Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 258
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.10.2011
  • Status:  Offline

Nie śledzisz Igrzysk ? W sobotę konkurs skoków na dużej skoczni z szansami na polski medal.

 

  grzegorz napisał(a):
Hitow jest pelno w weekend ale na pierwszym jest zawsze Ekstraklasa.

 

Dobrze. Skoro hitów jest pełno, to wskaż mi na Eleven przynajmniej jeden weekendowy mecz, który mogę obejrzeć i się nie zawiodę.

"Jeśli mówisz do Boga, jesteś osobą religijną. Jeśli Bóg ci odpowiada, jesteś chory psychicznie"

House M.D. S02E19

211015597452e3a27e841d5.jpg

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  212
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2004
  • Status:  Offline

Polecam obejrzec w niedziele mecz na kanale Eleven AC Milan vs Sampdoria.

Bedzie ciekawy mecz , po za tym jak Polacy sie zaprezentuja na San Siro w Mediolanie ( Kownacki, Bereszynski, Linetty). Warto popatrzec.

Z polskiej Ekstraklasy polecam kolejny hit ktory bedzie w piatek Legia Slask. Obstawiam Legionistow ze wygraja.To bedzie rewanz za porazke na jesieni.

Igrzyska ogladam ale tylko niektore konkurencje ( np. Biathlon, narciarstwo alpejskie, kombinacja norweska). Skoki tez ogladam ale tylko koncowke 2 serii bo wtedy jest najciekawiej. Ogladanie wszystkich skokow to bylaby meczarnia.


  • Posty:  212
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2004
  • Status:  Offline

Bayern rozbil Besiktas w meczu Ligi Mistrzow. Lewy jest niesamowity - wyjscie z grupy na mistrzostwach jest pewne. Teraz trzeba sie skupic na 1\8 finalu na kogo trafimy.

Wracajac do Ligi Mistrzow - w cwiercfinale chcialbym zeby doszlo do pojedynku Barcelony ( poradzi sobie z Chelsea Londyn ) z Bayernem Monachium. To bylby wielki hit. Jeden z wiekszych hitow jaki moze byc teraz w Europie. Drugim takim hitem bylby dla mnie pojedynek Manchesteru United z Realem Madryt( PSG nie poradzi sobie z Realem ). Real nie ma szans na mistrzostwo,z Pucharu Hiszpanii odpadl, wiec zostala Liga Mistrzow do wygrania.


  • Posty:  2 258
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.10.2011
  • Status:  Offline

  grzegorz napisał(a):
Lewy jest niesamowity - wyjscie z grupy na mistrzostwach jest pewne. Teraz trzeba sie skupic na 1\8 finalu na kogo trafimy.

 

Nie wiem ile masz lat, ale do Korei jechaliśmy po medal a wróciliśmy po blamażu w fazie grupowej, także nie pisz tak od razu hop. Po drugie, sam Lewy nie da rady, a na razie to z częścią drużyny jest tak sobie.

"Jeśli mówisz do Boga, jesteś osobą religijną. Jeśli Bóg ci odpowiada, jesteś chory psychicznie"

House M.D. S02E19

211015597452e3a27e841d5.jpg


  • Posty:  212
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2004
  • Status:  Offline

Co do MS w Korei :

1. Mamy teraz doświadczenie z przed dwóch lat (odpadliśmy w ćwierćfinale ME ) a wtedy awansowaliśmy na MS po długiej nieobecności na dużych imprezach.

2. Mamy jednego z najlepszych napastników na swiecie Lewandowskiego, a wtedy grali w ataku Zurawski, Olisadebe i Kryszałowicz.

Lewy jest niesamowity, strzela bardzo dużo bramek.


  • Posty:  2 258
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.10.2011
  • Status:  Offline

Owszem, mamy doświadczenie z ostatniego Euro, tylko że:

 

1. Skład pewnie będzie już inny (W obecnej chwili ani Grosicki, ani Krychowiak nie są w takiej formie jak wtedy, a u Nawałki nie gra się za zasługi);

2. Raczej mamy skromne doświadczenie z drużynami spoza Europy i to też poniekąd działa na naszą niekorzyść.

 

Jestem w tej grupie, która uważa że wyjście z grupy to plan minimum, ale jeżeli będzie powtórka z Mundialu w Korei czy Niemczech, to wcale mnie to nie zdziwi.

