Pilka nożna - dyskusja ogólna

[maly619]

jako fan piłki nożnej od iluś tam lat sam wiesz, że jakieś ambitne zapowiedzi (w polskich warunkach) i tak summa summarum gówno dają.

 

Niestety wiem. Choć i tak nadal uważam, że zawodnikom powinno się wpajać takie ambitne podejście. Oczywiście to kwestia mentalności zawodników, bo różnie mogą do takich rzeczy podejść. Tyle, że znając nasze realia jeśli trener powie, że "cel minimum spełniony", to większość oleje dalsze mecze. A tak może podejdą ambitnie, powalczą i nawet jeśli przegrają, to będzie można powiedzieć, że walczyli.

Oczywiście ktoś może powiedzieć, że zbyt ambitne podejście może splątać nogi zawodnikom, a więcej luzu może właśnie pomóc, bo zawodnicy podejdą do meczu na zasadzie "nie mam nic do stracenia".

 

No i tu chyba dochodzimy do kluczowej kwestii, czyli tego jakie kto podejście woli. Ja mimo wszystko wolę wpajanie ambitnych i wysokich celów.

[Bullinho]

Lech Poznań - Żaligiris Wilno

 

Nie oglądałem całego, włączyłem w 60 minucie. Zryw w ostatnich minutach to za mało, aby awansować, a wygrana to nic innego, jak pocieszenie na otarcie łez. Rozumiem nasz niski poziom piłki, ale Litwini to był zespół jak najbardziej do przejścia. Lech zdobył w tym meczu tyle bramek, ile dotychczas w lidze, ale... cholera, gdzie ja szukam pozytywów? Z gry nie wyniosłem ich żadnych. Jestem ciekaw przyszłości trenera Rumaka - jeśli ktoś bardziej ogarnięty w temacie Lecha "już ją zna", to może napisać.

 

Club Brugge - Śląsk Wrocław

 

Również i ten mecz nie oglądałem od początku, a przy stanie 0:1 dla naszych, który wywołał uśmiech na mojej twarzy Belgowie starali się i atakowali. Nie zdziwię się, jeśli przeczytam tutaj o farcie, jaki miał Śląsk. Być może, ale strzelili 3 bramki i wyszli na prowadzenie 3:1, a ten wynik już dawał im spokojny awans. Po co więcej? Wybaczam im tą dekoncetrancję i stratę dwóch bramek później.

 

Tak, jak pisałem wcześniej - byłem nastawiony pozytywnie na występy polskich drużyn w tej rundzie. Nie oceniam stylu, a rezultat, który dla 2 z 3 drużyn okazał się korzystny. Jak będzie później? Poczekam na wyniki losowania i wtedy napiszę kilka swoich myśli. Wcale nie patrzę takim negatywnym okiem po dzisiejszym dniu, ale zdaje sobie sprawę, że o awans Wrocławian do fazy grupowej, wcale łatwo może nie być.

[Pavlos]

Lech Poznań - Żalgiris Wilno 2:1

Lepiej, że odpadli. Wstyd, by był po awansie i walce z kimś mocniejszym. Było ciut lepiej niż na Litwie, ale to wciąż nic. Zryw w ostatnich minutach i dwie bramki trochę mnie zaskoczyły. Powiem, że liczyłem na tego trzeciego gola. Gdyby się udało to było, by coś niecodziennego. Cieszę się chociaż, że wygraliśmy. W malutkim stopniu obronili twarz. Zmiana trenera? Jak wspominałem kandydatem Skorża. Woli go zarząd, kibice wciąż ufają Rumakowi.

 

Club Brugge - Śląsk Wrocław 3:3

Widać, nie musiałem się obawiać. Śląsk zachował zimną głowę i wygrał. Jedyny niepokój wzbudzili kibole z kominiarami i racami. A później czytam wszędzie, że Polacy to dzikusy. Sobota to bardzo dobry piłkarz. Biegał cały mecz na te 70 %, chyba najszybszy na boisku. 2 gole. Czego chcieć więcej? Po tym meczu Fornalik już serio powinien zwrócić na niego uwagę(nawet Kołtoń wspomniał o tym ). Kazimierczak podawał przy golu we Wrocławiu. Teraz asystuje Sobocie. Również przy trzecim golu brawa dla podającego. Trochę szkoda tych straconych, dwóch goli, powinniśmy wygrać.

 

Teraz czekamy na wyłonienie rywali. Wierzę, że Śląsk ma spore szanse zagrać w finałowym turnieju. Bardziej boję się o Legie.

[Ghostwriter]

No i tu chyba dochodzimy do kluczowej kwestii, czyli tego jakie kto podejście woli. Ja mimo wszystko wolę wpajanie ambitnych i wysokich celów.

