Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Kiedy Rijkaard trenował Barcelone z Ronaldinho i dopiero wchodzącym do składu Messim to też każdy mówił, że oni zagraliby nawet sami.

 

Jego "osiągnięcia" po Barcelonie tylko to potwierdzają.

 

Kiedy zaczęły się kryzysy i kiedy Pep wszystko poustawiał po swojemu to znów pojawiają się opinie, że to słaby trener.

 

Może słaby to trochę przesada, ale na pewno przeciętny. Zresztą, ja tak uważałem nawet za czasów gdy wszystko wygrywali i nic się w tej kwestii nie zmieniło. Nie powiem jednak, chciałbym, żeby Guardiola udowodnił mi, że się mylę. Niech przejdzie do jakiegoś innego klubu i niech tam zdobędzie chociaż kawałek tego co zdobył z Barcą.

 

Z tymi zmianami w składzie, to też macie rację, zwłaszcza jeśli chodzi o ławkę rezerwowych, bo co by nie mówić, ale jeśli ktoś jest wypalony, komuś nie idzie, to powinno się mieć na tyle mocną ławkę, żeby móc zastąpić te najsłabsze ogniwa (zresztą w Bayernie jest ten sam problem, ławka nie istnieje). Tutaj jednak znów pojawia się problem polityki Barcy. Nie wiem, czy to Guardiola, czy ktoś z zarządu, ale są oni za bardzo uparci na tych wychowanków. Moim zdaniem, akurat najlepszym połączeniem jest kupowanie zawodników z wychowankami. Barca jak kogoś kupuje, to tylko do pierwszego składu, a rezerwy chcą zapełniać wychowankami, co jednak im nie wychodzi.

 

[ Dodano: 2012-04-27, 12:08 ]

Zresztą, teraz to już i tak nie ważne, wszędzie trąbią, że Guardiola odchodzi i że to już pewne ;)

 

A tak przy okazji pochwalę się wygraną koszulką w konkursie Tyskiego :D

 

536061_2976696018689_1300507718_2147744_1845434109_n.jpg

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  502
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline

Zauważ jednak co się działo, gdy Barca miała kłopoty, gdy ich styl został zniwelowany

 

Żaden trener nie poradzi na każde kłopoty, ale kilka razy w końcówkach Barca strzelała decydujące gole, więc czasami coś zrobił.

 

Trzeba kupić klasowego środkowego obrońce żeby Mascherano mógł grac na DMie

 

Jak dla mnie to Busquets o wiele lepiej sobie radzi na DM niż Mascherano, dla którego optymalną pozycją jest środek obrony. Obrońce i tak trzeba kupić ale lewego za Abidala.

 

Nigdy Barcelonie nie wybaczę pozbycia się Ibry, taki piłkarz wydawał się idealny.

 

Pep nie lubi niepokornych piłkarzy, a Ibra źle się czuł jako pomagier Messiego i wcześniej czy później doszłoby do konfliktu być może nawet w stylu Teveza. Decyzja o transferze dobra, ale za zbyt małe pieniądze.

 

Co do twoich propozycji transferowych to niestety nie oglądam Ligue 1 i nic nie wiem o tych piłkarzach, choć ten Olivier Giroud wygląda całkiem ciekawie.

 

 

Dla mnie Guardiola jest słabym trenerem i chciałbym zobaczyć go w innym klubie, bo to potwierdziłoby, czy jest słabym trenerem i wygrywał przez skład, czy może ja się mylę i Pep jest coś wart.

 

Zapewne trafi do Chelsea bądź Interu tam od dawna na niego polują. Choć może zrobi sobie kilkuletnie wakacje (świetnie płatne :D ) w Katarze.

I was angry with my friend;

I told my wrath, my wrath did end.

I was angry with my foe:

I told it not, my wrath did grow.


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Jak dla mnie to Busquets o wiele lepiej sobie radzi na DM niż Mascherano, dla którego optymalną pozycją jest środek obrony. Obrońce i tak trzeba kupić ale lewego za Abidala.

