Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  212
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.09.2008
  • Status:  Offline

news dnia - Shitty odpadlo z Fa Cup ! Dla fanow the Gunners świeto
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/250/#findComment-346052
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  797
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.10.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Żeby się kibice Arsenalu nie zdziwili jak Wigan obroni FA Cup ich kosztem. Osobiście kibicuję ekipie Sheffield, która jest przedstawicielem League One i fajnie byłoby ich zobaczyć w pucharach za rok.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/250/#findComment-346073
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

Takie wygrane dla kibica Wigan są paradoksalnie najbardziej irytujące... Bo jak można przegrywać w lidze z ogórkami pokroju Huddersfield (ostatnia przegrana przed serią 4 zwycięstw) a potem jechać na Etihad, gdzie City gra w najslilniejszym składzie i ich poskładać.

#OcoChodzi

 

PS: Też jestem zdania, że Arsenal pucharu nie zdobędzie, dla mnie "czarnym koniem" jest Hull która obecnie gra najrówniej nawet w całej Premier League oprócz Chelsea rzecz jasna.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/250/#findComment-346074
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  244
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.11.2010
  • Status:  Offline

Real Madryt 3-0 Levante

Bramki : 11' - Cristiano Ronaldo , 49' - Marcelo , 81' - Nikolaos Karabelas (samobój)

Czerwona kartka : 64' - David Navarro (Levante)

 

 

 

Real po prostu zrobił swoje. Szybko strzelił bramkę po wrzutce z rzutu rożnego i bramce Cristiano Ronaldo , a następnie dążył do strzelenia kolejnych bramek. Dobre zawody zagrała cała drużyna , lecz trzeba wyróżnić trzech zawodników - Cristiano Ronaldo , Marcelo i Angela Di Marię. Szczególnie bardzo dobrze wyglądała współpraca między Portugalczykiem a Brazylijczykiem. Di Maria z kolei harował jak wół na całym boisku. Biegał , odbierał piłki i mądrze je rozrzucał. Argentyńczyk z meczu na mecz wygląda na nowej pozycji coraz lepiej. Z kolei Levante próbowało coś grać , lecz przy tak grającym przeciwniku , który nie pozwala absolutnie na nic to było niemożliwe. Real wygrał ważny mecz i na 100% przed klasykiem z Barceloną będzie w tabeli wyżej od "Dumy Katalonii". Real zdobył przewagę trzech punktów nad lokalnym rywalem - Atletico i cztery punkty przewagi nad Barceloną.

 

 

Składy -

Real Madryt : Diego Lopez - Dani Carvajal - Raphael Varane (69' Nacho) - Sergio Ramos - Marcelo - Xabi Alonso - Luka Modrić (74' Isco) - Angel Di Maria - Gareth Bale - Cristiano Ronaldo - Karim Benzema (82' Jese).

 

Levante : Keylor Navas - Loukas Vyntra - David Navarro - Juanfran - Nikolaos Karabelas - Pedro Lopez - Mohamed Sissoko - Miguel Pallardo (69' Issam El Adoua) - Andreas Ivanschitz - David Barral (87' Angel Luis) - Sergio Pinto (74' Nagore).

 

 

 

Sędzia - Ignacio Iglesias Villanueva

 

 

Zawodnik Meczu - Cristiano Ronaldo (Real Madryt)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/250/#findComment-346077
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Napoli - AS Roma 1-0

Jose Callejon 81'

 

Mistrza Włoch sezonu 2013/2014 raczej już znamy, więc sympatykom Serie A pozostaje emocjonować się walką o wicemistrzostwo, miejsca premiowane grą w Lidze Europy oraz utrzymanie. Nie ma się, co dziwić, dlaczego Juventus Turyn już w marcu niemalże zapewnił sobie trzeci tytuł mistrzowski z rzędu, skoro aż tak dużą rolę w obu drużynach odgrywają jednostki: nieobecny dziś Francesco Totti i nie potrafiący dojść do pełni formy po kontuzji Marek Hamsik. Piłkarze z Neapolu i Rzymu stworzyli naprawdę słabe widowisko. Wygrali ci, którym bardziej chciało się w końcówce meczu. Jose Callejon strzelił ładną bramkę po uderzeniu głową, choć nieco wcześniej w prostej sytuacji trafił w Morgana de Sanctisa. Mecz do zapomnienia, a miłośnikom calcio pozostaje z zapartym tchem śledzić do końca wyścig upper midcarder' ów...

