Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Przecież o tym pisałem, więc tym bardziej powinniśmy docenić polskie drużyny, którym udało się wyjść z fazy grupowej "drugiej ligi europejskiej" - jak powiadasz.

 

Ale co ma piernik do wiatraka? Fakt, że tak bardzo osrywamy się ze szczęścia, gdy polskim drużynom uda się wygrać z wyżej notowanymi rywalami i wyjść z grupy w LE (która jest drugą ligą Europy i którą te największe zespoły czasami nawet zlewają, bo dla nich i tak ważniejsze są rodzime ligi, a nie jakiś tam puchar pocieszenia - rzecz karygodna, ale czasami tak po prostu jest) nie świadczy o sile polskiego futbolu, ale na odwrót. Za jakiś czas będziemy się cieszyć z tych dwóch wymęczonych remisów z Molde (ja zresztą już się cieszę i jestem ostatni, który by narzekał "zwycięskie" remisy z Norwegami, którzy na przestrzeni ostatnich lat mieli większe sukcesy piłkarskie niż my), bo Legia dostanie np. od Litwinów. Ale to też nie będzie oznaką tego, że "nie jest tak źle", ale tego, że jesteśmy w czarnej dupie. Wyjątek stanowi regułę. Wyjątkowo polskie drużyny coś tam wygrają z jakimiś sensownymi rywalami, a regułą jest, że dostają po dupie i na jakiś znaczący sukces ich po prostu nie stać.

 

Dlatego teraz jesteś tak negatywnie nastawiony i wolisz nastawić się na sromotną porażkę, a potem w razie awansu do fazy grupowej (czy innych faz w europejskich pucharach) cieszyć się, że się udało?

 

Nie nastawiam się na sromotną porażkę, na 0:8 w dwumeczu czy coś w tym stylu. Realnie patrząc - nastawiam się po prostu na jakąś porażkę, wyeliminowanie naszej drużyny. Oczywiście bardzo się ucieszę jak Legia zagra mi na nosie (zwłaszcza, że kiedyś tam miałem się za kibola tej drużyny i jakiś tam mały sentyment pozostał) i jednak awansuje.

 

Patrząc przez pryzmat polskiej piłki na arenach międzynarodowej?

 

A przez jaki pryzmat mam patrzeć? Różowych okularów NalepaRKO i K-Pela?

 

Ok, rozumiem. Ja po prostu wierzę w nasze zespoły. To chyba nie grzech?

 

Nie. Zwykła naiwność.

 

Ale wciąż te zespoły, co grają w LE (w większości) są postrzegane jako silniejsze od naszych. Po prostu grają tam solidni średniacy + odpadki z poszczególnych faz LM, czy to kwalifikacji, czy fazy grupowej. Nie zapominajmy jednak, że polskie kluby potrafią z takimi wygrywać.

 

"Nie zapominajmy, nie zapominajmy..." A czy ja do jasnej cholery zapominam? Pamiętam doskonale te mecze, które - ku mojej ogromnej radości - nasze drużyny wygrały. Ale śmieszą mnie ludzie, którzy stawiają te sukcesiki jako dowód siły naszego futbolu. Zwłaszcza, że w parze z tymi wygranymi idą porażki innych, czasami wręcz kompromitacje (chociaż już dzisiaj takim mianem określiłbym już tylko baty od San Marino czy kogoś takiego, bo lekcji futbolu udzielali nam w ostatnich latach Gruzini, Azerowie i inne dzikie ludy). Ja Panowie nie zapominam o tych nielicznych przebłyskach naszych drużyn w LE, ale wy najwyraźniej zapominacie o licznych przegranych i rozczarowaniach, które te nam fundowały...

 

Ale spotkanie i ewentualne powiezienie w tych rozgrywkach Benfici, czy innej nawet Chelsea to byłby sukces, czy raczej "nieee, polskie pizdy po prostu przyfuksiły z pizdami za słabymi na LM"?

 

No tak... To jak już nie masz czym bronić polskiego futbolu, to zmyślaj wirtualne sukcesy. Jak powiozą Chelsea czy Benfikę, to będę się cieszył. Proste.

 

Nie przeczę, że w LM grają te największe kluby, ale w LE tak źle jeszcze nie jest.

