Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  54
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.02.2010
  • Status:  Offline

BAYERN, nie Bayer, Bayer to jest Leverkusen. A co z tego, że Bayern nic nie pokazywał ostatnio w Europie? Właśnie o to chodzi, że kibicuję mu już od dawna i nie ważne, jak będzie szła gra, to będę im kibicować.

 

 

Bayern - najzwyczajniej w świecie zapomniałem dopisać literki ''N'' zwróć uwagę jak jest napisane dalej !

 

Po co piszesz że Barcelona to zespół ''jedno sezonowy'' oraz że ma ''jedno sezonowych'' kibiców, jeżeli chodzi o kontekst rozgrywek to według mnie z tych dwóch wielkich klubów Bayern jest drużyną gorszą i zasługuje na miano nazwania się drużyną ''jedno sezonową'', bo Katalończycy nie raz udowadniali swoja dominację, chociażby w LM.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-222062
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

Po co piszesz że Barcelona to zespół ''jedno sezonowy'' oraz że ma ''jedno sezonowych'' kibiców, jeżeli chodzi o kontekst rozgrywek to według mnie z tych dwóch wielkich klubów Bayern jest drużyną gorszą i zasługuje na miano nazwania się drużyną ''jedno sezonową'', bo Katalończycy nie raz udowadniali swoja dominację, chociażby w LM.

 

Nie wiem czy dobrze zinterpretowałem waszą dyskusję, ale z tego co mi się wydaję to ankieta dotyczy klubów, które są najbardziej lubiane przez Polaków, a nie klubów, które są najlepsze i zdobywają najwięcej pucharów. A ty exel cały czas piszesz jakbyś nie ogarniał tematu w ogóle... :P

 

Jeżeli chodzi o wyniki ankiety to innych wyników chyba nie można było się spodziewać. Barcelona aktualnie ma dużą grupę kibiców, szkoda tylko, że połowa z nich to tzw. "sezonowcy". Założę się, że jak Blaugrana odpadnie z Ligi Mistrzów w 1/8 i nie zdobędzie Ligi Hiszpańskiej to wszyscy przerzucą się na klub, który wygrał LM. Jeszcze jak Ronaldo był w Manchesterze to wszyscy byli wielkimi fanami Diabłów... Cóż taka kolej rzeczy są prawdziwi fani i "cioty", które zmieniają swoje ulubione kluby jak skarpetki.

 

Pierwsza czwórka klubów jest normalna i oczywista, ale zdziwiła mnie wysoka pozycja Liverpoolu, który jest obecnie nie najlepszym klubem, dobrze przynajmniej, że widać, iż są jeszcze prawdziwi fani The Reds, którzy będą z klubem na dobre i złe. Trochę daleko jest Inter, ale w końcu teraz grają słabo to kto tam będzie im kibicował.

 

Sam jestem kibicem Barcelony od 2005, za czasów Ronaldinho, Giuylego zacząłem i jestem przy tym klubie cały czas i mam w dupie takich "kibiców" Barcy, którzy po meczu z Arsenalem mówili, że Guardiola słaby trener itp...

 

Jeżeli chodzi o ranking piłkarzy to też nie jestem zdziwiony. Leo Messi jest lubiany najbardziej, ale jeszcze rok temu najbardziej lubiany byłby Ronaldo. Xavi oraz Iniesta są teraz lubiani, bo wygrali MŚ i byli w pierwszej trójce w turnieju o Złotą Piłkę...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-222078
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  54
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.02.2010
  • Status:  Offline

Nie wiem czy dobrze zinterpretowałem waszą dyskusję, ale z tego co mi się wydaję to ankieta dotyczy klubów, które są najbardziej lubiane przez Polaków, a nie klubów, które są najlepsze i zdobywają najwięcej pucharów. A ty exel cały czas piszesz jakbyś nie ogarniał tematu w ogóle...

 

 

Widocznie jesteś zle zinterpretowany w temacie, chodzi mi oto ze cala to zamieszanie wynikło z zeszmacenia kibiców Barcelony przez kolege, który napisal ze są ''jedno sezonowi'' wiec postanowilem nieco powalczyć o prawa sympatyków katalońskiego kluby, to tyle. A jeżeli chodzi o to iż napisałem o zwycięstwach Barcelony, jest to wywołane słowami ''jedno sezonowy'' który najwyraźniej odebrałem w złym kontekście i zrozumiałem to w troszkę inny sposób :oops:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-222081
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie jechałem, po kibicach Barcy, a chodziło mi dokładnie o to samo, co napisał longer. Po prostu, napisałem "jedno sezonowcy", a chodziło po prostu o "sezonowców" Nie mówię, że nie ma prawdziwych fanów Barcy w Polsce, ale niestety większość aktualnych jej fanów co roku zmienia klub któremu kibicuje.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-222092
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

No cóż, taka jest rzeczywistość - większość ludzi kibicować będzie klubowi, który jest aktualnie najlepszy. Zresztą, połowa trolli w internecie to dzieciaki z podstawówki, którzy nawet meczu w całości nie widzieli.

