Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  8
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.07.2011
  • Status:  Offline

Mnie zainteresowało, chociaż znam te wszystkie statystyki

Cieszę się :) Co do statystyk to fakt, nic nowego nie odkryłem :P

 

Co do tego jeszcze, że pobili rekord klubu w ilości zdobytych pkt. to bardzo podobało mi się zachowanie trenera BVB właśnie z przedostatniej kolejki gdzie wystawił on rezerwowy skład mimo, że walczyli o pobicie rekordu i tego nie ukrywali ( znaczy kilku podstawowych graczy było ). Z reguły Klopp ma taką żelazną 11, w której jest niewiele roszad i trzeba się naprawdę napracować aby wywalczyć w niej miejsce ( przykład Gundogan, który dopiero pod koniec sezonu dostał szansę na regularną grę ). Mecz ten wygrali na wyjeździe 5:2. Ale nie ma się co dziwić bo ławka rezerwowa BVB robi wrażenie. Jest tylko dosłownie kilku słabszych graczy (np. Kringe i Lowe ). A poza nimi to siedzi obecnie Perisic ( a gra w pierwszym Grosskreutz co uważam za nieporozumienie.. Chyba tylko przywiązanie Kevina do zespołu i jego korzenie dają mu jeszcze szansę utrzymania się w pierwszej jedenastce ), młodziutki Leitner, Santana, Owomoyela czy nawet obecnie Goetze ( po kontuzji wraca ).

 

Właśnie skoro już mówię o składzie to mam nadzieję, że w przyszłym sezonie będzie wyglądało to tak:

------------------------Weidenfeller -------------------------------

------Piszczek------Subotic------Hummels------Schmelzer------

-----Kuba-----Gundogan-----Kehl/Bender-----Perisic/Goetze----

-----------------------------Reus----------------------------------

-------------------------Lewandowski-----------------------------

A sam się nawet zdecydować nie mogłem :D Łatwego zadania z ustawieniem składu Klopp nie będzie miał. Jakby się jeszcze okazało, że Kagawa miał zostać to już wg lipa. Wtedy pewnie nawet by już Kuba miejsca nie miał.

 

O Robercie już mówiłem, w 100% popieram ten wybór. Brakuje mu jeszcze tylko takiego wyrachowania, o którym wspominałem na boisku. Nie zawsze potrafi wykorzystać świetne sytuacje. Ale z racji tego, że technicznie niczego mu nie brakuje to liczę, że w takim znakomitej ekipie szybko się wyrobi i za rok kolejny rekord w ilości bramek Polaka :)

 

Nie wspomniałem właśnie o drużynach, które zagrają w pucharach. Osobiście mam nadzieję na lepszy występ BVB w LM, ponieważ bez wątpienia z takim składem są w stanie zajść bardzo wysoko. Bayern i Schalke ( już bez Raula ) i tak sobie poradzą. Gladbach jak już wspomniałeś po jednym udanym sezonie w Bundeslidze już rozpoczęło wyprzedaż ( Marco Reus --> BVB ), dlatego dla tej ekipy nic dobrego nie wróżę ( pewnie skończy jak Dortmund sezon temu.. ). LE: Leverkusen, Stuttgart i Hannover. Fakt, Hannover wygląda najsłabiej, ale to i tak o niebo lepszy poziom niż mistrz Polski. Wydaje mi się, że najlepiej sobie poradzi Stuttgart ( pamiętny mecz na wyjeździe z BVB - 4:4 ).

 

Spadkowicze - największe zaskoczenie to Koln. Nie spodziewałem się takiego obrotu spraw. No cóż, trudno grali fatalnie. Teraz jeszcze bez Podolskiego i Peszki. Prędko nie wróże im powrotu do Bundesligi. A K'lautern - słabiutko.

 

Plotka głosi, że sam Floro Perez chce Piszczka w Realu Madryt.

Również słyszałem. Jak w kwestii Roberta jestem aby pozostał jeszcze w BVB tak wydaje mi się, że jeśli pojawi się dla Łukasza taka oferta to powinien ją przyjąć. Na lidze hiszpańskiej się nie znam, ale jeśli rywalem Piszczka miałby być Arbeloa to wygląda to zachęcająco. Jeśli grałby regularnie w jednej z najlepszych drużyn świata, zarabiając ogromne pieniądze to.. niewierze, że jest to Polak :) Ale jako takiej oferty z tego co słyszałem od Realu jeszcze nie ma, dlatego trzeba czekać. Btw. Gdyby za menadżera miał takiego Kucharskiego to na bieżąco bylibyśmy z ofertami z innych klubów :D

 

Ja jako fan Bayernu

Tak, wiem :P Jak typujesz w sobotę ? :)

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Tak, wiem :P Jak typujesz w sobotę ? :)

 

Typować nie typuję, ale oczywiście wierzę, że Bayern wygra. Tak naprawdę liczę jednak na ładny, wyrównany mecz i niech wygra lepszy. Mecz będzie na pewno trudny dla obu drużyn, chociaż obawiam się, że Bayern będzie myślami już w finale LM. Za to Dortmund na pewno będzie zmotywowany maksymalnie, bo zdobycie Pucharu da im pierwszy w historii dublet.