Nie zgodzę się. Zarówno w Liverpoolu jak i reprezentacji Argentyny jako DM był wyśmienity. Powinno się go tam postawić i nie ruszać z tej pozycji bo to nigdy nie jest dobre dla piłkarza, no chyba, ze ten nazywa się Phillip Cocu :)

 

Sam jestem za zmianą trenera i nie uważam Guardiole za jakiegoś wybitnego szkoleniowca, a wizja klubu opartego na samych wychowankach co raz to ostatnio szybciej wprowadzanych do pierwszego składu nie podoba mi się ani trochę. W sieci pojawiają się plotki o Bielsie i Boasu. O ile "transfer" Bielsy nie jest niewykluczony i nie miałbym nic przeciwko, tak przejęciu Barcy przez byłego trenera Wysp Dziewiczych nie daje żadnych szans, tak jak i pewnie zresztą sam zarząd FCB.

 

Dobrym wyborem mógłby być tez Didier Deschamps, który obecnie w Marsylii jest bezradny i zerowa jest jego wina w wynikach klubu. OM ma bardzo okrojoną kadrę, pozbyli się najlepszego piłkarza - Lucho Gonzaleza i byli zmuszeni grac na 4 frontach 14 zawodnikami co szybko wyszło w praniu - doszły kontuzje, braki formy takich drawów jak Gignac itd.

14078636424fdfa1a4c8062.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Euz - serio uważasz, że piłkarze pokroju Bedimo, Belhandy czy Luisao to są zawodnicy na poziomie Barcelony? O ile rozumiem jeszcze zauroczenie Giroudem, bo gość robi w tym sezonie bardzo pozytywne wrażenie o tyle lepiej jakby się pokazał w dobrej formie w dwóch sezonach z rzędu, bo taki jedno-strzałowców, którzy wypalali się po jednym sezonie było sporo, a też nie jest tak, że gość jest jakoś wyjątkowo młody, bo ma już 25 lat.

 

Co do Mascherano to podczas ostatniego sezonu w Liverpoolu i na początku jego przygody z Barcelona średnio sobie radził jako defensywny pomocnik i widać było, że styl Pepa mu średnio przypasował. Głowy nie daje, ale niezłą kasę owszem, że raczej by zawiódł i teraz już lepiej sobie radzi jako obrońca.

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Bonkol - uważam, że są lepszymi piłkarzami niż pionki typu Alcantara, Cuenca, Tello. Bedimo jest świetny, jedno z najlepszych przyspieszeń w futbolu zaraz za Miyaychim. dośrodkowania z każdej pozycji i zajebisty drybling, tylko brakuje mu dobrego strzału z dystansu. Imo piłkarz lepszy niż Adriano. A Belhanda to zawodnik kompletny, nie bez powodu Wenger chce go u siebie. Co do Luisao, zawsze będę mu markował. mimo zaawansowanego wieku, taki doświadczony piłkarz przydałby się Barcy. Choć wiadomo, że są lepsi i młodsi na rynku to jest to tylko moja wizja :P

14078636424fdfa1a4c8062.jpg


  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Tito Vilanova panowie.

 

Czyli nie ma się co nastawiać, że Barca w następnym sezonie będzie grała inną piłkę. :wink:

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

No niestety :( Na transfery też nie ma co się nastawiać...

14078636424fdfa1a4c8062.jpg


  • Posty:  502
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline

No niestety :( Na transfery też nie ma co się nastawiać...

 

Lepszy ktoś kto zna filozofię Barcy niż ktoś z zewnątrz. :D A transfery i tak będą tylko zapewne mniej i tylko nazwiska głośne jak Neymar, Van Persi, Jordi Alba,Thiago Silva, Bale czyli te o których mówi się od dawna. A ta drużyna i tak tyle osiągnęła, że zasługuje na jeszcze jedną szansę walki o trofea bez wielkich zmian, a jeśli się znowu nie uda to za rok można będzie dokonać małej rewolucji.

 

Ale gorszego (lub lepszego) początku w ostatnich latach nie miał chyba żaden trener Barcy niż to co prawdopodobnie czeka Tito w sierpniu - Gran Derbi :D :D

 

Chyba będzie lepiej odpuścić Puchar niż zaczynać pracę w takiej atmosferze :D

I was angry with my friend;

I told my wrath, my wrath did end.

I was angry with my foe:

I told it not, my wrath did grow.


