Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.08.2009
  • Status:  Offline

Bayer Leverkusen - Werder Bremen

 

Początkowo w 41 minucie mecz przynudzał, Werder jak do tej pory grał słabo i taki poziom gry utrzymał. Bayer w 41 minucie objął prowadzenie i do przerwy nic się nie zmieniło. Po przerwie gra wyglądała podobnie i w 61 minucie bramkę zdobył Simon Rolfes i było już 2-0. Nic nie zanosiło na niespodziankę, ale myślę w końcu to Bundesliga wszystko jest jeszcze możliwe, no i tym razem na Niemieckim futbol się nie zawiodłem. W 83 minucie bramkę samobójczą dla Werderu zdobył Stefan Kießling i Bremeńczycy zaczeli wierzyć w własne możliwości. W 86 minucie czerwoną kartkę dla Leverkusen otrzymał Vidal, co jeszcze bardziej zmobilizowało gospodarzy. Pierwszym poważnym ostrzeżeniem był szczał, a w zasadzie zamieszanie do jakiego doszło pod bramką Adlera jednak Pizzaro nie trafił. W 91 minucie gospodarze wrzucili piłkę w pole karne i głową do bramki trafił Sebastian Prödl. Trzeba przyznać że końcówka była porywająca i co najważniejsze straty do BVB nie dało się odrobić.

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Dobra wiadomość dla mnie - Bundesliga przeskoczyła Serie A i od sezonu 2011/2012 Niemcy będą mieli czterech reprezentantów w Lidze Mistrzów. Tak naprawdę doszłoby do tego już przed obecnym sezonem, ale wygrana LM przez Inter nieco oddaliła ten wyrok na włoskiej calcio. Trzeba szczerze powiedzieć, że ten sezon jest tragiczny dla Włochów: w LM cała trójka poległa u siebie, w Lidze Europejskiej nie mamy już żadnego (!) włoskiego zespołu. Przyszłość nie rysuje się w różowych barwach.

 

Oj, tak, czekałem na ten moment już od dawna, no i w końcu się udało. Mnie martwi jednak co innego, a mianowicie to kto w tym sezonie może awansować do LM czy LE z Bundesligi. Jak na razie wygląda to tak:

LM: BVB, Leverkusen, Hannover(!!!)

LE: Bayern, Mainz + prawdopodobny finalista Pucharu Niemiec, a zostać nim mogą zwycięzca meczu Bayern-Schalke i MSV Duisburg-Energie Cottbus, czyli drugoligowców! Tak więc, jeśli Bayern przejdzie do finału i awans zapewni sobie miejscem w lidze, to drugoligowy zespół (jeśli nie awansuje), będzie grać w LE!

 

Czemu to piszę? Ano, popatrzy sobie na te drużyny, no i czy one mówią coś takiemu przeciętnemu kibicowi, który nie interesuje się Bundesligą? Po prostu obawiam się, że awans takich a nie innych drużyn może spowodować, że niezbyt długo Bundesliga będzie się cieszyć 4 miejscem w LM.

Chyba nikt nie ma wątpliwości, że Hannover, czy Mainz to sezonowcy, ba, czytam wiele takich wypowiedzi o samym BVB, choć tutaj nie wierzę w to, bo BVB imponuje, ma niezłą pakę i jeśli nikogo nie sprzedadzą, to mogą utrzymywać się w czołówce na wiele lat.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Chelsea 2-1 Manchester United

 