 

Takimi 'fanami' nie należy się przejmować, tylko znaleźć grono porządnych kibiców swojego fav klubu i z nimi cieszyć się ze zwycięstw i mówić, czemu 'nasi' przegrali.

 

Nie popieram również czystej nienawiści do klubu rywalizującego ze swoim ulubionym. Choć kibicuję Barcelonie, akceptuję (akceptuję = nie kibicuję, ale nie przeszkadza mi aż tak) Real Madryt jako klub i większość jego piłkarzy (poza CR7, Ramosem, Kaką i Higuainem) lubię. Tak naprawdę, Real mi nie przeszkadzał do czasu 'wielkich zakupów' - czyli właśnie Krystyny i Kaki. Teraz jest trochę inaczej, klub ten mniej mi podchodzi po tym, co wyczyniali w Gran Derbi.

 

Tyle ode mnie, 'nie' sezonowcom, Visca el Barca! :twisted:

Edytowane przez Ormer
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-222111
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jak co tydzień kolejna dawka Bundesligi.

 

Na początek mecz Dortmund - St. Pauli:

 

Ogólnie liczyłem na ciekawszy mecz, bo w końcu St. Pauli to najlepsza drużyna rundy wiosennej, a Dortmund to lider. Okazało się jednak, że St. Pauli miało dużo osłabień, no i było to widać, bo nie dawali sobie rady z BVB, które także nie zachwycało, ale wygrało. Lewandowski znów słaby mecz, dużo niecelnych podań, mało strzałów, a jak jakieś były, to słabo wykonywane. Za to Barrios pokazał, że na niego można liczyć w pełni i to powinno pokazać wszystkim, kto tak naprawdę jest podstawowym napastnikiem.

 

Mainz - Bayern:

 

Bayern przegrał z Mainz mecz w rundzie wiosennej, tak więc dziś chcieli wziąć rewanż, no i udało się wygrać 3-1. Ogólnie postawa Bayernu w ataku jest naprawdę imponująca, a czwórka Robben, Ribery, Muller i Gomez robi tam cuda. Niestety obrona robi już bardzo dużo błędów, a nie chcę już mówić o niektórych decyzjach Van Gaala, bo kto to widział, by przez 20 minut meczu grać bez nominalnego środkowego obrońcy i wystawić tam pomocników: Tymoszczuka i Luisa Gustavo.

 

Ogólnie Van Gaal jako trener zaczyna mnie coraz bardziej irytować. Dupę ratują mu Ribery i Robben, którzy robią cuda i tylko dzięki nim Bayern gra dobrze i tak właściwie, to nawet ja mógłbym trenować Bayern i z takimi zawodnikami doszedłbym do tego samego co Van Gaal.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-222131
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  54
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.02.2010
  • Status:  Offline

Chelsea - Everton

Przewaga własnego boiska była po stronie londyńczyków, ale po 90 minutach utrzymywał się wynik bezbramkowy. Kiedy w końcówce pierwszej połowy dogrywki Lampard strzelił bramkę, nie wierzyłem, że uda się nam jakoś podnieść. Szczególnie że zmiany jakich dokonywał Moyes były nastawione na defensywę. W 119 minucie rzut wolny wykorzystał Leighton Baines. Czasu pozostało niewiele, więc można się było szykować na rzuty karne. Baines uratował dogrywkę, ale paradoksalnie nie trafił w bramkę w czasie wykonywania swojej jedenastki. Na szczęście reszta była bezbłędna, a zwycięstwo przypieczętował Phil Neville. Nieźle się uśmiałem, bo na sport.pl pomylili go z Lucasem Neiilem z Galatasararay...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-222135
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Real Madryt 2 - 0 Levante UD

 

Mecz był spacerkiem dla Realu, który następny mecz rozegra z Lyonem w LM.

 

Szybka bramka Benzemy po świetnej akcji Di Marii (przeszedł trzech obrońców i dograł, francuz miał pustą bramkę) i już wiadomo było, kto ten mecz wygra. Wiele akcji Realu, które mogły zakończyć się bramką, aż w końcu pod koniec pierwszej połowy wrzutę Krysi wykorzystał Carvalho i mamy 2:0.

 

Druga połowa to dominacja Królewskich, jednak już bez bramek. Levante tylko wykopywało piłkę, a Real grał na 40% swoich możliwości.

 

Jak wcześniej pisałem - spacerek, dla obu teamów wynik dobry, bo Levante oszczędza siły na przeciwników, z którymi ma szanse, jednak tu powalczyć mogło.