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Lepszy ktoś kto zna filozofię Barcy niż ktoś z zewnątrz

Ale ja np. mam dość tej filozofii, wkurwia mnie klepanie miliarda podań i wchodzenie z piłką do bramki:) Wolałem Barce z Rivaldo czy później z Ronaldinho, mimo braku takich wyników. Przecenionych gwiazdeczek typu Bale czy Neymar nie chciałbym widzieć. W transfer RvP wątpię, aczkolwiek miło by było. :)

14078636424fdfa1a4c8062.jpg


  • Posty:  502
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.05.2011
  • Status:  Offline

Ale ja np. mam dość tej filozofii, wkurwia mnie klepanie miliarda podań i wchodzenie z piłką do bramki:

 

Ty masz dość a mi to się bardzo podoba. Fakt czasami grają zbyt koronkowo, ale ogólnie przynajmniej na razie nie chcę większych zmian. Jedna czy dwie porażki to nie katastrofa i w przyszłym sezonie powinni być głodni nowych zwycięstw.

Poza tym Pep powiedział, że teraz chce odpocząć a nie szukać nowych wyzwań więc jeśli dla Tito się nie powiedzie to za rok lub dwa Guardiola może powrócić :)

 

Przecenionych gwiazdeczek typu Bale czy Neymar nie chciałbym widzieć.

 

A ja właśnie chciałbym zobaczyć Neymara w tej drużynie bardziej niż Van Persiego.

I was angry with my friend;

I told my wrath, my wrath did end.

I was angry with my foe:

I told it not, my wrath did grow.


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Euz - zgodzę się co do Cuenki i Tello (who da fuck is that 37 wasting every chance?).

 

Ale Alcantara? Powiedz, proszę, że żartujesz? Widziałeś jego akcje jeszcze w Barcy B? Widziałeś, jak gość potrafi się znaleźć na boisku? Nie mówię o wychodzeniu na pozycje, oczywiście, ale o tym, jak zawsze robi linię do podania. Rok, dwa, i będzie kopią Xaviego. To perełka, lepiej się jej nie pozbywać, bo za parę lat będzie jak z Ceskiem.

 

Thiago obowiązkowo regularna gra.

Fontas, Bartra, Cudenca, Muniesa, Rafinha - ogrywać chłopaków, jak tylko się da (rewanże w CdR, mecze z leszczami)

Tello - wymienić za Bojana (szkoda mi chłopaka, Pep ewidentnie miał coś do niego) :P

 

Do Barcy - ktoś na lewą obronę (szkoda, że Piszczek po drugiej stronie hasa :P), albo przekwalifikować Bartrę (bo on to raczej środkowy). Do tego DM z prawdziwego zdarzenia jako zmiennik Mascha (Busiemu trzeba znaleźć inną pozycję, może nawet stopera, bo DMem nigdy nie był i nie będzie). Najlepiej jakiś Niemiec, do destrukcji są niezrównani :)

 

Broń Boże nie wzmacniać już ofensywy: Messi, Xavi, Iniesta, Thiago, Cesc, Alexis, Villa. Ściągnąć z powrotem Bojana, wykurować porządnie Affelaya.


  • Posty:  233
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.11.2010
  • Status:  Offline

Busquets słaby na DM'ie? No bez jaj, zajebisty jest chłop. O wiele lepszy na tej pozycji od Masche przy filozofii Barcelony. Masche za to wymiata na stoperze. W przyszłym sezonie chciałbym zobaczyć w barwach Barcelony Jordiego Albe oraz Neymara ;)

 

PS: Pisze się Afellay, tak dużo ludzi robi ten błąd :D


  • Posty:  2 817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  20.12.2004
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Busi jest kurewsko słaby jak na Barcę.

 

Dwaj goście grają w tej ekipie za coś innego, niż skill.

 

Busi - za nazwisko

Keita - Pep go po prostu lubił :)

 

Busquets byłby może dobrym DM, ale w przeciętniaku, gdzie by się wybijał. DM to DM, ego główna rola to niszczyć ataki rywala, a w tym Sergio jest słabszy od Mascha, czy od Yaya Toure (po pewnym czasie widzę, jak był ważny, choć kiedyś go nie doceniałem, jak Ty teraz Mascha)


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Busquets słaby na DM'ie? No bez jaj, zajebisty jest chłop.

