Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Nie widziałem niestety meczu, bo w robocie byłem, ale bardzo żałuję, że Nawałka nie wpuścił na ostatnią zmianę Szczęsnego albo nawet Boruca. Fabian to bramkarz bardzo stabilny, niemal zawsze w formie, myślący na boisku. W karnych jednak już pokazał, że brakuje mu tej brawury, szóstego zmysłu. Myślę, że mając taką szansę trzeba było jednak postawić wszystko vabank i postawić Wojtka na bramkę.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/406/#findComment-406506
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  334
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.04.2015
  • Status:  Offline

Szczęsny jeszcze nie wyzdrowiał do końca, więc jego bym nie wpuszczał, ale w trakcie meczu myślałem dokładnie tak jak ty. Wpuszczenie Boruca może by coś dało, choć Nawałka to jednak nie Van Gaal i by się nie odważył, a tak wyszło jak wyszło. Faktem jest, że Fabiański karnych po prostu bronić nie umie. Było to widać w meczu ze Szwajcarią jak i z Portugalią, te jego ciągłe rzucanie się w jeden róg też nie pomagało. Odpadliśmy, ale i tak zaszliśmy daleko, pozostaje niedosyt, bo półfinał był na wyciągnięcie ręki, a taka łatwa drabinka może się już nigdy nie powtórzyć :roll:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/406/#findComment-406509
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  502
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie wiem jak w ogóle można krytykować Nawałkę, że nie zmienił Fabiańskiego. W bronieniu karnych mają niemal takie same statystyki.

Fabiański był bohaterem meczów z Niemcami i Szwajcarią i w niczym sobie nie zasłużył na zmienienie go.

To że raz komuś to się, to udało nie oznacza, że to dobry sposób. Nie bez powodu nikt raczej tego nie powtarza.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/406/#findComment-406520
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Ja wiem, że mądry Polak po szkodzie i te sprawy... To też żadna krytyka Nawałki, bo ktoś już ładnie powiedział, że nie przegraliśmy przez słabą grę czy brak szczęścia. Brakło nam ławki rezerwowych z prawdziwego zdarzenia. O ile wchodzący Kapustka dawał grze nieco dynamiki i luzu, tak reszta wchodzących nie miała takiego wpływu na poziom drużyny.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/406/#findComment-406530
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 063
  • Reputacja:   597
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mecz Niemiec z Włochami był ok, bardzo wyrównany, choć dogrywka mocno po całym dniu mnie wymęczyła. Niemcy wyglądali w całym meczu odrobinę lepiej i gdyby mieli tego Mullera w formie pewnie by wygrali w ciągu 90 minut. Troszkę też sami sobie byli winni, a szczególnie Boateng, który zachował się fatalnie w polu karnym i Włosi dostali karnego dosłownie z niczego. W dogrywce było widać, że żadna z drużyn już nie zaatakuje przy okazji się odkrywając, więc można było śmiało czekać na rzuty karne, które wynagrodziły pół godziny czekania. Dawno nie widziałem tak dobrych i emocjonujących jedenastek przy okazji tak słabo strzelanych. Nie pamiętam by na tym poziomie karne wyglądały, aż tak miernie. Już myślałem, że zobaczymy pojedynek Buffona z Neuerem. Niemcy wygrali zasłużenie i kto wie czy w półfinale nie będziemy świadkami kolejnego hitu. PS - Zaza to się po prostu skompromitował :wink:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/406/#findComment-406554
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Walia - Belgia 3:1

Mały wzrost jakości, 1 mecz jaki oczekiwano i balonik pryska. Nie spodziewałem się, że Belgowie po laniu jakie zrobili Węgrom dadzą sobie wbić 3 gole. Na początku meczu nic nie wskazywało tej niespodzianki, bo ofensywa była miażdżąca, a bramka Nainggolana stadiony świata. Kompletnie nie wiem czemu Belgowie tak "pękli" po straconej bramce. Nieudolne próby ataku pozycyjnego, słaba obrona. Walijczycy od momentu wyrównania byli po prostu lepsi. Konsekwentni, wiedzący, co mają robić. Oczywiście rywale mieli swoje okazje jak główka Fellainiego, lecz wyspiarze również mogli wygrać wyżej. Również szkoleniowiec miał nosa wprowadzając Vokesa, który ustalił wynik. Strzelec zastąpił strzelca. To chyba pierwsza taka sytuacja na tym turnieju. :P

 

Niemcy - Włochy 1:1, 6:5 k.

I nie mam komu kibicować. :cry: Wyrównane spotkanie i chociaż wywoływało we mnie emocje tylko dlatego, że kibicowałem jednej z drużyn to oglądało się całkiem dobrze. Niemcy byli zespołem lepszym i mogli to wygrać w regulaminowym czasie. Gdyby nie głupia ręka Boatenga to wątpię żeby Italia wyrównała. Ktoś powiedział, że Włochom 2 tak znakomite mecze jak z Hiszpanią się pod rząd nie trafią. Rzeczywiście Włosi byli cieniem samych siebie z meczu z obrońcami tytułu. Cofnięci, nie wykazujący chęci do ofensywy. Rozumiem, że Niemcy to obecnie najlepsza ekipa świata, ale taktyka z meczu z Irlandczykami nie była chyba dobrym pomysłem. Może to i dobrze, że odpadli, bo i tak poszaleli łamiąc zasady. Conte miałby do dyspozycji na półfinał 12 zawodników... 12! Mógłby zrobić jedną zmianę! Przeszli samych siebie. Rzuty karne były dla mnie i osób, którym zależało na konkretnym wyniku huśtawką emocji. Pomijając już pajacowanie Zazy... NIGDY k***a nie zrozumiem tych kroczków i "zwodów" przy karnych. Ten nawyk to plaga. :? Zaskoczony jestem, że Niemcy zmarnowali tyle okazji. Serce się raduje jak nie strzelają dwóch pod rząd, serce krwawi jak Włoch nie trafia i krwawi jeszcze mocniej jak mistrzowie świata trafili na 2:2. Oba zespoły mogły to wygrać. Jedni w 90 minutach, a drudzy w karnych. Ostatecznie wygrało po prostu opanowanie Niemców.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/406/#findComment-406567
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 063
  • Reputacja:   597
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

4 którą bym sobie życzył w 1/2:

- Polska,

- Walia,

- Włochy,

- Islandia.