 

Co do plotki o przejściu Piszczka do Realu, to nie wierzę w to. Nie mówię jednak, że Łukasz nie poradziłby sobie w takim klubie, zwłaszcza, że już rok temu pisałem, że chcę go w Bayernie. Po kolejnym sezonie w którym jest najlepszym prawym obrońcom ligi, Piszczek potwierdził, że stać go na grę na najwyższym poziomie, a Bayern przecież potrzebuje prawego obrońcy (Lahm znów na lewo, Piszczek na prawo, Alaba niech wraca na swoją podstawową pozycję pomocnika). Wkurzę się, jeśli znów zawodnik z Bundesligi odejdzie i zostanie gwiazdą, a Bayern nawet na nie spojrzy na niego i nie powalczy. Kiedyś Bayern miał prostą politykę: bierzemy najlepszych z ligi. A teraz męczą się i szukają byle gdzie.


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Stade Rennais - Montpellier HSC 0-2

 

MHSC jest już co raz bliżej sprawienia jednej z największych niespodzianek w historii francuskiej piłki i wygrania ligi. 13 pod względem budżetu drużyna miała dziś bardzo dużo szczęścia zarówno pod bramką Benoit Costila jak i swoją własną. Po dramatycznym meczu z Evian, który skutkował zawieszeniem do końca sezonu głównego playmakera Younesa Belhandy, obawiałem się, że presja, która jeszcze wzrosła po wczorajszej wygranej Paryża będzie zbyt wielka dla drużyny z Langwedocji. Okazało się zupełnie inaczej. Brak Belhandy był zupełnie niewidoczny, a jego naturalny zmiennik Remy Cabella zagrał fenomenalne spotkanie i miał udział w obu bramkach. Świetny mecz zaliczył także młodziutki Benjamin Stambouli, który totalnie zdominował środek pola i kto wie czy na stałe nie wygryzie ze składu nieobecnego za kartki Marco Estrady. Dobre spotkanie również rozegrał Souleymane Camara, który nie strzelił pechowej jedenastki w 99 minucie meczu z Evian w ostatniej kolejce przy stanie 2-2. Niewidoczni byli Utaka oraz Giroud, ale na szczęście nie miało to większego znaczenia w tym meczu.

 

Drużyna z Langwedocji jest po tym meczu liderem w Ligue 1 z 3 punktową przewagą nad Paryżem i lepszym ewentualnym bilansem bramkowym. Za tydzień arcyważny mecz z Lille OSC, który trzeba wygrać, a w najgorszym wypadku zremisować. Później już tylko wyjazd do Auxerre i można świętować.

14078636424fdfa1a4c8062.jpg


  • Posty:  742
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2010
  • Status:  Offline

Co do plotki o przejściu Piszczka do Realu, to nie wierzę w to.

 

Czemu ? Real od powrotu Floro robił juz zakupy w Bundeslidze i wyszły im one zdecydowanie na plus (Khedira, Ozil), więc może skusza się na kolejnego piłkarza z niemieckiej ligi. Real raczej nie patrzy czy Polak czy kto, ważna forma, a tą Piszczek ma na wysokim poziomie. Najlepszy prawy obrońca jednej z najlepszych lig świata, więc to bardzo możliwe, że Real zwrócił na niego uwagę. Jako kibic Realu...jestem zdecydowanie na tak.

Entertainment > Wrestling

 

Dolph Ziggler sprzedaje ciosy lepiej niż TNA bilety :)


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Pierwsza sprawa to wiarygodność telewizji (czy gazeta to była) która to podała. Może nie znam się na mediach hiszpańskich, ale o "La Sexta" kompletnie nie słyszałem.

Poza tym, Real kupuje zawodników nie patrząc tylko na ich umiejętności, ale też na medialność danych zawodników, na popularność w mediach światowych.

Mówisz o Ozilu i Khedirzę, którzy przyszli z Bundesligi. Pamiętajmy jednak, że przede wszystkim przyszli do Realu po mistrzostwach. To tam ich nazwiska nabrały znaczenia, można by rzecz, że byli odkryciami tych mistrzostw i dlatego też Real po nich sięgnął.

Nie mówię, że taki transfer jest niemożliwy. Jak wiemy, w każdej plotce jest ziarno prawy, dlatego jeśli nasza kadra dobrze zagra na Euro, to kto wie ;)


  • Posty:  742
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2010
  • Status:  Offline

Poza tym, Real kupuje zawodników nie patrząc tylko na ich umiejętności, ale też na medialność danych zawodników, na popularność w mediach światowych.

