Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Kiedy Rijkaard trenował Barcelone z Ronaldinho i dopiero wchodzącym do składu Messim to też każdy mówił, że oni zagraliby nawet sami.

 

Jego "osiągnięcia" po Barcelonie tylko to potwierdzają.

 

Kiedy zaczęły się kryzysy i kiedy Pep wszystko poustawiał po swojemu to znów pojawiają się opinie, że to słaby trener.

 

Może słaby to trochę przesada, ale na pewno przeciętny. Zresztą, ja tak uważałem nawet za czasów gdy wszystko wygrywali i nic się w tej kwestii nie zmieniło. Nie powiem jednak, chciałbym, żeby Guardiola udowodnił mi, że się mylę. Niech przejdzie do jakiegoś innego klubu i niech tam zdobędzie chociaż kawałek tego co zdobył z Barcą.

 

Z tymi zmianami w składzie, to też macie rację, zwłaszcza jeśli chodzi o ławkę rezerwowych, bo co by nie mówić, ale jeśli ktoś jest wypalony, komuś nie idzie, to powinno się mieć na tyle mocną ławkę, żeby móc zastąpić te najsłabsze ogniwa (zresztą w Bayernie jest ten sam problem, ławka nie istnieje). Tutaj jednak znów pojawia się problem polityki Barcy. Nie wiem, czy to Guardiola, czy ktoś z zarządu, ale są oni za bardzo uparci na tych wychowanków. Moim zdaniem, akurat najlepszym połączeniem jest kupowanie zawodników z wychowankami. Barca jak kogoś kupuje, to tylko do pierwszego składu, a rezerwy chcą zapełniać wychowankami, co jednak im nie wychodzi.

 

[ Dodano: 2012-04-27, 12:08 ]

Zresztą, teraz to już i tak nie ważne, wszędzie trąbią, że Guardiola odchodzi i że to już pewne ;)

 

A tak przy okazji pochwalę się wygraną koszulką w konkursie Tyskiego :D

 

536061_2976696018689_1300507718_2147744_1845434109_n.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/126/#findComment-286123
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  502
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Zauważ jednak co się działo, gdy Barca miała kłopoty, gdy ich styl został zniwelowany

 

Żaden trener nie poradzi na każde kłopoty, ale kilka razy w końcówkach Barca strzelała decydujące gole, więc czasami coś zrobił.

 

Trzeba kupić klasowego środkowego obrońce żeby Mascherano mógł grac na DMie

 

Jak dla mnie to Busquets o wiele lepiej sobie radzi na DM niż Mascherano, dla którego optymalną pozycją jest środek obrony. Obrońce i tak trzeba kupić ale lewego za Abidala.

 

Nigdy Barcelonie nie wybaczę pozbycia się Ibry, taki piłkarz wydawał się idealny.

 

Pep nie lubi niepokornych piłkarzy, a Ibra źle się czuł jako pomagier Messiego i wcześniej czy później doszłoby do konfliktu być może nawet w stylu Teveza. Decyzja o transferze dobra, ale za zbyt małe pieniądze.

 

Co do twoich propozycji transferowych to niestety nie oglądam Ligue 1 i nic nie wiem o tych piłkarzach, choć ten Olivier Giroud wygląda całkiem ciekawie.

 

 

Dla mnie Guardiola jest słabym trenerem i chciałbym zobaczyć go w innym klubie, bo to potwierdziłoby, czy jest słabym trenerem i wygrywał przez skład, czy może ja się mylę i Pep jest coś wart.

 

Zapewne trafi do Chelsea bądź Interu tam od dawna na niego polują. Choć może zrobi sobie kilkuletnie wakacje (świetnie płatne :D ) w Katarze.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/126/#findComment-286124
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Jak dla mnie to Busquets o wiele lepiej sobie radzi na DM niż Mascherano, dla którego optymalną pozycją jest środek obrony. Obrońce i tak trzeba kupić ale lewego za Abidala.

