Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 858
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.02.2007
  • Status:  Offline

Niestety Euz ma racje. Carlos był bardziej skrzydłowym aniżeli bocznym obrońcą. Z dzisiejszych zawodników Marcelo przypomina Carlosa stylem gry i wiele razy grał jako skrzydłowy w Realu :) . Roberto Carlos był wybitnym zawodnikiem, ale obrońcą po prostu dobrym. I nie był najlepszy w historii, ale można uznać, że znajdował się w gronie najlepszych bocznych obrońców w historii.

 

Trzeba się z tym faktem pogodzić czy się jest fanem Realu i samego Carlosa czy też nie.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/121/#findComment-280861
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 470
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.07.2008
  • Status:  Offline

No chcieli, ale żeby od razu go uznawać najlepszym obrońcą w historii ? nie rób jaj ziomek!

A gdzie ja coś takiego napisałem? Spoko trzymaj luz ziom brat nie wariuj...napisałem że taka krytyka jaką wytoczyłeś jest popularna, lecz uargumentowana realiami.

Roberto Carlos był wybitnym zawodnikiem, ale obrońcą po prostu dobrym. I nie był najlepszy w historii, ale można uznać, że znajdował się w gronie najlepszych bocznych obrońców w historii.

No i chyba te zdania rozwiązują ten spór na temat wielkości czy zasług Roberto

 

a tak na marginesie, bardziej byłem fanem reprezentacji Brazylii...NIGDY REALU....

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/121/#findComment-280877
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

A gdzie ja coś takiego napisałem?

Nie ty przecież:

Według mnie najlepszy lewy obrońca w historii piłki

Moja odpowiedź była do powyższego cytatu.

nie był najlepszy w historii, ale można uznać, że znajdował się w gronie najlepszych bocznych obrońców w historii.

 

100% racji.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/121/#findComment-280896
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Jako fan Realu napiszę, że Roberto Carlos, który wraz z Cafu (w reprezentacji) i Salgado (w Realu) zaczął grać bardzo ofensywnie jako lewy obrońca. Wtedy to było czymś nowym, takie wejścia ofensywne na obieg pomocnika/skrzydłowego, stąd to, że jest jednym z najlepszych lewych obrońców na świecie. Na pewno jest w czołowej trójce, ale czy najlepszy? Tego nie wiem. Dysponował bardzo silnym uderzeniem z czego przecież słynął. Jednak tak jak napisałem. Ludzie twierdzą, że jest najlepszym lewym obrońcą w historii bo podobały im się jego rajdy. Lepsze to niż Catenaccio, chociaż co kto lubi :)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/121/#findComment-280905
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ostatnio mało pisałem o Bundeslidze, a wszystko przez frustrację z powodu gry Bayernu. Wczoraj jednak... ;)

 

Bayern - Hoffenheim

7-1 ;) Szczerze mówiąc spodziewałem się trudniejszego meczu. Hoffenheim jednak zagrało tak słabo, że szkoda słów, a podrażniony Bayern rozniósł ich na strzępy. Nie napalam się jednak za bardzo, bo to był mecz u siebie, a na Allianz Arena Bayern gra o wiele lepiej. Aktualnie czekam na mecz z Basel i mam nadzieję, że nie będzie kompromitacji i odpadnięcia. No, a potem liczę na tak samo dobrą grę do końca sezonu i pogoń za BVB

 

Augsburg - BVB

Augsburg u siebie, to trudny rywal, ale mimo wszystko spodziewałem się, że BVB ich rozniesie (tutaj spodziewałem się bardziej tego 7-1 niż w Monachium :D). Borussia gra jednak ostatnio bardzo przeciętnie, chociaż zawsze udaje im się wygrać. Tutaj tak nie było, Dortmund zagrał słabo, bez pomysłu i bardzo nieskutecznie.

