Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  493
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.03.2010
  • Status:  Offline

Bardzo się cieszę z porażki Realu! Nie chcę, żeby obronili mistrzostwo, bo na to po prostu nie zasługują w tym sezonie. Szczególnie ta przegrana cieszy mnie ze względu na to, że padła po zmianach w składzie - wkurza mnie to wystawianie nazwisk kosztem ludzi w formie za co ewidentnie zapłacili, bo na pewno Chichartito dałby dużo więcej od Bale (serio grał w ogóle?), a który z środkowych zagrałby na pewno lepiej od Ramosa. Słabiutki jest ten Real bez Modricia, jego pomoc nie istnieje (no James gra cały sezon na dobrym poziomie). Mimo, że jeszcze nie widzieliśmy meczu drugiej pary, to jestem pewny, że to tam znajduje się zwycięsca tej edycji Champions League. Dzisiaj trzymam kciuki za Bayern, pięknie by to wyglądało, jakby żadna z Hiszpańskich ekip nie zagrała w finale :D
  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

  Luzak napisał(a):
pięknie by to wyglądało, jakby żadna z Hiszpańskich ekip nie zagrała w finale

 

oj tak :D Po raz kolejny UEFA ustawiła półfinały pod Gran Derbi w finale i po raz kolejny dostaliby pstryczek w nos. Oby, oby ;)

 

Zaskoczył mnie mocno Juventus. Skazywany na pożarcie zagrał bardzo dobry mecz i na niewiele pozwolił Realowi. Aż szkoda, że skończyło się to tylko 2:1. Mecz w Madrycie nie będzie łatwy. Jeden gol już premiuje awans Realu. Pytanie jak zagrają panowie z Madrytu, ale postawą taką jak wczoraj nie mają co liczyć na ponowne pojawienie się w finale.


  • Posty:  242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2011
  • Status:  Offline

  Luzak napisał(a):
Bardzo się cieszę z porażki Realu! Nie chcę, żeby obronili mistrzostwo, bo na to po prostu nie zasługują w tym sezonie. Szczególnie ta przegrana cieszy mnie ze względu na to, że padła po zmianach w składzie - wkurza mnie to wystawianie nazwisk kosztem ludzi w formie za co ewidentnie zapłacili, bo na pewno Chichartito dałby dużo więcej od Bale (serio grał w ogóle?), a który z środkowych zagrałby na pewno lepiej od Ramosa. Słabiutki jest ten Real bez Modricia, jego pomoc nie istnieje (no James gra cały sezon na dobrym poziomie). Mimo, że jeszcze nie widzieliśmy meczu drugiej pary, to jestem pewny, że to tam znajduje się zwycięsca tej edycji Champions League. Dzisiaj trzymam kciuki za Bayern, pięknie by to wyglądało, jakby żadna z Hiszpańskich ekip nie zagrała w finale :D

 

Serio uważasz, że Illara który jest chyba jednym z większych niewypałów transferowych ostatnich lat zagrałby lepiej niż Ramos? Albo Khedira który już od pół roku głową już jest w innym klubie? W meczu z Athletico pomoc z Sergio wypadła na prawdę nieźle. Co do Bale'a to się zgodzę zagrał fatalnie już po 45 minutach powinien powędrować do szatni, a Carlo powinien wystawić Hernandeza który jest w formie. Jest jeszcze rewanż, wynik nie jest zły bramka na wyjeździe daje dużo. Fakt Włosi postawią zasieki i będzie ciężko, ale wystarczy nam jedna bramka. Tymczasem gratulacje dla Juve, zagrało na prawdę dobry mecz, na bardzo mało pozwolili Realowi i zasłużenie wygrali.

 

Co do dzisiejszego szlagieru...obu drużyn nie lubię (mało powiedziane) faworytem jest na pewno Barca, która jest w niesamowitym gazie, Bayern ma dziury w składzie także obstawiam, że dzisiaj na Camp Nou, Pep będzie uradowany jak przegra jedną bramką, a remis to już w ogóle będzie dla niego niebo.


  • Posty:  493
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.03.2010
  • Status:  Offline

Mały jak wygląda sytuacja z kontuzjami, Ribery ma szansę dzisiaj wrócić? Poza nim jeszcze z kluczowych postaci leczą się chyba tylko Alaba i Robben, mają szansę na zagranie w rewanżu?

 

Bayern niby mocno przetrzepany kontuzjami, ale widząc przewidywalny skład martwię się jedynie o ofensywę, ten Goetze mnie kompletnie nie przekonuje w porównaniu do dwójki nieobecnych skrzydłowych.

 

Blacko trener miał kilka dobrych wariantów do wybory:

1. Kross, Ramos, Isco - James, Chicharito, Ronaldo

2. Kross, Isco, James - Bale, Chicharito, Ronaldo (Ramos w obronie)

3. Isco, Ramos, Kross, James - Chicharito, Ronaldo

 

Najbardziej w tym sezonie wkurza mnie faworyzowanie Bale, Ramos powinien pójść do obrony skoro już się uparł na tego Bale. Modlę się, żeby plotki o planach kupienia go przez Manchester za 100 milionów okazały się bujdą, ten piłkarz jest naprawdę przeciętny.


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.05.2013
  • Status:  Offline

  Luzak napisał(a):
Mały jak wygląda sytuacja z kontuzjami, Ribery ma szansę dzisiaj wrócić? Poza nim jeszcze z kluczowych postaci leczą się chyba tylko Alaba i Robben, mają szansę na zagranie w rewanżu?

 

 

Ribery nie zagra dzisiaj na 100% bo nie ma go w kadrze. Do końca sezonu nie zagrają Alaba, Robben i Badstuber. Pod znakiem zapytania stoi także dzisiaj występ Lewego. Pep powiedział, że nie wpuści go w masce, jeżeli ten nie będzie czuł się w 100% gotowy.

 

 

Bardzo pozytywnie zaskoczył mnie Juventus. Myślałem, że Real z łatwością awansuje do finału, a dużo nie brakuje, żeby tak się nie stało. Real 10 razy przegrywał pierwszy mecz w półfinale 2:1. Nigdy nie awansował dalej. Oby tym razem było tak samo. Czekam na finał Barcelona - Juventus i zemstę Dumy Katalonii za Zalayetę. Dzisiaj zemsta na Bayernie za 7:0.

