wcześniejszych spotkań, bodajże w Audi Cup. Faktycznie szkoda, ale nie przesadzajmy z tym miażdżeniem (choć to dzięki niemu padła ważna bramka w pierwszym półfinale LM). Teraz w ataku trzeba będzie ostro nastawiać dupę co tydzień, żeby nie wylecieć z pierwszej 11.

 

Nie ma co na siłę sobie wmawiać, że Barcelona zagrała dobrze

 

Trudno się nie zgodzić. Ale jestem pozytywnie nastawiony na rewanż. Dobra, mały gruby czarnuch przestał śpiewać, można wrócić do oglądania (biedne Divy).

[marcel]

Manchester City vs Swansea

 

Spotkanie kończące 1 kolejkę toczyło się pod dyktando drużyny z Manchesteru. Absolutna dominacja przez cały mecz i tylko opatrzności boskiej i swojemu bramkarzowi zawodnicy walijskiej drużyny powinni dziękować, że nie skończyło się pogromem. Michael Vorm jest w klubie od tygodnia, nie miał zbyt wielu czasu na wkomponowanie się w drużynę to jednak nie przeszkodziło mu na rozegranie świetnych zawodów (przy 4 wpuszczonych bramkach taka opinia wygląda śmiesznie, ale Holender bronił fantastycznie i zasługuje na pochwały). Debiut marzenie zaliczył Sergio Kun Aguero. Wszedł w drugiej połowie i nie dość, że dwukrotnie wpisał się na listę strzelców to jeszcze zaliczył asystę. Po takim występie raczej nikt nie będzie w klubie tęsknił za Tevezem. Na tle silnego rywala beniaminek wypadł bardzo słabo i jego szanse na pozostanie w elicie będzie można ocenić dopiero, gdy spotka się z drużynami swojego zasięgu.

[NalepRKO]

Ogólnie zapomniałem napisać, że nie podobały mi się zmiany, które zrobił Mourinho. Kurczę Coentrao za często schodził do środka, jakoś tam mu nie szło, piłki za dobrze nie rozgrywał. Callejon zagrał słabo. Nie wiem czy w takim meczu, z takim przeciwnikiem dobrym posunięciem było wpuścić go. Lepszy byłby Kaka.

 

Coentrao wypadł bardzo dobrze. Tak jak powinien grać, agresywnie i zaliczył kilka naprawdę świetnych odbiorów samemu Inieście, któremu bardzo ciężko jest zabrać piłkę. Co do Callejona to chłopak "spalił się", Kaka dałby naprawdę więcej i tutaj masz rację. Co do meczu to jako, że kibicuję Realowi już 12 rok, czuję spory niedosyt. Szkoda sytuacji Benzemy, do których dochodził z łatwością, jednak nie potrafił ich wykorzystać. Co do sędziego to widziałem nawet 3 karne. Faul na Pedro, na Ronaldo oraz ta ręka Abidala, ale sędzia nie gwizdnął. Cieszy forma Ozila, Alonso także świetnie oraz Cristiano miał swoje przebłyski. Pepe słabo i bezmyślnie czasami.

[maly619]

Walka o Superpuchar Hiszpanii zakończona, więc czas podsumowac ten dwumecz. Nie powiem, ale ogólnie oglądało mi się oba mecze bardzo dobrze, a przede wszystkim przez to, że mało było tej nudnej klepaniny Barcy, tylko ostra gra, w której często mieliśmy fajne ataki Realu.

 

Moim zdaniem w obu meczach lepiej zaprezentował się Real, a jedynie brakowało im skuteczności. Barcelona za to popisała się niesamowitą skutecznością i przez to wygrała puchar.

 

Co do jeszcze kontrowersji, to czerwona dla Marcelo bez wątpienia zasłużona, bo wyraźnie atakował nogi, ale nie wiem po co ten atak ławki Barcy (i to właśnie ten atak spowodował potem całą zadymę). Ja rozumiem, że Fabregas jest tym wielkim złotym chłopcem, który powrócił po tylu latach niewoli w Arsenalu i inne bzdety na ten temat (BTW Guardiola jako jedyny powiedział na ten temat coś normalnego, bo zaznaczył, że Fabregas w piłkę nauczył się grac w Arsenalu i od Wengera, a nie tak jak uważa aktualna większość kibiców Barcy, u nich).

 

Powiem szczerze, że mam trochę dość tych ciągłych zadym, bo znów zaczną się zaczepki hejterów i innych krzykaczy i dopóki media będą tak bardzo budować to wszystko przed Gran Derbi w takim stopniu jak teraz, to ciągle będziemy oglądać takie zadymy.

 

Na koniec powiem jeszcze, że Barca i Real to niewątpliwie faworyci do wygrania tegorocznej LM, a Real to chyba jedyna drużyna, która może realnie zatrzymać Barcę.