9 lat United nie wygrało na Stamford Bridge. Po dzisiejszym dniu dalej będziemy ten rekord naliczać. Podopieczni Sir Alexa, nie zrobili poważnego krok w kierunku 19 mistrzostwa. Z początku się mocno obawiałem o grę Diabłów. Słabe ostatnimi czasy Chelsea, zaczęło atakować, a ja już miałem wizję, że gra mojej drużyny będzie wyglądać według znanego tam schematu – „Podajmy do Naniego. Zobaczymy, co on wymyśli”. Po 15 minutach oglądałem ManUtd, które chciałbym widzieć zawsze. Zaczęli grać pewnie jak mało kto, i każde podanie było przemyślane. Nie grali pod Portugalczyka i jako kolektyw stwarzali zagrożenie (a Fletcher sprawiał wrażenie, gracza na dopingu – był tak dobry). W zasadzie brakowało tylko wykończenia, bo dochodziło do sporej ilości dośrodkowań, ale nikt nie zamykał akcji. 29 minuta to przypieczętowanie przewagi. Pasywność obrońców „niebieskich” wykorzystał Rooney. Ładny strzał przy słupku bramki Cecha. Szkoda, że po trafieniu zwolnili, bo inicjatywę przejęli rywale. Nawet w okolicach 40minuty mieli doskonałą sytuacje, i tylko cud uchronił lidera przed remisem. Strzał z wolnego obronił Van Der Sar (pewny jak zawsze w tym meczu), ale akurat nabiegł na nią Ivanovic. Na całe szczęście zrobił to na tyle koślawo, że jeszcze Holender mógł strącić piłkę na brzuch nadbiegającego z pomocą Vidica. Kuriozalna sytuacja.

Druga połowa zaczęła się tak, jak pierwsza skończyła. Niestety, David Luiz szybko znalazł drogę do bramki Manchesteru i wyrównał wynik spotkania. Słabo grający Nani, mógł wspomóc Evre (który notabene grał zajebiste zawody) w obronie, bo wtedy pewnie bramki by nie było. Można było tego uniknąć, a ówczesna przewaga w posiadaniu piłki (65-35 na korzyść Londyńczyków) nic by chłopakom Ancelottiego nie dała. Po stracie gola wszystko się popsuło. Niebiescy mieli sporą przewagę, a diabły czekały chyba na boską interwencje. Ta oczywiście nie nadeszła, a Smalling faulował w polu karnym i Lampard po jedenastce dał prowadzenie swojemu zespołowi… Na koniec jeszcze Serbski obrońca ManUtd dostał czerwoną kartkę i mocno osłabił zespół przed kolejną kolejką Premiership.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Chelsea - Manchester United

Jestem bardzo zadowolony. Absolutnie nie spodziewałem się tego, że grająca po prostu bardzo słabo Chelsea będzie w stanie wygrać, mimo atutu własnej murawy i większej liczby dni na odpoczynek. Zaczęło się w ostatnim stylu "The Blues" - problemy z wyprowadzeniem akcji, w ogóle brak pomysłu na nie. Po zmianie stron doszło do dwóch bardzo ważnych zmian (Drogba za Nico, Żirkow za Maloudę), które rozruszały grę "Niebieskich". Pochwalam również bardzo ładną bramkę Luiza, ale nie mogę tak samo zareagować na jego zachowanie. Domyślam się, że był cięty na Rooneya za akcję w pierwszej połowie (kiedy Rooney wpadł barkiem w niego, gdy pozbył się już piłki), ale nie powinien robić takich rzeczy i, będąc szczerym, nie powinno go być już na boisku. Dlatego świetna decyzja Carlo, którego nie trawię, że zdecydował się na tę zmianę. Jurij Żirkow pokazał, że żyje i wywalczył jedenastkę, którą na bramkę zamienił Frank Lampard... Swoją drogą to podskórnie czułem, że van der Saar w jakiś sposób może sparować ten strzał. Mimo wszystko nie zdołał, później sędzia wyrzucił z boiska Vidicia, co było dla mnie słuszna decyzją, a potem mieliśmy show Drogby. Didier zrobił coś fenomenalnego - dawno nie widziałem takiej swobody w przetrzymywaniu piłki na połowie przeciwników. Zrobił to świetnie i na pewno uprzykrzał tym grę United. Bardzo cenne zwycięstwo i cholernie ważne trzy punkty, które dają nadzieję na lepszą grę w przyszłych meczach.


