Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Jak silna jest liga hiszpańska pokazują głównie wyniki w LM i LE. :) Co z tego, że w Anglii jest więcej pieniędzy za prawa do transmisji, skoro gdy przychodzi do meczów bezpośrednich pomiędzy drużynami z La Liga i BPL to przeważnie górą są hiszpańskie kluby.

 

Skoro już przywołałeś mecz WHU z City i porównałeś go do meczu Celty z Barcą, to jednak Celta wygrała zasłużenie, a West Ham momentami nie wychodził z własnego pola karnego. Fox pewnie głównie to miał na myśli.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/398/#findComment-390380
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  502
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Miałem na myśli głównie to, że Celta nie dała żadnych szans Barcelonie i mogła wygrać dużo wyżej, chociaż i Barcelona miała swoje sytuacje. Ten mecz pokazał, że czasy panowania tylko Realu i Barcelony to już definitywna przeszłość i teraz w Hiszpanii liczy się kilka ekip.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/398/#findComment-390391
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  502
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Barcelona - Bayer 2-1

 

Znowu można napisać dokładnie to samo co ostatnio, słaby mecz Barcelony, zwycięstwo 1 bramką ( tylko że tym razem już Ter Stegen miał w tym swój udział, więc jego poprzedni mecz bez błędu był tylko wypadkiem przy pracy :cry: ) i kolejna kontuzja tym razem Iniesta.

Mecz był wyrównany dopiero pod koniec Barcelona osiągnęła przewagę i zapewniła sobie 3 punkty. Kluczowymi momentami wg mnie były zmiany, a szczególnie wejście Sergiego Roberto, który znowu zagrał świetnie i może wreszcie wskoczy na poziom Barcelony.

Bayer zagrał całkiem dobrze i przy odrobinie szczęścia mógł zdobyć więcej goli, ale Barcelona też miała swoje szanse, więc wynik jest sprawiedliwy. Enrique po raz kolejny nie do końca zrozumiałych zmian dokonał, bo posadzenie na ławce Bartry czy Roberto po ich bardzo dobrym meczu uważam za błąd, tak jak wystawienie Mathieu na lewej obronie co zostało naprawione przez wejście Alby.

 

Martwi niestety kontuzja Iniesty, którego brak w sobotę może być kluczowy w starciu z Sevilla. Coś musiało być nie tak z przygotowaniami, bo w poprzednim sezonie, kontuzji było niewiele, a w trakcie meczów to chyba tylko ze 2, a w tym sezonie już w samych meczach było 6 zmian wymuszonych kontuzjami. Naprawdę robi się cienko z kadrą i jakoś trzeba dotrwać do stycznia i powinno być lepiej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/398/#findComment-390567
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Co do meczu Barcy, to: #TypowyBayer tylko tyle powiem o tym frajerstwie z ich strony.

 

Za to co zrobił Bayern :D

 

Ktoś narzekał na ich grę w lidze. A ja co mówiłem? Poczekajcie, bo zaraz odpalą. Zresztą pewnie zaraz zagrają jakiś słaby mecz. Oby nie teraz w weekend, bo tam czeka Dortmund, a wygrywając z nimi będzie 7 pkt przewagi i chyba JUŻ będzie można mówić o przesądzonym mistrzu Niemiec.

 

Z Dinamo wychodziło wszystko i gra wyglądała świetnie. Lewy trzyma formę i strzela 3 gole, do tego kolejny świetny mecz Costy. Tutaj nawet Thiago, który w poprzednich spotkaniach mnie irytował zagrał bardzo dobrze. No i teraz pytanie, czy to słabość rywala? A jeśli tak, to jak słaby jest Arsenal?