 

Jasne, że nie. Dlatego też w dyskusji z małym619 przekonywałem, że słowa Urbana o tym, że plan minimum został wykonany poprzez awans do fazy grupowej LE nie były wcale żadną żenadą.

 

Wymieniłeś Rumunię. Zaryzykuję stwierdzenie, że lwią część swojego dorobku Rumuni zrobili właśnie w tej drugiej europejskiej lidze. Mają się czego wstydzić?

 

Oni nie mają. Gdyby polska piłka nożna odnosiła takie sukcesy jak rumuńska (nie chodzi tylko o kluby, ale i reprezentację) i nie zaliczała tak żenujących wtop, to byłbym szczęśliwym kibicem, wierzyłbym w awans do LM i nie pisał tego, co piszę. Myślę, że dzisiaj kibice z Bukaresztu mogą czuć się pewniejsi wygranej niż ci z naszego kraju. Wszystko oczywiście może się zdarzyć, ale ja u bukmachera postawiłbym na awans Rumunów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/211/#findComment-327170
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline

(która jest drugą ligą Europy i którą te największe zespoły czasami nawet zlewają, bo dla nich i tak ważniejsze są rodzime ligi, a nie jakiś tam puchar pocieszenia - rzecz karygodna, ale czasami tak po prostu jest)

I w sumie w tym miejscu przestaję mieć jakiekolwiek zastrzeżenia. Po prostu zabrzmiałeś wcześniej tak jakbyś popierał tę zlewkę na LE, a mi tak naprawdę...

No tak... To jak już nie masz czym bronić polskiego futbolu, to zmyślaj wirtualne sukcesy.

...to nie na bronieniu polskiego futbolu zależało mi najbardziej. Przykładem z Chelsea chciałem sprawdzić Twój stosunek do rozgrywek Ligi Europy.

Różowych okularów NalepaRKO i K-Pela?

Ale to nie jest specjalną (przynajmniej dla mnie) wadą, a z pewnością nie większą niż zakładanie w pierwszych słowa "nie łudźcie się". Przecież...

Myślę, że dzisiaj kibice z Bukaresztu mogą czuć się pewniejsi wygranej niż ci z naszego kraju.

Mogą, choć pewności nikt im nie da. Przykładając niedawny Śląsk - po spotkaniu z Jagiellonią Wrocław miał prawo do niepokoju i ewentualny sukces uzależniał od poprawy gry. Takowa nastąpiła. Legia też powinna skorygować graną piłkę i nie jest wykluczone, że taka korekcja uda się. Przed Spartakiem w końcu szans warszawiakom nie dawano, ba, pierwsze 20 minut rewanżu mieli fatalne, ale i wtedy się jakoś pozbierali. Skoro więc Steaua poza zasięg Legii nie ucieka to po prostu poczekam na rozwój wypadków bez stawiania krzyżyka na kimkolwiek.

Może rzeczywiście pucharowe wpadki mi umykają, Irtysz już dawno przebolałem, o Żalgirisie już nie myślę, Karabach też mną nie targa, jednak mimo to nie ogłaszam potęgi polskiego futbolu, bo widzę, że niedawne jeszcze sukcesy były efektem gry już nieistniejących zespołów (teraz mamy kompletnie inną Wisłę i zdecydowanie inny Lech).

A blamaże, cóż, dotykają też innych federacji. Holendrzy tydzień temu ulegli luksemburskiemu Differdange, wczoraj Vitesse odprawili z kwitkiem Rumuni. Fakt ten nie umacnia w żadnym stopniu polskiej piłki, ale wskazuje, że niespodzianki są wpisane w rozgrywki europejskie. Na kimś takie Żalgirisy i Kukesi muszą się wybijać, trochę szkoda, że na ogół wypada na nas, ale no cóż :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/211/#findComment-327177
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 115
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.08.2010
  • Status:  Offline

Po prostu zabrzmiałeś wcześniej tak jakbyś popierał tę zlewkę na LE

 

Zapewniam cię, że nie popieram zlewki na żaden mecz o stawkę. Rozumiem, gdy zawodnicy odstawiają nogę w jakimś sparingu, żeby później zarżnąć się w meczu o stawkę. Ale jak już można wygrać LE, to fanaberii "a po chuj nam to" nie pochwalam.

