Pilka nożna - dyskusja ogólna

[Maxiu]

Szkoda mi naprawdę Chilijskiej drużyny, grała dobry futbol zarówno w fazie grupowej jak i w starciu z Canarinhos. Początek należał do gospodarzy co uwiecznili bramką a Chile nie załamało się i wyszli naprzeciw. Sanchez doprowadził do wyrównania po stracie brazylijczykow. Po tych bramkach myślałem ze do 90 minuty padnie co najmniej jedną,(i padła choć niezaliczona przez Howarda) a tymczasem żaden bramkarz nie wyciągnął piłki z siatki nawet po dodatkowych 30 minutach. Poprzeczką pod koniec dogrywki i słupek Jary pozamiatalo, choć gdyby to pierwsze wpadło to Jara ani żaden Chilijczyk nie musiał by podchodzić do jedenastek (czułem ze Neymar podejdzie pierwszy i smialbym się gdyby podzielił los CR7 z euro 2012). Teraz czeka ich inny rywal z Ameryki Południowej i cieszylbym się gdyby udało im się wyeliminować gospodarzy.

 

A co do Kolumbia-Ekwador chyba pierwszy raz komentator nazwał Rodrigueza "Hamez", na dodatek dokonał tego Szpaku (choć bez Dżepesa się nie odbyło).

[Euz]

W pierwszym meczu Kolumbii, komentator także poprawnie wymawiał imię Jamesa. A co do Dżepesa, to o dziwo, w niektórych południowoamerykańskich dialektach tak właśnie się wymawia, tylko oczywiście dż jest miękkie, a nie tak twarde jak mówi to Szpak:)

[DeanAmbrose]

Jeśli Urugwaj nie zmieni nic w swojej grze, to ten mecz zakończy się w regulaminowym czasie. Aż takiego zdominowania meczu przez Kolumbię się nie spodziewałem.

[Euz]

Jeszcze ciekawostka fonetyczna odnośnie imienia Jamesa, niektórzy kolumbijscy dziennikarze wymawiają to nawet jako - /hame'/ gdzie w ogóle nie wymawia się końcowego /s/

 

A co do meczu - spodziewałem się takiej dominacji, chociaż Kolumbia zwolniła po strzelonej bramce, ale generalnie gdyby nie geniusz Jamesa to Kolumbia pewnie ciągle by biła głową w mur. Wracamy na drugą polowę!

[DeanAmbrose]

I Urugwaj odpada tak jak się spodziewałem. Kolumbia podtrzymała świetną formę z fazy grupowej i Brazylia będzie miała baaaardzo ciężko w 1/4.

[Euz]

Zasłużone zwycięstwo Kolumbii, świetny jak zwykle James, o którym już rok temu mówiłem, że to piłkarz kilka klas lepszy niż ten cały gwiazdorek Neymar. Urugwaj zagrał słabo w pierwszej połowie, w drugiej, bramka numer dwa ich dobiła i mimo, że chcieli to nie bardzo mogli. Brazylia może się poważnie zacząć bać, bo jeśli utrzymają formę z dotychczas to może być marnie z Canarinhos

[Morison]

Przed spotkaniem dawalem minimalnie większe szanse Kolumbijczykom, których spotkania z jak się po czasie okazało przeciętnymi rywalami w grupie nie były dla mnie wystarczająco przekonujące, boisko pokazało, że tym razem faworyt wyraźnie sprostał oczekiwaniom.

Pierwszy wniosek - nie chcę jakoś nadmiernie spuszczać się nad postawą Jamesa, ale ten dzieciak jest moim zdaniem na dzień dzisiejszy MVP turnieju, nie miał jeszcze na Mundialu słabego spotkania i wspólnie z Cuadrado prowadzą swoją ekipę od zwycięstwa do zwycięstwa.

Drugi - siła ognia Celestes bez Suareza spada bardzo wyraźnie, Cavani próbował kreaować akcje, ze średnim skutkiem, Forlan był cieniem samego siebie, mimo, iż Urusi mają statystyczną przewagę, jeśli chodzi o strzały, to w praktyce większość z nich nie była żadnym zagrożeniem dla dobrze dysponowanego Ospiny.

