Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  212
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.09.2008
  • Status:  Offline

mały619 wiesz, jeśli przechodzisz do największego rywala, bądź ogólniej do groźnego, bezpośredniego przeciwnika, to kibice zawsze będą buczeć, ryczeć, gwizdać na taką osobę. To jest normalne zachowanie, i nie ma co się dziwić fanom BVB. Jednak Mario Goetze pokazał klasę, której zabrakło ostatnio panu Van Persie. Po strzelonej bramce oddał szacunek kibicom pokazując, jak wiele znaczy dla niego poprzednik klub. Piękne zachowanie.

 

Sam mecz był bardzo podobny do meczu Borussia - Arsenal. Posiadanie w ob przypadkach na korzyść gości, ale to gospodarze powinni byli strzelić bramkę. Potem już zbytnie otworzenie się, konieczne, jeśli BVB chciała zgarnąć trzy punkty, kontra i gol dla rywala. Bramka na 2-0 i 3-0 Bayernu to już implikacja tego, że BVB atakowało jak tylko mogło, więc taki wynik nie powinien dziwić. Przy bramkach chapeau bas dla Thagio (to on chyba zagrywał piłkę do Robbena, no nie? Niemniej jednak - arcydzieło, geniusz, co wykonał podający piłkę) oraz Lahma, który kapitalnie odegrał do Mullera. Niesamowite zagranie.

 

BVB może mieć pretensje do samej siebie, gdyż gdyby Mychitarian nie zachowywał się jak karuzela przy swojej szansie, to Borussia wyszłaby na prowadzenie. Podobnie niewykorzystane okazje Błaszczykowskiego i Lewandowskiego, które powinny się zakończyć bramkami dla BVB. Wygrał po prostu ten, który wykorzystał swoje sytuacje podbramkowe.

 

 

 

Derby Merseyside już zostały dobrze opisane i scharakteryzowane kilka postów wyżej przez pablosssssss, więc nie będę się na ich temat dłużej rozwodzić. Wizytówka Premier League, potwierdzająca, jak kapitalna jest ta liga, i jakie cuda, są w stanie się w niej wydarzyć. Mecz obowiązkowy dla każdego, kto mieni się fanem piłki nożnej.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/233/#findComment-336193
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  244
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.11.2010
  • Status:  Offline

Manchester City 6-0 Tottenham Hotspur

Bramki - 1, 92 - Jesus Navas , 34 - Sandro (samobój) , 41, 50 - Sergio Aguero , 55 - Alvaro Negredo.

 

 

 

Manchester City wypunktował niemiłosiernie Tottenham , a i tak to jest najniższy wymiar kary dla "Kogutów". Co z tego że podopieczni AVB byli przy piłce skoro nie przynosiło to żadnego rezultatu. "Obywatele" mniej utrzymywali się przy piłce ale za to akcje jakie tworzyli były akcjami najwyższych lotów. Z wielką przyjemnością patrzyło się na grę gospodarzy. Z kolei Manchester City po raz kolejny udowodnił ze ich stadion jest twierdzą już nie chodzi nawet o twierdzę do zdobycia ale jest już nawet twierdzą gdzie bardzo ciężko strzelić chociażby jednego gola. Brawa za mecz dla "Obywateli" z kolei "Koguty" zasłużyły na wielkie słowa krytyki za ten mecz.

 

 

Składy -

 

Manchester City - C.Pantillimon - P.Zabaleta - M.Demichelis - M.Nastasić (46' J.Lescott) - G.Clichy - Fernandinho - Y.Toure - J.Navas - S.Nasri (77' J.Milner) - S.Aguero (69' J.Garcia) - A.Negredo.

 

Tottenham - H.Lloris - K.Walker - M.Dawson - Y.Kaboul - J.Vertonghen - Sandro - Paulinho (61' M.Dembele) - A.Lennon - L.Holtby (46' E.Adebayor) - E.Lamela - R.Soldado (61' G.Sigurdsson).

 

Sędzia - Howard Weeb.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/233/#findComment-336221
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

AS Roma - Cagliari 0-0

 

Tak jak przypuszczałem, AS Roma po rewelacyjnym początku sezonu zaczyna ,,puchnąć". Do Ligi Mistrzów Rzymanie powinni awansować, ale myślę, że po raz trzeci z rzędu scudetto powędruje do Juventusu Turyn dysponującego po prostu najlepszym i najbardziej wyrównanym składem w Serie A. Paradoksalnie Roma nie przerwała swojego zwycięskiego marszu na Napoli czy Interze, ale ligowych średniakach.

Wczorajszy mecz miał jednego bohatera - bramkarza gości Vlady Avramova, który kilkoma świetnymi interwencjami uratował punkt Cagliari. Goście nie poszli na wymianę ciosów. Zagrali dojrzały futbol i to w zupełności wystarczyło na Romę. Ten mecz pokazał, że mimo takich piłkarzy w składzie jak Miralem Pjanic, Adem Ljajic czy Gervinho, w Romie ciągle najwięcej zależy od nieśmiertelnego Francesco Tottiego, który wczoraj obserwował mecz z wysokości trybun. Rzymianom nie pomógł również odesłany na trybuny trener Rudi Garcia...