 

BTW. Anglia znów baty. Na 6 spotkań LM 5 porażek. Masakra. Oby jutro powtórzyli wyczyn, bo akurat będziemy świadkami dwóch pojedynków Bundesliga vs Premier League.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/398/#findComment-390568
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 068
  • Reputacja:   603
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kolejne spotkania Lecha i Legii za nami i niestety obyło się bez niespodzianek. Chyba każdy spodziewał się ciężkich meczów w tej kolejce. Lech zagrał fatalnie. Można powiedzieć drużyna bez ładu i składu. Nie wiadomo kiedy skończy się kryzys Lecha, ale takie mecze pokazują jak daleko od formy jest mistrz Polski. Można powiedzieć, że Basel dostosował się do poziomu naszych i te 90 minut to był typowy sparing. Basel jest zadowolone 3 punkty są, a i sił za dużo nie stracili. Lech pierwszy celny strzał oddał pod koniec meczu, do tego sporo czasu grał w 10 i nie miał żadnych szans. Nie jestem zwolennikiem zwalniania trenerów pochopnie, ale coś czuję, że Skorża niewiele już tu zmieni. Zmiany są potrzebne i to bardzo szybko. Legia natomiast grała z Napoli i mimo wszystko wstydu nie było. Jasne, Napoli grało w nienajlepszym zestawieniu, bawiło się grą, ale to ciągle czołowa drużyna Serie A. Oczywiście gdy tylko Napoli podkręcało tempo nasi się gubili, ale tego należało się spodziewać. Bohaterem był Kuciak, który bronił bardzo dobrze. Bez niego w bramce byłoby więcej niż 2-0. Ozdobą meczu był z pewnością ładny gol Higuaina. Legia w tym momencie ma 0 punktów i także tyle samo bramek. Obie nasze drużyny w pucharach potwierdzają swoją słabą formę w tym sezonie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/398/#findComment-390734
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bayern - Dortmund 5-1

Najważniejsze i największe spotkanie Bundesligi. Obie drużyny niepokonane, walka lidera z wiceliderem, no i niewątpliwie walka głównych faworytów do wygranej ligi. Zaczęło się od kontrowersji, bo już w 3 minucie sędzia mógł dać czerwoną kartkę Alabie, który faulował wychodzącego na "sam na sam" rywala. Mecz prowadzony był w bardzo szybkim tempie i co chwilę szły ataki z obu stron. To jednak Bayern był stroną skuteczniejszą. W pierwszej połowie strzelili dwie bramki i wydawało się, że będzie już po meczu. Szybko odpowiedział jednak Auba (wyrównał rekord BL - 10 meczów z rzędu z golem) i BVB znów zaczęło mieć nadzieję na dobry wynik. Jednak bardzo szybko na ziemię sprowadził ich Lewy strzelając gola natychmiast po przerwie. To był gwóźdź do trumny Borussii. Po tym praktycznie niewiele pokazywali, a Bayern dominował i wpakował im jeszcze 2 gole.

Na wyróżnienie zasługują oczywiście strzelcy goli - Lewy, Muller i Gotze. Wydaje mi się jednak, że kluczową postacią i najlepszym graczem meczu był Boateng. Poza bardzo dobrą grą w obronie (tak samo dobrze grał Martinez) popisał się on dwoma niesamowitymi podaniami na 60m, które dały bramki. A jeszcze tydzień temu "eksperci" komentujący BL na Eurosporcie mówili, że Boateng to słaby rozgrywający...

Ze strony BVB wyróżnić można tak naprawdę tylko Aubemeyanga. Znów strzelił gola, robił sporo zamieszania. Reszta zagrała słabo, albo przeciętnie. W moich oczach Tuchel trochę przesadził i zrobił zbyt wiele zmian. Zamiast postawić na sprawdzonych graczy zaczął kombinować z Castro na prawej stronie (bardzo słaby mecz), Sokratisa dał na prawą stronę, gdzie przecież grał genialny Ginter, a Piszczka bez formy ustawił po lewej stronie. Do tego bardzo słaby Burki w bramce.

 

Wydaje się, że Bundesliga skończona i już wiemy kto będzie mistrzem. 7 pkt przewagi to przy takiej grze i takiej kadrze (a po przerwie reprezentacyjnej ma wrócić paru graczy) Bayernu przewaga nie do odrobienia.

