Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Atletico zwycięża w La Liga! Nie był to ładny mecz, widać już było zmęczenie całym sezonem. W dodatku spotkanie źle ułożyło się dla gości. Nie dość, że Barcelona wyszła na prowadzenie, to Simeone szybko musiał dokonać dwóch zmian spowodowanych kontuzjami ważnych zawodników. Na pewno namieszało mu to w koncepcji i przygotowanych wariantach na drugą połowę, ale w takich sytuacjach poznaje się wielkość trenera i drużyny. Stałe fragmenty były w tym sezonie kluczowym elementem gry Atletico. Zdobyli po nich sporo bramek, zapewniło im to masę punktów i również tym razem ten element zagwarantował im wymarzone "oczko" na wagę mistrzostwa. Zdobyć mistrzostwo w czasach, kiedy wydawało się, że Real i Barca zdominowały ligę na lata - to jest sztuka. Jeżeli fan ligi angielskiej woli obejrzeć mecz o mistrzostwo La Liga kosztem finału FA Cup, to wiedz, że coś się dzieje. :)

 

BTW, czy historia zatoczy koło?

http://pawelki.com/add/29403045c4a0fc51ca99abba7c71dd1d9734.jpg

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)
  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  127
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.07.2013
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Mnie również cieszy zwycięstwo Atletico w La Liga, choć moje oczy śledziły mecz o puchar Angli. Kanonierzy po 9 latach w końcu zdobywają trofeum, sama przeprawa po sukces była jeszcze cięższa niż w Hiszpanii gdyż po 8 minutach Hull prowadziło 0-2. Jednak ekipa Wengera odrobiła straty a by dogrywce zdobyć zwycięskiego gola

Graty!


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Bayern z pucharem Niemiec, krytykowany na każdym kroku Guardiola zdobywa w tym sezonie więcej niż Heynckes w swoim ostatnim. Ciekawe czy kibice dalej chcą go zwolnić. Brak Mandżukica to strzał w dziesiątkę.

 

https://www.efortuna.pl/pl/strona_glowna/nahled_tiketu/index.html?ticket_id=Mzk5NDA0MTM3NDYxNDUwMDrrKC0Pnn%2BAvH2r1Ds%3D&kind=MAIN

 

Przepraszam Sochaux, to moja wina :D


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Bayern z pucharem Niemiec, krytykowany na każdym kroku Guardiola zdobywa w tym sezonie więcej niż Heynckes w swoim ostatnim.

 

Od kiedy 2>3?


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

2? Puchar Niemiec, mistrzostwo Niemiec, Superpuchar Europy (o ile zalicza się do tego sezonu), KMŚ.

  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

2? Puchar Niemiec, mistrzostwo Niemiec, Superpuchar Europy (o ile zalicza się do tego sezonu), KMŚ.

 

Ano faktycznie. Właśnie coś mi nie pasowało. Z tym, że te trofea zalicza się chyba do roku kalendarzowego, a nie sezonu, lecz to nic nie zmienia. No dobra, to Pep wygrał 4 trofea, ale kogo obchodzi KMŚ z (w porównaniu z Europejskimi drużynami) ogórkami. Superpuchar Europy ok, ale KMŚ to takie trofea dla drużyn ze Starego Kontynentu do kolekcji, nie umniejszając nic Guardioli. Jestem jednak przekonany, że te KMŚ, Bundeslige i Puchar Niemiec fani Bayernu zamieniliby ten jeden raz na obronioną Ligę Mistrzów. :D

 

Edit: Chociaż jak tak patrzę na wyniki finałów KMŚ to jest "tylko" 6-4 na korzyść drużyn z Europy. :P Guardiola skorzystał na tym, że Heynckes zwycięstwem w LM niemal zapewnił mu dwa trofea na następny sezon.


  • Posty:  441
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.01.2014
  • Status:  Offline

Z racji tego, że oglądałem dwa ekrany na raz to opiszę krótko.

