Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  615
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  06.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Wolski i Kucharczyk będą musiały ustąpić miejsca podstarzałym Novo i Blanco. Jakby to powiedział Rzeźniczak - brawo, kurwa.

 

Nie zgadzam się. Kucharczyk stracił dobrą formę z poprzedniego sezonu i od jakiegoś czasu jest strasznie cienki, więc bez przesady - na chwilę obecną może jedynie wchodzić z ławki, bo teraz na pierwszy skład nie zasługuje podobnie zresztą jak Michał Żyro, który mam nadzieje, że szybko powróci do dobrej dyspozycji, bo w tych trzech pierwszych meczach sezonu zagrał słabo. Wolski zapowiada się bardzo fajnie i jestem fanem jego talentu i na pewno będzie dostawał dużo szans od Skorży, więc o niego akurat nie ma co się martwić. Rafał jest też strasznie niestabilny, bo potrafi zagrać świetnie i słabiutko. Taki Nacho Novo i Blanco mam nadzieje, że wniosą dużo do Legii jak i do całej naszej ligi i z pewnością są dużym wzmocnieniem i w jakimś stopniu zwiększą siłę ofensywną (L) po odejściu Rybusa.

 

Co do 1/16 LE, to i Sporting, i Standard były do przejścia i szkoda...Pozostaje mi mieć nadzieje, że nie powtórzą się mecze z Górnikiem Zabrze i Legia będzie do końca walczyła o mistrza i go zdobędzie, jednak jeżeli przegrają w niedziele we Wrocławiu, to szanse baaaaardzo spadną, więc trzeba wygrać.

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  759
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.12.2010
  • Status:  Offline

Mecz jeszcze trwa, ale powie mi ktoś co Wenger zrobił piłkarzom Arsenalu? Taka gra Kanonierów mnie cieszy, tylko nie wiem co im się nagle stało, że grać zaczęli. Takie derby to ja mogę oglądać.
The man with two personalities

6939757594f665b525713a.jpg


  • Posty:  243
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Łohohoho, fenomenalny mecz! Jeśli panowie utrzymają formę, a w zasadzie motywację i determinację na takim poziomie, jak teraz, to jeszcze w Londynie może się zadziać w meczu z Milanem. Fenomenalne zawody rozegrali Rosa i Arteta, zaskoczył formą też Walcott, RVP jak zwykle ładny gol, a i defensywa zaskakująco pozytywnie się zaprezentowała.

 

#NorthLondonIsRed!

Szef wszystkich szefów.

140584860950408dc238d96.jpg


  • Posty:  759
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.12.2010
  • Status:  Offline

Właśnie najbardziej jestem zaskoczony dyspozycją Rosy. Miewał ostatnio przebłyski, ale dziś zagrał naprawdę niezłe zawody. Oby tej formy wystarczyło na Milan, bo trzeba pokazać, że jednak coś sobą reprezentują. Nie wiem czy są w stanie odrobić straty, ale widowisko może być naprawdę przednie.
The man with two personalities

6939757594f665b525713a.jpg


  • Posty:  876
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.02.2012
  • Status:  Offline

Nie dostają +20 do niepokonania, na pewno, możesz już wrócić do Tibii itp.

Nie grałem, ale jestem otwarty na propozycje, także możesz mi dać korepetycje :wink:

 

Wczoraj w Chelsea był malutki jubileusz - Drogba dzięki bramce awansował na czwarte miejsce na liście najlepszych strzelców w historii klubu. Przed nim jest naturalnie Frank Lampard, który dzięki swojemu trafieniu zdobył gola numer 10. w sezonie i jest pierwszym zawodnikiem od czasu powstania Premier League, który zdobył w dziewięciu sezonach z rzędu dwucyfrową liczbę bramek. Ładne osiągnięcie.

