Pilka nożna - dyskusja ogólna

[Bastian]

AS Roma - Bayern Monachium 1-7

Gervinho 66' - Arjen Robben 9', 30' ; Mario Goetze 23' ; Robert Lewandowski 25' ; Thomas Mueller 36' (rzut karny) ; Franck Ribery 78' ; Xherdan Shaqiri 80'

 

Rzymski balonik dziś tak mocno, że słychać go było nawet w Turynie, który dziś śmieje się z Romy, która niestety dla siebie mierzyła siły ponad zamiary i tak wytrawny gracz jak Bayern Monachium bezlitośnie to wykorzystał. Niech ci wszyscy zapowiadający triumfy podopiecznych Rudiego Garcii odpowiedzą sobie na pytanie, ilu mistrzów świata ma w swoich szeregach Bayern, a ilu Roma. Niech odpowiedzą na pytanie, ile naprawdę ważnych meczów w karierze zagrał taki Miralem Pjanic, a ile Arjen Robben? Obecna Roma niczego nie wygrała we Włoszech, o Europie nie wspominając. Różnicę jednej bądź kilku klas było widać na każdej pozycji. Mimo dzisiejszej kompromitacji uważam, że Roma nadal ma szanse na wyjście z grupy w Lidze Mistrzów, a nawet na scudetto. Oby tylko Rudi Garcia wybił swoim piłkarzom z głów ten mecz jak najszybciej i tonował nastroje...

 

AS Roma: Morgan de Sanctis 1 - Vasilis Torosidis 1, Mapou Yanga Mbiwa 1, Konstantinos Manolas 1, Ashley Cole 1 (46. Jose Holebas 2) - Daniele de Rossi 1, Radja Nainggolan 1.5, Miralem Pjanic 1 (79. Adem Ljajic bez oceny) - Gervinho 3.5, Francesco Totti 1 (46. Alessandro Florenzi 2), Juan Iturrbe 1

Trener: Rudi Garcia 2

 

Bayern Monachium: Manuel Neuer 4 - Philipp Lahm 5, Jerome Boateng 3.5, Mehdi Benatia 4, Juan Bernat 3.5 - Xabi Alonso 5, David Alaba 4.5, Arjen Robben 5.5, Thomas Mueller 4 (60. Rafinha 3), Mario Goetze 4.5 (79. Xherdan Shaqiri bez oceny) - Robert Lewandowski 4.5 (68. Franck Ribery 4)

Trener: Josep Guardiola 5

 

Sędzia: Jonas Eriksson (Szwecja) 3.5

Gracz meczu: Arjen Robben (Bayern Monachium)

[maly619]

AS Roma - Bayern Monachium 1-7

No to Bayern pograł Piękne spotkanie w którym - zwłaszcza w pierwszej połowie - wszystko wychodziło. Prawdziwy pokaz siły z wcale nie słabą drużyną. Od Romy spodziewałem się o wiele więcej i choć wierzyłem w wygraną, to spodziewałem się trudnego spotkania. Z zawodników Bayernu uwagę mam tylko do Bernata, który w ataku radził sobie super, ale niestety w obronie nie wyglądało to dobrze i Gervinho robił z nim co chce (chociaż gola strzelił ze spalonego, ale już nie czepiajmy się ).

[filomatrix]

Dzisiejszy mecz w Kijowie, mimo że miał kilka ciekawych akcji to ogólnie na kolana nie powalił. Pozytywny wniosek jest taki, że jakby co jest komu grać. Słowacki zaciąg uratował dzisiaj Legię - gol Dudy i dobra gra Kuciaka. Po raz kolejny z marnej strony pokazał się Vrdoljak, który najpierw mógł zostać bohaterem (ale nie strzelił karnego), a nieco później antybohaterem (sprokurował karnego obronionego jednak przez bramkarza warszawskiego zespołu). Słabo też zagrał Kosecki.

Prawda jednak jest taka, że mniej liczy się gra efektowna, a bardziej efektywna. Legioniści z 9 punktami są już bardzo blisko awansu, ale potrzeba jeszcze wygranej za trzy punkty z Metalistem w Warszawie za dwa tygodnie. Pomoc mogą też grające o drugie miejsce Trabzon i Lokeren. Wystarczy aby przynajmniej w jednym z dwóch padł remis (idealnie by było, gdyby w obydwu potyczkach padł taki wynik).