 

Napoli: Jose Reina 3.5 - Christian Maggio 3.5, Federico Fernandez 3, Raul Albiol 3.5, Faouzi Ghoulam 3.5 - Gokhan Inler 2.5, Blerim Dzemaili 2 (61. Henrique 1), Marek Hamsik 1 (73. Lorenzo Insigne bez oceny), Jose Callejon 3.5 (85. Goran Pandev bez oceny), Dries Mertens 2.5 - Gonzalo Higuain 3

trener: Rafael Benitez 4

 

AS Roma: Morgan de Sanctis 3 - Maicon 3, Mehdi Benatia 3.5, Leandro Castan 2.5, Alessio Romagnoli 2.5 (85. Mattia Destro bez oceny) - Kevin Strootman bez oceny (14. Rodrigo Taddei 2), Radja Nainggolan 3.5, Miralem Pjanic 3, Gervinho 3, Michel Bastos 2.5, Alessandro Florenzi 2 (75. Adem Ljajic bez oceny)

trener: Rudi Garcia 3

 

Sędzia: Gianluca Rocchi 3.5

Gracz meczu: Raul Albiol (Napoli)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/250/#findComment-346079
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

PS: Też jestem zdania, że Arsenal pucharu nie zdobędzie, dla mnie "czarnym koniem" jest Hull która obecnie gra najrówniej nawet w całej Premier League oprócz Chelsea rzecz jasna.

 

Tu akurat jest różnie. Arsenal właściwie odpadł z walki o mistrzostwo Anglii, praktycznie odpadł z LM i ze swoją mocną kadrą musi się wręcz motywować na taki FA Cup jakby byli właśnie w półfinale LM. Dla nich takie byle trofeum (byle, bo nic właściwie poza pucharkiem w gablocie) może baaardzo dużo dać. Kibice będą aktywniejsi, piłkarze może się przekonają bardziej do siebie i po dodatkowych transferach Arsenal może stać się ponownie potęgą.

 

Z Man City była taka różnica, że widać było jak oni podeszli do tego meczu gdzie dopiero zobaczyli, że przydałoby się zaatakować w okolicach 70 minuty. Oni nie mają do tych spotkań motywacji i grają jak na treningach. Dodajmy do tego Demichelisa i wychodzi nam skomplikowany wielomian z niezliczonymi pierwiastkami, które oznaczają błędy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/250/#findComment-346085
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  212
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.09.2008
  • Status:  Offline

Jutro pewnie Arsenal odpadnie z LM, ale to akurat tylko na plus, bo skupimy się na Lidze i FA Cup, którego jeśli nie wygram, to będziemy frajerami na długi czas. Wiecie, szczerze wątpię, że Wenger podejdzie do tych meczy na luzie. On ma świadomość, o czym często wspomina, że to bardzo prestiżowe trofeum, o które wszyscy dbają (w odróżnieniu od Capital One Cup). O motywację zawodników się nie boję, bo mentalnie wreszcie dojrzeli do tego, aby osiągać szczyty (jak sobie pomyślę teraz o tym, jak daliśmy dupy w 2011 z Birmingham, to ciężko mi sobie wyobrazić podobną sytuację dzisiaj). Naprawdę trudno już w tej chwili kibicom Arsenalu nie witać się z pucharem, bo piłkarsko stoimy o klasę wyżej od każdego z rywali i tylko jakaś katastrofa może nam zabrać ten puchar. Wiadomo, za co kochamy football, ale mam nadzieję, że postronnym obserwatorom te mecze nie przyniosą takiej radości, że słabszy ogrywa lepszego :)

 

Jeśli ich nie olejemy i od razu narzucimy swój sposób gry, to wtedy powinniśmy każdego pokonać. O drużynę się nie boję (na mecz z Coventry wyszliśmy potężnym składem).