 

AS Roma: Morgan de Sanctis 3.5 - Maicon 3.5 (81. Michael Bradley bez oceny), Mehdi Benatia 3.5 (90. Nicolas Burdisso), Leandro Castan 3, Dodo 3.5 - Kevin Strootman 3, Daniele de Rossi 3, Adem Ljajic 3, Miralem Pjanic 3, Gervinho 3 - Alessandro Florenzi 3 (69. Marco Boriello 2.5)

Trener: Rudi Garcia 1

 

Cagliari: Vlada Avramov 5 - Francesco Pisano 3.5, Luca Rossettini 3.5, Davide Astori 3.5, Nicola Murru 3.5 - Daniele Dessena 3, Daniele Conti 3, Sebastian Eriksson 3.5, Andrea Cossu 2.5 (81. Matias Cabrera bez oceny), Marco Sau 3.5 (65. Mauricio Pinilla 2), Victor Ibarbo 4 (90 + 4. Lorenzo Ariaudo bez oceny)

Trener: Diego Lopez 5

 

Sędzia: Domenico Celi 5

Gracz meczu: Vlada Avramov (Cagliari)

 

[ Dodano: 2013-11-27, 00:47 ]

Arsenal Londyn - Olympique Marsylia 2-0

Jack Wilshere 1', 65'

 

Tego typu mecze są przyjemne dla kibiców gospodarzy. Mniej więcej wiadomo, że pupile wygrają, ale na mecz nie przyjechali amatorzy z ligi okręgowej, lecz uznany klub (nota bene Olympique Marsylia może pochwalić się wygraną w Pucharze Europy, zaś Arsenal Londyn nie). Fani Arsenalu naprawdę mogli być zadowoleni z tego spotkania: błyskawicznie strzelony gol, dominacja na boisku, kilka momentów większej ekscytacji (dwie bardzo dobre interwencje Wojciecha Szczęsnego), wygrana i świadomość, że z baku nie ubyło kompletu benzyny. Nawet rywale nie chcieli psuć pikniku na Emirates Stadium, ponieważ na ławce rezerwowych mecz zaczęły dwa motory napędowe Marsylczyków - Florian Thauvin i Mathieu ValbuenaNa koniec napiszę jednak coś mniej sielankowego - Arsenal lideruje ,,grupie śmierci", choć wcale nie zdziwi mnie, że z niej...nie wyjdzie. Napoli na własnym boisku jest niezwykle groźne, a Olympique Marsylia to raczej zespół pasujący poziomem do Ligi Europy i ciężko przypuszczać, że Borussia Dortmund potknie się na najprostszej przeszkodzie, choć OM zna smak wyeliminowania BVB z LM. Deja vu?

 

Arsenal Londyn: Wojciech Szczęsny 4.5 - Bakary Sagna 3.5, Per Mertersacker 3, Laurent Koscielny 3, Nacho Monreal 4 - Mathieu Flamini 4, Aaron Ramsey 4, Jack Wilshere 5 (75. Theo Walcott bez oceny), Mesut Ozil 3 (81. Mikel Arteta bez oceny), Tomas Rosicky 3.5 (75. Santi Cazorla bez oceny) - Olivier Giroud 2.5

Trener: Arsene Wenger 4.5

 

Olympique Marsylia: Steve Mandanda 4.5 - Kassim Abdallah 2.5, Nicolas n'Kolou 2.5, Lucas Mendes 2, Jeremy Morel 1 - Mario Lemina 2 (81. Benoit Cheyrou bez oceny), Alaixys Romao 2, Gianelli Imbula Wanga 2 (59. Florian Thauvin 4), Jordan Ayew 1 (59. Mathieu Valbuena 2.5), Saber Khalifa 1 - Andre Pierre Gignac 1.5

Trener: Elie Baup 2.5

 

Sędzia: Antonio Mateu Lahoz (Hiszpania) 1

Gracz meczu: Jack Wilshere (Arsenal Londyn)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/233/#findComment-336392
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  244
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.11.2010
  • Status:  Offline

Real Madryt 4-0 Real Valladolid

Bramki : 33', 64', 89' - Gareth Bale , 36' - Karim Benzema

 

 

 

Kolejny świetny mecz Realu. Ewidentnie widać że "Królewscy' kryzys z początku sezonu mają już dawno za sobą i teraz na każdy mecz z ich udziałem patrzy się przyjemnie. Nie gra Cristiano Ronaldo? Jest za to Gareth Bale , który już wkomponował się w nowy zespół i spłaca ogromne pieniądze jakie za niego zapłacono. Real dominował od pierwszej do ostatniej minuty , a kolejne co cieszy to drugi z rzędu mecz w lidze z zerem z tyłu. Szkoda tylko że Real zaczął grać tak pięknie tuż po meczu z Barceloną...

