Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Ja nie wiem, czy ten Arsenal to juz co mecz sie musi potykac o wlasne nogi? Maly kabaret tam maja obroncy, i Wojtka tylko wkurwiaja. Co do naszego rodaka, to czepialbym sie go tylko przy pierwszej bramce. Nie mowie o rewelacyjnym strzale Boatenga, ale ta akcja zaczela sie od zlego wykopu Szczesnego. Bardzo nieudolnie to wygladalo. Nie wiem tez, czy przypadkiem przy drugiej bramce nie bylo spalonego, ale to i tak nie zmienia faktu, ze Milan byl 8 klas lepszy. Wygladalo to jak kopanie charytatywne z amatorami.

Swoja droga, gdyby Van Persiemu wszedl ten strzal po pietce Henryego, to by byla najladniejsza bramka mecz, ale ta turniejowa ma w moich oczach chyba Zenit. Zobaczcie jak rozklepali Benfice przy drugiej bramce. Katalunia by sie nie powstydzila.

50608915156a3743c1fa34.jpg

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  759
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.12.2010
  • Status:  Offline

Bramka Zenitu miód malina, ta byłaby też zacna, ale niestety nie wpadła.

Cyrk z obrońcami w Arsenalu trwa już przynajmniej sezon i chyba tylko Wenger nie widzi potrzeby wzmacniania tej formacji. Lepiej sobie kupić kolejnego zawodnika ofensywnego który będzie siedział na ławce. O ile jeszcze przed kontuzją Verma stanowił filar obrony Kanonierów, tak wczoraj zachowywał się jak dziecko we mgle (ze spokojem mogę powiedzieć, że takie rzeczy to ja na orliku robię :twisted:). Nie wiem czy ma na to wpływ, że gra teraz na lewej obronie, czy zjadła go presja, ale kilka dni temu udzielił wywiadu o tym jak źle mu się gra na skrzydle i chciałby wrócić na środek...no to pokazał ^^. Per się prawie sam zabił ostatnio i jak pomyśle o tym, że Djourou może zagościć w pierwszej 11 teraz, to wydaje mi się, że o to 4 miejsce może być ciężko.

The man with two personalities

6939757594f665b525713a.jpg


  • Posty:  425
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.12.2010
  • Status:  Offline

Coś o wczorajszym meczu. Milan wypunktował Arsenal i idealnie wykorzystał mankamenty Kanonierów. Nie był to genialny mecz Rossonerich, po prostu byli zabójczo skuteczni i precyzyjni, co mi się bardzo podobało. Arsenal o dziwo nie istniał, praktycznie tylko dwie szanse (z czego jedna kapitalna akcja Henry-RVP). Żałuję, że był to jednostronny mecz, bo liczyłem na epickie widowisko, a tak dostaliśmy tylko pogrom i żenującą grę obrony Gunners. Djourou powinien grać w zespołach pokroju Wolves, a nie w drużynie aspirującej do pierwszej trójki Premiership.

 

Dzisiaj Legia i Wisła. Generalnie bardziej wierzę w Legionistów, choć na papierze rywali mają trudniejszych. Mam nadzieję, że Legia odprawi Sporting, jest to prawdopodobne i pozostaje trzymać kciuki. Co do Białej Gwiazdy, gra u siebie, więc możliwy jest korzystny wynik, najlepiej bez straty bramki, ale czuję remis 1:1 albo porażkę Wisły 0:1/1:2.

 

Z ciekawością obejrzę też jakąś późniejszą powtórkę Porto vs City, trzymam mocno kciuki za Portugalczyków i wierzę w dobry mecz oraz ich triumf.


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dzisiaj Legia i Wisła. Generalnie bardziej wierzę w Legionistów, choć na papierze rywali mają trudniejszych. Mam nadzieję, że Legia odprawi Sporting, jest to prawdopodobne i pozostaje trzymać kciuki. Co do Białej Gwiazdy, gra u siebie, więc możliwy jest korzystny wynik, najlepiej bez straty bramki, ale czuję remis 1:1 albo porażkę Wisły 0:1/1:2.

 

Losowanie lepsze miala Wisla, ale to przeciwnicy Legii maja teraz problemy. Mecze moczą. Trenera zwolnili - barbarzynca zastapili. Zadluzenie siega 280mln euro z tego co pamietam. Ciekawe tylko, czy pilkarze sie zepna - by pokazac sie w Europie - czy beda przytloczeni kiepska atmosfera.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Po pucharowych meczach polskich drużyn czuję niedosyt. Wielki niedosyt. Wątpiłem, szczerze mówiąc, w korzystne wyniki i w dobre występy Wisły i Legii. Pierwszy mecz "wiosną" przeciwko drużynom wybieganym, będącym już w trybie meczowym. Sądziłem, że zobaczymy raczej nędzną kopaninę, a co widzieliśmy?