 

A blamaże, cóż, dotykają też innych federacji. Holendrzy tydzień temu ulegli luksemburskiemu Differdange, wczoraj Vitesse odprawili z kwitkiem Rumuni. Fakt ten nie umacnia w żadnym stopniu polskiej piłki, ale wskazuje, że niespodzianki są wpisane w rozgrywki europejskie. Na kimś takie Żalgirisy i Kukesi muszą się wybijać, trochę szkoda, że na ogół wypada na nas, ale no cóż :)

 

Jasne, że tak. I kelnerzy czasami potrafią zagrać na nosie potęgom futbolowym. Zła dyspozycja jednych, fart i jakaś niesamowita dyspozycja drugich... Zdarza się... Ale sam wiesz, że u nas takie wypadki przy pracy zdarzają się częściej (aczkolwiek dzisiaj to już bardziej norma), a poza tym nie osiągamy takich wyników jak chociażby przytoczeni przez ciebie Holendrzy. Bo oni na jedną swoją wpadkę mają 10 sukcesów, o których my możemy jedynie pomarzyć. U nas mamy raz na dwa lub trzy lata sukces, który w oczach takich Holendrów jest tak naprawdę niewielkim osiągnięciem (typu wyjście z fazy grupowej LE).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/211/#findComment-327181
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 009
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.04.2011
  • Status:  Offline

Na rozluźnienie atmosfery. Fragment meczu Wisły z Jagiellonią. Bardzo znajomy widok dla fanów wrestlingu :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/211/#findComment-327189
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Ale co ma piernik do wiatraka?

 

Tyle samo liter. 8)

 

Fakt, że tak bardzo osrywamy się ze szczęścia, gdy polskim drużynom uda się wygrać z wyżej notowanymi rywalami i wyjść z grupy w LE (która jest drugą ligą Europy i którą te największe zespoły czasami nawet zlewają, bo dla nich i tak ważniejsze są rodzime ligi, a nie jakiś tam puchar pocieszenia - rzecz karygodna, ale czasami tak po prostu jest) nie świadczy o sile polskiego futbolu, ale na odwrót.

 

A teraz na poważnie: Co do wyjścia z grupy LE, czy wygrania z jakąś wyżej notowaną drużyną, to "jak się nie ma co się lubi (w tym wypadku LM), to się lubi co się ma (LE)". Jeśli chodzi o siłę polskiego futbolu, to wszyscy dobrze wiemy, że takowej nie ma i dobrze, że o tym wspomniałeś. Głównie chodziło mi o to, że to przykładowe wyjście z fazy grupowej LE w ostatnim czasie jest mimo wszystko sporym sukcesem, jak na nasze realia.

 

Za jakiś czas będziemy się cieszyć z tych dwóch wymęczonych remisów z Molde (ja zresztą już się cieszę i jestem ostatni, który by narzekał "zwycięskie" remisy z Norwegami, którzy na przestrzeni ostatnich lat mieli większe sukcesy piłkarskie niż my), bo Legia dostanie np. od Litwinów.

 

Przecież (my Polacy, nie twierdzę, że wszyscy) już nie raz cieszyliśmy się, gdy reprezentanci naszego krajowego podwórka w męczarniach eliminowali rywali. A działo się tak (i po części dzieje do teraz), bo po prostu nie było wyników. Każda kolejna kompromitacja doprowadziła do tego, że teraz jest nam dane cieszyć się z awansu do fazy grupowej LE.

 

Swoją drogą ciekawi mnie to jakbyś ujął nieistniejący już Puchar Intertoto, skoro LE jest dla Ciebie drugą ligą europejską. Trzeci świat? :D

 

Ale to też nie będzie oznaką tego, że "nie jest tak źle", ale tego, że jesteśmy w czarnej dupie. Wyjątek stanowi regułę. Wyjątkowo polskie drużyny coś tam wygrają z jakimiś sensownymi rywalami, a regułą jest, że dostają po dupie i na jakiś znaczący sukces ich po prostu nie stać.