 

tak btw. oglądaliście cały mecz na Etihad? Ja włączyłem dopiero w 60 minucie, jak już była typowa gra na Chelsea, więc może ktoś opowiedzieć o początkach meczu?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/250/#findComment-346098
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Wigan to dziwny przypadek. W lidze grają w kratkę (z szansami na baraże), a w FA Cup drugi raz z rzędu odprawiają grających w silnym składzie City. Nie życzę Arsenalowi źle, ale moja sympatia jest po stronie drużyn reprezentujących Championship oraz całkiem fajnie grających na wiosnę Tygrysów z Hull. Duża presja będzie teraz na Wengerze i jego podopiecznych, bo wszyscy główni rywale poodpadali i kibice Kanonierów będą teraz rządni zdobycia pucharu jak chyba nigdy w trakcie tych 9 lat posuchy. Jutro pożegnają się z LM, w lidze będą mieli teraz kolejno derby ze Spurs oraz City, więc przy nieprzychylnych wynikach mogą już na dobre wypaść z wyścigu o mistrzostwo i skupią się na pucharze. Jak patrzę na parę Wigan - Arsenal to od razu mam w głowie powtórkę z Carling Cup 2006 i szaleństwo prezydenta The Latics Deana Whelana po wyeliminowaniu The Gunners. Marzy mi się powtórka i finał z Hull.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/250/#findComment-346123
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  493
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.03.2010
  • Status:  Offline

Arsenal wychodzi z jednym defensywnym pomocnikiem, zastanawiam się, czy to odwaga czy głupota? :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/250/#findComment-346252
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Arsenal wychodzi z jednym defensywnym pomocnikiem, zastanawiam się, czy to odwaga czy głupota? :)

 

Oni nie mają nic do stracenia. Na Emirates Stadium po czerwonej kartce dla Wojciecha Szczęsnego nie zaryzykowali, więc ryzykują teraz. Może się uda? :P

 

[ Dodano: 2014-03-11, 22:54 ]

Atletico Madryt - AC Milan 4-1

Diego Costa 3', 85' ; Arda Turan 40' ; Raul Garcia 70' - Kaka 27'

 

Milanowi nie wiedzie się na hiszpańskiej ziemi. Do FC Barcelony czy Deportivo La Coruna, który gromiły ,,Rossonerich" w Lidze Mistrzów dołączyło dzisiaj Atletico Madryt. Podopieczni Diego Simeone zdają się ponownie łapać rytm po lekkiej zadyszce z początku bieżącego roku. Argentyński trener tchnął ducha walki w Atletico, które zawsze miało kilku świetnych piłkarzy w swoich szeregach, ale była to raczej zbieranina gwiazd, której brakowało harmonii. Simeone tego dokonał. Kto wie czy w tym sezonie nie dokona przełamania dominacji Realu Madryt i Barcelony w La Liga i czy nie osiągnie wielkiego wyniku w LM. Milan tymczasem na dobrą sprawę kończy sezon, choć szanse na awans do Ligi Europy wciąż są. Wiadomo jednak jak Włosi traktują te rozgrywki. Poza tym obecny Milan gra dzisiaj na poziomie średniaka ligi hiszpańskiej pokroju Getafe czy Espanyolu - tupie nogą, zrywa się, po czym zostaje w bolesny sposób sprowadzony na ziemię. Kto wie czy w równie bolesny sposób na ziemię nie zostanie sprowadzony Clarence Seedorf, czyli wciąż człowiek - zagadka na rynku trenerskim...

 

Atletico Madryt: Thibaut Courtois 3 - Juanfran 3.5, Joao Miranda 4.5, Diego Godin 3.5, Filipe Luis 4 - Gabi 4, Mario Suarez 4, Raul Garcia 4.5 (72. Jose Sosa bez oceny), Arda Turan 3.5 (78. Cristian Rodriguez bez oceny), Koke 3 (81. Diego bez oceny) - Diego Costa 5.5

trener: Diego Simeone 4.5

 

AC Milan: Christian Abbiati 3 - Ignazio Abate 3, Adil Rami 3, Daniele Bonera 2.5, Urby Emanuelson 2.5 - Nigel de Jong 2.5 (78. Sulley Muntari bez oceny), Michael Essien 1 (69. Giampaolo Pazzini 2), Andrea Poli 2.5, Adel Taarabt 2.5 (46. Robinho 2.5), Kaka 3.5 - Mario Balotelli 1

trener: Clarence Seedorf 3

 

Sędzia: Mark Clattenburg (Anglia) 4

Gracz meczu: Diego Costa (Atletico Madryt)

 

[ Dodano: 2014-03-13, 09:59 ]