 

Bramki:

1:0 Benzema 6'

2:0 Carvalho 41'

 

Zobaczymy, co jutro zrobi Barca. :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-222160
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  493
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.03.2010
  • Status:  Offline

Old Firm Derby ! Kolejny świetny mecz, dużo emocji ? Hmm tylko dla mnie jako fana Celtów. Mecz został rozstrzygniety już w 1 połowie, kiedy to niezawodny Hooper strzelił 2 bramki ! Rangersi nie istnieli, na prawde jestem pod wrażeniem tego co Lennon zrbił z klube, z zawodnikami ! The Bhoys byli o 2 klasy lepsi co potwierdził nabytek Celtów z tego okienka Commos, strzelając piekną bramke na 3:0. Zawsze Old Firm Derby to wyrównany mecz dwóch ekip, tutaj Celtic zdominował rywalizacje niszcząc rywala 3:0. Nie jest to powód słabej dyspozycji niebieskich, wrecz przeciwnie, świetny, kolejny świetny ! Mecz The Bhoys, ja już śmiało moge powiedzieć, że za jakiś czas powrócimy do czasów gdzie z Milanem graliśmy jak równy z równym ;) !
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-222327
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

FC Barcelona 2 - 1 Athletic Bilbao

 

Cały mecz pod dyktando Barcy, już w czwartej minucie Villa wykorzystał podanie Alvesa i wkopał piłkę do siatki. Pozostałe 41 minut pierwszej połowy Katalończycy kontrolowali akcję i atakowali praktycznie cały czas. Jedynie kilka akcji wyprowadził Athletic.

 

Druga połowa zaczęła się źle dla Blaugrany, bo karnego wykorzystał Iraola (hehe xD). Ogólnie Katalończycy nie potrafili ogarnąć obrony, więc grali dość niepewnie. Dopiero potem sytuacja się 'unormowała' i Barca wróciła do atakowania. Fenomenalnym rajdem popisał się w 59 minucie Leo Messi, mijając (czyt. ośmieszając) sześciu rywali i faulowany w polu karnym (bez wskazania '11' przez arbitra... :roll:) stracił piłkę. Po wielu atakach gospodarzy, w 78 minucie Argentyńczyk dał swojej drużynie prowadzenie, wykorzystując podanie Alvesa. Do końca wiele rajdów Messiego i strzałów na bramkę Bilbao, lecz bez skutku w postaci bramki.

 

Mecz, choć przez moment nerwowy, zasłużenie wygrała Barcelona i przerwała passę dwóch meczów bez wygranej. Real jest pięć punktów za Dumą Katalonii, Leo wyprzedza Krysię w klasyfikacji strzelców.

 

Bramki:

1:0 Villa 4’

1:1 Iraola (k.) 50’

2:1 Messi 77’

 

Tak ma być, pora wrócić do pewnych wygranych, Visca el Barca!! :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-222332
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Lyon - Real

Nie porwalo mnie to spotkanie. Klub z Madrytu nie zagral wielkiej pilki, a Di Maria (król kanałów, tudzież "rybek") robil wiecej "szalu" od Cristiano. Podejrzewam, ze to Mourinho tak ustawil zespol, zeby przede wszystkim nie stracic bramki, co i tak sie nie udalo.

Obok mnie mieszka fan Realu i w trakcie patrzenia na to widowisko, musialem mu napisac, ze wspolczuje mu Togijskiego napastnika. Adebayor kompletnie nie pasuje do koncepcji gry Realu (na pewno nie bardziej od Benzemy) i udowadnia mi to za kazdym razem.

Fakt faktem, Krolewscy spokojnie awansuja dalej. Nawet jak wroci Lisandro (za slabego Gomis), nic to nie da, bo na Santiago wyjdzie inny Real.

 

Widzialem tez skroy Kopenhagi z Chelsea i sie troche zawiodlem. To juz nie Ci sami Dunczycy, co w fazie grupowej. Bylo widac, ze nie grali dawno meczu o punkty i Anelka bez problemow im strzelil dwie bramki. Moga sie cieszyc, ze Torres nie jest w formie, bo moglby byc pogrom. Mimo, ze lubie lige Angielska, to nie chcialem w dalszej fazie "panow w niebieskich koszulkach"

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-222577
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Lyon - Real - nie był to może jakiś super mecz, ale wynik sprawiedliwy, żadna ekipa nie może narzekać, a można by nawet rzec, że Real powinien być zadowolony, bo remis w porównaniu do wyników z poprzednich lat z Lyonem na tym stadionie, to bardzo dobry wynik.

 

Kontynuując wątek Adebayora, który rozpoczął N!KO, to wcześniej pisał o tym, że wątpię, aby sprawdził się on w Realu, a na pewno nie będzie lepszy niż Benzema i ten mecz to potwierdził.

