Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  2 255
  • Reputacja:   45
  • Dołączył:  30.05.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  iPhone

Jeżeli chodzi o Guardiolę, to według mnie postąpił trochę głupio. Wiadomym było, że rezygnując po takiej 'fantastycznej' serii od razu pojawią się głosy (uzasadnione, czy nie, w to nie wnikam) mówiące o tym, iż po prostu zdezerterował. Na chwilę obecną naprawdę chciałbym go zobaczyć w innym klubie. Kapitalnym sprawdzianem byłaby dla niego posada w.. Liverpoolu. Potencjał ludzki jest, finansowy także. Czego nie ma? Sukcesów. Jeżeli Pep poukładałby chłopaków z Anfield w taki sposób, by nawiązywali w przyszłym sezonie równorzędną walkę z tuzami Premiership, to zdobędzie moje uznanie. Oczywiście tego co zdobył nikt mu nie odbierze, aczkolwiek mając w składzie 3 z 5(?) najlepszych piłkarzy Świata to niewykluczone, że nawet Jan Żurek osiągnąłby spektakularne sukcesy.

 

Dobry defensywny pomocnik? Nie kto inny, jak Arturo Vidal. Z tym tylko, że bardzo wątpliwe, by Juventus mając pewnie aspiracje do zawojowania Europy puścił go.

 

 

AHA. Van Persiego, to proszę sobie wybić z głowy. ON SIĘ NIGDZIE NIE RUSZA. :mad:

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 158
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.04.2011
  • Status:  Offline

Na chwilę obecną naprawdę chciałbym go zobaczyć w innym klubie. Kapitalnym sprawdzianem byłaby dla niego posada w.. Liverpoolu. Potencjał ludzki jest, finansowy także.

Oj marne są na to szanse. Posada Dalglisha jest na dzień dzisiejszy (niestety) niezagrożona, no chyba, że Liverpool do końca sezonu nie wygra już kompletnie nic (co nie jest wcale niemożliwe patrząc na skutecznośc w ostatnich meczach. Wróć, przez cały sezon), ale i wtedy będą mogli bronić się tym całym Carling Cup. Ale nie ukrywam, że chętnie bym Guardiolę na Anfield zobaczył.


  • Posty:  459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2010
  • Status:  Offline

Guardiola się po prostu wypalił. Na konferencji nawet o tym wspomniał. Gość wygrał wszystko co było do wygrania (bodajże 13 na 16 możliwych trofeów) i stracił motywację. Pomimo 3 znaczących porażek odchodzi z klasą. Czemu z klasą? Ano dlatego, że nie robi tego na ostatnią chwilę a pozostawia drużynę grubo przed startem następnego sezonu, zostawia ją z mocnym trzonem (wymaga drobnych korekt o czym będzie dalej) i jakby nie patrzeć w tym sezonie ma szansę na 3 puchar.

Co do samego następcy Guardioli to mi się osobiście marzył Bielsa albo Mauricio Pochettino. Ten drugi to moje życzenie, bo gość nie przewijał się nigdzie jako potencjalny następny trener Barcelony. Wiadomo czemu - trener odwiecznego rywala zza miedzy Espanyolu. A szkoda, bo bardzo cenię pracę jaką wykonuje w Espanyolu. Ze średnimi graczami w składzie potrafi zbudować fajnie grający zespół. Chciałbym zobaczyć go w jakimś klubie z góry tabeli jakby się sprawdził. Będzie Tito, spoko, daję mu spory kredyt zaufania. Uważam, że będzie dobrym trenerem pasującym do filozofii gry Barcelony. Powiem nawet więcej - śmiem twierdzić, że to większy fachowiec niż Guardiola. Jak będzie pożyjemy zobaczymy :)

Z kolei co do wzmocnień przed startem następnego sezonu to znaczących roszad w składzie bym nie dokonywał. Kilku młodych z cantery już ma zapowiedziane przesunięcie to pierwszego zespołu. Nie będą odgrywać znaczących ról, ale jako uzupełnienie składu na wypadek kontuzji jak najbardziej. Są to przede wszystkim obrońcy więc kłopotu bym tu nie widział. Jeśli jesteśmy przy obronie to nie uważam, że potrzeba wzmocnienia środka tej formacji. Jest Puyol, jest Pique, Masche zajebiście sprawdza się jako środkowy obrońca (według mnie w tym sezonie najlepszy środkowy obrońca ), od biedy zagrać też może tam Busquets. Liczę na powrót Abidala a on też na lewym środku defensywy z powodzeniem może grać (na tej pozycji występuje w reprezentacji Francji). Wzmocnień wymaga jedynie lewa strona. Adriano to za mało, poza tym nie miałby żadnego zmiennika. Tutaj idealnym kandydatem wydaje się być wychowanek Barcelony a obecnie występujący w Valencii Jordi Alba. Od razu powinien wskoczyć do pierwszej 11. Adriano zmiennik i git. Katalończycy przejawiają duże zainteresowanie Albą, więc jego transfer to raczej coś wysoce prawdopodobnego. Pomoc i atak bym zostawił niczego nie wzmacniając. Do pomocy wróci Afellay, do napadu Villa. Do Holendra to jakoś przekonany nie jestem (pal sześć w pomocy jest i tak sporo dobrych zawodników) w kontekście jego występów w Barcelonie. Na Villę liczę bardzo, tylko to musi być środkowy wysunięty napastnik a nie lewoskrzydłowy! Błędem było takie jego ustawiania. Zatracił walory, chociaż z drugiej strony kilka bramek przyłożył. Messi z Alexisem wymiennie na skrzydłach a on w środku. Tak to widzę.