 

Real Madryt - D.Lopez - D.Carvajal - Pepe - S.Ramos - Marcelo - X.Alonso - L.Modrić - Isco - A.Di Maria (74' Jese) - G.Bale - K.Benzema (74" A.Morata)

 

Real Valladolid - D.Marino - G.Garcia - J.Rueda - M.Valiente - C.Pena - A.Rubio - L.Sastre (86' H.Osorio) - F.Rossi - S.Larsson (46' O.Ramos) - J.Guerra (74' Manucho) - Z.Bergdich.

 

Sędzia - Pedro Perez Montero.

 

Gracz meczu - Gareth Bale.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/233/#findComment-336701
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Hat-trick Bale'a i do tego asysta przy bramce Benzemy. Czego chcieć więcej? Chyba tylko tego, żeby Morata, Jese, czy Casemiro dostawali więcej minut. Szczególnie, gdy mecz był rozstrzygnięty dużo wcześniej, niż Morata i Jese zameldowali się na placu gry.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/233/#findComment-336702
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  378
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.01.2009
  • Status:  Offline

Szkoda tylko że Real zaczął grać tak pięknie tuż po meczu z Barceloną...

 

Nie po, a już w drugiej połowie tego meczu :P Podobnie zresztą jak Benzema :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/233/#findComment-336705
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  244
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.11.2010
  • Status:  Offline

Szkoda tylko że Real zaczął grać tak pięknie tuż po meczu z Barceloną...

 

Nie po, a już w drugiej połowie tego meczu :P Podobnie zresztą jak Benzema :)

 

 

 

Niestety to okazało się być za mało aby z Camp Nou wywieźć chociaż punkt.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/233/#findComment-336708
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Bo Carlo się przestraszył. Gdyby tak Real zagrał od początku, to może wynik byłby inny. To jednak podchodzi już pod gdybanie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/233/#findComment-336710
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  244
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.11.2010
  • Status:  Offline

Najważniejsze że Real zaczął grac pięknie w piłkę. Carlo znalazł odpowiednie ustawienie , Isco znowu zaczyna czarować , Cristiano w niesamowitej formie , Gareth Bale się wkomponował w zespół i wreszcie obrona zaczyna być szczelna. Nadchodzą dobre miesiące dla Realu.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/233/#findComment-336711
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Juventus Turyn - Udinese Calcio 1-0

Fernando Llorente 90' + 1

 

Udinese Calcio czeka na wyjazdowy remis z Juventusem Turyn 23 lata i jeszcze sobie poczeka, choć wywiezienie punktu ze stolicy Piemontu było naprawdę blisko. Ba, świetnie zorganizowane w defensywie i konkretne w kontratakach ,,Zebry" mogły podobać się nawet bardziej niż trochę niemrawa ,,Stara Dama". Bardzo dobre interwencje Gianluigiego Buffona i upór w dążeniu do zdobycia bramki pomógł jednak Juventusowi osiągnąć upragniony cel, czyli trzy punkty. Juve od szcześciu spotkań nie straciło bramki, Roma od czterech meczów tylko remisuje...Wszystko wskazuje na to, że sportowa jakość w połączeniu z doświadczeniem wystarczy na to, aby Juventus po raz trzeci z rzędu zdobył mistrzostwo Włoch...

 

Juventus Turyn: Gianluigi Buffon 4.5 - Andrea Barzagli 4, Leonardo Bonucci 3.5, Giorgio Chiellini 4 .5 - Andrea Pirlo bez oceny (14. Paul Pogba 3.5), Simone Padoin 2 (58. Stephan Lichtsteiner 4), Arturo Vidal 3.5, Claudio Marchisio 3, Paolo de Ceglie 2.5 (77. Fabio Quagliarella bez oceny) - Carlos Tevez 3.5, Fernando Llorente 3.5

Trener: Antonio Conte 4.5

 

Udinese Calcio: Zeljko Brkic 3.5 - Thomas Heurtaux 3.5, Danilo 4, Maurizio Domizzi 4, Gabriel Silva 4 - Allan 3.5, Andrea Lazzari 3.5, Roberto Pereyra 2 (88. Maicosuel bez oceny), Dusan Basta 3.5, Bruno Fernandes 4 (61. Emmanuel Agyemang Badu 3.5) - Antonio di Natale 4

Trener: Francesco Guidolin 3.5

 

Sędzia: Gianpaolo Calvarese 4

Gracz meczu: Giorgio Chiellini (Juventus Turyn)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/233/#findComment-336747
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  244
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.11.2010
  • Status:  Offline

Tottenham Hotspur 2-2 Manchester United

Bramki : 18' - Kyle Walker , 54' - Sandro / 32' , 57' (rzut karny) - Wayne Rooney.

