Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Czas na moje podsumowanie sezonu w Ligue 1, oraz kilka słów o 2 niższych dywizjach.

 

Bez większego zaskoczenia, PSG obroniło tytuł zgodnie z przewidywaniami. Mimo, że przez większość sezonu Paryżanie grali jak z nut, tak nie obyło się bez wpadek. Największym problemem Blanca zdawał się bowiem być okres gry bez Ibry. Laurent nie potrafił znaleźć sposobu, który przekonałby mnie w 100%, że ta drużyna może funkcjonować bez któregoś z ważnych zawodników. A co do samych piłkarzy PSG, niekwestionowany lider i zarazem najlepszy piłkarz sezonu to według mnie Ibra. Piłkarz, który potrafił grać w wielu meczach beznadziejne przez 3/4 spotkania, by nagle, znikąd zadać śmiertelny cios w postaci jednego lub więcej goli. Jak na Ligue1 jest to strzelec wyborowy, który na dodatek jest doskonałym asystentem. Jeśli chodzi o obronę to sprawa wyglądała znakomicie gdy była ona ustawiona następująco: Wiel - Alex - Thiago Silva - Maxwell. Gdy holendra zaczął zmieniać Jaillet, nie było jakiejś specjalnej różnicy, natomiast gdy Blanc grał Dignem w miejscu Maxwella nie było już tak kolorowo. Chociaż i tak najgorszej było gdy od pierwszej minuty występował Marquinhos. Roma zrobiła chyba interes życia bo ten piłkarz to nic innego jak chodząca bomba zegarowa. Śmiałem się czasami przed pójściem do buka, że skoro Blanc ma zagrać Marquinhosem od pierwszej minuty to śmiało można grać na remis PSG, gdy jeszcze do tego zamiast Maxwella miał być Digne to można śmiało stawiać przeciwko Paryżanom i co ciekawe, dość często to się sprawdzało :twisted: Pomoc: Motta to drugi najlepszy piłkarz w PSG, mimo, że nie najebał nie wiadomo ile asyst to jego wkład w te mistrzostwo jest nieoceniony, wspaniały gracz. Świetny sezon także Matuidiego i niezły Verrattiego, chociaż nad Włochem spuszczać się nie będę bo ciężko jest grać źle obok Motty :) W ataku obok Ibry bardzo dobry seozn ku mojemu zdziwieniu zaliczył Lavezzi. Dobry, ale nie bardzo dobry był też Cavani, chociaż po Urugwajczyku spodziewałem się więcej właśnie w okresie nieobecności Zlatana. Pochwalić wypada też bramkarza Salvatore Sirigu, chociaż sezon wcześniej było odrobinę lepszy, oraz trójkę mlodych - Rabiot, Coman, Ongenda. Jeśli chodzi o rozczarowania to tak jak można było spodziewać się przed rozpoczęciem sezonu - Menez i Pastore. Generalnie to oglądaliśmy w tym sezonie jedną z najlepszych drużyn w historii ligi, ciężko będzie za rok im to przebić, szczególnie, ze Monaco jak na beniaminka grało po prostu zajebiście i za rok musi być jeszcze lepiej.

 

2. Monaco - Subsasic - sezon nierówny, trochę dobrych meczów, trochę kompromitacji, jakbym miał wystawić mu notę w skali 1-10 to dałbym mu 6. Obrona - o ile Carvalho jeszcze jak cie mogę, tak Abidal niestety grał bardzo słabo, a mi pozostaje się cieszyć, że zakontraktowany został Abdenour. Boki obrony znakomite, szczególnie lewa, bo to co odpierdalał tam Kurzawa to głowa mala! Jeśli chodzi o stronę prawą to grało na niej dwóch zawodników - Raggi oraz Fabinho. Ten pierwszy grał więcej ale gorzej. Fabinho to klasa sama w sobie i gdyby tylko miał mniej wyjebane (spóźnianie się na treningi) to mógłby dać drużynie jeszcze więcej. Pomoc: Moutinho to kompromitacja, serio nie przypominam sobie ani jednego, bardzo dobrego spotkania w jego wykonaniu a wiadomo z jakimi oczekiwaniami przychodził do księstwa. Świetnie grali natomiast Mounir Obbadi, Toulalan czy Kondogbia. Najlepszym zawodnikiem był lewoskrzydłowy James Rodriguez, który na początku sezonu miał problemy z trafianiem do siatki, ale potem zaczął sypać asystę za asystą i stał się drugim najlepszym piłkarzem w Ligue 1. Atak: wielka szkoda kontuzji Falcao bo wszyscy wiemy jak zajebistym jest piłkarzem, dlatego też wielkie brawa dla następujących piłkarzy za to, że nie pękli pod nieobecność Kolumbijczyka: Ocampos, Riviere, Martial, Germain. Do tego, do udanych transferów można z pewnością Berbatova, który kilka razy oczarował zarówno obrońców drużyny przeciwnej, jak i widzów. Prominentny napastnik. Ranieri zrobił kawał dobrej roboty, przez te dwa lata nawet zdołał się nauczyć francuskiego, dlatego też jest mi szkoda, że będzie musiał odejść. Trzeba liczyć na to, że obejmie Lyon.

 

3. Lille to mimo wszystko zaskoczenie, chociaż wiadomo jak zajebistym trenerem jest Girard i mistrzostwo jakie zdobył z Montpellier to nie był przypadek. O ile można było przed sezonem wierzyć w trzecie miejsce dla LOSC, tak to w jakim stylu to zrobił Girard (dotrzymywanie kroku PSG do połowy sezonu) to tylko czapki z głów. Nie będę się już tak rozpisywał jak przy PSG czy Monaco, napiszę tylko o tym kto najlepszy, kto na plus, a kto na minus. Najlepszy piłkarz: Vincent Enyeama. Seria ponad 1100 minut bez puszczenia goli, efektowne parady, wybraniane karne. Mając Nigeryjczyka w bramce nie trzeba się bać nawet najlepszych strzelców ligi. Zresztą, ten kto śledził mecze Nigerii na Mundialu w 2010 roku wie o czym mówię :). Na plus duet środkowych obrońców: Kjaer i Basa, pomocnicy Rio Mavuba oraz Florent Balmont oraz cała linia ataku: Kalou, Roux.... Origi. Ten ostatni to jedno z niekwestionowanych odkryć sezonu. Jeśli chodzi o rozczarowania to po raz kolejny z rzędu jest to Marvin Martin, który nawet w połowie nie pokazuje tego co w Sochaux.