 

Z innych spraw, choć trochę powiązanych. Liverpool zwolnił trenera i mówi się, że wskoczy tam Klopp. Wiadomo, że wiele plotek mówi, że Klopp przejdzie do Bayernu po sezonie. Jestem ciekaw jak to się potoczy. Chciałbym Jurgena w Bayrnie, choć przyznam że nie zależy mi już aż tak na pozbywaniu się Pepa. Guardiola poprzez dwa poprzednie sezony nauczył się na błędach i mniej stawia na swoje posiadanie. Wczorajszy mecz jest idealnym przykładem. Dwa gole padły po długim podaniu, dwa z kontry. Jeśli ta forma utrzyma się do końca i jeśli będzie sukces w postaci wygranej LM, to jestem gotów żyć dalej z Pepem w składzie ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/398/#findComment-390844
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  502
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Polska - Irlandia 2-1

 

W pełni zasłużone zwycięstwo i awans na Euro. Tylko nie przesadzałbym z hurraoptymizmem, bo na tych mistrzostwach zagrają 24 ekipy czyli prawie pół Europy, w tym takie "potęgi" jak Albania, Walia, czy Islandia, które nigdy lub dawno temu grały na takich turniejach. Nawet Polacy mają szansę na trafienie do 2 koszyka w losowaniu bo będzie naprawdę wiele ekip o podobnym potencjale.

Należy pogratulować awansu, ale nie osiąść na laurach tylko dalej pracować i widzę szanse nie tylko na wyjście z grupy, ale nawet ćwierćfinał. Tylko, żeby nie skończyło się tak jak w 2012 czyli łatwa grupa turniej u siebie i fiasko.

Ta ekipa ma naprawdę spory potencjał i jeśli nadal będzie tak prowadzona ma szansę na sukces na turnieju.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/398/#findComment-391231
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zagraliśmy super mecz i mamy upragniony awans. Świetnie. Mam jednak małe ale. Może trochę przesadzam, ale ta euforia po meczu, lejący się szampan, konfetti. Czy to nie jest trochę przegięcie? Powtarzamy, że jesteśmy drużyną aspirującą do czegoś wyższego, a cieszymy się z awansu, jakby to był niesamowity sukces i szczyt naszych osiągnięć. Nie zabraniam nikomu radości, bo sam się cieszę, ale robienie z tego wielkiego święta i balowanie do rana? Bez jaj.

 

Żeby jednak nie było tak gorzko, to brawo dla Nawałki za to co udało mu się zbudować. To u niego wybił się Milik, Mączyński swoimi ostatnimi dwoma występami w pełni odpłacił się trenerowi za stawianie na niego mimo tak wielkiej krytyki. W końcu to Nawałce udało się wyciągnąć z Lewego bestię. Poprzedni trenerzy mówili, że zrobią z Lewego najważniejszą postać, ale tak naprawdę dopiero teraz się to udało w pełni. Lewy nawet jak nie strzela (ostatnio niespotykane :D), to i tak gra świetnie. I za to brawa.

Teraz trzeba budować dalej. W kadrze są osoby z których usług bym zrezygnował. Przykładem jest dla mnie Mila. Za stary, bez formy, a za rok na pewno nie będzie lepiej. Mam nadzieję, że trener oleje wyniki sparingów i w pełni postawi na poszukiwania nowych twarzy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/398/#findComment-391237
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 157
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2009
  • Status:  Offline

Pamiętam jak na Nawałce wieszano psy, gdy go wybrali na trenera. Mówiono, że to dla niego za dużo, że sobie nie poradzi, bo zawsze prowadził tylko polskie średniaczki. Teraz jest wielbiony i uważany za jednego z lepszych polskich trenerów. Całkiem słusznie, bo faktycznie pod jego wodzą Polacy w końcu zaczęli grać jak powinni, a nie walczyć o 3 miejsce z Czarnogórą czy inną Finlandią. Mimo, że czasem powołuje dziwnych ludzi, to jak widać się to opłaca i można powiedzieć, że reprezentacja to zgrana drużyna (Jezu, jak dobrze, że w końcu odeszliśmy od formacji 4-5-1...). Jestem pozytywnie nastawiony na przyszłość i liczę na nasze wyjście z grupy we Francji. Inna sprawa, że jeśli znów nam się nie powiedzie, to wrócą negatywne komentarze o Nawałce z Tomaszewskim na czele.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/398/#findComment-391241
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  441
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.01.2014
  • Status:  Offline

Na początek kilka spraw:

Nie jestem hejterem Nawałki, nawet go lubię, mimo że nie ma jak na razie praktycznie żadnych osiągnięć.