 

 

 

 

Świetne widowisko na White Hart Lane. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie. Obie drużyny doskonale wiedziały że po wpadkach sprzed tygodnia muszą koniecznie wygrać ten mecz , aby zachować taki sam dystans jaki dzielił ich od czołówki tabeli. Wynik jednak jest jak najbardziej sprawiedliwy. Obie połowy meczu można podzielić na dwie części - przewaga Manchesteru zwieńczona bramką dla Tottenhamu i przewaga Tottenhamu zwieńczona bramką dla "Czerwonych Diabłów". Jednak to Manchester może się czuć bardziej rozczarowany , ponieważ tydzień wcześniej rywalom "Czerwonych Diabłów" zza miedzy udało się rozbić Tottenham , gdy United wywalczyli "tylko" remis. Jednak Totenham pokazał , że zeszłotygodniowa klęska nie podłamała "Kogutów" , natomiast Mistrzowie Anglii znowu stracili punkty i ich strata do prowadzącego w tabeli Arsenalu zwiększyła się do 9 punktów.

 

 

Składy :

Tottenham - Hugo Lloris - Kyle Walker - Michael Dawson - Vlad Chiriches - Jan Vertonghen - Sandro - Moussa Dembele - Nacer Chadli (85' Gylfi Sigurdsson) - Paulinho - Aaron Lennon (65' Andros Townsend) - Roberto Soldado (72' Jermaine Defoe).

 

 

Manchester United - David De Gea - Chris Smailling - Nemanja Vidić - Johny Evans - Patrice Evra - Phil Jones - Tom Cleverley - Antonio Valencia (84' Nani) - Shinji Kagawa (84' Ashley Young) - Danny Welbeck (73' Javier Henrandez) - Wayne Rooney.

 

Sędzia - Mike Dean.

 

Gracz meczu - Wayne Rooney (Manchester United)

 

 

 

 

 

Hull City 3-1 FC Liverpool

Bramki : 20' - Jake Livermore , 72' - David Meyler , 87' - Martin Skrtel (samobój) / 27' - Steven Gerrard.

 

 

 

Liverpool zaczyna puchnąć. Po kapitalnym początku sezonu "The Reds" mają wyraźną zniżkę formy. Natomiast Hull City nie przestraszyło się utytułowanego rywala i wydarli punkty w stylu jak na ich przydomek przystało - jak Tygrysy swoją ofiarę. Gospodarze zagrali z polotem i wielką wolą walki. Sprzyjało im także szczęście jak chociażby przy bramce na 3-1. Harowali bardzo ciężko i na to zwycięstwo zasłużyli. Natomiast Liverpool zagrał najgorszy mecz w tym sezonie. Goście miewali już słabe mecze , ale aż tak słabego jeszcze nie zagrali. Całkiem niewidoczny był Luis Suarez , Steven Gerrard prócz bramki ze stałego fragmentu gry nic nie pokazał. W takiej dyspozycji wszyscy fani Liverpoolu mogą zapomnieć o powrocie "The Reds" do " Wielkiej Czwórki". Warto odnotować , że dla Hull to jest pierwsze zwycięstwo nad Liverpoolem w Premier League.

 

 

Składy -

Hull City - Allan McGregor - Curtis Davies - Alex Bruce - Maynor Figueroa - Tom Huddlestone - Robbie Brady (92' George Boyd) - David Meyler - Jake Livermore - Ahmed Elmohamady - Yannick Sagbo (90' Danny Graham) - Robert Koren (66' Liam Rosenior).

 

FC Liverpool - Simon Mignolet - Glen Johnson - Kolo Toure - Martin Skrtel - Jon Flanagan - Jordan Henderson - Lucas Leiva - Steven Gerrard - Victor Moses (74' Luis Alberto) - Raheem Sterling (66' Philippe Coutinho) - Luis Suarez.

 

Sędzia - Howard Webb.

 

Gracz meczu - David Meyler (Hull City)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/233/#findComment-336750
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Jagiellonia Białystok - Wisła Kraków

Wydawało się, że końcówka ligowej jesieni w polskiej lidze ułożyła się idealnie dla Wisły Kraków. Przegrała liderująca Legia Warszawa, drugi w tabeli Górnik Zabrze, a punkty pogubiły także ekipy goniące ,,Białą Gwiazdę": Pogoń Szczecin i Lech Poznań. Była nawet szansa, że po tej kolejce Krakowianie zostaną liderami. Niestety przy takiej grze obronnej, jaką zaprezentowali dzisiaj podopieczni Franciszka Smudy, nie dało się wywieźć z Białegostoku choćby punktu. Arkadiusz Głowacki grał tak jakby miał na sobie koszulkę z białym orłem, a nie gwiazdą na piersi. Pozostali obrońcy grali tak jak za czasów Wisły pod wodzą Tomasza Kulawika. Pomocnicy także nie potrafili pchnąć gry Wiślaków do przodu, co nie pomagało również Pawłowi Brożkowi. Jedyny pozytyw w grze Wisły to chyba dwie bramki zdobyte po stałych fragmentach gry. Jagiellonia Białystok wygrywa natomiast, gdy w formie jest Dani Quintana. Hiszpan tym razem miał swój dzień, podobnie jak i Michał Pazdan i Marcin Piątkowski. Na miejscu kibiców ,,Żubrów" nie popadałbym w przesadny optymizm, ponieważ Jaga od kilku lat gra w lidze niemal tak samo - potrafi urwać punkty najlepszym, po czym zagrać kompromitujący mecz z drużyną na swoim poziomie. 19 kolejka T-Mobile Ekstraklasy zaczęła się świetnie dla postronnych kibiców - dużo goli, w tym dwa ładne (Grzyb i Plizga) z radosną i beztroską twórczością obrońców...