Jednym zdaniem (pomimo różnych "ale"), Wojskowych może czekać jasna przyszłość...

[maly619]

Galatasaray - Dortmund 0-4

Nie ogarniam BVB. Jak można grać tak różnie i to w zależności od rozgrywek. W LM idą jak burza i grają świetnie, za to w Bundeslidze grają tak fatalnie, że szkoda słów. Nie wiem, czy chodzi o motywację i stawkę spotkania, czy może zespoły z Bundesligi lepiej znają styl BVB, ale nie ogarniam tego

Dziś Dortmund pokazał klasę. Na pewno ważną informacją dla nich jest powolny powrót czołowych graczy. Bardzo dobrze zagrał Reus, Gundogan wszedł z ławki i zaliczył asystę. Idzie ku dobremu choć... kontuzji i to chyba dość poważnej (coś z ręką) doznał Bender, a Kagawa też opuścił wcześniej murawę.

Fajnej rzeczy dokonał też Ramos. Z Anderlechtem wszedł z ławki, dotknął piłkę 3 razy i miał na koncie dwa gole Po wejściu na boisko komentator o tym wspomniał, a Ramos przy trzecim kontakcie miał już gola Szkoda tylko, że w lidze tak nie gra...

[Bastian]

Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 1-4

Kevin Friesenbichler 80' - Tiago Valente 6' (gol samobójczy) ; Flavio Paixao 11' (rzut karny), 23', 51'

Czerwona kartka: Ariel Borysiuk (Lechia Gdańsk, 11 - za faul)

 

Dariusz Michalczewski przybył do Gdańska na mecz piłkarski, a mógł poczuć się jak na gali boksu zawodowego, gdzie Flavio Paixao wymierzał ciosy niczym prawdziwy mistrz szermierki na pięści. Każdy jego cios był zupełnie inny: pierwszy szczęśliwy, drugi oparty na sile, trzeci na sprycie, a czwarty na technice. O wiele mniej bezlitosny dla piłkarskich inwalidów z Gdańska okazał się być Sebastian Mila. ,,Roger" wykazał się na tyle wielkim sercem, że przy stanie 4-0 postanowił nie strzelić gola mając przed sobą właściwie pustą bramkę. Lechia z kolei chyba za bardzo wzięła sobie do serca pojęcie ,,mecz przyjaźni". Gospodarze byli nie przyjacielscy, nie altruistyczni, nie ascetyczni, lecz po prostu słabi...

 

Lechia Gdańsk: Mateusz Bąk 2.5 - Marcin Pietrowski 1, Rafał Janicki 1, Tiago Valente 1 (46. Mavroudis Bougaidis 1), Nikola Lekovic 1 - Ariel Borysiuk 1, Daniel Łukasik 1.5, Stojan Vranjes 1 (61. Piotr Wiśniewski 1), Maciej Makuszewski 2 (79. Kevin Friesenbichler bez oceny), Bruno Nazario 1.5 - Antonio Colak 1

Trener: Tomasz Unton 2.5

 

Śląsk Wrocław: Mariusz Pawełek 3 - Paweł Zieliński 3.5, Tomasz Hołota 3.5, Piotr Celeban 3.5, Dudu Paraiba 4.5 - Tom Hateley 4, Krzysztof Danielewicz 4, Flavio Paixao 6 (88. Krzysztof Ostrowski bez oceny), Sebastian Mila 5, Robert Pich 3.5 (66. Kamil Dankowski 4), Mateusz Machaj 3.5 (85. Lukas Droppa bez oceny)

Trener: Tadeusz Pawłowski 4.5

 

Sędzia: Bartosz Frankowski 4

Gracz meczu: Flavio Paixao (Śląsk Wrocław)

[NalepRKO]

Dariusz Michalczewski przybył do Gdańska na mecz piłkarski

 

Michalczewski jest z Gdańska. A co do meczu to Lechia fatalnie. Po przegranym, ale naprawdę niezłym meczu w Warszawie spodziewałem się, że wyjdziemy na Śląsk, rzucimy się od początku i strzelimy jakąś bramkę. Rzeczywistość okazała się brutalna. Pal licho pierwszą bramkę samobójczą Valente. Tam, co prawda jak dziecko dał się zrobić Leković, ale potem to, co zrobił Portugalczyk w akcji, po której było czerwo dla "Vizira" i karny, to się w głowie nie mieści. Czwarta bramka to już w ogóle totalny brak komunikacji. Zagraliśmy gorzej niż dzieci na WF-ie. Unton z Kalkowskim zostają do końca roku. Drugiego tak słabego meczu jak ten już na pewno ich drużyna nie zagra.