Z 4, którą chciałem w 1/2 znalazła się tylko Walia. Przynajmniej tyle :D W półfinałach ciężko o jakiegoś zdecydowanego faworyta. Oba mecze są wyrównane i nie ma tak naprawdę murowanego kandydata do złota. Mecz Portugalii z Walią będzie szczególnie ciekawy ze względu na pojedynek CR7 i Bale'a. To na pewno będzie dodatkowy smaczek, ale patrząc na poprzednie spotkania to minimalnie wyżej cenię Walię. Grała lepiej na tym turnieju i prezentuje się dobrze jako monolit. Portugalia ma swoje problemy, ale jest już w półfinale i trzeba powiedzieć, że jest nieobliczalna. Stać ich na takie spotkanie jak choćby z Węgrami by później za 3 dni zagrać fatalnie. Drugi mecz to starcie gigantów i też szanse są 50-50. Francja wygląda trochę lepiej, szczególnie po wczorajszym spotkaniu, gdzie rozgromiła rywala, ale Niemcy to Niemcy. Grają swoje, spokojnie przechodzą kolejne fazy i wysłali do domu Włochów. To co może zadecydować w tym spotkaniu to siła ofensywna, a tu Francuzi w tej chwili miażdżą rywala. Niemcy mają problem w ofensywie, ale każdy może u nich w każdej chwili odpalić. Mimo wszystko kibicuję Francji, bo gospodarz w finale to zawsze spore wydarzenie. Nieważne kto wejdzie do finału z dwójki GER/FRA i tak będzie tam faworytem niezależnie od tego z kim będzie grał.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/406/#findComment-406593
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

To co może zadecydować w tym spotkaniu to siła ofensywna, a tu Francuzi w tej chwili miażdżą rywala. Niemcy mają problem w ofensywie, ale każdy może u nich w każdej chwili odpalić.

Ja to widzę tak - Francja ma nieziemski przód, ale z tyłu już szału nie ma. Ich obrona mogłaby być lepsza, ale kontuzje zrobiły swoje. Z drugiej strony mamy niemiecką solidność, choć obecnie połowa nie prezentuje swojego poziomu. Myślę, że Dojcze są w stanie wpakować Francuzom nawet ze 3 bramki, choć w drugą stronę możemy ujrzeć to samo. Mimo wszystko stawiam na Francję - niech ten jeden raz brawura zwycięży :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/406/#findComment-406595
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Francja - Islandia 5:2

Gospodarze odnieśli najbardziej spektakularne zwycięstwo na tym turnieju. Szkoda Islandii, której kibicowała zapewne większość. Udało im skraść serca ludzi jak Kostaryka na mundialu. Nie wiem czy piłkarze z tego malutkiego państewka nie wytrzymali presji, ale jednak ta twarda ekipa, która odprawiła z kwitkiem Angoli gdzieś się zatraciła. Francuzi jako gospodarze zagrali lepiej pierwszą połowę, co poskutkowało dwie ma szybkimi bramkami. To zdecydowanie musiało podłamać Islandczyków, którzy wiedzieli, że będącej na wznoszącej fali ekipy "trójkolorowych", co by nie mówić prostą grą nie ograją. Jest szansa na złoto dla tej drużyny. Pogba trafia, Griezmann również się odblokowuje, Payet też robi swoje. Przód mają mocny i faktycznie gorzej z tyłu.

 

Szkoda iż zobaczymy mecz Francja - Niemcy już na dniach, bo to jest zdecydowanie przedwczesny finał. Francja wygląda moim zdaniem po ćwierćfinałach lepiej, ale miała też łatwego rywala, którego szybko rozbiła i nie męczyła się w karnych. Niemcy mają mniej odpoczynku, pokazali z Włochami, że nerwy im szwankują, ale to są wciąż Niemcy. Ich żelazna dyscyplina na pewno nie pozwoli wbić sobie trzech goli. Będzie bardzo wyrównany mecz. Kierował bym się ciut w stronę gospodarzy, ale naprawdę ciut.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/406/#findComment-406630
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 063
  • Reputacja:   597
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Słabo wypadł pierwszy półfinał na tym Euro. W zasadzie do bramek, które padły w krótkich odstępach czasu działo się niewiele. Nikt nie chciał stracić bramki i dostaliśmy typowe szachy. Parę wrzutek to cała pierwsza połowa. Druga część gry przyniosła szybkie dwie bramki, które zabiły ten mecz, bo Walia była już praktycznie bez szans. Bale to za mało by osiągnąć finał EURO. Portugalia nareszcie wygrała i doczłapała do tego finału. Francja lub Niemcy będą w finale z pewnością faworytem, ale Portugalii skreślać nie można. To jeden mecz i wcale bym się nie zdziwił gdyby Portugalia jakoś wyszarpała mistrzostwo. Jeśli doprowadziliby do dogrywki to kto wie. Francja/Niemcy na papierze wyglądają zdecydowanie mocniej. Poza tym musi wrócić Pepe, bo bez niego w obronie może być bardzo ciężko.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/406/#findComment-406737
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Portugalia - Walia 2:0