 

Strata Bayernu wynosi teraz 5 pkt. Nie jest to dużo, ale też nie jest mało. Czuję, że mecz pomiędzy BVB, a Bayernem przesądzi o mistrzostwie i trochę się tego boję, bo nie dość, że będzie to w Dortmundzie, to forma Bayernu na wyjeździe daje bardzo dużo do życzenia.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/121/#findComment-280970
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Piękny mecz wczoraj na Stamford Bridge! Chelsea dokonała tego, które było piekielnie trudne do wykonania i odrobili straty z Neapolu, awansując do ćwierćfinału LM! Wystarczyło, że Di Matteo sprowadził z powrotem do pierwszego składu trio Drogba, Lampard, Terry (nie jestem fanem teorii spiskowych, jednak JT miał pauzować chyba z miesiąc, a wrócił w pierwszej ligowej kolejce po odejściu AVB :wink: ) i jest piękny wynik. To chyba zadaje kłam teorii, że Chelsea jest za stara - to właśnie ci wiekowi gracze zapewnili wczoraj CFC piękne chwile i awans do kolejnej rundy Champions League.

Drobna uwaga - biorąc pod uwagę podejście Di Matteo do zawodników, można przeczuwać, że facet ma szansę wbrew pozorom na dłużej pozostać trenerem The Blues. Wydaje się, że szybko pogodził szatnię, nie wprowadzał swoich, zbyt szybkich zmian i wydaje się, że dosyć szybko przynosi to efekty. Widok, kiedy po meczu rzucił się na Drogbę też jest znamienny i wskazuje, że ma poparcie wśród zawodników; natomiast sytuacja, gdy w końcówce dogrywki wraz z Terrym pokrzykiwali na piłkarzy = bezcenne :).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/121/#findComment-281414
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  214
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.01.2012
  • Status:  Offline

To teraz ja opiszÄ troche o meczu Inter - Marsylia ;)

Swietny mecz na San Siro i myslalem , ze to Inter awansuje .

WkoĹcu wiÄkszy budĹźet , lepsi zawodnicy i stawiaĹem na przegranej pozycji Marsylie .

Ale jednak mimo przegranej zagrali swietny mecz i przesli dalej ;)

To przejde do tematu Chelsea .

Dobrym posuniÄciem byĹo zwolnienie AVB i dac pracÄ Di Matteo .

ZrobiĹ z tym klubem bardzo duĹźo po odejsciu AVB .

WkoĹcu moglismy oglÄdac Drogbe , Lamaprda i Terry'ego w formie .

Mimo , Ĺźe byĹem za Napoli to mam duĹźy szacunek do Chelsea i siÄ ciesze , Ĺźe siÄ wkoĹcu odbudowali ;)

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/121/#findComment-281423
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  44
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.02.2012
  • Status:  Offline

Manchester United i Manchester City poza Ligą Europejską !

 

United 1:2 Bilbao

 

Nie ma tutaj o czym rozmawiać - Bilbao było lepsze, Bilbao grało lepszą piłkę i Bilbao wygrało. Jeśli nie wyprzedadzą się w lecie to jest to kandydat do trzeciego miejsca w La Liga.

 

City 3:2 Sporting

 

Tutaj można polemizować o zwycięzcy dwumeczu, Sporting na pewno nie jest lepszą drużyną, a City po prostu zawaliło pierwszy mecz. Sportingowi nie należało się zwycięstwo, no ale cóż.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/121/#findComment-281507
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Jak to Sportingowi nie należało się zwycięstwo ? City w całym dwumeczu grało dobrze przez ~30 minut, a to trochę za mało jak na ćwierćfinał.

 

Wymarzone pary na 1/4 LM

Bayern - Real [jedyna szansa obok Barcelony by pozbyć się Realu]

Benfica - Marsylia [benfica przechodzi!]