I Legia - do czego przyzwyczaiła nas jesienią w LE, i Wisła - tu wielka niespodzianka i nowa jakość - Wisełka zupełnie inna niż za Maaskanta - zagrały ładną, otwartą, ofensywną piłkę. Oba polskie zespoły zdominowały rywali, choć wyniki - remisy u siebie, zaledwie - mówią co innego. Ale Legia pozwoliła Sportingowi zaledwie na 1,5 sytuacji, z czego Portugalczycy wykorzystali 2 :( A Wisła, grając przez godzinę w osłabieniu, atakowała niemal bez przerwy, a Standard oprócz strzału z rzutu karnego oddał 3 uderzenia z dystansu, które dobrze wybronił Pareiko. I to tyle. Na więcej ani Krakowianie, ani Warszawiacy rywalom nie pozwolili. Fajnie oglądało się szarże Meliksona, Ljuboji, Żyro czy Iliewa. Były momenty, jak ośmieszający rywali Kirm, czy Komorowski walczący skutecznie z czterema rywalami w okolicach narożnika pola karnego, ale Portugalczyków. Zawiedli w Wiśle Małecki (jak zwykle bez głowy, strzały na wiwat) i Nunez (bramka i czerwo Czekaja obciąża wyłącznie def-mida z Wisły).

Tym razem z czystym sumieniem można w obu wypadkach powiedzieć, że sport nie jest sprawiedliwy. Legia zasłużyła na jakieś 4 lub 5 do 2. Wisła - spokojnie na 3-1. Karny raczej ewidentny, ale czerwona dla Wisły - to już przesada. Kolejny przykład podwójnej kary w futbolu. Czekaj nie wszedł wyprostowaną nogą, nie powalił Belga na ziemię. W zasadzie, im więcej powtórek oglądałem, tym bardziej byłem pewien, że trącił go barkiem. Sprytnie, bo przeszkodził w sposób oczywisty, ale ledwie trącił. W środku pola taki faul najczęściej nie bywa gwizdany. Teraz musiał być, bo w końcu było ledwie 7-8 metrów do bramki. Ale jeszcze czerwo? Podobnie, i to kilkakrotnie, w polu karnym i okolicach powstrzymał Genkova ten łysy obrońca z Liege, bark w bark, sprytniejszy obala rywala. I ani razu ani sędzia, ani nawet sam poszkodowany nie pomyślał o gwizdaniu faulu (może za wyjątkiem początku drugiej połowy, kiedy po ładnej klepce Genkov szedł lewą stroną pola karnego, a łysy właśnie go "trącił".

Koniec wałkowania tematu czerwonej kartki. Było, minęło. Mówi się trudno. Ani Liege, ani Sporting nie zasłużyły na remis, ale go wywalczyły. Szczęśliwie (strzał rozpaczy, ale i strzał życia Santosa), z lekką pomocą arbitra (czerwo Czekaja), ale wywalczyły. Bramkowe remisy na wyjeździe. Rywali to cieszy, naszych na pewno martwi, ale gdybym po samym przebiegu wczorajszych meczów miał wróżyć, to faworytami są dla mnie i Wisła, i Legia. Obym miał rację


  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

gdybym po samym przebiegu wczorajszych meczów miał wróżyć, to faworytami są dla mnie i Wisła, i Legia. Obym miał rację

 