  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2009
  • Status:  Offline

Bardzo dobry mecz. Cieszy mnie wynik :) Pierwszy gol Davida Luiz'a i to jakiej urody, i to w tak ważnym meczu. Brawo dla Zhirkova za ładną grę, zrobionego karnego :) Ogólnie Chelsea zagrała bardzo dobrą drugą połowę, szkoda, że pierwsza była taka słaba. Jest 4 miejsce i jest dobrze ! Teraz trzeba wierzyć w siebie, bo mistrzostwo jest jeszcze w zasięgu !

  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mecz był niezły jak na mecze na szczycie w lidze angielskiej, bo często tam pasuje określenie z dużej chmury mały deszcz. W pierwszej połowie mało się działo i senność obrońców wykorzystał Rooney(tylu było tam obrońców, ale czasu to miał baaardzo dużo). W drugiej połowie Chelsea zagrała odważniej i się opłaciło. Mogli jeszcze podwyższyć rezultat po którymś ze stałych fragmentów, gola mógł też strzelić Zhirkov, ale skończyło się tak jak się skończyło. United w drugiej połowie mieli chyba tylko jedną dobrą akcje(wejście Rooneya z boku boiska, ale zupełnie nieudany strzał) i wyglądali jakby opadli z sił. Vidić w meczach przeciwko Torresowi bardzo często dostaje czerwone kartki jak słusznie zauważyli komentatorzy, w tym wypadku niebezpośrednio na nim, ale jednak. ;)

 

Dzisiaj kilka ciekawych meczów. Bayern vs Schalke i Celtic vs Rangers w pucharach krajowych, a w Hiszpanii punkty Barcelonie spróbuje urwać Valencia i jako, że wcześniej nie będę miał czasu to na ten właśnie mecz się skusze. :)

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.08.2009
  • Status:  Offline

Mecz niezły, ale 3 sezon z rzędu wynik ustalony praktycznie przez sędziego. Zresztą tyrka Atkinsona jest dziś widoczna nawet w brytyjskich mediach, co jest swego rodzaju ewenementem (wiadomo, ABU).

 

Porażka w sumie wkalkulowana, Arsenal i tak w decydującym momencie wymięknie, jak zawsze. Pozostali raczej nie stanowią zagrożenia. Z drugiej strony po ew. poraże na Anfield w najbliższy weekend może się zrobić bardzo ciekawie, może tak by było lepiej. Poza tym nie wiem, czy zakończenie sezonu bez trofeum nie zrobiło by tak naprawdę MU dobrze, bo zespół pod względem kadrowym nie wygląda moim zdaniem tak jak powienien, a mistrzostwo może ten fakt udanie zamaskować.


  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2009
  • Status:  Offline

Weź Josser pajacu przestań się kompromitować. Trudno zrozumieć, że w drugiej połowie Manchester nic nie pokazał i przegrał, a zganianie winy na sędziego nic nie da.
3 sezon z rzędu wynik ustalony praktycznie przez sędziego.
- kpisz czy co ? wytłumacz o co ci chodzi.

  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Bayern vs Schalke - niestety, ale Bayern przegrał 1-0 po golu Raula. Pierwsza połowa, to praktycznie kopia meczu z Dortmundem, bo przewaga Schalke była duża i mogli strzelić nawet więcej niż tą jedną bramkę. W drugiej połowie gra zmieniła się diametralnie, bo to Bayern dominował, a Schalke postawiło na defensywę, no, ale obrona Schalke, a zwłaszcza Neuer byli po prostu nie do przejścia.

Powiem szczerze, ale mam dość Van Gaala. Facet ma za duże ego, a Bayern nie przestawia żadnego stylu i taktyki. Jego jedyną taktyką, są Robben i Ribery i zakłada, że dzięki nim wszystko będą wygrywać. A niestety tylko nimi nie można wygrywać meczy, bo jak już nawet Dortmund czy Schalke potrafią ich wyłączyć z gry, to co dopiero drużyny w LM.

Nie podobało mi się też zachowanie fanów względem Neuer'a.