Chelsea - Barcelona [trzeba sprawić lanie za wyeliminowanie Napoli]

Milan - APOEL [niech wygra lepszy]

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/121/#findComment-281511
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  425
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.12.2010
  • Status:  Offline

APOEL Nikozja vs Real Madryt

Olympique Marsylia vs Bayern Monachium

Benfica Lizbona vs Chelsea Londyn

AC Milan vs FC Barcelona

 

Bardzo ciekawe losowanie. Real trafił najłatwiej jak mógł i cieszę się z tego. Przekreślać APOELu nie można, ale nie wyobrażam sobie, by Cypryjczycy mogli wyeliminować Galacticos. Marsylia vs Bayern to najbardziej wyrównana para, przynajmniej dla mnie i mimo, że będę kibicował Bawarczykom, to mam pewne obawy co do tego dwumeczu. Chelsea powinna wyeliminować Benficę, za Villas-Boasa pewnie byłbym ostrożniejszy w tego typu stwierdzeniach, jednakże obecnie stawiam na Londyńczyków, choć żałuję, że nie ma tu Napoli. Co do ostatniej pary - uważam, że Milan stać na wyeliminowanie Barcelony, lecz musieliby zagrać na maksymalnie wysokich obrotach. Real z Barceloną mogą spotkać się dopiero w finale. Swoją drogą, ewentualny półfinał Real vs Bayern i Chelsea vs Barcelona to ciekawa opcja. Losowanie wyszło fajnie, zapowiadają się cztery bardzo interesujące spotkania.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/121/#findComment-281516
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Marsylia zostanie zesqushowana, Milan - Barcelona i Benfica - Chelsea to dwie najbardziej wyrównane pary. Portugalskie klubu potrafią grać z angielskimi drużynami, więc się nie obawiam. Podniecajcie sie dalej fani Chelsea, że macie łatwo, już się nie mogę doczekać wyniku tego dwumeczu ;)
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/121/#findComment-281517
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

APOEL Nikozja - Real Madryt

Faworytem będzie tu Real i myślę, że nie będzie mieć problemu, żeby przejść. To już jest taki etap, że nie ma lekceważenia rywala. Pierwszy mecz na Cyprze, gdzie też Real pewnie postara się o dobry wynik, a potem u siebie dokończą wszystko łatwą wygraną.

 

 

Olympique Marsylia - Bayern Monachium

Ribery przeciwko swojemu byłemu klubowi ;) Ogólnie cieszę się z takiego rywala. Chciałem Milan, ale narzekać nie będę. Niewątpliwie Bayern będzie faworytem tego spotkania i mam nadzieję, że nie zlekceważą Marsylczyków. Myślę też, że dobrze się stało, że Bayern zagra u siebie drugi mecz, bo w tym sezonie u siebie grają o wiele lepiej, także będzie można naprawić ewentualne wpadki z pierwszego meczu.

 

 

Benfica Lizbona - Chelsea Londyn

Kolejny mecz z wyraźnym faworytem, chociaż z trójki APOEL, Marsylia, Benfica, to właśnie Portugalczycy wydają mi się najmocniejsi. Chelsea jednak powinna dać sobie radę. Wracają do dobrej formy i myślę, że dadzą sobie radę.

 

 

AC Milan - FC Barcelona

Najbardziej wyrównana para i zapowiadająca się najciekawiej. Jest to też powtórka z fazy grupowej, a oba te mecze były bardzo wyrównane i emocjonujące. Szykuje się więc mega mecz w którym wszystko się może zdarzyć.

 

Patrząc na drabinkę marzy mi się finał Bayern - Barca i wygrana na własnym stadionie pucharu :D Równocześnie mam nadzieję, że w finale nie dostaniemy Gran Derbi. Niespodzianki? Z reguły jestem ich zwolennikiem, teraz jednak nie chciałbym ich dostać. Półfinały Bayern - Real i Chelsea - Barca, to mecze z tak bogatą historią, że chciałbym właśnie je dostać.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/121/#findComment-281518
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 858
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.02.2007
  • Status:  Offline

Bardzo ciekawe losowanie. Real trafił najłatwiej jak mógł i cieszę się z tego. Przekreślać APOELu nie można, ale nie wyobrażam sobie, by Cypryjczycy mogli wyeliminować Galacticos.