Nie zgodzę się. Zarówno w Liverpoolu jak i reprezentacji Argentyny jako DM był wyśmienity. Powinno się go tam postawić i nie ruszać z tej pozycji bo to nigdy nie jest dobre dla piłkarza, no chyba, ze ten nazywa się Phillip Cocu :)

 

Sam jestem za zmianą trenera i nie uważam Guardiole za jakiegoś wybitnego szkoleniowca, a wizja klubu opartego na samych wychowankach co raz to ostatnio szybciej wprowadzanych do pierwszego składu nie podoba mi się ani trochę. W sieci pojawiają się plotki o Bielsie i Boasu. O ile "transfer" Bielsy nie jest niewykluczony i nie miałbym nic przeciwko, tak przejęciu Barcy przez byłego trenera Wysp Dziewiczych nie daje żadnych szans, tak jak i pewnie zresztą sam zarząd FCB.

 

Dobrym wyborem mógłby być tez Didier Deschamps, który obecnie w Marsylii jest bezradny i zerowa jest jego wina w wynikach klubu. OM ma bardzo okrojoną kadrę, pozbyli się najlepszego piłkarza - Lucho Gonzaleza i byli zmuszeni grac na 4 frontach 14 zawodnikami co szybko wyszło w praniu - doszły kontuzje, braki formy takich drawów jak Gignac itd.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/126/#findComment-286125
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Euz - serio uważasz, że piłkarze pokroju Bedimo, Belhandy czy Luisao to są zawodnicy na poziomie Barcelony? O ile rozumiem jeszcze zauroczenie Giroudem, bo gość robi w tym sezonie bardzo pozytywne wrażenie o tyle lepiej jakby się pokazał w dobrej formie w dwóch sezonach z rzędu, bo taki jedno-strzałowców, którzy wypalali się po jednym sezonie było sporo, a też nie jest tak, że gość jest jakoś wyjątkowo młody, bo ma już 25 lat.

 

Co do Mascherano to podczas ostatniego sezonu w Liverpoolu i na początku jego przygody z Barcelona średnio sobie radził jako defensywny pomocnik i widać było, że styl Pepa mu średnio przypasował. Głowy nie daje, ale niezłą kasę owszem, że raczej by zawiódł i teraz już lepiej sobie radzi jako obrońca.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/126/#findComment-286129
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Bonkol - uważam, że są lepszymi piłkarzami niż pionki typu Alcantara, Cuenca, Tello. Bedimo jest świetny, jedno z najlepszych przyspieszeń w futbolu zaraz za Miyaychim. dośrodkowania z każdej pozycji i zajebisty drybling, tylko brakuje mu dobrego strzału z dystansu. Imo piłkarz lepszy niż Adriano. A Belhanda to zawodnik kompletny, nie bez powodu Wenger chce go u siebie. Co do Luisao, zawsze będę mu markował. mimo zaawansowanego wieku, taki doświadczony piłkarz przydałby się Barcy. Choć wiadomo, że są lepsi i młodsi na rynku to jest to tylko moja wizja :P
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/126/#findComment-286130
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

Tito Vilanova panowie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/126/#findComment-286134
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  5 045
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline

Tito Vilanova panowie.

 

Czyli nie ma się co nastawiać, że Barca w następnym sezonie będzie grała inną piłkę. :wink:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/126/#findComment-286135
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

No niestety :( Na transfery też nie ma co się nastawiać...
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/126/#findComment-286138
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  502
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

No niestety :( Na transfery też nie ma co się nastawiać...

 

Lepszy ktoś kto zna filozofię Barcy niż ktoś z zewnątrz. :D A transfery i tak będą tylko zapewne mniej i tylko nazwiska głośne jak Neymar, Van Persi, Jordi Alba,Thiago Silva, Bale czyli te o których mówi się od dawna. A ta drużyna i tak tyle osiągnęła, że zasługuje na jeszcze jedną szansę walki o trofea bez wielkich zmian, a jeśli się znowu nie uda to za rok można będzie dokonać małej rewolucji.