 

----------------

 

Dziś jednak wielki mecz. Wielki rewanż Bayernu na Interze. Straszliwie napalam się na ten mecz i mam nadzieję, że Bayern mnie nie zawiedzie, a wymagania mam duże, bo chcę zobaczyć wygraną Bayernu i to pewną, tak, aby zmazać obraz zeszłorocznego finału.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-222632
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  54
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.02.2010
  • Status:  Offline

Real - Lyon

 

Mam mieszane uczucia po tym meczu. Niby dobrze, że Real zdobył gola na obcym terenie, ale jednak dało się zapobiec straconej bramce. Lyon był trochę lepszy w pierwszej połowie, ale w drugiej już nie istniał i myślałem, że uda się zachować czyste konto. Do tego ten słupek Ronaldo i poprzeczka Ramosa, któreś z tych by wpadło i byłbym zadowolony, a tak trzeba powalczyć o kilka goli na Bernabeu, bo francuski zespół na pewno coś wbije i wyrówna straty z tego meczu.

Na początku Real zagrał tak bojaźliwie jak z Barceloną i czarno to widziałem. Gdyby to był jakiś lepszej klasy zespół niż Lyon, to pewnie stworzyłby sobie przynajmniej jedną sytuację na gola.

Benzema znowu jako joker sprawdził się znakomicie, faktycznie ma chyba symdrom Gutiego. Wyszedł niesamowicie zmotywowany i od razu strzelił gola. Jednak nie cieszył się z niego ani trochę, mimo, że już 1,5 roku minęło - chyba nie chce palić za sobą mostów. Zresztą kibice gospodarzy przywitali go bardzo ładnie, podoba mi się taka postawa. W końcu to nie wina piłkarza, że chciał się rozwijać, a o tym co zrobił dla Lyonu nie można zapominać. Chciałbym kiedyś zobaczyć powrót Ronaldo w barwach Realu na Old Trafford. Jakoś wydaje mi się, że reakcja Anglików byłaby diametralnie inna :P

 

Gdybym chciał to mógłbym się doczepić do arbitrów, bo Gourcuff raz zagrał ręką w polu karnym przy wolnym Ronaldo. No ale czego się spodziewać po arbitrze, jeśli Ramos za pierwszy faul dostaje kartkę, a kat Kallstroem biega bezkarny mimo kilku fauli taktycznych przy kontrach...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-222636
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline

Inter - Bayern

Ktoś, kto nie śledzi regularnie Serie A, powinien obejrzeć ten mecz, by się przekonać, że Inter bez Mourinho jest na marnym poziomie. Ja do teraz w szoku jestem, że zatrudnili tam Leonardo. Byłem zdziwiony, gdy znalazł swoją przystań w Milanie, no ale tam względy historyczne zadecydowały, ale tutaj? Czy naprawdę nie było na rynku lepszego trenera, z jakimkolwiek dorobkiem i sukcesami? Skoro im zależało na motywie Pepe Guardioli, to mogli się ponieść na zatrudnienie Sinisy Mihajlovicia.

Sam mecz mnie naprawdę zaskoczył. Inter gra u siebie, a Bayern nie pozwalał im wyjść z własnej połowy. Leonardo pokazał, że nie jest trenerem, który ma własną wizję. Najpierw chce grać jak Guardiola, czyli dużo podań, dorzuca do tego elementy Mourinho (dobra, silna defensywa i czekanie na pomyłkę rywali), a co wyszło? Dostaliśmy brak umiejętności ruszenia do ataku, przez co praktycznie cały mecz dominowali Bawarczycy. Dopiero w końcówce Inter przypomniał sobie o tym, że grają u siebie i ruszyli do ataku. Mówi się "lepiej późno, niż wcale", ale w tym przypadku to było zdecydowanie za późno. Dowodem na to jest to, że - po chwilowej dominacji - dostali jedną akcję i przegrali przed własną publicznością 0-1. Jeśli zatem ktoś zadawał sobie pytanie, czy Inter jest w stanie być pierwszą drużyną, która obroni tytuł, to właśnie poznał odpowiedź.

W rewanżu Inter nie jest bez szans, bo to w końcu jest jednak tylko 0-1, ale atut własnego boiska mają już z głowy. Teraz jadą do Niemiec, gdzie warunki atmosferyczne są surowe i to naprawdę może być ciężkie starcie. Stawiam, że w tym dwumeczu to Bayern poniekąd zrewanżuje się Włochom za ubiegłoroczny finał LM i wyeliminuje Inter z Ligi Mistrzów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-222661
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Bayern-Inter - Bardzo fajny mecz, choć nie jestem w pełni zadowolony z gry Bayernu, zwłaszcza w pierwszej połowie, gdzie uratował nas Kraft, który zaliczył naprawdę świetny mecz i zamknął usta wszystkim, którzy mówili, że jest za młody, by być w pierwszym składzie.