 

W to sobotnie popołudnie nastrój poprawił mi Real ogrywając Barcelonę 3-1. Wyróżnili się zdecydowanie Carvajal, Isco, czy też Modrić lub Pepe (zawalił bramkę dla Barcy autorstwa Neymara, ale potem bardzo ważna główka, którą wydaje mi się, że pozbawił Barcy drugiej bramki, no i sam strzelił bramkę, która wyprowadziła Królewskich na prowadzenie). To na razie tyle, bo skoro forum wróciło do życia to nie wątpię, że będzie tu prowadzona dyskusja. Jutro napiszę o meczu Man Utd z Chelsea.

[pablosssssss]

Real Madryt 3-1 FC Barcelona

35' - Cristiano Ronaldo (rzut karny) , 51' - Pepe , 61' - Karim Benzema / 3' - Neymar

 

Piękny tydzień dla kibiców Los Blancos. Najpierw pierwsze w historii zwycięstwo w Lidze Mistrzów nad Liverpoolem , a teraz w pięknym stylu ogranie odwiecznego rywala - Barcelony. Podopieczni Carlo Ancelottiego nie pozostawili żadnych złudzeń "Blaugranie". Początek meczu jednak należał do Barcelony , która lepiej tego meczu rozpocząć nie mogła. Asysta debiutującego Luisa Suareza i piękne wykończenie Neymara. Potem jednak na boisku istniała już tylko jedna drużyna , z mocnym naciskiem na drużyna. Każdy grał dla drużyny , nie dla siebie. Nawet Cristiano Ronaldo oddał scenę dla Benzemy , Modricia , a przede wszystkim dla Isco. Gracz z numerem 23 jest chyba największym zwycięzcą ubiegłego tygodnia. Młody Hiszpan pokazał , że miejsce w podstawowym składzie najzwyczajniej w świecie po prostu mu się należy. Warto też mocno pochwalić Modricia , który dokonał rzeczy wielkiej - zaliczył 100% celnych podań!! Mimo tego cała drużyna zasługuje na wielkie pochwały - nikt absolutnie nie odbiegał poziomem i zaangażowaniem od reszty drużyny. Z kolei "Katalończycy" , a konkretnie Luis Enrique zaskoczył samym składem decydując się m.in. na Xaviego kosztem Ivana Rakiticia , Jeremy Mathieu został przesunięty na lewą obronę a od pierwszej minuty zagrał Luis Suarez. Urugwajczyk pokazał , że mimo czteromiesięcznego rozbratu z futbolem nadal potrafi dać wiele drużynie. Tak naprawdę swoim występem przyćmił wielkiego lidera drużyny jakim niewątpliwie w szeregach Barcelony jest Leo Messi. Argentyńczyk był jednym z najgorszych piłkarzy swojej drużyny , wyglądał na kompletnie zagubionego , zanotował aż 13 strat co takiemu piłkarzowi zwykle się nie zdarza. Oprócz Suareza tak naprawdę nie ma kogo wyróżnić w drużynie Luisa Enrique. Real wygrał zasłużenie prezentując futbol do jakiego swoich kibiców "Królewscy" przyzwyczaiłi - czyli futbol królewski.

 

Real Madryt - Iker Casillas 4,5 - Dani Carvajal 4 , Pepe 4,5 , Sergio Ramos 4,5 , Marcelo 4,5 - Toni Kroos 4,5 , Luka Modrić 5 (89' Alvaro Arbeloa bez oceny) , James Rodriguez 4.5 , Isco 5 (84' Asier Illaramendi bez oceny) - Cristiano Ronaldo 4,5 , Karim Benzema 5 (87' Sami Khedira bez oceny)

 

FC Barcelona - Claudio Bravo 3 - Dani Alves 2 , Gerard Pique 1,5 , Javier Mascherano 2,5 , Jeremy Mathieu 3 - Xavi 2,5 (60' Ivan Rakitić 2,5) , Sergio Busquets 3 , Andres Iniesta 2,5 (72' Sergi Roberto bez oceny) , Neymar 3 , Leo Messi 2 , Luis Suarez 3,5 (69' Pedro 3)