 

Mit, legenda, baśń :P To nie jest już Galaktyczny Real nastawiony tylko i wyłącznie na podróże po Azji z Becksem na czele. Pierwszy rok po powrocie Floro to wielkie transfery jak CR7 czy Kaka, później Real zdecydowanie znormalniał. Mourinho ma więcej władzy niż jakikolwiek inny trener w ostatnich 12 latach w Realu i on napewno nie patrzy na medialności. Zresztą prawdopodobny konkurent Piszczka, czyli Arbeloa zbyt medialny nie jest...a gra.

Entertainment > Wrestling

 

Dolph Ziggler sprzedaje ciosy lepiej niż TNA bilety :)


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Piszczek w Realu? Zajebisty pomysł. Nie wiem czemu w polskiej mentalności istnieje coś w stylu "Polak? W Realu? Wszyscy Polacy przecież ssą...". Fakty są takie, ze Łukasz dwa lata z rzędu został wybrany najlepszym prawym obrońcą Bundesligi (...czy to przypadkiem nie jest obecnie trzecia liga na świecie?) + w tym sezonie został wybrany do jedenastki sezonu (nie wiem jak było rok temu).

 

Piszczek IMO zjada Arbeloę, jeśli chodzi o grę ofensywną, natomiast w defensywie nie wydaje mi się, by był gorszy. Za Hiszpanem przemawia na pewno to, że jest... Hiszpanem. Ponadto Łukasz jest wciąż młody (26 lat) i choć Borussia zrobiła dla niego bardzo wiele, to jednak to chyba ten czas, by pójść dalej - pokazał, że poprzedni sezon to nie był przypadek, udowodnił, że może wiele i powinien spróbować zrobić ten krok do przodu. Jasne, można powiedzieć "i tak będzie siedział na ławie", ale to jest ryzyko. Chyba warto je podjąć, tym bardziej, że Real rozgrywa tyle meczów w sezonie, że Mourinho jakby się uparł, mógłby obu dać pograć tyle, by nie narzekali. Dla mnie duet Piszczek - Marcelo na bokach obrony to byłaby wielka broń Realu.

 

Fajnie się dzieje z tą polską piłką. Jeszcze niedawno było słabo, a teraz mamy w kadrze najlepszego piłkarza sezonu w Bundeslidze, jednego z najlepszych DR na świecie i świetnego Błaszczykowskiego, który dużo zyskał na kontuzji Goetze, a myślę, że sam zespół tak bardzo jego nieobecności nie odczuł. Miło poczytać, nawet jeśli to ploty, o możliwym przejściu Lewego do City czy Chelsea, Kuby do Liverpoolu czy Piszczka do Realu.

Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.

11985408557829e91eb351.jpg


  • Posty:  960
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.12.2010
  • Status:  Offline

Ja chętnie zobaczyłbym Piszczka w Realu, jednak jak dla mnie problemem jest to, że może nie wytrzymać presji i grać totalną padakę, może też po prostu całkowicie stracić formę, czyli równocześnie markę, cenę, zaufanie w własne możliwości... Dobrym przykładem jest choćby pewien zawodnik z Holandii - Royston Drenthe. Przyszedł do Realu jak wielka gwiazda młodzieżowej reprezantacji Holandii, Ajaxu. W debiucie walnął ładną bramkę, później słuch o nim zaginął, zjadła go presja. O ile transfer Piszczka faktycznie dojdzie do skutku, będę trzymał za niego kciuki, żeby był pierwszym polakiem który będzie regularnie wychodził w pierwszym skladzie Realu. Jak dla mnie, Real zaczeka z ewentualnym transferem Łukasza po Euro, żeby przekonać się co do niego na 100%, jak to było z Khedirą i Ozilem. Co do rywalizacji z Arbeloą. Wiele ludzi pisze, że to słaby zawodnik, no ale błagam was - przecież on często wybiega w składzie Hiszpanii ! Innym, baaardzo ważnym argumentem który przemawia za Alvaro, jest fakt że to Hiszpan i o ile się nie mylę wychowanek Realu, których wiadomo, na Santiago Bernabeu zbyt wielu już nie ma ( jest ktoś oprócz Casillasa w pierwszym składzie ? )

1161423919541b3db89050d.jpg


  • Posty:  127
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.03.2011
  • Status:  Offline

Royston Drenthe. Przyszedł do Realu jak wielka gwiazda młodzieżowej reprezantacji Holandii, Ajaxu.