Dokladnie. Szczerze sie doczekac nie moge przyszlego czwartku. Jesli Standard i Sporting nie sa zespolami swojego boiska, gdzie dostaja nadprzyrodzonej mocy, to powinnismy ich po prostu ograc. Nie mniej jednak, obie z naszych druzyn mialy klarowne sytuacje na bramke. Takich, ktorych nie wypada marnowac. Pomogli w tym remisie przyjezdnym.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Szkoda tej czerwone kartki (a raczej głupiego zagrania Nuneza), bo Wisła była wczoraj lepszym zespołem. Przed feralną sytuacją sam Garguła miał dwie okazje na otworzenie wyniku. W tej pierwszej niepotrzebnie się napalił na bramkę i gdyby podał, to ten mecz mógłby się potoczyć inaczej. Cały ciężar gry brał na klatę Melikson i wychodziło mu to dobrze. Standard nic wielkiego nie pokazał. Jedyne zagrożenie sprawiał po strzałach z dystansu, które wyłapywał Pareiko. Szkoda, bo skoro Wisła w dziesięciu stwarzała zagrożenie to w równych składach mogła ugrać lepszy wynik. W rewanżu trzeba będzie strzelić, a u siebie Belgowie nie będę grać tak zachowawczo.
"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Skąd ten hurraoptymizm? Nie rozpatrywałbym szans Legii po tym, że byli lepsi od Sportingu - wziąłbym pod uwagę to, że Sporting grając piach dał radę zremisować 2-2 na wyjeździe i to oni są faworytami przed rewanżem w Portugalii. Szkoda Wisły, którzy w dziesięciu grali naprawdę bardzo dobrze, niewidoczny był brak jednego zawodnika. Obie drużyny mają jakieś szanse w rewanżu, znając jednak polską myśl szkoleniową sukcesem będzie, jeśli jedna awansuje do kolejnej rundy, a nie zaskoczy mnie, jeśli żadna.
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.

11985408557829e91eb351.jpg


  • Posty:  1 872
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

Kilka spostrzeżeń ode mnie. Oglądając mecze sparingowe Wisły widać już było zalążek dobrej, kombinacyjnej gry, ale wiadomo, sparingi jak to sparingi, rządzą się swoimi prawami. Można było jednak oczekiwać twardej walki i stawienia czoła Belgom. Jednakże w życiu bym się nie spodziewał aż takiej przewagi i bardzo dobrej gry zespołowej na tle Standardu. Ale po kolei.

 

Nie mogło obyć się bez skandali przed i w czasie meczu. Tuż przed rozpoczęciem spotkania pod młyn weszły służby porządkowe i zaczęły zdzierać z płotu duży transparent "Nie trzeba być faszystą, by dbać o Ziemię Ojczystą". Nie wiem, co nagle zaczęło przeszkadzać władzom klubu i delegatowi w tym transparencie, że nakazali jego zdjęcie, ale takie sytuacje tylko prowokują kolejne, średnio ciekawe zachowania.

 

Zaczęło się więc robić nerwowo, z trybun latały śnieżki, wznoszone były okrzyki, że Kosowo należy do Serbii oraz "A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści". Fani gości zazdrośni o początkowo niezły doping przeciwników odpalili racę i rzucili w wiślacki sektor (sytuacja powtórzyła się kilkukrotnie..). Nie rozumiem, po jakiego chuja będąc w liczbie 500-600 osób prowokują takie zagrania, tym bardziej, że między sektorami nie było żadnego bufora i cud, że nie daliśmy się sprowokować do pójścia krok dalej, a w pewnym momencie latało już wszystko, co było pod ręką (butelki, talerzyki, keczapy, śnieżki) + krzesełka.. Co ciekawe służby porządkowe nie były już wtedy tak chętne do jego zaprowadzania, jak kilkadziesiąt minut wcześniej przy niszczeniu transparentu..

 

O samej grze zostało powiedziane już chyba wszystko. Genialny Melikson, którego Belgowie zatrzymywali raz po raz faulem, bardzo dobry Garguła, który wreszcie zaczyna grać fajną klepkę, brakuje tylko ostatniego podania i idealny do taktyki Kazia, Genkov, zajebiście grający tyłem do bramki, potrafiący utrzymać i odegrać piłkę z rywalem na plecach. Wilk walczący za dwóch, mimo, że surowy technicznie to jednak nadrabiał walecznością i ambicją.

 

Osobny akapit należy poświęcić Małeckiemu. Zamiast podziękować Moskalowi, że zrobił mu tą przysługę i nie zdjął go po trzydziestu minutach, beznadziejnego w jego wykonaniu meczu odjebał focha "na balotelli'ego" i zszedł do szatni kopiąc przy okazji bandę odgradzającą kamerę. Mam nadzieję, że tym zachowaniem na dobre "przekonał" do siebie Cupiała i pożegna się z nim bez żalu. Niedość, że blokuje miejsce Ilievowi to jeszcze rozpierdala szatnię takim i podobnym zachowaniem. O jego formie sportowej nawet nie chce mi się pisać..