FC Barcelona - Manchester City 2-1

Lionel Messi 67' ; Daniel Alves 90+ 1' - Vincent Kompany 89'

 

czerwona kartka: Pablo Zabaleta (Manchester City, 78 - za dwie żółte kartki)

 

Dobrze się stało dla Stephane' a Lannoya, że pierwszy mecz 2-0 wygrała FC Barcelona, a nie Manchester City, bo wtedy o jego błędach mówiłoby się o wiele głośniej. Wielu się łudziło, sugerowało kiepską grą Barcelony w La Liga, a skończyło się na tym, że Barca od sezonu 2006/2007 w każdym sezonie Ligi Mistrzów melduje się przynajmniej w ćwierćfinale. ,,Blaugrana" to może już nie na najszybszy i nie najsilniejszy, ale wciąż bardzo sprytny gracz. Manchesterowi City do przejścia Barcelony właśnie doświadczenia brakowało najbardziej. Ten zespół zagrał ze sobą za mało meczów z wielkimi rywalami o naprawdę poważną stawkę, aby realnie myśleć o końcowym triumfie w rozgrywkach. Paradoksalnie może okazać się, że kiedy szejkowie z mniejszym zapałem będą pompować pieniądze w ,,The Citizens", klub okrzepnięty wieloma sezonami gry w LM, z o wiele bardziej zbilansowanym składem może zdobyć puchar, patrz Chelsea Londyn, która w sezonie 2011/2012 zaczynała powoli wypadać z miana ścisłej, światowej czołówki...

 

FC Barcelona: Victor Valdes 3 - Daniel Alves 3, Gerard Pique 3, Javier Mascherano 3, Jordi Alba 3 - Sergio Busquets 3.5, Anders Iniesta 4, Xavi 3.5 - Lionel Messi 4.5, Cesc Fabregas 3.5 (86. Sergi Roberto bez oceny), Neymar 3.5 (80. Alexis Sanchez bez oceny)

trener: Gerardo Martino 4.5

 

Manchester City: Joe Hart 4 - Pablo Zabaleta 3, Vincent Kompany 3.5, Joleon Lescott 3, Aleksander Kolarov 3 - Fernandinho 3.5, Yaya Toure 2.5, David Silva 2.5 (72. Alvaro Negredo bez oceny), Samir Nasri 3 (75. Jesus Navas bez oceny), James Milner 2 - Sergio Aguero 2 (46. Edin Dzeko 2.5)

trener: Ruben Cousillas 2

 

Sędzia: Stephane Lannoy (Francja) 1

Gracz meczu: Lionel Messi (FC Barcelona)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/250/#findComment-346257
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

FC Basel - Red Bull Salzburg 0-0

 

Pierwsze spotkanie rewelacji poprzedniej edycji i tegorocznej rewelacji Ligi Europy pokazało, że choć obydwa zespoły zostały mądrze zbudowane to faworytów do końcowego zwycięstwa należy szukać w innych miastach. Red Bull Salzburg nie chciał zadowolić się wyjazdowym remisem i miał swoje szanse. Szarpać próbowali Kevin Kampl i Sadio Mane, ale obydwu panom brakowało dokładności. Liderzy ligi austriackiej zakończyli w Bazylei passę ośmiu zwycięstw z rzędu w Lidze Europy...

 

FC Basel: Yann Sommer 4 - Phillip Degen 3, Gaston Sauro 3, Marek Suchy 3.5, Arlind Ajeti 3 - Fabian Frei 2.5, Valentin Stocker 3, Matias Delgado 2.5 (71. Mohamed El Neny bez oceny), Serey Die 3.5 (90. Breel Embolo bez oceny) - Giovanni Sio 3 (90 + 2. Albian Ajeti bez oceny)

trener: Muray Yakin 2

 

Red Bull Salzburg: Peter Gulacsi 3 - Christian Schwegler 2.5 (46. Florian Klein 3), Andre Ramalho 3, Martin Hinteregger 3, Dusan Svento 3.5 - Christoph Leitgeb 3.5, Stefan Ilsanker 3, Kevin Kampl 4 (90 + 1. Valentino Lazaro bez oceny), Sadio Mane 4 - Robert Zulj 2.5 (85. Valon Berisha bez oceny), Jonathan Soriano 2.5

trener: Roger Schmidt 4

 