 

http://u.goal.com/125300/125367hp2.jpg

 

"Koan Neuer", czyli w wolnym tłumaczeniu "Nie dla Neuer'a". Ja bardzo cenię go jako bramkarza i nie ukrywam, chciałbym go zobaczyć w Bayernie (choć tu też jest ciężka sprawa, bo Kraft też świetnie się spisuje, a na opcję rezerwowego się nie zgodzi, co pokazał odrzucając nowy kontrakt). Ogólnie jestem ciekaw jak dalej pociągnie się ta sprawa i czy zarząd będzie gotów wykonać transfer którego nie chcą fani.


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Celtic - Rangers

Tym razem Old Firm Derby obejrzeliśmy w ramach Pucharu Szkocji. W barwach "The Boys" pojawił się Łukasz Załuska, który miał bodajże dwie akcje wymagające zrobienia 10 kroków, w obu tych akcjach był tak niepewny, że Neil Lennon na ławce mógł przechodzić stan przedzawałowy. Derby Glasgow od dawna są ciężką przeprawą dla piłkarzy, ale wczorajszy mecz był naprawdę bardzo, bardzo twardy. W chamskiej grze przede wszystkim lubowali się gracze Gersów. Na początek wysuwa się Maurice Edu, który w przeciągu meczu powinien dostać z pięć żółtych kartek (Amerykanin nie był łaskawy nawet dla naszego bramkarza, bo jemu również się dostało). Oprócz tego Diouf, który w połowie rzucał się do każdego, kto był w stanie odpowiedzieć na jego zaczepki, ale pierwsze miejsce zajmuje w tym zestawieniu Steven Whittaker, który słusznie wyleciał z boiska jeszcze w pierwszej części meczu. W takim meczu gol nie mógł być przypadkowy i rzeczywiście - akcja z prawej strony pola karnego, piłkę cholernie mocno uderza Marc Wilson, tę z linii pola karnego głową wypija Papac, po czym Wilson dobija i mamy 1-0. Po tej interwencji Papaca, Bośniak został zniesiony z boiska na noszach i do gry już nie wrócił. Celtic w drugiej połowie miał sporo szans, ale ciężko będzie im coś ugrać, kiedy mają w ataku dwunastego piłkarza rywali - Giorgiosa Samarasa.


  • Posty:  493
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.03.2010
  • Status:  Offline

Old Firm Derby Glasgow

 

Na mecz czekałem z niecierpliwością, po pierwszym starciu w którym padł wynik 2:2, byłem pełen obaw jak i nadziei. Celtic przegrał tydzień temu 0:2 ze spadkowiczem i bałem sie że wpłynie to na ich forme ... Na szczeście tak nie było ;) W bramce niestety Załuska, jest on tak cholernie niepewnym bramkarzem, że aż strach ... W poprzednim meczu mało nie przyprawił mnie o zawał broniąc strzał z 30 m kolanami ... Wczoraj było podobnie, ale zacznijmy od początku. Totalna dominacja The Bhoys, co pokazuje posiadanie piłki w pierwszym kwadransie, Celtic miał ponad 70 % ! Niczym Barcelona 8) Pierwsza połowa była wielce emocjonująca dla mnie czyli małego Wielkiego fana Celtów ;) Za każdym razem gdy do piłki dopadał któryś z piłkarzy The Hoops liczyłem na prowadzenie. Świetna okazja nadarzyła sie w końcówce pierwszej połowy, ale Sammaras w dość cieżkiej sytuacji nie zdołał pokonać bramkarza niebieskich. Pierwsza połowa zakończona, a ja bardzo szcześliwy ! Niby to 0:0, ale daje awans Celticowi, czerwona kartka dla zawodnika rangersów. Druga połowa to znów dominacja Celticu, tym razem udekorowana b ładną bramką Wilsona. Mecz sie kończy The Bhoys awansują, wszyscy szczesliwi !