 

[ Dodano: 2013-12-02, 23:45 ]

Lazio Rzym - Napoli 2-4

Valon Behrami 25' (gol samobójczy); Balde Keita 87' - Gonzalo Higuain 24', 72' ; Goran Pandev 50', Jose Callejon 90' + 1

 

Mecz dwóch drużyn, którym w Serie A ostatnio nie wiedzie się najlepiej. Napoli zwyciężyło, dzięki czemu nadal jest w miarę blisko Juventusu Turyn i Romy. Lazio z kolei coraz mocniej wpisuje się w ligową szarzyznę i w sumie nie ma w tym nic dziwnego. Lazio Rzym to klub z tradycjami, ale obecnie tylko Antonio Candreva i Hernanes mogą pretendować do miana gwiazd. Jest też Miroslav Klose, ale on zbyt długo w Wiecznym Mieście raczej nie pogra. Obrona Lazio prezentuje się słabiutko, co pokazał choćby dzisiejszy mecz. Napoli z kolei chyba zadowola rola etatowego uczestnika Ligi Mistrzów, której jednak nie podbiją. Wzmocnienia owszem są (Mertens, Callejon, Raul Albiol), ale brakuje tam spektakularnego transferu i nadmiaru bogactwa na kilku pozycjach. Sam mecz mimo sześciu bramek nie był wielkim widowiskiem. Napoli chyba powoli wychodzi z drobnego kryzysu...

 

Lazio Rzym: Federico Marchetti 2.5 - Abdoulay Konko 2.5, Michael Ciani 1, Lorik Cana 2, Stefan Radu 1.5 - Lucas Biglia 2 (82. Ogenyi Onazi bez oceny), Alvaro Gonzalez 2 (62. Sergio Floccari 2), Hernanes 2.5, Antonio Candreva 4, Senad Lulic 2 (70. Balde Keita 3.5) - Brayan Perea 3

Trener: Vladimir Petkovic 3.5

 

Napoli: Jose Reina 3.5 - Christian Maggio 3.5, Miguel Britos 3, Raul Albiol 3, Pablo Armero 2.5 - Gokhan Inler 3.5, Valon Behrami 2, Jose Callejon 3.5 (90 + 2. Davide Bariti bez oceny), Lorenzo Insigne 3 - Goran Pandev 4 (74. Blerim Dzemaili bez oceny), Gonzalo Higuain 5 (85. Dries Mertens bez oceny)

Trener: Rafael Benitez 4.5

 

Sędzia: Mauro Bergonzi 4

Gracz meczu: Gonzalo Higuain (Napoli)

 

[ Dodano: 2013-12-03, 20:12 ]

Zawisza Bydgoszcz - Piast Gliwice 6-0

Michał Masłowski 12', 21', 47', 59' ; Igor Lewczuk 36' ; Piotr Petasz 86'

Czerwona kartka: Herold Goulon (Zawisza Bydgoszcz, za dwie żółte kartki)

 

Kibice bydgoskiego Zawiszy z pewnością żałują, że nie mogli obejrzeć na stadionie im Zdzisława Krzyszkowiaka wyczynów swoich pupili, bowiem każdy z nich zagrał dzisiaj minimum przyzwoicie. Przede wszystkim był to wieczór dwóch graczy: Michała Masłowskiego i Piotra Petasza. Ten drugi bił dzisiaj stałe fragmenty gry niczym David Beckham we wszystkich reklamach z jego udziałem: dwie asysty (pierwszy gol Masłowskiego i Lewczuka) i gol w postaci potężnego uderzenia z rzutu wolnego (swoją drogą błąd popełnił Dariusz Trela). Masłowski z kolei chyba już nigdy w swojej zawodowej karierze nie strzeli czterech goli i chyba nigdy nie strzeli dwóch goli głową w jednym meczu. Przy każdej bramce popularny ,,Masło" wykazywał się dobrymi umiejętnościami. Najpierw odnalazł się w polu karnym i sprytnym strzałem głową otworzył wynik meczu. Potem kolejna główka po kapitalnym wbiegnięciu w pole karne. Gol numer trzy to skuteczny i uderzony z zimną krwią lob z prawej nogi. Bramka numer cztery to niezwykle precyzyjne uderzenie z lewej nogi zza pola karnego. To był mecz życia Masłowskiego, choć obrońcy Piasta Gliwice umiejętnie mu w tym pomagali. Po tym spotkaniu powinni oni zmienić obywatelstwa na bułgarskie i przyjąć nazwisko Stojanow. Zawisza zdominował środek pola, bowiem pomocnicy Piasta także przestali 90 minut. Gliwiczanie po bardzo udanym listopadzie (dziesięć punktów w czterech meczach i awans do strefy ,,mistrzowskiej") bardzo słabo zaczęli ostatni miesiąc - bądź co bądź - udanego dla nich roku 2013...