 

Jest różnica między wpajaniem ambitnych celów, a pitoleniem głupot przed kamerami.

[MattDevitto]

Lech się skompromitował, ale meczu nie widziałem, więc nie będę się nad nimi pastwił. Można powiedzieć tylko tyle, że wynik idzie w świat i niestety jest wstydem dla naszej piłki. Lech powinien takie zespoły ograć w 90 minut i spokojnie w drugim meczu kontrolować grę. Kolejorz zawodzi od początku sezonu, także w lidzę i szczerze jakoś nie widzę dalej Rumaka w Poznaniu. Tu nawet nie chodzi o ten jeden mecz, ale o całokształ pracy w tym sezonie. Lech zrobił dwa kroki w tył względem poprzednich lat.

 

Natomiast nad grą Śląska jak zawsze można się rozpływać w europejskich pucharach i to bardzo cieszy. Można chwalić cały zespół, ale najbardziej oczywiście Sobote, który w tym dwumeczu błyszczał w zasadzie w każdej akcji. Z taką grą Śląsk spokojnie może zagrać w fazie grupowej. Oby tylko losowanie się udało. Jedno mnie jednak zastanawia: jak taki parodysta jak Socha gra w takiej drużynie? Ten gość to nieporozumienie, przy nim Wawrzyniak to Maldini. Nie dość, że gubi krycie, często schodzi do środka to jeszcze każda groźna akcja w końcówce szła po jego stronie. Słabiutki grajek.

[Edgar]

Jedno mnie jednak zastanawia: jak taki parodysta jak Socha gra w takiej drużynie? Ten gość to nieporozumienie, przy nim Wawrzyniak to Maldini. Nie dość, że gubi krycie, często schodzi do środka to jeszcze każda groźna akcja w końcówce szła po jego stronie. Słabiutki grajek.

 

Gre Sochy można podciągnąc na całą obronę Śląska. Tak naprawde poza Dudu i ewentualnie Kokoszką, Śląsk nie ma obrońców. Nie przekonują mnie ani Pawelec ani tym bardziej Ostrowski. O ile w lidze jeszcze jako tako to wygląda to na tle Brugge różnica była widoczna gołym okiem. W obwodzie jest jednak jeszcze Grodzicki, Gavish, który w meczu z Wisłą nic specjalnego nie pokazał oraz Spahić więc licze na to, że Levy dobierze optymalny skład.

 

Krąg potencjalnych przeciwników Śląska zawęził się do 5 drużyn: Sevilla, Eintracht Frankfurt, Salzburg, Nordsjealland oraz Standard Liege. Mysle, że z taką formą jaką prezentowali jedynie Sevilla może być kłopotem.

[Badu]

Jestem jednocześnie mile zaskoczony oraz zażenowany wczorajszymi meczami.

 

Zaskoczenie wzięło się z gry Śląska, które grało na wysokim poziomie i nie odpuszczali rywalom z Belgii (no może poza końcówką, ale who cares). Wrocławianie pokazali dobry futbol i zasłużenie wygrali w dwumeczu i dostali się do następnej rundy.

 

Zażenowanie pojawiło się po meczu Lecha. Czy ten Żalgiris to taka drużyna na światowym poziomie, że były z nią takie problemy? Po losowaniu typowałem, że Poznaniacy będą mieli spacerek, a Śląsk będzie się musiał namęczyć. Było jednak inaczej. To już nie jest ten sam Lech Poznań, który nie tak dawno grał jak równy z równym z Man City czy Juventusem i ich ogrywał. A szkoda.

 

Miejmy nadzieję, że Śląsk poradzi sobie w następnej rundzie.

[Ghostwriter]

Co wy z tym Żalgirisem? Przecież wiadomo, że co eliminacje to musi być jakaś wtopa z niżej notowanym przeciwnikiem. Aczkolwiek nasi kopacze moczyli z gorszymi zespołami niż ten z Wilna i nawet w kategoriach jakiejś wielkiej kompromitacji bym na to nie patrzył. Ot, taka norma po prostu. Nasze drużyny nie potrafią grać (dobrze) w piłkę. Deal with it.

[MattDevitto]

Gre Sochy można podciągnąc na całą obronę Śląska. Tak naprawde poza Dudu i ewentualnie Kokoszką, Śląsk nie ma obrońców. Nie przekonują mnie ani Pawelec ani tym bardziej Ostrowski. O ile w lidze jeszcze jako tako to wygląda to na tle Brugge różnica była widoczna gołym okiem.

Akurat tu się nie zgodzę. Socha to był dla mnie najgorszy piłkarz tego dwumeczu w Śląsku. Kokoszka miał gorsze chwile, ale jednak trzymał solidny poziom. Dudu to klasa dla siebie, szczególnie gdy podłącza się do ofensywy, natomiast Pawelec zaskoczył mnie in plus w tych meczach. Szczególnie wczoraj był bardzo pewny w swoich interwencjach. Cały czas najgorsze wrażenie robi bok Ostrowskiego i Sochy.