 

4. Saint Etienne. Galtier mimo sprzedaży Aubameyanga miał do dyspozycji paradoksalnie lepszą kadrę niż rok temu, a już na pewno miał lepsza ławkę rezerwowych. Dlaczego mówię od razu o rezerwach? bo ASSE ma NAJLEPSZYCH zmienników w lidze, lepszych niż Monaco czy PSG. Ta szeroka kadra może być kluczem do braku kompromitacji w Lidze Europy. Piłkarz sezonu: Loic Perrin. Czy to środek obrony, czy to lewa obrona czy defensywa pomoc. Jeśli masz Loica w drużynie to wiedz, że masz jednego z najlepszych piłkarzy Ligue 1 w składzie. Doskonały sezon tego doświadczonego piłkarza został nawet doceniony przez Deschampa, który postanowił powołać kapitana ASSE na listę rezerwowych do wyjazdu na mundial. Drugim najlepszym zawodnikiem ASSE był Romain Hamouma. Już w Caen pokazywał, że w przyszłości może być wielki, ale w tym sezonie przebił wszystko. Wspaniale gole - czy to bomba z 30 metrów w okienko czy po 50 metrowym rajdzie przez całe boisko i mijaniu przeciwników jak tyczki. Do tego asysty i generalnie mówiąc, zagrał ponad oczekiwania. Zastąpił Aubameyanga lepiej niż ktokolwiek mógł sądzić. Kolejny wielki atut tej drużyny to bramkarz Stephane Ruffier, według mnie drugi po Enyeamie w lidze. Na wielki plus to także Max-Alain Gradel, za jego końcówkę sezonu. Przez ostatnie dwa miesiące był to najlepszy piłkarz ligi. Iworyjczyk w każdym meczu asystował i zdobywał bramki. Jestem megafanem jego talentu i nie mogę się już doczekać tego co pokaże w Brazylii :)

 

5. Lyon: najlepszy piłkarz: Lacazette. Na duży plus: Grenier, Bedimo, Miguel Lopes, Briand, Gomis. Na minus chyba tylko niewypał transferowy Gael Danic. Szkoda trochę, że Garde odchodzi z ławki trenerskiej, ale liczę na jakiś dobry ruch, może Ranieri albo Herve Renard, albowiem po raz 18 z rzędu OL zagra w Pucharach:)

 

6. OM: najlepszy piłkarz: Gignac. Na plusy: Thauvin, Valbuena, A. Ayew, Lucas Mendes. Na minusy: Imbula (ale to ze względu na brak regularnej gry), trener Jose Anigo oraz cała linia obronna. Największe rozczarowanie: Payet.

 

7. GdB: najlepszy piłkarz: Diabate. Na plusy: Saivet, Sertic, Obraniak, Henrique, NGuemo, Sane. Na minus tylko Planus za fatalne samobóje. Z drużyny odchodzi trener Gillot.

 

8. Lorient: najlepszy piłkarz: Vincent Aboubakar. Na plusy: Jouffre (drugi najlepszy piłkarz drużyny), Aliadiere, Monnet-Paquet. Na minus: wszyscy czterej bramkarze, którzy bronili w tym sezonie z Fabieniem Audardem na czele. Po łącznej ilości 25 lat pracy z Lorient odchodzi skłócony z szefostwem Christian Gourcuff. Wielka szkoda, bo jak wiadomo, 90% meczów drużyny na poziomie Ligue 1 było prowadzonych właśnie przez tego trenera.

 

9. Toulouse: najlepszy piłkarz: Aurier. Na plusy: Ben Yedder, Chantome, Didot, Ben Basat, Braithwaite. Na minus: Ahamada, Zebina, Furman :D

 

10. Bastia: najlepszy piłkarz: Khazri. Na plus: Romaric, Bruno, Raspentino, Squillaci Na minus: Harek, Landreau (rezerwowy Leca był lepszsy). Rozczarowanie: Milos Krasic. Bastia to kolejna ekipa, która pożegna swojego trenera. Wiele się zmienia w lidze po sezonie.

 

11. Reims: najlepszy piłkarz: Krychowiak i nie jest to żart. Gole, asysty, czy jak to w przedostatniej kolejce: rajdy i dryblingi :) Do tego genialny w obronie i zawsze agresywny, synonim waleczności. Jeden z najlepszych środkowych pomocników w lidze obok Motty i Lemoine z ASSE. Na plusy: Courtet, F. Ayite, Charbonnier, Weber, Signorino.

 

12. Rennes: najlepszy piłkarz: brak. Na plusy wszyscy nowi: Toivonen, Ntep, Grosicki, bramkarz Costil, Makoun, Danze, Alessandirini, Nelson Oliveira (do czasu gdy grał), Armand. Na minus: trener Montanier, Pitroipa. Rozczarowanie: fatalna postawa przez 35 kolejek + przegranie PF, czyli w gruncie rzeczy, rozczarowaniem jest w dużej mierze trener :)

 

13. Nantes: najlepszy piłkarz: Gakpe. Na plusy: Djordjevic, Nicolita, Vicarrondo, Bangoura, Veigneau, Deaux. Minus: Pancrate, Shechter.

 

14. Evian: najlepszy piłkarz: Wass. Na plusy: Benezet, Sougou, Sabaly, Hansen no i oczywiście Kevin Berigaud. Na minus nikt specjalnie się nie wyróżniał.

 

15. Montpellier: najlepszy piłkarz: Cabella. Na plusy: Stambouli (teraz prawdopodobnie kierunek Dortmund), Sanson (odkrycie), Tiene, Martin (nie sądzę, że to pisze!), Hilton. Na minus: Jebbour, Congre, Jourdren, Bakar, Montano. Rozczarowanie: Niang.

 

16. Guingamp: najlepszy piłkarz: Yatabare. Na plusy: Beauvue (mój ulubiony!), Langil, Sorbon, Mathis, Kerbrat, Martins Pereira no i trener Jocelyn Gourvennec. Na minus: Dembele, który przyszedł z Clermont, a po którym bardzo dużo się spodziewałem.

 

17. Nice: najlepszy piłkarz: Ospina. Na plusy: Bruls, Eysseric, Bautheac, Bosetti, Maupay. Na minus cała reszta piłkarzy z Dario Cvitanichem na czele.

 

18. Sochaux: najlepszy piłkarz: Corchia. Na plusy: Contout, Roudet, J. Ayew, Prcić, Sunzu, Mayuka, Pele no i trener Herve Renard. Na minusL Bakambu, Carlao, Peybernes, Kante.

 

19. Valenciennes: najlepszy piłkarz: Waris. Na plusy. Doumbia, Melikson, Masuaku, Mater. Na minus: Penneteau i cała reszta. Rozczarowanie: Le Tallec.

 

20. Ajaccio. najlepszy piłkarz: Ochoa. Na plusy: Cavalli, Andre, Mostefa, Lasne i młodzi, którzy wchodzili na boisko już po spadku. Cała reszta to kompromitacja.

