Pilka nożna - dyskusja ogólna

[Lacio]

Nie zmienia to faktu, że Anglicy dali nam dwa najlepsze mecze mistrzostw.

Pod względem oglądania "na żywo" na pewno, jeśli chodzi ogólnie o mecz, który można też obejrzeć z radością w powtórce, to polemizowałbym. Brazylia z Chorwacją i Hiszpania z Holandią pokazali kawał naprawdę ładnej dla oka piłki, aczkolwiek pełna zgoda, że Anglia z Urugwajem dołączają do "wielkiej trójki". Mecz z Włochami tuż za nimi.

Trochę ogólnie jestem rozdarty jak chodzi o tą grupę, bo jestem na co dzień kibicem Liverpoolu, który bardzo lubi reprezentację Włoch. Do tego meczu też podchodziłem z niezłym zgrzytem, ale wolałem wygraną Urugwaju. Bądźmy szczerzy, Anglicy nie zaszliby daleko tak czy siak, a Urugwaj może sprawić niespodziankę, i może Suarezowi podbić kolejne punkty. Generalnie po tym, co dzisiaj zobaczyłem, mogę tylko i wyłącznie zdjąć czapkę widząc Tabareza na ekranie. Urugwaj zamiast wyjść z nastawieniem "podaj do Cavaniego lub Suareza i niech kombinują" potrafi bronić, potrafi grać zespołowo, potrafi bardzo sprytnie wykorzystywać taktyczne mankamenty przeciwnika. Szkoda Anglii, ale niestety, ktoś musiał. Szanse na ich awans oceniam na prawie żadne.

[Ziggy]

I jeszcze co do drugiego gola, czy tam nie było przypadkiem spalonego ? Trzeba też powiedzieć, że te dwie bramki padły po błędach obrońców.

Piłka nożna to gra błędów i bez nich nie padały by bramki, a przy drugiej bramce Suareza piłkę ostatni dotknął nie Cavani a Steven Gerrard.

 

 

Co musi zrobić Anglia, żeby przejść jednak dalej ?

Zmienić trenera. Z taką ekipą spokojnie mogą powalczyć o coś więcej już na Euro 2016.

 

Co do meczu, to Anglicy pokazali, że mają potencjał i przy odpowiednim trenerze mogą być bardzo groźni a mieszanka doświadczenia np. Rooneya z przebojowością Sterlinga czy Alexa Oxladea-Chamberlain'a może w przyszłości dać Anglikom sporo radości.

[Maxiu]

No to Anglia wpadła między młot a kowadło, bramka Rooneya nie starczyła by zyskać pierwsze na tym mundialu punkty i będą musieli liczyć ze Italia wygra pozostałe mecze i sami uporaja się z Kostaryką. To że Suarez strzeli bramkę było niemalże pewne (a przynajmniej dla mnie), ale to że sam wygra mecz niekoniecznie. Urugwaj ze starcia z Kostaryką a Synami Albionu to dwie różne ekipy, może to presja po tej porażce tak podziałała ale było widać większą chęć gry i pewność siebie, a Muslera tez dziś popisał się kilkoma dobrymi interwencjami choć kilka razy ratowaly go inne czynniki takie jak: poprzeczką czy też strzały lecace wprost na niego.

 

Pomimo wszystko jako kibic Włoskiej reprezentacji szkoda mi Anglików i bardziej ich bym wolał w 1/8 finału.

[filomatrix]

Co by nie mówić (czy pisać) byliśmy świadkami kolejnego niezłego meczu. Czy Suarez przejmie rolę Forlana z poprzedniego Mundialu, to okaże się w meczy z Włochami, ale i najprawdopodobniej w kolejnej rundzie (chociaż mecz Włochów z Kostaryką jeszcze może to zmienić). Jeżeli chodzi o Synów Albionu to po raz kolejny pokazali się z na prawdę dobrej strony i przed meczem stawiałem właśnie na ich zwycięstwo. Stał się inaczej.

Wymiana Hodgsona na innego trenera, jest jakimś wyjściem, ale czy starczy to na osiągnięcie sukcesu na najbliższym Euro ? Niewykluczone...

[Pavlos]

Kolumbia - WKS 2:1

Wynik bez niespodzianki aczkolwiek po raz kolejny Kolumbia nie pokazała aż tak swojej przewagi i zbyt dużej ofensywy. Po raz kolejny po prostu wyczekali i wykorzystali swoje styuacje. Stały fragment gry i błąd obrońcy drużyny przeciwnej dały zwycięstwo. Dobre spotkanie w ywkonaniu ekipy z Afryki, lecz tym razem wejście Drogba'y zbytnio nie porwało kolegów jak z Japonią. Zabłysnął Gervinho, który ładnie zwiódł kilku rywali i wpakował futbolówkę do siatki. Dobra postawa Touré, który nie potrafił poradzić sobie z zawodnikami Kolumbijskimi, a chęci były widoczne. Szkoda troszkę Wybrzeża, ale z Grekami mogą jak najbardziej powalczyć o zwycięstwo. Sytuacja dla nich jest dobra, bo Japonia ostatni mecz gra z drużyną Południowoamerykańską.

