Pilka nożna - dyskusja ogólna

[Holyshit]

"Nic się nie stało...", "Już za 4 lata, ..." Z takim repertuarem może udało by się nam zawojować Eurowizję. Cóż jeśli nie potrafimy wykorzystać kilka świetnych sytuacji strzeleckich to sami tracimy bramkę. Mimo iż przed meczem były jeszcze szanse matematyczne, ja w tym meczu sympatyzowałem z Ukrainą (grały tam moje pieniądze ). Nie chciałem, aby w razie wygranej nad rywalami zza miedzy, wtorkowy mecz był już setnym z gatunku o wszystko. Gdyby cud się zdarzył i Polska pojechała na MŚ to też byłbym do tego sceptycznie nastawiony. W perspektywie byłaby chociażby grupa z (o ile się zakwalifikują) Etiopią, Burkina Faso czy Jordanią. Bęcki z każdym z tych rywali? Niewykluczone.

Z innej beczki: Do grona francuskich drużyn, których poczynania będę śledził w tym sezonie dochodzi Sochaux. Jestem fanem warsztatu trenerskiego Herve Renarda i mam nadzieję, że będzie mi dane oglądać go nieco dłużej na francuskich boiskach. Gość, który w 2012 roku wygrał PNA z Zambią, mimo nieobycia w piłce klubowej, może pokazać się z dobrej strony.

[Euz]

. Jestem fanem warsztatu trenerskiego Herve Renarda i mam nadzieję, że będzie mi dane oglądać go nieco dłużej na francuskich boiskach. Gość, który w 2012 roku wygrał PNA z Zambią, mimo nieobycia w piłce klubowej, może pokazać się z dobrej strony.

Według mnie tylko cud, albo geniusz Renarda uratują Sochaux od spadku. Ta drużyna od 3 lat jest prowadzona (zarządzana) karygodnie. Klub który przez lata słynął z fantastycznej szkółki juniorów, ostatnimi czasy w ogóle nie sięga po młodzików. Transfery jakie są przeprowadzane są poniżej wszelkiej krytyki - oddanie Boudebouza do Bastii za grosze, czy za jeszcze mniejsze pieniądze wywalenie Privata do Belgii... do tego jeszcze nie przedłużenie umowy z Yassinem Mikarim czy wypożyczenie Yaya Banany.. szkoda słów. Jeśli Peugeot nie sypnie pieniędzmi, a w drużynie Lwów nie zastaniemy żadnej rewolucji to po sezonie za śmieszne pieniądze pozbędą się i Corchii i Bakambu czyli piłkarzy, którzy obok Roya Contout prezentują jakikolwiek poziom piłkarski.

Aż łezka się w oku kręci jak patrze na plakat Sochaux z 2010 wiszący na ścianie - Perquis, Ideye Brown, Modibo Maiga, Marvin Martin, wspomniany wyżej Boudebouz, Maurice-Belay i inni.

[Pavlos]

Anglia - Polska 2:0

Jestem wiernym fanem i wierzę do końca, ale byłem pewny, że zawalą. W sumie powalczyli, ale Anglia była od początku lepsza. Sytuację Polaków wynikały z chwili dezorientacji gospodarzy. Znowu niewykorzystane sytuacje. Zastanawia mnie, co teraz? Lewy podobno kończy z kadrą. Mógłby zostać, bo akurat taktyka z jednym napastnikiem w dużej mierze wszystko popsuła. Oglądałem dzisiaj konferencję z Bońkiem. Fornalika już nie ma, a prezes wie kogo postawić na jego miejsce, jednak dowiemy się za 2 tygodnie kto to. W jego głosie i sposobie wypowiedzi wyczuwam Polaka. Szkoda, bo zagraniczny trener może, by coś pomógł. Z propozycji był Dick Advokaat i Avraham Grant. Ten drugi podobno jest chętny i stara się o obywatelstwo ze względu na polskie korzenie. Zibi dzisiaj powiedział, że do rozmowy z zagranicznym trenerem trzeba czasu. Ok, przecież ma Pan 2 tygodnie. Śmierdzi mi to po prostu niechęcią do trenera z zagranicy. Urban, Skorża, Nawałka? Nie!