Co do wcześniejszych wymian zdań odnośnie Busquetsa, Mascherano, Thiago i Tello to ja dorzucę kila zdań. Po kolei. Dwóch pierwszych to jedni z obecnie najlepszych DM'ów. Busquets dobry w długich prostopadłych podaniach, grze z klepki i odbiorach piłki, do przodu też potrafi zagrać. Mascherano podobnie, z tym, że trochę lepszy w odbiorze piłki (czystym odbiorze przede wszystkim). Jak dla mnie obaj absolutny top! Czemu jeden gra w obronie a drugi na swojej nominalnej pozycji? Ano dlatego, że tak wyszło z przebiegu sezonu (kontuzje obrońców i nie było kogo wystawić w bloku defensywnym) i cofnął Pep Argentyńczyka na środek obrony. Co z tego wynikło dobrze wiemy - gość spisywał i spisuje się rewelacyjnie w tej formacji. Szybki, twardo grający - acz czysto - i dobrze wyprowadzający piłkę Javier jak już wspomniałem wyżej stał się w tym sezonie najlepszym obrońcą Katalończyków. Z kolei Thiago to niesamowity talent! To co gość robił w grach przedsezonowych to masakra, szczególnie podczas touru po Stanach Zjednoczonych. Tam z miejsca był najlepszym środkowym ofensywnym pomocnikiem. W tym sezonie dostaje trochę szans na pokazanie umiejętności i wychodzi mu to raz lepiej raz gorzej. Musi grać i tyle. Jestem przekonany o tym, że za kilka sezonów - po odejściu na emeryturę Xaviego - będzie podstawowym kreatorem gry Barcelony. Jeśli chodzi o Tello, to jestem jego absolutnym markiem :) Uwielbiam gości, którzy wypuszczają piłkę przed siebie, gonią ją mijając przy tym obrońców. Do tego dobry drybling i strzał z dystansu - mamy kompletnego bocznego ofensywnego pomocnika. Przypomina mi swoją grą Overmarsa. W przyszłym sezonie powinien zostać w Barcelonie B i pojawiać się co któryś mecz w pierwszym zespole, jak to ma miejsce obecnie. Dopiero od kolejnego sezonu mieć mejsce w podstawowym składzie. Musi się ogrywać. Tu może wielu zaskoczę ale jak dla mnie Tello > Cuenca. Tego drugiego za szybko wprowadzili do pierwszego zespołu po kilku dobrych meczach.

 

No nic, to byłoby na tyle jeśli chodzi o Barcelonę i to co się w niej dzieje obecnie.

 

http://www.101greatgoals.com/blog/graphics-pep-guardiolas-barcelona-stats/ thx Pep!


  • Posty:  1 202
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  01.03.2008
  • Status:  Offline

AHA. Van Persiego, to proszę sobie wybić z głowy. ON SIĘ NIGDZIE NIE RUSZA. :mad:

 

Tak bardzo stracham, że jednak City zrobi tradycyjne letnie zakupy w markecie Arsenal F.C :(

 

Jednak wierzę, że Persie ma inną mentalność niż Nasri i zostanie wierny Kanonierom.

 

Btw, bardzo ciekawie na City of Manchester Stardium, 1-0 do przerwy, więc możemy mieć kawał dobrego futbolu w drugich 45ciu minutach.

10136801454e08b07ab2e86.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Derby Manchesteru dla City. Mistrzostwo się oddaliło, ale jak się nie stwarza zagrożenia pod bramką rywala, to nie ma nawet co marzyć o obronie tytułu. Teraz wszystko w nogach drużyny Manciniego i choć mają trudniejszy terminarz (wyjazd do Newcastle, u siebie z QPR) to nie wierzę w roztrwonienie przewagi. Utrata tytułu na rzecz lokalnego rywala boli podwójnie.
"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  1 660
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.04.2011
  • Status:  Offline

Lechia Gdańsk 1:0 Legia Warszawa

 

Lechia pomaga Śląskowi i sobie, czyli podwójne zwycięstwo. Atmosfera jaka panowała wczoraj na PGE Arena była wspaniała..

 

 

 

 

Co do meczu, jeśli chodzi o grę to spodziewałem się pogromu ze strony Warszawiaków, a tu Suprise i to biało-zieloni pokazali klasę, widać się zmobilizowali ostro, w końcu to mecz o przetrwanie. Kibice wychodzili z bananami na twarzach krzycząc "Ległaa .. Legła Warszawa", gdyby tego było mało, jak spiker zapowiedział, że na tronie zasiada Śląsk to jeszcze głośniej się zrobiło. Pierwsza połowa należała do Gdańska, druga w sumie też, lecz Warszawa ostro atakowała w końcówce i udało się strzelić bramkę, wtedy cała arena ucichła, jednakże, gdy liniowy podniósł chorągiewkę to usłyszałem z tyłu tylko -"Całe szczęście, o kurwa..". Tak jak pisałem, stawiałem, że (L) przyjedzie do Gdańska i strzeli ze 4 bramki, na szczęście się myliłem.. Teraz czekać na kolejny sezon. Ogółem to co Lechia pokazała w tym to tragedia, tak jak Inter Mediolan w tym roku, ale trzeba być dobrej myśli !!!

18056192365019276624f15.jpg


  • Posty:  615
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  06.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Kibice wychodzili z bananami na twarzach krzycząc "Ległaa .. Legła Warszawa

 

Czyli co, nie ważne jest, że wasza drużyna wygrała tylko pokonanie Legii?

 

-----

 

Jest mi smutno i tego w jak frajerski sposób traci się tytuł mistrzowski chyba nie można opisać. To przebija samobója Jopa sprzed 2 lat. Wczoraj nie widać było, który zespół walczy o utrzymanie, a który "walczy" o mistrza Polski. Kopacze wygrali raz na osiem meczów, więc czego tu oczekiwać? Gdyby nie Kuciak, Żewłakow czy od czasu do czasu cokolwiek grający Danijel Ljuboja, to Legia pewnie męczyła by się w środku tabeli. Wolę nawet nie myśleć co by było bez Kuciaka, który jest najlepszym bramkarzem naszej ligi i zdecydowanie najlepszym piłkarzem Legii w całym sezonie (zdarzyły mu się tylko dwa kiepskie mecze - Sporting i Górnik).

 

Nie mogę doczekać się meczu z Koroną i zjeby jaka dostaną piłkarzyki z trybun. Może dotrze do nich co stracili. Nie jestem sezonowcem ani nic, ale o ich grze w tej rundzie nie można nic pozytywnego napisać. No cóż, życie się dalej toczy :)


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Widzę brak komentarzy. Wszyscy załamani po wyborze kadry PZPN'u i piosenki:twisted: Można rzec - jaka reprezentacja, taki hymn. "Koko koko" odpowiedzią na "Waka waka" :lol:

 

 

Widzieliście gola sezonu na angielskich boiskach? Jak nie to proszę bardzo:

 

http://www.youtube.com/watch?v=fij90mrItMg

 

Papis Cisse rozgrywa świetną rundę i po takiej grze Newcastle odżywają nadzieje na końcówkę sezonu. Sroki są w stanie u siebie urwać punkty City (a mają jeszcze o co grać, LM wciąż jest w zasięgu), pod warunkiem że United zdobędą 6 oczek w meczach ze Swansea i Sunderlandem.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

"Koko koko" odpowiedzią na "Waka waka"

 

Porównywanie tych dwóch piosenek jest trochę nie na miejscu. Waka Waka była hymnem całych mistrzostw, a Koko Koko jest tylko hymnem naszej kadry, co tak naprawdę nic nie oznacza (pewnie ani razu nie usłyszymy tego na stadionie czy przed meczem). Także bez przesady, a jeśli już chcemy coś oceniać, to

 

 

tu jest oficjalna piosenka całych mistrzostw.