 

https://www.youtube.com/watch?v=cYXehEag2Q0&feature=youtu.be


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Tak jak napisał MateoVeb, Ribery nie zagra. I tak samo Alaba, Badstuber oraz Robben mają już koniec sezonu. Wczoraj wyszła też informacja o kontuzji Rode. On sam napisał na twitterze, że nie zagra, ale na rewanż chce byc gotowy, czyli nic poważnego.

Co do Lewego, to rzeczywiście Pep mówi, że nie będzie z nim ryzykować, ale Lewy jest mocno zmotywowany by grać i myślę że zagra.

 

Zresztą prawdopodobny skład (z możliwymi przetasowaniami na pozycjach)

 

CEJyHQgWMAAfs6B.jpg:large

 

[ Dodano: 2015-05-06, 14:45 ]

  Luzak napisał(a):
Bayern niby mocno przetrzepany kontuzjami, ale widząc przewidywalny skład martwię się jedynie o ofensywę, ten Goetze mnie kompletnie nie przekonuje w porównaniu do dwójki nieobecnych skrzydłowych.

 

Też martwi mnie Gotze, bo jest w strasznie słabej formie. Tutaj w przewidywanym składzie go nie ma i byłoby to najlepsze rozwiązanie. Pytanie, czy Guardiola się do niego zastosuje.

 

A i jeszcze o obronie Bayernu, bo strasznie dużo ludzi powtarza, że Bayern jest tam najsłabszy. Otóż minęły już czasy van Buytena i Demichelisa panowie. Jeśli w składzie nie ma Dante, a nie ma to dwójka Boateng i Benatia są przekozakami.

 

Dwie statystyki:

- Bayern traci najmniej goli na mecz w Europie.

 

http://www.goal.com/en/news/7094/huawei-european-team-ranking/2015/05/05/11433602/bayern-munich-have-europes-best-defence?ICID=SP

 

i to nawet mimo spotkań takich jak ostatnio, gdzie wystawiane były rezerwy które przegrywały (czyli de facto obrona Bayernu jest jeszcze lepsza niż w tej statystyce)

 

- Bayern jest drugą drużyną w LM która traci najwięcej goli po błędach własnych (procentowo) . Więcej takich goli straciło tylko BATE.

 

Także wniosek mam z tego taki, że jeśli obrona nie zrobi błędów to nie powinno być tak źle w tej formacji ;)


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.05.2013
  • Status:  Offline

Tak tylko, że obrona Bayernu nie miała jeszcze na przeciwko takich potworów jak Messi - Suarez - Neymar, którzy strzelili już w tym sezonie ponad 100 goli, mimo że Suarez był zawieszony 3 miesiące sezonu. Jeżeli miałbym typować jak dzisiaj się to skończy to 3:1, po bramkach Suareza x2, Neymara i Lewego, bo Polak i tak pewnie zagra.

  • Posty:  1 131
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2010
  • Status:  Offline

Co do dzisiejszego meczu, to będę kibicował Bayernowi. Sam w to nie wierzę, bo zawsze byłem antyfanem drużyny z Monachium, ale w obecnej sytuacji Bayern jest łatwiejszym rywalem dla Realu w finale.

Co do pierwszego półfinału... Jejku, jak ta obrona zawaliła mecz :( Carvajal zagrał poniżej przeciętności, Marcelo puszczał bokiem wszystkie akcje przeciwnika, a Ramos był piątym kołem u wozu. Bale całkowicie niewidoczny, dużym błędem było pozostawienie go na boisku, jednak nie bronię też zmienionego Isco. Chłopak drugą połowę sezonu jest cieniem samego siebie. Poprzeczkę ustawił bardzo wysoko i teraz nawet jej nie sięga, a co dopiero mówić o przeskoczeniu. James na plus (szkoda poprzeczki), Ronaldo raczej też, a i Casillasowi nie za wiele zarzucić się da. Pepe z Varanem przyzwoicie. Ten półfinał jest do wygrania. Jest bramka na wyjeździe, która ratuje nam dupsko. Wróci Benzema, może dzięki temu przebudzi się Ronaldo. Vamos Real!

1047920915357ecfbacc6b.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

  MateoVeb napisał(a):
Tak tylko, że obrona Bayernu nie miała jeszcze na przeciwko takich potworów jak Messi - Suarez - Neymar, którzy strzelili już w tym sezonie ponad 100 goli, mimo że Suarez był zawieszony 3 miesiące sezonu. Jeżeli miałbym typować jak dzisiaj się to skończy to 3:1, po bramkach Suareza x2, Neymara i Lewego, bo Polak i tak pewnie zagra.

 

To to ja wiem :D Świadomie nie napisałem, że Bayern nie straci gola - o to może być cholernie ciężko. Liczę jednak na solidną grę, a jak wywieziemy z Barcelony remis to będę bardzo zadowolony.


  • Posty:  123
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  31.05.2013
  • Status:  Offline

Typowałem 3:1, skończyło się 3:0. Bajka, było lepiej niż mogłem sobie to wymarzyć. Bayern totalnie stłamszony przez cały mecz mieli pół okazji. Ten wślizg Lewego, poza tym nic, zero zagrożenia. 3:0, to najniższy wymiar kary. Wszystko zasługa Neuera.

  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Emocje trochę opadły, chociaż nadal je czuję. Nie jest to jednak złość, a raczej smutek. Niby w jakimś tam stopniu spodziewałem się, że będzie ciężko. Wierzyłem jednak w Bayern, a skoro przez 75 minut udawało się utrzymywać bardzo korzystny remis, to ciężko jest przyjąć aż tak dotkliwą porażkę.

Sam mecz, a zwłaszcza pierwsza połowa to świetne widowisko. Oglądało się je super, a emocji było od groma. Każdy atak Barcy był wielkim zagrożeniem. Obrona Bayernu często wyglądała na dość chaotyczną, ale byłem bardzo zadowolony z jej postawy, a samych Benatię i Boatenga uważam za jednych z lepszych graczy Bawarczyków w tym spotkaniu. Ok, Boateng został wkręcony w ziemię totalnie, ale powiedzmy sobie szczerze: kto by nie był gdy przed tobą jest Messi?

 

Zresztą Messi. To w głównej mierze on dał wygraną Barcelonie. Gdyby nie on, to Barca nic by nie strzeliła, bo Suarez i Neymar zawodzili. Z drugiej strony trzeba też powiedzieć, że gdyby nie Neuer, to mogłoby się to skończyć większym pogromem.