 

Czekam z wypiekami na twarzy na wojnę o półfinał między Kolumbią a gospodarzami, a także na personalny mini-pojedynek między Rodriguezem a Neymarem (póki co mamy nokaut w 1,2,3 i 4 rundzie ) po tym, co dziś zobaczyłem muszę przyznać, że postawa tego drugiego może mieć kluczowy wplyw na wynik spotkania - jeśli nadzieja Canarinhos zagra tak, jak dziś, Brazylia pojedzie do domu ( ).

[Bastian]

Kolumbia - Urugwaj 2-0

James Rodriguez 28', 50'

 

Pierwszy naprawdę poważny test na tym mundialu Kolumbia zaliczyła w dobrym stylu. Pod koniec meczu zbyt mocno oddali pole Urugwajowi, jednak ten bez Luis Suareza nie jest aż tak niebezpieczny, choć jestem też daleki od twierdzenia, że zamieszania z karą dla gracza Liverpoolu miało duży wpływ na psychikę Urugwajczyków. Mistrzowie Ameryki Południowej byli na tym turnieju chimeryczni. Podobać mogli się tylko w meczu z Anglią. Wola walki była w nich naprawdę duża, jednak na pewnym poziomie sama ambicja nie wystarczy. Kolumbii wystarczył za to świetnie dysponowany James Rodriguez, choć cała drużyna zagrała świetne zawody: począwszy od bramkarza, skończywszy na strzelcu bramek. Pierwsze dwa mecze 1/8 finału pokazały, że nie tak wcale małe szanse Kolumbii na pokonanie Brazylii tylko rosną. Na koniec dwa słowa potwierdzające tezę, że cztery lata to w piłce nożnej wieczność - Diego Forlan...

 

Kolumbia: David Ospina 4.5 - Juan Zuniga 4, Cristian Zapata 4, Mario Yepes 4.5, Pablo Armero 4 - Carlos Sanchez 4, Abel Aguilar 4, Juan Cuadrado 4.4 (81. Fredy Guarin bez oceny), James Rodriguez 5 (85. Adrian Ramos bez oceny) - Teofilo Gutierrez 3 (68. Alexander Meija 3.5), Jackson Martinez 3.5

Trener: Jose Pekerman 4.5

 

Urugwaj: Fernando Muslera 3 - Martin Caceres 3, Jose Gimenez 2.5, Diego Godin 3 - Maximiliano Pereira 3, Alvaro Gonzalez 3.5 (67. Abel Hernandez 3), Egidio Arevalo 4.5, Alvaro Pereira 2.5 (53. Gaston Ramirez 3.5), Cristian Rodriguez 3 - Edinson Cavani 3, Diego Forlan 2 (53. Cristhian Stuani 3)

Trener: Oscar Tabarez 3.5

 

Sędzia: Bjoern Kuipers (Holandia) 4

Gracz meczu: James Rodriguez (Kolumbia)

[Sebu]

Ciekawe czy jest ktoś w stanie wyciągnąć Jamesa z Monaco. Facet jest genialny, wyrasta na MVP turnieju. Póki co najpiękniejszy gol mistrzostw a Kolumbia? Absolutnie stać ich na wyeliminowanie przeciętnej Brazylii. Oby kanarki i tym razem skończyły na ćwierćfinale, bo po prostu nie zasługują na 1/2.

 

Urugwaj bez Suareza nie istnieje. Pierwsza połowa to niezła padaka, w drugiej przygnieceni drugą bramką Rodrigueza już niewiele mogli.

[Pavlos]

Brazylia - Chile 1:1, 3:2 k.

Emocjonujące spotkanie z huśtawką przewagi boiskowej. W pierwszej połowie tym błędem przy stracie gola Brazylia sama sobie sprawiła horror. Chociaż zagrali lepiej niż w pierwszej fazie rozgrywek to ich rywale nie odpuszczali. Końcówka pierwszej części to masa szans dla Canarinhos, ale niewykorzystanych. Druga połowa to lekka przewaga Chile, ale nie potrafili przebić się przez obronę gospodarzy. Trafił się moment gry, gdzie mimo, że napięcie dało się odczuć to właściwie wszystko kończyło się utratą, akcją w drugą stronę, wybiciem i tak w kółko. Znowu pod koniec ciekawiej, bo obudził się Neymar znacznie aktywniejszy na początku meczu. Można również podkreślić aktywność Hulka, który wyjątkowo chciał strzelić bramkę z dystansu. Poprzeczka w ostatniej minucie dogrywki po strzale Pinilli to był sygnał, że niewykorzystana sytuacja się zemści. I mimo, że to "kanarki" miały więcej niewykorzystanych sytuacji to zemściło się właśnie Chile. La Roja nie wytrzymała nerwowo przy karnych. Nie wykorzystali swojego potencjału mimo starań. Webb dobrze się spisał, bo nie było żadnych złych decyzji. Zarówna odgwizdana ręka Chilijczyka oraz Hulka i co najważniejsze nie nabrał się na teatrzyki ze strony jego i Freda, które już naprawdę zaczynają mnie irytować. Zwłaszcza w przypadku tego drugiego. Gość zaczyna się wywalać praktycznie od razu jak wbiegnie na pole karne rywala i ktoś na niego chuchnie.