 

Urugwaj - Argentyna 3:2

Lubię obie ekipy, jednak smuci mnie Urugwaj. Męczył się z drugim składem Argentyny. W pierwszym meczu było 3:0 i bramki padały w ostatnim kwadransie, a tutaj rozstrzelali się jedni i drudzy. Z "podstawówki" właściwie tylko Maxi Rodriguez grał w zespole gości. Mecz dobry i powinien cieszyć mnie jako fana tego sportu, ale wynik uważam powinien być ciut lepszy w wykonaniu Urugwaju. Baraże z Jordanią przejdą, ale wątpię w powtórzenie 4 miejsca z przed czterech lat.

 

Kostaryka - Meksyk 2:1

Już nie oglądałem, bo bym poszedł spać ok. szóstej, ale Meksykanie również zawodzą. Porażka z pewną awansu Kostaryką spycha ich do baraży. Radość w Ameryce Płn. i środkowej (przebywając na mięzynarodowym czacie na stronie FIFA'y zauważyłem, że Meksyk nie jest lubiany ), gdyż wypada ekipa uznawana za najlepszą w "górnej" Ameryce obok USA. Drugi raz z rzędu na turnieju Honduras oraz Kostaryka, która ostatni raz grała w 2006 r. Cieszy jej powrót na turniej. Lubię jak jakaś ekipa wraca po przerwie. Meksyk prawdopodobnie pokona Nową Zelandię w barażach, ale grę poprawić musi na mundial.

 

Patrząc na ekipy to będzie bardzo egzotyczny turniej i ciekawy. Brazylia jako gospodarz, młoda i nieobliczalna. Ekipy z baraży mogą mieć coś do powiedzenia. Włosi ze srebrem z Euro i Hiszpanie, którzy chcą odbić sobie puchar konfederacji. Belgia - to będzie czarny koń. Byli słabi od 2002 r. kiedy ostatni raz oglądaliśmy ich na MŚ, a teraz znowu są mocarni. Kolejny debiutant - Bośnia. Grupy nie mieli trudnej, ale zaskoczyć mogą. W RPA przedwcześnie skreśliłem Słowaków. Trzeba pamiętać, że dojdą jeszcze ekipy z Afryki. Szczerze nie mogę się doczekać, bo wygląda mi to o niebo lepiej niż z poprzednim mundialem.

[Caribbean Cool]

Urugwaj - Argentyna 3:2

 

Lubię obie ekipy, jednak smuci mnie Urugwaj. Męczył się z drugim składem Argentyny. W pierwszym meczu było 3:0 i bramki padały w ostatnim kwadransie, a tutaj rozstrzelali się jedni i drudzy. Z podstawówki właściwie tylko Maxi Rodriguez grał w zespole gości. Mecz dobry i powinien cieszyć mnie jako fana tego sportu, ale wynik uważam powinien być ciut lepszy w wykonaniu Urugwaju. Baraże z Jordanią przejdą, ale wątpię w powtórzenie 4 miejsca z przed czterech lat.

Ja tam w formę przedsezonową nie wierzę.Czesto wyniki te nie odzwierciedlają wyczynów na poważniejszych turniejach. Tam jakoś repry dostają doładowanie niczym Cena i walczą na całego(pokonując swoje słabości itp) Włochy przed Euro przegrały z Rosją bodajże 0:3. Mówiło się o braku zgrania a tu proszę omal nie sięgnęli mistrzostwa na polskich boiskach. Sam Urugwaj na mś ,też nie był w gronie wiekszych faworytów, ba niektórzy nie widzieli la Celeste w 1/8 rozgrywek. Dla mnie Urugwaj i tak ma większe szanse niż choćby Argentyna czy gospodarze turnieju-Brazylia...