 

Największym problemem Bayernu była jednak ofensywa. W całym meczu nie oddali oni ani jednego celnego strzału na bramkę. Niestety, ale brak Robbena i Riberiego dał się we znaki, a mecz był rozgrywany w takim stylu, że ci dwaj goście idealnie by się w nim znaleźli i jestem pewien, że padłby jakiś gol.

 

Drugi problem to taktyka i złe decyzje. Jeszcze na początku, gdzieś w 20 minucie Guardiola widząc co się dzieje zmienił ustawienie obrońców i zaczęliśmy grać czwórką z tyłu. Była to bardzo dobra decyzja, bo od razu zaczęło to lepiej wyglądać. Problem w tym, że wraz z meczem Bawarczycy zaczęli wychodzić coraz bardziej do przodu i się otwierać. Eskalacja nastąpiła po stracie bramki. 1-0 to nie był jeszcze zły wynik. Oni jednak otworzyli się w pełni, chcieli grać z Barcą w otwarte karty i wszyscy widzimy jak to się skończyło.

 

Irytowała mnie też przesadna chęć posiadania piłki. Rozumiem Pepa i w studiu po meczu dobrze to tłumaczył, bo w teorii zabranie Barcelonie piłki i niedanie im pograć to dobra taktyka. Nie można jednak stawiać posiadania piłki ponad inne aspekty! A tak niestety było. Parę razy były takie sceny, gdzie zawodnicy środka pola, a więc Schweinsteiger, Thiago albo Xabi długo przetrzymywali piłkę, zastawiali się z nią itp. Wszystko tylko po to, żeby nie oddać piłki Barcy. Tylko kurde, jak gdzieś z boku dobrze wychodzi zawodnik, to trzeba mu podać i puścić atak! Niestety Guardiola nastawił zawodników na totalne przetrzymanie piłki i to był błąd.

 

Co do Guardioli, to niestety po raz kolejny odpadamy w półfinale i wychodzi na to, że sezon skończymy z jednym trofeum. To o wiele za mało. Pepa broni trochę to, że ten sezon stał pod znakiem kontuzji. Tylko należy pamiętać, że one też z czegoś się biorą. Pep ma kontrakt na jeszcze jeden sezon. Myślę, że zostawią go w drużynie i dadzą jeszcze szansę. Mam więc nadzieję, że on i jego sztab przyjrzą się temu wszystkiemu i coś na to zaradzą.

 

Za tydzień rewanż, ale czy ktoś ma jeszcze nadzieję? To nie Szachtar i Porto którym na Allianz wpakowywaliśmy 7 i 6 goli. Tutaj mamy Barcę która jest zbyt dobrym zespołem by dać sobie odebrać taką przewagę.

Nie powiem, chciałbym dostać w rewanżu 4-0 i popsuć humor niektórym "ekspertom" (żeby nie powiedzieć debilom, albo pajacom), którzy na twitterze dawali popis (np. Kowalczyk, który nazwał Bayern słabiakami). Niestety jednak taki scenariusz to już tylko marzenia, a gdyby się spełnił to trzebaby mówić o cudzie.


  • Posty:  493
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.03.2010
  • Status:  Offline

Depay w Manchesterze United. Ja się jaram niesamowicie, dawno w drużynie nie było tak perspektywicznego skrzydłowego (poza Januzajem w tamtym sezonie). Pewnie trochę mnie ponosi, ale wydaje mi się, że Manchester ściągnął takiego swojego Hazarda. 22 miliony to nie jest olbrzymia cena, szczególnie, że media chciały na tę pozycję wcisnąć Bale za 5 razy tyle. Niedawno wybrałem 3 pozycje potrzebujące wzmocnienia, żeby walczyć o najwyższe cele, było to właśnie skrzydło, potrzeba jeszcze stopera oraz napastnika i będzie kadra kompletna.

  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Krótko i na temat dwóch pierwszych meczów półfinałowych.

 

Juve wygrało zasłużenie. Szkoda poprzeczki Jamesa przy 1:1. Wielu (pseudofanów przede wszystkim) zlekceważyło Juve. Spodziewałem się ciężkiej przeprawy, ale przez myśl nie przeszło mi, że Real przegra na Juventus Stadium. Szkoda, aczkolwiek bramka, którą zdobył Ronaldo może być na wagę złota w tym dwumeczu. Ramos mądrze powiedział, że taki wynik z taką grą trzeba brać w ciemno. 90 minut na Santiago Bernabeu zapowiada się o wiele bardziej emocjonująco niż mecz w Monachium. Tak na logikę, bo wiadomo, że może być różnie. Cholera, nie czaję Carletto dlaczego uparł się na Ramosa. Mnóstwo strat, niedokładnych podań. Pamiętam jak świetnie w drugiej linii przeciwko Barcelonie grał Pepe. Portugalczyk już za Mou sprawdził się na tej pozycji, ale Ancelotti postawił na Sergio i to był jeden z błędów. Bale powinien grzać ławę, Chicharito od początku na rewanż razem z Benzemą. Ja bym ustawił 4-4-2 z Ronaldo na lewym skrzydle, Benzem i Hernandezem w ataku. Na prawą flankę dałbym Jamesa, a w środku Kroosa, a obok niego Isco/Pepe w zależności od sytuacji na boisku. Albo jeszcze inaczej. Coentrao na LO, Marcelo na lewą pomoc, a Ronaldo z Chicha/Benzyną w ataku. Już się skupiłem na rewanżu, a jeszcze trzeba wspomnieć coś o meczu na Camp Nou. Koncert Messiego. Ponoć Boateng wciąż próbuje się "odkręcić". Dwie bramki i asysta przy golu Neymara, który jednak pokazał mi, czy Euzowi, że się co do niego myliliśmy i jednak obecnie spisuje się o niebo lepiej niż Walijczyk z Madrytu z "11" na plecach. Swoją drogą, tam Neuer chyba dostał "siatkę"? Co do Bayernu, to szkoda sytuacji Lewego. Irytowało mnie, gdy Bayern przy wyniku 0-2 klepał sobie piłką na własnej połowie. Typowy futbol Guardioli, gdy drużynie nie idzie... W sumie zwisa mi kto wygra ten dwumecz. Raczej to będzie Barcelona, ale jeszcze nie wsadzajmy jej do finału w Berlinie, bo świat nie takie rzeczy widział. Są w komfortowej sytuacji przed rewanżem, ale Bayernowi nie pozostanie nic innego w rewanżu, jak rzucić się na Barcę. Może być ciekawie, bo nawet jeśli Bayern nie strzeli, to Barca coś z kontry będzie mogła strzelić. Zapowiada się szybki i dobry mecz, tak jak ten wczorajszy. Z kolei na Bernabeu będzie ciekawiej pod względem tego, że tu szanse na awans przedstawiłbym przed rewanżem w następujący sposób. 55 do 45 [%] na korzyść Starej Damy.