 

Tutaj jednak dam nieco inny opis, opis brutalnej gry ! To jak zachowywali sie w tym meczu rangersi jest szczytem wszystkiego, pokazuje, ze nie mają honoru ! Może statystyki ;)

 

- 3 czerwone kartki dla zawodników niebieskich ! Jedna w pierwszej połowie, za dwa brutalne faule. Druga takze za brutalną gre, tym razem próba wyrwania jej sedziemu z reki ... Trzecia po meczu, dla najwiekszego agresora, który jak najbardziej odwzorowuje styl niebieskich ... Diouf, żałosne w skrócie ;)

- Ogólnie w meczu poszło 13 kartek, Tylko 3 dla zawodników Celticu z czego jedna dla Browna który był bardziej faulowany niz faulował (przyznał sam komentator) ... Czego wiecej trzeba ? Jedyne co mi sie nasuwa to to że to taka walka Dobra ze Złem :P

- Po meczu Lennon tradycyjnie podszedł uścisnąć dłoń po meczu, czyni to zawsze. Niestety przeciwnicy nie mieli honoru nawet na tyle, Lennon chciał podziekować a w zamian dostał kilka niemiłych zdań od przyszłego trenera rywali. mało brakowało a Lenny rzucił by sie na huna !

- Mecz zakończył sie posiadaniem piłki Celtic 61 % - 39 % rangersi. Przewaga bardzo duża i widoczna na boisku.

- Strzały to przewaga 11 - 1 ! To też dużo pokazuje !

- Na koniec taka ciekawostka. Na bramka Załuski został oddany 1 strzał, w środek bramki który sam wyłapał bym. Mimo to nasz rodak 2 razy interweniował w banalnych sytuacjach tak, że mimo nie dostałem zawału przed telewizorem ;)

 

Podsumowując - Celtic wygrywa w ładnym stylu, pokazując że jest o klase wyżej jak i w grze w piłke jak i w dyscyplinie. Pokazali, ze sa dojrzali i myśle że pod wodzą takiego wojownika jak Neil Lennon moze osiągnąć wiele i licze na ugranie czegoś w europie za rok ;) !

 

Ps. Troszke sie rozpisałem, ale mam nadzieje że chociaż jedna osoba to przeczyta ... Ale taki mecz jak tem po prostu musze szeroko opisać ! :)


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

BVB vs Koln, czyli mecz okrzyknięty przez wszystkich jakiś czas temu "olskim" meczem, ale niestety Matuszczyk i Peszko kontuzje, także dostaliśmy zwykły mecz BVB z naszymi w składzie (Lewy i Piszczek od początku).

BVB wygrało 1-0 po golu Lewandowskiego (w końcu się przełamał), ale jako, że ja lubię narzekać, to powiem, że zmarnował parę fajnych okazji i parę razy źle podawał, gdy mógł wystawić stu procentową piłkę partnerom. Ale ogólnie Lewandowski zagrał dobry mecz, na pewno lepszy niż ostatnio, gdy wyraźnie zawodził, a dziś często go było widać przy grze.

Co do postawy Piszczka, to jak zawsze, pewny punkt BVB, stały poziom utrzymany.

Ogólnie Borussia przeważała, choć ciągle byłą niepewność, że niewykorzystane sytuajce mogą się zemścić. Kolonia jednak nia dała rady, no i Borussia zgarneła 3 punkty.


  • Posty:  867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.08.2009
  • Status:  Offline

Wczoraj, po raz kolejny w tej rundzie obejrzałem mecz Wisly. Muszę przyznac, iz znów jestem pozytywnie zaskoczony. Moze ten mecz nie był jakims swietnym widowiskiem, ale widac pomysl w grze Bialej Gwiazdy. Ruch zagral przyzwoicie, mial swoje sytuacje, lecz popelnial przy tym bledy w defensywie. A to musiało się zemscic. Kolejny dobry mecz zagrał Małecki, z którym ogromne problemy w obronie miał eks-reprezentant Polski Bronowicki. Swietnie oglada się gre Meliksona, oby utrzymal przynajmniej taka forme, bo takich zawodników nasza liga potrzebuje. Dobra technika, przyspieszenie, przygotowania fizyczne. Dobra zmiane dał Jirsak, który zmienił bezbarwnego Sivakova. Asysta przy golu Meliksona budzi podziw

  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Bayern przegrał z Hannoverem 3-1 i nawet się cieszę, że nie miałem okazji oglądać tego meczu, bo bym chyba nerwowo nie wytrzymał.