Ja bym nie popadał w taki szalony optymizm. APOEL pokazał już nie raz, że może napsuć trochę krwi wyżej notowanym rywalom :) . Real pewnie wygra, ale APOEL pokaże, że jest ambitnym i rozwijającym się zespołem.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/121/#findComment-281519
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Milan vs Barcelona - Zdecydowanie najciekawiej zapowiadający się dwumecz. Mediolańczycy wydają się być jedynym zespołem, który jest w stanie zatrzymać Barcelonę na drodze do finału. Pierwsze spotkanie będzie kluczowe, bo jeśli Włosi wespną się na wyżyny umiejętności i osiągną bramkową przewagę, to w rewanżu mają szansę. Ciekaw jestem postawy Ibrahimowicza, który na pewno będzie chciał coś udowodnić Guardioli.

 

APOEL vs Real - Teoretycznie łatwa przeprawa Realu, ale czy tak musi być? Cypryjczycy już osiągnęli ogromny sukces i nic nie muszą udowadniać. Będą grać na luzie. Co innego Real, po którym będzie się wymagać wyeliminowania rywala. Dotychczasowe mecze pokazały, że Królewscy mają potencjał w ataku, ale w obronie popełniają błędy. APOEL napsuje im sporo nerwów.

 

Benfica vs Chelsea - Mocno trzymam kciuki za Londyńczyków i bronienie honoru angielskich klubów w pucharach. Po zmianie trenera wygrali wszystkie mecze i liczę na utrzymanie formy w tej konfrontacji. Benfica dobrze radzi sobie z angielskimi drużynami i na pewno będzie to wyrównany dwumecz.

 

Marsylia vs Bayern - Jeśli Bawarczyków nie złapie kolejny kryzys, to nie powinni mieć większych problemów z wywalczeniem awansu. Ba, oni mogą nawet wygrać puchar na własnym stadionie. Marsylia to dziwny klub. W lidze przegrywa po 1:0, a w LM dają radę. Nie mają takich żądeł, co ich rywale, u których indywidualności potrafią wygrywać mecze.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/121/#findComment-281521
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  425
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.12.2010
  • Status:  Offline

To teraz Liga Europejska.

 

AZ Alkmaar - Valencia FC

Atletico Madryt - Hannover 96

Schalke 04 Gelsenkirchen - Athletic Bilbao

Sporting Lizbona - Metalist Charków

 

Tak jak w Lidze Mistrzów, bardzo ciekawe pary. Teoretycznie najłatwiej ma Sporting i wydaje się być pewniakiem. Metalist to solidny zespół (zaskoczyli wygrywając w Pireusie), ale wątpię w ich awans. Możliwy jest mój wymarzony finał Schalke vs Valencia, choć nie jest pewne, czy ta dwójka awansuje, aczkolwiek wierzę w awans S04 i Nietoperzy. Athletic pokazał, że jest świetną drużyną eliminując MU, więc myślę, że tu rywalizacja będzie najbardziej zacięta. Atletico vs Hannover nie rajcuje mnie tak bardzo, bo nie chce mi się wierzyć, że H96 wyeliminuje zespół z Madrytu. Fajne losowanie wypadło w obu rozgrywkach.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/21767-pilka-no%C5%BCna-dyskusja-og%C3%B3lna/page/121/#findComment-281525
Udostępnij na innych stronach