Bardzo cieszy mnie dobra postawa Gustavo na środku pomocy. Może to otworzy oczy Van Gaalowi i zacznie stawiać go na tej pozycji, a nie na lewej obronie, ja kto robi w Bundeslidze.

Co do Interu, to dobry mecz zagrał Lucio, Sneijder i Eto, ale to jednak była za mało. Zresztą w końcówce meczu przez ataki Interu, Bayern dostał to, co lubi najbardziej, czyli wprowadzenie rywala na swoje pole, odbiór i szybki atak, co zakończyło się bramką Gomeza (który rozegrał ogólnie bardzo słaby mecz).

Słabo spisywał się też Ribery, niestety mimo iż starał się dużo, to praktycznie nic mu nie wychodziło. Podobnie było z Mullerem.

W Monachium jednak cały kwartet w ataku powinien grać już o wiele lepiej (a zwłaszcza, że Inter będzie musiał atakować), przez co myślę, że Inter nie ma już żadnych szans, no i prawdopodobnie już na tym etapie Ligi Mistrzów pożegnamy się ze wszystkimi Włoskimi zespołami.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/27/#findComment-222669
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      I tak i nie. Nie - nie jest to prawidłowa odpowiedź. Tak - zdecydowanie jest to film dla Ciebie, amigo
    • Kaczy316
      1.Zgadzam się w 100% taki teatr/serial, ale wrestling nigdy nie był sportem   2.Przez prawie pół dekady ciężko nie powtarzać schematów, nawet w filmach obecnie to widać czy serialach, ciężko stworzyć coś oryginalnego, bo "wszystko już było".   3.100% Prawdy   4.Znaczą, ale niestety o wiele mniej niż kiedyś, w sensie uważam, że obecnie więcej niż w latach 17-22, ale mniej niż w latach przed PG Erą chociażby.(A i btw pominąłeś nr. 4 xD)   5.Wszystko się dostosowuję do swoich czasów dobrym porównaniem są filmy i seriale, bo do tego można porównać wrestling, jakie filmy wychodziły w latach 90-00? I ogólnie jakie rozrywki wtedy preferowano? Brutalność była mega pożądana przez ludzi, walki, coś dla tego typu grup odbiorców, a właściwie wtedy to były nawet masy, bo większości wmawiano, że to jest rozrywka, teraz wszystko jest tworzone pod masy i dzieci, jakie czasy takie widowiska.   6.A tutaj się nie wypowiem, bo ciężko mi coś powiedzieć, może coś w tym jest.   Teraz tematy bieżące:   1.Dość subiektywna opinia, ja uważam, że dzięki temu mieliśmy naprawdę mega WM 40, gdyby Cody zdobył tytuł rok wcześniej nie mielibyśmy tak dobrego odłączenia się Jeya według mnie od Romana, sytuacji z Bloodline całej, kozackiego feudu z Rockiem, świetnego momentu z wybraniem zemsty na Rollinsie przez Romana, no ja powiem tak, gdyby patrzeć świeżo po WM 39 to można by to tak uznać, ale patrząc ile świetnych momentów dało to, że właśnie Rhodes wygrał dopiero rok później to jestem zdania, że była to najlepsza możliwa decyzja.   2.Z Tym też się zgadzam w 100% Bloodline zaczyna nudzić, ale głównie dlatego, że znowu wracamy do punktu gdzie umiera sporo storyline'ów, po prostu boją się pociągnąć za spust, dlaczego Solo nie wygrał z Romanem? Dlaczego nawet po wygranej Romka nie dostaliśmy Rock Bottom dla Romualda? Czemu Heyman się nie mógł odwrócić od Romana? Dlaczego Reigns nie mógł zwerbować sobie drużyny na WG tylko to Drużyna się do niego kleiła pomimo tego co im robił? To story zyskało na innowacyjności i ryzyku, a teraz traci mega dużo na pójściu po najmniejszej i najbardziej przewidywalnej linii oporu.   3.Też w 100% się zgadzam i mówię to od dłuższego czasu, Sami od 2022 odwala taką robotę, a jedyne co miał to pas IC, gdzie stracił go w drugim feudzie meh, chociaż ME WM nie da się mu odebrać i genialnego momentu, tak dalej to nie jest pas WWE/WH i ścisły ME tygodniówek, PLE, po prostu jak jest potrzebny to go wyciągają z kieszeni, żeby jobbnął, to samo jest z KO, smutne, ale niestety prawdziwe.   4.Też nie jestem tego fanem, jak ma ktoś zdobyć pas to niech będzie Full Time, przyzwyczaiłem się, że pasy World potrafią trafiać w ręce part timerów, no zdarza się, trzeba "promować" federację nazwiskami, ale żeby nawet mid cardowe? To już dla mnie przesada, jeszcze ten run był mega kiepski i zabił tylko tytuł US jeszcze bardziej.   