 

Po trzech najlepszych według mnie:

 

Bramkarz: 1. Enyeama, 2. Ruffier, 3. Ospina

Środkowy Obrońca: 1. Perrin, 2. Alex, 3. Thiago Silva

Boczny Obrońca: 1. Kurzawa, 2. Maxwell, 3. Aurier

Środkowy Pomocnik: 1.Motta, 2. Matuidi, 3. Lemoine

Skrzydłowy: 1. James Rodriguez, 2. Hamouma, 3. Gradel

Napastnik: 1. Ibra, 2. Aboubakar, 3. Gignac

Odkrycie ligi: 1. James Rodriguez, 2. Aurirer, 3.Origi

Trener: 1. Girard, 2. Galtier, 3. Blanc

Kibice: 1. Saint Etienne, 2. PSG, 3. Nantes

 

 

Ligue 2:

 

Awans: Metz, Lens, Caen.

Spadek: Chateauroux, Istres, CA Bastia.

 

Zaskoczenie: Dominacja Metz, które było przeciwieństwem drużyn wygrywających tę ligę. Zwyciężyli ją nie dzięki nie wiadomo jakiemu atakowi, ale doskonalej defensywie. Kolejne zaskoczenie to świetna postawa drużyny będącej typowanej raczej do spadku czyli Chamois Noirt. Końcówka sezonu w wykonaniu Caen także pozytywnie zaskoczyła.

 

Rozczarowanie: spadek Istres, które miało być spokojnie w pierwszej 8, beznadziejna polowa sezonu w Brest i Troyes, a także ku zaskoczeniu brak awansu Angers.

 

National

Awans: Orleans, Luzenac, GFCO Ajaccio.

Spadek: na kolejkę przed końcem znani są dwa z czterech: Vannes OC i Uzes. Zagrożeni: Strasbourg, Colomieres, Boulogne.

 

Zaskoczenie: dwie z drużyn, które awansowały czyli Orleans i Luzenac, które jest malusieńką wioską przy granicy z Andorą. Do tego dobra postawa Colmar i Carquefou, czyli dwóch klubów z którymi sympatyzuje. +sezon ponad oczekiwania od Dunkerque.

 

Rozczarowanie: spadek Vannes, fatalna postawa Amiens i Frejus.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/286/#findComment-352500
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  2 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Największe negatywne zaskoczenie roku - Valencia CF

To był bardzo nieudany sezon dla "Nietoperzy" zarówno w lidze jak i w europejskich pucharach. Przed sezonem celem Valencii było zakończenie sezonu w "czołowej czwórce" i wystąpienie w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów , a skończyło się na tym , że zespołu z Estadio Mestalla nie zobaczymy nawet w Lidze Europejskiej. Valencia to klub z ogromnymi tradycjami , 6-krotny Mistrz Hiszpanii , więc nieobecność takiego zespołu w europejskich pucharach to na pewno wielki zawód dla fanów "Nietoperzy". Jednak kolejny sezon może być już tylko lepszy. Valencia została przejęta przez singapurskiego miliardera , który ma pomóc spłacić ogromny dług i pomóc odzyskać Ligę Mistrzów dla Valencii. Tylko oby "Nietoperze" nie podzieliły losu Malagi...

 

W La Liga Valencia rzeczywiście zawiodła, jednak w europejskich pucharach zagrali nie tyle nieudanie, co pechowo. ,,Nietoperze" po odejściu Rafaela Beniteza zameldowali się w półfinale Pucharu UEFA / Ligi Europy tylko raz, w sezonie 2011/2012(Liga Mistrzów to dla nich zbyt wysoka półka). Natomiast w kwestii miliardera mającego przejąć Valencię, zauważyłem, że pierwszy rok nowych inwestorów nie imponuje w niesamowite transfery. W Valencii będzie to o tyle trudniejsze, że zespół grać będzie tylko w rozgrywkach krajowych, a na dodatek nie jest to zespół ze ścisłej światowej czołówki. Nawet Roman Abramowicz w pierwszym sezonie swojej pracy ściągał raczej solidnych rzemieślników pokroju Claude' a Makelele, Damiena Duffa czy Juana Sebastiana Verona, a dopiero potem nowe gwiazdy takie jak Didier Drogba, Michael Essien czy też wielkich graczy jak Andrij Szewczenko. Jeśli singapurski bogacz rzeczywiście przejął Valencię i będzie ona dla niego czymś więcej niż zabawką, to 01.09.2014 ,,na papierze", klub z Estadio Mestalla będzie najwyżej najpoważniejszym kandydatem do miejsca numer cztery...

 

Podsumowując to był wspaniały sezon Primera Division. Pojawiła się trzecia siła w lidze , która utarła nosa Realowi i Barcelonie.

 

Atletico Madryt jest trzecią siłą w Hiszpanii od kilkunastu miesięcy. Zdobytym mistrzostwem pokazali, że są w stanie jechać w jednym wagonie z dwoma pozostałymi gigantami.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/286/#findComment-352512
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  797
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.10.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

David Luiz za 50 milionów euro w PSG, a ja do tej pory nie mogę uwierzyć jak można tak przepłacić (rezerwowego) zawodnika. Mou ukręcił interes życia sprzedając "Loczka" do Paryża. Teraz do wydania w Londynie jest ponad 100 mln euro (Luiz, Mata, De Bruyne), zastępstwo za Luiza już jest (Zouma). Wystarczy postarać się o lewego obrońcę (Shaw?), środkowego pomocnika (Rakitić?) i napastnika (powrót Lukaku, ale Żoze zechce Coste lub kogoś innego "medialnego")
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/286/#findComment-352667
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Beka. Jeśli Luiz kosztuje 50 milionów, to Suarez powinien mieć w kontrakcie klauzulę wynoszącą co najmniej 500 mln. Gość popełnia w obronie mnóstwo błędów, a teraz przechodzi do PSG za takie pieniądze. Być może to pokazówka właścicieli francuskiej drużyny, którzy w ten sposób chcą pokazać jak głęboko w dupie mają ułefe i jej kary.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/286/#findComment-352688
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Też sądzę, że ten transfer, a raczej jego cena jest bardziej na pokaz. Nie zmienia to jednak faktu, że Luiz może być doskonałym partnerem dla Thiago Silvy. Na mundialu zobaczymy na co stać obu panów grających w jednej linii :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/286/#findComment-352689
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  441
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.01.2014
  • Status:  Offline

Real Madryt – Atletico Madryt 4-1

 

Pierwsza połowa tego meczu powinna pójść w zapomnienie, gdyż polegała na kopaninie spod znaku fify czy pes'a, a jedyny moment warty uwagi to błąd Casillasa i bramka dla Atletico. W drugiej widać było już, że Real musi grać bardziej ofensywnie, co też przełożyło się na jakość gry obu drużyn. Bramka Ramosa w 93 minucie odmieniła całkowicie to spotkanie. Cieszę się, że nastąpił taki obrót spraw bo emocje w dogrywce wynagrodziły nudną pierwsza połowę.