 

EDIT: A tak w ogóle, to jestem zdania, że gdyby tak zawiesić oba kluby na rok, albo zdegradować do drugiej ligi, to wyszłoby to na dobre piłce nożnej na świecie

Edytowane 17 Sierpnia 2011 przez maly619

[Longer]

Mecz rewanżowy skończył się kilkanaście minut temu i muszę przyznać, że lepszego meczu fan Barcelony wymarzyć sobie nie mógł. Bardzo dobre widowisko pokazały oba zespoły, dziś było już bardziej wyrównanie niż w Madrycie. Dobre spotkanie rozegrała obrona Blaugrany, no może na początku trochę gubił się Pique. Poza tym bardzo dobrze spisali się dziś:Messi, Pedro, Iniesta... Z Villą, Xavim było trochę gorzej, ale sama Barca nie była tyle przy piłce, aby Xavi mógł być na tyle widoczny, co ofensywnie grający Iniesta, Messi czy Pedro. Fabregas zaliczył udany debiut moim zdaniem, może i gola nie strzelił, ale pokazał, że nie zajmie mu wiele czasu przystosowanie się do stylu gry jaki prezentuje Barcelona. Końcowa zadyma nie potrzebna, ale zachowanie Mourinho było tak idiotyczne, że aż nie wiedziałem czy mam się śmiać, czy płakać.

 

http://www.youtube.com/watch?v=uUgOuzWvDfE&feature=youtu.be

[PH93]

A tak w ogóle to odwołano start Primera Division.Ciekawe to jest bo potem mamy przerwę reprezentacyjną i coś czuje ze do tego czasu tego nie rozwiążą.

[maly619]

A kogo obchodzi liga z dwoma meczami?

[theGrimRipper]

Mecz świetny, i to z obu stron. Real był naprawdę godnym przeciwnikiem w tym dwumeczu. Niestety, ręka Mourinho nie pozwala temu klubowi przegrać z honorem, zwłaszcza z Barceloną. Cała ta akcja to pokłosie idiotycznego faulu Marcelo, potem solidarnie obu drużynom "odbiło" i zaczęła się tradycyjna wojenka. Pytanie - co tam (na ławce) robili Ozil i Villa? O ile wiem, to po zmianie zawodnik winien do szatni i nie wolno mu wrócić do "prostokąta" do zakończenia meczu (przepis często olewany, acz oficjalny). Pinto chyba tylko po to jest w FCB, żeby w razie zadymy porozstawiać "realistów" po kątach (plus - czasem broni karne w pucharze króla). Natomiast Jose M. pokazał dziś pełnię swego buractwa - wielki pyskacz i kozak zaatakował jednego z asystentów Pepa, ciągnąc go za ucho, gdy ten był odwrócony plecami, a kiedy ów asystent zareagował i go odepchnął, Mou ukrył się za jednym z działaczy "Królewskich" i dopiero wówczas zaczął strzelać miny "a'la rycerz Krzykalski". Żenujący finał znakomitego widowiska, niestety

[Ormer]

Zgadzam się z kolegą wyżej, Real grał na poziomie Barcy, ale nie mają w sobie tego czegoś, co ma Barca, a w szczególności Messi - kapitalne wykończenie i magia gry.

 

Świetny Di Maria w ataku, technikę ma niesamowitą (pokłony dla komentatora, który stwierdził, że to był zły mecz Argentyńczyka). Nie miał jednak szans z Abidalem (kurna, ten chłop miał raka w tym roku!!), podobnie jak Krysia z Alvesem.

 

Genialny występ zaliczył także Iniesta - co on wyprawia z piłką! Łącznie z Xavim i Messim to obecnie tercet nie do zatrzymania. Zadebiutował także Fabreagas, który szukał w tym meczu swojej bramki, lecz wszystkiego mieć nie można.

 

Jestem mega pozytywnie nastawiony do następnych Gran Derbi - nie dostaniemy już żenady ze strony Realu w postaci 5:0 dla FCB. Mecze będą wyrównane tak jak ten, a emocje jeszcze większe niż kiedyś. Pytanie zasadnicze - czy Real jest w stanie pokonać Barcę?

 

Szczególnie ciekawa końcówka, tylko czekam aż Marcelo dostanie się do rozwojówki WWE - enzuigiri pierwsza klasa. ;D Na poważnie - Marcelo, Pepe i Ramos powinni zostać zawieszeni (szczególnie M i P), bo są po prostu psycholami, a w przypadku Portugalczyka wręcz idiotami. Mourinho swoją drogą, rozumiem - można go lubić za niektóre zachowania, ale dziś pokazał jak wielkim jest burakiem i frajerem, bo inaczej tego nazwać nie można.

 

Piękny mecz, czekam na kolejne. Gratulacje dla Realu za równą walkę (choć miejscami brutalną), VAMOS BARCA!

 

http://img714.imageshack.us/img714/5462/crvm.png

[theGrimRipper]

A kogo obchodzi liga z dwoma meczami?

 

Wybacz, mały619, ale pierdolisz okrutnie.

Valencia, Atletico, Sevilla, Villareal, teraz zapewne Malaga - jest co i kogo oglądać.

 

Wracając jeszcze do meczu - nie pamiętam, czy to było akurat na tym forum, ale kiedyś jeden "znafca" twierdził, że Pique to drewno... chyba już tak nie twierdzi.

 

Abidal + Dani Alves - genialni. Alves ośmieszał dziś Krysię raz po raz, a Francuz pokazał, że flanka, a nie stoper, to pozycja dla niego. Na środku jest Pique, Masche, Puyol (jak wróci) i młodzi, Abidal to bok - i tylko bok.