 

Urugwaj - Anglia 2:1

Po raz kolejny pozory mylą. Anglicy mimo iż byli dla mnie faworytami, starali się i dali nam ładny mecz to ten pazur jaki pokazywali z Włochami trochę się stępił. Sturridge, który bardzo mi się podobał w spotkaniu z Italią tutaj podobnie jak reszta team'u nie potrafił aż tak zagrażać bramce Muslera'y. Urugwaj za to zagrał lepiej niż z Kostaryką, wrócił Suárez i uciszył krytyków. Anglicy mają teraz już minimalne szanse i wszystkie prognozy raczej się sprawdzą. Anglików zawsze uważałem za przereklamowany zespół z grona piłkarskich potęg. Ich gra aż tak tragiczna nie była, lecz nie dali rady. Porażka z Kostaryką na pewno nie wchodzi u wyspiarzy w grę, ale jest możliwa o ile Los Ticos nie zgubią rytmu.

 

Japonia - Grecja 0:0

Znowu bez goli. Trochę mieszany ten turniej. Mamy emocje, dobrą walkę i sporo goli, ale mamy też słabsze rywalizacje, a w tych już nie padają bramki. Grecja po raz kolejny organizuje obronę Częstochowy i tym razem dopina swego, czyli kradnie punkty rywalowi. Japończy atakują, ale nie potrafią znaleść sposobu na wyższych Greków. Patrząc na ten mecz umacniam się w przekonaniu, że ostatnia kolejka może skończyć się porażkami obu, tych drużyn. Bardzo jestem ciekaw jak WKS zagra z Grekami i czy stać ekipę z Afryki na awans. Japonia zdecydowanie lepiej grała 4 lata temu. Tutaj nie mają kompletnie pomysłu na strzelanie. Obawiam się, że Kolumbia w meczu z nimi postawi kropkę nad "i".

[PLKData12]

Troszkę wypowiem się o wczorajszym meczu Anglia - Urugwaj, ale niewiele, bo wszystko już zostało powiedziane, więcej powiem o dniu dzisiejszym.

W typerze postawiłem na Urugwaj i znakomicie, bo wygrali. Ale nie kibicowałem im tylko dlatego, że na nich postawiłem, po prostu w 85% kibicuje słabszym/bardziej egzotycznym krajom, po za tym nie lubię Anglików za bardzo. Anglia oraz Urugwaj nie zagrały jakiegoś wybitnego meczu, pojawiały się błędy w ataku, obronie, ale to Urugwaj miał Suareza. Urugwaj miał lidera, który na 3 sytuacje strzelił 2 bramki. Anglia nie miała takiego lidera, owszem Gerrard coś tam podawał, Rooney coś tam strzelał(w bramkarza oczywiście), Sterling coś tam dryblował. Założyłbym się, że jeżeli Rooney z tych 3 sytuacji strzelił 2 gole Anglia by wygrała.

 

Włochy - Kostaryka(18:00):

Stawiam na Włochów, chociaż wiele może się wydarzyć. Mimo,że Włochy są dobrze zorganizowani to popełnili masę błędów w obronie, pozwolili Anglikom grać. Kostaryka jest niesamowicie groźna, podbudowana zwycięstwem w 1 kolejce + będą grać z kontry + nie będzie grała pod presją.

Kostaryka do boju!

 

Szwajcaria - Francja(21:00):

Całym sercem, żeby ta Szwajcaria odpadła. Grają niesamowity piach, wygrali z Ekwadorem bardzo szczęśliwie. W ataku nic, obrona wydaje się mocną stronę ,ale wiemy jak zagrali w 1 szym meczu. Miejmy nadzieję, że Trójkolorowi wygrają.

 

Honduras - Ekwador(24:00)

Zwycięski Ekwador.

[Euz]

Kolumbia pokazała, że strata Falcao nie jest dla nich jakimś wielkim ciosem i potrafią grać na wysokim poziomie. Można się zastanawiać czy Teofilo Gutierrez to najlepsza opcja, czy nie lepiej wystawić kogoś z obfitej ławki rezerwowych, ale wyniki są i Kolumbia jest już w 1/8. Najbardziej mnie wkurwiało wymawianie imienia James Rodrigueza, kurwa, jaki znowu Dżejms?