 

Sędzia - Jesus Gil Manzano 4,5

 

Zawodnik Meczu - Isco (Real Madryt)

[filomatrix]

Wielka niespodzianka dzisiaj dla mnie, bo udało obejrzeć się w całości mecz na szczycie. Do 75 minuty myślałem, że dzięki Romanowi która wyciąga wszystko, bramka Reusa będzie przyczyną dużej niespodzianki. Tymczasem najpierw zaspała obrona i Robert zrobił to co do niego należy, a potem ewidentnie zaspał Subotić. Sędzia odgwizdał karnego i Robben celnym strzałem zapewnił Bayernowi 3 punkty. Po dzisiejszym meczu gospodarze dalej pozostają niepokonani w tym sezonie, a goście są gdzieś na końcu tabeli Bundesligi.

[marcel]

Marcin Wasilewski wreszcie zadebiutował w Premiership. Na podstawie skrótu z Match Of The Day ciężko jednoznacznie ocenić jego występ. Na pewno w materiale był widoczny, ponieważ odpowiadał za krycie najlepszego zawodnika WBA, Saido Berahino. Raz zgubił krycie, ale strzał młodego anglika był zbyt słaby. Przy akcji bramkowej nie zablokował jego wrzutki i po nieszczęśliwej interwencji Morgana z Cambiasso Lisy straciły u siebie punkty. W końcówce jeszcze zdzielił tego samego zawodnika łokciem w pysk. Stało się to w ferworze walki, ale i tak Wasylowi się upiekło, bo kartki nie dostał, a powinien. Trudno stwierdzić czy Wasyl wywalczy sobie miejsce w pierwszym składzie. Trener na pewno będzie szukał innych rozwiązań, szczególnie w obronie. Przed sezonem można było typować Leicester na jednego ze spadkowiczów, ale oczekiwałem od nich lepszej postawy. Gubiąc punkty z takimi ekipami jak WBA, Palace czy Burnley nie mają co marzyć o utrzymaniu, a taki mecz jak 5:3 z Manchesterem United prędko im się ponownie nie przytrafi.

[maly619]

Bayern - Dortmund 2-1

W paru ostatnich latach mecze Borussii Dortmund z Bayernem to najważniejsze mecze sezonu. Teraz było podobnie, choć tylko ze względu na prestiż. A przynajmniej dla Bayernu, bo BVB zapewne liczyło, że wygraną z takim rywalem jak Bayern będą mogli rozpocząć odradzanie drużyny i powrót na lepszą pozycję w tabeli. Przyznaje, że obawiałem się trochę tego spotkania. Wiedziałem, że BVB przystąpi do meczu mega zmotywowane i tak też było. Pierwsza połowa to wiele naprawdę świetnych okazji z obu stron. Stwierdziłbym, że mecz był mocno wyrównany. Gola strzelił jednak Dortmund i to oni schodzili na przerwę z korzystnym wynikiem.

Druga połowa to jednak całkowicie inny mecz. Bayern totalnie zdominował tą część spotkania. BVB praktycznie nie miało nic do gadania, a często ratował ich świetnie dziś dysponowany Weidenfeller. Z taką przewagą Bayernu gole w końcu musiały paść, no i padły. Najpierw gola strzelił Lewy, a potem z karnego Robben. Co do podyktowania rzutu karnego, to może nie był to stuprocentowy karny, ale jednak uważam, że sędzia mógł to gwizdnąć. Zresztą, Bayern zasłużył na wygraną

Dortmund dalej w kryzysie, są już na miejscu barażowym, a jeśli dziś Freiburg wygra swój mecz, to spadną na przedostatnie miejsce. Jestem niezmiernie ciekaw czy i jak wyjdą z tego kryzysu, bo ich sytuacja z tygodnia na tydzień jest coraz gorsza.

Już widziałem nawet ludzi przywołujących pamiętne lata BVB, gdzie z potęgi która wygrała LM stali się klubem bez wyrazu, z długami i ogólnymi kłopotami. Nawet widziałem porównania transferów, wtedy Amoroso, teraz Mkhitaryan. Oby nie doszło tam do aż takiej zapaści, bo jednak to dzięki sile BVB i tych ich dwóch mistrzostwach Bayern jest teraz tak silny. Bundesliga potrzebuje silnych drużyn, a nie tylko Bayernu...