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Czyli co, nie ważne jest, że wasza drużyna wygrała tylko pokonanie Legii?

 

Oczywiście, że ważne, a jeszcze ważniejsze jest to, że to przysługa dla Śląska. Poza tym śpiewaliśmy to po końcowym gwizdku:D Mistrz Mistrz WKS! Atmosfera na meczu wspaniała to fakt. Najlepsza do tej pory na PGE "Arinie" jak to mówił jeden z komentatorów na Eurosport 2 jakieś pół roku temu. Lechia zagrała PIERWSZY porządny mecz w tym sezonie. Zagrała tak jak zdołała nas (kibiców Lechii) przyzwyczaić sezon temu. Klepanie piłki, szybkie wyjście z własnej połowy, drybling Bajicia czy Traore... Nawet Pietrowski (!) dobrze zagrał jak wszedł. Legia miała swoje "5 minut" na początku spotkania. Sam myślałem, że będzie jak zwykle, ale chłopaki pokazali, że nie zapomnieli jak się gra w piłkę. Przede wszystkim walczyli - tak, teraz to była walka Panie Surma... Jeszcze wrócę do atmosfery na trybunach. Jakby to powiedział śp. Tadeusz Duffek: "Wielka Lechia moich marzeń". A my swojeee!


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Jeśli chodzi o Tello, to jestem jego absolutnym markiem :) Uwielbiam gości, którzy wypuszczają piłkę przed siebie, gonią ją mijając przy tym obrońców. Do tego dobry drybling i strzał z dystansu - mamy kompletnego bocznego ofensywnego pomocnika. Przypomina mi swoją grą Overmarsa. W przyszłym sezonie powinien zostać w Barcelonie B i pojawiać się co któryś mecz w pierwszym zespole, jak to ma miejsce obecnie. Dopiero od kolejnego sezonu mieć mejsce w podstawowym składzie. Musi się ogrywać. Tu może wielu zaskoczę ale jak dla mnie Tello > Cuenca. Tego drugiego za szybko wprowadzili do pierwszego zespołu po kilku dobrych meczach.

 

100% true! Według mnie błędem jest jeżdżenie po Tello za słaby występ w Gran Derbi - chłopak w ogóle nie powinien się tam pojawić, szczególnie od pierwszego gwizdka - błąd Guardioli. Przy mniej doświadczonych obrońcach, Cristian pokazuje, co potrafi, a już za kilka lat będzie rządził i dzielił na hiszpańskich (?) boiskach. Potrzeba mu jedynie regularnej gry, właśnie w Barcelonie B.

 

Co do Tito - widać, że Barca chce utrzymywać swój styl gry. Jestem ciekaw, co tak naprawdę potrafi Vilanova, a w szczególności - jak będą rozgrywane stałe fragmenty gry, bo od tego jest ponoć specjalistą.

 

Krążą plotki o sprowadzeniu Garetha Bale'a z Totthamu do Blaugrany. Osobiście jestem przeciwny temu transferowi, ponieważ na miejsce Walijczyka mamy szereg zawodników. O wiele bardziej cieszyłoby mnie przybycie o wiele tańszego Llorente (lub darmowego Drogby, który podobno wyraził zainteresowanie ewentualnym transferem). Co do defensywy - pewniakiem jest Alba i tego się trzymajmy. Ostatnio spekuluje się też o sprowadzeniu Alaby z Bayernu, co nie byłoby raczej konieczne (chyba, że z klubu odszedłby Alves, a Montoya potrzebowałby zastępcy).

 

Vamos Barca!

Even though you can't afford

The sky is over,

I don't want to see you go,

The sky is over.

11451308644e35975636c51.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Ostatnio spekuluje się też o sprowadzeniu Alaby z Bayernu, co nie byłoby raczej konieczne (chyba, że z klubu odszedłby Alves, a Montoya potrzebowałby zastępcy).

 

Alaba gra na lewej, nie prawej stronie.


  • Posty:  8
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  11.07.2011
  • Status:  Offline

Mimo, że nie udzielam się tutaj za często to chciałbym napisać kilka zdań na temat Bundesligi a konkretnie na temat Borussi Dortmund.

Jestem po prostu pod ogromnym wrażeniem poziomu jaki obecnie prezentuje i bardzo cieszę się z faktu, że nasza trójka potrafi się tak fajnie wkomponować w ten zespół. Nie widać w ogóle by odstawali od reszty a śmiało można powiedzieć, że wykazują nawet większa zaangażowanie. Bardzo mi się to u nich podoba. Krótko chciałbym podsumować sezon w wykonaniu naszych.

 

1) Łukasz Piszczek - najlepszy prawy obrońca Bundesligi ? Wystarczy spojrzeć na jego statystyki: 4 bramki; 8 asyst; największa liczba dośrodkowań w zespole. Zawsze w czołówce przebiegniętych kilometrów jak i wykonanych sprintów, ponieważ często musi wracać z połowy przeciwnika pod swoje pole karne. Jestem pod ogromnym wrażeniem jego gry, razem z Christianem Fuchsem z Schalke 04 w mojej ocenie to dwójka najlepszych bocznych obrońców w lidze. Fuchs ma więcej asyst (10), ale wykonuje on również rzuty wolne, bramek za to ma mniej (1, z tego co pamiętam). Ale żeby nie było tak kolorowo to należy również zwrócić uwagę na jego mimo wszystko dosyć częste straty piłki i niedokładne zagrania - jest to element nad którym powinien popracować. Pamiętam też mecz u siebie z Bayernem kiedy dwa razy za lekko podawał do bramkarza, w tym raz Roman Weidenfeller musiał się wykazać niezłą szybkością aby piłki nie przejął Gomez.. Gorszy okres również się trafił - było to kilka meczów w grudniu i styczniu ( w okolicach przerwy ), kiedy przez jego nie do końca poprawne interwencje w obronie drużyna straciła kilka bramek. Także podsumowując wystawił bym mu ocenę 7/10. Bardzo dobra gra w ofensywnie, niekiedy przez to spóźniony w defensywnie, ale ma kapitalną asekuracje ze strony Subotica i Kuby. Z reguły jednak wyrabia się z powrotem, ponieważ jest bardzo szybki. Trochę za dużo strat, ale jest to element do poprawy. Natomiast bardzo dobry niemiecki magazyn Kicker, z którego zawsze korzystam za ostatnią kolejkę Bundesligi wystawił Łukaszowi note 2,5 ( w skali 1-6, gdzie 1 - klasa światowa, 6 - występ poniżej krytyk ). A za cały sezon wystawił 2,86 i jest to 12 miejsce w całej lidze ( na 211 ocenianych ). Kapitalna ocena , zwłaszcza patrząc na miejsce pierwsze - Marco Reus ( Borussia M'gladbach ) - 2,58. W całym sezonie Piszczek siedział tylko raz na ławce rezerowowej, w meczu podczas przedostatniej kolejki gdy Dortmund grał rezerwami.