 

Oj, tu żeś dobrze napisał. Sam jestem jednym z tych, którzy widzieli w nim wielką gwiazdę Realu. Nie zapomnę bramki z Milanem :grin: Teraz gdzieś chłopak gnije na wypożyczeniu :(

 

--

 

Co do Piszczka w Realu, to miałby dość ciężko. Wyobraźmy sobie taką sytuację: Łukasz pomyka sobie codziennie z takimi ludźmi jak Benzema, Ronaldo czy inny Ozil, a na ławce The Great One. I co? Nadchodzi czas zgrupowania reprezentacji :twisted:

Ja może nie powinienem, ale mam w głowie jeszcze jedną zabawną sytuację w głowie: Piszczek zapoznaje się z zawodnikami Realu. Pierwsze zdania Europejczyków:

"Polak? TO TEN OD KOKO KOKO!" Wybaczcie mój prymitywny humor.

 

Teraz na serio: co do Arbeloy (y?) to jest dobry obrońca. Odkąd Ramos gra w środku to ten jako tako sobie radzi. Nie potrafię porównać gry tych dwóch panów, bo rzadko oglądam Bundesligę.

 

Bardzo chciałbym zobaczyć w ulubionym klubie Polaka. Co prawda był Dudek, ale to był bardziej kibic Realu niżeli piłkarz. Byłbym na pewno bardzo dumny i Łukasz mógłby z godnością wypinać logo PZPN na sercu. Tyle w temacie.

2763850344fa2e7aa55ab8.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Royston Drenthe. Przyszedł do Realu jak wielka gwiazda młodzieżowej reprezantacji Holandii, Ajaxu.

 

Feyenoordu.

 

Teraz gdzieś chłopak gnije na wypożyczeniu :(

 

Nie gnije, tylko gra świetnie w Evertonie. Jakie było moje zdziwienie, kiedy zobaczyłem w akcji piłkarza, który w Madrycie grał ogony. Świetna lewa noga (zarówno strzał z dystansu, jak i długi cross) i ciąg na bramkę. Zapewnił "The Toffees" sporo punktów, a początki w tym klubie też miał ciężkie. Piłkarz stworzony na Ligę Angielską i chciałbym żeby Everton go wykupił (z czym będzie ciężko z uwagi na sytuację finansową klubu z Liverpoolu).

 

 

Ja jestem przeciwnikiem transferu Piszczka. Kiedy usłyszałem o zainteresowaniu Realu naszym reprezentantem pomyślałem "nie idź tam". Zbyt dużo piłkarzy, nawet lepszych od Łukasza, przejechało się już na przeprowadzce do Królewskich. Łukasz w ofensywie jest świetny, ale zdarzają mu się błędy w obronie. U Mourinho zrobisz głupią wpadkę i cię nie ma w składzie. Może jemu akurat by się udało, nie wiem. Dla mnie powinien zostać w klubie, w którym ma niepodważaną pozycję i jest mistrzem Niemiec.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  1 858
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.02.2007
  • Status:  Offline

Również słyszałem. Jak w kwestii Roberta jestem aby pozostał jeszcze w BVB tak wydaje mi się, że jeśli pojawi się dla Łukasza taka oferta to powinien ją przyjąć. Na lidze hiszpańskiej się nie znam, ale jeśli rywalem Piszczka miałby być Arbeloa to wygląda to zachęcająco.

Arbeloa jest solidnym obrońcą, ale tylko tyle można by powiedzieć o jego grze. Piszczek ma atut w szybkości i przebojowości. Jako były napastnik grający na pozycji bocznego obrońcy według mnie pasuje do ligi hiszpańskiej, gdzie przede wszystkim boczny obrońca powinien umieć dobrze atakować i w dalszej kolejności dobrze bronić dostępu do bramki :) .

 

Może nie znam się na mediach hiszpańskich, ale o "La Sexta" kompletnie nie słyszałem.

Marca i As także informowały o zainteresowaniu Piszczkiem, dodatkowo ponoć jego zdjęcie znalazło się na pierwszej stronie (czy tak było nie wiem), więc aż taką plotką to ewentualny transfer może nie być :) .

 

Za transferem przemawia to, że Real ma straszną dziurę na prawej stronie. Sam Mourinho mówił, że priorytet to kupno prawego obrońcy. Zobaczmy, że na tej pozycji grał w tym sezonie najwięcej Arbeloa, ale i także Varane, Altimtop, Lass i nawet Fabio Coentrao :) . Co do samego Piszczka to ktoś podobno podsunął pomysł jego transferu do Królewskich, a tam wszyscy szybko podłapali temat i są pod wrażeniem jego umiejętności.

 

Ja jestem przeciwnikiem transferu Piszczka. Kiedy usłyszałem o zainteresowaniu Realu naszym reprezentantem pomyślałem "nie idź tam". Zbyt dużo piłkarzy, nawet lepszych od Łukasza, przejechało się już na przeprowadzce do Królewskich. Łukasz w ofensywie jest świetny, ale zdarzają mu się błędy w obronie. U Mourinho zrobisz głupią wpadkę i cię nie ma w składzie. Może jemu akurat by się udało, nie wiem. Dla mnie powinien zostać w klubie, w którym ma niepodważaną pozycję i jest mistrzem Niemiec.