"Jeśli mówisz do Boga, jesteś osobą religijną. Jeśli Bóg ci odpowiada, jesteś chory psychicznie"

House M.D. S02E19

211015597452e3a27e841d5.jpg


  • Posty:  1 157
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2009
  • Status:  Offline

  filomatrix napisał(a):
a u Nawałki nie gra się za zasługi

 

No nie wiem. Krąży wiele opinii, że Nawałka woli stawiać na swoich pupilów, niż chociaż raz z któregoś zrezygnować i powołać kogoś, kto ostatnio dobrze się spisuje. Weźmy przykład właśnie Krychowiaka - w PSG nic nie grał, a i tak dostawał cały czas powołania i tylko raz Zawałka go odsunął. Gdy tylko zaczął grać w WBA, znów dostał powołanie i pierwszy skład. To samo Mączyński - powoływany z Wisły, która w swoim czasie pałętała się na końcu tabeli, a i tak trener potrafił dać mu miejsce w wyjściowej jedenastce.

 

  filomatrix napisał(a):
Raczej mamy skromne doświadczenie z drużynami spoza Europy i to też poniekąd działa na naszą niekorzyść.

 

Tu niestety prawda. Wolimy grać towarzyskie mecze z jakimiś Litwami (seriously, średnio co rok/dwa z nimi gramy...) czy innymi ogórami z Europy, zamiast zmierzyć się z jakimś egzotycznym krajem i dopiero taka, a nie inna grupa na MŚ sprawiła, że zarząd ustalił mecze towarzyskie z Koreą i Nigerią. Zawsze mi się marzyło, żebyśmy grali sparingi z kimś nowym, a nie z oklepanymi drużynami, które widzimy co chwilę, a i tak średnio nam z nimi idzie.

 

Ogólnie na tę chwilę jestem dobrej myśli. Wg mnie mamy najlepszą reprezentację od lat i wyjście z grupy powinno być formalnością, a schody zaczną się dopiero w następnej rundzie (podobno możemy bardzo wcześnie trafić na Niemców). Wiadomo, trzeba studzić zapał, bo ambicje zawsze były spore, a turniej nas zawsze weryfikował, ale jestem zdania, że teraz jest dobry moment, żeby coś ugrać. Bo kiedy indziej?


  • Posty:  502
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline

  Badu napisał(a):
Tu niestety prawda. Wolimy grać towarzyskie mecze z jakimiś Litwami (seriously, średnio co rok/dwa z nimi gramy...) czy innymi ogórami z Europy,

 

To jest właśnie strategia, dzięki której jesteśmy tak wysoko w rankingach i byliśmy w pierwszym koszyku. Mecze towarzyskie ze słabymi rywalami (i do tego głownie u siebie), żeby w statystykach dobrze wyglądało plus bardzo dobra gra w grupie i jesteśmy na 6 miejscu na świecie. Ostatnio przyszły mecze z nieco trudniejszymi rywalami i już tak dobrze nie było.

 

Natomiast co do samego turnieju to dużo zależy od zdrowia, bo jednak obecnie są z tym spore problemy, a zmiennicy raczej nie gwarantują wysokiej formy. Nawałka przywykł raczej do swoich wybrańców i niestety omija np bardzo dobrze spisującego się Mierzejewskiego.

I was angry with my friend;

I told my wrath, my wrath did end.

I was angry with my foe:

I told it not, my wrath did grow.


  • Posty:  2 258
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.10.2011
  • Status:  Offline

  Fox Mulder napisał(a):
Natomiast co do samego turnieju to dużo zależy od zdrowia, bo jednak obecnie są z tym spore problemy, a zmiennicy raczej nie gwarantują wysokiej formy. Nawałka przywykł raczej do swoich wybrańców i niestety omija np bardzo dobrze spisującego się Mierzejewskiego.

 

Co do Mierzejewskiego, to jestem w stanie przyjąć argumenty, że gdyby zmienił ligę na mocniejszą to już takich dobrych statystyk by nie miał.

"Jeśli mówisz do Boga, jesteś osobą religijną. Jeśli Bóg ci odpowiada, jesteś chory psychicznie"

House M.D. S02E19

211015597452e3a27e841d5.jpg


  • Posty:  1 157
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2009
  • Status:  Offline

Ale chociaż szansę w jakimś sparingu mógłby Mierzej dostać.