Awans Portugalii nie dziwi, aczkolwiek liczyłem, że wyspiarze przeciągną to do dogrywki. Pierwsza połowa nic nie pokazała. W drugiej była trochę inna historia. Marzył mi się pojedynek Bale'a z Ronaldo o miano lepszego, ale chyba zawodnicy wzięli sobie za bardzo do serca moje życzenia. W tym spotkaniu Gareth grał jako jedyny w ekipie walijskiej. Był po prostu wszędzie. Pressing, walka o piłkę, wykonywanie stałych fragmentów gry. Los uśmiechnął się za to znowu do ekipy Ronaldo. Cristiano wypadł w całokształcie blado, ale już od meczu z Węgrami pokazuje przebłyski, które kończą się bramką dla jego zespołu. Pierwszy gol to pokaz fizycznej siły tego zawodnika. Trzeba przyznać, że wyskoczył dosyć wysoko i bardzo ładnie uderzył piłkę. Druga bramka ciut szczęśliwa, bo gdyby Nani nie włożył tam nogi to nie byłoby gola. Walijczycy zagrali niezły turniej, ale pokazali, że bez Bale ekipa byłaby dużo słabsza. W tym meczu Skrzydłowy Realu grał na swoje 100% i zrobił więcej niż pozostała dziesiątka. W końcu mogę powiedzieć, że Bale sam meczu nie wygra. :twisted:

 

Portugalia dopełzła do finału, ale nie wyobrażam sobie ich triumfu jako mistrzów. To byłoby za wiele. Niemcy i Francuzi są zdecydowanie lepszymi zespołami.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/406/#findComment-406767
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  8
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.07.2015
  • Status:  Offline

Odrywając sie o tego głupiego Euro które skonczyło się dla mnie razem z nietrafionym karnym Kuby wracamy do najważniejszego... .

 

Lech Poznań - Legia Warszawa 4:1

 

Sparingi Legii nie wyglądały najlepiej. Wyglądały tak jak ten superpuchar czyli bardzo źle. Bogusław Leśnodorski pisze na twitterze że to wina Euro, ale czego w sumie on sie spodziewał? Po wyjściu z grupy wiadomym było że Pazdan wróci do Legii raczej już tylko po swoje rzeczy, kupiec sie znajdzie Kung Fu wariat na łazienkowskiej nie zostanie. Dude chciano już pchnąć od dawna, podał dobrze trzy razy, strzelił gola, Fiorentina wyłożyła 3-4 kkk euro i wiadomo że chłopaka żegnamy. Na Nikolica też są chętni. Zostanie tylko Jodłowiec bo Jędrzejczyk był tylko na wypożyczeniu. Drużyna jest w rozsypce. Lech nie był dziś dobry - był przeciętny, a ta przeciętność wystarczyła i to jeszcze z dużą rezerwą by ten śmieszny superpuchar wygrać.

Nie podoba mi sie też przekaz Legii który traktuje o tym że w zimie zaryzykowano dużo pieniędzy. Ściągnięto tylko Hlouska ale teraz sprzedano Borysiuka, dodatkowo przyszła kasa z UEFA. Walka o LM zaczyna sie już we wtorek, poważna walka za 2-3 tygodnie o ile nie wydarzy sie katastrofa a Legia nie podzieli losu Cracovii z tej chwili i nie skończy się na #eurowpierdol .

O Arku Malarzu nie napisze złego słowa chociaż mu się należy, ale za wiosnę dostanie kredyt zaufania.

 

Jednym słowem: strach.

 

ps: miało być o meczu, a wyszedł post o nieprzekonywującym stylu mistrza na progu rozgrywek.

Edytowane przez Berbel
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/406/#findComment-406786
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Niemcy - Francja 0:2

Niemcy wracają bez medalu z dużego turnieju, chociaż w finałowej czwórce się znaleźli już po raz szósty pod wodzą Löwa. Nie Zaskakuje mnie to, że gospodarzom się udało i prawdopodobnie uda im się też dzisiaj. Był to dosyć emocjonujący mecz. Poziomem jeden z lepszych na tym turnieju. Trzeba powiedzieć, że Francuzi zaczęli z przytupem lepiej ten mecz, ale z czasem to ekipa mistrzów świata zaczęła przejmować inicjatywę. Największym mankamentem Niemców był brak skuteczności. Na przestrzeni spotkania mieli sporo dogodnych sytuacji czy to Schweinsteiger w pierwszej połowie, czy Kimmich w drugiej. To było do przewidzenia, że nasi zachodni sąsiedzi nie oddadzą pola bez walki, chociaż widziałem w nich to zmęczenie meczu z Italią. Karny na koniec pierwszej połowy na pewno podciął skrzydła. Czy był słuszny? Bastian miał wyciągniętą rękę i był kontakt z Evrą. Mimo, że mały to moim zdaniem dobrze zareagował Rizzoli, a właściwie sędzia stojący za bramką. W drugiej połowie czas uciekał i powiększała się bezradność. Błąd przy drugim golu w obronie potwierdził, że czterokrotni mistrzowie globu nie są nieomylni. Mam wrażenie, że przegrali z presją gry na gospodarza. Jak widać z tym nawet niemiecka solidność nie wygra.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/406/#findComment-406947
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Za nami EURO 2016. Turniej, który zapadnie w pamięć zwłaszcza nam, kibicom Biało-Czerwonym ze względu na historyczny rezultat naszej kadry i osiągnięcie ćwierćfinału tej imprezy. O naszej kadrze zostało powiedziane już na pewno wiele, niemniej dodam tylko tyle, że fajnie jest dożyć czasów, kiedy nasza kadra odpada w ćwierćfinale imprezy, po rzutach karnych, nie przegrywając ani jednego meczu w regulaminowym czasie gry, a my czujemy niedosyt i uważamy, że nasi reprezentanci mogli osiągnąć więcej. To fajne uczucie, dobry kapitał na przyszłość i oby zwiastowało to dobre czasy dla polskiej kadry, po kilkudziesięciu latach tkwienia w marazmie.