5.Tutaj uważam, że zawodzą przecieki i internet, jest cała masa spekulacji, plotek i fake newsów, najświeższy przykład? The Rock, zapowiedział, że będzie na Raw i to wszystko, zjawił się? Zjawił, ale w tym przypadku to było takie 50/50, bo WWE zaczęło pompowanie balonika na Bad Blood kiedy The Rock zakończył gale, ale potem wszystko dopowiadali sobie fani, jakieś pojawienie się na SvS, potem ataki na Raw na Netflixie, nieważne, że byłoby to świetne pod kątem story, ale WWE nigdy wprost nie powiedziało, że Rock naznaczy Solo na nowego Tribal Chiefa i zrobi go z niego i że to Rock za tym wszystkim stoi, to wszystko fani sobie ustalali, więc z jednej strony się zgadzam, a z drugiej fani mają mega wysokie oczekiwania, a czasem WWE chcę po prostu, żeby legenda się pokazała i pogadała i to wszystko, ale to też już się robi mega nudne, bo ile można słuchać o tym jak świetnie być w danym mieście i jaka ta publika nie jest genialna i jak to wrestler X nie tęsknił za miastem Y czy za samym WWE xD, kontrowersyjny temat bardzo, ale ciekawy.   6.Ciężko zrobić coś z niczego, jak mają zrobić Panie na równi z facetami kiedy......Wrestling i walki to stricte męska rozrywka? Zawsze tak było i zawsze tak będzie i w większości to faceci oglądają takie rzeczy i chcą oglądać utalentowanych zawodników, 3/4 babek botchuje najprostsze akcję, nawet jak dali ME WM to z tego co pamiętam finish był zbotchowany, a przecież były tam dwie zawodniczki, które tu wymieniłeś, to tak jakbyś chciał zrobić z facetów cheerleaderów, w sensie nie jestem pewny, ale chyba są faceci cheerleaderzy, jednak nie zmieni to faktu, że jest to dyscyplina, która nie dość, że lepiej wychodzi kobietom to jeszcze ludzie po prostu chętniej je oglądają, bo z nimi to zostało utożsamione, kwestia tego na czym/kim dana dyscyplina powstała i która płeć jest w tym lepsza, zdarzają się wyjątki oczywiście, ale nie zmienia to reguły i faktów, porównanie może kiepskie wybrałem, nie jestem pewny, ale takie jedynie mi do głowy przyszło.  
    • Jeffrey Nero
      Może przed Tv ludzi przyciągnie bo po sprzedaży biletów wygląda to mizernie.
    • HeymanGuy
      1. Wrestling to bardziej teatr niż sport Oczywiście, że w wrestlingu są elementy sportowe, ale jest to przede wszystkim teatr. Przykład? Chociażby feud Lesnara z Romanem m.in. na WM 34, gdzie wielu fanów czuło, że walka była "ustawiona", ale nie pod względem wyniku, a pod kątem większego marketingu, a nie autentycznego rywalizowania dwóch zawodników. Historia i scenariusz były bardziej widoczne niż sama walka w ringu. Nawet w WWE, jednym z głównych atutów są właśnie postacie i opowiadanie historii, które przyciągają widza, a nie czyste umiejętności sportowe. 2. "WWE stało się mega komercyjne i przewidywalne" Pamiętacie, jak Vince McMahon wykreował najpierw SCSA, potem Jasia Cenę i tak powtarzał ten schemat z coraz to nowymi "twarzami" federacji> Zaczęło to być przewidywalne. Przykład: kiedy Cena zdobył 16. tytuł mistrza WWE w 2017 roku, fani odczuli to jako kolejną próbę wykreowania historycznego momentu, który nie miał większego związku z rzeczywistą rywalizacją. WWE stało się maszyną do zarabiania pieniędzy na nazwiskach i powtarzalnych formułach. Kolejnym dowodem może być dominacja The Undertakera przez lata – jego seria na WrestleManii była traktowana jak wydarzenie, ale z roku na rok traciła na świeżości. Schematy, schematy i jeszcze raz schematy. 3. "AEW to jeszcze nie jest prawdziwy konkurent dla WWE" Owszem, AEW zyskało wielu wiernych fanów, ale wciąż nie może dorównać WWE pod względem globalnego zasięgu. Jednym z najbardziej mówiących o tym momentów była reakcja na "All In" w 2018 roku, kiedy AEW ogłosiło ogromne plany i zmiany w wrestlingu, a potem okazało się, że ich plany są w dużej mierze oparte na tym, co już robiło WWE, tylko z deka gorszym wykonem elitarnym to wychodzi. AEW wciąż nie potrafi zbudować takiej samej bazy subskrybentów w WWE Network, tudzież od kilku dni fani WWE na Netfliksie, czy dotrzeć do tak szerokiej grupy odbiorców na całym świecie. 