 

2) Kuba Błaszczykowski - bardzo dobre statystyki, jak na regularną grę praktycznie tylko w rundzie rewanżowej ( jego gra spowodowana była głownie kontuzją Mario Goetzego w grudniu, ale trzeba uczciwie nadmienić, że ciężko pracował i mu się należało ). Wracając do statystyk: 6 bramek; 10 asyst. Zawsze, podobnie jak Łukasz w czołówce przebiegniętego dystansu i sprintów. W Dortmundzie gra już 5 sezon, ale tak naprawdę to z dobrej strony pokazał się dopiero w tym. Wypracował sobie pozycję, w której pomogło mu też trochę szczęścia ( kontuzja Mario ), ale prezentuje obecnie świetny poziom. Bardzo zaangażowany w grę ofensywną, razem z Łukaszem prawą stroną przeprowadzają większość akcji oskrzydlających ( ponad 70% gdzieś czytałem ). Wyeliminował błędy, przez które nie grał regularnie w poprzednich latach, i które zarzucał mu trener Klopp ( czyli gra za bardzo przy linii bocznej boiska, duża ilość dryblingów zakończona stratami, po których nie pracował przy odbiorze piłki - a jak wiemy pressing to podstawa w drużynie Jurgena ). Teraz tych błędów nie widać. Bardzo dobrze gra pressingiem, umie utrzymać się przy piłce i dobrze dograć. Sam trener w ostatnim meczu dał znak, że Kuba może się czuć podstawowym zawodnikiem zdejmując Łukasza Piszczka ( zamast jego ) z prawej obrony i wprowadzając Goetzego, który zagrał na lewej stronie za Grosskreutza, a on sam poszedł w miejsce Łukasza. Btw. W przyszłym sezonie trener będzie miał niemały problem z ustawieniem linii pomocy, ponieważ nie wyobrażam sobie by Kuba, Goetze, Gundogan, Perisic, Reus ( będzie grał w Dortmundzie od nowego sezonu ) czy nawet Kehl, ew. Bender miał siedzieć na ławce rezerwowej. Dobrze chociaż, że odchodzi Kagawa do MU, który swoją drogą gra często bardzo samolubnie na boisku i mnie to denerwuje osobiście ( pamiętam mecze kiedy potrafił spieprzyć akcje zamiast podać do Kuby stojącego bez opieki obrońców ). Nawet komentatorzy Eurosportu śmiali się z niego, że jest to Szybka Samurajska Noga, ponieważ nie raz potrafił swoją zwinnością "ukraść" bramkę Robertowi. Podsumowując grę Kuby w tym sezonie ( a w zasadzie w rundzie wiosennej ) wystawie mu ocenę 8/10. W zasadzie kiedy zaczął grać regularnie ciężko znaleźć mecz, w którym by się mało wyróżniał lub grał przeciętnie. Za ostatnią kolejke otrzymał fantastyczną notę 1,5. Natomiast za cały sezon - 2,81 co dało mu 9 miejsce w całej Bundeslidze! Kapitalnie Panie Kubo, kapitalnie! "Das ist der beste Kuba aller Zeiten" - słowa menadżera klubu, Michaela Zorca. I trudno się z nimi nie zgodzić.

 

3) Robert Lewandowski - na początek kilka statystyk. 22 gole; 10 asyst. 3 miejsce w klasyfikacji strzelców ( ustępując tylko Huntelaarowi - 29 bramek i Gomezowi - 26 ). Należy nadmienić, że ta dwójka przed Robertem wykonywała również rzuty karne ( odpowiednio 6 i 4 gole ). Również styl gry Gomeza i Roberta bardzo się różni. Napastnik Bayernu to zawodnik, który ewidentnie nastawiony jest tylko na grę ofensywną i na tym się skupia. Często tylko czeka na piłke, nie biorąc udziału w akcjach rozgrywających ( świadczą o tym tylko 3 asysty ). Robert natomiast często bierze udział w rozgrywaniu piłki i walczy przy jej odbiorze. Nawet kiedyś jakiś niemiecki ekspert stwierdził, że najzwyczajniej w świecie Lewandowskiemu jest trudniej trafić bramkę w porównaniu do Gomeza czy np. Raula. Jest w tym być może dużo prawdy, ale nie chcę w jakiś sposób tutaj usprawiedliwiać Roberta z tych "tylko" 22 goli. Jeśli chodzi o klasyfikację kanadyjską ( gole + asysty ) to Polak zajmuje 2 miejsce. A tabela przedstawia się tak:

 

1. Huntelaar, Klaas Jan ( FC Schalke 04 ) - 29 goli; 13 asyst; suma: 42.

2. Lewandowski, Robert ( Borussia Dortmund ) - 22 gole; 10 asyst; suma: 32.

2. Ribery, Franck ( Bayern München ) - 12 goli; 20 asyst; suma: 32.

4. Gomez, Mario ( Bayern München ) - 26 goli; 3 asysty; suma: 29.

4. Reus, Marco ( Borussia M'gladbach ) - 18 goli; 11 asyst; suma: 29.

6. Pizarro, Claudio ( Werder Bremen ) - 18 goli; 10 asyst; suma: 28.

7. Podolski, Lukas ( FC Köln ) - 18 goli; 9 asyst; suma: 27.

8. Harnik, Martin ( VfB Stuttgart ) - 17 goli; 8 asyst; suma: 25.

9. Kagawa, Shinji ( Borussia Dortmund ) - 13 goli; 11 asyst; suma: 24.

10. Mandzukic, Mario ( VfL Wolfsburg ) - 12 goli; 10 asyst; suma: 22.

 

 