Sędzia: Ovidiu Hategan (Rumunia) 4

Gracz meczu: Sadio Mane (Red Bull Salzburg)

 

Tottenham Londyn - Benfica Lizbona 1-3

Christian Eriksen 64' - Rodrigo 30' ; Luisao 58', 84'

 

Starcie dwóch potęg drugiego szeregu. Tottenham Londyn to trochę taki mniejszy odpowiednik Realu Madryt - klubu z wielkimi aspiracjami, dużymi pieniędzmi i ciekawymi piłkarzami, który ciągle zawodzi w decydujących meczach. Tottenham oczywiście nie celuje w wygranie Ligi Mistrzów, ale w regularne występy w tych rozgrywkach lub choćby jeden triumf w Lidze Europy już tak. Podobne aspiracje ma Benfica Lizbona, z tymże portugalski zespół regularnie zachodzi daleko w LE i teraz także jest jednym z faworytów do występu w turyńskim finale. Benfica zagrała wzorcowy wyjazdowy mecz z teoretycznie lepszą drużyną: nieustanny pressing, szybkie przejście z obrony do ataku i doskonała organizacja gry defensywnej. Znając podejście angielskich klubów do niemal przegranych rywalizacji w rozgrywkach pocieszenia, należy spodziewać się za tydzień drugiej wygranej podopiecznych Jorge Jesusa. Benfica będzie walczyć o wygraną, zaś ,,Koguty" od lipca znowu rozpoczną budowę potęgi...

 

Tottenham Londyn: Hugo Lloris 2.5 - Kyle Walker 2.5 (76. Danny Rose bez oceny), Younes Kaboul 3.5, Jan Vertonghen 3, Kyle Naughton 2 - Paulinho 2, Sandro 1 (82. Nabil Bentaleb bez oceny), Aaron Lennon 3.5, Christian Eriksen 4 - Harry Kane 3 (75. Roberto Soldado bez oceny), Emmanuel Adebyaor 2

trener: Tim Sherwood 2

 

Benfica Lizbona: Jan Oblak 3 - Silvio 4, Luisao 6, Ezequiel Garay 3.5, Guilherme Siqueira 3 - Ljubomir Fejsa 4, Ruben Amorim 4.5, Miralem Sulejmani 3.5 (65. Enzo Perez 3.5), Lazar Markovic 4, Rodrigo 4.5 (87. Lima bez oceny) - Oscar Cardozo 2.5 (66. Nicolas Gaitan 3.5)

trener: Jorge Jesus 5

 

Sędzia: Jonas Eriksson (Szwecja) 4

Gracz meczu: Luisao (Benfica Lizbona)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/250/#findComment-346457
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  244
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.11.2010
  • Status:  Offline

Malaga 0-1 Real Madryt

bramka : 23' - Cristiano Ronaldo

 

 

 

 

 

Ciężką przeszkodą okazała się być Malaga przed Gran Derbi dla Realu Madryt. "Królewscy" ewentualną stratę punktów mogliby zawdzięczać tylko i wyłącznie sobie - Real miał już Malagę na łopatkach lecz nie skorzystał z okazji i nie dobił gospodarzy. Real wygrał dzięki geniuszowi Cristiano Ronaldo. Portugalczyk pokazał , że jest gotowy na starcie z Barceloną. To samo pokazał Gareth Bale , który wszelkie kłopoty ze zdrowiem z początku sezonu ma już dawno za sobą. Kibice Realu mogą z kolei trochę obawiać się o zdrowie Karima Benzemy , który już w pierwszej połowie musiał opuścić boisko. Wyglądało to na stłuczenie mięśnia , ale lepiej dmuchać na zimne. Real zagrał jednak niezłe zawody i w pełni zasłużył na zwycięstwo. Z kolei Malaga obudziła się w końcówce meczu. Gospodarzy ciągnął do przodu wypożyczony z Galatasaray Nordin Amrabat , lecz jeden Amrabat to zdecydowanie za mało na takiego przeciwnika jak Real Madryt. Dalej sytuacja Malagi nie jest do pozazdroszczenia i zanosi się na desperacką walkę o utrzymanie do końca sezonu. Z kolei Real wywarł presję na Atletico nad którym "Królewscy" mają 6 pkt przewagi i nad Barceloną (7 pkt przewagi). A już za tydzień wielki mecz na Estadio Santiago Bernabeu - Real Madryt kontra FC Barcelona.