  • Posty:  240
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  18.02.2018
  • Status:  Offline

  Badu napisał(a):
Ale chociaż szansę w jakimś sparingu mógłby Mierzej dostać.

I właśnie powinien, bo można mówić że gra w słabej lidze, ale jeśli reprezentant wykręca takie liczby to nie powinno się tego ignorować i dać mu szansę w meczu towarzyskim, aby sprawdzić czy jest gotowy na grę dla naszej reprezentacji :)


  • Posty:  502
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline

  filomatrix napisał(a):
Co do Mierzejewskiego, to jestem w stanie przyjąć argumenty, że gdyby zmienił ligę na mocniejszą to już takich dobrych statystyk by nie miał.

 

Raczej na pewno tak by było, ale skoro Nawałka ciągle powołuje bardzo słabych w Legii Pazdana czy Mączyńskiego i kilku innych graczy z ekstraklasy, a myślę, że ta liga australijska wcale gorsza od naszej nie jest.

Grosicki jest rezerwowym albo kontuzjowanym w broniącym się przed spadkiem do 3 ligi, Kapustka rzadko grywa w Bundeslidze, Błaszczykowski, Makuszewski czy Milik są kontuzjowani, to mamy poważne problemy szczególnie na skrzydłach.

Niestety Nawałka ma jakiś problem z Adrianem i raczej wątpię aby dostał szanse w marcowych sparingach.

I was angry with my friend;

I told my wrath, my wrath did end.

I was angry with my foe:

I told it not, my wrath did grow.


  • Posty:  2 258
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.10.2011
  • Status:  Offline

  Fox Mulder napisał(a):
  filomatrix napisał(a):
Co do Mierzejewskiego, to jestem w stanie przyjąć argumenty, że gdyby zmienił ligę na mocniejszą to już takich dobrych statystyk by nie miał.

 

Raczej na pewno tak by było, ale skoro Nawałka ciągle powołuje bardzo słabych w Legii Pazdana czy Mączyńskiego i kilku innych graczy z ekstraklasy, a myślę, że ta liga australijska wcale gorsza od naszej nie jest.

Grosicki jest rezerwowym albo kontuzjowanym w broniącym się przed spadkiem do 3 ligi, Kapustka rzadko grywa w Bundeslidze, Błaszczykowski, Makuszewski czy Milik są kontuzjowani, to mamy poważne problemy szczególnie na skrzydłach.

Niestety Nawałka ma jakiś problem z Adrianem i raczej wątpię aby dostał szanse w marcowych sparingach.

 

Właśnie taka jest sprawa, że o ile kadra na Euro jakoś wyglądała, to im bliżej Mundialu, tym bardziej się sypie. Z tych którzy teraz regularnie grają, pewniakami są Szczęsny, Fabiański, Glik, Zieliński i Lewandowski. Sytuacja reszty (tak jak piszesz) jest co najmniej nie pewna.

Grosicki (o ile gra) ma tylko przebłyski dobrej formy. Podobnie (o ile nie gorzej) jest z Krychowiakiem. Kapustka to w ogóle Kadry jeszcze długo nie powącha. Piszczek i Błaszczykowski myślę, że wrócą na właściwe tory po kontuzjach. Z Milikiem nie wiadomo co będzie, a z Panami z Legii to w ogóle nie wiem co się dzieje. Tak czy inaczej, na razie jest to umiarkowany optymizm.

Mierzejewski, to chyba ma podobną sytuację do Jelenia, czy Frankowskiego. Ludzie widzieli ich w kadrze, ale Selekcjonerzy mieli inne zdanie.

"Jeśli mówisz do Boga, jesteś osobą religijną. Jeśli Bóg ci odpowiada, jesteś chory psychicznie"

House M.D. S02E19

211015597452e3a27e841d5.jpg


  • Posty:  212
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.10.2004
  • Status:  Offline

Przed nami hit w ekstraklasie : Legia - Lech. Zachęcam do oglądania w canal plus.

Będą emocje - u mnie już są emocje. To jest hit Polskiej Ekstraklasy.

To dopiero początek hitów. Teraz będzie się naprawdę działo w Ekstraklasie.

W najbliższym czasie będą kolejne hity tak stopniowo :

Lechia - Legia

Wisła - Śląsk

Legia - Wisła

Lech - Lechia

Wisła - Lech

Naprawdę będzie się dużo działo.