Piszę bardziej z perspektywy meczu ze Szkocją niż z Irlandią, bo tego drugiego nie widziałem w całości.

 

To rzeczywiście jest śmieszne, że sam awans piłkarzy na Euro świętuje się tak jakby wracali już jako mistrzowie. Przypominam sobie mundial w 2002 roku, tam jechaliśmy po mistrzostwo a skończyło się jak się skończyło. Teraz każdy wynik gorszy niż awans do ćwierćfinału uznam za porażkę(samo wyjście z grupy do 1/8 to tak jakby tylko zakwalifikować się na Euro wg starej formuły). Ogólnie to ta cała zmiana(dodanie jednej rundy) jest zrobiona chyba tylko po to, żeby koledzy Platiniego mogli się dłużej utrzymać na stołkach, bo samo wyjście z grupy daje pozornie wrażenie jakiegoś sukcesu, a wcale tak nie jest, bo to jest Euro, a nie Mistrzostwa Świata. Naszą reprezentację ciężko ocenić. Miewamy momenty gry na naprawdę wysokim poziomie, ale są to bardziej przebłyski niż równa forma. Inna sprawa w Polsce nie ma tak naprawdę zmienników. O ile pierwszą 11 idzie stworzyć na dość dobrym poziomie, o tyle kontuzje podstawowych graczy skutkują często tym, że nie ma kto grać lub musimy zmieniać taktykę. Meritum sprawy - Jakub Wawrzyniak, człowiek legenda, bohater przez ch. Parafrazując pewnego znanego księdza z Grzechynii - jeśli Jakub Wawrzyniak wchodzi za Maćka Rybusa to wiedz, że coś się dzieje. IMHO piłkarz, który potyka się podczas biegu z piłką nie powinien grać na poziomie reprezentacji

(beka w pysiorek)

. Mamy jeszcze Kamila Grosickiego, kolesia dobrego na średniaków i bardzo dobrego na słabeuszy, ale w momencie gdy przychodzą kluczowe spotkania jest praktycznie niewidoczny, a jego głowa przypomina mi lata młodości Rooney'a, gdzie piłka lądująca na tej części ciała łamała wszelkie prawa fizyki i mimo, że powinna wpadać prosto do siatki wylatywała w "kosmos". Nie będę się bardziej rozpisywał, bo zaraz opisałbym każdego z reprezentacji.

 

Żeby nie był to pesymistyczny teksy to na plus z ostatniego tygodnia mogę wymienić między innymi:

-Walkę do końca meczu o wynik(zawsze nam tego brakowało)

-Zgranie zespołu z Lewandowskim

-Wynik z Irlandią( Stawiałem na 2-2 i miło się zaskoczyłem)

 

Duża część forum(w tym ja) stawiała na to, że nawet nie wyjdziemy z grupy, więc końcowy rezultat jest dobrym prognostykiem, a ile i czy w ogóle ugramy coś na Euro pozostaje kwestią otwartą.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/398/#findComment-391255
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

daje pozornie wrażenie jakiegoś sukcesu, a wcale tak nie jest, bo to jest Euro, a nie Mistrzostwa Świata.

 

Jedna sprawa, ale Euro zawsze było trudniejszym turniejem, właśnie przez brak słabych ekip z Azji, Oceanii lub Afryrki ;)

Generalnie jednak zgadzam się z tym co piszesz. Zwiększona ilość drużyn awansujących dalej powoduje, że turniej jest łatwiejszy. Jeśli mamy świętować, to róbmy to po awansie z grupy na Euro.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/398/#findComment-391259
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Polska - Irlandia 2:1