FC Barcelona 1-1 Atletico Madryt

Atletico zasługiwało na mistrzostwo, po całym sezonie wyrównanej gry. Mecz zaczął się od eliminowania podatnych na kontuzje zawodników. Będzie szkoda jeśli Costa nie zagra w finale LM, ale z drugiej strony to wina Simeone, że znalazł się w pierwszej 11 mimo ostatnich problemów. Atletico zaczęło mecz trochę przestraszone i stąd bramka dla Barcelony która była kwestią czasu, ale druga połowa należała już do nich i remis to chyba słuszny wynik dla tego spotkania i trochę pieniędzy dla mnie za dobrze postawiony kupon.

 

Arsenal 3-2 Hull City

Po pierwszych ośmiu minutach byłem przekonany o porażce Arsenalu w kolejnym finale. Niemniej mogli ten mecz wygrać już w drugiej połowie, gdyby zamiast próbować zbyt wiele razy wymusić karne oddawali strzały. Arsenal wygrywa trofeum po 9 latach i to chyba wystarczający okres jak na tak utytułowany zespół.

Beniaminek 2014

990529556565f7712de17e.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Jestem jednak przekonany, że te KMŚ, Bundeslige i Puchar Niemiec fani Bayernu zamieniliby ten jeden raz na obronioną Ligę Mistrzów. :D

 

Racja ;)

 

Co do wczorajszego spotkania.

 

Tak, żeby mieć to już z głowy - gol dla BVB powinien zostac zaliczony. Wczoraj nie byłem tego taki pewny, bo myślałem, że był spalony, ale dziś po obejrzeniu paru zdjęć stwierdzam, że sędziowie popełnili błąd. Powiem jednak szczerze i bardzo brutalnie - mam to w dupie :D Puchar jest nasz i to się liczy :D

 

Najbardziej jestem zachwycony tym co zrobił Pep. Tak się mówiło, że facet zna tylko jedną taktykę a tym meczem udowodnił, że stać go na coś innego i to bardzo zaskakującego. Gra trójką obrońców była genialnym posunięciem. Obrona ogólne zagrała genialny mecz, a MVP spotkania był Martinez. Odnalazł się w tej taktyce idealnie.

Nie wiem, czy nie chciałbym widzieć tej taktyki na stałe, bo naprawdę sprawdziła się super. Przy całym zdrowym składzie można by to bardzo fajnie ustawić:

 

Neuer

Boateng Martinez Dante/Badstuber

Lahm Schweinsteiger Alaba

Robben/Muller Thiago/Kroos Ribery

Lewy

 

Dla mnie bomba.

 

Ogólnie mecz był bardzo fajny. Nie była to może gra w otwarte karty, bo obie drużyny podchodziły do siebie z dużym respektem, a obie obrony były bardzo skoncentrowane i rozegrały świetny mecz. Akcji było jednak dosyć sporo i to po obu stronach. Ogólnie mecz był mocno wyrównany. Koniec końców Robben (kolejny świetny mecz w jego wykonaniu) i Muller strzelili po golu i Bayern zdobył Puchar będąc, jeśli się nie mylę pierwszą drużyną w historii która obroniła dublet.


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   43
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Koniec końców Robben (kolejny świetny mecz w jego wykonaniu) i Muller strzelili po golu i Bayern zdobył Puchar będąc, jeśli się nie mylę pierwszą drużyną w historii która obroniła dublet.

 

Bayern Monachium zdobywał dublety w sezonach 2004/2005 i 2005/2006. :)

70800448856fb97a41e5eb.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Koniec końców Robben (kolejny świetny mecz w jego wykonaniu) i Muller strzelili po golu i Bayern zdobył Puchar będąc, jeśli się nie mylę pierwszą drużyną w historii która obroniła dublet.