 

Co do transferu Depaya, to mi transfer młodego Holendra kojarzy się z transferem pewnego Portugalczyka, który zasilił United przechodząc ze Sportingu. :D Może być z niego w przyszłości El Crack Total.

Edytowane przez NalepRKO

  • Posty:  242
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2011
  • Status:  Offline

A na moje Guardiola powinien po tym sezonie polecieć, bo nie oszukujmy się Bayern znow zostaje bez sukcesu, bo chyba nikt nie sądzi, że wygrana w Bundeslidze to jakiś sukces to raczej był obowiązek i nikt nawet przesadnie się nie cieszy. Bayern Josepa miał być ulepszoną wersją zespołu Heyncesa tymczasem jest zespołem grającym nieźle z średnią europejską natomiast drugi rok z rzędu dostaje potężne lanie od potęg, rok temu Real u siebie teraz Barca na wyjeździe,a kto wie co jeszcze w rewanżu. Ok można mówić o kontuzjach, ale podobno każdy je ma a w tej edycji Bayern nie oszukujmy się na drodze nie miał czołówki Szachtar który bardziej myśli o tym co się dzieje na Ukrainie i Porto które raz ich pokonało a w drugim meczu gdyby nie dało się stłamsić w pierwszej połowie myślę że mogło awansować. Drużyna gra nudno, a Guardiola nie ma kompletnie pomysłu na zespół w momencie jak mu nie idzie, dalej klepią. Moim zdaniem w Monachium brakuje takiego prawdziwego asa pokroju CR7 Messiego Hazarda. Robben co miesiąc kontuzje, Ribery zależy w jaki okres wpadnie. Transfery średnie wydana spora kasa, ale na piłkarzy średniego formatu...Lewy to typowa 9 sam nic nie wykreuje, Benatia stoper też nie z europejskiej czołówki, Zamiana Kroosa za Alonso to w mojej opinii jedna z najgłupszych rzeczy jakie Bayern zrobił 25latka zamienili na 33 latka :lol:

  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Przegapiłem twojego posta Blacko, dlatego teraz odniosę się do paru kwestii ;)

 

Ogólnie rzecz biorąc, to ja się zgadzam z zarzutami do Pepa i z tym, że to co pokazuje to za mało. Tak naprawdę jednak jego przyszłość jest mi obojętna. Czy zostanie, czy odejdzie obie rzeczy odbiorę z uśmiechem.

 

Warto też przeczytać to: http://michaltrela.blog.pl/2015/05/08/czy-warto-strzelac-do-guardioli/

 

Co do reszty spraw ;)

 

  Blacko napisał(a):
Ok można mówić o kontuzjach, ale podobno każdy je ma

 

nie w takiej ilości ;) chociaż nie chciałbym zwalać w pełni tych przegranych na kontuzje. Na pewno miały one wpływ, bo już z takim Robbenem gra w ataku wyglądałaby 1000 razy lepiej niż teraz. Kontuzje i tak duża ich ilość jednak z czegoś wynikają. Nad tym powinien zastanowić się klub i trener.

 

  Blacko napisał(a):
Moim zdaniem w Monachium brakuje takiego prawdziwego asa pokroju CR7 Messiego Hazarda.

 

Bayern nigdy takiej osoby nie miał - nawet za Heynckesa. Gole i wpływ na grę zawsze rozchodził się na wielu graczy. Oczywiście są (albo były :P) postacie czołowe jak Robben czy Ribery, ale na pewno nie miały one tak znaczących ról w klubie jak choćby CR7 w Realu albo Messi w Barcy.

 

  Blacko napisał(a):
Robben co miesiąc kontuzje

 

Akurat ostatnio udawało mu się unikać kontuzji. Dopiero teraz w końcowym okresie sezonu się posypał.

 

  Blacko napisał(a):
Lewy to typowa 9 sam nic nie wykreuje

 

No chyba nie :P Lewy właśnie idealnie pasuje do taktyki Guardioli. Już w BVB słynął z częstego wracania się do tyłu i świetnych zagrań z pierwszej do wchodzących do środka.

 

  Blacko napisał(a):
Benatia stoper też nie z europejskiej czołówki

 

No chyba nie x2 Benatia to świetny obrońca. Takiej osoby właśnie brakowało w składzie. Boateng też super się rozwinął, ale zawsze miał przy sobie kogoś słabszego: Dante, Badstuber. Teraz duet BB to świetna para do której kompletnie nie mam zastrzeżeń.

 

  Blacko napisał(a):
Zamiana Kroosa za Alonso to w mojej opinii jedna z najgłupszych rzeczy jakie Bayern zrobił 25latka zamienili na 33 latka

 

Bo nie rozumiesz prostej rzeczy: Kroos grał w Bayernie fatalnie. Totalnie nie pasował do taktyki Guardioli i widać było, że ta gra go męczy. Zresztą nawet przed Guardiolą pojawiały się tego pierwsze symptomy. Wszystkiemu winny był tutaj... Schweinsteiger. Gdy Kroos i Bastian byli stawiani obok siebie, jako dwaj defensywni pomocnicy gra totalnie się nie kleiła. I co najlepsze teraz jest to samo. Alonso grał super sezon i byłem w stanie określić go najlepszym transferem sezonu. Tak było gdy Schweinsteiger był kontuzjowany. potem wrócił, Pep ustawił ich obu na środku pola i dupa totalna. Xabi gra teraz tak fatalnie, że mam nadzieję, że się go pozbędą. Już nawet Rode jest lepszy (bez urazy dla niego, bo gość jest dużym zaskoczeniem in plus).

 

 

A co do wczorajszego meczu.