 

Ale gorszego (lub lepszego) początku w ostatnich latach nie miał chyba żaden trener Barcy niż to co prawdopodobnie czeka Tito w sierpniu - Gran Derbi :D :D

 

Chyba będzie lepiej odpuścić Puchar niż zaczynać pracę w takiej atmosferze :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/126/#findComment-286140
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Lepszy ktoś kto zna filozofię Barcy niż ktoś z zewnątrz

Ale ja np. mam dość tej filozofii, wkurwia mnie klepanie miliarda podań i wchodzenie z piłką do bramki:) Wolałem Barce z Rivaldo czy później z Ronaldinho, mimo braku takich wyników. Przecenionych gwiazdeczek typu Bale czy Neymar nie chciałbym widzieć. W transfer RvP wątpię, aczkolwiek miło by było. :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/126/#findComment-286153
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  502
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ale ja np. mam dość tej filozofii, wkurwia mnie klepanie miliarda podań i wchodzenie z piłką do bramki:

 

Ty masz dość a mi to się bardzo podoba. Fakt czasami grają zbyt koronkowo, ale ogólnie przynajmniej na razie nie chcę większych zmian. Jedna czy dwie porażki to nie katastrofa i w przyszłym sezonie powinni być głodni nowych zwycięstw.

Poza tym Pep powiedział, że teraz chce odpocząć a nie szukać nowych wyzwań więc jeśli dla Tito się nie powiedzie to za rok lub dwa Guardiola może powrócić :)

 

Przecenionych gwiazdeczek typu Bale czy Neymar nie chciałbym widzieć.

 

A ja właśnie chciałbym zobaczyć Neymara w tej drużynie bardziej niż Van Persiego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/126/#findComment-286161
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Euz - zgodzę się co do Cuenki i Tello (who da fuck is that 37 wasting every chance?).

 

Ale Alcantara? Powiedz, proszę, że żartujesz? Widziałeś jego akcje jeszcze w Barcy B? Widziałeś, jak gość potrafi się znaleźć na boisku? Nie mówię o wychodzeniu na pozycje, oczywiście, ale o tym, jak zawsze robi linię do podania. Rok, dwa, i będzie kopią Xaviego. To perełka, lepiej się jej nie pozbywać, bo za parę lat będzie jak z Ceskiem.

 

Thiago obowiązkowo regularna gra.

Fontas, Bartra, Cudenca, Muniesa, Rafinha - ogrywać chłopaków, jak tylko się da (rewanże w CdR, mecze z leszczami)

Tello - wymienić za Bojana (szkoda mi chłopaka, Pep ewidentnie miał coś do niego) :P

 

Do Barcy - ktoś na lewą obronę (szkoda, że Piszczek po drugiej stronie hasa :P), albo przekwalifikować Bartrę (bo on to raczej środkowy). Do tego DM z prawdziwego zdarzenia jako zmiennik Mascha (Busiemu trzeba znaleźć inną pozycję, może nawet stopera, bo DMem nigdy nie był i nie będzie). Najlepiej jakiś Niemiec, do destrukcji są niezrównani :)

 

Broń Boże nie wzmacniać już ofensywy: Messi, Xavi, Iniesta, Thiago, Cesc, Alexis, Villa. Ściągnąć z powrotem Bojana, wykurować porządnie Affelaya.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/126/#findComment-286163
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  233
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Busquets słaby na DM'ie? No bez jaj, zajebisty jest chłop. O wiele lepszy na tej pozycji od Masche przy filozofii Barcelony. Masche za to wymiata na stoperze. W przyszłym sezonie chciałbym zobaczyć w barwach Barcelony Jordiego Albe oraz Neymara ;)

 

PS: Pisze się Afellay, tak dużo ludzi robi ten błąd :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/126/#findComment-286171
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Busi jest kurewsko słaby jak na Barcę.

 

Dwaj goście grają w tej ekipie za coś innego, niż skill.

 

Busi - za nazwisko

Keita - Pep go po prostu lubił :)

 

Busquets byłby może dobrym DM, ale w przeciętniaku, gdzie by się wybijał. DM to DM, ego główna rola to niszczyć ataki rywala, a w tym Sergio jest słabszy od Mascha, czy od Yaya Toure (po pewnym czasie widzę, jak był ważny, choć kiedyś go nie doceniałem, jak Ty teraz Mascha)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/126/#findComment-286173
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Busquets słaby na DM'ie? No bez jaj, zajebisty jest chłop.