5. "Znaczenie mistrzostw w WWE i nie tylko. Czy one coś jeszcze znaczą?" Czy pas mistrza WWE ma jeszcze jakiekolwiek prawdziwe znaczenie? W wielu przypadkach pasy są bardziej elementem marketingowym niż oznaczeniem najlepszego zawodnika. Przykład? Cała masa, Jinder Mahal przejmujący pas aby trafić na indyjski rynek. Walki o pasy stały się bardziej oparte na scenariuszach ,,po coś" niż na faktycznej rywalizacji, co było widoczne w wielu storyline'ach. Oczywiście przykład Jindera to jeden z wielu, ale ten najbardziej przychodzi mi do głowy, kiedy w rosterze mieliśmy przecież masę lepszych workerów. 6. "Wrestling w latach 90-tych miał ten ‘dziki’ klimat, teraz za bardzo się tego boją, a nie powinni" Lata 90-te w wrestlingu to czas, kiedy granice były przekraczane. Z jednej strony mieliśmy erę Attitude WWE, z Austinem, Rockiem i Triple H, a z drugiej – ECW, które promowało brutalność, kontrowersyjne tematy i awangardowe podejście do tego, co można zrobić w ringu. W tym czasie wrestlerzy tacy jak Mick Foley (Cactus Jack) czy Terry Funk wprowadzali brutalność, która nie miała miejsca w dzisiejszym, bardziej ułożonym wrestlingu, przynajmniej tym mainstreamowym na dłuższą metę. Wiadomo jest GCW i inne CZW itp., ale to nie to samo. To były czasy, gdy nawet McMahon robił coś szalonego w ringu. Dziś już tego nie ma, a powinno się do tego od czasu do czasu wracać, ale na poważnie, a nie na odwal się. Kiedyś takie gale jak Extreme Rules i TLC zwiastowały naprawdę coś niespotykanego. Wiadomo, kiedyś formuła się wyczerpuje, ale aż tak szybko? 7. "Kontrowersyjni wrestlerzy na siłę wciskani audiencji" Patrząc na p sytuację np. z Joeyem Ryanem, który został oskarżony o molestowanie, ale mimo to próbował powrócić na ring, widać, że promotorzy wrestlingu często ignoruje kontrowersje. WWE przez wiele lat trzymało się "herosów", ale kiedy te osoby wpadły w skandale, organizacja po prostu je ignorowała i nie rozliczała się z nimi do końca. To samo dotyczy sytuacji z Hulk Hoganem, który po skandalu z nagraniem rasistowskim wrócił do WWE po kilku latach, co wywołało falę kontrowersji. Z jednej strony wrestling jest show, ale z drugiej, niektóre decyzje są bardziej biznesowe niż moralne, choć nie wiem co miało na celu pojawienie się Hogana na ostatnim RAW, bo ani biznesowo, ani moralnie się to nie spina imo. To było tak ogólnikowo, teraz bardziej na bieżąco. 1. "Cody Rhodes i jego droga do tytułu mistrza WWE" Historia Cody'ego Rhodesa, który wrócił do WWE po latach nieobecności, była jedną z najgorętszych story 2023 roku. Jednak ja jestem zdania, że WWE niepotrzebnie "zatrzymało" jego zwycięstwo nad Romanem Reignsem na WrestleManii 39, co było dla mnie sztuczne i przeładowane marketingiem. WWE zbudowało sobie historię wokół tego, że Cody musi "doprowadzić historię rodziny Rhodesów do końca", ale czy to naprawdę miało sens w kontekście jego rzeczywistego rozwoju w WWE i federacji? Przecież to było przewidywalne, Cody zasługiwał na pas mistrza wcześniej, zamiast rok panowania Reignsa prawie, że w hibernacji. Co teraz z tego wielkiego reignu Romana? Wspomnienie, ale czy dobre? 2. "Roman Reigns i jego dominacja nad WWE – ile można?" Roman Reigns stał się niemalże niepokonanym mistrzem w WWE, a storyline wokół jego dominacji trwa już od kilku lat. Mnie już szczerze nudzi tą idea Reignsa, bo choć jest dobrze napisany, to powtarzalność tego, jak Reigns "niszczy" kolejnych rywali, staje się przewidywalna. Całe "Bloodline" i jego rozwój w tej sytuacji miały ogromny potencjał, ale powtarzalność tej dominacji sprawia, że m. in. ja oczekujemy, spodziewamy się czegoś nowego, innowacyjnego. Co więcej, sytuacja z bliźniakami sprawiała wrażenie, że saga Bloodline idzie w stronę bardziej "personalnego" konfliktu niż rzeczywistej rywalizacji sportowej. Czasem sobie tak myśle, kiedy ta historia w końcu osiągnie swój "koniec" i jak WWE zrealizuje tę "dominację" na dłuższą metę, bo który to już ME WM będziemy mieć oparty w jakimś stopniu na kimś z Bloodline? Nawet nie chcę wiedzieć. 