 

 

 

 

Składy -

Malaga : Willy Caballero - Marcos Angeleri (86' Mounir El Hamdaoui) - Sergio Sanchez - Flavio Ferreira - Vitorino Antunes - Fernando Tissone (68' Francisco Portillo) - Ignacio Camacho - Nordin Amrabat - Duda - Samuel Garcia (68' Oleksandr Iakovenko) - Roque Santa Cruz.

 

Real Madryt : Diego Lopez - Dani Carvajal - Raphael Varane - Pepe - Marcelo - Xabi Alonso - Luka Modrić (90' Asier Illaramendi) - Isco (63' Jese) - Gareth Bale - Cristiano Ronaldo - Karim Benzema (32' Angel Di Maria).

 

 

 

Sędzia - Juan Martinez Munuera

 

 

Zawodnik Meczu - Cristiano Ronaldo (Real Madryt)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/250/#findComment-346595
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  322
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  17.07.2012
  • Status:  Offline

Manchester United 0:3 Liverpool

34' (k.), 46' (k.) Steven Gerrard

86' Luis Suarez

 

Pierwsza połowa meczu wyrównana, z lekkim wskazaniem na drużynę gości. Obie ekipy miały swoje okazje do zdobycia bramki, udało się to Gerrardowi z rzutu karnego podyktowane za zagranie ręką w polu karnym Rafaela. W drugiej odsłonie meczu działo się więcej, jednak głównie dzięki podopiecznym Brendana Rodgersa, którzy raz za razem atakowali bramkę Davida de Gei. Drugi raz sędzia wskazał na jedenasty metr po faulu na Joe Allenie, a piłkę do bramki po raz drugi skierował kapitan the Reds. Numer 8 Liverpoolu mógł skompletować hat-trick, kiedy sędzia odgwizdał faul na Sturridge'u, ale trafił piłką w słupek. Czy był faul? Oglądając powtórkę miałem wrażenie, że  kontakt z Vidiciem był, ale nie sądzę by nie potrafił ominąć nogi obrońcy. W sumie zastanawiam się po co Sturridge starał się wymusić jedenastkę, bo jeśli dostanie przypiętą ławkę nurka to trudno będzie to później naprawić (Suarez), A sędziowie mogą nie decydować się dyktować karnych, kiedy ktoś go zetnie równo z trawą jak Carrick kilka minut później. United miało w meczu kilka sytuacji, ale głównie kończyły się spalonymi bądź strzałem w boczną siatkę, jedynie Rooney w pierwszej połowie strzałem sprzed szesnastki był w stanie zmusić Mignoleta do wysiłku. Na trybunach mogło podobać się kilka rzeczy, takich jak transparent kibiców Liverpoolu, czy mina Pana Fergusona, ale kto co lubi :D

 

Tottenham 0:1 Arsenal

2' Tomas Rosicky

 

Nim piłkarze Tottenhamu zdołali zająć swoje pozycje na boisku, już byli zmuszeni gonić wynik, bo fenomenalnym uderzeniem niespełna dwie minuty po pierwszym gwizdku sędziego popisał się Tomas Rosicky. Kiedy Gospodarze starali się zagrozić bramce Szczęsnego, natychmiast nadziewali się na piekielnie groźne kontry przyjezdnych. Na początku drugiej połowy powinniśmy mieć już remis, ale Koguty nie były w stanie wykorzystać poważnych błędów polskiego bramkarza. Zastanawiam się, czy to Tottenham zagrał w drugiej połowie Tak dobrze, czy Arsenal Tak słabo. Spurs co chwilę stwarzali zagrożenie pod bramką rywali, ale ostatecznie Kanonierom udało się zachować korzystny wynik do końcowego gwizdka i wywieźć 3 punkty z terenu wroga.