 

Bayern Monachium zdobywał dublety w sezonach 2004/2005 i 2005/2006. :)

 

Czyli wszystko zostaje w rodzinie :)


  • Posty:  212
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.09.2008
  • Status:  Offline

Wczoraj był zdecydowanie mój najlepszy moment w kibicowskim życiu. To, co wydarzyło się na Wembley było drogą przez piekło. Po 8 minutach, kiedy było już 2-0, najgorsze koszmary powracały. Potem ten piękny wolny, potem gol Kościelnego (jeszcze ktoś sądzi, że był w tym sezonie gorszy od Kompanego? Śmiech na sali). W dogrywce musieliśmy już wygrać, bo Hull stanęło i czekało na karne. Nie będę się rozpisywać, bo emocje zjadły mi jakikolwiek obiektywy obraz meczu. Dobrze, że Hull nie wygrało, bo przynajmniej 2 karne dla Arsenalu były ewidentne przy stanie 2-1, sędzia fatalnie sędziował ...

 

Zakończę krótko : It's hard to be a Gooner, but it's definitely worth it.

Dwa razy się zastanów, zanim poczęstujesz się miodem podanym na ostrym nożu.

2349695364ab77fee2b70b.jpg


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   43
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

AC Fiorentina - AC Torino 2-2

Giuseppe Rossi 57' (rzut karny) ; Ante Rebic 79' - Marcelo Larrondo 67' ; Jasmin Kurtic 84'

 

Antonio Rosati (AC Fiorentina) obronił w 94 minucie rzut karny wykonywany Alessio Cerciego (AC Torino)

 

Mistrz znany od dwóch kolejek, medaliści jeszcze wcześniej, spadkowicze od tygodnia. Mimo to ostatnia kolejka Serie A dostarczyła emocji, a konkretnie mecz we Florencji, gdzie grająca tylko o prestiż Fiorentina podejmowało Torino - rewelację sezonu, dla której liga mogłaby się skończyć po 37 kolejkach. W pierwszej połowie stężenie nudy było chyba jeszcze większe niż ekscytacji w drugiej połowie. Najpierw kontrowersyjną decyzję podjął Nicola Rizzoli, dopatrując się wątpliwego faulu na Juanie Cuadrado. Bramkę z rzutu karnego zdobył Giuseppe Rossi, ale poza celnym strzałem z jedenastu metrów niczym się nie wyróżnił i nie przybliżył się do wyjazdu na MŚ. Siedem minut później zmysłem trenerskim popisał się Giampiero Ventura wprowadzając na boisku Argentyńczyka Marcelo Larrondo, a ten wykończył wspaniałą kontrę Turyńczyków po podaniu Alessio Cerciego trzy minuty po wejściu na murawę. Mimo to ,,Byki" potrzebowały zwycięstwa (Parma prowadziła wówczas 1-0 z Livorno - ostatecznie wygrała 2-0), więc śmiało ruszyli do przodu. Gospodarze skarcili ich w bliźniaczy sposób: kontra wykończona golem rezerwowego. Znowu błysnął Cuadrado (tym razem asysta), a jeden z kilku ciekawych młodzianów z Bałkanów - Ante Rebic, trafił na 2-1. W 84 minucie pięknym strzałem z rzutu wolnego popisał się Jasmin Kurtic. Dziesięć minut później sędzia Rizzoli znowu wskazał ,,na wapno". Po tej akcji wydawać by się mogło, że duch calciopoli nadal unosi się nad włoską piłką. Prosta strata Fiorentiny w środkowej strefie boiska, piłka spokojnie trafia pod ich pole karne, Facundo Roncaglia w dziecinny sposób daje się nabrać na banalny zwód rywala i mamy ,,jedenastkę". 93 minuta gry, Torino przy stanie 2-2 potrzebuje bramki do miejsca dającego prawo gry w Lidze Europy grając z wypraną z ambicji Fiorentiną w meczu ostatniej kolejki. Przypadek? :D Za kiepskie ustawienie przy rzucie wolnym zrehabilitował się Antonio Rosati i odbił strzał Alessio Cerciego. 2-2. Parma w pucharach, Torino we łzach. Dziś świętuje tylko jedna część stolicy Piemontu. Czy Torino zasłużyło na LE? Nie, ponieważ nawet w rundzie wiosennej pamiętam kilka meczów, w których wypuszczali korzystne wyniki z rąk, jak np. 0-1 u siebie z Napoli, 3-3 na wyjeździe z Lazio Rzym czy 1-1 z Parmą w ostatniej kolejce. Alessio Cerci płakał po meczu i chyba nie tylko z racji braku gry w europejskich pucharach w przyszłym sezonie. On i tak może ją sobie załatwić odejściem. Gry na mundialu raczej sobie nie załatwi, bo Cesare Prandelii potrzebuje kogoś, kto podoła większej presji niż rzut karny w meczu ostatniej kolejki Serie A na wagę szóstego miejsca w tabeli...