Simeone podjął jak dla mnie genialną decyzję o wprowadzeniu Costy na boisko, mimo iż zszedł w 9 minucie. Zmylił Ancelottiego który musiał dawać zawodnikom wskazówki do gry pod tego napastnika i postraszył piłkarzy Realu, że zagra tak dobry zawodnik. W dogrywce widać było już zmęczenie piłkarzy Atletico po walce do końca o wygranie La Liga i to że nie mieli 1 zmiany więcej niczego nie wnosiło, bo zawodników którzy jej potrzebowali było znacznie więcej.

Jako zwolennik tego, żeby były bite rekordy, bo to one mobilizują do coraz lepszej gry nie tylko tych którzy je ustanawiają, ale i tych którzy chcą je pobić uważam pierwszą dwucyfrową liczbę zwycięstw w LM za dobry prognostyk na następne lata. Szkoda tylko, że Milan ma ostatnio tak słaby zespół bo im najbliżej do wyrównania wyniku Realu.

 

P.S Mam nadzieję, że jak się zaczną mistrzostwa to Gmoch i Engel nie dostaną do ręki flamastrów. Szpakowskiego i innych "komentatorów" nie da się słuchać, więc niech w studiu będzie chociaż ktoś ogarnięty

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/286/#findComment-352717
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  244
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.11.2010
  • Status:  Offline

Real Madryt – Atletico Madryt 4-1

Simeone podjął jak dla mnie genialną decyzję o wprowadzeniu Costy na boisko, mimo iż zszedł w 9 minucie. Zmylił Ancelottiego który musiał dawać zawodnikom wskazówki do gry pod tego napastnika i postraszył piłkarzy Realu, że zagra tak dobry zawodnik.

 

 

Według mnie Diego Simeone popełnił ogromny błąd wstawiając Diego Costę do pierwszego składu. To była po prostu głupio zmarnowana zmiana , którą można było przeprowadzić chociażby w doliczonym czasie gry drugiej połowy. Bo to właśnie tej jedynej zmiany zabrakło Atletico w doliczonym czasie gry , która by ukradła czas Realowi. A jeżeli by nie chciał przeprowadzać zmiany to ona mogłaby posłużyć do zmiany kontuzjowanego Juanfrana w dogrywce , który w tych ostatnich 30 minutach został zapamiętany tylko z tego , że po prostu przebywał na boisku.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/286/#findComment-352718
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 709
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.10.2010
  • Status:  Offline

Real Madryt- Atletico Madryt (4:1)

Cóż to był piękny i dramatyczny finał. Nie mogę określać siebie mianem fanatyka Królewskich, ale na pewno jako ich kibica, który od wielu lat trzyma za ich kciuki. No i długo czekałem na ich sukces w LM. I cały czas nie mogłem uwierzyć że Atletico dowiezie wynik dla siebie korzystny do samego końca. Bardzo emocjonująca końcówka sprawiła że zacząłem krzyczeć na telewizor, a bramka Ramosa wywołała szał radości. Dogrywka to juz wgniecenie w ziemię zawodników Atletico , którzy mogli przegrać jeszcze wyżej, bo przecież Królewskim należał się jeszcze karny za tą ewidentną rękę po strzale Ronaldo.

Początek meczu to napór Realu, który niestety bramki im nie dał. Później stała się ta tragedia i błąd Casillasa, za który nie karciłbym go nawet jakby Real przegrał. Facet wyszedł do piłki a nie złapał bo na drodze stanął mu nie tylko zawodnik rywali, ale też jeden z jego własnych. I tak plus dla niego że zdążył dogonić piłkę i próbował ją wybić, bonie każdy bramkarz ma takie przyspieszenie. Fakt, Iker nie miał w tym meczu żadnej dobrej piłki przy której mógłby się wykazać. Ale i tak należy mu się ten puchar za te wszystkie lata w Realu i wygrane dla nich mecze.

Druga połowa meczu to ekstremalne emocje, ciągłe ataki Realu i zmasowana obrona Atletico z próbami wyjścia z kontrą co jakiś czas. Bardzo się obawiałem że Atleci dowiozą te wynik do końca, ale dośrodkowanie di Marii, który przez cały mecz szarpał na lewej stronie jak dziwką, a potem Ramos strzelający nie do obrony dla bramkarza rywali. Na necie można wyczytać mądre komentarze że sędzia przekręcił Atlectico bo doliczył pięć minut. Ale jakby to się miało Kończyc zawsze po 90 to wygrywający team mógłby kraść czasu ile wlezie, a te pięć minut to było mniej więcej tyle, ile sprawiedliwie trzeba było doliczyć za faule, zmiany itp.

W dogrywce dominacja Realu, piękna główka Bale’a, bramka Marcelo, którą trochę należy przypisać Courtoisowi, bo mógł to wyciągnąć, a bramka zdobyta przez Cristiano była ukoronowaniem tego sukcesu.

Ten finał miał wszystko co potrzeba. Dramaturgia, emocje, wygrana Realu, łysy z UEFA na trybunach. Stary, mam nadzieję że dobre kulki wylosujesz Polakom w eliminacjach :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/286/#findComment-352719
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  685
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.03.2013
  • Status:  Offline

Nie lubię Realu, powiedziałbym nawet, że ich nienawidzę ale ten finał oglądało mi się z przyjemnością. Życzę wszystkim aby co roku drużyny dostarczały nam takie emocje. Z wiadomych względów byłem za Atletico. Nie wiem czy była to decyzja Simeone czy może wynik zmęczenia ale rozumiem tego bronienia w drugiej części drugiej połowy. Pierwsza część pokazała, że Atleti nie tylko może niwelować wszelkie ataki królewskich ale tak naprawdę być dla nich realnym zagrożeniem. Najlepszy bezapelacyjnie był di Maria. Gdyby nie Garcia, Angel mógłby strzelić dwie bramki. Niewidoczny był też Ronaldo a już w szczególności Benzema. Bardzo dobrze, że to właśnie on został zmieniony.

Atletico przegrało finał od strony fizycznej. Rozpoczęli bardzo mocno, wysokim pressingiem i to się na nich zemściło. W drugiej części gry czy też dogrywce, wręcz człapali. Totalna dominacja Realu. Real może zasługiwał na wygraną z przebiegu całego spotkania ale przegrana Atletico 4:1 na pewno będzie dla nich bolesna.