Jak widać różnica między 1 i 2 miejscem jest duża. Nie da się ukryć, że Huntelaar miał kapitalny sezon - jego statyski robią wrażenie. Robert natomiast jak na pierwszy pełny sezon ( nie wchodząc z ławki rezerwowej jak w poprzednim, w którym notabene i tak miał 8 bramek ) to trzeba powiedzieć, że jest bardzo dobrze. Mimo pecha do słupków i poprzeczek, których miał na 100% najwięcej w lidze ( spokojnie ponad 10, z miejsca pamiętam 7 takich meczy - nawet ostatni ligowy gdzie miał właśnie słupek i poprzeczkę ) to wyszedł na duży plus, przy okazji bijąc rekord Polski w ilości zdobytych bramek w lidze niemieckiej ( było to 20 - Jan Furtkoka ). Odchodząc już od tych statysyk to chciałbym napisać o Lewandowskim kilka zdań. Fantastycznie gra plecami do bramki, potrafi kapitalnie przyjąć piłkę i się przy niej utrzymać ( w ostatnim meczu przypominał mi Zlatana Ibrahimovica, który właśnie grał podobnie ). Rewelacyjnie gra głową, w zasadzie to większość górnych piłek jest grana na niego. Potrafi doskonale dograć. Bardzo dobry technicznie i szybki. Młody ( 23 lata ) i perspektywiczny. Aby również nie było tak kolorowo - nie zawsze wykorzystuje praktycznie 100% sytuacje, które wypracowuje mu drużyna. Zdarzyło mu się kilka razy nie strzelić z akcji sam na sam. Być może brak mu jest w niektórych sytuacjach doświadcznia i zimnej krwi, ale liczę, że w przyszłym sezonie będzie potrafił wykorzystać wszystkie takie sytuacje i król strzelców jak nic :) Coś jeszcze pominąłem ? Hmm. Chyba nie. Także przejdę do wystawienia oceny. Ode mnie dostatnie notę 9/10. Jestem na prawdę pod ogromnym wrażeniem jego gry i nie tylko. Jest skromnym chłopakiem, który wie na ile go stać. Bardzo podoba mi się jego postawa boiskowa i pozaboiskowa. Robert grał we wszystkich meczach tego sezonu ( chyba tylko raz nie od początku, albo dwa. Nie pamiętam dokładnie ). Za ostatni mecz Kicker wystawił mu 1,5 ( tak jak Kubie, obaj po dwie bramki ). Btw. Not takich i nawet lepszych - zdarzały się 1, miał sporo. Oczywiście bywały lekkie kryzysy, w których grał przeciętnie i nie strzelał, ale nigdy nie schodził poniżej pewnego poziomu. Co świadczy o jego świetnej ocenie za cały sezon od Kickera - 2,87 ( 13 miejsce ). Nie bez powodu został wybranym najlepszym zawodnikiem sezonu BVB oraz najlepszym zawodnikiem ligi ( według oficjalnej strony Bundesligi ).

Btw. Robert, zmień menadżera! Ten cały Cezary Kucharski to jakaś komedia. Nie rozumiem człowieka. Na szczęście Robert nie angażuje się w te negocjacje i gra po prostu swoje. Ostatnio mnie rozwaliło jak komentator na Eurosporcie powiedział, że Kucharki to tylko bilet na mecz BVB może z czarnego rynku zdobyć, ponieważ władze go na pewno nie wpuszczą na stadion :D To tylko świadczy jakim musi być on irytującym człowiekiem. Ja sam mam nadzieję, że Lewandowski zostanie jeszcze w Dortmundzie, ponieważ najzwyczajniej w świecie nie opłaca mu się odchodzić. Przecież obecnie ma zagwarantowaną grę w pierwszym składzie w drużynie, która dwa razy pod rząd zdobyła mistrzowstwo Niemiec. To o czymś świadczy. A gdyby się przeniósł do innego klubu, to nie miał by zapewnionego pierwszego składu i musiałby od nowa walczyć o pozycję. Pieniądze również nie jest powiedziane, że będzie miał większe, ponieważ BVB jest zdeterminowane aby zatrzymać Roberta ( zwłaszcza, że odchodzi Kagawa i Borussia nie pozwoli odejść dwóm najlepszym strzelcom ) i myśle, że jakaś interesująca oferta w końcu się trafi. Dlatego moim zdaniem powinien on zostać w Borussi. I mam nadzieję, żę tak się stanie.

 

Pozostałe wyróżnienia przyznane przez władze Bundesligi:

 

Najlepszy zawodnik: Robert Lewandowski (Borussia Dortmund)

Młody zawodnik: Marco Reus (Borussia Mönchengladbach)

Zbawca roku: Christian Streich (Freiburg)

Najlepszy strzelec: Klaas-Jan Huntelaar (Schalke)

Pożegnanie roku: Raul (Schalke), Michael Ballack (Bayer), Lukas Podolski (Koeln)

Niespodzianka sezonu: Bourssia Mönchengladbach i jej trener Lucien Favre

Wynik sezonu: FC Augsburg (14. miejsce)

Bramkarz sezonu: Marc-Andre ter Stegen (Borussia M'Gladbach)

Powrót sezonu: VfB Stuttgart

Decydujący moment sezonu: niewykorzystany rzut karny dla Bayernu, w przegranym 0:1 meczu z Borussią Dortmund

Trener sezonu: Juergen Klopp (Borussia Dortmund)

Degradacja sezonu: Kaiserslautern

 

 

Podsumowując jeszcze występy Polaków na boiskach niemieckiej Bundesligi dodam również, że nasze trio na strzelonych przez BVB 80 wszystkich bramek brało udział w aż 49. Czyli to jest dokładnie 61% ! Możecie sobie zobrazować mniej więcej jak ważnymi postaciami w zespole są Polacy, i że nie odgrywają oni roli statystów na boisku.

 

To może jeszcze słówko o trenerze. Jurgen Klopp w mojej ocenie to jeden z najlepszych trenerów świata. Ma bardzo dobry kontakt z zawodnikami, przy czym oni sami również czują do niego respekt. Na bardzo fajnej zasadzie istnieje ta współpraca. On sam przedłużył kontrakt, co świadczy o tym, że bardzo dobrze czuje się w Dortmundzie. Podoba mi się również jego filozofia gry - duży pressing, skład złożony w większości z młodych, perspektywicznych zawodników + kilku doświadczonych ( Kehl, Weidenfeller ). Sprawdza się to rewelacyjnie! Na duży plus jeszcze ta energia i emocje, które przekazuje swoim piłkarzom podczas meczu, stojąc i gestykulując cały czas przy linii. Bez dwóch zdań trener sezonu. Sam bardzo skromny - pamiętam wywiad zaraz po meczu, kiedy wygrali 2:0 z Monchengladbach i zagwarantowali sobie już wtedy mistrzostwo. Powiedział wtedy, że jest to świetny zespół ze słabym trenerem :)