 

Co do Michała Pazdania i Krzysia Mączyńskiego - to są naprawde bardzo dobrzy piłkarze i mają prawo mieć słabsze mecze. To są gwiazdy naszej ligi którzy zarabiają dobre pieniadzę w Warszawskiej Legii. Pan Nawałka napewno będzie oglądał hity naszej Ekstarklasy i może jakiś zawodników powoła do kadry.


  • Posty:  2 258
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.10.2011
  • Status:  Offline

  grzegorz napisał(a):
Przed nami hit w ekstraklasie : Legia - Lech. Zachęcam do oglądania w canal plus.

Będą emocje - u mnie już są emocje. To jest hit Polskiej Ekstraklasy.

To dopiero początek hitów. Teraz będzie się naprawdę działo w Ekstraklasie.

W najbliższym czasie będą kolejne hity tak stopniowo :

Lechia - Legia

Wisła - Śląsk

Legia - Wisła

Lech - Lechia

Wisła - Lech

Naprawdę będzie się dużo działo.

 

No ok. Lech jest w czołówce, to rozumiem, ale Śląsk, Wisła, czy broniąca się (na chwilę obecną) przed spadkiem Lechia ? Taki mecz Legia - Wisła, może być rozpatrywany jako klasyk, ale w zasadzie tylko ten pierwszy zespół o coś walczy. Poza tym, gdzie jest Jagiellonia ? Nie kibicuję im, ale nie grają już żadnego hitowego spotkania do końca sezonu ?

 

  grzegorz napisał(a):
Co do Michała Pazdania i Krzysia Mączyńskiego - to są naprawde bardzo dobrzy piłkarze i mają prawo mieć słabsze mecze. To są gwiazdy naszej ligi którzy zarabiają dobre pieniadzę w Warszawskiej Legii. Pan Nawałka napewno będzie oglądał hity naszej Ekstarklasy i może jakiś zawodników powoła do kadry.

 

...a to nie jest tak, że Pazdan ma w głowie bardziej grę za granicą, niż w Legii ? :P Co do piłkarzy z Ekstraklasy w ogóle, to może Sztab ma jakiś na oku, ale nawet jeżeli dostaną powołanie, to raczej będzie to drugi, lub trzeci wybór...

Edytowane przez filomatrix

"Jeśli mówisz do Boga, jesteś osobą religijną. Jeśli Bóg ci odpowiada, jesteś chory psychicznie"