Pojawia się jeszcze kwestia Costy. Jedni mówią, że było to zagranie taktyczne (#Szpakowski), drudzy, że jedna z dziwniejszych decyzji trenera. Ja przychylam się do opinii tych drugich. Costa nie powinien wchodzić w wyjściowej 11. W końcówce zabrakło właśni albo świeżej osoby, mogącej chociaż w pewnym stopniu przeciwstawić się Realowi, albo osoby, która zmianą ukradnie trochę czasu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/286/#findComment-352725
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  441
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.01.2014
  • Status:  Offline

Podsumowanie Sezonu 2013/14 w LM

Zwycięzca Real Madryt

Najlepsza drużyna Atletico Madryt

Najlepszy strzelec C.Ronaldo

Najlepszy asystujący W. Rooney

MVP sezonu Sergio Ramos(jeśli nie będzie w najlepszej 5 nominowanych do złotej piłki to będzie to spore zaskoczenie, nie zawiódł w półfinale i finale, czyli kluczowych momentach sezonu)

Najlepszy trener C. Ancelotti

Najlepszy młody zawodnik Koke

Najlepsza 11 sezonu

Courtois - Juanfran, Ramos, Godin, Filipe Luis - Modric Di Maria- Ronaldo, Bale- Costa, Ibrahimović

Największa niespodzianka: Odpadnięcie Juventusu w fazie grupowej

Najgorszy piłkarz: Zamiast 1 zawodnika nominuję środek pomocy Manchesteru United

Najbardziej niedoceniony zespół Real Madryt

Największy progres Atletico Madryt

Największy regres Barcelona

Najbardziej przeceniony zespół Bayern Monachium(mimo, że osiągnęli półfinał to jakość gry z zeszłego sezonu, która była ładna dla oka została zapomniana)

Najgorszy trener David Moyes(mimo iż pewnie przesłaniają mi to jego osiągnięcia z PL)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/286/#findComment-352726
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Real Madryt - Athlético Madryt 4:1

Ciężko, bardzo ciężko msui być teraz kibiecem "atletycznych". Dobry mecz i wygrana doświadczenia z... właśnie, zmęczeniem, zmianą taktyki? Szkoda, bo mimo sentymentu do Realu z dzieciństwa (Ronaldo, Carlos, Bekcham, Raúl, Zidane i wielu innych) liczyłem na czerwono - białych, gdyż uważam, że potrzeba trochę odmiany, a nie tylko Real albo Barcelona. To, by była wspaniała nagroda za wkład i dowodzenie ekipą przez Diego Simeone. Jak widać los nie chciał rozpieścić, jednak zwycęzców Prrimera División. Może to i lepiej. Mam nadzieję, że ta ekipa nie "zgaśnie" i w przyszłym sezonie znów ujrzymy ich dobrą grę. Pierwsza połowa była świetna w wykonaniu przegranych. Przjemowali każdą piłkę, nie dawali chwili wytchnienia "Królewskim". Widać było na twarzach zawodników Real'u bezradność i strach przed porażką. Takich min to nie widziałem nawet jak dostawali bęcki od Dumy Katalonii. :twisted: Casillas popełnił błąd przy bramce to fakt. Czy byłby krytykowany? Przez tych, co nie mogliby się pogodzić z przegraną na pewno. Czy, by nią na zasługiwał? Myślę, że nie. To wielki bramkarz od lat broniący bramki w Madrycie. Jeden błąd może się zdarzyć i zdarza właśnie tym najlepszym w najważniejszych meczach. To pokazuje historia football'u. Choćby karny Terry'ego z Manchester'em w 2008 r. Nawet mój kuzyn, kibic Barcelona'y uważa Iker'a za najlepszego bramkarza świata. To na pewno o czymś świadczy. :P Druga połowa to już jak wspominaliśmy Athlético zbyt cofnięte i zmęczone pozwoliło Real'owi na remis. Białe trykoty, co raz bardziej niemalże wchodziły do bramki rywali i kiedy sędzie doliczył aż 5 minut to wiedziałem, że tak będzie. W dogrywce jedni chcieli wygrać, drudzy przeciągnąć do karnych. Gol drugi podłamał underdog'ów, bo wiedzieli, że nie wyrównają. Ángel Di María rzeczywiście był najaśniejszym punktem, świetnie minął dwóch rywali. Marcelo, który również był bardziej widoczny niż taki Benzema. Przy jego golu obrońcy nawet nie próbowali podbiec. Karny Ronaldo? Prezent od losu dla gwiazdora. Skoro tamtym już wszystko jedno to czemu nie dać bramki Christiano. :P Brawa jeszcze dla Ancelotti'ego, który napocił się w przeciągu 95 minut, a potem dorównał wyczynem trenerskim sukces Bob'a Paisley'go tyle, że z dwiema ekipami. Zamiast gorzkiej pigułki był zapewne słodki środek musujący. :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/286/#findComment-352732
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Real Madrid CF 4-1 Atletico Madrid

Mecz, który przejdzie do historii nie tylko ze względu na to, że były to Derby Madrytu w finale Ligi Mistrzów, ale także dlatego, że Real sięgnął po upragnioną Decimę. Niestety nie mam zbyt wiele czasu, więc nie opiszę meczu. W sumie uważam to za bezsens, skoro przede mną wypowiedziało się na jego temat kilka osób. Jednak nie pozwolę zgodzić się z Twoim postem Pavlos

 

Casillas popełnił błąd przy bramce to fakt. Czy byłby krytykowany? Przez tych, co nie mogliby się pogodzić z przegraną na pewno. Czy, by nią na zasługiwał? Myślę, że nie. To wielki bramkarz od lat broniący bramki w Madrycie. Jeden błąd może się zdarzyć i zdarza właśnie tym najlepszym w najważniejszych meczach. To pokazuje historia football'u. Choćby karny Terry'ego z Manchester'em w 2008 r. Nawet mój kuzyn, kibic Barcelona'y uważa Iker'a za najlepszego bramkarza świata. To na pewno o czymś świadczy. :P

 

Wiesz, ludzie czekali na dziesiąty Puchar Europy ponad dekadę, więc myślę, że krytyka byłaby uzasadniona. Casillas sprezentował bramkę Atletico i potwierdził to, że Mourinho (czy potem Ancelotti) stawiali na Lopeza, gdyż jednym z kilku powodów, dla których Święty siedział przez tyle czasu na ławce była fatalna gra na przedpolu. Czy nie zasługiwałby na krytykę? Zasługiwałby. Zresztą sam wiedział, że zawalił. Dziękowanie Ramosowi za bramkę, którą uratował Casillasa i cały Real tylko to potwierdziło. Ostatnie zdanie to typowe dla kibiców Barcelony, którzy uznają Ikera za najlepszego bramkarza na świecie chyba tylko dlatego, że ma darmowe minuty do Xaviego. :lol: Nie jestem jego antyfanem. Uważam go za wielkiego bramkarza, ale ta bramka była ewidentnie jego błędem i naprawdę Iker po tym meczu mógłby zostać zjedzony nawet przez swoich kibiców. Dlaczego? Nie przez przypadek publika na Santiago Bernabeu była podzielona na dwie części. Przykładowe kolacje z dziennikarzami i to wystarczy. Ludzie o tym nie zapomnieli. Nawet jak nie był kretem, to i tak pozostaje niesmak, bo chłop jako kapitan milczał wtedy, kiedy nie powinien, a stał się odważny dopiero po tym, gdy Mou odszedł do Chelsea. Btw. za zasługi to się leży na Powązkach, a to był główny argument fanów Ikera (a raczej antyfanów Lopeza), kiedy bronił Diego. "Iker musi bronić, bo jest legendą Realu!".