Liga Mistrzów oddala się coraz bardziej, a ja mam coraz mniejsze nadzieje, że Bayern przejdzie Inter, bo skoro takie Schalke czy Hannover nauczyło się taktyki Kloop'a i Dortmundu, to co to będzie za problem dla Interu?

Mam nadzieję, że Uli Hoeneß i spółka szukają już nowego trenera i wkrótce go poznamy, bo trzeba ratować zespół.


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Liverpool - Manchester United

Pierwsza połowa to było to, co można kochać w piłce nożnej. Świetne tempo, sporo akcji, no i to, co zrobił Suarez, będzie zapamiętane na wieki. Dawno nie widziałem czegoś takiego: Urugwajczyk minął graczy United niczym francuskie TGV, posłał piłkę między nogami van der Saara, a to podanie na gola zamienił Kuyt. Nie ma jednak najmniejszych wątpliwości, że 99% gola wykonał Suarez, prawdziwa magia. Drugi gol to "wielbłąd" Naniego, któremu się kierunki pomyliły i zamiast wybić futbolówkę z własnego pola karnego, popisał się ładnym podaniem wprost na głowę Kuyta, dla którego było to drugie trafienie w sytuacji, w której pomylić się nie mógł. Niemniej jednak w pamięci pozostanie również to, co Carragher zrobił z Nanim. Na takie coś mówi się "boiskowy kryminał" i jestem w szoku, że sędzia nie wywalił go z boiska. Chociaż muszę uderzyć się w pierś, że znając tendencję do symulowania Portugalczyka, wydawało mi się, że symuluje. Brak czerwonej dla Anglika zaognił sytuację i dowodem na to było kolejne zamieszanie, kiedy to bodajże Lucas cudem uratował się przed ścięciem równo z trawą.

W drugiej połowie Meireles ładnie uratował drużynę przed utratą gola, a później błąd van der Saara i hattrick zalicza Kuyt. Prawda jest taka, że 3 akcje w meczu = 3 dopełniania formalności, w żadnym z tych trafień Holender nie musiał popisywać się jakimiś wielkimi umiejętnościami. No i w końcówce na listę strzelców wpisał się Javier Hernandez, który wszedł jeszcze w pierwszej połowie, zmieniając staranowanego Naniego. Niemniej jednak był to zaledwie gol honorowy, który na niewiele się zdał, bo ostatecznie Liverpool wygrywa 3-1 i przedłuża serię porażek United do dwóch.

 

A dzisiaj jeszcze derby Warszawy, a wieczorem klasyk Serie A - Milan z Juventusem :)