 

AC Fiorentina: Antonio Rosati 4 - Facundo Roncaglia 3, Gonzalo Rodriguez 3, Ahmed Hegazy 2, Manuel Pasqual 2 (77. Ante Rebic bez oceny) - David Pizarro 3, Alberto Aquilani 2.5, Juan Manuel Vargas 3, Borja Valero 3, Juan Cuadrado 4.5 (85. Marko Bakic bez oceny) - Giuseppe Rossi 3 (62. Joaquin 2)

Trener: Vincenco Montella 4

 

AC Torino: Daniele Padelli 3 - Giuseppe Vives 2.5, Kamil Glik 3, Emiliano Moretti 2.5 - Nikola Maksimovic 3, Panagiotis Tachtsidis 2.5 (64. Marcelo Larrondo 4), Jasmin Kurtic 3.5, Matteo Darmian 3, Omar el Kaddouri 3.5 - Riccardo Meggiorini 2 (65. Paulo Barreto 3), Alessio Cerci 4

Trener: Giampiero Ventura 4

 

Sędzia: Nicola Rizzoli 3.5

Gracz meczu: Juan Cuadrado (AC Fiorentina)

 

Podsumowanie Serie A planuję napisać w dniu jutrzejszym. :)

70800448856fb97a41e5eb.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Trzeba się cieszyć, że dziś w 79' na boisku w Neapolu wszedł Lasicki - który jak się rozwinię to Kamińskich, Cionków i innych będzie wciągał nosem. Sam się zaskoczyłem tym, ale dziś na trybunach były same dzieci, około 5 tysięcy (zero dorosłych) więc i "dziecko" zadebiutowało.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  2 152
  • Reputacja:   43
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Poniżej obiecane podsumowanie Serie A 2013/2014...

 

Najlepszy zespół sezonu: Juventus Turyn

Wiem, że najlepszy zespół wyłoniła tabela, 380 meczów sezonu, a nie jakiś użytkownik Attitude z Virginie Ledoyen na avatarze, jednak wyczyny Juventusu Turyn z tego sezonu trzeba podkreślić. Wiem, że poziom Serie A jest coraz słabszy, że gwiazd naprawdę wielkiego formatu jest coraz mniej, że to coraz częściej liga będąca przystankiem dla naprawdę ambitnych graczy, że to właściwie już tylko rozgrywki dla włoskich gwiazd, ale jednak to wciąż liga, której przedstawiciele dwanaście razy zdobywali Puchar Europy, liga z takimi postaciami jak Gianluigi Buffon, Andrea Pirlo, Francesco Totti czy Rafael Benitez. Juventus zdobył oszałamiającą liczbę 102 punktów za sezon, wygrał wszystkie mecze ligowe na własnym boisku, przez 25 kolejek z rzędu był liderem tabeli i miał serię 22 ligowych meczów bez porażki. To w biało - czarnej części Turynu jednak nikogo już nie interesuje. Za rok Antonio Conte i jego piłkarze swoją klasę mają potwierdzić w Lidze Mistrzów. Możliwości są...