To to już w ogóle herezja jak dla mnie. Już nie raz słyszałem podobną opinię na ten temat, a w tym sezonie kilka razy graczom Realu zdarzały się strasznie słabe mecze i jakoś nikt specjalnie nie musiał przesiadywać na ławce (chyba jedyny większy przypadek jaki mi przychodzi do głowy to Kaka, który i tak dostawał multum szans na pokazanie, że jednak coś tam jeszcze pamięta z najlepszych lat). Tak to zazwyczaj 1-2 mecze na ławkę i później znowu widzieliśmy piłkarza w pierwszym składzie.

 

Wiadomo, że Piszczek nie będzie miał takiej pozycji jak w Dortmundzie, ale trzeba popatrzeć też na to tak, że konkurencji na swoją pozycję, jeśli na prawą obronę Real kupi tylko jego, tak na prawdę nie będzie mieć zbyt dużą :)

1480916194a0b1a85edad5.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

maly619 napisał/a:

Może nie znam się na mediach hiszpańskich, ale o "La Sexta" kompletnie nie słyszałem.

 

Marca i As także informowały o zainteresowaniu Piszczkiem, dodatkowo ponoć jego zdjęcie znalazło się na pierwszej stronie (czy tak było nie wiem), więc aż taką plotką to ewentualny transfer może nie być :) .

 

Tak wiem, ale informacje te pojawiły się na następny dzień (albo na następny dzień informowały o tym nasze media) i wtedy, gdy zobaczyłem "As" i "Marca", to uwierzyłem, że jednak jest coś na rzeczy.

 

Z innych informacji transferowych, to HSV potwierdziło transfer Rudniewa. Podobno kosztował on 3.5 mln euro, co wydaje mi się dosyć małą kwotą jak za zawodnika, o którym mówiło się, że jest lepszy od Roberta. Zobaczymy co z tego będzie, ale myślę, że Rudniew sobie bez problemu poradzi, zwłaszcza, że z HSV odszedł Petric, a poza Guerrero nie ma tam wielkiej konkurencji w napadzie.

 

Poza tym, coraz głośniej słychać o przejściu snajpera Montpellier, Oliviera Giroud do Bayernu. Euz zapewne będzie się wkurzać jeśli dojdzie to do skutku, a ja widząc jak go wychwala i chciał go nawet w Barcelonie, jestem pełen optymizmu ;)


  • Posty:  87
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.01.2010
  • Status:  Offline

Jakiś prezes czy dyrektor Borusii powiedział, że Real nie złożył żadnej propozycji transferu Piszczka a poza tym ten nie jest na sprzedaż. Dla mnie na razie nie ma tematu. Tak samo jak z transferem Roberta. Raczej nie odejdzie, a póki nie ma konkretów to nie ma co si podniecać.
There's nothing better than ME

12346824184cb8047a0e409.jpg


  • Posty:  8
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.07.2011
  • Status:  Offline

Jakiś prezes czy dyrektor Borusii powiedział, że Real nie złożył żadnej propozycji transferu Piszczka a poza tym ten nie jest na sprzedaż. Dla mnie na razie nie ma tematu. Tak samo jak z transferem Roberta. Raczej nie odejdzie, a póki nie ma konkretów to nie ma co si podniecać.

Fakt, w jakimś oświadczeniu Micheal Zorc mówił, że Łukasz i Robert nie są na sprzedaż za żadne pieniądze.

 

Btw. Gdyby rzeczywiście wszystkie domniemane transfery BVB doszły do skutki to klub pozbył by się oprócz Kagawy i Barriosa również Hummelsa, Piszczka, Lewandowskiego, Goetze'go i nawet Kuby. Również Perisic i Gundogan wypowiadali się kiedyś, że nie są zadowoleni z tego, że rozpoczynają mecz z ławki rezerwowej. A jak wiemy Borussia do tego nie może dopuścić, ponieważ mają swoje plany i aspiracje na przyszły sezon ( LM - zwłaszcza po poprzednim sezonie, ponownie liga ), a bez tych piłkarzy klub by nie istniał.

 

Zakupili Reusa za 17mln, podczas gdy z reguły ograniczali się do max. 5mln, stosując taktykę, że lepiej kupić kogoś młodego i perspektywicznego ale zarazem taniego ( patrz. Kagawa kupiony za kilkaset tys. Obecnie po kilku sezonach wart kilkanaście mln ) niż przepłacać. Taktyka taka wiązała się również z długoterminowym planem wyjścia z kłopotów finansowych, jeszcze z końca lat 90. Jak widać - skuteczna. A tutaj nagle wydatek takiej kwoty, więc na pewno wiedzieli i zakładali, że ktoś zostanie sprzedany ( myślałem, że Goetze ale wpadła mu kontuzja ), padło na Japończyka. Także ciężko uwierzyć w to, że pozwolą odejść Robertowi czy Łukaszowi, którzy notabene są kluczowymi graczami.