 

Zwycięzcą i nowym mistrzem naszego kontynentu została Portugalia. Drużyna, której większość naszego społeczeństwa nienawidzi po spotkaniu ćwierćfinałowym z naszą kadrą, niemniej trzeba im oddać jedno. Pamiętacie może Euro 2004? Gdzie ładnie i efektownie grająca Portugalia przegrała w finałowym meczu, przed własną publicznością, z grającą topornie i siermiężnie Grecją. Tutaj mamy do czynienia z sytuacją, gdzie stwarzająca sobie najwięcej okazji bramkowych w całym turnieju Francja musi uznać wyższość grającej topornie i nieładnie dla oka Portugalii. Grali brzydko? Tak, ale liczą się wyniki, a oni są mistrzami Europy, a my możemy mieć małą satysfakcję, że nie odpadliśmy z byle kim, tylko mistrzami starego kontynentu.

 

Plus, cieszę się, że Cristiano Ronaldo zdobył coś ze swoją reprezentacją. Nie jestem ani jego fanem, ani Messiego, ale obaj są wybitni i, choć wygrali wszystko w piłce klubowej, tak ich kariera reprezentacyjna to było pasmo rozczarowań i porażek. Teraz Ronaldo przełamał tę klątwę, choć w samym finale przeżył osobisty dramat, teraz czas na Messiego, który mam nadzieję wróci do kadry i ugra coś ze swoją drużyną jeszcze.

 

Postanowiłem sobie pozwolić na małe zestawienie - niespodzianki turnieju, rozczarowania, kto mnie pozytywnie zaskoczył, a kto rozczarował.

 

1. Największy lider drużyny - Gareth Bale - w tym przypadku nie chodzi o same gole, które rzeczywiście najefektywniej pomogły Walijczykom w dojściu do półfinału, bo jednak piłka nożna to gra liczb i liczy się tylko to, co w bramce, niemniej jednak gwiazdor Realu pokazał całemu światu, jak wielki wpływ na grę swojej drużyny ma. Przez cały turniej nie grał nigdy pod siebie, nie oczekiwał, że koledzy będą grali pod niego, by nabijać mu statystyki. Wiele meczów, jakie widziałem, polegały na tym, iż Walia wychodziła z atakiem, który z własnej połowy rozprowadzał właśnie Bale. To on był tym najbardziej widocznym, to on na murawie zostawił najwięcej zdrowia i tym samym to jego było mi najbardziej żal po ostatnim gwizdku meczu półfinałowego.

 

2. Największe rozczarowanie - Thomas Müller - wiadomo, ile ludzi, tyle opinii, niemniej ja pójdę dość nieszablonowo. Mógłbym postawić tutaj na Zlatana, który miał poprowadzić Szwedów w swoim ostatnim turnieju reprezentacyjnym do czegoś dużego, niemniej pokusa umieszczenia tutaj piłkarza Bayernu Monachium była zbyt duża. Statystyki na Euro Müllera są zaskakujące - zero goli, zero asyst. Na tym turnieju miał być jednym z tych, który będzie kreował grę reprezentacji i pomoże pójść naszym zachodnim sąsiadom śladami Hiszpanii i sięgnąć po dwa championaty pod rząd. Okazało się jednak, że spoczywa na nim jakaś klątwa mistrzostw starego kontynentu, gdzie nie potrafi wykręcić żadnych liczb. Jakby tego było mało, to w ćwierćfinałowym meczu z Włochami zmarnował swoją jedenastkę i gdyby tylko Simone Zaza nie trenował do występu w balecie, mógł przyczynić się do odpadnięcia swojej reprezentacji z rozgrywek dużo wcześniej.

 

3. Niespodzianka turnieju - Islandia - tutaj chyba nie ma żadnej sensacji. Właściwie, to osoby, które usilniej śledzą poczynania Wikingów nie powinny być w jakimś wielkim szoku, bo mimo faktu, iż mieszka tam mniej ludzi niż w Szczecinie (gdzie ogólnie się bujam na co dzień), to jednak Islandczycy to naprawdę bardzo solidna reprezentacja, która już przed tym turniejem mistrzowskim miała swoje momenty, a prowadzona jest przez solidnego Larsa Lagerbäcka, który już za czasów prowadzenia swojej rodzimej Szwecji dał się poznać światu, jako przyzwoity selekcjoner, zdolny do osiągania niezłych wyników.

 

4. Rozczarowanie turnieju - tutaj pozwolę sobie posegregować to na dwie kategorie. Jedynym i niezaprzeczalnym faworytem w kategorii "moralny przegrany" turnieju to kadra Ukrainy, która poległa nie tylko sportowo (0 punktów, bilans 0-5 w bramkach po trzech meczach), ale fakt znalezienia alkoholu, papierosów i strzykawek w ich szatni nie pozostawia po nich najlepszego wrażenia.

Jeśli chodzi o aspekt czysto piłkarski, "wyróżniłbym" w tej kategorii reprezentację Anglii oraz Hiszpanię. Nie chcę się pastwić nad Angolami, bo naprawdę nie postrzegam ich porażki z Islandią jako kompromitacji, niemniej jednak wiecznie głaskani Anglicy przez cały turniej nie pokazali nic, co wskazywałoby, że są jedną z czołowych drużyn Europy. Po świetnych eliminacjach do turnieju, same mistrzostwa wyglądały w ich wykonaniu bardzo siermiężnie. Nie pomogła w tym zapewne również selekcja Hodgsona, który zaskoczył wielu przed turniejem, wybierając m.in. kontuzjowanego praktycznie przez cały sezon Jacka Wilshere'a, kosztem chociażby grającego sezon życia Danny'ego Drinkwatera.