Bayern-Barca

We wczorajszym meczu oczekiwałem przede wszystkim podjęcia walki i wygrania meczu. Na awans nie liczyłem jakoś bardzo, chociaż przyznam że w głowie był scenariusz "cudu" :D Zresztą gdy Bayern szybko strzelił gola podjarałem się niesamowicie. Szkoda tylko, że chwilę później Messi i Neymar sprowadzili mnie i fanów Bayernu na ziemię. Po golu Barcy nie miałem już nadziei na cokolwiek. Było to też widać w grze zawodników. Tak jak na początku ostro atakowali, tak po tej bramce spadło zaangażowanie. Wkurzony jestem tych dwóch 100%owych sytuacji z pierwszej połowy. W takim meczu, z Barcą trzeba strzelać takie gole. Mecz mógłby wyglądać o wiele inaczej.

W drugiej połowie Barcelona wyraźnie spuściła z tonu przez co też Bayern miał więcej z gry, no i udało się strzelić jeszcze dwa gole i wygrać.

 

Jestem zadowolony z tego meczu jak i postawy zawodników. Trochę wkurzali mnie w obronie Schweinsteiger (ale tylko w obronie, bo w ataku grał klasowo) i przede wszystkim Alonso. Co mają zrobić Boateng i Benatia jak ci goście robią takie błędy? Bardzo dobry mecz Lewego. W pierwszej połowie po stracie goli tylko on i Muller grali z pełnym zaangażowaniem.

Wielkim rozczarowaniem całego dwumeczu jest Thiago. Facet po powrocie z kontuzji przez kolejne mecze był motorem napędowym drużyny. Z Barcą liczyłem na niego w szczególności, bo to w końcu jego były team i warto byłoby udowodnić, że zrobili błąd sprzedając go. Widać jednak, że presja go zjadła.

 

Tak jak napisałem na początku, to czy Guardiola zostanie, czy odejdzie jest mi totalnie obojętne. Jeśli zostanie, to spoko - jestem gotów dać mu kolejną szansę zgodnie z zasadą "do trzech razy sztuka". Jeśli odejdzie to też spoko, bo bądź co bądź nie sprostał wysokim wymogom jakich od niego oczekiwano.

Co ciekawe po meczu Guardiola chciał mieć wszystkich w szatni (nawet Mullera wyciągali z wywiadu live dla niemieckiej TV) i odbył jakieś wielkie przemówienie. Czyżby pożegnanie?