Nie przypominam sobie dobrego meczu Busquetsa przeciwko jakiejś lepszej drużynie na DMie. Miejsce, które ma w Hiszpanii tez uważam za nieporozumienie. Bezpłciowy piłkarz, niezbyt silny i słabo gra głową przy swoim wzroście. Ostatnio na Weszło spotkałem się ze stwierdzeniem, że to najlepszy DM na świecie. co ja jako die hard fan Barcelony wyśmiałem. Jest tak jak pisze Grim - miejsce w drużynie za nazwisko.

 

Co do Thiago, to tak, najlepszy z całej młodzieży Barcy, ale ciągle za słaby do pierwszego składu. Miał przebłyski talentu, ale czy to piłkarz na pierwszy skład? imo jeszcze nie.

 

Mascherano to jeden z moich ulubionych piłkarzy od dawna, ale jakoś mu nie ufam i jest tak jak mówiłem, potrzebna stabilizacja, albo DM albo środkowy obrońca.

14078636424fdfa1a4c8062.jpg

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • PTW
      KTO JEST WIĘKSZYM SIGMĄ? Istnieje szansa, że odpowiedź na to pytanie poznamy już jutro, a tymczasem Emanuel El G Wrestling Page mocno sugeruje, że SigmaBoy PTW nie tylko nie będzie miał z nim szans w walce, ale ma też niedobory w złożach sigmy... Który z wojowników zapracuje na pierwsze zwycięstwo w PTW? Młody Sigma, czy bardziej doświadczony najeźdźca z Włoch? GALA JUŻ JUTRO, MACIE OFICJALNE POZWOLENIE ŻEBY SIĘ EKSCYTOWAĆ :D Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • -Raven-
      1. Jamie Hayter vs. Mercedes Moné - mocno średnia walka (zwłaszcza jak na te z Moneciarą w składzie), z bardzo dobrym finiszem. Szefowa Mercedesa została rozpisana za mocno, przez co często walka była bardzo jednostronna. Wkurwia to tym bardziej, że przecież rozpisano jej wygraną. Mocny finisz, gdzie chwilami można było się łudzić, że Hejterka to jednak ugra. Jednak nic z tego. Samochodówka oczywiście musiała zaorać kolejną rywalkę i zdobyć kolejne trofeum. Wkurwia mnie babsko straszliwie, ale nie tak heelowo (jak powinna), ale tak po prostu, normalnie - po ludzku. Mam tylko nadzieję, że nie planują zrobić z niej pierwszej laski w AEW z dwoma babskimi pasami : 2. FTR (Cash Wheeler and Dax Harwood) (with Stokely) vs. Daniel Garcia and Nigel McGuinness - słabiutka walka, przez większość czasu oparta o gnojenie Nigela i niedopuszczanie Garcii do ringu, czyli bookingową sztampę. Jedyne zaskoczenie, to to, że finalnie to Daniel jobnął, bo spodziewałem się, że od tego tu będzie Angol. Uśpiło mnie to starcie i kilkukrotnie musiałem cofać, co nie jest najlepszą rekomendacją. 3. Mark Briscoe vs. Ricochet - kolejny zmarnowany potencjał przez durny booking. Pomimo niezłych spotów i fajnych motywów komediowych, Maras przez 90% walki wycierał sobie buty Łysolem, żeby ten na koniec wygrał po dwóch akcjach z nożyczkami... Kto to kurwa rozpisuje??? Podkupili bookerów z WWE? 4. The Hurt Syndicate (Bobby Lashley and Shelton Benjamin) (c) (with MVP and MJF) vs. The Sons of Texas (Dustin Rhodes and Sammy Guevara) - walka z dupy, o randze tygodniówki, a oglądało się ją całkiem spoko. Nie była zbyt długa, były zmiany przewag, fajnie rozpisany Dustin (który z wiekiem jest jak wino) i nie przynudzała. Żaden tam wypas, ale mimo wszystko, dostałem więcej niż się spodziewałem (choć za wiele się nie spodziewałem). 