W kwestii Hiszpanii to te mistrzostwa udowodniły, iż nie da się być w mistrzowskim obrazku wiecznie. Hiszpanie zdominowali światowy futbol przez lata, ale ich gwiazda przygasała na mundialu w Brazylii, a teraz to już kompletnie zgasła. Tutaj ponownie widzę sporo winy w osobie selekcjonera, który przed laty uwielbiał ustawiać w drużynie swoich pupili. Teraz od tego być może odszedł (choć posadzenie Ikera na ławce spowodowało, że doszło do dramy na linii selekcjoner - Casillas), to jednak zostawienie w domu Diego Costy to dla mnie błąd. Jasne, można go nie lubić za styl bycia, niemniej ktoś taki byłby niezbędny w bardzo bezpłciowej niestety kadrze Hiszpanów, gdzie często po prostu brakowało charakteru.

 

5. Najlepszy trener - Antonio Conte - być może wielu zaskoczy moja opinia w tej kwestii, bo może Lagerbäck, a może nawet Nawałka, ale ja postawię na szalenie charyzmatycznego Włocha, którego po prostu bardzo lubię. Przede wszystkim, Conte miał do dyspozycji najsłabszą kadrę Italii od wielu, wielu lat. Nie sposób szukać tam wielu graczy pokroju Gennaro Gattuso, Paolo Maldiniego, Fabio Cannavaro czy Alexa Del Piero. Właściwie, nie licząc BBC w obronie i nadal genialnego Gigiego Buffona, kadra Włochów pełna była po prostu przeciętniaków. Taki Eder czy Pelle to nie jest klasa wspomnianego Del Piero czy Tottiego sprzed lat, a mimo tego Conte zaszczepił w drużynie coś, co zwykło się nazywać mentalnością zwycięzców. Sprawił, że drużyna skazywana na porażkę, potrafiła odprawić z kwitkiem Hiszpanów i rzucić wyzwanie Niemcom, którzy dopiero po konkursie jedenastek zdołali awansować do kolejnej rundy. Dodam też, że roboty Conte nie ułatwiał fakt, iż już przed samym turniejem wypadło mu 90% mocy środka pola (Verratti, Marchisio), a w trakcie imprezy stracił również De Rossiego i Candrevę. Jak dla mnie - szacun za osiągnięcie i jestem ciekaw, jak Conte sprawdzi się w Premier League, bo uważam, iż w rywalizacji Mou vs. Guardiola to Antonio może być cichym zwycięzcą.

 

6. Najgorszy trener - Roy Hodgson - to chyba nie powinien być bardzo kontrowersyjny wybór. Swoją ocenę motywuję głównie... konferencją prasową po meczu z Islandią, gdzie Hodgson powiedział, że... właściwie nie wie co on tu robi. To wiele wyjaśnia i podejrzewam, że takie same myśli często chodziły mu po głowie, gdy widział grę swoich podopiecznych na boisku. Od Anglików zawsze wymaga się dużo, a ci od lat nie potrafią sprostać oczekiwaniom i chwała dla federacji, że po przyjęciu dymisji Hodgsona postawią przed nowym szkoleniowcem zupełnie nowe realia płacowe, gdzie zarobki będą w dużym stopniu uzależnione od osiąganych wyników, a więc stanowi to odejście od czasów Svena Gorana Erikssona czy Fabio Capello, gdzie praca dla Anglii była prawdziwym rajem finansowym.

 

7. Bramka turnieju - Xherdan Shaqiri vs. Polska - nie ma chyba co do tego najmniejszych wątpliwości. Jak to powiedział któryś z polskich reprezentantów na konferencji prasowej "jak tracić gole, to tylko takiej urody". Kapitalne trafienie Szwajcara, które nie trafia się zbyt często i na pewno pozostanie w mojej pamięci jeszcze przez naprawdę długi czas.

 

8. Najlepszy moment turnieju - Islandia na Euro - choć sen Wikingów o staniu się nieśmiertelnymi zakończył się na ćwierćfinale, dla nich to było wielkie wydarzenie. Nie wiedziałem do końca jak nazwać ten moment, dlatego traktuję to jako ogół, włącznie z kapitalnym pożegnaniem Islandczyków przez ich fanów po meczu z Francuzami, legendarnym już okrzykiem fanów, który rundę później ukradli - nazywajmy rzeczy po imieniu - gospodarze. Świetna historia, która zapadnie na długo w pamięci.

 

9. Najgorszy moment turnieju - kontuzja Cristiano Ronaldo - pojadę klasykiem "możesz go kochać lub nienawidzić", ale nie można odjąć jednego: widok płaczącego Ronaldo, który został bardzo brzydko zaatakowany w finale turnieju, przez co musiał zejść z boiska i zaprzepaścił swoje marzenia o poprowadzeniu Portugalii do złota, nie należał do najprzyjemniejszych. Niefajne zachowanie Payeta, który zaatakował CR7 bez piłki i kosztował go jeden z najważniejszych meczów, jakie przyszło mu grać w życiu. To też pokazuje, że nie ma ludzi niezniszczalnych.

 

10. Najlepszy mecz turnieju - Portugalia vs. Węgry - głównie za wynik, bo sześć goli w meczu, ale również ciekawe, bardzo intensywne spotkanie, które mogło się podobać i wyróżniło się czymś in plus na tym jednak bardzo zachowawczym i defensywnym Euro. Ciekawy przypadek zwłaszcza Portugalczyków, którzy według mnie zagrali najlepszy mecz...