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Attitude
      Nazwa gali: WWE Friday Night SmackDown #1347 Data: 13.06.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: TV-Show Lokalizacja: Lexington, Kentucky, USA Arena: Rupp Arena Format: Live Platforma: USA Network Komentarz: Joe Tessitore & Wade Barrett Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Night of Champions 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. Jeszcze przed SmackDown ringowy debiut dla WWE zaliczył… Hikuleo. Co warto podkreślić, właśnie pod tym ringname’em. Pokonał Kita Wilsona, a walka została nagrana w ramach Main Event. John Cena nie miał dziś łatwego życia. Dwukrotnie doszło do bójki mistrza WWE z Ronem Killingsem. Najpierw Ron zaatakował Johna, gdy skonfrontował się z Codym Rhodesem, Randym Ortonem i LA Knightem, a potem, gdy Cena miał potyczkę słowną z CM Punkiem. W efekcie za tydzień dojdzie do rewanżu Killingsa z Ceną na SmackDown. Tego wieczora miały miejsce po dwie walki w ramach pierwszej rundy King Of The Ring 2025 i Queen Of The Ring 2025. U mężczyzn Randy Orton pokonał Aleistera Blacka, Carmelo Hayesa i LA Knighta. Z kolei Cody Rhodes wyszedł zwycięsko ze starcia z Andrade, Damianem Priestem i Shinsuke Nakamurą. Natomiast u kobiet awansowała Jade Cargill po wygranej nad Michin, Nią Jax i Piper Niven. Później Alexa Bliss triumfowała w pojedynku z Albą Fyre, Candice LeRae oraz Charlotte Flair. Skrót gali:
    • Bastian
      Cena za tydzień walczy na tygodniówce z R-Truthem Ronem Killingsem, niedawno wygrał brawl... Cuda, cuda ogłaszają!  Tyle było narzekania, że Jasiu obija się na tej swojej pożegnalnej trasie, a na tym SD był w obrazku chyba z godzinę  Ostatni run już na półmetku, a generalnie jest dość biednie. 5 starów od 48-letniego Ceny się nie spodziewałem, ale liczyłem chociaż, że jako heel będzie smacznie gotować na majku, a od kilku tygodni Jaś tylko stoi, robi głupie miny i słucha, tak jak Punka na tej gali. Napisałbym wręcz, że John Cena wykręcił najbardziej rozczarowujący powrót roku w WWE, ale są z nami jeszcze Charlotte Flair i Alexa Bliss  Szczególnie córka Rica mocno zawodzi. Zaczęło się od niezbyt dobrze odebranego przez fanów zwycięstwa w Royal Rumble, potem na szczęście jobbnęła Tiffany na WM41. Teraz nie ma na nią pomysłu, na Bliss zresztą też, więc prawdopodobnie obie panie zmierzą się ze sobą na Evolution. Czy Tiffy Time z pasem mistrzowskim może dobiec końca? To raz. Czy możemy odsunąć Stratton od Jax? To dwa. Za długo to trwa, tu powinien wjechać prokurator z zakazem zbliżania się.   Żeby nie było, że tylko narzekam, poziom walk eliminacyjnych KOTR nie schodzi poniżej solidności. Z koroną mam ten problem, że potencjalny zwycięzca musi do niej pasować. Taki Zayn czy Orton u mężczyzn nie pasują za cholerę, ale taka Jade Cargill u kobiet jak najbardziej.  Uroczy był w ME moment, kiedy Cody Rhodes wyciągnął stół z logiem SlimJim. Poczciwi Amerykanie na trybunach liczyli, że "American Nightmare" robi to dla nich, bo przecież przy każdej walce krzyczą "we want tables". Tymczasem Cody - jak przystało na wzorową twarz korporacji - zrobił lokowanie produktu, samemu lądując na SlimJim Table  
    • Kaczy316
      Pierwsze SD po Money In The Bank! Naomi z walizeczką, Cena dalej z mistrzostwem, Cody dalej bez mistrzostwa, jak to wypadnie?! Zobaczmy!   Zaczynamy od naszego The Last Real Championa Johna Ceny! Ciekawe co nam powie, pewnie to samo co cały czas od czasu heel turnu, zwróci się do fanów powie jakie to jest łatwe dzięki nim i tyle, chyba, że przerwie mu Punk albo Cody, ale zobaczymy. No mówi na początek, że nie było nikogo, nie ma obecnie i nigdy nie będzie drugiego Johna Ceny, mówi o tym jak wykorzystywał swoją pozycję do wszystkiego co ma teraz w sumie tak w skrócie można powiedzieć, mówi o wyborze swoich opponentów w trakcie runu pożegnalnego, mówi, że sprowokował Punka do bycia hipokrytą, bo ten chcę zdobyć ten tytuł, przynajmniej tak to zrozumiałem i jeszcze o Sethie, który nie scash inuje na nim walizki, ale nie ogarnąłem z jakiego powodu, ale wyłapałem "Because he will be only champion" jakoś tak czyli, że będzie tylko mistrzem? Nie ogarnąłem zbytnio, później trochę jeszcze mówi, że nie ma nikogo, kto by mógł trzymać ten tytuł...ponownie, interesujące, a wszystko przerywa Kodeusz! Cody nazywa go geniuszem że zrobił wszystko co powinien, żeby być tutaj gdzie jest teraz, a potem zastanawia się jaki to plan z tym, że Cody przypiął go na środku tego ringu w ostatnią sobotę? Ulala Kodeusz w sumie sam odpowiedział na to pytanie mówiąc, że nie jest częścią jego planu....to On jest częścią planu KODEUSZA! Jednak wszystko przerywa Randy Orton! Który wspomniał historię z Backlash, a następnie słyszymy, że nieważne kto jest lub będzie mistrzem, to on zdobędzie tytuł i zrobi wszystko, żeby to uczynić, nawet rozwali Rhodesa, którego traktuję jak swojego brata. LA KNIGHT IS HERE! No no robi się co raz lepiej. Gadanko kolejne gadanko, Knight twierdzi, że plan Johna Ceny na pewno nie zakładał jego, a potem, że pokona wszystkich obecnych tutaj w ringu i odbierze to co jest jego, ale problem w tym, że nigdy do niego nie należał ten tytuł niestety xD. Cena miał to gdzieś i sobie po prostu wyszedł śmiejąc się, ale od tyłu zaatakował go Ron Killings! Generalnie ciężko coś powiedzieć o tym segmencie, nie był to za bardzo budujący feudy segment, chociaż feud Rona i Ceny lekko podbudował tym atakiem, ale jeśli chodzi o część mówioną to bardzo podbudowało turniej King Of The Ring, także taki miał cel ten segment i wyszło naprawdę spoko.   