 

Jeśli chodzi o pierwszą część tego fragmentu, to się zgadzam. A co do sukcesów, to też racja. Z tą różnicą, że takie awansowanie do fazy grupowej gnębionej przez Ciebie LE, czy też LM (daj Boże) i coroczne granie w Europejskich Pucharach już byłoby znacznym progresem. Jednak to już zahacza o gdybanie, więc na tym przystopuję.

 

A przez jaki pryzmat mam patrzeć? Różowych okularów NalepaRKO i K-Pela?

 

Nie przypominam sobie, żebym gdzieś napisał, że wszystko jest okej, jeśli chodzi o polską piłkę. Doskonale znam jej wady. A to, że mam swoje własne zdanie, z którym nie musisz się zgadzać (tak ja po części nie zgadzam się z Twoim) nie znaczy, że mam klapki na oczach.

 

Nie. Zwykła naiwność.

 

Tekst o naiwności napawa nutką malkontenctwa, które wśród Polaków jest dosyć popularne. Rozumiem, że gdyby Legia wylosowała jakiś klasowy zespół, a Śląsk trafił na Barcelonę lub Real, to można byłoby mówić o naiwności. Jednak nie w tym przypadku. Obie drużyny są w zasięgu, o czym już pisałem.

 

"Nie zapominajmy, nie zapominajmy..." A czy ja do jasnej cholery zapominam? Pamiętam doskonale te mecze, które - ku mojej ogromnej radości - nasze drużyny wygrały. Ale śmieszą mnie ludzie, którzy stawiają te sukcesiki jako dowód siły naszego futbolu. Zwłaszcza, że w parze z tymi wygranymi idą porażki innych, czasami wręcz kompromitacje (chociaż już dzisiaj takim mianem określiłbym już tylko baty od San Marino czy kogoś takiego, bo lekcji futbolu udzielali nam w ostatnich latach Gruzini, Azerowie i inne dzikie ludy). Ja Panowie nie zapominam o tych nielicznych przebłyskach naszych drużyn w LE, ale wy najwyraźniej zapominacie o licznych przegranych i rozczarowaniach, które te nam fundowały...

 

Nikt nie napisał, że Legia, czy jakaś inna polska drużyna to potęga. Nie wciskaj mi, że zapomniałem o licznych wpadkach, bo tak nie jest. Skoro więcej razy widzieliśmy kompromitacje polskich drużyn, to dlaczego nie mamy się cieszyć choćby z tych sukcesików? Dla drużyn z San Marino, czy Malty sukcesem jest dostać w dwumeczu mniej niż dwucyfrówkę. Ewentualnie można pokusić się o awans w zależności od przeciwnika. Dla polskich teamów sukcesem jest awans do fazy grupowej, zaś dla niemieckich, hiszpańskich, angielskich, czy innych drużyn z danych państw na podobnym poziomie, co te wspomniane sukcesem jest zwycięstwo. To normalne. Nie oczekujmy cudów, cieszmy się ze zwycięstw (nawet tych najmniej istotnych), gańmy za kompromitacje. :) Tylko czy to ostatnie coś da?

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/211/#findComment-327193
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

No i po inauguracje sezonu Bundesligi ;) Oczywiście, jeszcze zostało parę spotkań, ale jednak ten najważniejsze już się skończyły, więc opisuję moje wrażenia ;)

 

Bayern-Gladbach

 

Jak co roku, pierwszym meczem sezonu jest mecz na terenie aktualnego mistrza. Pierwszym rywalem Bayernu okazała się Borussia Monchengladbach. Rywal ciężki z którym w poprzednim sezonie Bayern zremisował, oraz wygrał po bardzo emocjonującym meczu 4-3.

Wczoraj emocji też było sporo, bo mimo wygranej Bawarczyków 3-1, mecz był prowadzony w bardzo szybkim tempie, a akcje szły tak z jednej, jak i drugiej strony (chociaż o wiele więcej było ich ze strony Bayernu).

Co do gry Bawarczyków, to nadal nie jestem przekonany do taktyki z jednym pomocnikiem defensywnym. Duet Schweinsteiger-Martinez radził sobie super i rozbijanie tego to moim zdaniem błąd. Wczoraj było widac dużo kłopotów w obronie. Praktycznie był tylko jeden pewny punkt i był to Lahm, który grał świetnie i w obronie i w ataku. Reszta bardzo niepewna, a najgorzej grał Dante, który chyba jeszcze nie jest w pełni gotowy do gry na najwyższym poziomie, bo naprawdę ciężko patrzyło się na jego grę.