 

Największe negatywne zaskoczenie sezonu: AC Milan

Teraz już tak cukierkowo nie będzie, bowiem warto wybrać tych, którzy zawodzili i to nie tylko swoich kibiców. Milanu można nie lubić, można wspominać nie tak zamierzchłe czasy, gdy ich drużynę nazywano ,,domem spokojnej starości", jednak każdy szanujący się miłośnik piłki nożne, powinien Milan szanować, bo to klub z ogromnymi tradycjami i szkoda, że w przyszłym sezonie nie będą walczyć nawet w europejskiej drugiej lidze, nawet gdy zamiast Paolo Maldiniego mamy Adila Ramiego, zamiast Andrea Pirlo, jego imiennika Polego, za strzelanie bramek nie jest odpowiedzialny Andrij Szewczenko, a Giampaolo Pazzini, zaś Clarence Seedorf nie próbuje odmienić losów meczu genialnymi strzałami, lecz zmianami. A może to i lepiej? Milan w Lidze Europy raczej rozmieniałby się na drobne (włoskie podejście do tych rozgrywek), a to wyglądałoby trochę tak jak 60-latka, która znowu pozowała nago, choć zapomniała, że piękno nie trwa wiecznie...

 

Największe pozytywne zaskoczenie sezonu: AS Roma

W tej kategorii rywalizacja była równie zażarta jak o szóste miejsce w tabeli gwarantujące start w Lidze Europy w przyszłym sezonie. Pozytywnie zaskoczyło malutkie Sassuolo, które nie podzieliło losów Pescary (2012/2013) oraz Ceseny i Novary (2011/2012) i utrzymało się w najwyższej klasie rozgrywkowej jako beniaminek. Dobry sezon z rzemieślnikami w składzie zagrało Torino, choć bez nagłej eksplozji formy Ciro Immobile i Alessio Cerciego byłoby niezwykle trudno o górną połowę tabeli. Postawiłem jednak na Romę. Niech w tym podsumowaniu zwyciężają wielkie firmy. Rzymianie wracają do Ligi Mistrzów, choć znowu dzięki drugiemu miejscu (lata 2006-2008 i 2010). W pewnym momencie niektórzy liczyli nawet na przełamanie hegemonii Juventusu. Przed tą drużyną naprawdę niezła przyszłość. W kadrze ciekawi, dobrzy piłkarze z szansami na jeszcze lepszą grę (Miralem Pjanic, Adem Ljajic, Radja Nainggolan, Alessandro Florenzi, Mattia Destro) oraz ciekawy trener Rudi Garcia, który może zajść w trenerskim świecie o wiele dalej...

 

Najlepszy trener sezonu: Antonio Conte

Tutaj także rywalizacja była zacięta. Wspomniany Rudi Garcia, który odbudował Romę. Giampiero Ventura, który wycisnął z graczy Torino, to co najlepsze czy też Eusebio di Francesco dający kibicom Sassuolo możliwość obejrzenia meczów z takimi drużynami jak Juventus, Napoli, Roma, Lazio, Fiorentina, Milan czy Inter również w następnym sezonie. Padło jednak na Antonio Conte, który zdominował ze swoją ekipą Serie A, zyskał uznanie w Europie (radość kibiców i prezesów ,,Starej Damy" po tym, jak Conte przedłużył kontrakt) do tego stopnia, że zazdrościć zaczyna mu nawet taki trenerski geniusz jak Fabio Capello...

 

Najlepszy gracz sezonu: Gianluigi Buffon

Pewnie ,,La Gazetta dello Sport" wybierze kogoś innego. Ja sam przyznam, że w tym sezonie oglądałem 1-2 mecze ligi włoskiej w przeciągu kolejki, więc niezwykle trudno byłoby wybrać mi tego najlepszego. Postawiłem na Gianluigiego Buffona - kapitana hegemona z Turyny. Człowieka, od którego bije luz, opanowanie, pewność lidera i świadomość swojej wielkiej klasy. Może wybrałem najlepszym Buffona również ze względu na to, aby go pocieszyć, bo podobno rozwodzi się z Aleną Seredovą. :D Może była zazdrosna, że w okresie małżeństwa nie kupił jej zbyt wielu, legendarnych już zegarków? :twisted:

 