Lecimy z pierwszym Fatal 4 Wayem od strony SD w ramach turnieju King Of The Ring! W przeciwieństwie do Raw to dzisiaj zobaczymy wszystkie 4 Fatal 4 Waye, 2 od męskiego rosteru i 2 od kobiecego, oj będzie ciekawie! Black vs Carmelo vs Orton vs Knight, czy to może się nie udać? Powiem tak nieważne też kto tu wygra to będę zadowolony, sami świetni zawodnicy, chociaż Orton chyba by najbardziej pasował, w sumie widziałbym finał właśnie Rhodes vs Orton, a taki może być, bo obaj są po przeciwnej stronie drabinki, ale wracając do F4W to liczę na świetny pojedynek! Prawie 16,5 minuty niesamowitego pojedynku oj tak dwie reklamy były, ale odbiór walki dalej był bardzo dobry, mega podobały mi się to, że wszyscy próbowali dość często wykonywać swoje finishery ostatecznie nieudanie, ale bardzo dobrze to wyglądało, było kilka miłych spotów dla oka jak Jumping Neckbreaker od Knighta na Ortonie, który już prawie wykonał podwójne Spike DDT, w sumie nie wiem jak to się do końca nazywa, ale głównie dlatego, że to ma chyba wiele nazw albo po prostu każdy mówi na to inaczej, kiedyś było Second Rope DDT, teraz Spike DDT, kiedyś jeszcze chyba było Hangman DDT czy jakoś tak, przynajmniej w grach WWE xD, albo spot końcowy z Frog Splashem dla Knighta i w tym samym czasie cyk RKO dla Melo, oj fajna walka naprawdę fajna i Ponton wygrywa! Jego potencjalne starcie z Rhodesem co raz bliżej, a no i Knightowi przeszkodziła stajnia Setha oczywiście, przydałaby się jej jakaś nazwa, Bronson zrzucił Knighta z narożnika, a młody Steiner jak zasadził mu Speara no no, czyli to oznacza Zayn vs Orton w półfinale, no Zayn ma dość marne szansę moim zdaniem xD, ogólnie poznaliśmy tajemniczego uczestnika i tak czułem, że po utracie pasa to może być Jey Uso i faktycznie tak jest tylko nie wiem czy to zbotchowali, że teraz pokazali, bo wydaję mi się, że raczej byłoby ciekawe zaskoczenie jakby wszedł tajemniczy uczestnik i byłby to Jey Uso, ale zaraz.....czyżbyśmy mieli dostać Cody vs Jey w jednym z półfinałów? Oj ale bym chciał taka waleczka historycznie by siedziała.   Jacob Fatu wbija na ring! Oj tak chętnie zobaczę co tam nam powie po swoim odwróceniu się od Solo! No mówił o tym, że Solo uważa, że Jacob byłby nikim gdyby nie On i to jest też główny powód dla którego odwrócił się od Solo na Money In The Bank, trochę pomówił jeszcze i na Titantronie Solo bije mu brawo, a potem powiedział, że na Money In The Bank Jacob popełnił wielki błąd, lecz jest w stanie mu go wybaczyć i potem jeszcze mówi, że to on stworzył Jacoba odkąd go sprowadził do federacji. Mówi, że za tydzień będzie czekał na środku ringu z otwartymi ramionami dla Jacoba, ale ten oczywiście będzie musiał powiedzieć 4 słowa "I Love You Solo" No i oczywiście, żeby Jacob pamiętał, że Solo go wciągnął w ten świat i może go z niego wyrzucić oj czuję mocny pop dla Jacoba za tydzień kiedy będzie udawał, że chcę wybaczenia, ale jak dojdzie do mówienia tych słów to usłyszymy I....HATE YOU SOLO! Oj tak ale zamarkuje wtedy nawet ja sam! Krótki, ale treściwy segment, za tydzień może być dłuższy, przyjemnie prowadzony jest na razie ten feud, nie zaczynamy od nienawiści tylko tak spokojnie z wyczuciem, fajnie to wygląda.   Na backu The Secret Hervice podaję telefon Nickowi, gdzie Green dzwoni do niego na wideo rozmowie i prosi o przełożenie jej walki na przyszły tydzień, bo akurat nie ma jej w Lexington xD, a Aldis standardowo nie przystał na to i zamiast Green to w tej walce zobaczymy Albe Fyre, czyli Flair to wygrywa pewnie xD szkoda, chociaż jeszcze Alexa ma jakieś szansę w tej walce, jednak nie zdziwi mnie finał Jade vs Charlotte w tym turnieju. Zelina chcę Giulii tylko nie ma jej dzisiaj, szkoda, więc może w przyszłym tygodniu spotkają się face to face tylko pytanie czy w walce czy w segmencie, no zobaczymy.   Kolejny Fatal 4 Way tym razem w ramach turnieju Queen of The Ring Jade vs Nia vs Michin vs Piper, ogólnie poza Jade to nie widzę tutaj innej zwyciężczyni, niby Nia mogłaby....ale po co? xD Jade lepszy wybór, a walka no wydaję mi się, że dupy nie urwie, dość specyficznie dobrany skład, akurat pod wygraną Jade. Kurde powiem tak, walka była i tak lepsza niż się spodziewałem i nawet nieźle się ją oglądało, prawie 13 minut fajnego pojedynku, bardzo przyjemny sojusz Jax z Piper i to na prawie cały pojedynek, Jade fajnie tu wyglądała, a Michin była kukiełką do bicia i generalnie ten booking naprawdę był dobry i wpasował się do tego pojedynku, także brawa dla Pań i dla bookerów, bo mi się to dobrze oglądało, Jade ostatecznie wygrywa i dobrze, lepszej opcji tutaj nie było. Cargill vs Perez, jeśli Naomi tu się nie wtrąci, a raczej tego nie zrobi, bo wydaję mi się, że jak Jade zdobędzie tytuł to od razu poleci cash in, to Roxanne pewnie odpada z turnieju w półfinale i tak jest to wysokie miejsce top 4.   Oj tak i o wilku mowa NAOMI! Zobaczmy co nam powie Ms. Money In The Bank! Widać, że Naomi nie zapomina, bo z tego co mówi to Stratton z walizką przeszkadzała jej w zdobyciu tytułu od Jax w tamtym okresie, mówiąc wprost to nie pamiętam, może i tak było, a jeśli tak to fajnie, że o tym wspominają, a Naomi jest tu teraz po zemstę! Jednak wszystko przerywa Tiffany! Która trochę prowokuję do cash inu Naomi, ale też mówi, że jest "same old Naomi" czyli że cały czas gada, ale nic nie robi. Naomi w sumie ma rację, bo powiedziała, że nie będzie cash inowała teraz tylko wtedy, kiedy Stratton nie będzie się spodziewała no i tak powinno być, tak powinni robić posiadacze walizek, bo na tym to powinno polegać, a następnie mówi, że chcę zmienić życie Tiffany w piekło! Podoba mi się ta Naomi, tak dobrze się ją ogląda, kurde i niech ktoś mi powie, że to był zły wybór, wygląda jak typowa wariatka i wiedźma, niesamowicie się to ogląda, a w ringu.....znowu Nia Jax atakuję Tiffany, co jest, ja ten feud oglądam od pół roku....kiedy to się skończy? Ile razy Tiffany musi pokonać Jax? Ale to jest bez sensu xD Jeszcze na Evolution dajmy im pojedynek, bo czemu nie xD. Naomi myślała o cash inie, ale Nia szybko odwiodła ją od tego pomysłu xD.   Na backu ustalone zostało, że MCMG dzisiaj zajmą się Wyattami i ta walka jest teraz! MCMG vs Wyatt Sicks! Może być ciekawie. 9,5 minuty przyjemnego pojedynku kolejnego, tag teamy na SD nie schodzą poniżej pewnego poziomu i cały czas bardzo dobrze się je ogląda no niestety Motor City Machine Guns nie podołali zadaniu jakie im wyznaczono i nie rozprawili się z W6, bo przegrali cały pojedynek i lecimy dalej z tym ciekawym story, Wyatt Sicks świetnie się ogląda.   