 

Zawisza Bydgoszcz: Wojciech Kaczmarek 3.5 - Igor Lewczuk 4.5, Paweł Strąk 3.5, Andre Micael 3, Piotr Petasz 5 - Kamil Drygas 3.5, Herold Goulon 3.5, Jakub Wójcicki 3.5 (90 + 1. Korneliusz Sochań bez oceny), Michał Masłowski 6, Luiz Carlos 3.5 (84. Hermes bez oceny) - Wahan Geworgian 3 (55. Bernardo Vasconcelos 3)

Trener: Ryszard Tarasiewicz 4

 

Piast Gliwice: Dariusz Trela 1 - Damian Zbozień 1.5, Mateusz Matras 1, Csaba Horvath 1, Adrian Klepczyński 1 - Carles Martinez 1 (60. Kornel Osyra 2), Łukasz Hanzel 1, Matej Izvolt 1.5 (76. Pavol Cicman bez oceny), Tomasz Podgórski 2, Kamil Wilczek 1 - Ruben Jurado 1 (56. Wojciech Kędziora 1.5)

Trener: Marcin Brosz 2

 

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków) 4

Gracz meczu: Michał Masłowski (Zawisza Bydgoszcz)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/233/#findComment-336775
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.06.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Evian Thonon Gaillard - Paris Saint Germain 2-0

Clarck n'Sikulu 75'

Modou Sougou 87'

 

Z racji złego stanu murawy, PSG próbowało sforsować obronę Evian długimi podaniami za linię defensywną, granymi głównie przez Marco Verrattiego. Włoch dogrywał te piłki z różnym skutkiem, choć i tak grał dobrze i jako jeden z nielicznych graczy mistrzów Francji próbował brać ciężar gry na swoje barki. Zawiodły dzisiaj przede wszystkim dwie największy gwiazdy Paryżan: Edinson Cavani i Zlatan Ibrahimovic. Obaj próbowali, ale nie za bardzo im wychodziło. Wprowadzonym w drugiej połowie Lucasowi i Javierowi Pastore (zmarnował dwie dogodne okazje) szło jeszcze gorzej. ETG zagrało z kolei tak jak powinni grać słabeusze w starciu z potentatami: agresywnie, zdyscyplinowanie w defensywie, szybko i konkretnie w ofensywie i szczęśliwie (patrz murawa). Bohaterem meczu oprócz strzelców bramek trener gospodarzy, który w wywiadzie po meczu był...zdenerwowany na swoich graczy, że dobrze grają wtedy, kiedy - jak mawia Ryszard Tarasiewicz - zaczyna im się palić w dupkach...Paryżanie przegrali pierwsze spotkanie w Ligue 1 od marca. PSG w tym sezonie ligowym po raz pierwszy nie strzeliło gola, a Evian po raz pierwszy nie straciło...

 

Evian Thonon Gaillard: Jesper Hansen 3 - Brice Dja Djedje 4, Jonathan Mensah 4, Cedric Mongongu 3.5, Youssouf Sabaly 3 - Djakaridja Kone 3.5 (66. Cedric Cambon 3.5), Eric Tie Bi 3, Olivier Sorlin 3.5, Modou Sougou 4, Daniel Wass 4 - Marco Ruben 2 (

69. Clarck n' Sikulu 4)

Trener: Pascal Dupraz 5

 

Paris Saint Germain: Salvatore Sirigu 3 - Christophe Jallet 3.5, Thiago Silva 3, Marquinhos 2.5, Lucas Digne 4 - Adrien Rabiot 4 (62. Javier Pastore 1.5), Marco Verratti 4, Blaise Matuidi 4 - Zlatan Ibrahimovic 2.5, Edinson Cavani 2.5, Jeremy Menez 2 (62. Lucas Moura 1)

Trener: Laurent Blanc 2.5

 

Gracz meczu: Brice Dja Djedje (Evian Thonon Gaillard)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/233/#findComment-336946
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Tez napisałem kilka słów o ETG na swoim blogu, zapraszam: http://francefootpl.wordpress.com/

 

Poza tym, także o kompromitacjach Montpellier i Sochaux.