Edytowane przez NalepRKO
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/286/#findComment-352733
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Nawet mój kuzyn, kibic Barcelona'y uważa Iker'a za najlepszego bramkarza świata. To na pewno o czymś świadczy. :P

Świadczy albo o niewiedzy, albo o byciu idiotą :)

 

A co do samego finału, to szkoda, że mecz nie skończył się po 90 minutach, gdy Real strzelił na 1-1, wiedziałem co już będzie czekało na Atletico w dogrywce i raczej do karnych nie doczłapią. Cieszy jednak fakt, że największymi przegranymi tego sezonu zostali ci z innego hiszpańskiego miasta :P

 

Anywayz, dla mnie i tak zawsze nawet mecz pomiędzy dwoma najbardziej beznadziejnymi drużynami w ramach mundialu będzie wywoływał więcej emocji niż finał LM. CANT WAIT

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/286/#findComment-352737
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Btw. za zasługi to się leży na Powązkach, a to był główny argument fanów Ikera (a raczej antyfanów Lopeza), kiedy bronił Diego. "Iker musi bronić, bo jest legendą Realu!".

Być może. Nie jestem antyfanem López'a, ani fanboy'em Casillas'a, ja po prostu uważam, że Iker nie zasługiwałby na ogrom hate'u jaki prawdopodobnie, by na niego spadł.

 

Wiesz, ludzie czekali na dziesiąty Puchar Europy ponad dekadę, więc myślę, że krytyka byłaby uzasadniona.

Trudno byłoby się pogodzić kibicom z tą klęską, tak więc zapewne masz rację, ale czy na pewno wszystko powinno być zwalone na Iker'a? Jemu przydażył się błąd, ale cały Real jakoś specjalnie nie błyszczał.

 

Ostatnie zdanie to typowe dla kibiców Barcelony, którzy uznają Ikera za najlepszego bramkarza na świecie chyba tylko dlatego, że ma darmowe minuty do Xaviego. :lol:

Albo może raczej po prostu dlatego, że kariera Iker'a uboga nie jest. Chociaż z drugiej strony to, że zna sporą część Barcy z reprezentacji może rzeczywiście świadczyć, że przeszli do Play, gdzie Casillas rozpowiadał taktykę Mourinho... .

 

Przykładowe kolacje z dziennikarzami i to wystarczy. Ludzie o tym nie zapomnieli. Nawet jak nie był kretem, to i tak pozostaje niesmak, bo chłop jako kapitan milczał wtedy, kiedy nie powinien, a stał się odważny dopiero po tym, gdy Mou odszedł do Chelsea.

Być może dlatego, że to Mou. José to trenerski dyktator. Nienawidzi jak ktoś ma inne zdanie. Jeśli zawodnik jest posłuszny jest ulubieńcem, ale jeśli się sprzeciwia to może być nawet skreślony. Casillas miał konflikt z Mou i lepiej żeby tego konfliktu nie pogłębiać dlatego Iker wolał już siedzieć cicho zwłaszcza, że tamten zaczynał czepiać się też... Ramos'a. Mourinho chciał pokazać, że to on rządzi. Zdejmując Casillas'a wywołał burzę, ale nie dbał o to. Atakował piłkarzy i dziennikarzy i nie interesowało to, że ktoś (w tym wypadku Casillas) odejdzie. Special One to surowy charakter o dosyć wysokim mniemaniu i nie dziwię się, że bramkarz po prostu wolał już przeczekać rządy ówczesnego szkoleniowca.

 

Świadczy albo o niewiedzy, albo o byciu idiotą :)

Lub po prostu sentymencie do niego, ale ignorancja może sobie uważać inaczej. :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/286/#findComment-352741
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Laptop w końcu naprawiony, więc można napisać zdań kilka o futbolu. Całe szczęście, ze telewizor był sprawny.

 

Legia Warszawa - Ruch Chorzów 1-2

Miroslav Radovic 75' - Filip Starzyński 30' (rzut karny) ; Piotr Stawarczyk 62'

 

Nie tylko piłkarze Realu Madryt świętowali w nocy z soboty na niedzielę. Różnica między nimi, a graczami Legii Warszawa polegała jednak na tym, że mistrzowie Polski następnego dnia musieli rozegrać spotkanie z walczącym o najniższy stopień podium Ruchem Chorzów. Odkąd Jan Kocian przejął Ruch, widać w tej drużynie organizację, pracowitość i fizyczność. To w zupełności wystarczyło na rozluźnioną i zdekoncentrowaną Legię. Piłkarzom ze stolicy nadwiślańskiego kraju taki prztyczek w nos może pomóc. Seria jedenastu zwycięstw w lidze, brak porażki poniesionej na boisku w 2014 roku i obronione mistrzostwo mogłoby przysłonić Legii rzeczywisty obraz. Ja tam w awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów nie wierzę, ale widzę chociaż, że podstawy ku marzeniom są...

 

Legia Warszawa: Dusan Kuciak 3 - Bartosz Bereszyński 2.5, Jakub Rzeźniczak 2.5, Inaki Astiz 2.5, Tomasz Brzyski 3.5 - Ivica Vrdoljak 2.5, Tomasz Jodłowiec 2.5, Michał Żyro 3, Michał Kucharczyk 2.5 (65. Orlando Sa 2), Ondrej Duda 2 (58. Marek Saganowski 2.5) - Miroslav Radovic 3

Trener: Henning Berg 3

 

Ruch Chorzów: Krzysztof Kamiński 3 - Marek Szyndrowski 3, Marcin Malinowski 3, Piotr Stawarczyk 3.5, Maciej Sadlok 3 - Łukasz Surma 3, Bartłomiej Babiarz 3 (84. Maciej Jankowski bez oceny), Marek Zieńczuk 2.5, Filip Starzyński 3.5, Daniel Dziwniel 3 (90 + 1. Roland Gigolaev bez oceny) - Grzegorz Kuświk 2 (88. Kamil Włodyka bez oceny)

Trener: Jan Kocian 4

 

Sędzia: Szymon Marciniak 1

Gracz meczu: Piotr Stawarczyk (Ruch Chorzów)

 

Cracovia Kraków - Korona Kielce 1-1

Damian Dąbrowski 38' - Michał Janota 66'

 

Celowo wrzuciłem ten mecz jako drugi do mojego futbolowego tercetu z weekendu. Zwykle podobno człowiek z tekstu najbardziej zapamiętuje początek i koniec. Skończę najważniejszym klubowym meczem tego sezonu - finałem Ligi Mistrzów. Zacząłem meczem mistrza Polski. W środek wrzuciłem piknik, który ktoś raczył nazwać meczem piłki nożnej. Czy liga będzie podzielona na grupę mistrzowską i spadkową, czy wróci do poprzedniej formuły, czy może zostanie skonstruowana jak krajowe puchary, nie unikniemy takich meczów jak ten z piątku: spotkania bez żywiołowego dopingu, bez wielu kibiców i bez woli walki. Najsmutniejsze jest jednak to, że prezesi i trenerzy nie potrafią wykorzystać tego typu spotkań. Zamiast młodzieży dostaliśmy imitację walki o ligowe punkty. Zamiast nastoletniego wychowanka Cracovii uświadczyliśmy Saidiego Ntibazonkizę, a zamiast młokosa z Kielc - przebierańca Shlakothina. Prezesi, mniej ciśnienia na trenerach! Trenerzy, więcej odwagi! Wówczas o takich meczach nie będzie pisało się z taką niechęcią...