House M.D. S02E19

211015597452e3a27e841d5.jpg

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • -Raven-
      1. Jamie Hayter vs. Mercedes Moné - mocno średnia walka (zwłaszcza jak na te z Moneciarą w składzie), z bardzo dobrym finiszem. Szefowa Mercedesa została rozpisana za mocno, przez co często walka była bardzo jednostronna. Wkurwia to tym bardziej, że przecież rozpisano jej wygraną. Mocny finisz, gdzie chwilami można było się łudzić, że Hejterka to jednak ugra. Jednak nic z tego. Samochodówka oczywiście musiała zaorać kolejną rywalkę i zdobyć kolejne trofeum. Wkurwia mnie babsko straszliwie, ale nie tak heelowo (jak powinna), ale tak po prostu, normalnie - po ludzku. Mam tylko nadzieję, że nie planują zrobić z niej pierwszej laski w AEW z dwoma babskimi pasami : 2. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) (with Stokely) vs. Daniel Garcia and Nigel McGuinness - słabiutka walka, przez większość czasu oparta o gnojenie Nigela i niedopuszczanie Garcii do ringu, czyli bookingową sztampę. Jedyne zaskoczenie, to to, że finalnie to Daniel jobnął, bo spodziewałem się, że od tego tu będzie Angol. Uśpiło mnie to starcie i kilkukrotnie musiałem cofać, co nie jest najlepszą rekomendacją. 3. Mark Briscoe vs. Ricochet - kolejny zmarnowany potencjał przez durny booking. Pomimo niezłych spotów i fajnych motywów komediowych, Maras przez 90% walki wycierał sobie buty Łysolem, żeby ten na koniec wygrał po dwóch akcjach z nożyczkami... Kto to kurwa rozpisuje??? Podkupili bookerów z WWE? 4. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF) vs. The Sons of Texas (Dustin Rhodes and Sammy Guevara) - walka z dupy, o randze tygodniówki, a oglądało się ją całkiem spoko. Nie była zbyt długa, były zmiany przewag, fajnie rozpisany Dustin (który z wiekiem jest jak wino) i nie przynudzała. Żaden tam wypas, ale mimo wszystko, dostałem więcej niż się spodziewałem (choć za wiele się nie spodziewałem). 5. Kazuchika Okada (c) vs. "Speedball" Mike Bailey - pierwsza, naprawdę dobra walka na tym PPV. Mocno kibicuję Karate Kid'owi od czasów TNA i tutaj także błyszczał, a walka nabierała kolorów, kiedy Bailey zaczynał ją prowadzić (bo Okada standardowo potrafił ją ringowo zamulić). Zajebiste kontry, zmiany przewag i solidnie rozpisany pretendent, który - pomimo, że nie miał prawa tego wygrać - zafundował nam kilka niezłych near falli. Fajnie się to wszystko oglądało. Akurat na Bitch'a Bailey jest obecnie za krótki (pod kątem wypromowania), ale mam nadzieję, że finalnie dostanie w AEW push adekwatny do jego skillsów. 6. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Mina Shirakawa - no żesz ja pierdolę! Przecież za takie rozpisywanie walk powinny być instant wyjebki z roboty. Sikawa robi miękkim dzyndzlem Sztormiaczkę przez niemal całą walkę, kontruje, obija, ogólnie niemal ośmiesza w ringu, żeby Antośka na sam koniec miała reaktywację i po odpaleniu jednego finiszera, skradła wygraną??? To musiał bookować ten sam kretyn, co rozpisywał walkę Rico z Briscoe. Widać tą samą spierdolinę mózgową i zero pojęcia o co chodzi w tym biznesie 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) vs. Death Riders (Jon Moxley, Claudio Castagnoli, Marina Shafir, and Wheeler Yuta) and The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) - mam z tą walką duży problem. Z jednej strony 3/4 było mega chujowym chaosem, pełnym słabego brawlu i okraszonym jakimiś debilnymi przyśpiewkami i odpustową muzą lecącą w tle (serio???), co wymęczyło mnie w chuj i spowodowało permanentne odliczanie do końca. Jednak pozostała 1/4, a zwłaszcza to co działo się stricte w ringu, potrafiło diabelnie wkręcić i sprawić, że momentami można było zamarkować. Te wariackie spoty, szaleństwo i konkretny hardcore - prawie uratowały to starcie. "Prawie" robi jednak różnicę. Nie wiem czy Joe miał jakąś kontuzję, ale nie było go tu niemal widać, gdzie to on powinien poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa (powinni go uwiarygodnić), żeby na następnym PPV, mógł gładko jobnąć Mox'owi, w walce "jeden na jeden". Dziwnie to wyglądało, że Kapitan Teamu stosunkowo (do reszty) gówno tutaj zrobił. 8. The Paragon (Adam Cole, Kyle O'Reilly, and Roderick Strong) vs. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) - nie wiem co było nie tak z tą walką, ale za cholerę nie potrafiła mnie wkręcić. Ringowo było spoko (bo oba teamy, to świetni zawodnicy), ale czułem jakby każdy odpierdalał tam swoje, bez jakiejś większej ringowej chemii. Finisz też był jak cała walka... Po prostu był, ot tak, bez jakiejkolwiek finezji. Szkoda, bo potencjał by tutaj na prawdziwego killera, a dostaliśmy walkę jakich wiele... na tygodniówkach. Swoją drogą Cole ładnie poleciał w dół w kwestii pushu. Od main eventera do udupienia w tagach. Wygląda jakby kompletnie nie mieli obecnie na niego pomysłu. 9. "Hangman" Adam Page vs. Will Ospreay - byłem podjarany wizją tej walki jak ksiądz proboszcz przed wizytą w Smyku. Finalnie powiem tak - było bardzo dobrze, ze świetnie rozpisanymi zawodnikami, kozackimi kontrami i mnóstwem near falli. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że nie spodziewałem się po taki składzie jeszcze więcej. Jedna rzecz była tam dla mnie jak kamyk w zajebiście wygodnych butach, a mianowicie tempo stracia. Kiedy Kowboj prowadził pojedynek, było chwilami wolno jak w walkach Reignsa, z tą jednak różnicą, że Adaś potrafi robić to na pełnej kurwie (co pokazał nie raz) w przeciwieństwie do Pięknego. Ktoś znowu rozpisał to po chuju, bookując Hangmana z "zaciągniętym ręcznym" :roll: Szkoda, bo mogli skrócić to o te 10 minut, ale pozwolić obu wcisnąć gaz do dechy, a wtedy ponowne ojcostwo już by mi nie groziło, bo urwałoby mi jaja Nigdy nie czytam innych opinii przed napisaniem własnej, ale podejrzewam, że za wynik pewnie AEW dostało mocne zjeby. Ja tam nie narzekam. Od zawsze mocno kibicuje Wisielcowi (bardzo lubię jego postać oraz ringowe skille) i cieszy mnie push dla niego. Podejrzewam, że wygrał, bo chcą jeszcze zostawić pas u Moxa (Adaś niestety nie da tutaj rady), a jak już Ospreay dostanie swoją szansę na Złoto - to ją wykorzysta. Swoją drogą Angol jest trochę rozpisywany jak Omega - potrafi przegrać z teoretycznie słabiej promowanym rywalem, ale potrafi też wygrać dosłownie z każdym, co zapewne wkurwia jego fanów, ale też powoduje, że przy jego starciach, nie można być do końca niczego pewnym. Reasumując - kolejne już PPV od AEW, które jak na ich możliwości, to dupy nie urywa. Od chuja niewykorzystanego potencjału i bookerskiej fuszerki. Tak na dobrą sprawę, to były tylko 2 bardzo dobre walki (main event i Okada z Bailey'em) i 2, które były spoko (walka o pas tagów oraz Anarchy). Cała reszta zassała w mniejszym lub większym stopniu, co jak na umiejętności AEW (a pokazali nie raz, że potrafią montować kurewsko dobre PPV's) jest jednak mocno rozczarowujące. Moja ocena: 3-/6.  
    • PTW
      GALA JUŻ W SOBOTĘ, KTO OKAŻE SIĘ PROTAGONISTĄ KOMIKSU NAPISANEGO W NASZYM RINGU? :) To tylko mała zajawka tego, co wydarzy się 31 maja w ramach pro wrestlingowej extravaganzy zatytułowanej PTW: Dzień Dziecka. Kto napisze kolejny rozdział epickiej historii, a kto utonie w falach zapomnienia? Bądź z nami i przeżywaj losy swoich ulubionych bohaterów! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Grins
      R-Truth a raczej Ron Cena to był świetny przystanek dla Cena co jak co  Wychodzi na to że Cena sam chyba sobie dobiera zawodników z którymi chce stoczyć walkę, mam nadzieje że to nie Cody będzie ostatnim przeciwnikiem Cena tylko Punk.  Bronson Reed nowy członkiem stajni Rollinsa... Najśmieszniejsze w tej całej historii jest to że Roman zniknął od tak z dupy, po prostu go nie ma i chuj... Zrobił sobie przerwę i wróci po Money In The Bank albo na samej gali ale już nie jako OTC, Trible Cheef bo to już umarło coś czuje że będzie już nowy gmmick oby nie Big Dog    
    • Grins
      Jakoś ostatnio mam mało czasu oglądać wrestling, ale obejrzałem ostatnio tą galę i ogólnie była nawet spoko tym bardziej Fatal 4 Way mocno mnie nie zawiódł ale już Main Event był nie co średni. Nie będę się tu rozczulał nad każdą walką, ogólnie przejdę od razu do Main Eventu, na prawdę to miała być ostatnia walka Cena i Ortona? Serio średnia końcówka tym bardziej, John mimo że staruje się Heelować to średnio mu to idzie, ta jego sztuczność bije po oczach, serio jak już chcieli tego turnu to mógł zmienić charakter a nie dalej wchodzi przy swojej starej muzyce, dalej w starym stroju bez sensu to jest... Ogólnie wszystkie segmenty Ortona i Cena były świetne ale sama walka to totalna klapa, szkoda mi Ortona że go tak chujowo zabookowali bo serio nie zasługuje na to.  Tyle z tego dobrego że Valkyria jest pompowana i pushowana to na duży plus, jednak powrót Becky to nie był taki zły pomysł może sama Beczka postanowi promować młodsze nabytki. 
    • KyRenLo
×
×
  • Dodaj nową pozycję...