5. Kazuchika Okada (c) vs. "Speedball" Mike Bailey - pierwsza, naprawdę dobra walka na tym PPV. Mocno kibicuję Karate Kid'owi od czasów TNA i tutaj także błyszczał, a walka nabierała kolorów, kiedy Bailey zaczynał ją prowadzić (bo Okada standardowo potrafił ją ringowo zamulić). Zajebiste kontry, zmiany przewag i solidnie rozpisany pretendent, który - pomimo, że nie miał prawa tego wygrać - zafundował nam kilka niezłych near falli. Fajnie się to wszystko oglądało. Akurat na Bitch'a Bailey jest obecnie za krótki (pod kątem wypromowania), ale mam nadzieję, że finalnie dostanie w AEW push adekwatny do jego skillsów. 6. "Timeless" Toni Storm (c) (with Luther) vs. Mina Shirakawa - no żesz ja pierdolę! Przecież za takie rozpisywanie walk powinny być instant wyjebki z roboty. Sikawa robi miękkim dzyndzlem Sztormiaczkę przez niemal całą walkę, kontruje, obija, ogólnie niemal ośmiesza w ringu, żeby Antośka na sam koniec miała reaktywację i po odpaleniu jednego finiszera, skradła wygraną??? To musiał bookować ten sam kretyn, co rozpisywał walkę Rico z Briscoe. Widać tą samą spierdolinę mózgową i zero pojęcia o co chodzi w tym biznesie 7. Kenny Omega, Swerve Strickland, Willow Nightingale, and The Opps (Samoa Joe, Powerhouse Hobbs, and Katsuyori Shibata) vs. Death Riders (Jon Moxley, Claudio Castagnoli, Marina Shafir, and Wheeler Yuta) and The Young Bucks (Matthew Jackson and Nicholas Jackson) - mam z tą walką duży problem. Z jednej strony 3/4 było mega chujowym chaosem, pełnym słabego brawlu i okraszonym jakimiś debilnymi przyśpiewkami i odpustową muzą lecącą w tle (serio???), co wymęczyło mnie w chuj i spowodowało permanentne odliczanie do końca. Jednak pozostała 1/4, a zwłaszcza to co działo się stricte w ringu, potrafiło diabelnie wkręcić i sprawić, że momentami można było zamarkować. Te wariackie spoty, szaleństwo i konkretny hardcore - prawie uratowały to starcie. "Prawie" robi jednak różnicę. Nie wiem czy Joe miał jakąś kontuzję, ale nie było go tu niemal widać, gdzie to on powinien poprowadzić swoją drużynę do zwycięstwa (powinni go uwiarygodnić), żeby na następnym PPV, mógł gładko jobnąć Mox'owi, w walce "jeden na jeden". Dziwnie to wyglądało, że Kapitan Teamu stosunkowo (do reszty) gówno tutaj zrobił. 8. The Paragon (Adam Cole, Kyle O'Reilly, and Roderick Strong) vs. The Don Callis Family (Konosuke Takeshita, Kyle Fletcher, and Josh Alexander) (with Don Callis) - nie wiem co było nie tak z tą walką, ale za cholerę nie potrafiła mnie wkręcić. Ringowo było spoko (bo oba teamy, to świetni zawodnicy), ale czułem jakby każdy odpierdalał tam swoje, bez jakiejś większej ringowej chemii. Finisz też był jak cała walka... Po prostu był, ot tak, bez jakiejkolwiek finezji. Szkoda, bo potencjał by tutaj na prawdziwego killera, a dostaliśmy walkę jakich wiele... na tygodniówkach. Swoją drogą Cole ładnie poleciał w dół w kwestii pushu. Od main eventera do udupienia w tagach. Wygląda jakby kompletnie nie mieli obecnie na niego pomysłu. 9. "Hangman" Adam Page vs. Will Ospreay - byłem podjarany wizją tej walki jak ksiądz proboszcz przed wizytą w Smyku. Finalnie powiem tak - było bardzo dobrze, ze świetnie rozpisanymi zawodnikami, kozackimi kontrami i mnóstwem near falli. Skłamałbym jednak, gdybym powiedział, że nie spodziewałem się po taki składzie jeszcze więcej. Jedna rzecz była tam dla mnie jak kamyk w zajebiście wygodnych butach, a mianowicie tempo stracia. Kiedy Kowboj prowadził pojedynek, było chwilami wolno jak w walkach Reignsa, z tą jednak różnicą, że Adaś potrafi robić to na pełnej kurwie (co pokazał nie raz) w przeciwieństwie do Pięknego. Ktoś znowu rozpisał to po