[Vincento]

Anglia vs Polska 2:0 - Cóż wierzyłem w naszych bo jestem w końcu z tego kraju ale zawiodłem się bo naprawdę nie grali aż tak źle. Mieli swoje sytuacje na strzelenie bramki tylko brakło wykończenia tych akcji. Szkoda bo na przykład Lewandowski nie wiem jak tego nie trafił, myślałem że będzie 1:0 dla nas co było by naprawdę wielką sensacją a tu taka klapa. Gratuluję oczywiście Anglikom awansu i gry na MŚ trzeba jednak im przyznać że byli lepsi i zasłużyli na awans. Gdybyśmy nie tracili punktów w meczach z Mołdawią i Czarnogórą to całkiem inaczej mogło by się to potoczyć. Jednak nie ma co mówić, odpadliśmy i nie zagramy znowu na MŚ ale pozostaje na wierzyć i miejmy nadzieje że awansują na kolejne w Rosji.

 

Zwolnienie Fornalika - Co do jego zwolnienia, cóż sam nie wiem. W sumie to reprezentacja zajmuję najgorsze miejsce w rankingu w historii co na pewno nie należy do sukcesów i powodów do dumy jednak tym trenerem jest krótko i może powinni mu dać jeszcze szansę. Ale z drugiej strony może wreszcie PZPN zatrudni trenera z zagranicy a jest już parę chętnych i nasza gra się nie co zmieni, przypomnijmy sobie grę naszych gdy trenerem był Leo gdzie dzięki niemu po raz pierwszy awansowaliśmy na ME i dobrze ich przycisnął i wreszcie Polska piłka odżyła. Ale po co go trzymać, lepiej wywalić i nie mieć problemów. Teraz niech Boniek wreszcie przejrzy na oczy i doczekamy się trenera porządnego i miejmy nadzieje że chociaż na ME we Francji się dostaniemy i tam będziemy grać o najwyższe lokaty.

[Pavlos]

Ja tam w formę przedsezonową nie wierzę.Czesto wyniki te nie odzwierciedlają wyczynów na poważniejszych turniejach. Tam jakoś repry dostają doładowanie niczym Cena i walczą na całego(pokonując swoje słabości itp) Włochy przed Euro przegrały z Rosją bodajże 0:3. Mówiło się o braku zgrania a tu proszę omal nie sięgnęli mistrzostwa na polskich boiskach. Sam Urugwaj na mś ,też nie był w gronie wiekszych faworytów, ba niektórzy nie widzieli la Celeste w 1/8 rozgrywek. Dla mnie Urugwaj i tak ma większe szanse niż choćby Argentyna czy gospodarze turnieju-Brazylia...

Akurat włochy to specyficzny zespół. W 2006 r. też była afera z korupcją, a mistrza ugrali. Urugwaj zawsze kończy na tym czwartym-piątym miejscu w eliminacjach to fakt, ale na mundialach też im nie wychodziło. Dopiero w RPA zaszli daleko, tak więc nad Brazylię bym ich nie stawiał. Canarhinhos nie pozwolą sobie na powtórkę z roku 50.

[Euz]

Nie zatrudni z zza granicy, co dało się wyczytać ze słów Bońka z dzisiejszej konferencji. Wprawdzie profil przyszłego trenera jaki przedstawił Prezes pasuje do większości trenerów to niestety na głównego kandydata rośnie Nawałka. Niestety, bo powinniśmy zatrudnić obcokrajowca - selekcjonera, nie zwykłego trenera klubowego. Wystarczy zobaczyć na wyniki notowane przez Islandię prowadzoną przez Szweda czy inne kraje jak Azebrejdżan. Polska myśl szkoleniowa nie istnieje, trenerzy typu Gmoch albo Kasperczak już dawno się skończyli i praktycznie jedynym kandydatem z Polski mającym jakiekolwiek doświadczenie w prowadzeniu kadr narodowych jest Piotr Nowak, który nie bez sukcesów prowadził młodzieżówkę USA. Szkoda, że Piotrek nie jest wymieniany w gronie faworytów bo imo byłby to kandydat idealny - charyzma, doświadczenie klubowe, doświadczenie w prowadzeniu drużyn w systemie narodowym, bogata kariera klubowa i niesamowite wiedza. Ale cóż, lepiej zatrudnić Fornalika w wersji bardziej charyzmatycznej, który ostatni sukces osiągnął milion lat temu.