 

Cracovia Kraków: Krzysztof Pilarz 2.5 - Krzysztof Nykiel 3, Tomislav Mikulic 3, Adam Marciniak 3, Paweł Jaroszyński 2.5 - Damian Dąbrowski 3.5, Marcin Budziński 3.5 (61. Sebastian Steblecki 2), Gianis Papadopoulos 2 (46. Deniss Rakels 2.5), Vladimir Boljevic 2.5 (76. Edgar Bernhardt bez oceny), Saidi Ntibazonkiza 2.5 - Dawid Nowak 2.5

Trener: Mirosław Hajdo 3.5

 

Korona Kielce: Oleksiy Shlakothin 2 - Piotr Malarczyk 2, Pavol Stano 3, Radek Dejmek 3, Kamil Sylwestrzak 3 - Vanja Markovic 2.5 (63. Przemysław Trytko 2.5), Vlastimir Jovanovic 2.5, Abzal Beysebekov 2.5 (63. Siergei Pilipchuk 2.5), Jacek Kiełb 3.5, Michał Janota 3.5 - Maciej Korzym 3 (78. Siergei Chiznichenko bez oceny)

Trener: Jose Rojo Martin 3.5

 

Sędzia: Jarosław Przybył 3.5

Gracz meczu: Damian Dąbrowski (Cracovia Kraków)

 

Real Madryt - Atletico Madryt 4-1 po dogrywce

Sergio Ramos 90 + 3' ; Gareth Bale 110' ; Marcelo 118' ; Cristiano Ronaldo 120' (rzut karny) - Diego Godin 36'

 

Było trochę o futbolu amatorskim, więc pora napisać coś o futbolu profesjonalnym. Ci, którzy zastanawiali się, kiedy Atletico Madryt pęknie, w sobotę otrzymali odpowiedź. Ten finał wiele powiedział o jeszcze kilku innych postaciach. O Ikerze Casillasie, któremu nie służy dobrze dzielenie bramki z Diego Lopezem. O Sergio Ramosie, który wyrasta na kapitana pełną gębą, choć mógł sobie darować próby sędziowania podczas meczu, ponieważ w tej roli spisuje się o wiele gorzej niż w roli kapitana. O Karimie Benzemie, który bram geniuszu nie otworzy nigdy. O Cristiano Ronaldo, który dostał kolejnego kopniaka motywującego do pracy nad tym, aby stać się najlepszym w historii tej dyscypliny. Finał w jego ojczyźnie tego nie potwierdził. O Diego Simone lizboński finał powiedział, że jeszcze nie zjadł on wszystkich rozumów, że im gorzej szło jego drużynie, tym on bardziej się ,,gotował", ewidentnie dając upust presji debiutanta w tak ważnym meczu. O tym, że Argentyńczyk jest bardziej finałowym debiutantem niż burakiem pokazało zachowanie w stosunku do Diego Costy. Hiszpan z Brazylii mógł przydać się w dogrywce, mógł w końcówce. Drugi rok z rzędu w finale LM gigant dopadł rewelację. Co wydarzy się za rok?

 

Real Madryt: Iker Casillas 2 - Daniel Carvajal 3.5, Sergio Ramos 3.5, Raphael Varane 3.5, Fabio Coentrao 3 (59. Marcelo 4) - Sami Khedira 2 (59. Isco 3.5), Luka Modric 4.5, Angel di Maria 4.5 - Gareth Bale 4.5, Karim Benzema 3 (79. Alvaro Morata 3), Cristiano Ronaldo 3.5

Trener: Carlo Ancelotti 4.5

 

Atletico Madryt: Thibaut Courtois 2.5 - Juanfran 3.5, Joao Miranda 4.5, Diego Godin 4.5, Filipe Luis 3.5 (83. Toby Alderweireld 3) - Gabi 4, Tiago 4, Raul Garcia 4 (66. Jose Sosa 3.5), Koke 3.5 - David Villa 3, Diego Costa bez oceny (9. Adrian Lopez 3.5)

Trener: Diego Simeone 2

 

Sędzia: Bjoern Kuipers (Holandia) 5

Gracz meczu: Gareth Bale (Real Madryt)

 

To jeszcze wypowiem się o dwóch poruszanych w tym dziale kwestiach. Zacznę może od kwestii klasy Ikera Casillasa jako bramkarza. ,,Święty Iker" to mój ulubiony bramkarz w historii, swego czasu był numerem jeden na świecie, jednak obecnie niestety bardzo brzydko się starzeje, o wiele gorzej od Gianluigiego Buffona czy Petra Cecha. To pokolenie jest już z kolei za plecami takich graczy jak Thibaut Courtois czy Manuel Neuer...

Mam z kolei ambiwalentny stosunek do transferu Davida Luiza. Z jednej strony Brazylijczyk nie rozwinął się tak, jakbym tego oczekiwał, choć w niektórych meczach imponował mi jako defensywny pomocnik i uważam, że tam powinien grać w przyszłości, jeśli chce znaczyć bardzo wiele w światowym futbolu.