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Nialler
      Chyba jakoś przy okazji WM i Krossowi skoczyła popularność po jakimś podcaście i pytałem was o co tu chodzi, że nagle jego merch poszedł na szczyt w sprzedaży etc. a mimo to nawet Hunter nie dał mu walki kwalifikacyjnej (pewnie wiedział, że jakby Killer wdupił, to by rozjuszył cale Universe jak oni to mówią), więc może i my coś tam mamy do gadania, ale to chyba tylko placebo, bo od kiedy Knight zaczął zbierać kozackie reakcje po feudzie z Wyattem (*) i ludzie się dowiedzieli, że to kocur w promach i potrafi pociągnąć feud (jak dla mnie to Knight tu robił 80% roboty a Bray był de facto przez star power) i tak nie wykorzystali jego kolosalnych reakcji i chyba nawet merchu gdzie na galach non stop ktoś był w jego koszulkach.
    • Grins
      Jakaś akcja ruszyła odnośnie Knighta w sieci  Więc po raz któryś wkurwili fanów ale wątpie że jakieś protesty coś tu zmienią to nie ta sama sytuacja co z R-truth podobno Ron podpisał kontrakt inny niż ten poprzedni wynegocjował jakieś warunki na swoich zasadach i to rzeczywiście może być jego ostatni taniec w WWE chociaż ciężko mi uwierzyć że oni dadzą mu tytuł na sam koniec kariery ale w WWE można się wszystkiego spodziewać Mahal z pasem był, Kofi też doczłapał się do pasa to i Ron może pokonać Cena XD 
    • Kaczy316
      Becky prędzej podłoży się na Evolution, a przynajmniej tak mi się wydaję, że to na to PLE jest szykowany finał tej trylogii i to najlepiej w jakimś Iron Woman Matchu.   Dużo osób narzeka na Rollinsa i wcale się temu nie dziwię, też nie jestem fanem tego wyboru, ale po bookingu Tryplaka innego sensownego nie było, bo każdy z pozostałej 5 albo by stracił walizkę przy najbliższej okazji albo trzymał walizkę do okresu nawet i po WM, patrząc na to, że prawdopodobnie do końca roku albo nawet i do WM są już zaklepane plany na oba tytuły, a Jey i Cena są obecnie bardzo mocno zbudowani, znaczy mówię to po obecnym bookingu, bo takiego Knighta to wystarczy dać mu wygrać jakiś porządny feud z jakimś Priestem czy Drew i gość jest zbudowany na cash in walizki, ale to tak jak mówię trzeba byłoby chcieć to zabookować, a Hunter jak widać od początku bookował to z myślą o wygranej Rollinsa niestety, Hunterek chyba nie lubi budować nowych twarzy za pomocą walizki, bo drugi raz z rzędu wygrywa osoba, która kompletnie tego nie potrzebuję i walizka jest zmarnowana tak naprawdę znowu na potrzeby storyline'u, bo Rollinsowi pasowało to wygrać, tylko no kurde fajnie raz to zrobić jak rok temu z Drew, mocno podsyciło feud jak dla mnie, ale teraz to już jest niesmaczne, zdecydowanie wolałbym walizkę dla Samiego, Brona, Knighta, Balora czy Karriona, bo jest w gazie obecnie.
    • Nialler
      Tymczasem Rollins mający 39 lat xD  I jak wspomniałeś pozycję taką, że mógłby sobie od tak w ringu na majku wykrzyknąć do Pearce'a, że chce walki z Jeyem i nikt normalny nie uznałby tego za coś na co nie zasługuje. Kolejny rok męska walizka psu w dupę i tyle trzeba powiedzieć.
    • Grins
      Bez kitu jeszcze Naomi od biedy można zaliczyć do tych którzy pushu potrzebują, ogólnie ona zbiera bardzo dobre recenzje od początku roku i większość chciała aby to ona wygrała na WM 41 a nie Jade  W sumie ona coś wspominał chyba że chce małego Usosa więc coś mi się wydaje że to będzie jej ostatni run taki pożegnalny dadzą jej pas na jakiś czas i straci po paru miesiącach, jedyne co mi nie pasuje w jej postaci to ten chujowy strój bo tak to Theme Song na duży plus siada mi konkretnie.  Co do Rollinsa to żenada, ta walizka mu do niczego nie potrzebna chłop jest na pozycji main eventera i dostaje walizkę XD totalna żenada... Ta walizka powinna powędrować do Knighta który dalej zbiera żywiołowy pop ale po co, lepiej dać Rollinsowi który nie potrzebuje tej walizki chyba tylko do storyline'u.  Becky jeśli się podłoży na SummerSlam to wyjdzie jakoś z tego z twarzą, jeśli tego nie zrobi to jebać ją  Ale chociaż podniesie prestiż tego pasa i osoba która ją pokona dostanie dość mocnego boosta.   
×
×
  • Dodaj nową pozycję...