 

Dodam jeszcze, że nie mogę się doczekać sobotniego meczu w finale pucharu Niemiec z Bayernem! Będzie się działo. Oczywiście liczę na zwycięstwo BVB i bramkę Polaka :)

 

Mam jeszcze kilka statystyk BVB podsumowujących mijający sezon Bundesligi:

 

a) Średnia nota za cały sezon 4 najlepszych drużyn: ( na podstawie Kickera )

 

1. Borussia Dortmund - 2,95

2. Bayern München - 3,18

3. Borussia M'gladbach - 3,19

4. FC Schalke 04 - 3,40

 

 

 

b) 15 graczy z najlepszą średnią ocen za cały sezon: ( na podstawie Kickera )

 

1. Reus, Marco ( Borussia M'gladbach, pomocnik ) - 2,58.

2. Ribery, Franck ( Bayern München, pomocnik ) - 2,65.

3. Hummels, Mats ( Borussia Dortmund, obrońca ) - 2,65.

3. Leno, Bernd ( Bayer Leverkusen, bramkarz ) - 2,65.

5. Kehl, Sebastian ( Borussia Dortmund, pomocnik ) - 2,75.

6. Zieler, Ron-Robert ( Hannover 96, bramkarz ) - 2,76.

7. Ulreich, Sven ( VfB Stuttgart, bramkarz ) - 2,79.

8. Weidenfeller, Roman ( Borussia Dortmund, bramkarz ) - 2,80.

9. Blaszczykowski, Jakub ( Borussia Dortmund, pomocnik ) - 2,81.

10. Brouwers, Roel ( Borussia M'gladbach, obrońca ) - 2,82.

11. Benaglio, Diego ( VfL Wolfsburg, bramkarz ) - 2,84.

12. Piszczek, Lukasz ( Borussia Dortmund, obrońca ) - 2,86.

13. Lewandowski, Robert ( Borussia Dortmund, napastnik ) - 2,87.

13. ter Stegen, Marc-André ( Borussia M'gladbach, bramkarz ) - 2,87.

15. Jentzsch, Simon ( FC Augsburg ) - 2,88.

16. Schweinsteiger, Bastian ( Bayern München, pomocnik ) - 2,88.

 

na 211 ocenianych.

 

 

 

c) Średnia ocen 12 graczy BVB za mijający sezon: ( na podstawie Kickera )

 

1. Hummels, Mats - 2,65.

2. Kehl, Sebastian - 2,75.

3. Weidenfeller, Roman - 2,80.

4. Blaszczykowski, Jakub - 2,81.

5. Piszczek, Lukasz - 2,86.

6. Lewandowski, Robert - 2,87.

7. Kagawa, Shinji - 2,88.

8. Bender, Sven - 2,89.

9. Subotic, Neven - 3,12.

10. Schmelzer, Marcel - 3,14.

11. Gündogan, Ilkay - 3,15.

12. Großkreutz, Kevin - 3,37.

 

 

 

d) Na przestrzeni całego sezonu bramkarz BVB zajął 4 miejsce w swojej kategorii.

 

e) Robert Lewandowski uzyskał najlepszą średnią notę za cały sezon w kategorii napastnicy (2,87), za nim znalazł się Klaas-Jan Huntelaar z notą 3,03. Mario Gomez miejsce 6 z oceną 3,24. A pozycję niżej sklasyfikowany został Raul. Co potwierdza moją opinię na ich temat. Tak, wiem - napastnik jest rozliczany za strzelone bramki, ale w mojej ocenie potrzeba trochę wiecęj mimo wszystko niż "stanie pod bramką przeciwnika". Dlatego jestem pod wrażeniem gry Huntelaara, który miał najwięcej bramek oraz dołożył do tego 13 asyst - brawo! Za Robertem przemawia za to młodość.

 

f) Jeśli chodzi o średnią notę dla obrońców to najlepiej z całej Bundesligi wypada Mats Hummels (2,65). Na 3 miejscu natomiast wylądował Łukasz Piszczek ze średnią notą 2,86. Oczywiście w czołowej 15 Bundesligi nie mogło zabraknąć pozostałej dwójki obrońców z BVB. Miejsce 11 - Neven Subotic (3,12) oraz pozycja 13 - Marcel Schmelzer (3,14).

 

g) Pomocnicy. Z BVB na 3 miejscu znalazł się Sebastian Kehl (2,75). Zaraz za nim Kuba (2,81), na 6 Shinji Kagawa (2,88). Kolejno 8 pozycja dla Svena Bendera (2,89) oraz 10 dla Gundogana (3,15).

 

Mam jeszcze kilka fotek :)

 

Robert z partnerką:

 

 

 

Łukasz z żoną/partnerką - sam nie wiem :)

 

 

 

Kuba z małżonką:

 

 

 

Oraz takie na sam koniec nasze trójka w komplecie :)

 

 

Brawo!

 

To tyle z mojej strony. Mam nadzieję, że kogoś to zainteresuje :)

Dziękuje.


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Mam nadzieję, że kogoś to zainteresuje :)

 

Mnie zainteresowało, chociaż znam te wszystkie statystyki ;)

 

Co do wybrania Roberta najlepszym zawodnikiem sezonu, to właśnie ostatnio się nad tym zastanawiałem i myślałem, kogo mogliby wybrać, no i zgadzam się z tym wyborem. Podstawowa sprawa, jest to zawodnik mistrza, który grał fenomenalnie i pobił rekord wszech czasów ligi w ilości zdobytych punktów (BVB w tym sezonie 81 pkt, poprzedni rekord Bayernu: 79 pkt). Logiczne więc, że najlepszy zawodnik ligi musi być z Borussii. A tu, nie ma wątpliwości, że Robert był najlepszy (myślałem jeszcze o Kagawie, ale on miał bardzo dobrą tylko drugą rundę).

 

Ogólnie o całym sezonie mogę powiedzieć, że jak najbardziej zasłużone zwycięstwo BVB. Tak jak mówiłem, rekord ilości punktów w sezonie pokazuje, jak fantastyczny sezon zagrało BVB.

Ja jako fan Bayernu oczywiście jestem rozczarowany drugim miejscem, zwłaszcza że przewaga punktowa po pierwszej rundzie była bardzo duża. Jednak słaby początek drugiej rundy i dwie porażki z BVB w lidze niewątpliwie wpłynęły na to, że teraz jesteśmy na drugiej pozycji. Cóż, mówi się trudno, do wygrania jeszcze dwa trofea, a potem kolejny, mam nadzieję jeszcze lepszy sezon.