 

Jeszcze jedna ciekawostka. Podczas meczu widząc zmarzniętego, popijającego kawkę z termosu Borka przypomniało mi się, jak ostatnio cisnął w Cafe Futbol po Kaplerze, że na Narodowym nie ma ciepłych kabin komentatorskich i odpowiedniej ilości pulpitów dla dziennikarzy. Ile Mati by dał, by móc wczoraj siedzieć w tych "nieogrzewanych kabinach" na Narodowym.. :twisted: Dobrze, że chociaż po frykolcowym pączku zjedzone.. :)


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Wiadomo, że faworytami rewanżu będą Standard i Sporting. Pamiętajmy jednak, że nasi muszą atakować, bo wynik 0-0 daje awans rywalom. Także ja liczę na niezłą walkę i ofensywną grę naszych drużyn w rewanżu.

  • Posty:  1 872
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

Obie drużyny mają jakieś szanse w rewanżu, znając jednak polską myśl szkoleniową sukcesem będzie, jeśli jedna awansuje do kolejnej rundy, a nie zaskoczy mnie, jeśli żadna.

 

Kaziu nie jest skażony polską myślą szkoleniową. Podstaw uczył się od Petrescu, Okuki i Maaskanta. :twisted:

 

- Patryk (...) przed drużyną powiedział, żeby go nie brać pod uwagę przy ustalaniu składu na Zagłębie, że nie chce grać i trenować w tej drużynie - ujawnił trener Wisły.

 

Tak, żeby zakończyć temat Małeckiego. W Polskiej lidze jest skończony, bo nikt go w Ekstraklasie nie zatrudni. Pytanie, kto zatrudni takiego pseudogwiazdora za granicą?


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

No i nie było niespodzianki. Nie wierzyłem w jakieś wielkie szanse polskich zespołów i się niestety nie pomyliłem. Napawa mnie żenadą styl naszych reprezentantów po fazie grupowej w LE. Przecież do cholery ich przeciwnicy nie dostają tam +20 do niepokonania. Wisła zagrała żałośnie - mówienie, że Standard nic nie pokazał to nadużycie, bo Wisła świadomie nie była w stanie stworzyć żadnej szansy na bramkę (ba, nie oddali nawet jednego celnego strzału!), Legia trochę lepiej, mieli pomysł, ruszyli od początku, ale też skończyło się tak, jak zawsze.
Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.

11985408557829e91eb351.jpg


  • Posty:  1 872
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

No i nie było niespodzianki. Nie wierzyłem w jakieś wielkie szanse polskich zespołów i się niestety nie pomyliłem. Napawa mnie żenadą styl naszych reprezentantów po fazie grupowej w LE. Przecież do cholery ich przeciwnicy nie dostają tam +20 do niepokonania. Wisła zagrała żałośnie - mówienie, że Standard nic nie pokazał to nadużycie, bo Wisła świadomie nie była w stanie stworzyć żadnej szansy na bramkę (ba, nie oddali nawet jednego celnego strzału!), Legia trochę lepiej, mieli pomysł, ruszyli od początku, ale też skończyło się tak, jak zawsze.

 

Nie dostają +20 do niepokonania, na pewno, możesz już wrócić do Tibii itp.

 

Wisła zagrała słabo, po zdjęciu zawodnika zagrała, nie wiedzieć czemu, lepiej, ale mimo wszystko to nie wystarczyło. Zabrakło jakości, prócz Meliksona i Iliewa to mało kto tam potrafi zagrać dobrze klepką, dograć piłkę na nos itd.

 

Szkoda o tyle, że Standard był drużyną do sklepania już nawet w pierwszym meczu. Naprawdę, drużyna z Belgii nie zaprezentowała niczego ciekawego i awans byl w zasięgu ręki. Szkoda też, nie zagrali takiej dobrej piłki dziś, jak w ostatnich dwóch spotkaniach. No i najbardziej szkoda Kazia Moskala, który starał się wpoić tajniki "krakowskiej piłki" zawodnikom, którym najpierw trzeba wlać do głowy trochę oleju i ożywić szare komórki..


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Jak na złość wyłączyli prąd na całej ulicy i nie zobaczyłem drugiej połowy Sporting - Legia :roll: Podobali mi się Legioniści w pierwszych 45 minutach. Grali odważnie, długo operowali piłką, dążyli do zdobycia bramki, ale z takim ustawieniem nie mieli dużej siły w ataku. Trzech defensywnych pomocników (Gola ciągnęło do środka, a miał grać wysoko), jeden Ljuboja z przodu i wspomagający go Rybus to było za mało na stworzenie większego zagrożenia. Szkoda sytuacji Serba, bo gdyby zdecydował się na strzał nogą to pewnie byłby on skuteczniejszy. Wstydu nie było. Bardziej jest szkoda naszych drużyn, bo obydwaj rywale byli do ogrania.