I jeszcze parę słów o komentatorach tego meczu. Borek i Juskowiak chyba nie przygotowali się za dobrze do spotkania, bo cały czas oczekiwali od Bayernu gry tiki-taka ala Barcelona, a nawet Guardiola powiedział, że głupotą byłyby jakieś drastyczne zmiany w tak dobrze funkcjonującej machinie. Oczywiście Pep zmienia, tak jak wspomniane już ustawienie, ale czy styl gry jakoś znacząco się zmienił? Ja tego nie widzę.

Jak na razie Guardiola ma moje zaufania i liczę, ze wie co robi.

 

Augsburg-BVB

Drugi mecz tej kolejki który oglądałem to mecz Dortmundu. I tutaj podobnie jak w meczu Bayernu, wynik nie odzwierciedla gry, bo mimo iż BVB wygrało 4-0, to nie zachwycało jakoś bardzo. Strzelec 3 goli, Aubameyang tak naprawdę poza golami nie pokazał nic. Słabo grał też Lewy, który gdyby nie gol i aasysta byłby moim zdaniem najgorszym zawodnikiem meczu. Również bardzo słaba postawa Gundogana i Sahina, czyli środka pola. Nie imponowali tak grą jak zawsze. Widać, że trzeba jeszcze trochę czasu, żeby wszystko działało jak trzeba.

 

To dopiero pierwsza kolejka, więc ciężko wyciągac jakieś daleko idące wnioski. Po dwóch najlepszych drużynach poprzedniego sezonu widac, że jeszcze potrzebują trochę czasu by wejśc w ten rytm meczowy i dalej imponowac grą.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/211/#findComment-327210
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 432
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.04.2012
  • Status:  Offline

Polska - Dania 3:2

W końcu po długich 36 latach pokonujemy Skandynawów. Wybłagałem w końcu przy komentarzach odnośnie Śląska udziału Soboty w narodowej kadrze. :P Chłopak się spisał, szukał miejsca, grał agresywnie, nie bał się i dosięgnął tej piłki przy drugim golu. Klich z Argentyną 3 minuty i tyle potrzebował dzisiaj do gola. Wybaczam mu pudła w pierwszej połowie chociaż by się trochę wstydził. :roll: Zieliński także udzielał się ofensywnie i trafił. Młodzież w końcu wykorzystała swój potencjał. Spróbowałbym wystawić wielu młodych zawodników do gry w eliminacjach i zagraliby lepiej. Bereszyński, Salamon, Celeban, Szukała, Jędrzejczyk, Zieliński, Wszołek, Sobota, Klich, Mierzejewski, Pawłowski, Żyro, Milik, Furman. Jest ich wielu. Błaszczykowski trochę samolubnie, jak zwykle, ale nad piłką potrafi panować. Boruc wszedł w tej drugiej połowie i parę dobrych Interwencji zaliczył. Również moim zdaniem jest nr. 1. Są momenty w grze kiedy zwalniamy i stoimy w miejscu, a zryw potrafi być zabójczy. Lewandowski olewa tą kadrę. Widać było po nim w trakcie odgrywania hymnu. W pierwszej połowie bardzo dobrze utrzymał piłkę, w drugiej ładnie dośrodkował, ale za głęboko. Potrafi coś stworzyć, ale jakby zwyczajnie nie chciał grać.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/211/#findComment-327560
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Sezon z Premiership czas zacząć. Sobotni maraton już za mną.

 

Na otwarcie rozgrywek Liverpool i Stoke stworzyli dobre widowisko. Mimo jednego gola, mecz oglądało mi się przyjemnie, dzięki wielu sytuacjom podbramkowym i ładnym interwencjom obydwu bramkarzy. The Reds długo prowadzili, ale w końcówce obudziły się demony z zeszłego sezonu (byli tak nisko w tabeli głównie przez gubienie punktów na własnym boisku), ale Mignolet, broniąc karnego i dobitkę, pokazał, że będzie udanie zastępował Reine. Rodgers musi to ogarnąć, bo znowu przez nieskuteczność omal nie zostali skarceni.