 

Bez wątpienia po dwóch sezonach zakończonych mistrzostwem sami zawodnicy mają wysokie oczekiwania finansowe, dlatego dużo umów nie zostało przedłużonych ( wg to większość się jakoś na przestrzeni 2013/2014 roku kończy, dlatego tak dużo spekulacji ). Ale ostatecznie mi się wydaje, że zostaną one sfinalizowane. Po prostu klub będzie musiał płacić większa pensje - nie trza było się pchać na mistrza :D Sam Robert obecnie zarabia 1,5mln rocznie, a już kilka tygodni temu odrzucił ( a w zasadzie Kucharski ) ofertę na 3mln rocznie i oczekują 6mln i więcej. I kub i tak zapewne tyle wyłoży. Nie sądzę aby pozwolił odejść dwóm najlepszym strzelcom.

 

Czytałem też, że BVB to jest też jeden z niewielu klubów niemieckich, które przynoszą dochody. Frekwencja na każdym meczu u siebie 81tys. widzów ( max ), czyli najwyższa w lidze i gdzieś blisko rekordu w całej historii. Merchandise na wysokim poziomie ( po odejściu Kagawy stracą trochę na fanach z Japonii, ale i tak będzie na świetnym poziomie - albo dojdzie jakiś Japoniec :D ). Również dochody od sponsorów, pieniądze za mistrzostwo, transmisje telewizyjne ( na samym Eurosporcie tylko raz nie puścili ich meczu ), etc. To wszystko daje ogromne pieniądze.

 

Podsumowując klub musiał się liczyć z podwyżkami i zapewne takie będą i koniec końców piłkarze zostaną. Chociaż czytając niektóre newsy to sprostać oczekiwaniom finansowym menadżera Roberta to łatwo nie będzie :D


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

BVB to obecnie najlepiej prowadzony klub na świecie. Który klub zdobywa tytuły, a do tego ma zysk? W Anglii, czy Hiszpanii tego nie zobaczysz, a nawet jeśli mają zysk, to jest on niewielki. Borussia zysk osiąga bardzo dużo, a niedawno podpisali nowe umowy sponsorskie i to za bardzo dużą kasę. Także w klubie dzieje się bardzo dobrze, polityka klubu przynosi skutki i teraz tylko utrzymać przy sobie jak najwięcej zawodników, żeby to dalej tak działało.

 