 

Mecz Urugwaju z Anglią to (*****). Mieliśmy tu wszystko, piękne gole, zwroty akcji, dramaturgie i niesamowitą walkę. Zanim zacznę się rozpływać nad Suarezem, muszę oddać hołd kilku innym piłkarzom. To co grał w tym meczu Egidio Arevalo było nie z tej ziemi. Niemający nawet 1.70 wzrostu Urugwajczyk wygrywał absolutnie wszystko, od piłek w powietrzu w środku pola, po dośrodkowania w pole karne, do tego jeździł na dupie i wślizgami zażegnywał każdą groźną akcje anglików. Znakomicie zagrali także Alvaro Gonzalez, Christian Rodriguez i środek obrony. Warta uwagi była także postawa będącego przez ostatnie dwa lata pod formą Alvaro Pereiry. Były piłkarz Interu został znockoutowany i lekarz zabronił mu powrotu na boisko, ten jednak w pół przytomny zakazał lekarzowi sygnalizować zmianę i wrócił na boisko. Czapki z głów przed Alvaro, który u nas w domu od mistrzostw w 2010 ma pieszczotliwą ksywę "Murzyn" Obok Godina, doskonale w obronie zagrał urodzony w 1995 roku Jose Gimenez, co najlepiej skwitował na twitterze Mateusz Borek:

 

Tabarez wystawił dzis Gimeneza na srodku obrony. 1995 rok urodzenia. W takim meczu , taka decyzja. Chlopak świetny, trener kozak.

Janicki czy Dawidowicz nie zagrali u Nawalki w meczu o nic u siebie z Litwa, a gosc 19 lat pruje w meczu o wszystko na mundialu.

 

No i wreszcie można przejść do Luisa Suareza. Wczoraj śnił mi się cieszący z wywalczonego rzutem na taśmę zwycięstwa nad Anglią, więc spodziewałem się wygranej Urusów po ciężkim boju. Podobnie miałem 4 lata temu gdy miałem proroczy sen związany z awansem Urugwaju do półfinału Suarez, który według mnie jest najlepszym napastnikiem na świecie pokazał jak wiele jest wart dla swojej drużyny. Cavani nie grał przecież żadnego wielkiego spotkania a mimo to zdołał zagrać genialną piłkę do El Pistolero i wymusić złe zagranie Gerrarda. Po zejściu z boiska, Suarez rozpłynął się i wypłakał w rękach wielkiego walczaka Diego Pereza, wcześniej celebrując swoje bramki z fizjoterapeutą, który postawił go na nogi. Wspaniały mecz, wspaniały powrót, powrót Króla.

 

Japonia znowu dała dupy, nie poznaje tej drużyny, od kiedy trenuje ich Zaccheroni grają dwa razy wolniej, strzelać bramki próbują poprzez idiotyczne wrzutki w pole karne bez znaczenia czy obrońcy przeciwników mają po 160 cm wzrostu czy 190. O ile jestem fanem Endo, tak niezrozumiała była dla mnie zmiana kapitana Hasebe w przerwie, przecież on był najlepszym pomocnikiem drużyny..Marnie widze ich szansę na awans, bo o ile jeszcze Kolumbia może totalnie odpuścić i wystawić drugi skład tak WKS nie będzie miało raczej problemów z dojebaniem tak słabo dysponowanych Greków.

[Captain Jerry]

Japonia-Grecja 0:0 Chyba najnudniejszy mecz tych mistrzostw. Japonia pozbawiła mnie i zapewne kilka innych osób wygranej z zakładów. Grecy natomiast przyzwyczaili nas do ich defensywnego stylu gry, którego nie da się oglądać.

 

Najbardziej mnie wkurwiało wymawianie imienia James Rodrigueza, kurwa, jaki znowu Dżejms?

Sorry za upierdliwość, ale tak z ciekawości pytam bo uczę się hiszpańskiego, czy mógłbyś mi napisać jakbyś to imię wymawiał? To nie jest hiszpańskojęzyczne imię.Teoretycznie czytając to jako słowo hiszpańskie to powinno być "hames", ale raczej nikt tak nie mówi.

[sebinho]

Poprawnie jest właśnie 'hames'.

[Euz]

Hames - mówi tak sam James, mówią tak komentatorzy kolumbijscy, nawet ludzie od Ligue1. Na początku poprzedniego sezonu został zapytany przez pana z C+ jak powinno się wymawiać jego imię - odpowiedział - My Name is Ha-Mes Rodriguez.

 

http://www.youtube.com/watch?v=WcI_FiDwmUI

[Captain Jerry]

Hames - mówi tak sam James

Dzięki, pierwszy raz się spotykam z czymś takim, żeby angielskie słowo czytać po hiszpańsku, ale to pewnie dlatego, że prawie w ogóle nie oglądam Ligue1, a ostatni mecz AS Monaco jaki widziałem to finał Ligi Mistrzów z 2004.