 

Wenger dał dupy na rynku transferowym i na efekty nie trzeba było długo czekać. Kogo to on nie chciał kupić: Cesar, Rooney, Suarez, Dzeko, Higuain, Gustavo. Tym razem nikogo znaczącego nie stracił, ale też żadnego wzmocnienia nie przeprowadził. Z taką wąską (a do tego już wypadło mu 3/4 obrony) i co tu dużo mówić, przeciętną kadrą, nic nie zdziała, co pokazał już pierwszy mecz. Arsenal ostro dał dupy, nawet jeśli drugi karny dla AV został podyktowany pochopnie. Klub, który nie licząc Guzana, Benteke, Agbonlahora oraz Weimanna nie ma kim straszyć i kolejny sezon będzie się bił o utrzymanie, wali trójkę na Emirates. Dziękuję. Dobranoc. Szykuje się pierwszy sezon, w którym Tottenham będzie wyżej w tabeli od lokalnego rywala.

 

 

http://pawelki.com/add/03177641c7e5caa03bb15f3c9d8257784353.jpg

 

 

United pozytywnie mnie zaskoczyli. Słabo prezentowali się przed sezonem i spodziewałem się raczej remisu, a tymczasem walnęli czwórkę na trudnym terenie i pewnie zgarnęli komplet pkt. RVP jak zwykle w formie strzeleckiej, ale bardziej jestem zadowolony z dwóch bramek Welbecka (drugi gol majstersztyk), plus do tego stary-jary Giggs w pierwszym składzie. Lepiej nie mogli tego rozpocząć. Swansea będzie mocna w tym sezonie, a duet Michu-Bony postraszy nie jednego bramkarza. Martwi tylko permanentny foch Rooneya. Zbliża się niestety jego koniec z United.

 

 

http://pawelki.com/add/bec4a826a0c13a11428dab083eedb9d61981.jpg

 

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/211/#findComment-327902
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Chelsea na otwarcie sezonu 2013/2014 wygrała spokojnie 2-0 z Hull City po bramkach Oscara i Franka Lamparda z rzutu wolnego. Powrót Jose Mourinho do Premier League wypadł okazale, bowiem w pierwszej części gry Chelsea klepała sobie z beniaminkiem, jak z juniorami. Hull nie mogło przeprowadzić żadnej akcji ofensywnej, z kolei Chelsea co rusz prezentowała fajne akcje, w tym raz m.in. testując nową technologię goal-line, kiedy to kapitalnym refleksem popisał się McGregor, broniąc na raty główkę Ivanovicia. Bramki dla Niebieskich padły w pierwszej odsłonie: najpierw świetnie bez piłki po boisku poruszał się Oscar, otrzymał podanie od De Bruyne i czubkiem buta pokonał szkockiego bramkarza Hull, a na 2-0 podwyższył mocnym strzałem z rzutu wolnego Frank Lampard, zaliczając bardzo ładną bramkę, 204. zresztą dla Chelsea w swojej karierze. W drugiej połowie londyńczycy ewidentnie odpuścili, nie forsowali już tempa, tylko kontrolowali spokojnie przebieg spotkania. Należą im się brawa za zwłaszcza pierwszą część, kiedy zaprezentowali swój potencjał gry kombinacyjnej, a i tak warto pamiętać, że spotkanie z wysokości trybun lub ławki rezerwowej oglądali m.in. Juan Mata czy David Luiz.

 

Potencjał Chelsea na ten sezon jest ogromny: świetna kadra, bardzo mocna ławka rezerwowych, niesamowite indywidualności i Jose Mourinho, który znany jest z umiejętności stworzenia wspaniałej atmosfery wokół drużyny. Jestem ciekaw tego, co pokażą za tydzień, kiedy przyjdzie im grać na Old Trafford. Zapowiada się wielki mecz.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/211/#findComment-327957
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  797
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.10.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Na gorąco po meczu PSG z Ajaccio. To co w bramce gości wyczyniał Ochoa było niesamowite. Jak dla mnie zawodnik meczu, który niejednokrotnie ratował skórę graczom z korsyki.