BTW. Borussia dała ofertę kontraktu Kubie. Jestem niesamowicie ciekaw co zrobi. Borussia to klub, który nie lubi czekać z ofertami i dawać dużo czasu zawodnikom. Jeśli dają ofertę, to oczekują, że zawodnik ją przyjmie. Kuba natomiast nie może być pewien swego w Borussii. Już w poprzednim sezonie miał problemy, a teraz dojdzie Reus. Oczywiście nie wiadomo jak będzie wyglądać taktyka BVB na przyszły sezon, ale Błaszczykowski może miec problemy z regularną grą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • PTW
      KTO JEST WIĘKSZYM SIGMĄ? Istnieje szansa, że odpowiedź na to pytanie poznamy już jutro, a tymczasem Emanuel El G Wrestling Page mocno sugeruje, że SigmaBoy PTW nie tylko nie będzie miał z nim szans w walce, ale ma też niedobory w złożach sigmy... Który z wojowników zapracuje na pierwsze zwycięstwo w PTW? Młody Sigma, czy bardziej doświadczony najeźdźca z Włoch? GALA JUŻ JUTRO, MACIE OFICJALNE POZWOLENIE ŻEBY SIĘ EKSCYTOWAĆ :D Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • -Raven-
      1. Jamie Hayter vs. Mercedes Moné - mocno średnia walka (zwłaszcza jak na te z Moneciarą w składzie), z bardzo dobrym finiszem. Szefowa Mercedesa została rozpisana za mocno, przez co często walka była bardzo jednostronna. Wkurwia to tym bardziej, że przecież rozpisano jej wygraną. Mocny finisz, gdzie chwilami można było się łudzić, że Hejterka to jednak ugra. Jednak nic z tego. Samochodówka oczywiście musiała zaorać kolejną rywalkę i zdobyć kolejne trofeum. Wkurwia mnie babsko straszliwie, ale nie tak heelowo (jak powinna), ale tak po prostu, normalnie - po ludzku. Mam tylko nadzieję, że nie planują zrobić z niej pierwszej laski w AEW z dwoma babskimi pasami : 2. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) (with Stokely) vs. Daniel Garcia and Nigel McGuinness - słabiutka walka, przez większość czasu oparta o gnojenie Nigela i niedopuszczanie Garcii do ringu, czyli bookingową sztampę. Jedyne zaskoczenie, to to, że finalnie to Daniel jobnął, bo spodziewałem się, że od tego tu będzie Angol. Uśpiło mnie to starcie i kilkukrotnie musiałem cofać, co nie jest najlepszą rekomendacją. 3. Mark Briscoe vs. Ricochet - kolejny zmarnowany potencjał przez durny booking. Pomimo niezłych spotów i fajnych motywów komediowych, Maras przez 90% walki wycierał sobie buty Łysolem, żeby ten na koniec wygrał po dwóch akcjach z nożyczkami... Kto to kurwa rozpisuje??? Podkupili bookerów z WWE? 4. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF) vs. The Sons of Texas (Dustin Rhodes and Sammy Guevara) - walka z dupy, o randze tygodniówki, a oglądało się ją całkiem spoko. Nie była zbyt długa, były zmiany przewag, fajnie rozpisany Dustin (który z wiekiem jest jak wino) i nie przynudzała. Żaden tam wypas, ale mimo wszystko, dostałem więcej niż się spodziewałem (choć za wiele się nie spodziewałem). 5. Kazuchika Okada (c) vs. "Speedball" Mike Bailey - pierwsza, naprawdę dobra walka na tym PPV. Mocno kibicuję Karate Kid'owi od czasów TNA i tutaj także błyszczał, a walka nabierała kolorów, kiedy Bailey zaczynał ją prowadzić (bo Okada standardowo potrafił ją ringowo zamulić). Zajebiste kontry, zmiany przewag i solidnie rozpisany pretendent, który - pomimo, że nie miał prawa tego wygrać - zafundował nam kilka niezłych near falli. Fajnie się to wszystko oglądało. Akurat na Bitch'a Bailey jest obecnie za krótki (pod kątem wypromowania), ale mam nadzieję, że finalnie dostanie w AEW push adekwatny do jego skillsów. 6. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Mina Shirakawa - no żesz ja pierdolę! Przecież za takie rozpisywanie walk powinny być instant wyjebki z roboty. Sikawa robi miękkim dzyndzlem Sztormiaczkę przez niemal całą walkę, kontruje, obija, ogólnie niemal ośmiesza w ringu, żeby Antośka na sam koniec miała reaktywację i po odpaleniu jednego finiszera, skradła wygraną??? To musiał bookować ten sam kretyn, co rozpisywał walkę Rico z Briscoe. Widać tą samą spierdolinę mózgową i zero pojęcia o co chodzi w tym biznesie 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) vs. Death Riders (Jon Moxley, Claudio Castagnoli, Marina Shafir, and Wheeler Yuta) and The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) - mam z tą walką duży problem. Z jednej strony 3/4 było mega chujowym chaosem, pełnym słabego brawlu i okraszonym jakimiś debilnymi przyśpiewkami i odpustową muzą lecącą w tle (serio???), co wymęczyło mnie w chuj i spowodowało permanentne odliczanie do końca. Jednak pozostała 1/4, a zwłaszcza to co działo się stricte w ringu, potrafiło diabelnie wkręcić i sprawić, że momentami można było zamarkować. Te wariackie spoty, szaleństwo i konkretny hardcore - prawie uratowały to starcie. "Prawie" robi jednak różnicę. Nie wiem czy Joe miał jakąś kontuzję, ale nie było go tu niemal widać, gdzie to on powinien poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa (powinni go uwiarygodnić), żeby na następnym PPV, mógł gładko jobnąć Mox'owi, w walce "jeden na jeden". Dziwnie to wyglądało, że Kapitan Teamu stosunkowo (do reszty) gówno tutaj zrobił. 