 

 

Pierwsza czwórka już raczej nie ulegnie zmianie, pojawia się pytanie która drużyna będzie musiała walczyć o Ligę Mistrzów w kwalifikacjach, A kto zaskoczy sezon z najmniejszą ilością wpadek wygrywając tytuł mistrzowski?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/250/#findComment-346637
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

1978824_727496603937269_123079623_n.jpg

 

To jakaś masakra, co się dzieje z Manchesterem w tym sezonie. Nie kibicuję im, więc ich los ogólnie jest mi obojętny, ale z punktu widzenia czysto "kibica sprzed telewizora", to, jaki oni zaliczyli dramatyczny regres jest zastanawiające. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że za każdym razem, kiedy odnoszę wrażenie, że wyszli z tego dołku, to oni pokazują, że jednak niekoniecznie i zbierają kolejne baty. Ktoś powie, że z tej kadry mistrza się nie ulepi, ale Ferguson to zrobił, co tylko oddaje klasę Alexa. Mam wrażenie, że Fergie zrobił krzywdę Manchesterowi, namaszczając Moyesa na swojego następcę, który dawno się pogubił i liczy chyba tylko na jakiś atak ambicji swoich graczy. Wygląda to na tyle dramatycznie, że prawdopodobnie chyba nawet w niebieskim Liverpoolu, patrząc na wyniki pod panowaniem Martineza, nie tęsknią zbytnio za Szkotem. Generalnie ciężko jest zliczyć rekordy, jakie pobił Manchester w tym sezonie na swoim obiekcie. Szkoda, bo odbija się to również w Europie, a wydawało się, że po dość gładko pokonanej fazie grupowej United stać na coś więcej, a tymczasem wiele wskazuje, że po tej serii Chelsea może być jedynym przedstawicielem tego kraju w Lidze Mistrzów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/250/#findComment-346641
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Olympique Lyon - AS Monaco 2-3

Jimmy Briand 32', 78' - Velere Germain 4' ; James Rodriguez 27', Dimitar Berbatov 52'

 

Gdyby nie waleczność piłkarzy Olympique Lyon i błędy trójki sędziowskiej, mecz mógłby równie dobrze skończyć się wraz z bramką strzeloną przez Jamesa Rodrigueza. Gdyby nie słabo grająca defensywa gospodarzy, kto wie jak skończyłby się ten mecz. Swoje trzy grosze lub - jakby to powiedział Tomasz Hajto - pięć euro - dorzucili sędziowie, szczególnie przy golu na 1-3. Mimo niepowodzeń OL próbował wywalczyć choćby punkt, aktywna była druga linia i boczni obrońcy, ale zamiast zbliżyć się do Lille, Lyon jedynie powiększył stratę punktową i do samego końca rozgrywek ciężko będzie mu się wdrapać na miejsce premiowane grą w europejskich pucharach...

 

Olympique Lyon: Anthony Lopes 2.5 - Miguel Lopes 4, Milan Bisevac 2, Samuel Umtiti bez oceny (10. Bakary Kone 1), Henri Bedimo 3.5 - Maxime Gonalons 2.5, Gueida Fofana 2.5 (53. Yoann Gourcuff 3.5), Arnold Mvuemba 3.5, Jordan Ferri 3 (72. Bafetimbi Gomis bez oceny), Alexandre Lacazette 3 - Jimmy Briand 5

trener: Remi Garde 3

 

AS Monaco: Danijel Subasic 2 - Fabinho 3.5, Ricardo Carvalho 3.5, Nicolas Isimat - Mirin 3, Layvin Kurzawa 3.5 (49. Andrea Raggi 3.5) - Mounir Obbadi 3.5 (71. Jessy Pi bez oceny), Geoffrey Kondogbia 3.5, Joao Moutinho 3, Valere Germain 3.5, James Rodriguez 3.5 - Dimitar Berbatov 4.5 (70. Emmanuel Riviere 2)

trener: Claudio Ranieri 4

 

Sędzia: Freddy Fautrel 1

Gracz meczu: Jimmy Briand (Olympique Lyon)

 

Genoa - Juventus Turyn 0-1

Andrea Pirlo 89'

 

Jeśli ktoś miał wątpliwości, dlaczego Juventus Turyn zmierza po trzecie z rzędu scudetto, dziś dostał odpowiedź. Genoa grała naprawdę dobrze: agresywnie, poukładanie i ofensywnie. Najlepszym graczem gospodarzy nie był bramkarz Mattia Perin. Niestety Genoa nie wykorzystała dzisiaj doskonałych okazji, aby zwyciężyć. Emanuele Calaio, który nie wiedzieć czemu zmienił nieźle grającego Alberto Gilardino pomylił się z jedenastu metrów, zaś Andrea Pirlo strzelił w okienko z metrów dwudziestu. Pirlo w trudniejszej sytuacji strzelił nie do obrony, zaś jego imiennik Bertolacci w o wiele lepszej trafił w Gianluigi Buffona. Nawet sędziowie stali po stronie liguryjczyków, bowiem nie uznali prawidłowo zdobytej bramki przez Pablo Osvaldo, a i Juve mogło liczyć na rzut karny po ręce Antonellego. ,,Stara Dama" znowu wygrała po przeciętnym meczu i niech to będzie wystarczający wyznacznik obecnej siły Serie A...