 

Robi się w Ligue 1 bardzo ciekawie. Rene Girard udowadnia w Lille, że tytuł jaki zdobył z Montpellier nie był ani trochę przypadkowy i obecnie jest realna szansą na powtórzenie tego sukcesu w drużynie LOSC, szczególnie,ze komfort pracy ma obecnie o NIEBO większy niż w Montpellier gdzie musiał się zmagać m.in z synem Prezesa Niccolina, który chciał mu dyktować pierwszą jedenastkę i siadać u jego boku na ławce rezerwowych.. chciał, bo Girard na to nie pozwalał w przeciwieństwie do tego śmieszka Fernandeza, który dzisiaj się skompromitował w meczu z Lorient.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/233/#findComment-336951
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  493
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.03.2010
  • Status:  Offline

Kilka słów na temat wczorajszego meczu Manchesteru oraz ogólnej sytuacji w klubie. Tekst z mojego fanpage, jest dość długi więc wrzucam go w spoiler, nie będę zaśmiecał osób, które nie są zainteresowane ;)

 

 

Wczoraj nazbierało się tyle emocji, że uznałem, iż jest to dobra pora by powrócić, na razie jedynie do prowadzenia fanpage, mam nadzieję, że niedługo powróci również blog.

 

Manchester United, drużyna, której kibicuję od ponad 5 lat wpadła w bagno, które nazywa się Moyes. Wczorajszy mecz rozjaśnił mi całkowicie obraz, wcześniej miałem kilka teorii na temat tego, dlaczego gra i wyniki United wyglądają tak, a nie inaczej, od wczoraj jednak jestem pewny już tylko jednego.

 

Pierwszą teorią do obalenia jest to, że "Red Devils" mają za słabą drużynę, a wszystkie sukcesy to tylko i wyłącznie zasługa sir Alexa Fergusona - kompletna bzdura. Wczorajszy mecz pokazał, że ta ekipa potrafi grać fenomenalny futbol, a nasz środek pomocy spisywał się przez większość meczu naprawdę bardzo dobrze. Drużyna w nie jednym meczu pokazywała, że ma potencjał i może sięgać po najwyższe laury, Ferguson był geniuszem, ale nie był czarodziejem, nie zrobił z bandy średniaków mistrzów Anglii, po prostu zbudował drużynę na ten sukces gotową.

 

Na drugi odstrzał idzie teoria mówiąca o potrzebie czasu dla Moyesa, "bo Ferguson zaczął wygrywać po 3 sezonach pracy". Jeszcze większa bzdura niż poprzednia. David dostał gotowy skład, mistrzów Anglii, mieszankę młodości i doświadczenia. Nie potrafił jednak ulepszyć tej nieperfekcyjnej maszyny podczas okienka transferowego, a na tą chwilę cały czas ją demoluje swoimi idiotycznymi decyzjami. Z resztą, sir Alex to był człowiek sukcesu, do Manchesteru przyszedł trener z charakterem, który odnosił wielkie sukcesy w rodzimej lidze, także sukces i droga do niego były mu dobrze znane, co w końcu potwierdził. Moyes słowa sukces nie miał okazji poznać i (wypluć i odpukać w niemalowane) może już nie poznać (no chyba, że za sukces uznamy utrzymywanie drużyny przez 10 lat w pierwszej dziesiątce, dla mnie to żadna rekomendacja dla trenera).

 

Numer trzy to przedstawianie pracy Davida w Evertonie, jako przykładu, że potrafił tak dobrze prowadzić drużynę bez żadnego potencjału. Chyba się powtórzę, ale to kolejna bzdura. Ten sezon idealnie pokazuje, na co tak naprawdę było cały czas stać ekipę z Liverpoolu, a Moyes był w niej, jak to napisał ostatnio Przemysław Rudzik "największym hamulcowym w Evertonie" i ten sezon zaczyna to potwierdzać. Drużyna grająca topornie w staro-angielskim stylu, której szczytem marzeń było wyprzedzenie będącego w głębokim kryzysie rywala zza miedzy nagle zaczęła grać przyjemny dla oka futbol otwarcie przyznając, iż walczą o Ligę Mistrzów, a co najważniejsze nikt nie ma odwagi z tych słów zakpić chociażby w najmniejszym stopniu.

 

Co jest więc problemem w Manchesterze? Jest nim David Moyes. Zauważyłem, że trener ten nie potrafi obiektywnie i racjonalnie ocenić sytuacji boiskowej, czego dowodem są notorycznie tracone bramki, a co za tym idzie punkty, w końcówkach spotkań. Szkot nie potrafi ocenić wydarzeń boiskowych, nie potrafi dokonać odpowiednich zmian, a co najważniejsze, nie potrafi odnosić sukcesu. Udowodnił to w meczach ze słabszymi rywalami, gdzie przy jednobramkowym prowadzeniu na boisko wprowadzał obrońców, by murować bramkę i bronić wyniku, przeważnie jednak bardzo nieskutecznie.