3. "Sami Zayn i knebel Triple H'a na jego twarzy. Jak WWE hamuje Samiego Zayna? Dlaczego?" Zaczynając od najpierw "lojalnego członka" Bloodline, Zayn stał się jednym z najgorętszych nazwisk w WWE dzięki świetnej pracy nad swoim charakterem. Jednak po jego "odwróceniu się" od Reignsa i staniu się bohaterem, zaczęły się pojawiać kontrowersje dotyczące tego, czy WWE naprawdę pozwoli Zaynowi zbudować "autentyczną" postać bez polegania na "momentach" z przeszłości. Wyraźnie widać, że Zayn często wpasowywał się w role, które były tylko "przeplatanką" starych smaczków storyline'owych, co niekoniecznie pasuje do jego talentu i potencjału, bo to i to ma ogromne. Męczy mnie to, że mają Samiego na wyraźnym hamulcu, zamiast spuścić go ze smyczy i pokazać co potrafi z pasem załóżmy WHC, albo WWE. Wszystko po to, żeby aktorzyny miały co robić, albo ktoś kończył historię przez 2-3 lata, SZ spokojnie dźwignąłby główny pas w WWE i to jest kryminał, że jeszcze tego nie zobaczyliśmy patrząc na to jaką robotę robi w ostatnich miesiącach. 4. "Logan Paul jako mistrz – czy to naprawdę dobra droga?" Pojawienie się Logana Paula w WWE wywołało mieszane uczucia u mnie. Jego status super gwiazdy w mediach społecznościowych i ogromny zasięg sprawiły, że WWE postanowiło dać mu pas US. Jednak ja totalnie nie widzę żadnego sensu w tym, by celebryta, który nigdy wcześniej nie był profesjonalnym wrestlerem, zdobywał tytuł nawet w midcardzie. Może to być świetny ruch marketingowy, ale pod względem storyline'owym wydaje się to kontrowersyjne, bo można to traktować jako "spalanie" mistrzowskich pasów w imię szerszego zainteresowania mediów. Czy to dobry kierunek, by tytuł mistrza był traktowany jako coś, co można "sprzedać", a nie zasłużyć na niego w ringu? Przypominam, że w rosterze mamy takie tuzy jak Theory, Knight, Waller, no cholera moge wymieniać przez pare minut na jednym wdechu. Ale traktujmy pasy jak zabawki dalej, gawiedź i tak łyknie. 5. "(nie)Udane powroty legend do WWE – nostalgia czy wypalenie?" Powroty legend takich jak Edge i Christian (zwłaszcza po zakończeniu kariery Edge'a w 2011 roku) są zarówno ekscytujące, jak i kontrowersyjne, z uwagi na to że wychodzą inaczej niż sobie wyobrażamy. Na ogół cieszę się z ich występów, ale z drugiej strony – czy nie zaczyna to być po prostu używanie nostalgii zamiast rozwijania nowych gwiazd? WWE kontynuuje wciąganie starych, lubianych postaci do głównych storyline'ów, co wywołuje pytanie, czy to nie blokuje możliwości stworzenia nowych legend. Z jednej strony, te powroty dodają wielkiego efektu wow, ale z drugiej, mogą sprawiać, że nowe talenty nie dostają odpowiedniej przestrzeni. Moje zdanie jest takie, że WWE ostatnio nie potrafi za bardzo w wielkie powroty. Jedynie powrót Punka zasługuje na uwagę, ale reszta? Bez większego echa i polotu według mnie. Kiedyś bardziej w to potrafili. 6. "Wrestling kobiet – czy WWE robi wystarczająco, by promować je na równi z mężczyznami?" W ostatnich latach kobiety w WWE, takie jak Becky Lynch, Charlotte Flair czy Rhea Ripley, zyskały ogromną popularność, ale wciąż pojawiają się pytania o to, czy WWE naprawdę traktuje je na równi z mężczyznami. Storyline’y z udziałem kobiet są coraz bardziej złożone i emocjonalne, ale wciąż można zauważyć, że są one traktowane jako "dodatkowe" story w porównaniu do głównych fabuł z mężczyznami. Np. walka Becky Lynch z Trish Stratus na SummerSlam 2023 była świetnie zrealizowana, ale była to zaledwie jedna z kilku równolegle toczących się historii, niekoniecznie traktowanych na równi z głównymi pasami męskimi. W skrócie według mnie WWE nie robi nic, abym przestał traktować kobiety jako przerwa na siku.  
    • MattDevitto
      Wraca Omega, więc to powinno ludzi zainteresować
×
×
  • Dodaj nową pozycję...