A teraz do głównego (dla mnie) wydarzenia weekendu. Król wrócił tam gdzie jego miejsce. Szczerze, gdy zobaczyłem Mou z powrotem i usłyszałem trybuny, to oficjalnie przeszły mi ciary :D Pierwsza połowa była świetna w wykonaniu Chelsea i beniaminek rzadko przedostawał się pod pole karne "The Blues". Bramka Lamparda - majstersztyk. Druga połowa nieco spokojniejsza i Hull w pewnych momentach poczęło sobie co raz śmielej radzić. W szczególności od wejścia dwójki Livermore - Huddlestone. Wynik mógł wyższy, ale Lamps nie trafił karnego, a w drugiej połowie, Schurrle zabrakło kilku centymetrów. Wynik jest dobry, biorąc pod uwagę napięty terminarz. Środa AV, poniedziałek United i piątek Bayern. To co mnie cieszy to bogactwo składu, bo każdy może zastąpić prawie każdego i wielkiej różnicy nie odczujemy. Warto zaznaczyć, że nie grali Mata, Luiz, Azpilicueta, Essien, Mikel.

PS. Arsenal w przyszłym sezonie zdobędzie pierwsze trofeum. Wygrają Championship :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/211/#findComment-327959
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Ochoa to jest bramkarz genialny. Na długo przed tym jak przeszedł do Ajaccio stawiono go w bramce wielu klubów z czołówki, a Guillermo wybrał Korsykę na przekór wszystkim. IMO ścisły światowy TOP bramkarzy, a mimo to nawet w reprezentacji jest tylko tym drugim za Coroną - nie pojmuję :shock:

 

Statystyki meczu - 34 strzały PSG - 1 strzał Ajaccio a i tak wystarczyło by zremisować. Drugi mecz Fabrizio Ravanellego jako trenera i już pierwszy mały sukces. Gdyby nie geniusz Cavaniego to prawdopodobnie 3 pkty pojechałyby z ACA na Stade Francois Coty.

 

[ Dodano: 2013-08-19, 17:42 ]

Dla tych co nie widzieli jak bronił wczoraj Ochoa

 

http://rutube.ru/video/b2af47c78826f2423c886519cc08d400/

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/211/#findComment-327979
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  212
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.09.2008
  • Status:  Offline

Arsenal, po bardzo dobrej grze, choć jeszcze nie doskonałej, gładko niszczy turecki zespół. Udowadnia tym samym, że porażka z Aston Villą (dziś porażka z Chelsea, podobno bo fatalnych błędach sędziego) była tylko wpadką, a jeśli zespół zostanie inteligentnie wzmocniony, to może powalczyć o najwyższe cele.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/211/#findComment-328399
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  797
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.10.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

z Aston Villą (dziś porażka z Chelsea, podobno bo fatalnych błędach sędziego)

Sędzia nie rzucał się w oczy ze swoimi decyzjami, ale jako fan Chelsea, bramka Ivanovicia nie powinna zostać uznana z powodu spalonego.

 

A za pierwszoplanową rolę, Oscar trafia do:

 

http://i.minus.com/iIDyi6Pq2JSxb.gif

 

Nie wiem jak ten gość się zwie, ale kariera filmowa stoi przed nim otworem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/211/#findComment-328451
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Nie wiem jak ten gość się zwie, ale kariera filmowa stoi przed nim otworem.

 

Jessica Alba... A nie, Jordi. Co nie zmienia faktu, że patrząc na lewego obrońcę Barcelony śmiem twierdzić, że to Jessica ma większe jaja. Nie chcę wyjść na hejtera Barcelony, no ale Alba się tak w Valencii nie zachowywał. Nie symulował, nie zwijał się z bólu, to samo Cesc, Mascherano czy każdy inny piłkarz, który przeszedł/wrócił do Barcelony. :roll:

 

---

 