 

Wczoraj Moyes potwierdził, że jest najwyżej trenerem przeciętnym, złapałem się za głowę widząc zmiany których dokonał przed 60 minutą spotkania. Jeśli David nie ma poważnej wady wzroku, nie potrafię inaczej wytłumaczyć tych głupich poczynań, którymi przegrał nam mecz. Po pierwszej połowie boisko opuścić powinien Welbeck (zaczynając od tego, że nie powinien on w ogóle wychodzić jako skrzydłowy) i w jego miejsce powinien wejść Nani lub Januzaj. Zamiast tego, trener, który nie ma tyle odwagi przesuwa główny motor napędowy (Kagawa) na skrzydło, a Dannego upycha na atak cofając pod niego Rooneya. Zmiana ta nie zaważyła jednak na grze Diabłów, większość akcji toczyła się prawą stroną boiska (Rafael i Valencia tworzyli naprawdę świetny duet i kreowali masę sytuacji) dzięki czeku Shinji naturalnie mógł przemieszczać się na środek boiska grając praktycznie na takiej samej pozycji jak w pierwszej połowie. I ta gra wbrew pozorom naprawdę mogła imponować, Manchester grał lepiej, dominował i brakowało po prostu szczęścia. I w 58 minucie Szkot dokonuje sabotażu swojej drużyny, zdejmuje z boiska zawodnika, który w największym stopniu kreował grę, a pozostawia na nim Welbecka (przyznaję szczerze, że była to najgorsza i najgłupsza zmiana, jaką widziałem w moim życiu, żadna decyzja trenera nie zszokowała mnie tak bardzo, no może już takie były, jednak robili to trenerzy, którzy mieli w tym ukrytą taktykę i chcieli zaskoczyć przeciwnika, co z resztą w większości przypadków się udawało, jeśli wczoraj David chciał zaskoczyć przeciwnika to faktycznie zrobił to, nikt chyba nie spodziewał się, że można zrobić coś tak głupiego). Do tego boisko opuścił Rafael, który spisywał się naprawdę bardzo dobrze w tym spotkaniu i jego zejście to kolejna zagadka. Nie był do końca gotowy? To nie miał prawa wychodzić w pierwszym składzie, pomijając to, że wyglądał na boisku na osobę gotową w 200%. Decyzja ta zaważyła na całym spotkaniu. United stanęli, przestali kreować sytuacje i przegrali mecz, przegrał go nam Moyes, którzy swoim brakiem odwagi przegrał nam już sezon.

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/233/#findComment-336965
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Wiesz ostatnio nic nie sprawdzałem z GCW, ale pewnie luknę na najbliższą galę w Hammerstein Ballroom, która jest 19/01 - The People vs. GCW 2025. PS - akcje z paralizatorem widziałem, latała wszędzie po necie
    • Grins
      Widzę że nie jest tak źle Atticus Cogar wrócił do GCW  Możliwe że to on będzie rozdawał główne karty w GCW w najbliższym czasie, ta akcja z paralizatorem do jebana, widzę duży potencjał w tym chorym pojebie. 
    • Jeffrey Nero
      Już w AEW nie mógł korzystać z tego ring name prawa ma bodajże AAA podobnie jak do Penatgon Dark ma Lucha Underground dlatego w AEW pojawił się chwilowo jako Penta Oscuro. Sam debiut fajny, ale theme song mógłby być lepszy. Co do singlowych szans nie wiem czy większych nie ma jego młodszy o 5 lat brat Rey Fenix starcie dwóch Reyów tam są $$$. Spoko iż mówią , że był mistrzem w TNA czy Lucha Undergrund co było około 7 lat temu a nie wspominają o tytułach w AEW( czyli kolejne lata kariery nic nie robił i dlatego jest jednym z największych obecnie wolnych agentów) tak wiem, że to ich rywal, ale to tak jakby np pozyskać np. Roberta Lewandowskiego a wspomnieć , że strzelał gole dla Lecha Poznań a sukcesy w Barcelonie czy w Monachium olać bo to nasi rywale w lidze mistrzów a Lech to nam buty może czyścić. Skoro podają już takie ciekawostki statystyczne to mogliby być rzetelni mimo wszystko. A Pat wspominając, że oglądał go w Tv przyznał sie do oglądania konkurencji czytaj AEW
    • TheRealE9
      Jako wielki fan Pentagona z czasów LU ... ciężko mi się go ogląda w tej mainstreamowej formie. Debiut na Netflixie wypadł na pewno zdecydowanie lepiej, niż jego występy u Khana (ot kolorowy luchador z tag-teamu). Cieszy ciut mroczniejsza forma prezentowania postaci, cieszą małe elementy brutalniejszego charakteru, cieszy fakt, że nie uwalili mu połowy repertuaru. Git ! 👍 Jednak dla mnie to nadal nie to ... przed oczami ciągle mam chu*a łamiącego ręce przeciwnikom/przeciwniczkom na lewo i prawo. Ah ... 😪 Bądź, co bądź - debiut na plus. 
    • HeymanGuy
      Jakieś ramy czasowe ustalamy, czy do końca kariery? Chętnie się napiję
×
×
  • Dodaj nową pozycję...