 

Genoa: Mattia Perin 3 - Nicolas Burdisso 3.5, Giovanni Marchese 3.5, Sebastian de Maio 4, Luca Antonelli 3.5 - Marco Motta 4, Stefano Sturaro 4.5, Matuzalem 4.5, Andrea Bertolacci 4.5 - Giuseppe Sculli 3, Alberto Gilardino 3.5 (64. Emanuele Calaio 1)

trener: Gian Piero Gasperini 1

 

Juventus Turyn: Gianluigi Buffon 5 - Martin Caceres 3, Leonardo Bonucci 3.5, Giorgio Chiellini 3.5 - Andrea Pirlo 3.5, Arturo Vidal 2 (85. Simone Padoin bez oceny), Paul Pogba 4, Stephan Lichtsteiner 2 (84. Mauricio Isla bez oceny), Kwadwo Asamoah 3 - Pablo Osvaldo 2.5 (79. Fabio Quagliarella bez oceny), Fernando Llorente 2.5

trener: Antonio Conte 3.5

 

Sędzia: Paolo Mazzoleni 2

Gracz meczu: Gianluigi Buffon (Juventus Turyn)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/250/#findComment-346647
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Jeffrey Nero
      Już w AEW nie mógł korzystać z tego ring name prawa ma bodajże AAA podobnie jak do Penatgon Dark ma Lucha Underground dlatego w AEW pojawił się chwilowo jako Penta Oscuro. Sam debiut fajny, ale theme song mógłby być lepszy. Co do singlowych szans nie wiem czy większych nie ma jego młodszy o 5 lat brat Rey Fenix starcie dwóch Reyów tam są $$$. Spoko iż mówią , że był mistrzem w TNA czy Lucha Undergrund co było około 7 lat temu a nie wspominają o tytułach w AEW( czyli kolejne lata kariery nic nie robił i dlatego jest jednym z największych obecnie wolnych agentów) tak wiem, że to ich rywal, ale to tak jakby np pozyskać np. Roberta Lewandowskiego a wspomnieć , że strzelał gole dla Lecha Poznań a sukcesy w Barcelonie czy w Monachium olać bo to nasi rywale w lidze mistrzów a Lech to nam buty może czyścić. Skoro podają już takie ciekawostki statystyczne to mogliby być rzetelni mimo wszystko. A Pat wspominając, że oglądał go w Tv przyznał sie do oglądania konkurencji czytaj AEW
    • TheRealE9
      Jako wielki fan Pentagona z czasów LU ... ciężko mi się go ogląda w tej mainstreamowej formie. Debiut na Netflixie wypadł na pewno zdecydowanie lepiej, niż jego występy u Khana (ot kolorowy luchador z tag-teamu). Cieszy ciut mroczniejsza forma prezentowania postaci, cieszą małe elementy brutalniejszego charakteru, cieszy fakt, że nie uwalili mu połowy repertuaru. Git ! 👍 Jednak dla mnie to nadal nie to ... przed oczami ciągle mam chu*a łamiącego ręce przeciwnikom/przeciwniczkom na lewo i prawo. Ah ... 😪 Bądź, co bądź - debiut na plus. 
    • HeymanGuy
      Jakieś ramy czasowe ustalamy, czy do końca kariery? Chętnie się napiję
    • CzaQ
      Założę się o browara, że nie ;P Nawet nie liźnie głównego pasa. IC/US to max.  A przegrany postawi piwo na kolejnym zlocie Atti jeśli takowy się odbędzie.   ....poza tym nie wiemy czy nie ma jakichś problemów ze wzwodem  
    • MattDevitto
      Juan Cena mówi to panom coś? Vince go uwielbiał....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...