 

Kolumbia - Urugwaj 2:0

Strata Suáreza była dla Urugwaju ciosem krytycznym. Można powiedzieć, że zawodnicy Urugwaju przypominali armię, która dowiedziała się o śmierci dowódcy. Mimo to niespodziewałem się, że La Celeste aż tak wyraźnie będzie odstawać od rywali. Bezproduktywna ekipa zakończyła pierwszą połowę z paroma bezproduktywnymi atakami. Zaczeła działać dopiero po jakiś 70 minutach, ale zapewne dlatego, że Kolumbia spuściła z tonu. Cristian Rodríguez wydaje się najbardziej próbował pobudzić do walki kolegów. Z kolei James to pokazał, że to może być wielka gwiazda w przyszłości. Wspaniała bramka na 1:0, a potem dołożenie kolejnej. Wypracował sobie zasłużenie pierwszą pozycję w tabeli strzelców, chociaż brawa dla Cuadrado, bo pozycja z której podawał była bardzo niewygodna. Chłopak wygiął się w chińskie 8. Ojczyzna ka... rteli pokazała w końcu, że jest godna przydomka czarnego konia. Szkoda, że nie wziąłem udziału w konkursie na stronie "interweniowej". Zawsze chciałem mieć koszulkę "Polumbii".

[Kowal]

Kolumbia- Urugwaj 2:0

Zwalanie całej winy za porażkę Urugwaju na brak Suareza jest moim zdaniem błędem, bo Kolumbia miała w tym meczu taką przewagę, że sam jeden Suarez by jej nie zniwelował. Nie chodzi tylko o przewagę w grze, ale także o przewagę w ambicji. Kolumbijczycy atakowali każdą piłkę i w ogóle nie odpuszczali. Takie parcie na sukces może przysporzyć im wielu fanów, bo lepiej oglądać takie mecze jak ten, niż nudne granie, przykładowo wykonaniu Hiszpanów.

Co najlepsze, to mimo że przewagę wydawała się mieć Kolumbia, ale to Ospina miał o wiele więcej pracy od Muslery, którego nie bardzo pamiętam interweniującego poza oczywiście zwykłym łapaniem piłki. A Ospina miał bardzo wiele interwencji, którymi ratował skórę swojej drużynie. Właściwie nie miał błędu w tym meczu, a w drugiej połowie był jak skała, przez którą Urugwaj nie mógł się przebić.

Obie bramki Rodrigueza bardzo ładne. Szczególnie ta pierwsza, czyli mocarny wolej, to jest na pewno konkurencja dla główki Van Persiego. Przy drugim golu dobrze ze partner Rodrigueza nie strzelał tylko podał, bo przez to akcja miała tempo jak gierki na orliku, czyli bardzo szybkie, przez co Muslera tylko się nabiegał a piłki nie obronił.

Kto by pomyślał że będę czekał na mecz Brazylia- Kolumbia, w którym ci pierwsi jakoś wcale nie będą wielki faworytem do wygranej.

[maly619]

Kolumbia w pełni zasłużenie przechodzi dalej, a na gwiazdę nie tylko ich drużyny, ale i całego mundialu wyrasta Rodriguez. Zresztą wystarczy popatrzeć na statystyki. 5 goli, 2 asysty, gol jak na razie w każdym meczu. Cudo. Drugą gwiazdą Kolumbii jest niewątpliwie Cuadrado, który także świeci statami: 1 gol, 4 asysty.

Przed Brazylią stoi nie lada wyzwanie. Z taką grą jak dotychczas przegrają i odpadną, a Kolumbia będzie już w czwórce najlepszych drużyn świata.