 

11. Najgorszy mecz turnieju - Portugalia vs. Chorwacja - ...i najgorszy. O takim meczu, jak ten 1/8 zwykłem mówić, że sprawił, iż "rak mojego raka dostał raka z przerzutami". To był po prostu horror, jakieś 115 minut klepania piłki w środku pola, ani jednego celnego strzału na bramkę i ogólny ból istnienia wymalowany na twarz zawodników. Najdobitniej o tym, jak słabe to było spotkanie, niech świadczy fakt, iż trzy celne strzały na bramkę miały miejsce w samej końcówce - dwa w akcji bramkowej Portugalczyków (strzał plus dobitka), jeden w odpowiedzi Chorwatów. Dla mnie to było najgorsze 120 minut spędzone z piłką nożną i, jak kogoś to ominęło, to szczerze zazdroszczę.

 

Generalnie - EURO to było turniejem, w którym za bardzo kalkulowano. Uważam, że format z 24 zespołami w turnieju tej rangi to pomysł niechybiony i należy się nad tym pochylić i jeszcze dwa razy zastanowić. Sam koncept, iż z grupy wyszło aż szesnaście reprezentacji (czyli dokładnie tyle, ile grało w grupie przed czterema laty) sprawia, że w mojej ocenie ranga turnieju i jego prestiż mocno spada. Na takiej imprezie powinni grać najlepsi z najlepszych, a w obecnym formacie o to jest ciężko.

Edytowane przez demku
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/406/#findComment-406963
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Portugalia - Francja 1:0 pd.

Zatem, jednak się prześlizgnęli i mamy nudniejszego mistrza niż Grecja w 2004. :???: Francja na przestrzeni meczu zwłaszcza w pierwszej połowie grała o wiele lepiej, a rywale dochodzili do głosu w momencie zmęczenia ekipy gospodarzy. Zwłaszcza w dogrywce kiedy to mecz zrobił się naprawdę interesujący i mieliśmy sporo zamieszania w obu polach karnych. Marzył mi się chociaż jeden o wiele bardziej interesujący mecz w wykonaniu Portugalii oraz pojedynek między Ronaldo i Griezmannem. Jak widać był takowy pojedynek, chociaż na boisku tylko w wykonaniu jednego. :P Mimo lekkiej kontuzji i przedwczesnego zakończenia meczu Cristiano nadal gwiazdor Realu wydawał polecenia. :P Pochwalić muszę w tym spotkaniu bramkarzy HugoLlorisa i Ruisa Patricio. Oboje wybronili kilka naprawdę bardzo groźnych sytuacji. Szkoda, że Hugo nie obronił strzału Edera. Ponownie o wyniku i końcowym sukcesie Portugalii zadecydował jeden moment.

 

Ogólnie o turnieju:

 

Złota Piłka - Antoine Grizmann

Myślę, że to zrozumiała decyzja. Na przestrzeni turnieju był zdecydowanie lepszy od Ronaldo chociaż dosyć późno się rozkręcił. Mimo to zdążył zostać królem strzelców, a w fazie pucharowej czy to z Niemcami czy w finale grał naprawdę na wysokim poziomie.

 

Najlepszy młody zawodnik - Renato Sanches

Mimo iż pokazywał potencjał już wcześniej to na przestrzeni Euro można go nazwać "graczem jednego meczu", bo to spotkaniem z Polską zapewnił sobie tą nagrodę. Potem było już gorzej, ale i tak lepszego kandydata nie ma. Myślałem wcześniej Kimmichu albo Draxlerze, ale młodzi Niemcy całkowicie zawiedli.

 

Najlepszy bramkarz - Hugo Lloris

Na pewno do tej nagrody przysłużyły mu się mecz półfinałowy i finałowy gdzie wykonał kilka świetnych parad.

 

Gianluigi Buffon mimo wieku wciąż pokazuje, że jest jednym z najlepszych na tej pozycji. Wyróżnienie ode mnie.

 

Coś ode mnie:

 

Najlepsza drużyna - Francja

Gospodarze mimo słabego początku pokazali niezłą grę. Turniej nie miał zbyt wysokiego poziomu, ale w fazie grupowej Francuzi zagrali przyzwoicie. Niemcy w grupie nie błyszczeli, a po rozbiciu Słowacji jakby gdzieś zgubili swój rozpęd. Włosi zagrali dobrze na początku i wręcz świetnie z Hiszpanią, ale spotkanie z Niemcami nie było już kolorowe.

 

Najgorsza drużyna - Ukraina

Chlanie, podejrzane piguły, brak goli, 3 porażki, afera wewnątrz ekipy i nieudane próby ukrycia ich agresywnym odpowiadaniem na pytania dotyczące słabej postawy. Koszmar.

 

Największe Rozczarowanie - Austria

Mieli łatwo przeprawić się przez grupę i być "czarnym koniem" obok Belgii. Dali ciała na całej linii. Dosyć słaba gra, liczne próby strzelenia bramki, ale bez pomysłu i mocy na wykończenie. Belgowie chociaż z czasem się odpalili.

 

Jest jeszcze Anglia... Drugie miejsce w grupie i blamanż z Islandią. Hodgson w końcu dał solidną podstawę do zwolnienia go. Na wyspach musi się coś zmienić, bo będzie kicha.

 

 

Największe zaskoczenie - Islandia i Walia

Piłkarze z malutkiego państwa na wyspie podbili serca kibiców. Waleczność i zaciekłość oraz konsekwentne realizowanie swojego planu wynagradzało niezbyt atrakcyjny styl gry i dawało efekty. Szkoda, że dostali lanie od "Trójkolorowych", ale na pewno będą to Euro miło wspominać.