 

Krąg potencjalnych przeciwników Śląska zawęził się do 5 drużyn: Sevilla, Eintracht Frankfurt, Salzburg, Nordsjealland oraz Standard Liege. Mysle, że z taką formą jaką prezentowali jedynie Sevilla może być kłopotem.

Sevilla no i Eintracht. Frankfurt to całkiem dobra drużyna i Śląsk może mieć ciężko też psychicznie, bo Hannover wybił im piłkę z głów na jakiś czas.

[sebinho]

Legia - Steaua w następnej fazie eliminacji do LM, a Śląśk trafił na Sevillę. Jak widzicie szanse naszych pucharowiczów?

[Holyshit]

Łysy z UEFA się nie popisał. Szanse "stołecznych" widzę mizernie. Steaua to jednak drużyna, która regularnie grywa w europejskich rozgrywkach i niezagrażająca Molde ekipa, nie będzie dla Rumunów problemem. Śląsk trafił najgorzej jak mógł, bo Sevilla to chyba level wyżej (a może i 2) niż Belgowie. Mimo wszystko jeśli zagrają tak jak z Brugge, to jakieś szanse na 1:0 u siebie widzę, a potem walka w Hiszpanii.

 

PS. Chodzą słuchy, że losują Lecha o 14 w Intertoto

[K-PEL-K]

Łysy z UEFA się nie popisał.

W ogóle taki nie w humorze był, może coś się stało

 

A Steauę uważam za klub dość chimeryczny. Potrafił w tamtym sezonie zdobyć komplet w 4 meczach fazy grupowej LE, żeby w piątej kolejce przyjąć piątkę od Stuttgartu. W zasięgu Legii Rumuni z pewnością są, więc na zapas przed rozpoczęciem meczu bym się nie zamartwiał.

 

Śląsk zbytnio nie przyfarcił, ale skoro pozytywnie mnie zaskoczył z Brugią, więc oceny pozostawię sobie po meczu we Wrocławiu.

[sebinho]

Wg mnie większe szanse na awans ma Śląsk. Sevilla to nie ta sama drużyna co kilka lat wstecz, a w tym sezonie dodatkowo się osłabili sprzedając Negredo i Navasa. Niemniej będzie to trudne starcie dla Wrocławian.

 

Legii natomiast nie wróżę dużych szans na fazę grupową. Przy takiej grze jaką prezentowali z TNS czy Molde nie mają czego szukać w dwumeczu z Rumunami.

[NalepRKO]

Legia - Steaua

Chciałem, żeby Legia trafiła na Celtic lub właśnie rumuński zespół, więc target miałem taki sam jak Urban. Jestem zdania, że Legia jest w stanie wygrać z drużyną z Bukaresztu. Na pewno będzie cholernie trudno, ale nie ma rzeczy niemożliwych. Oczywiście do poprawy jest gra. Legia nie będzie miała pewnie w pierwszym meczu dużo okazji do strzelenia bramki, ale jakieś będą. Muszą być piekielnie skuteczni, żeby przed meczem rewanżowym na Łazienkowskiej mieć korzystny wynik. W ciemno biorę bramkowy remis w Rumunii, a w Warszawie 0-0, czyli powtórkę z poprzedniej rundy.

 

Śląsk - Sevilla

Teoretycznie Sevilla jest najtrudniejszym przeciwnikiem z wszystkich, na które mógł trafić Śląsk. Jednak pamiętajmy, że drużyna z Brugii też taką była, a wszyscy wiemy jak skończyli. A tak na poważnie, to będzie mega ciężko. Jednak Śląsk pokazał, że potrafi grać na takim poziomie, jak kiedyś Polskie drużyny reprezentujące nasz kraj w Europie. Jak zagrają konsekwentnie, tak jak do tej pory, to jakoś jestem spokojny o wynik.

[Ghostwriter]

Nie łudźcie się panowie! Unikniecie w ten sposób kolejnych rozczarowań. Typy są proste: Steaua odprawi Legię z kwitkiem (może jakiś remis u siebie, a na wyjeździe baty), podobnie jak Sevilla Śląsk. Ci rywale dawno już znaleźli się poza zasięgiem rodzimych kopaczy. Można liczyć na jakąś słabą dyspozycję przeciwników, niebywały dobry dzień naszych "gwiazdorów", cud... ale doświadczenie pokazuje, że w decydujących momentach nasi puchną i summa summarum Ligę Mistrzów oglądają w telewizji.

 

EDIT:

Poza tym dopóki Szpakowski komentuje polską piłkę to zawsze będziemy mieć przejebane.