 

Tymczasem dzisiaj skorzystałem z tego, że Polsat pokazał Śląsk - Legia na Polsacie Sport i rzuciłem okiem. Przede wszystkim - znowu nikt nie chce być mistrzem. Najpierw Polonia u siebie przegrywa z drużyną, która zalega z płatnościami (Widzew), teraz Śląsk zostaje u siebie zniszczony przez Legię i to 0:4. Bardzo podobały mi się niektóre momenty, kiedy to Legia naprawdę grała świetną klepką i często wymieniali podania z pierwszej piłki. Śląskowi na pewno nie pomogła czerwona kartka dla Pietrasiaka. Bardzo fajnie u Wojskowych jest to wszystko zbalansowane - gracze starsi i chowańce. Dzięki temu okazuje się, że wcale odejście Borysiuka, Komorowskiego i Rybusa wcale nie musi się negatywnie odbić na ich grze. Wypadałoby tylko wzmocnić środek obrony po sezonie, gdyż zmiennikiem duetu Żewłakow - Astiz jest będący cieniem samego siebie sprzed paru lat Choto.

Two things are infinite: the universe and human stupidity; and I'm not sure about the universe.

11985408557829e91eb351.jpg


  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

W weekend obejrzałem dwa mecze i był to bardzo miło spędzony czas. Zacznę od finału Carling Cup. Liverpool mierzył się z 5 drużyną Championship - Cardiff. Trzymałem kciuki za Walijczyków, bo drużyna nisko notowana, zachodząca do samego finału, zawsze wzbudza moją sympatię. Szans mogli szukać w tym, że The Reds często w tym sezonie gubią punkty ze słabymi zespołami, szczególnie u siebie. Pierwsze 45 minut nie było wybitne. Liverpool był w posiadaniu piłki, ale to Cardiff otworzyło wynik. Po przerwie Gerrard i spółka stwarzali więcej zagrożenia pod bramką Heaton'a, co doprowadziło do wyrównania. 1:1 i dogrywka. Pierwsze 15 min zleciało szybko, ale drugą część dogrywki można było oglądać na stojąco. Po bramce Kuyta Cardiff rzuciło się z wielką determinacją i udało się przed końcem wyrównać. W tej całej eksplozji radości nie wiedziałem nawet, kto strzelił gola. Kilka zawodników ściągnęło koszulki, ale sędzia chyba nawet nie karał za to kartkami. Karne to zawsze loteria. Tym razem szczęście było po stronie Liverpoolu (gracze Cardiff dwukrotnie obijali słupek), a przy decydującym karnym pomylił się kuzyn kapitana Liverpoolu i The Reds wygrywają pierwsze trofeum od 6 lat. Zdobyli je zasłużenie, niemniej brawa za walkę dla Cardiff. W niedzielę starcie starcie Arsenal - Tottenham przysporzyło nie mniej emocji. Cóź za derby Londynu. Zdecydowanie jeden z najlepszych meczów tego sezonu. Druga bramka podziałała na Kanonierów, niczym płachta na byka, bo od tamtej pory grali tylko oni. Trochę przypominało mi to mecz Spurs vs MU z 2003, tyle że wtedy Koguty wyszły na prowadzenie 3:0 i po przerwie dali sobie wbić 5 bramek. Saha rozegrał dopiero kilka spotkań dla Tottenhamu, ale już można go uznać za dobre wzmocnienie. Jest w formie, strzela gole, nic tylko życzyć zdrowia temu kontuzjogennemu napastnikowi. Krytykowani ostatnio Rosicky i Theo zaliczyli świetne występy i liczę na powtórkę w rewanżu z Milanem. Będzie cholernie trudno odrobić straty, ale Deportivo La Coruna kilka lat temu odrobiło w rewanżu trzy bramki, a o finale LM z 2005 wspominać nie muszę.

 

Co do jubileuszy to Giggs rozegrał 900 spotkań dla United i uczcił to golem w doliczonym czasie. Czerwone Diabły mocno męczyły się z beniaminkiem, ale można zauważyć coś bardzo istotnego. De Gea zaczął w końcu bronić. Zaliczył kolejny dobry występ i powoli zaczyna grać na miarę talentu i kwoty, jaką za niego dali.

"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  615
  • Reputacja:   2
  • Dołączył:  06.12.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Tak a propos Artura Boruca w kadrze wypowiedź Frania Smudy z "Polska The Times".

 

- Odkurzył Pan Kamila Grosickiego, może teraz kolej na Artura Boruca?

Nigdy w życiu. Ten temat jest zamknięty i nikt mnie nie przekona do zmiany zdania.

 

- Nawet jakby Boruc przeprosił?