 

Walijczycy doszli do półfinału wygrywając grupę oraz odprawiając z kwitkiem przereklamowaną Belgię w ćwierćfinale. Mieli widocznego lidera, ale nie zmienia to faktu, że paru innych zawodników także maczało place w sukcesie.

 

Mógłbym tutaj także wspomnieć o Polakach. Zagraliśmy niezły turniej, a ćwierćfinał to i tak dużo.

 

Największa sensacja (mecz) - Anglia - Islandia

Dwie szybkie odpowiedzi bramkowe na gola rywala i ekipa Rooneya nie wiedziała, co ma począć. :D Nikt nie wierzył, nikt się nie spodziewał.

 

Najlepszy mecz - Węgry - Portugalia

Zażarty mecz ze sporą ilością bramek i remisem. Węgrzy walczyli o wygraną, a Portugalczycy im w tym przeszkadzali. Ronaldo tupał nóżką i się wściekał, ale remis wywalczył (i potem mistrza :roll: ).

 

Najsłabszy mecz - Walia - Irlandia Północna/Włochy - Irlandia

Walia z Irlandią nie zapewniły żadnych emocji i ciężko przebrnąłem przez ten mecz. Bramka była jedynym wydarzeniem godnym uwagi.

 

Włochy miały gdzieś mecz i wystawili rezerwowy skład organizujący obronę Częstochowy. Nie wiem na kogo było bardziej przykro patrzeć. Włosi, którzy skutecznością w ataku chcieli przebić Irlandię Północną z Polską, czy Irlandia, która starała się wcisnąć jedną, jedyną brameczkę i mało nie wypociła przy tym z siebie życia. :???:

 

Najlepsza drużyna "dla oka" - Włochy

Jestem pewny, że wielu się ze mną nie zgodzi, ale początek turnieju mieli niezły. Spotkanie z Hiszpanią pokazało zupełnie inną Italię niż do jakiej jesteśmy przyzwyczajeni. Atakująca z zaciekłością, wymieniająca szybko piłkę, bez wstrzymywania gry, zbędnych teatrzyków i innych tego typu zagrywek.

 

Mogę jeszcze wyróżnić Chorwatów za fazę grupową i Francję za półfinał i finał.

 

Najlepszy trener - Fernando Santos

Niezbyt pięknie grał jego zespół, nie stworzył wirtuozów futbolu, ale stworzył mistrzów Europy. Objął funkcję w trakcie eliminacji i uważam, że to jednak przyniosło efekty. Dał szansę Sanchesowi, a ten wynagrodził go w spotkaniu z Polakami.

 

Inni kandydaci?

 

- Joahim Löw to nadal dla mnie czołowy trener w piłce międzynarodowej. Mimo przykrych nawyków dalej pracuje z niemal niezniszczalną machiną piłkarską, chociaż w turnieju i eliminacjach Niemcy aż tak nie błyszczeli jak na mundialu.

 

- Antonio Conte miał do dyspozycji najsłabszą kadrę Włoch od lat, a mimo to zaszedł daleko. Charyzmatyczny, wciąż żyjący na linii bocznej i nie ustający w podpowiadaniu swoim podopiecznym.

 

- Adam Nawałka. Tak nagrodzę naszego trenera. Co, by nie mówić doprowadził nas daleko. Miał swój koncept i widać było konsekwencję w jego realizacji.

 

- Chris Coleman został ojcem największego sukcesu Walii. Wiele razy trafiał ze zmianą graczy, którzy dali mu m. in. wygraną z Belgią.

 

Jedenastka turnieju

Hugo Lloris/Gianluigi Buffon - Raphaël Guerreiro - Pepe/Michał Pazdan - Giorgio Chellini - Leonardo Bonucci/Jérôme Boateng - Aaron Ramsey - Birkir Bjarnason - Gareth Bale - Dimitri Payet - Cristiano Ronaldo - Antoine Griezmann