Tyle na teraz...W kolejnym poście podsumuję sezon 2013/2014 w Lidze Mistrzów... :)

Edytowane przez Bastian
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/286/#findComment-352773
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Mr_Hardy
      Niezbyt dobrze się dzisiaj czuję i obejrzenie Collision zajęło mi z pół dnia. Ogólnie solidna tygodniówka, dobre walki, fajne proma Hangmana i Danielsa. Ciekawe, co będzie dalej z House of Black. Walka Mariah z Harley taka zwykła, bez fajerwerków, ale uczta dla oczu była 😉. Na koniec dostaliśmy klasyczny, fajny brawl. Szczerze, to nie mogę się doczekać, aż Moxley straci pas, lecz Hobbs mu go nie odbierze. Nie ma na to szans, za cienki na ten pas jest. Jakoś mi ta jego grupa Moxa nie przypada do gustu. Ciekawe, kiedy Christian wykorzysta swój kontrakt. Specjalny odcinek Dynamite zapowiada się bardzo dobrze.
    • HeymanGuy
      Zostałem wywołany, więc nie pozostanę dłużny. Czuję, że 2025 będzie kozackim rokiem w wrestlingu, więc opowiem Wam, jakie i dlaczego te federacje są warte uwagi według mnie i czego się po nich spodziewam. WWE - Król wciąż na tronie, bo kto inny? WWE to klasyk. Love them or hate them, ale oni zawsze mają coś, co przyciągnie. Storytelling, oprawa, ogrom gwiazd – to ich gra, są pionierem jakby nie było. W 2025 spodziewam się, że Triple H dalej będzie pchał kreatywność na wyższy poziom, może więcej pozytywnych zaskoczeń niż w roku minionym. Bloodline to pewnie już przeszłość, ale kto wie? Chętnie bym zobaczył rozrost Jacoba Fatu, bo imo zjada Solo bez gryzienia. Może Cody straci pas na kogoś bardziej perspektywistycznego, albo Gunther zostanie naprawdę topowym heelem bez ustępowania komukolwiek z Bloodline Main Eventów? A może Logan Paul zdobędzie główny tytuł (kontrowersje = $$$). Dlaczego oglądać?: Premium Live Eventy oddawały w zeszłym roku, w tym myślę, że nie będzie inaczej – WrestleMania, Royal Rumble, Summerslam – każda gala ma swój vibe i uważam, że każda z tych odsłon będzie lepsza niż rok temu m.in. Raw i SmackDown? Zależy od tygodnia, ale zawsze coś się znajdzie. NXT? Tu nie widzę jakichś większych sukcesów na 25, ale kto wie? TNA - Powrót Legendy?  TNA to taki feniks wrestlingu – upada, wstaje i znowu robi zamieszanie, choć z mainstreamu to oni dawno wypadli. Gdzieś z rok temu wrócili do nazwy TNA, co we mnie wzbudza nostalgię jako fana z dawnych lat. Zawsze mają świetny mix talentów – młodych kotów i legend, które nadal mają „to coś”. 2025? Liczę na więcej szalonych walk i hardkorowych feudów, które kiedyś były ich znakiem rozpoznawczym. Mają zupełnie inny vibe niż mainstream. Jak jesteś zmęczony „grzaniem merchu” w WWE, to tutaj znajdziesz coś bardziej surowego. Mam nadzieję, że w końcu postawią na tego Hendry'ego, bo w końcu WWE go zawinie i ciężko będzie im o kogoś bardziej over, bo Nemeth to niestety nie jest tym DZ co 10-15 lat temu się zapowiadał.  ROH - Old School w New Schoolu - Czas na przełom ROH znowu złapało wiatr w żagle, głównie dzięki Tony'emu Khanowi, który może i chce, ale nie bardzo potrafi. Ktoś słusznie zauważył, że on chyba chciałby załatwić im deal, którego nie jest w stanie się załatwić dla produktu pobocznego. W 2025 roku pewnie zobaczymy jeszcze więcej crossoverów z AEW. ROH to taka mekka dla fanów technicznego wrestlingu – jak ktoś robi 5-gwiazdkowe walki, to pewnie pierwsze kroki stawiał w Ringu Honoru. Kibicuję im jak co roku, żeby dostali większą widownię, bo zasługują na to jak mało kto. Wrestling w najczystszej formie. Tam się nie liczy show, tylko jakość walk. Jak lubicie techniczne klasyki, to jest to Wasz dom. I tak nie skończyli tak źle, bo pamiętamy jak ledwo zipali podczas i po pandemii. Przed też nie było kolorowo. Wierzę, że przyjdzie ich moment. AEW - Dom szaleństwa i kontrowersji AEW to nadal najbardziej nieprzewidywalna federacja na świecie, bo kto by się spodziewał, że wskoczy Moxley w środku roku i dostanie pas na tacy? W 2025 roku liczę na jeszcze większe gale i może jakieś epickie feudy (Przede wszystkim jakieś lepsze, większe debiuty, bo Lashley i Cope to chyba nie jest to na co liczyliśmy). Tony Khan czasem przesadza z bookingiem, ale dynamika w ringu i świeżość, jaką daje AEW, to coś, czego nie znajdziesz nigdzie indziej. AEW to mix szaleństwa i emocji. Dynamite to co tydzień rollercoaster, Collision dodaje jeszcze więcej. Jak lubicie wrestling z dawką chaosu, to tu znajdziecie swoje miejsce. NJPW – Wrestling dla koneserów A teraz coś z zupełnie innej beczki. NJPW to taki odpowiednik Champions League. Tam nie ma żartów – storytelling w ringu, długie walki na najwyższym poziomie i feudy, które rozwijają się miesiącami, a nawet latami. Wrestle Kingdom było prawdziwym świętem wrestlingu. W 2025 życzyłbym New Japan powrotu Okady, bo szczerze? Tam gdzie jest teraz, nie spełnia roli jaką powinien. Jak dla mnie nie powinien odchodzić w ogóle z Japonii, ale nie mam na to wpływu żadnego xD Szykujemy popcorn, siadamy wygodnie i zobaczymy, co mi sprezentuje każda z tych fedek. 
    • MattDevitto
      Odświeżam temat, bo ostatnio spory ruch na forum, więc może ktoś jeszcze dołączy ze swoimi przemyśleniami. Szczerze to najbardziej jestem ciekawy @ HeymanGuy  jak to u Ciebie wygląda, bo ty znajdujesz czas nawet na ROH U mnie na ten moment wygląda to tak, ale sytuacja jest dynamiczna - WWE - ppv's + raz na jakiś czas tygodniówka, NXT, - New Japan/Stardom/Marigold - wybrane gale. W tamtym roku starałem się oglądać praktycznie wszystko z NJPW, aż musiałem sobie ostatnio zrobić przerwę i nie wiem kiedy ponownie do tego wrócę.  - no i retro przy którym bawię się najlepiej. W końcu chcę obejrzeć całe LU, teraz jeszcze doszedł kanał Vault, więc jest co oglądać. - oprócz powyższych to już raczej pojedyncze rzeczy by się pośmiać czy zobaczyć coś ciekawego W ciągu roku z różnych względów pewnie będę zaniedbywał niektóre fedki, bo tak to już jest, że wrs z roku na rok przechodzi na dalszy plan....
    • MattDevitto
      Kiedyś Taazy gadał, że nie musi chodzić na treningi, bo patrzy jak inni wykonują jakieś akcje i jedynie powtarza Pasuje idealnie.
    • Grins
      O podbijam, on nie jest już do niczego potrzebny, doszczętnie zakopali charakter Final Boss'a, tak spierdolić koncertową postać to tylko WWE potrafi, teraz już Rock nie jest do niczego potrzebny na tych tygodniówkach bo zabiera tylko czas antenowy innym zawodnikom. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...