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • HeymanGuy
      AEW Collision - 11.01.2025: Zaczynamy bez wprowadzenia! Harley Cameron pojawia się z gitarą i śpiewa o tym, jak nadchodzi gniew. Mariah May mówi, że dzisiaj będą "Hot Girl Graps" i Harley nie zaśpiewa więcej, jak tylko wyrwie jej struny głosowe. Big Bill z kolei dodaje, że Cope skrócił swoje imię, a on skróci jego karierę. Jericho zapowiada, że pokaże, że Harwood jaki potrafi być ,,NoGood!" Cope vs. Big Bill: Pierwsza walka wieczoru była dokładnie tym, czego można było się spodziewać – solidną potyczką między legendą a jednym z najbardziej nieprzewidywalnych big manów w AEW. Big Bill gra swoją rolę świetnie – jest nie tylko duży, ale też zaskakująco mobilny. To on kontrolował większą część walki, co podkreśliło zwinność i doświadczenie Cope’a, który musiał walczyć z defensywy. Widać, że Cope, choć ma swoje lata, wciąż potrafi się odnaleźć w ringu, ale coś tutaj nie do końca zaskoczyło. Może to kwestia stylu – Bill świetnie sprawdza się jako dominator, ale brakuje mu jeszcze tej „iskry”, by pociągnąć bardziej emocjonalną narrację w ringu. Finał, w którym Cope sięgnął po Rear Naked Choke, zaskoczył, ale był trochę „meh”. Widzisz Spear i myślisz, że to koniec, a tu nagle... duszenie? Takie zakończenie pasowałoby bardziej do walki technicznej niż do brawlu. Trochę jakby brakło pomysłu na to, jak zakończyć walkę efektowniej. Niemniej jednak, Cope wygrywa, a Big Bill nie wychodzi z tego pojedynku osłabiony – po prostu zabrakło emocji. Hangman Promo: Page mówi o swoim trudnym roku i o tym, jak to, co wydarzyło się w 2024, niemal zniszczyło jego rodzinę. Przyznaje, że czuł się zawstydzony, ale podjął decyzję, by działać. Skończył ze  Swervem, ale teraz skupia się na Christopherze Danielsie. Texas Deathmatch w przyszłym tygodniu na Collision ma być ostatecznym rozwiązaniem. Mocne, emocjonalne promo. Pac vs. Komander: Czysta uczta dla fanów szybkiego tempa i akrobatyki. Komander jest jak żywa reklama tego, jak świetnie wygląda lucha libre w AEW, a Pac… cóż, to Pac – facet, który mógłby sprzedać swoje akcje w ringu nawet najbardziej wybrednemu fanowi. Od początku było jasne, że Pac wygra. Nie ma opcji, by AEW osłabiło kogoś o takiej renomie, ale Komander dostał swoje momenty. Jego Springboard Destroyer? Niezły. Problem polega na tym, że czasami takie walki stają się bardziej pokazem sztuczek niż faktyczną walką. Pac musiał się trochę „powstrzymywać”, żeby Komander miał szansę wyglądać groźnie, co było widać zwłaszcza w momentach, gdy Komander trafiał go jakąś finezyjną kombinacją, a Pac zamiast natychmiastowego kontrataku... chwilę „czekał”. Końcówka z Brutalizerem? Klasa sama w sobie. To właśnie ta agresja i techniczna precyzja Pac’a sprawia, że każda jego wygrana wygląda jak coś więcej niż zwykłe zwycięstwo. Pac to bestia, a Komander – choć spektakularny – wciąż ma przed sobą sporo pracy, by wejść na poziom m.in. Anglika. Death Riders vs. The Outrunners: Dobra, techniczna walka drużynowa z elementami klasycznej strategii tag-team. Claudio i Yuta dominują dzięki sprytowi i pracy nad nogą Magnusa. The Outrunners mają momenty chwały, ale Death Riders kończą walkę po kombinacji Giant Swing i Rocket Launched Splash. Świetna chemia drużynowa. Yuta wciąż wydaje się najsłabszym ogniwem, co prawdopodobnie jest celowym zabiegiem. Promo Hobbs: Hobbs mówi o swojej trudnej przeszłości i konfrontacji z Moxleyem. Twierdzi, że Mox nie ma żadnej szansy go zranić i że na Maximum Carnage Moxley stanie się jego ofiarą. Szkoda, że to wszystko to tylko gadanie, może mnie zjecie, ale w sumie wolałbym Hobbsa jako mistrza AEW w tym momencie, niż Moxa, ale to rozmowa na inny temat. Mariah May vs. Harley Cameron: "Hot Girl Graps" dostarcza. Cameron