[Caribbean Cool]

Canarhinhos nie pozwolą sobie na powtórkę z roku 50.

 

........ Pożyjemy, zobaczymy. Dla mnie tą Brazylie porównywać z tą lat 50 to niemal grzech. Brazylia ma taką ekipe, że jeśli trafią na 2 solidnie grające zespoły z Europy, już w grupie mogą spore problemy.

..........Co do sprawy nowego trenera, wolałby kogoś z poza naszego ,,nędznego '' piłakarsko kraju. Nie wierzę , że z jakimkolwiek Polakiem ,na stanowisku trenera, Polska mogłaby cokolwiek osiągnąć, Jakby nie patrzeć ostatni ,,sukces'' był dziełem obcokrajowca, którego później Lato tak ładnie potraktował.

Jęśli chcemy ,,kimś '' być, a jak wiadomo nasze aspiracje są spore.(duży kraj, kilkadziesiąt mln ludzi)

.......Na dodatek mamy te swoje gwiazdy, któe na papierze powinny dać nam spokojnie walkę o conajmniej czołowe miejsca w eliminacjach. Czemu się niby nie układa, tego chyba Scherlock Holms nie rozwiązał. Jenak tacy zawodnicy jak Lewy o dziwo nam nie pomagają, śmiem twierdzić , że nawet szkodzą. Wiec sekret tkwi zarówno w trenerze jak i zawodnikach. Nie mamy natomiast mozliwosci budowania zespołu od nowa, bo kogo weźmiemy. Możemy pójść śladem San Marino. Może ten przysłowiowy Kowalski okaże się lepszy?

Edytowane 19 Października 2013 przez Caribbean Cool

[Lakil]

Brazylia ma taką ekipe, że jeśli trafią na 2 solidnie grające zespoły z Europy, już w grupie mogą spore problemy.

 

 

Co za bzdury. Brazylia ma jest jednym z głównych faworytów tego turnieju. Mają doskonałych piłkarzy niemal na każdej pozycji (Fred na ataku jest średni, ale jeśli Diego Costa zagra dla Brazylii, to i ta pozycja będzie mocno obstawiona; drugim mankamentem jest Julio Cesar, którego uważam za dobrego, zwykłego bramkarza, ale nie wyróżniającego się z tłumu). Drugim elementem jest fakt bycia gospodarzem, czyli całe trybuny, całe otoczenie będzie ich wspierać. To będzie czysta samba, elektryzująca, dająca takiego kopa, że nie sposób grać w takiej atmosferze lepiej. Ponadto będą chcieli udowodnić swoją wartość i reputację, ostro zawodzącą od 12 lat.

 

No i warto przypomnieć sobie chociażby Puchar Konfederacji. Brazylia - Hiszpania --> 3:0. Nie, nie zwykłe wymęczone czy fartowne 1:0, nie jakieś przypadkowe nawet 2:0, tylko czyste, pewne zniszczenie rywali (fakt, że Ramos spieprzył karnego, ale i Arbeola, z tego co pamietam, tak faulował Neymara, że gdyby nie to przewinienie, to ten wyszedłby sam na sam), więc zwycięstwo Brazylii było bardzo przekonywujące. Brazylia, obok Niemiec, Hiszpanii i, zaryzykuję, Belgii, są kandydatami do wygrania.

[NalepRKO]

Brazylia faworytem do wygrania mundialu jest co cztery lata. Pytanie tylko czy podołają presji, bo MŚ na własnym podwórku na pewno powodują jeszcze większe ciśnienie. Zobaczymy czy Brazylijczycy je wytrzymają. Jeśli tak, to jestem przekonany, że go wygrają. Edytowane 16 Października 2013 przez NalepRKO

[Pavlos]

Pożyjemy, zobaczymy. Dla mnie tą Brazylie porównywać z tą lat 50 to niemal grzech.