[Streetovs]

Klasa B 2014/2015, grupa: Warszawa I

Kamionek Warszawa vs Bednarska Warszawa

 

Derby Warszawy na bocznym stadionie Drukarza w piątkowe popołudnie przyniosły jednostronne widowisko, choc do przerwy, Bednarska jeszcze miała siłe przeciwstawic sie i strzelic nawet bramke. W drugiej dostała jednak 3bramki i było po wszystkim.

Kamionek obronił fotel lidera, i jak tak dalej pójdzie, to będzie 7liga.

Kamionek widac zrobił postepy, zawodnicy ograli sie juz w 8lidze i coraz lepiej sobie radzą, jeśli utrzymaja skład to powinni w tym czy w nastepnym roku awansować, za to Bednarska czyli absolwenci szkoły z bednarskiej, co roraz gorsza drużyna, która w tym roku pokonała wysoko rezerwy Mks Hutnik, bo Ci grali w 8, oraz 2ostatnie druzyny ledwo ledwo. Słabo śie prezentuja na boisku, jakbym tam gral , bylbym najlepszym pilkarzem, ale dośc mam gry w niskich ligach gdzie śie kopia po łydkach. Ogólnie przerwe sobie robie z meczami, na wiosne niższe ligi w wielkopolsce.

Jedyny wyjątek zrobie dla meczu na szczycie druzyn, ktore najczesciej przegrywają 2cyfrowo , maja 0 punktów czyli Coco Jambo Warszawa - Farmacja Tarchomin, juz 15listopada!!!

 

Kamionek Warszawa - Bednarska Warszawa 5:1

20:30 sztuczne oswietlenie, boczne boisko Drukarza Warszawa

widzów: 45

[xYoohas]

Haha, kartofliska zawitały na attitude

[maly619]

Bayern-Roma 2-0

Wynik może nie tak imponujący jak ostatnio, ale gra podobna (no może poza skutecznością). Bayern po prostu nie dał za wiele pograć Romie, a sami zagrali bardzo spokojnie. Najważniejsza informacja jest jednak taka, że przy wyniku ManCity (BTW. fatalna kolejka angielskich drużyn w LM) Bayern ma już zapewnione wyjście i to z pierwszego miejsca. Także kolejne mecze można zagrać spokojnie i nawet wpuścić rezerwy.

Jednak jest jeszcze zła wiadomość. Kontuzji doznał Alaba i wychodzi na to, że w tym roku już nie zagra. Wielka strata, bo nie dość, że w pomocy kontuzji jest bardzo dużo, to David był bardzo ważnym zawodnikiem, który może zagrać praktycznie na każdej pozycji. Całe szczęście, że podobno Schweinsteiger zaczyna już trenować na coraz większych obciążeniach i jego powrót jest coraz bliższy.

 

Nie oglądałem wtorkowego spotkania BVB, ale znów stało się to co w ostatnich kolejkach - w lidze grali fatalnie w LM zachwycili. Ciekaw jestem jak poradzą sobie w niedziele w lidze. Grają z Gladbach, które jest w bardzo dobrej formie i to nie będzie łatwy mecz.

 

Z innych zespołów z Bundesligi w LM, Schalke niestety przegrało ze Sportingiem. Wprawdzie nadal są na drugim miejscu, ale różnie może się to potoczyć. I Schalke i Sporting będą jeszcze grać z Chelsea i to może być kluczowe w kwestii awansu. No chyba, że Marobor odbierze którejś z tych drużyn punkty, ale takiego scenariusza nie przewiduję

 

Z kolei Leverkusen zagrało kolejny bardzo dobry mecz i wygrało z Zenitem na wyjeździe 2:1. W tabeli mają 4 pkt przewagi nad Monaco i 5pkt nad Zenitem i Benfiką. Także do awansu brakuje bardzo niewiele.

[filomatrix]

Pierwsza stracona bramka, słaba gra, ale jednak efektywność podtrzymana. 3 punkty pozostały w Warszawie, co przy remisie w drugim meczu tej grupy daje Legii pewny awans dalej. Pozostaje jeszcze pytanie z której pozycji. Mam jednak nadzieję, że ugrają przynajmniej te dwa punkty i fazę grupową zakończą jako lider.