ma swoje momenty, ale Mariah May pokazuje, dlaczego utrzymuje się na szczycie i mierzy jeszcze wyżej. Walka kończy się po Storm Zero, a May wychodzi z ringu jako pewna siebie zwyciężczyni. Solidna walka z kilkoma efektownymi akcjami, które podkreśliły rozwój Cameron, jakiś tam. Brody King vs. Trevor Blackwell: Dominacja Brody’ego od początku do końca. Gonzo Bomb kończy walkę w mniej niż dwie minuty. Brody wygląda na bestię po swoim występie na Tokyo Dome. Idealny squash, by wzmocnić pozycję Kinga. AEW TNT Title Match - Daniel Garcia (c) vs. Katsuyori Shibata: To była walka, którą chciało się oglądać z pełnym skupieniem. Shibata jest mistrzem techniki, a Garcia – mimo swojego młodego wieku – już dawno udowodnił, że zasługuje na miano jednego z najbardziej utalentowanych techników młodego pokolenia. To była uczta dla tych, którzy kochają detale w wrestlingu – wymiany chwytów, kontrolowanie dystansu, gra psychologiczna. Shibata przypomina czołg – idzie na ciebie powoli, ale konsekwentnie, i każdy jego ruch wydaje się przemyślany. Garcia, z drugiej strony, grał rolę przebiegłego pyszałka, który próbuje zaskoczyć swojego rywala sprytem. Dragon Tamer? Świetny moment, ale Shibata to nie ktoś, kto się poddaje przy pierwszej lepszej okazji. Finał z szybkim Jackknife Pinem był idealnym rozwiązaniem. Shibata przegrywa, ale nie wygląda na słabszego. Garcia wygrywa, ale wie, że ledwo uszedł z życiem. To była jedna z tych walk, po której fani obu zawodników mogą być zadowoleni. Shibata – mimo porażki – wciąż jest ikoną, a Garcia – mistrzem, który w końcu zaczyna wyglądać jak ktoś, kto może zbudować naprawdę solidną historię wokół pasa TNT. Dax Harwood vs. Chris Jericho: No i tutaj mamy problem. Dax Harwood i Chris Jericho to doświadczeni zawodnicy, ale ta walka była.. za długa i niepotrzebna. Jericho, mimo że wciąż jest świetny w swojej roli heel’a, wydaje się trochę „na autopilocie”. Harwood z kolei wyglądał na faceta, który próbuje udowodnić, że jest lepszy niż jego pozycja na karcie sugeruje – ale coś tu nie kliknęło. Przeciąganie? Sporo. Tempo? Momentami ospałe. Zakończenie? Typowy Jericho – nieczyste zagranie, uderzenie pasem ROH World i Judas Effect. Fani Jericho dostali dokładnie to, co zawsze, ale reszta… cóż, chyba liczyła na coś więcej. Prawdziwa wartość tej walki leżała w post-matchowym chaosie. Hobbs wyglądał jak prawdziwa gwiazda, demolując wszystko i wszystkich. Może to był prawdziwy cel tej walki – pokazać, że Hobbs jest gotowy na większe rzeczy. Jeśli tak, to cel osiągnięty, ale sama walka? Do zapomnienia. Collision było solidnym show, choć brakowało tego „wow”. Najlepsze momenty to techniczna uczta Garcii i Shibaty oraz dynamiczna walka Pac’a i Komandera. Cope i Big Bill otworzyli wieczór solidnie, ale bez emocji. Jericho i Harwood? Cóż, trochę zawiedli. Promo Hangmana Page’a i końcowa dominacja Hobbsa to elementy, które gdzieś tam do czegoś fajnego doprowadzą, ale reszta? Raczej standardowe show AEW.
    • BartKowSky
      Ja bym widział to tak: WM: Cena vs Punk bez pasa na szali- Brooks mógłby go wywalić w Royal Rumble będąc w finałowej czwórce, byłaby jakaś podwalina do feudu Summerslam: Cena vs Orton, tak po prostu dla finalnego zamknięcia tej rywalizacji Survivor Series: Cena vs mistrz WWE- Jasiek tę walkę wygrywa, ale zaraz potem traci pas przez wykorzystanie walizki (np. przez Owensa). 17 title runów jest, mocne podbudowanie posiadacza walizki też jest 
    • SinMaker
      @IIL ja już jestem w tym wieku że nie pamiętam co było tydzień temu 😉
    • IIL
      Chodzi o dochód z sprzedaży biletów. 
    • Nialler
      A właśnie o co chodzi z tym "largest arena gate"? Nie chodzi chyba o frekwencję? 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...