Horror z happy endem i upragniony awans po dobrej grze. Mógłbym oczywiście parę błędów wyjąć jak choćby niewykorzystane sytuacje Grosickiego, ale muszę powiedzieć iż nasi zagrali naprawdę dobry mecz. Znowu gramy lepiej w meczu o stawkę niż zwykle, lecz to spotkanie wyjątkowo mi się podobało. W porównaniu do Irlandczyków, którzy stosowali ten sam schemat zagraliśmy o wiele lepiej. Lewandowski pokazał, że jest liderem reprezentacji, Glik i Pazdan spisywali się nieźle w obronie mimo iż ten drugi przyczynił się do karnego, którego jednak nie powinno raczej być. Mączyński znowu zagrał dobre spotkanie, Olkowski również. Grosicki zaplusował sobie u mnie na swojej stronie, ale obok Lewego najbardziej pochwalę Krychowiaka. Naturalnie bardzo ładna bramka, ale to jak zachowywał się w środku robiło na mnie wrażenie. Pokzał boiskową dojrzałość nabierając wiele razy biednego Longa na wyszukane faule grając ciałem. Można powiedzieć, że pokonał wyspiarza jego własnym stylem. Z każdym faulem widziałem jak Shane ma dosyć, co raz bardziej tego meczu. :twisted: Jak już powiedział Badu zmiana formacji dużo nam dała. Nawałka dał szansę innym i opłaciło się to. Bardzo raduje się z tego awansu i może faktycznie ta radość przesadzona, ale emocje dały chyba górę. UEFA zmieniła tak zasady turnieju, że teraz nawet 4 najlepsze zespoły z trzecich miejsc mogą wyjść na EURO z grupy, więc jest ku temu OGROMNA okazja. Ten zespół ma naprawdę potencjał, chyba jeszcze większy niż za Beenhakkera, ale i tak nie pompował bym balonika, chociaż to jest praktycznie nieuniknione. :roll:

Edytowane przez Pavlos
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/398/#findComment-391274
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Może to nie jest odpowiedni temat na takie pytanie, ale najprędzej tu jest szansa na odpowiedź. Orientuje się ktoś, kiedy można się spodziewać Skarbu Kibica PN: Ligi w Europie? Zawsze wychodził do 3tyg po zamknięciu okienka, mamy koniec października, a tu cisza. Na ich stronie nie ma żadnej wzmianki o numerze, w moim ulubionym kiosku gazety nie było. Czyżby w tym roku nie planowali tego wydawać?

 

 

Dzięki Fox Mulder za wyjaśnienie.

Edytowane przez marcel
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/398/#findComment-391432
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  502
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Może to nie jest odpowiedni temat na takie pytanie, ale najprędzej tu jest szansa na odpowiedź. Orientuje się ktoś, kiedy można się spodziewać Skarbu Kibica PN: Ligi w Europie? Zawsze wychodził do 3tyg po zamknięciu okienka, mamy koniec października, a tu cisza. Na ich stronie nie ma żadnej wzmianki o numerze, w moim ulubionym kiosku gazety nie było. Czyżby w tym roku nie planowali tego wydawać?

 

Skarbu jako oddzielnej gazety nie było. W pierwszym wrześniowym numerze PN był umieszczony jako dodatek, ale po wyższej cenie niż normalnie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/398/#findComment-391440
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 068
  • Reputacja:   603
  • Dołączył:  22.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ekstraklasa > Serie A. :twisted: Przyznać się komu Lech zepsuł kupon, bo pewnie takich osób było sporo. Przed meczem nikt nie postawił by złotówki na Lecha w starciu z liderem ligi włoskiej, ale na szczęście piłka jest nieprzewidywalna. Lecha należy pochwalić przede wszystkim za dobrą grę w obronie i całkiem niezłe ustawianie się. Dzięki temu rywale nie mieli wielu sytuacji. W pierwszej połowie nie działo się nic ciekawego. W drugiej części gry rywale zaczęli bardziej atakować, ale brakowało im jakości. Przyczyną tego stanu rzeczy był drugi garnitur włoskiej drużyny. Można powiedzieć, że dzięki temu, iż Fiorentina trochę zlekceważyła Lecha naszym udało się zdobyć absolutnie sensacyjne 3 punkty. W zasadzie Lechowi wyszły 3/4 akcje w ofensywie. Ważne jednak jest to co znalazło się w sieci. Brawa też należą się Urbanowi. To on wprowadził dwóch graczy, którzy później strzelali bramki. Oczywiście mistrz Polski miał sporo szczęścia, ale o tym nikt nie będzie za jakiś czas pamiętał. 2-1 z liderem Serie A na wyjeździe robi wrażenie. Okazja do rewanżu dla Włochów już niedługo, bo już w następnej kolejce. To z pewnością będzie już inny mecz. :wink:
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/398/#findComment-391762
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...