Cena na backu pyta się Jimmy'ego w dosadny sposób czy widział R-Trutha, a potem czy widział Rona Killingsa xD, a następnie wspomniał, żeby powiedział im obu, że spotkają go w ringu, kurde zobaczymy dzisiaj Cenę dwukrotnie w ringu? Wooooow, czy to się zalicza jako dwie daty? Nie no raczej nie, ale śmiesznie by to wyszło wtedy xD. Cena w ringu! Johnik mówi, że R-Truth przekracza linie i ciekawie się zapowiada, bo mówi, że to czas na rozmowę i na walkę, więc walczmy teraz! Jednak wszystko przerywa CM Punk! Który mówi o nie szanowaniu innych i że John jest zmęczony brakiem szacunku, a tak naprawdę to fani są zmęczeni brakiem szacunku, a potem daję Cenie szansę, żeby dał ludziom to czego chcą i dał im szczęśliwe zakończenie! Fajna jest ta próba zwrócenia Johna na właściwe tory, interesująco się to ogląda, a Cena się jedynie pyta czemu po czym dodaję, że mistrzostwo to jest jedyne co się liczy, Punk coś tam pogadał i faktycznie ma rację, brzmi jak PG John Cena xd, z kolei Cena brzmi jak...CM Punk, gość, który chciał zrujnować wrestling w sumie to ma sens, Punk faktycznie chciał upadku tego biznesu przecież po odejściu i znienawidził na pewnym etapie swojego życia wrestling, to ma sens i Cena chcę zrobić to samo co Punk kiedyś czyli opuścić ten biznes z tytułem. CM Punk totalnie zmiażdżył Lidera Cenation na mikrofonie przynajmniej moim zdaniem, ale no Punk to jest kozak to nic dziwnego, bardzo fajny segmencik i kurde no tak chciałbym tego Punka z tytułem, chciałbym, żeby rozwalił Cenę oj chciałbym tak samo jak chciałem, żeby Ponton to zrobił xD i skończy się pewnie tak samo jak z Pontonem, ostatecznie po wyjściu Punka mamy Rona Killingsa, który atakuję znowu Johna! Aż zapomniałem o nim praktycznie xD.   Ulala Cena vs Ron Killing w przyszłym tygodniu? Kurde co jest, Cena zawalczy na tygodniówce? xDDD Co tu się dzieję.   Pora na drugi Fatal 4 Way od strony Pań w ramach Queen Of The Ring! Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice, no tutaj wydaję mi się, że Charlotte to wygra, ale Bliss też ma szansę, nikogo innego nie widzę, jednak po składzie uważam, że ta walka powinna być lepsza niż poprzedni F4W kobiet, który mimo wszystko ostatecznie też wyszedł solidnie. Po około 11 minutowej walce wygrywa Alexa Bliss, kurde to jednak moja teoria poszła się walić można powiedzieć, ale to dobrze, nikt już nie chcę Charlotte, szczególnie po tym co pokazała w drodze do WM i na samej WM, chociaż trzeba przyznać, że teraz jest już lepiej, trochę wróciła do formy mam wrażenie albo powoli wraca, ciekawa końcówka, walka spoko taka standardowa, dobrze się oglądało, ale to był bardziej chaotyczny booking mam wrażenie, a na poprzedni F4W babek był jakiś pomysł co było widać i mimo wszystko to pierwsze starcie bardziej mi siadło pomimo, że obydwa były bardzo dobre, cieszę się wygraną Alexy, fajnie to wyszło, chociaż nie wiem czy nie planowali czegoś w stylu, że odliczenie do 3 i klepnięcie od Alby miało być w tym samym momencie, ale to byłoby ciężkie do zrobienia, więc chyba nie było to w planach, ale nie wiem, brawa dla Alexy!   Podoba mi się to teasowanie, że kiedyś w końcu Punk i Cody spotkają się w ringu jeden na jednego i nawet Cody wspomniał o tym, że nie mogą siebie nawzajem zawsze omijać, ja mam hype na to starcie jak kiedyś do niego dojdzie, bo jest naprawdę fajnie teasowane w przyszłości, lubię takie rzeczy tak samo jak kiedyś Jey vs Sami lub Jey vs Cody czy Sami vs Cody, to są starcia, które nie są obecnie planowane, ale kiedyś może do nich dojść i będą to naprawdę fajne momenty.   Next Week: Randy Orton vs Sami Zayn półfinał turnieju King Of The Ring zapowiada się bardzo dobrze oj tak. Alexa Bliss vs zwyciężczyni ostatniego Fatal 4 Wayu kobiet, który odbędzie się na Raw i to też będzie półfinał turnieju tylko Queen Of The Ring, oj czuję, że dostaniemy Alexa vs Stephanie, ale by siedziało! R-Truth vs John Cena no no tylko czemu to R-Truth jest jak to Ron Killings? xD Ale w tym wydaniu ten pojedynek może być dużo ciekawszy. Tyle, uważam, że zapowiada się kolejny dobry odcinek niebieskiej tygodnióweczki.   Czas na main event! Cody vs Priest vs Nakamura vs Andrade, no wydaję mi się, że poza Rhodesem i Priestem to nie ma tutaj innych faworytów, a że Priest leci ponoć na tytuł US, chociaż dziwne to trochę jest, bo zapowiadał się feud Damiana z Jacobem o ten tytuł, a ostatecznie pociągnęli za sznurek z feudem z Solo, więc nie wiem jak to będzie planowane, ale zobaczymy, na razie może nas czekać świetna ringowo waleczka, kolejna w ramach tego pięknego turnieju King Of The Ring! Wooooow co to był za pojedynek, mówiąc wprost to gdybym nie znał pozycji Nakamury i Andrade to bym pomyślał, że dosłownie każdy może wygrać to starcie, każdy zawodnik został tutaj świetnie zabookowany, ringowo było niesamowicie, naprawdę bardzo dobry pojedynek i najlepszy chyba z dzisiejszego show, Cody Rhodes wygrywa i leci dalej! Kurde w jednym turnieju możemy dostać Cody vs Jey, a w finale Cody vs Sami lub Cody vs Orton, albo.....JEY VS SAMI! Kurde Jey vs Sami teraz jak tak o tym pomyślałem, ale by siadło oj tak, kurde tyle potencjalnie świetnych opcji! Ale wracając do walki to naprawdę świetna lekko ponad 17 minutowa walka, bardzo dobrze się oglądało brawa dla Kodeusza i dla Panów oraz dla bookerów!   Plusy: Segment otwierający Bardzo dobry pojedynek pomiędzy Blackiem, Carmelo, Ortonem i Knightem Segment Jacoba i Solo i spokojne prowadzenie feudu O dziwo bardzo przyjemna walka Jade vs Nia vs Piper vs Michin Przyjemny segmencik Naomi, Tiffany i potem niestety Nii Jax MCMG vs Wyatt Sicks i całe story z tag teamami na SD Bardzo dobry segment Ceny z Punkiem Alexa vs Charlotte vs Alba vs Candice i wygrana Bliss! Main event   Minusy: Ile można ciągnąć Nia vs Stratton?   Podsumowanie: Powiem tak, skupili się prawie w 100% na turniejach KOTR i QOTR i wyszło to bardzo dobrze cztery co najmniej bardzo dobre Fatal 4 Waye, z odpowiednimi wynikami, a im dalej w turnieju tym będzie tylko lepiej, a przynajmniej na razie tak to wygląda, Sami vs Orton i potencjalne Cody vs Jey to będą mega mocne półfinały, a potem świetny finał oj tak, ale wracając do tego odcinka to wszystko tutaj mi siadło poza tym, że kontynuujemy feud Nia vs Tiffany bez sensu, ale no niech będzie, reszta była bardzo dobra bądź świetna, wszystko grało i buczało no tak samo jak Raw tak ten odcinek SD był jednym z najlepszych w tym roku zdecydowanie, wszystko miało sens, znaczenie i feudziki mocno podbudowane, a wykonanie co najmniej bardzo dobre w każdym aspekcie.
    • KyRenLo
      Prawidłowo. Twoja kolej.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...