Nie przypominam sobie dobrego meczu Busquetsa przeciwko jakiejś lepszej drużynie na DMie. Miejsce, które ma w Hiszpanii tez uważam za nieporozumienie. Bezpłciowy piłkarz, niezbyt silny i słabo gra głową przy swoim wzroście. Ostatnio na Weszło spotkałem się ze stwierdzeniem, że to najlepszy DM na świecie. co ja jako die hard fan Barcelony wyśmiałem. Jest tak jak pisze Grim - miejsce w drużynie za nazwisko.

 

Co do Thiago, to tak, najlepszy z całej młodzieży Barcy, ale ciągle za słaby do pierwszego składu. Miał przebłyski talentu, ale czy to piłkarz na pierwszy skład? imo jeszcze nie.

 

Mascherano to jeden z moich ulubionych piłkarzy od dawna, ale jakoś mu nie ufam i jest tak jak mówiłem, potrzebna stabilizacja, albo DM albo środkowy obrońca.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/126/#findComment-286187
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • MattDevitto
      Do NFL to w sumie teraz ciężko komukolwiek się porównywać, bo jest na absolutnym topie. To jak niszczy oglądalnością obecne NBA mówi samo za siebie. WWE o takich wynikach może jedynie pomarzyć. Co do tego nie jestem taki pewny. O ile jeszcze w czasie RTWM jestem w stanie sobie wyobrazić, że liczby mogą być wysokie tak później spodziewam się spadku. Dużo osób będzie oglądało galę z odtworzenia, po emisji przez co wyniki oglądalności nie będą aż tak duże. Pamiętajmy, że pierwsze Roł było bardzo mocno promowane i docierało nawet do ,,niedzielnego'' fana.
    • MattDevitto
      KINO @ CzaQ  
    • HeymanGuy
      UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 – 11.01.2025 UFC rozpoczęło 2025 rok od kolejnej gali w Las Vegas, a na przód wysunęła się strawweightowa wojna Mackenzie Dern vs Amanda Ribas 2. Panie miały już ze sobą jeden pojedynek z 2019 roku, który wygrała Ribas. Jednak teraz to Dern była górą i zrobiła to w stylu, który zadowolił każdego fana jiu-jitsu. Wielki zwycięzca gali? No cóż, to zdecydowanie Mackenzie Dern, która w trzeciej rundzie wciągnęła Ribas w klasyczne „Jiu-Jitsu 101” – perfekcyjne przejście do dominującej pozycji, armbar, i koniec ostateczny w 4:56. Main Event był mistrzostwem techniki, bo choć Ribas próbowała wywrzeć presję, Dern pokazała, jak należy wykorzystywać każdą chwilę. W pierwszej rundzie obie zawodniczki miały swoje momenty, ale to Dern dominowała na ziemi. W drugiej rundzie to Ribas przejęła inicjatywę, ale to właśnie w trzeciej rundzie Dern trafiła na właściwy moment, wykorzystując błąd Ribas przy próbie obalenia i zmuszając ją do poddania. Wspaniały parter. Bisping pochwalił, to nie będę gorszy, co mi tam. Santiago Ponzinibbio nie miał zawahań – on po prostu stłamsił Carlstona Harrisa w trzeciej rundzie. Tylko że sędzia… cóż, był trochę za szybki z przerwaniem walki. Harris, który po serii ciosów wyglądał jak marionetka, wydawał się jeszcze w grze. Sędzia przerwał jednak walkę w 3:13 trzeciej rundy, co wywołało sporo kontrowersji. Harris sam powiedział, że byłby w stanie walczyć dalej, ale decyzja sędziego nie podlegała dyskusji. Cóż, Ponzinibbio i tak był na drodze do zwycięstwa, ale Harris może poczuć się trochę niechętnie traktowany przez arbitrów. Cesar Almeida zaimponował z nawiązką w swojej walce z Abdul Razakiem Alhassanem. Alhassan rozpoczął od silnego ciosu, ale zapomniał o jednym – trzeba pilnować