To był niezły sezon Serie A, choć w końcówce ewidentnie brakowało emocji. O coś walczyli już tylko ci najsłabsi oraz ci, którzy chcieli posmakować choćby tej biedniejszej futbolowej Europy. Mam głęboką niczym Bajkał nadzieję, że w przyszłym sezonie Rafael Benitez poukłada Napoli po swojemu, a Aurelio de Laurentis sypnie trochę groszem. Oby również Roma nie straciła impetu i jeszcze mocniej deptała po piętach Juventusowi. Niech Torino nauczone kilkoma frajerskimi meczami z tego sezonu znajdzie się w europejskich pucharach, niech Marek Hamsik odzyska formę, niech znajdzie się kilku kolejnych takich napastników jak Luca Toni czy Antonio di Natale, których forma będzie rosnąć wprost proporcjonalnie do wieku i niech Polacy przestaną być jedynie widzami tej intrygującej włoskiej opery. Tego życzę sobie i wszystkim sympatykom calcio na sezon 2014/2015... :)

70800448856fb97a41e5eb.jpg


  • Posty:  244
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.11.2010
  • Status:  Offline

Sezon 2013/2014 w Primera Division za nami więc czas na małe podsumowanie.

 

Najlepszy zespół sezonu - Atletico Madryt

Tutaj nie ma żadnych wątpliwości. Chyba nikt przed sezonem nie zakładał takiego scenariusza , że mistrzostwo Hiszpanii nie powędruje w ręce Realu Madryt lub FC Barcelony. Atletico pokazało wszystkim , że zespół nie opiera się tylko i wyłącznie na indywidualnościach i że mając zdecydowanie mniejszy budżet , węższą kadrę niż wyżej wymieniona dwójka jest w stanie rywalizować z najlepszymi. Atletico zdobyło 90 punktów co jest nowym rekordem klubu z Vicente Calderon i po 18 latach zdobyło dziesiąty tytuł mistrza kraju , przerywając hegemonię Realu i Barcelony , które od 10 lat dzieliły się mistrzostwami. Warto również dodać , że podopieczni Diego Simeone to jedyna drużyna w lidze , która nie przegrała na własnym stadionie. Kluczowymi postaciami zespołu okazali się być Thibaut Courtois , który nie raz wygrywał mecze dla Atletico swoimi wspaniałymi interwencjami , Koke , który posyłał wspaniałe piłki do napastników i oczywiście najskuteczniejszy strzelec Los Colchoneros , czyli Diego Costa , który za każdym razem zostawiał serce na boisku. Mam nadzieję , że Atletico nie rozsprzeda się w lato i w przyszłym sezonie również będzie w stanie walczyć z "Królewskimi" i "Dumą Katalonii" o prymat w Hiszpanii.

 

Największe negatywne zaskoczenie roku - Valencia CF

To był bardzo nieudany sezon dla "Nietoperzy" zarówno w lidze jak i w europejskich pucharach. Przed sezonem celem Valencii było zakończenie sezonu w "czołowej czwórce" i wystąpienie w przyszłorocznej edycji Ligi Mistrzów , a skończyło się na tym , że zespołu z Estadio Mestalla nie zobaczymy nawet w Lidze Europejskiej. Valencia to klub z ogromnymi tradycjami , 6-krotny Mistrz Hiszpanii , więc nieobecność takiego zespołu w europejskich pucharach to na pewno wielki zawód dla fanów "Nietoperzy". Jednak kolejny sezon może być już tylko lepszy. Valencia została przejęta przez singapurskiego miliardera , który ma pomóc spłacić ogromny dług i pomóc odzyskać Ligę Mistrzów dla Valencii. Tylko oby "Nietoperze" nie podzieliły losu Malagi...

 

Największe pozytywne zaskoczenie roku - Athletic Bilbao

Po odejściu Javiego Martineza i Fernando Llorente wydawało się , że Athletic stanie się typowym średniakiem hiszpańskiej ekstraklasy. Tymczasem zespół prowadzony przez Ernesto Valverde zakończył rozgrywki na czwartym miejscu i w sierpniu powalczy o to , aby po 16 latach powrócić do Champions League. Piłkarze Athletic rozkręcali się z kolejki na kolejkę. Po słabym początku sezonu forma wyraźnie wzrosła. Kluczowymi postaciami okazali się być młodziutki obrońca Aymeric Laporte o którego już pytają czołowe kluby Europy oraz Ander Herrera. Athletic uzbierał 70 punktów i bardzo pewnie wylądował w "pierwszej czwórce" ucierając nosa Sevilli , Realowi Sociedad czy Valencii.