 

O nie! Nie porównuje ekip. Nawiązuję do porażki Brazylii jako gospodarza właśnie z Urugwajem.

 

Brazylia ma taką ekipe, że jeśli trafią na 2 solidnie grające zespoły z Europy, już w grupie mogą spore problemy.

 

I mogą z problemami awansować. Nie są słabi. Oczywiście to nie jest ekipa jak za Rivaldo, Ronaldo i spółki, ale grają u siebie. Mogą zajść daleko, z resztą jak mówiłeś przedsezonowa forma to, co innego niż ta na turnieju. Swoją drogą marzyłoby mi się żeby trafili na Belgów. To mogłoby być dobre, ale pewnie oba zespoły będą w jednym koszyku.

 

..........Co do sprawy nowego trenera, wolałby kogoś z poza naszego ,,nędznego '' piłakarsko kraju. Nie wierzę , że z jakimkolwiek Polakiem ,na stanowisku trenera, Polska mogłaby cokolwiek osiągnąć, Jakby niepatrzeć ostatni ,,sukces'' był dziełem obcokrajowca, którego później Lato tak ładnie potraktował.

Jęśli chcemy ,,kimś '' być, a jak wiadomo nasze aspiracje są spore.(duży kraj, kilkadziesiąt mln ludzi)

.......Na dodatek mamy te swoje gwiazdy, któe na papierze powinny dać nam spokojnie walkę o conajmniej czołowe miejsca w eliminacjach. Czemu się niby nie układa, tego chyba Scherlock Holms nie rozwiązał. Jenak tacy zawodnicy jak Lewy o dziwo nam nie pomagają, śmiem twierdzić , że nawet szkodzą. Wiec sekret tkwi zarówno w trenerze jak i zawodnikach. Nie mamy natomiast mozliwosci budowania zespołu od nowa, bo kogo weźmiemy. Możemy pójść śladem San Marino. Może ten przysłowiowy Kowalski okaże się lepszy?

Zgadzam się, że zagraniczny trener byłby lepszy. Może on, by wycisnął coś z naszych piłkarzy, którzy w ligach zagranicznych jakoś sobie radzą. Z Leo do Euro weszliśmy... . Innych piłkarzy raczej mieć nie będziemy, więc pozostaje zmienić strategię.

 

Dirk Advokaat podpisał dzisiaj kontrakt z Alkmaar, więc już na pewno nas nie obejmie.

[Witkacy]

Brazylia faworytem do wygrania mundialu jest co cztery lata. Pytanie tylko czy podołają presji, bo MŚ na własnym podwórku na pewno powodują jeszcze większe ciśnienie. Zobaczymy czy Brazylijczycy je wytrzymają. Jeśli tak, to jestem przekonany, że go wygrają.

Moim zdaniem Brazylia nie jest faworytem do wygrania Mistrzostw Świata mimo zwycięstwa w Pucharze Konfederacji. Tak słabej kadrowo Brazylii nie było na żadnym mundialu, który pamiętam (2006,2010), a niektóre europejskie ekipy są niesamowicie mocarne. Standardowo stawiam, że to Hiszpania lub ewentualnie Niemcy zgarną najważniejsze trofeum w "piłce kopanej".

[NalepRKO]

Moim zdaniem Brazylia nie jest faworytem do wygrania Mistrzostw Świata mimo zwycięstwa w Pucharze Konfederacji. Tak słabej kadrowo Brazylii nie było na żadnym mundialu, który pamiętam (2006,2010), a niektóre europejskie ekipy są niesamowicie mocarne. Standardowo stawiam, że to Hiszpania lub ewentualnie Niemcy zgarną najważniejsze trofeum w "piłce kopanej".

 

Ta "słaba kadrowo" Brazylia ma w swoim składzie doświadczonego bramkarza ogranego na europejskich boiskach, jednego z najlepszych stoperów na świecie. Do tego dochodzi David Luiz czy inne talenty. Po bokach ofensywnie usposobieni obrońcy, którzy na swoich pozycjach także są w światowej czołówce. Nie zgadzam się z tym, że ta kadra jest słaba. Może twierdzisz tak dlatego, że nie jest to Brazylia złożona z gwiazd takich jak przed laty. Neymar jeszcze nie wzbudza takiego strachu jak kiedyś chociażby Ronaldo. Mają silną kadrę i są faworytami czy tego chcemy, czy nie.