swojej obrony. Almeida znalazł dziurę w obronie, kontrując krótkim prawym, a następnie precyzyjnie kończąc wszystko lewym hakiem, który posłał Alhassana do snu w 4:16 pierwszej rundy. KO roku? No kurde, mamy styczeń, ale faktycznie siadło. A co z Christianem Rodriguezem? Ten facet znowu położył na deskach faworyta, tym razem Austina Bashiego. Bashi, który był typowany na przyszłą gwiazdę UFC, nie mógł znaleźć odpowiedzi na wszystko, co Rodriguez mu serwował. Obalenia, parter, a gdy walka zaczęła się rozkręcać, Rodriguez po prostu dominował. Z wynikiem 29-28 na kartach sędziów, 23-latek z Wisconsin udowodnił, że jego plan „nie dać się obalić i uderzać” działa jak złoto. Punahele Soriano miał w planach grappling, ale w 31 sekundzie zakończył walkę z Urosem Mediciem jednym prostym ciosem. Zaskoczenie? Zdecydowanie. Soriano wstrząsnął Serbem jak drzewem. Medic nie wiedział, co go uderzyło. Soriano, który staje się coraz groźniejszy w welterweight, nie dał Medicowi żadnych szans. Ihor Potieria – ubogi w ostatnich występach – nie miał szczęścia na tej gali. Już po 2 minutach wylądował na deskach po kolanie w krocze i choć próbował się podnieść, to Marco Tulio szybko zakończył jego cierpienia serią ciosów. Przegrana, która tylko pogłębia kryzys Ukraińca w UFC. Roman Kopylov pokonał Chrisa Curtisa przez nokaut (kopnięcie) w 4:59 rundy 3. Walka była bardzo wyrównana, z obydwoma zawodnikami wymieniającymi ciosy w stójce przez większość czasu. Jednak w ostatnich sekundach trzeciej rundy, Kopylov wyprowadził kopnięcie głową, które trafiło Curtisa, wysyłając go na matę. Curtis próbował się podnieść i był w stanie nieco się poruszyć, ale sędzia zdecydował się przerwać walkę na 1 sekundę przed końcem. Curtis wyraził swoje niezadowolenie z decyzji sędziego, ponieważ uważał, że byłby w stanie kontynuować walkę. Kopylov zdobył swoje 12. zwycięstwo przez nokaut w karierze. Zdecydowanie nie zawiódł Jacobe Smith, który w 73 sekundy posłał Preston Parsonsa do snu, pozostając niepokonanym. Ten facet na pewno ma w sobie coś, co przyciąga uwagę. Może nawet zacząć starać się o walkę o tytuł, bo zapowiedzi były jasne – Belal Muhammad, szykuj się! Gala UFC Fight Night: Dern vs. Ribas 2 to prawdziwa karuzela. Zwycięzcy podnieśli poziom i sprawili, że 2025 rozpoczął się od mocnych akcentów w Vegas. Mimo kontrowersji z przedwczesnym przerwaniem walki Ponzinibbio-Harris, reszta pojedynków dostarczyła mnóstwo widowiskowych momentów, od perfekcyjnego jiu-jitsu po brutalne nokauty. A najważniejsze? Nowe gwiazdy mogą zdominować 2025 rok. Wiem, że nie po kolei walki, bo ME oceniłem jako pierwszy, ale pisałem w miarę możliwości z głowy. Po uruchomieniu tematu ROH, mam nadzieję, że uda się ruszyć i ten  
    • HeymanGuy
      AEW Collision - 11.01.2025: Zaczynamy bez wprowadzenia! Harley Cameron pojawia się z gitarą i śpiewa o tym, jak nadchodzi gniew. Mariah May mówi, że dzisiaj będą "Hot Girl Graps" i Harley nie zaśpiewa więcej, jak tylko wyrwie jej struny głosowe. Big Bill z kolei dodaje, że Cope skrócił swoje imię, a on skróci jego karierę. Jericho zapowiada, że pokaże, że Harwood jaki potrafi być ,,NoGood!" Cope vs. Big Bill: Pierwsza walka wieczoru była dokładnie tym, czego można było się spodziewać – solidną potyczką między legendą a jednym z najbardziej nieprzewidywalnych