[Pavlos]

Według mnie to akurat nie dziwne, że chce aby jego imię mówić po hiszpańsku. Podolski też urodził się jako Łukasz, ale wszyscy mówią Lukas, tak jak jest w niemieckim.

[Edgar]

Coraz bardziej podoba mi się ten mundial. W bitwie pomiędzy Ameryką Płd/Środkową a Europą zdecydowanie prowadzą ci pierwsi. Anglia oficjalnie poza mundialem a będę jeszcze bardziej ucieszony jeżeli po fazie grupowej pożegnają się Włosi ( a szanse są duże). Kolumbia, Chile, Belgia... te drużyny były postrzegane jako czarne konie turnieju ale kto by powiedział coś takiego o Kostaryce? Chyba tylko niepoprawny optymista. Rysują się szanse dla moich faworytów (Argentyna/Francja)

[Euz]

No ja co prawda mówiłem tylko, że warto uważać na drużyny z Concacaf bo wszyscy tutaj wiesząją na nich psy, a jak podałem w swojej fantasy drabince Kostaryke nad Anglią to ktoś zarzucił mi chorobę psychiczną. Cieszę się, że tak się staje, Kostaryka zakładając, że wyjdzie z pierwszego miejsca trafi na kogoś z grupy WKS/Grecja/Japonia więc z całym szacunkiem dla tych ekip, ale są one jak najbardziej do ojebania przez ekipę z Concacaf. Brawo!

[Bastian]

Kostaryka - Włochy 1-0

Bryan Ruiz 44'

 

,,Europa? Ten półwysep się nie liczy!" - mawiał kiedyś Mao Tse Tung i chyba sam nie wiedział, jak bardzo prorocze okażą się jego słowa w kontekście MŚ 2014. W fazie pucharowej zagra Chile, nie zagra Hiszpania, a nikt nie powiedział przecież, że Chilijczycy nie wygrają swojej grupy. W poniedziałek z mundialem kosztem Meksyku może pożegnać się Chorwacja, zaś z grupy C nie awansują Włosi i Anglicy. Inne mecze mundialu także potwierdzały prawdziwość słów koreańskiego wodza. Dzisiaj Italia nie miała prawa wygrać z tak dobrze zorganizowaną Kostaryką. Szwedzcy rybacy nie złapaliby tylu ryb przez rok, ile dzisiaj kostarykańscy obrońcy łapali na spalonego włoskich zawodników. Mario Balotelli nadal jest jak sylwestrowe petardy kupione na bazarze - wypali raz na jakiś czas. Niedawno chciał całować w policzek brytyjską królową za wygranie z Anglią, a za kilka dni powinien pocałować w tyłek Gianluigiego Buffona, jeśli ten powstrzyma Luisa Suareza. A propos - mecze z Kostaryką są dla faworytów niczym delficka wyrocznia. Urugwaj nie istniał bez wszędobylskiego Suareza, zaś Włosi nie istnieli z niechlujnym i nonszalanckim Andreą Pirlo. Gra czterokrotnych mistrzów świata ciągnęła się długo niczym makaron z sosem bolońskim podawany na obiad we włoskich domach. We wtorek Urugwaj i Włochy grać będą o życie. Znając charaktery włoskich piłkarzy nie zdziwię się jak zagrają kapitalny mecz, zneutralizują Suareza i odeślą Urusów do domów. Realna wydaje się być również włoska klęska. Oni jak Francja - grają sinusoidalnie. Co ich czeka? Wiedzą ci, którzy pamiętają Euro 2012...

 

Kostaryka: Keyron Navas 3.5 - Oscar Duarte 4, Giancarlo Gonzalez 4, Michael Umana 4 - Christian Gamboa 3.5, Junior Diaz 4.5, Celso Borges 4, Yeltsin Tejada 3 (68. Jose Cubero 3), Christian Bolanos 4 - Bryan Ruiz 4 (81. Randall Brenes bez oceny), Joel Campbell 3 (74. Marco Urena bez oceny)

Trener: Jorge Luis Pinto 4.5

 

Włochy: Gianluigi Buffon 3 - Ignazio Abate 2.5, Andrea Barzagli 3, Giorgio Chiellini 2, Matteo Darmian 2.5 - Daniele de Rossi 2.5, Thiago Motta 2.5 (46. Antonio Cassano 1), Andrea Pirlo 3, Antonio Candreva 2.5 (57. Lorenzo Insigne 1), Claudio Marchisio 2 (69. Alessio Cerci 1) - Mario Balotelli 2

Trener: Cesare Prandelli 2.5

 

Sędzia: Enrique Osses (Chile) 3

Gracz meczu: Junior Diaz (Kostaryka)

Edytowane 20 Czerwca 2014 przez Bastian