 

Najlepszy trener sezonu - Diego Simeone

Przerwać hegemonię Realu i Barcelony to wystarczający powód , aby zasłużyć sobie na to miano. Simeone odbudował potęgę Atletico , nadał temu zespołowi swój styl i spowodował ,że w lidze hiszpańskiej jest teraz nowa siła , z którą trzeba się poważnie liczyć. Ponadto Diego Simeone to trener z charakterem , którego już się porównuje do samego Jose Mourinho. Za kilka lat zobaczymy czy będzie w stanie osiągać takie sukcesy , jakie ma na swoim koncie "Special One".

 

Najlepszy gracz sezonu - Koke

Tutaj bardzo ciężko było wybrać mi gracza sezonu , bo i na to miano zasługują również Thibaut Courtois czy Diego Costa. Postanowiłem postawić jednak na 22-letniego skrzydłowego Atletico. Przez cały sezon nie schodził z bardzo wysokiego poziomu i w bardzo duży sposób przyczynił się do zdobycia mistrzostwa , co mecz posyłając fantastyczne piłki do napastników Atletico (14 asyst w samych rozgrywkach ligowych) , samemu też od czasu do czasu strzelając. Krótko mówiąc napędzał grę Atletico. Jest przebojowy , błyskotliwy. W dodatku jest też wszechstronny bo może również grać i w środku pola. To był świetny sezon w wykonaniu Koke , którym wyrobił sobie markę.

 

Podsumowując to był wspaniały sezon Primera Division. Pojawiła się trzecia siła w lidze , która utarła nosa Realowi i Barcelonie. Walka o tytuł trwała do ostatniej kolejki , a zwieńczeniem tego sezonu był wspaniały mecz Barcelony z Atletico na Camp Nou właśnie w ostatniej kolejce. Na dole tabeli również była zacięta walka do ostatniej kolejki. Los Betisu był już znany od kilku kolejek a fantastyczną walkę do końca o utrzymanie stoczyły zespoły Almerii , Osasuny , Getafe i Granady. Ostatecznie obok Betisu z ligą żegnają się zespoły Realu Valladolid i Osasuny. W Lidze Mistrzów zagrają Atletico , Barcelona i Real , a w eliminacjach Athletic Bilbao. W Lidze Europy natomiast ujrzymy broniącą trofeum Sevillę oraz Villareal i Real Sociedad.

 

Moja jedenastka sezonu - (ustawienie 4-3-3)

Thibaut Courtois - Dani Carvajal - Diego Godin - Aymeric Laporte - Filipe Luis - Luka Modrić - Ivan Rakitić - Gabi - Koke - Cristiano Ronaldo - Diego Costa.