 

Co do innych wyników w Bundeslidze. Drużyny które w przyszłym sezonie będą grały w pucharach europejskich oceniam bardzo wysoko. Nie będzie już tak jak w tym sezonie, gdzie do pucharów miało dostać się Mainz, a bardzo szybko odpadło. Z awansujących do LM mamy: BVB, Bayern, Schalke, a w eliminacjach Gladbach. Tutaj martwi mnie tylko Gladbach, które już wyprzedaje skład i wątpię, żeby coś osiągnęli, czy to w lidze, czy w LM. Do Ligi Europejskiej awansowały: Leverkusen, Stuttgart i Hannover. Na papierze najsłabszy wydaje się Hannover, ale mają już tegoroczne doświadczenie z LE, także tutaj jestem jak najbardziej dobrze nastawiony i liczę, że wszystkie tu drużyny będą dobrze reprezentować Bundesligę w Europie.

 

Na koniec spadkowicze, którzy całkowicie zasłużyli na to gdzie się znaleźli. K'lautern grało bardzo słaby sezon i tylko szkoda, że mamy tam dwóch Polaków. W drugim klubie, czyli Koln także mamy Polaka, a więc Peszkę. Ten jednak prawdopodobnie odejdzie, bo ma klauzulę w kontrakcie, która powoduje, że przez spadek jego klubu, można go kupić za grosze. Pytanie, czy znajdzie się jakiś chętny, ale myślę, że nie powinno być z tym problemu.


  • Posty:  742
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2010
  • Status:  Offline

Plotka głosi, że sam Floro Perez chce Piszczka w Realu Madryt. Jeśli to prawda, to może dojść do jednego z większych transferów z udziałem polskiego zawodnika. Piszczka rywalem byłby Arbeloa, którego Łukasz zjada na śniadanie i miałby spore szansę zostać podstawowym piłkarzem jednej z najlepszych drużyn świata. Jeśli Real rzeczywiście będzie go chciał, to niech Piszczek się nie zastanawia tylko przyjmuje ofertę. Może stać sie jednym z najlepszych na swojej pozycji grając w Madrycie.

Entertainment > Wrestling

 

Dolph Ziggler sprzedaje ciosy lepiej niż TNA bilety :)