big manów w AEW. Big Bill gra swoją rolę świetnie – jest nie tylko duży, ale też zaskakująco mobilny. To on kontrolował większą część walki, co podkreśliło zwinność i doświadczenie Cope’a, który musiał walczyć z defensywy. Widać, że Cope, choć ma swoje lata, wciąż potrafi się odnaleźć w ringu, ale coś tutaj nie do końca zaskoczyło. Może to kwestia stylu – Bill świetnie sprawdza się jako dominator, ale brakuje mu jeszcze tej „iskry”, by pociągnąć bardziej emocjonalną narrację w ringu. Finał, w którym Cope sięgnął po Rear Naked Choke, zaskoczył, ale był trochę „meh”. Widzisz Spear i myślisz, że to koniec, a tu nagle... duszenie? Takie zakończenie pasowałoby bardziej do walki technicznej niż do brawlu. Trochę jakby brakło pomysłu na to, jak zakończyć walkę efektowniej. Niemniej jednak, Cope wygrywa, a Big Bill nie wychodzi z tego pojedynku osłabiony – po prostu zabrakło emocji. Hangman Promo: Page mówi o swoim trudnym roku i o tym, jak to, co wydarzyło się w 2024, niemal zniszczyło jego rodzinę. Przyznaje, że czuł się zawstydzony, ale podjął decyzję, by działać. Skończył ze  Swervem, ale teraz skupia się na Christopherze Danielsie. Texas Deathmatch w przyszłym tygodniu na Collision ma być ostatecznym rozwiązaniem. Mocne, emocjonalne promo. Pac vs. Komander: Czysta uczta dla fanów szybkiego tempa i akrobatyki. Komander jest jak żywa reklama tego, jak świetnie wygląda lucha libre w AEW, a Pac… cóż, to Pac – facet, który mógłby sprzedać swoje akcje w ringu nawet najbardziej wybrednemu fanowi. Od początku było jasne, że Pac wygra. Nie ma opcji, by AEW osłabiło kogoś o takiej renomie, ale Komander dostał swoje momenty. Jego Springboard Destroyer? Niezły. Problem polega na tym, że czasami takie walki stają się bardziej pokazem sztuczek niż faktyczną walką. Pac musiał się trochę „powstrzymywać”, żeby Komander miał szansę wyglądać groźnie, co było widać zwłaszcza w momentach, gdy Komander trafiał go jakąś finezyjną kombinacją, a Pac zamiast natychmiastowego kontrataku... chwilę „czekał”. Końcówka z Brutalizerem? Klasa sama w sobie. To właśnie ta agresja i techniczna precyzja Pac’a sprawia, że każda jego wygrana wygląda jak coś więcej niż zwykłe zwycięstwo. Pac to bestia, a Komander – choć spektakularny – wciąż ma przed sobą sporo pracy, by wejść na poziom m.in. Anglika. Death Riders vs. The Outrunners: Dobra, techniczna walka drużynowa z elementami klasycznej strategii tag-team. Claudio i Yuta dominują dzięki sprytowi i pracy nad nogą Magnusa. The Outrunners mają momenty chwały, ale Death Riders kończą walkę po kombinacji Giant Swing i Rocket Launched Splash. Świetna chemia drużynowa. Yuta wciąż wydaje się najsłabszym ogniwem, co prawdopodobnie jest celowym zabiegiem. Promo Hobbs: Hobbs mówi o swojej trudnej przeszłości i konfrontacji z Moxleyem. Twierdzi, że Mox nie ma żadnej szansy go zranić i że na Maximum Carnage Moxley stanie się jego ofiarą. Szkoda, że to wszystko to tylko gadanie, może mnie zjecie, ale w sumie wolałbym Hobbsa jako mistrza AEW w tym momencie, niż Moxa, ale to rozmowa na inny temat. Mariah May vs. Harley Cameron: "Hot Girl Graps" dostarcza. Cameron ma swoje momenty, ale Mariah May pokazuje, dlaczego utrzymuje się na szczycie i mierzy jeszcze wyżej. Walka kończy się po Storm Zero, a May wychodzi z ringu jako pewna siebie