[Caribbean Cool]

Szkoda Chile, które troche przyfarciło i w takis posób mogło znaleźć się w najlepszej 8. Brazylia coraz bardziej udowadnia, że są tylko mocnym średniakem. Myślę, że na Kolumbie nie wystarczy już szczęścia Canarinhos, bo umiejetnośći to im brakuje od pierwszego meczu turnieju...

Ramirez=Aguilar=James-Ten sam piłkarz według Szpaka... Boże

[PLKData12]

Tak jak mówiłem Kolumbia dominowała i spokojnie ograła Urugwaj. Urugwaj nie grał w żadnym meczu fazy grupowej tak dobrze jak Kolumbia, ba tylko w meczu z Anglią zagrali dobrze. Widać było, że Urugwajczycy jakby na początku meczu wyszli już jako przegrani, dodatkowo cała otoczka z Suarezem, musiało to jakoś wpłynąć na zespół, jeśli nawet Taberez w przedmeczowej konfie gadał tylko o Suarezie...

 

Porównajcie sobie, że Kolumbia była w odwrotnej sytuacji. Kolumbia była na fali, mając jeszcze indywidualne zdolności zawodników, technikę, zgranie, pasję no i Jamesa.

 

Zdaję mi się, że Brazylia pożegna się w 1/4.

 

Podam 5 zawodników, którzy mogą być wg mnie MVP turnieju:

 

- James

- Robben

- Neymar - mówcie co chcecie, ale jeżeli Brazylia dojdzie od finału to to jest prawdopodobne

- Muller

- Messi

[Blacko]

Powiem tak pierwszy mecz czyli Chile vs Brazylia mimo dramaturgii jakimś wybitnym widowiskiem nie był, cholernie niedokładna gra z obu stron trochę wkurzające było to cofanie piłki przez gości w drugiej połowie, ale wiadomo że wymiana ciosów z Brazylią=śmierć. Obie drużyny miały szansę skończyć to i w 90 minutach i w 120 minutach, a karne ciężko oceniać bo to loteria. Wnioski po meczu Brazylia dalej gra jakby jechała przez całą drogę na hamulcu ręcznym, Neymar wczoraj niewidoczny, obrona nie taka szczelna, fatlna gra środka pola oraz brak środkowego napastnika to jest wstyd, żeby w kraju z takimi legendami jak np Ronaldo w ataku grali takie pachołki jak Fred i Jo. Na miejscu Scolariego postawiłbym na Hulka w ataku wiem że nominalnie tam nie gra, ale gorszy od tych pokrak nie będzie .

Co do Chile zagrali dobry mecz nie byli gorsi, brakowało szczęścia szczególnie wkurzyłem się jak w 120 minucie obili poprzeczkę. Kapitalny mecz Medela koleś jest dla mnie kotem skoro padł z bólu i musieli go znosić. Fakt faktem nie powiedziałbym że Brazylia zasłużenie awansowała to że bili głowom w mur nie znaczy że powinni zagrać w 1/4...

 

Drugi mecz mniej emocjonujący, ale pokazał wreszcie przeciwnika na którym gospodarze będą musieli pokazać 110% bo inaczej pojadą do dom...sorry zapomniałem że tam są . Kapitalny mecz Jamesa piękna bramka nr 1 druga znalazł się tam gdzie powinien. Wkurza mnie to że w TV uznają go jako nowo odkrytą gwiazdę jakby przyszedł nagle z jakieś kolumbijskiej ligi z zespołu środka tabeli. A ten gracz to MVP sezonu 2012/13 w lidze portugalskiej i za ponad 40 mln euro kupiony przez Monaco gdzie także był najlepszym zawodnikiem tego sezonu no ale TVP i Szpakowski czemu mnie to nie dziwi . Ogólnie cała drużyna zagrała świetny mecz druga gwiazda Cuardado kapitalnie dryblujący, genialny w obronie Yepes który ogrywał Cavaniego jak juniora. Ogólnie dziwi mnie usprawiedliwianie słabej gry Urugwaju bo nie ma Suareza. Kuuurwa, a ludzie pokroju Forlana Cavaniego Maxiego , Godnia to pachołki kurde nie żartujmy żeby Cavani warty bagatela 60 mln euro był zatrzymywany za każdym razem przez 37 letniego Yepesa . Mam wielką nadzieję że Kolumbia awansuje jak najwyżej bo jak na tą chwilę gra chyba najlepiej ze wszystkich drużyn na mundialu