Steaua - Legia

Legia nie weszła dobrze w mecz i gdyby nie Kuciak, to dzisiaj nie mówiliśmy by o bardzo dobrym wyniku jakim po pierwszym spotkaniu jest 1:1. Dobre wrażenie wywarł na mnie niejaki Tanase, który był jednym z najlepszych zawodników w swoim teamie. Trzeba przyznać, że drużyna ze stolicy Rumunii była bardzo dobrze zorganizowana. Gdy tylko mieli siłę na pressing, to Legia się gubiła. Odchodząc od tematu Play-Off'ów CL - mam nadzieję, że w sobotę Probierz zastosuje podobną taktykę, jak w podobnych meczach - A wracając do wczorajszego meczu, to po pierwszej połowie do zmiany był na pewno Kucharczyk. Zanotował sporą liczbę strat i irytował mnie swoją grą. Dobrze, że po przerwie gra Legionistów wyglądała lepiej i udało się strzelić bramkę. Szkoda sytuacji Furmana, bo gdyby Legia strzeliła drugą bramkę, to byłoby rewelacyjnie. Jednak nie ma co narzekać. Wynik 1:1 na wyjeździe, gdzie większość Polaków skreślała Legię i wróżyło jej sromotną porażkę jest bardzo dobrym wynikiem przed rewanżem. To Steaua będzie musiała rzucić się do ataku i strzelić przynajmniej jedną bramkę. Najlepsi na boisku zdecydowanie Kuciak i Kosecki, który harował z przodu, jak i z tyłu. Reszta drużyny też zagrała na przyzwoitym poziomie. Tylko raz jak Wawrzyniak się poślizgnął przypomniał mi się pewien mecz rozgrywany w Gdańsku. :lol: Dobre zawody rozegrał także Rzeźniczak, któremu na stoperze gra się dobrze, co widać. Oby dzisiaj Śląsk także uzyskał korzystny wynik.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/211/#findComment-328463
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Legia przywiozła z Bukaresztu bardzo dobry wynik, jakim bez wątpienia jest bramkowy remis. Taki rezultat wcale nie odzwierciedla przebiegu spotkania. Legia, podobnie jak w Walii i Norwegii, miała masę szczęścia i Kuciaka w bramce. W pierwszej połowie oglądaliśmy stały obrazek z tegorocznych gier w pucharach - przestraszona Legia, nie potrafiąca wymienić trzech podań, o stworzeniu zagrożenia pod bramką rywala nie wspominając. Już po 15min było widać, że Rumuni są lepsi, szybsi, agresywniejsi i byłem pewny, że bramki się posypią. Na szczęście słowacki bramkarz stanął na wysokości zadania. Po przerwie pomoc Legii wreszcie zaczęła funkcjonować, co przyniosło efekt w postaci okresu dobrej gry mistrza Polski i wyrównanie. Oczywiście ostatnie pół godziny to granie na czas i modlenie się o remis. W Warszawie Legia będzie grała na to 0:0 i liczyć na kontrataki, bo rozegrać piłki to oni nie potrafią (zresztą tak samo jak reprezentacja). Skoro np. Wisła grająca ładną piłkę nie przeszła do fazy grupowej, to może Legii uda się tego dokonać prezentując marny futbol i mając kupę farta.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/211/#findComment-328467
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • HeymanGuy
      Chce ktoś dobry przepis na kurczaka z sezamem?
    • Attitude
      Wobec wydarzeń z otwarcia NXT, wyznaczono dwa pojedynki mistrzowskie na kolejny tydzień. Oba Femi stanie do pierwszej obrony głównego tytułu, a jego rywalem będzie Eddy Thorpe. Natomiast Tony D'Angelo mistrzostwo North American będzie bronić w pojedynku z Ridgem Hollandem. Za tydzień: * NXT Championship Match: Oba Femi vs. Eddy Thorpe * NXT North American Championship Match: Tony D'Angelo vs. Ridge Holland Natomiast Shotzi pokonała Stephanie Vaquer po ingerencji Fatal Influence. Tym samym za dwa tygodnie to Shotzi będzie rywalką Fallon Henley. Skrót NXT: Link do filmu Przeczytaj wpis na portalu Wrestling.pl
    • MattDevitto
      Czas na poważnie odświeżyć temat Dziś na śniadanie wjechały 
    • MattDevitto
      @ CzaQ  jest news Sama śmietanka
    • MattDevitto
      Mają tu duże pole do popisu. Pamiętam, że mi się ogólnie podobał zamysł Hype MMA czy jak to tam się nazywało, gdzie walczyły te nołnejmy i wardęga popylał jeszcze w jakieś pelerynie. To tam Hejter w 7 sekund uwalił Rafona.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...