[Caribbean Cool]

Lakil, bzdury czy nie, tak jak napisał już Judas, kadra Brazylii tak przeciętna nie była nigdy. Jeśli oceniasz szanse na mistrzostwo gospodarzy, po tym ,źe wygrali pk ,to muszę cie rozczrować. Wcześniejszy triumf w tym pucharze, też przecieź naleźy do Brazyli. Na mundialu dobrze nie było. Ok, ograli HIszpanów, by później ulec Helwetom. Wiem, że to tylko sparing, ale to ich nie usprawiedliwa. Skład mieli dosyć silny. Nie usprawiedliwia ich ,

także to , że byli świeżo , po tym turnieju i mogli być przemęczeni,mogło im się nadzwyczajnie nie chcieć.

 

 

Prawda jest taka, źe na papierze wskazani przez ciebie Begowie wyglądają lepiej. Zgranie zawodników Canarinhos nie jest za dobre , chcoiaż Scolari ma juź swą jakąś wizję(tych swoich powiedzmy 30 graczy) nie powłuje kilkunastu dobrych grajków, tylko na siłe daje szanse zawodnikom przeciętnym(liga brazylijska). Dodatkowo braki w postaci kilku piłkarzy , skłóconych z trenerem, jak np: Ramires, Ronaldinho. Oczywiście brazylia ma równiź zawodników wielkiego formatu: Hulk, Silva etc. Jednak spora część z nich ,gra albo dosyć nieregularnie, albo niestabilnie.

Co najwaźniejsze większość piłkarzy Brazyli wystąpi na tak powaźnym turnieju poraz pierwszy. Wielkie oczekiwania , szum medialny robi swoje. ,,Młodzi/nowi'' Brazylijczycy mogą tego nie udźwignąć . Ta kadra jest zlepkiem kolejnych wielkich graczy, na boisku nie widać przywódcy. Zbyt mało boiskowgo doświadczenia, przekonuje mnie do tego, że będzie to kolejna impreza, na które Brazylia poniesie klęske. Tak klęske- bo tym dla Brazylijczyków jest niewygranie mś. No chyba , że do tego czasu coś się zmieni. Scolari (oprzytomnieje) jest dobrym trenerm, z trochę nadbrzmiałym ego. Jeszcze ma trochę czasu , by podjąć kilka trafnych decyzjii...

Edytowane 17 Października 2013 przez Caribbean Cool

[Lakil]

Kadra Brazylii jest bardzo silna przecież!

 

Julio Cesar w bramce (no mnie on nie przekonywał już w Interze, nie zachwycam się nim po prostu) jest jednak znaną marką.

 

Obrona - Marcelo, David Luiz/Dante, Thiago Silva, Rafael, Dani Alves, Maxwell

 

Pomoc - Ramires (oby), Ronaldinho (oby też), Paulinho, Luiz Gustavo, Fernandinho, Lucas, Bernard, Willian, Hulk, Neymar, Oscar.

 

Atak - Jo, Fred, może Diego Costa.

 

 

Taki skład to jest zespół doskonały niemalże. Dwie bestie w środku obrony (Thiago Silva jest pewny, a każdy z kompanów, czy to Dante, czy Luiz to minotaur, który zabije każdego). Boki też zajebiste, doskonały Alves, Rafael czy Marcelo. Kolejny potwór Ramires wraz z Fernandinho, którzy zamkną środek pola jak Niemcy Leningrad w czasie wojny. Oscar, Neymar, Hulk rozegranie, kapitalna technika, do tego przeciętny Fred, no ale może uda mu się coś ustrzelić.

 

Ta drużyna jest kompletna, ma samych zajebistych piłkarzy, więc ktokolwiek nie stawia jej w gronie faworytów, to ma jakiś dziwny sposób rozumowania.