zwyciężczyni. Solidna walka z kilkoma efektownymi akcjami, które podkreśliły rozwój Cameron, jakiś tam. Brody King vs. Trevor Blackwell: Dominacja Brody’ego od początku do końca. Gonzo Bomb kończy walkę w mniej niż dwie minuty. Brody wygląda na bestię po swoim występie na Tokyo Dome. Idealny squash, by wzmocnić pozycję Kinga. AEW TNT Title Match - Daniel Garcia (c) vs. Katsuyori Shibata: To była walka, którą chciało się oglądać z pełnym skupieniem. Shibata jest mistrzem techniki, a Garcia – mimo swojego młodego wieku – już dawno udowodnił, że zasługuje na miano jednego z najbardziej utalentowanych techników młodego pokolenia. To była uczta dla tych, którzy kochają detale w wrestlingu – wymiany chwytów, kontrolowanie dystansu, gra psychologiczna. Shibata przypomina czołg – idzie na ciebie powoli, ale konsekwentnie, i każdy jego ruch wydaje się przemyślany. Garcia, z drugiej strony, grał rolę przebiegłego pyszałka, który próbuje zaskoczyć swojego rywala sprytem. Dragon Tamer? Świetny moment, ale Shibata to nie ktoś, kto się poddaje przy pierwszej lepszej okazji. Finał z szybkim Jackknife Pinem był idealnym rozwiązaniem. Shibata przegrywa, ale nie wygląda na słabszego. Garcia wygrywa, ale wie, że ledwo uszedł z życiem. To była jedna z tych walk, po której fani obu zawodników mogą być zadowoleni. Shibata – mimo porażki – wciąż jest ikoną, a Garcia – mistrzem, który w końcu zaczyna wyglądać jak ktoś, kto może zbudować naprawdę solidną historię wokół pasa TNT. Dax Harwood vs. Chris Jericho: No i tutaj mamy problem. Dax Harwood i Chris Jericho to doświadczeni zawodnicy, ale ta walka była.. za długa i niepotrzebna. Jericho, mimo że wciąż jest świetny w swojej roli heel’a, wydaje się trochę „na autopilocie”. Harwood z kolei wyglądał na faceta, który próbuje udowodnić, że jest lepszy niż jego pozycja na karcie sugeruje – ale coś tu nie kliknęło. Przeciąganie? Sporo. Tempo? Momentami ospałe. Zakończenie? Typowy Jericho – nieczyste zagranie, uderzenie pasem ROH World i Judas Effect. Fani Jericho dostali dokładnie to, co zawsze, ale reszta… cóż, chyba liczyła na coś więcej. Prawdziwa wartość tej walki leżała w post-matchowym chaosie. Hobbs wyglądał jak prawdziwa gwiazda, demolując wszystko i wszystkich. Może to był prawdziwy cel tej walki – pokazać, że Hobbs jest gotowy na większe rzeczy. Jeśli tak, to cel osiągnięty, ale sama walka? Do zapomnienia. Collision było solidnym show, choć brakowało tego „wow”. Najlepsze momenty to techniczna uczta Garcii i Shibaty oraz dynamiczna walka Pac’a i Komandera. Cope i Big Bill otworzyli wieczór solidnie, ale bez emocji. Jericho i Harwood? Cóż, trochę zawiedli. Promo Hangmana Page’a i końcowa dominacja Hobbsa to elementy, które gdzieś tam do czegoś fajnego doprowadzą, ale reszta? Raczej standardowe show AEW.
    • BartKowSky
      Ja bym widział to tak: WM: Cena vs Punk bez pasa na szali- Brooks mógłby go wywalić w Royal Rumble będąc w finałowej czwórce, byłaby jakaś podwalina do feudu Summerslam: Cena vs Orton, tak po prostu dla finalnego zamknięcia tej rywalizacji Survivor Series: Cena vs mistrz WWE- Jasiek tę walkę wygrywa, ale zaraz potem traci pas przez wykorzystanie walizki (np. przez Owensa). 17 title runów jest, mocne podbudowanie posiadacza walizki też jest 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...