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • PTW
      KTO JEST WIĘKSZYM SIGMĄ? Istnieje szansa, że odpowiedź na to pytanie poznamy już jutro, a tymczasem Emanuel El G Wrestling Page mocno sugeruje, że SigmaBoy PTW nie tylko nie będzie miał z nim szans w walce, ale ma też niedobory w złożach sigmy... Który z wojowników zapracuje na pierwsze zwycięstwo w PTW? Młody Sigma, czy bardziej doświadczony najeźdźca z Włoch? GALA JUŻ JUTRO, MACIE OFICJALNE POZWOLENIE ŻEBY SIĘ EKSCYTOWAĆ :D Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • -Raven-
      1. Jamie Hayter vs. Mercedes Moné - mocno średnia walka (zwłaszcza jak na te z Moneciarą w składzie), z bardzo dobrym finiszem. Szefowa Mercedesa została rozpisana za mocno, przez co często walka była bardzo jednostronna. Wkurwia to tym bardziej, że przecież rozpisano jej wygraną. Mocny finisz, gdzie chwilami można było się łudzić, że Hejterka to jednak ugra. Jednak nic z tego. Samochodówka oczywiście musiała zaorać kolejną rywalkę i zdobyć kolejne trofeum. Wkurwia mnie babsko straszliwie, ale nie tak heelowo (jak powinna), ale tak po prostu, normalnie - po ludzku. Mam tylko nadzieję, że nie planują zrobić z niej pierwszej laski w AEW z dwoma babskimi pasami : 2. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) (with Stokely) vs. Daniel Garcia and Nigel McGuinness - słabiutka walka, przez większość czasu oparta o gnojenie Nigela i niedopuszczanie Garcii do ringu, czyli bookingową sztampę. Jedyne zaskoczenie, to to, że finalnie to Daniel jobnął, bo spodziewałem się, że od tego tu będzie Angol. Uśpiło mnie to starcie i kilkukrotnie musiałem cofać, co nie jest najlepszą rekomendacją. 3. Mark Briscoe vs. Ricochet - kolejny zmarnowany potencjał przez durny booking. Pomimo niezłych spotów i fajnych motywów komediowych, Maras przez 90% walki wycierał sobie buty Łysolem, żeby ten na koniec wygrał po dwóch akcjach z nożyczkami... Kto to kurwa rozpisuje??? Podkupili bookerów z WWE? 4. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF) vs. The Sons of Texas (Dustin Rhodes and Sammy Guevara) - walka z dupy, o randze tygodniówki, a oglądało się ją całkiem spoko. Nie była zbyt długa, były zmiany przewag, fajnie rozpisany Dustin (który z wiekiem jest jak wino) i nie przynudzała. Żaden tam wypas, ale mimo wszystko, dostałem więcej niż się spodziewałem (choć za wiele się nie spodziewałem). 5. Kazuchika Okada (c) vs. "Speedball" Mike Bailey - pierwsza, naprawdę dobra walka na tym PPV. Mocno kibicuję Karate Kid'owi od czasów TNA i tutaj także błyszczał, a walka nabierała kolorów, kiedy Bailey zaczynał ją prowadzić (bo Okada standardowo potrafił ją ringowo zamulić). Zajebiste kontry, zmiany przewag i solidnie rozpisany pretendent, który - pomimo, że nie miał prawa tego wygrać - zafundował nam kilka niezłych near falli. Fajnie się to wszystko oglądało. Akurat na Bitch'a Bailey jest obecnie za krótki (pod kątem wypromowania), ale mam nadzieję, że finalnie dostanie w AEW push adekwatny do jego skillsów. 6. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Mina Shirakawa - no żesz ja pierdolę! Przecież za takie rozpisywanie walk powinny być instant wyjebki z roboty. Sikawa robi miękkim dzyndzlem Sztormiaczkę przez niemal całą walkę, kontruje, obija, ogólnie niemal ośmiesza w ringu, żeby Antośka na sam koniec miała reaktywację i po odpaleniu jednego finiszera, skradła wygraną??? To musiał bookować ten sam kretyn, co rozpisywał walkę Rico z Briscoe. Widać tą samą spierdolinę mózgową i zero pojęcia o co chodzi w tym biznesie 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) vs. Death Riders (Jon Moxley, Claudio Castagnoli, Marina Shafir, and Wheeler Yuta) and The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) - mam z tą walką duży problem. Z jednej strony 3/4 było mega chujowym chaosem, pełnym słabego brawlu i okraszonym jakimiś debilnymi przyśpiewkami i odpustową muzą lecącą w tle (serio???), co wymęczyło mnie w chuj i spowodowało permanentne odliczanie do końca. Jednak pozostała 1/4, a zwłaszcza to co działo się stricte w ringu, potrafiło diabelnie wkręcić i sprawić, że momentami można było zamarkować. Te wariackie spoty, szaleństwo i konkretny hardcore - prawie uratowały to starcie. "Prawie" robi jednak różnicę. Nie wiem czy Joe miał jakąś kontuzję, ale nie było go tu niemal widać, gdzie to on powinien poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa (powinni go uwiarygodnić), żeby na następnym PPV, mógł gładko jobnąć Mox'owi, w walce "jeden na jeden". Dziwnie to wyglądało, że Kapitan Teamu stosunkowo (do reszty) gówno tutaj zrobił. 8. The Paragon (Adam Cole, Kyle O'Reilly, and Roderick Strong) vs. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) - nie wiem co było nie tak z tą walką, ale za cholerę nie potrafiła mnie wkręcić. Ringowo było spoko (bo oba teamy, to świetni zawodnicy), ale czułem jakby każdy odpierdalał tam swoje, bez jakiejś większej ringowej chemii. Finisz też był jak cała walka... Po prostu był, ot tak, bez jakiejkolwiek finezji. Szkoda, bo potencjał by tutaj na prawdziwego killera, a dostaliśmy walkę jakich wiele... na tygodniówkach. Swoją drogą Cole ładnie poleciał w dół w kwestii pushu. Od main eventera do udupienia w tagach. Wygląda jakby kompletnie nie mieli obecnie na niego pomysłu. 9. "Hangman" Adam Page vs. Will Ospreay - byłem podjarany wizją tej walki jak ksiądz proboszcz przed wizytą w Smyku. Finalnie powiem tak - było bardzo dobrze, ze świetnie rozpisanymi zawodnikami, kozackimi kontrami i mnóstwem near falli. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że nie spodziewałem się po taki składzie jeszcze więcej. Jedna rzecz była tam dla mnie jak kamyk w zajebiście wygodnych butach, a mianowicie tempo stracia. Kiedy Kowboj prowadził pojedynek, było chwilami wolno jak w walkach Reignsa, z tą jednak różnicą, że Adaś potrafi robić to na pełnej kurwie (co pokazał nie raz) w przeciwieństwie do Pięknego. Ktoś znowu rozpisał to po chuju, bookując Hangmana z "zaciągniętym ręcznym" :roll: Szkoda, bo mogli skrócić to o te 10 minut, ale pozwolić obu wcisnąć gaz do dechy, a wtedy ponowne ojcostwo już by mi nie groziło, bo urwałoby mi jaja Nigdy nie czytam innych opinii przed napisaniem własnej, ale podejrzewam, że za wynik pewnie AEW dostało mocne zjeby. Ja tam nie narzekam. Od zawsze mocno kibicuje Wisielcowi (bardzo lubię jego postać oraz ringowe skille) i cieszy mnie push dla niego. Podejrzewam, że wygrał, bo chcą jeszcze zostawić pas u Moxa (Adaś niestety nie da tutaj rady), a jak już Ospreay dostanie swoją szansę na Złoto - to ją wykorzysta. Swoją drogą Angol jest trochę rozpisywany jak Omega - potrafi przegrać z teoretycznie słabiej promowanym rywalem, ale potrafi też wygrać dosłownie z każdym, co zapewne wkurwia jego fanów, ale też powoduje, że przy jego starciach, nie można być do końca niczego pewnym. Reasumując - kolejne już PPV od AEW, które jak na ich możliwości, to dupy nie urywa. Od chuja niewykorzystanego potencjału i bookerskiej fuszerki. Tak na dobrą sprawę, to były tylko 2 bardzo dobre walki (main event i Okada z Bailey'em) i 2, które były spoko (walka o pas tagów oraz Anarchy). Cała reszta zassała w mniejszym lub większym stopniu, co jak na umiejętności AEW (a pokazali nie raz, że potrafią montować kurewsko dobre PPV's) jest jednak mocno rozczarowujące. Moja ocena: 3-/6.  
    • PTW
      GALA JUŻ W SOBOTĘ, KTO OKAŻE SIĘ PROTAGONISTĄ KOMIKSU NAPISANEGO W NASZYM RINGU? :) To tylko mała zajawka tego, co wydarzy się 31 maja w ramach pro wrestlingowej extravaganzy zatytułowanej PTW: Dzień Dziecka. Kto napisze kolejny rozdział epickiej historii, a kto utonie w falach zapomnienia? Bądź z nami i przeżywaj losy swoich ulubionych bohaterów! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Grins
      R-Truth a raczej Ron Cena to był świetny przystanek dla Cena co jak co  Wychodzi na to że Cena sam chyba sobie dobiera zawodników z którymi chce stoczyć walkę, mam nadzieje że to nie Cody będzie ostatnim przeciwnikiem Cena tylko Punk.  Bronson Reed nowy członkiem stajni Rollinsa... Najśmieszniejsze w tej całej historii jest to że Roman zniknął od tak z dupy, po prostu go nie ma i chuj... Zrobił sobie przerwę i wróci po Money In The Bank albo na samej gali ale już nie jako OTC, Trible Cheef bo to już umarło coś czuje że będzie już nowy gmmick oby nie Big Dog    
    • Grins
      Jakoś ostatnio mam mało czasu oglądać wrestling, ale obejrzałem ostatnio tą galę i ogólnie była nawet spoko tym bardziej Fatal 4 Way mocno mnie nie zawiódł ale już Main Event był nie co średni. Nie będę się tu rozczulał nad każdą walką, ogólnie przejdę od razu do Main Eventu, na prawdę to miała być ostatnia walka Cena i Ortona? Serio średnia końcówka tym bardziej, John mimo że staruje się Heelować to średnio mu to idzie, ta jego sztuczność bije po oczach, serio jak już chcieli tego turnu to mógł zmienić charakter a nie dalej wchodzi przy swojej starej muzyce, dalej w starym stroju bez sensu to jest... Ogólnie wszystkie segmenty Ortona i Cena były świetne ale sama walka to totalna klapa, szkoda mi Ortona że go tak chujowo zabookowali bo serio nie zasługuje na to.  Tyle z tego dobrego że Valkyria jest pompowana i pushowana to na duży plus, jednak powrót Becky to nie był taki zły pomysł może sama Beczka postanowi promować młodsze nabytki. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...