 

A propos Legii to jestem ciekaw, jak po transferach Skorża ustawi zespół z przodu. Rado wróci na prawą stronę (w środku wyraźnie odżył i stał się kluczową postacią zespołu), a nasze rodzime talenty: Wolski i Kucharczyk będą musiały ustąpić miejsca podstarzałym Novo i Blanco. Jakby to powiedział Rzeźniczak - brawo, kurwa.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  10 885
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Wisła zagrała słabo, po zdjęciu zawodnika zagrała, nie wiedzieć czemu, lepiej, ale mimo wszystko to nie wystarczyło.

 

Tez odnioslem takie wrazenie, wiec chyba trzeba ich na nastepny mecz ligowy w 10 wypuscic.

Szkoda, ze wrocila Polska mysl szkoleniowa, ktora przewiduje kopanie pilki do przodu - na afere - w nadziei, ze cos tam sie stanie i pilka wyladuje w siatce. U obu ekip brakowalo polotu i wiary w zwyciestwo. Jacys przygnebieni biegali, i w Legii to Rybka tylko bardzo sie staral, ale im bardziej... tym gral gorzej.

50608915156a3743c1fa34.jpg

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Grins
      Zelina i tak pójdzie dalej i za pewnie zdobędzie jako pierwsza meksykanka główne mistrzostwo, chociaż nie wiem zdobyła już jakaś babka z Meksyku głównego mistrzostwo kobiet w WWE? Jak nie, to pewnie ona będzie pierwsza ale dajmy jej czas dopiero co zdobyła swój pierwszy tytuł  nie ma co od razu pchać ją w główny obrazek to i tak dużo że rok temu podajże walczyła o główny pas czy tam dwa lata temu. 
    • Attitude
      Nazwa gali: DDT Dramatic Dream Takashimaya Vol. 3 Data: 31.05.2025 Federacja: DDT Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Takashimaya 1st Floor JR Exit Special Venue Format: Taped Data emisji: 03.06.2025 Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • CzaQ
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Money in the Bank 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. SmackDown otworzyła Bianca Belair, która przyznała, że nie jest jeszcze gotowa do akcji. Show odbywało się jednak w jej rodzinnym Knoxville w Tennessee, stąd się pojawiła. Szybko przerwała jej Naomi. Zdradziła, że była w domu rodziców Bianki i widziała album zdjęć. Przypomniało jej to czasy, gdy były szczęśliwe jako tag team. Belair jeszcze raz zaznaczyła, iż to koniec między nimi. Zdenerwowana Naomi skwitowała, iż chciałaby, by Bianca była na wózku inwalidzkim, tak samo jak jej matka. Wtrąciła się wreszcie Jade Cargill, która zaatakowała Naomi. Z tego zwinnie przeszliśmy do walki kwalifikacyjnej do Money in the Bank Ladder Matchu. Naomi pokonała Nię Jax i Jade Cargill. JC Mateo łatwo rozprawił się z R-Truthem. Po pojedynku z Solo kontynuowali atak, aż pojawił się Jimmy Uso. Wyatt Sicks ponownie zaatakowali tag teamy ze SmackDown – #DIY, Motor City Machine Guns, Fraxiom i Street Profits. Los Garza pokonali zespół Je’Vona Evansa i Reya Fenixa, jako przedsmak Worlds Collide. Przy stanowisku komentatorskim był NXT North American Champion Ethan Page, który zaingerował w pojedynek. Zelina Vega pokonała Albę Fyre. Duże zamieszanie wywołała Chelsea Green. Damian Priest ostrzegł mistrza US Jacoba Fatu. W kolejnej walce kwalifikacyjnej do MITB Matchu Andrade pokonał Jacoba Fatu i Carmelo Hayesa. Ponownie doszło do spięcia na linii Fatu – Solo Sikoa i JC Mateo. SmackDown kończyła konfrontacja Cody’ego Rhodesa i Jeya Uso z Johnem Ceną i Loganem Paulem. Skrót gali:
    • MissApril
      Zelina powinna już iść dalej jako mistrzyni US, trochę słabo to wygląda, a kręcenie się w kółko przy Albie, Piper i Chelsea jest po prostu nudne. Przydałoby się odświeżenie jej runu z inną zawodniczką na tym etapie posiadania pasa. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...