165537016952a258451c0fc.jpg

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE Backlash 2025
      Dyskusje na temat wydarzenia WWE Backlash 2025!
      • 32 odpowiedzi
    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
      • 147 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 048 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 713 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 107 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 187 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 599 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 895 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      @ Bastian  nie wiem co tam gotują na backu w NXT, ale o tych wszystkich romansach, związkach powinni nakręcić jakieś show. Tam co chwilę jest jakaś nowa para. Z tego co mnie pamięć nie myli sama Cora Jade miała 3 facetów w NXT
    • Giero
      Za nami kolejny epizod AEW Dynamite w drodze do Double or Nothing 2025. Mina Shirakawa wyszła zwycięsko z Fatal 4-Way Matchu, który był eliminatorem o title shota do AEW Women’s World Championship. W pojedynku brały udział jeszcze Toni Storm, AZM i powracająca Skye Blue. Wydaje się, że MJF wreszcie zyskał poparcie całego Hurt Syndicate, bowiem Bobby Lashley zaakceptował dołączenie Maxwella do grupy. Walką wieczoru było starcie o AEW World Championship. Jon Moxley pokonał Samoa Joe w Steel Cage Matchu. Jak można było się spodziewać, nie zabrakło wielu interwencji i zamieszania. A kluczowa była ta Gabe’a Kidda, który pomógł mistrzowi zachować tytuł. Po pojedynku trwała bójka, w którą włączyli się The Elite i Kenny Omega. Swerve Strickland pomógł face’om, wchodząc na szczyt klatki i atakując zarówno Elite, jak i Death Riders. Na koniec były mistrz AEW zażądał walki Anarchy in the Arena. Prawdopodobnie dojdzie do niej na Double or Nothing, choć tego jeszcze nie potwierdzono. Skrót AEW Dynamite 14.05.2025 Aktualna karta Double or Nothing 2025, które odbędzie się 25 maja * AEW Women’s Championship Match: Toni Storm vs. Mina Shirakawa * Men’s Owen Hart Foundation Tournament Finals: Will Ospreay vs. Hangman Page * Women’s Owen Hart Foundation Tournament Finals: Mercedes Mone vs. Jamie Hayter * AEW World Tag Team Championship Match: The Hurt Syndicate vs. CRU or The Sons of Texas Fot. allelitewrestling.com
    • Bastian
      Myles Borne jeńców nie bierze. Tydzień temu wygrał Battle Royal, teraz wygrana z Pagem. A jeszcze wieść gminna niesie, że dobrał się do tyłka mistrza NXT, i nie chodzi o Oba Femiego.  Na niego przyjdzie czas na Battleground.  Borne chwycił nawet za mikrofon, ale z tą wadą wymowy Randy' ego Ortona nie przyćmi, choćby nie wiem jak był do niego podobny. Ale bycie w parze z Vaquer może mu na dłuższą metę korzyści. Jego szef coś wie o tym, że warto obracać się w towarzystwie wpływowych kobiet.  Co do Vaquer... W Main Evencie zabrakło tego, na co wszyscy czekali... 
    • Nialler
      I świetnie. Na początku dość jej nie znosiłem, ale im dłużej się ją oglądało tym bardziej można się zsympatyzować. Mogłaby ponosić chociaż ze 100 dni główne mistrzostwo kobiet.
    • Kaczy316
      I ta zasada powinna się tyczyć ogólnie zawodników w NXT, ja od początku istnienia tej rozwojówki nie widziałem sensu w dawaniu głównych tytułów kilkukrotnie jednej osobie i zgadzam się, że wszystko przerobione w NXT, nagle wbijamy do MR i brak pomysłów, ale to jest połączone z tym, że wielu zawodników jak przechodzi z NXT do MR jest traktowane totalnie od 0, jakby w NXT nic nie osiągnęli totalnie i nie mieli żadnego star poweru dlatego jedynie obijają jobberów, a wystarczy pójść za przykładem Brona, który fakt na początku obijał jobberów, ale potem pociągnęli za sznurek, poleciał na IC Title, teraz Heyman Guy i dobrze jest, albo teraz Roxanne i Giulia, które w NXT to top topów i w MR też grubo idą z nimi, może nie wygrywają, ale kręcą się mega wysoko jak na dopiero co wejście do MR, Ilja tak samo był traktowany do czasu kontuzji w miarę dobrze, w sensie nie miał większych feudów, ale jak dostawał walki to sztos totalny, do tej pory pamiętam jego walki z Breakkerem w okolicach lata zeszłego roku, świetne starcia i z Ricochetem też chyba miał, a Melo? Dostał chyba na początku starcie z Codym potem z Ortonem, niby coś chcieli, ale nie do końca i tak sami nie wiedzą co robić, a moim zdaniem zasługuję co najmniej na solidny mid card-upper mid card, ale po co, lepiej robić z niego kolejnego cipo heela, bo przecież mało takich mamy w rosterze, ale no jest jak jest.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...