Edytowane przez Pavlos
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/406/#findComment-406982
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • CzaQ
      Czytam fabułę i to jest film dla mnie Niestety nie oglądałem, ale posiłkując się jednym z najlepszych oraz w sumie moim pierwszym 'skeczem' ze "Śmierci na 1000 sposobów" zaryzykuję :  Tam było podobnie - kolega patrzy, a parka w lesie się dyma. Chłop, więc zaczął tyrać kiepana, ale mu było mało. Na szczęście nieopodal przechodził szop pracz, więc chłop go myk i zaczął posuwać. Szop w końcu się wyrwał i utarmosił jegomościowi Wacka   Podejrzewam, że nie będzie to samo, ale postanowiłem się podzielić  
    • -Raven-
      Film Doom Generation. W jednej ze scen, jeden z trójki bohaterów podgląda pozostałą dwójkę jak się dymają. Co było kontrowersyjnego w tej scenie?
    • CzaQ
      Nowy Rok, Nowa Era! Yuhuuu!  Otwarcie sezonu, czyli coś się wydarzy. Pewnie jakiś pas zmieni właściciela, będą epizodyczne występy itd.  Post będzie trochę inny niż zwykle, ale mam nadzieję, że się będzie podobał.  Na początek paczka wideo - jak zwykle dobra w W. Tryplak już kłamie, że sold out arena kiedy pełno siedzeń wolnych i od razu mu nos rośnie Na początek wychodzi The Rock ze skiepszczonym theme songiem. Pierwszy zgrzyt, wolałem riffy. I.... gra face'a znowu? WTF.. to było szybkie. W dodatku póżniej te materiały wideo z backstage'a i cała otoczka jego feudów szlag trafił. Solo Sikoa czeka na Rzymka w walce stołów. Rzymianinowi polepszyli theme song. Ten wstęp dużo daje. Pełno interwencji oraz wygrana Romualda?! Niesłuchane, wręcz niewiarygodne. Mamy teaser nowego zawodnika. Zapauzowałem. Co tu pisze? Penera? Penra? A może Penta ;>  Ciekawie.  Royal Rumble w przyszłym roku w Riyadzie.. czyli będzie niesłychane gówno. Quiz : Co zawsze CzaQ robi jak @ KyRenLo  wrzuca nowe foty dupeczek? :  Cena przemowa. Aż zapomniałem, ze to jego ostatni rok... I musiał przypomnieć jak zmaścili jego pojedynek z Takerem. Boże co za bookingowe gówno to było., Istny samograj tak spierdolić. Ale przyzwyczaili nas. OK, jestem pewny, że tę edycję RR wygra Jasiexor. Wydaję mi się, że nie pójdzie po pas WWE tylko WHC bo tego nowego WHC jeszcze nie miał. Gunther przegra z Ortonem i będzie Cena vs Orton part 67 z tym, że jak Joshua wygra będzie jako jedyny mistrzem 17 razy w karierze, a więc przebije Flaira. Natomiast Kodas zmierzy się z Pancurem o główny pas. I mamy main eventy obu nocy. Może jeszcze tak się przytrafi, że Randall dobije do 16 razy pas i zwakuje po czym oboje z Jasiem będą mogli zostać rekordzistami - to by było stawka. Aczkolwiek nie wiem ile razy Orton miał pas i nie chce mi się sprawdzać. O rany. X pac wygląda jak na święta zjadł X paca i stał się Bully Rayem. Powiedzcie, że nie! :   Livka Brazil vs Ryja Ripley - no i mamy obiecany title match. Jeśli jedyny to będzie zmiana. And there it is. Nowa mistrzyni. Co za zaskoczenie. Za to po walce Domino dostał w jajka, a Andrzej zaliczył cameo. Przyjechał, zebrał czek, popozował z fajną duperą i tyle go widzieli. Jeszcze zbotchował (jak kogoś ominęło ) : https://www.youtube.com/watch?v=VK-4MnsfAIA&ab_channel=VogulePoland24 Jeszcze jedno - czy Alienowej czasem nie było widać sutka w tym przydużawym staniku? O fuck! Bayley na backstage'u. Chyba trochę podjadła na święta.  https://www.youtube.com/watch?v=LKuriXNyZeY&ab_channel=ReptilianinSHOTY kurde ta Lyra Valkyrie'a fajna jest! "Main Event' Jey Uso vs Drew McIntyre. A, czyli wychodzi na to, że chłopaki w końcu spadli z hierarchi. Tak mi się przynajmniej zdaję. I mam nadzieję. Drew aż się zesrał na rzadko :  Nowa zabawa! Tu macie template Drew jak sra - wklejcie go w najzabawniejszym miejscu :   Wchodzi kolejny epizod tym razem Hulk Hogan. A gdzie Colby Covington? ;d Na koniec walka wieczoru CM Punk vs Seth Rollins.  Jeszcze kilka lat temu powiedziałbym, że najlepsi ringowo zawodnicy, teraz to ci na najwyższym szczeblu, którzy jako tako się prezentują choć Punkowiec ostatnio nie zachwyca. To XXX na plecach Filipa to w końcu oznaka, że założył konto na Pornhubie w końcu i nadaje z AJ Lee?  Ogólnie spoko walka - dużo się działo było kradnięcie finisherów, przełamywania, zmiana przewag i 'dramatyczny' finish.  Phil wygrywa? Wow, nowe, nie znałem.  Ogólnie spoko gala. Tutaj mały dodatek.  Polskie akcenty @ MattDevitto :      I na koniec mały bonus, czyli już typowy mem o netflixie tym razem w 'naszym' wydaniu     Nawet dobry odcinek, ciekawe ile taki poziom się utrzyma
    • Jeffrey Nero
      Jak tylko ogłosili tą galę w Australii to wiedziałem, że raczej na 99% wygra Toni. Casey Lee ostatnio trenowała z Mercedes Mone też jest z Australii może dla dobrej reakcji zaliczy tam debiut.
    • PTW
      TO SIĘ DZIEJE! Na sobotniej gali oficjalnie rozpoczynamy turniej o pas mistrzowski kobiet! <3 <3 <3 PTW Women's Championship Tournament Diana Strong vs. Amy Heartbeat Zapowiadaliśmy, zapowiadaliśmy i zapowiadaliśmy, w końcu czas spełnić obietnicę! :) Na gali 11 stycznia odbędzie się walka otwierająca turniej o mistrzowskie złoto pań i zapowiada się niezwykle smakowicie! Nasza rodzynka Dianę Strong, która wydaje się murowaną faworytką do zdobycia tytułu będzie podejmować świetną zawodniczkę z Niemiec - Amy Heartbeat! Siłaczki z Zakopanego przedstawiać nie trzeba, bo czyny mówią więcej niż słowa, a ona zrobiła w i dla PTW tyle, że jest niepodważalnie jedną z twarzy federacji. Pozostaje pytanie czy presja oczekiwań ze wszystkich stron nie okaże się bardziej przeszkodą niż pomocą? Na to na pewno liczy Amy, czyli niezwykle pozytywnie nastawiona do świata wojowniczka, która dzieli się z fanami i przeciwniczkami miłością, ale na czas tej walki będzie musiała włączyć szósty bieg i znaleźć w sobie sportową ambicję i agresję - w końcu na zwyciężczynię tego wyścigu czeka na mecie pas mistrzowski! To co, Diana z pierwszym krokiem ku temu, co jej się po prostu należy, czy szok i niedowierzanie po upsecie stulecia? DOWIEMY SIĘ JUŻ W SOBOTĘ! :) Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...