chuju, bookując Hangmana z "zaciągniętym ręcznym" :roll: Szkoda, bo mogli skrócić to o te 10 minut, ale pozwolić obu wcisnąć gaz do dechy, a wtedy ponowne ojcostwo już by mi nie groziło, bo urwałoby mi jaja Nigdy nie czytam innych opinii przed napisaniem własnej, ale podejrzewam, że za wynik pewnie AEW dostało mocne zjeby. Ja tam nie narzekam. Od zawsze mocno kibicuje Wisielcowi (bardzo lubię jego postać oraz ringowe skille) i cieszy mnie push dla niego. Podejrzewam, że wygrał, bo chcą jeszcze zostawić pas u Moxa (Adaś niestety nie da tutaj rady), a jak już Ospreay dostanie swoją szansę na Złoto - to ją wykorzysta. Swoją drogą Angol jest trochę rozpisywany jak Omega - potrafi przegrać z teoretycznie słabiej promowanym rywalem, ale potrafi też wygrać dosłownie z każdym, co zapewne wkurwia jego fanów, ale też powoduje, że przy jego starciach, nie można być do końca niczego pewnym. Reasumując - kolejne już PPV od AEW, które jak na ich możliwości, to dupy nie urywa. Od chuja niewykorzystanego potencjału i bookerskiej fuszerki. Tak na dobrą sprawę, to były tylko 2 bardzo dobre walki (main event i Okada z Bailey'em) i 2, które były spoko (walka o pas tagów oraz Anarchy). Cała reszta zassała w mniejszym lub większym stopniu, co jak na umiejętności AEW (a pokazali nie raz, że potrafią montować kurewsko dobre PPV's) jest jednak mocno rozczarowujące. Moja ocena: 3-/6.  
    • PTW
      GALA JUŻ W SOBOTĘ, KTO OKAŻE SIĘ PROTAGONISTĄ KOMIKSU NAPISANEGO W NASZYM RINGU? :) To tylko mała zajawka tego, co wydarzy się 31 maja w ramach pro wrestlingowej extravaganzy zatytułowanej PTW: Dzień Dziecka. Kto napisze kolejny rozdział epickiej historii, a kto utonie w falach zapomnienia? Bądź z nami i przeżywaj losy swoich ulubionych bohaterów! Przeczytaj wpis na oficjalnym fanpage PTW.
    • Grins
      R-Truth a raczej Ron Cena to był świetny przystanek dla Cena co jak co  Wychodzi na to że Cena sam chyba sobie dobiera zawodników z którymi chce stoczyć walkę, mam nadzieje że to nie Cody będzie ostatnim przeciwnikiem Cena tylko Punk.  Bronson Reed nowy członkiem stajni Rollinsa... Najśmieszniejsze w tej całej historii jest to że Roman zniknął od tak z dupy, po prostu go nie ma i chuj... Zrobił sobie przerwę i wróci po Money In The Bank albo na samej gali ale już nie jako OTC, Trible Cheef bo to już umarło coś czuje że będzie już nowy gmmick oby nie Big Dog    
    • Grins
      Jakoś ostatnio mam mało czasu oglądać wrestling, ale obejrzałem ostatnio tą galę i ogólnie była nawet spoko tym bardziej Fatal 4 Way mocno mnie nie zawiódł ale już Main Event był nie co średni. Nie będę się tu rozczulał nad każdą walką, ogólnie przejdę od razu do Main Eventu, na prawdę to miała być ostatnia walka Cena i Ortona? Serio średnia końcówka tym bardziej, John mimo że staruje się Heelować to średnio mu to idzie, ta jego sztuczność bije po oczach, serio jak już chcieli tego turnu to mógł zmienić charakter a nie dalej wchodzi przy swojej starej muzyce, dalej w starym stroju bez sensu to jest... Ogólnie wszystkie segmenty Ortona i Cena były świetne ale sama walka to totalna klapa, szkoda mi Ortona że go tak chujowo zabookowali bo serio nie zasługuje na to.  Tyle z tego dobrego że Valkyria jest pompowana i pushowana to na duży plus, jednak powrót Becky to nie był taki zły pomysł może sama Beczka postanowi promować młodsze nabytki. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...