[maly619]

Czyżbyśmy się w końcu doczekali dojrzale grającej drużyny w pucharach europejskich? Legia nie gra może porywająco, ale punkty zdobywa że aż miło. Fajnie, bo z reguły nasze drużyny grały strasznie frajersko, a tutaj taka odmiana.

Nie chcę oceniać gdzie mogą zajść legioniści (nie tak jak niektórzy eksperci, którzy już widzą Legię w finale ), bo tak naprawdę po wyjściu z grupy będzie można trafić na bardzo silne drużyny. Dlatego też z jakimikolwiek ocenami poczekałbym do poznania rywala.

 

Oczywiście muszę napisać też parę słów o zespołach z Bundesligi

 

Gladbach radzi sobie bardzo dobrze, bo są jeszcze niepokonani (2w2r) i dzięki przegranej Villareal wskoczyli na pierwsze miejsce w tabeli. Zostały im trudny mecz na wyjeździe z Villarealem oraz mecz u siebie z Zurychem. Jedna wygrana wystarczy im do wyjścia, także nie powinni mieć problemów.

 

Wolfsburg jest na drugim miejscu (przed nimi Everton), ale też mają solidną, 4 pkt przewagę nad Lille. Problemem Wilków będzie jednak to jakie czekają ich mecze. Najpierw u siebie Everton, potem na wyjeździe Lille. Łatwo nie będzie, ale jeśli utrzymają aktualną formę, to powinno być bardzo dobrze.

 

Zresztą aktualna wysoka forma to coś, co cechuje oba te zespoły. Obie drużyny mają 20 pkt w Bundeslidze, co daje im 2 i 3 miejsce ze stratą 4 pkt do Bayernu, ale i 3 pkt przewagi nad miejscem 4.

Co jeszcze imponuje mi w tych teamach, to głębia składu. I Wolfsburg i Gladbach mają bardzo mocnych zmienników w ofensywie.

Dobry przykład to wczorajszy mecz Wolfsburga. Perisic, który gra ostatnio bardzo dobrze i co mecz zalicza asysty i gole zagrał po prostu słabo. W przerwie zmienia go Hunt, który zaraz strzela 2 gole. Tak samo było z Dostem. Wprawdzie nie jest to gracz aktualnie w formie, bo gra mało, ale w poprzednim sezonie grał przyzwoicie. Niemniej jednak, podobnie jak Perisic zagrałsłabo, trener wpuszcza za niego Lorda Bendtnera i ten także strzela dwa gole. A przypominam, że wśród napastników jest jeszcze Olic Sztab Wilków wykonał bardzo dobrą robotę. Pamiętamy czasy Magatha, który sprowadzał ludzi na potęgę i kompletnie to nie wychodziło. Zaczeli robić po nim porządki, gorszy szrot wyrzucili, pozostawiali tych lepszych graczy i naprawdę zaczyna to działać.

 

A Borussia? Oni także mają fajnych zmienników. Najbardziej imponujące są skrzydła, na których są 4 bardzo klasowi gracze: Hahn, Herrmann, Hazard (brat znanego Edena ) i Traore. Praktycznie w każdym meczu dochodzi do zmian na tych skrzydłach, a różnicy w jakości nie da się zauważyć. No może z początku słabiej grał Hazard, ale wyrobił się chłopak

 

Jestem pod naprawdę dużym wrażeniem tego co dzieje się w tych klubach. Chyba już na dobre możemy powiedzieć, że zastąpiły one inne - kiedyś etatowe kluby takie jak HSV, Werder, czy Stuttgart których kryzys trwa już od paru lat.

 

[ Dodano: 2014-11-08, 17:46 ]

Nie chce mi się opisywać spotkania Bayernu, bo tak naprawdę o czym tu pisać. Pewna wygrana 4-0 i tyle

 

Chciałem jednak pokazać zagranie Neuera

 

https://vine.co/v/Oe0H0M6JBd7

 

Co ważne, podanie to doszło do kolegi

 

Z innych informacji, to Olkowski strzelił w tej kolejce dwa gole Mega zaskoczenie, bo z naszej trójki w Koln typowano, że będzie grać najmniej, a wychodzi na to, że jest ważną postacią drużyny (do tego gra raz na prawej obronie, raz na prawej pomocy).