8. The Paragon (Adam Cole, Kyle O'Reilly, and Roderick Strong) vs. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) - nie wiem co było nie tak z tą walką, ale za cholerę nie potrafiła mnie wkręcić. Ringowo było spoko (bo oba teamy, to świetni zawodnicy), ale czułem jakby każdy odpierdalał tam swoje, bez jakiejś większej ringowej chemii. Finisz też był jak cała walka... Po prostu był, ot tak, bez jakiejkolwiek finezji. Szkoda, bo potencjał by tutaj na prawdziwego killera, a dostaliśmy walkę jakich wiele... na tygodniówkach. Swoją drogą Cole ładnie poleciał w dół w kwestii pushu. Od main eventera do udupienia w tagach. Wygląda jakby kompletnie nie mieli obecnie na niego pomysłu. 9. "Hangman" Adam Page vs. Will Ospreay - byłem podjarany wizją tej walki jak ksiądz proboszcz przed wizytą w Smyku. Finalnie powiem tak - było bardzo dobrze, ze świetnie rozpisanymi zawodnikami, kozackimi kontrami i mnóstwem near falli. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że nie spodziewałem się po taki składzie jeszcze więcej. Jedna rzecz była tam dla mnie jak kamyk w zajebiście wygodnych butach, a mianowicie tempo stracia. Kiedy Kowboj prowadził pojedynek, było chwilami wolno jak w walkach Reignsa, z tą jednak różnicą, że Adaś potrafi robić to na pełnej kurwie (co pokazał nie raz) w przeciwieństwie do Pięknego. Ktoś znowu rozpisał to po chuju, bookując Hangmana z "zaciągniętym ręcznym" :roll: Szkoda, bo mogli skrócić to o te 10 minut, ale pozwolić obu wcisnąć gaz do dechy, a wtedy ponowne ojcostwo już by mi nie groziło, bo urwałoby mi jaja Nigdy nie czytam innych opinii przed napisaniem własnej, ale podejrzewam, że za wynik pewnie AEW dostało mocne zjeby. Ja tam nie narzekam. Od zawsze mocno kibicuje Wisielcowi (bardzo lubię jego postać oraz ringowe skille) i cieszy mnie push dla niego. Podejrzewam, że wygrał, bo chcą jeszcze zostawić pas u Moxa (Adaś niestety nie da tutaj rady), a jak już Ospreay dostanie swoją szansę na Złoto - to ją wykorzysta. Swoją drogą Angol jest trochę rozpisywany jak Omega - potrafi przegrać z teoretycznie słabiej promowanym rywalem, ale potrafi też wygrać dosłownie z każdym, co zapewne wkurwia jego fanów, ale też powoduje, że przy jego starciach, nie można być do końca niczego pewnym. Reasumując - kolejne już PPV od AEW, które jak na ich możliwości, to dupy nie urywa. Od chuja niewykorzystanego potencjału i bookerskiej fuszerki. Tak na dobrą sprawę, to były tylko 2 bardzo dobre walki (main event i Okada z Bailey'em) i 2, które były spoko (walka o pas tagów oraz Anarchy). Cała reszta zassała w mniejszym lub większym stopniu, co jak na umiejętności AEW (a pokazali nie raz, że potrafią montować kurewsko dobre PPV's) jest jednak mocno rozczarowujące. Moja ocena: 3-/6.  
    • PTW
      GALA JUŻ W SOBOTĘ, KTO OKAŻE SIĘ PROTAGONISTĄ KOMIKSU NAPISANEGO W NASZYM RINGU? :) To tylko mała zajawka tego, co wydarzy się 31 maja w ramach pro wrestlingowej extravaganzy zatytułowanej PTW: Dzień Dziecka. Kto napisze kolejny rozdział epickiej historii, a kto utonie w falach zapomnienia? Bądź z nami i przeżywaj losy swoich ulubionych bohaterów! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Grins
      R-Truth a raczej Ron Cena to był świetny przystanek dla Cena co jak co  Wychodzi na to że Cena sam chyba sobie dobiera zawodników z którymi chce stoczyć walkę, mam nadzieje że to nie Cody będzie ostatnim przeciwnikiem Cena tylko Punk.  Bronson Reed nowy członkiem stajni Rollinsa... Najśmieszniejsze w tej całej historii jest to że Roman zniknął od tak z dupy, po prostu go nie ma i chuj... Zrobił sobie przerwę i wróci po Money In The Bank albo na samej gali ale już nie jako OTC, Trible Cheef bo to już umarło coś czuje że będzie już nowy gmmick oby nie Big Dog    
    • Grins
      Jakoś ostatnio mam mało czasu oglądać wrestling, ale obejrzałem ostatnio tą galę i ogólnie była nawet spoko tym bardziej Fatal 4 Way mocno mnie nie zawiódł ale już Main Event był nie co średni. Nie będę się tu rozczulał nad każdą walką, ogólnie przejdę od razu do Main Eventu, na prawdę to miała być ostatnia walka Cena i Ortona? Serio średnia końcówka tym bardziej, John mimo że staruje się Heelować to średnio mu to idzie, ta jego sztuczność bije po oczach, serio jak już chcieli tego turnu to mógł zmienić charakter a nie dalej wchodzi przy swojej starej muzyce, dalej w starym stroju bez sensu to jest... Ogólnie wszystkie segmenty Ortona i Cena były świetne ale sama walka to totalna klapa, szkoda mi Ortona że go tak chujowo zabookowali bo serio nie zasługuje na to.  Tyle z tego dobrego że Valkyria jest pompowana i pushowana to na duży plus, jednak powrót Becky to nie był taki zły pomysł może sama Beczka postanowi promować młodsze nabytki. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...