Nawet jakby padł na kolana, to u mnie już nie zagra. Koniec kropka. Jeżeli lekceważy, obraża i zachowuje się w sposób niegodny poza boiskiem, to nie ma dla niego miejsca na boisku.

 

- Już niejednokrotnie zmieniał Pan zdanie w kwestii różnych zawodników, wybaczał...

Ale w tej jednej sprawie nie zmienię zdania na pewno.

 

- No, ale nie ma Pan numeru dwa w bramce kadry. Tytoń, Fabiański czy Sandomierski grali ostatnio bardzo mało.

Jak będzie kłopot, to wezmę Gliwę z Polonii, który gra systematycznie i jest bardzo fajnym, utalentowanym, skromnym zawodnikiem.

 

Jak fajnym i utalentowanym jest chłopakiem, to pokazał w ostatnim meczu ligowym z Widzewem...Zwykły przeciętniak i nic poza tym. Co do Smudy to temu już na starość odbija...

 

Co do meczu Legii ze Śląskiem jestem zachwycony i odżyły moje nadzieje co do zdobycia tytułu przez tych pierwszych...Nie wolno się jednak potykać na Podbeskidziach itp...Tak btw. to Podbeskidzie jest w lidze przed Wisłą i Lechem - kto by pomyślał...


  • Posty:  243
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.02.2010
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Macintosh

Krytykowani ostatnio Rosicky i Theo zaliczyli świetne występy

 

Theo, jak Theo, ale Rosa jest praktycznie od początku tego sezonu chwalony (o ile Boss daje mu szansę pograć).

Szef wszystkich szefów.

140584860950408dc238d96.jpg


  • Posty:  1 858
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  13.02.2007
  • Status:  Offline

Tak a propos Artura Boruca w kadrze wypowiedź Frania Smudy z "Polska The Times".

Kibice w Polsce muszą się pogodzić z tym, że Boruc nie zagra w kadrze za kadencji Smudy i koniec w tym temacie. Roztrząsanie tematu jest bezcelowe, tak w mediach jak i wszędzie indziej :) . Boruc nie jest kimś kto będzie się kajał na kolanach prosząc o powołanie, a Smuda nie jest kimś kto ot tak po prostu Boruca weżmie do kadry bez słowa przepraszam. Trzeba już się z brakiem Boruca pogodzić (chyba, że stanie się coś niesamowitego i obaj panowie się pogodzą).

1480916194a0b1a85edad5.jpg


  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

Prawdę mówiąc to wolałbym Boruca niż Szczęsnego. Jak patrzę na ostatnią formę Wojtka, to aż serce mi się kraja. Ciekaw jestem co dziś pokaże Szczęsny, mam nadzieję, że nie wpuści pięciu bramek.

  • Posty:  1 955
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  15.11.2010
  • Status:  Offline

Polacy zagrali całkiem niezły mecz. Nasi obrońcy o dziwo nie popełniali rażących błędów, jak to miało miejsce w wielu spotkaniach, z przodu akcje zaczynały się zawiązywać i to my mieliśmy najlepsze sytuacje do zdobycia bramki (1na1 Jelenia i sytuacja Mierzejewskiego, w której Patricio piłka w jakiś pechowy dla nas sposób nie przeszła między nogami). Pierwsza połowa dla gości (cudowne parady Szczęsnego), druga dla nas, więc remis można uznać za sprawiedliwy wynik. Szkoda, że Bento nie zdecydował się na zmianę swoich asów już od początku drugiej połowy, bo po ich zejściu Portugalia nie miała czym straszyć i to my dochodziliśmy do sytuacji podbramkowych. Stałe fragmenty do poprawy. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz zdobyliśmy bramkę po wrzutce z wolnego/rożnego. W końcówce pierwszej połowy Kuba tak fatalnie dograł, że sprezentował Portugalczykom groźną kontrę, która tylko dzięki Szczęsnemu nie zakończyła się golem. Mam nadzieję, że Smuda zwróci na to uwagę.
"Even the man with three H's would be proud of the way we buried this young, promising talent." - Broken Matt Hardy (Total Nonstop Deletion 15.12.2016)

  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Oceniając mecz kadry pozycjami:

 

Bramkarz: Kto chciał Boruca w kadrze, ten dostał odpowiedź, bo Szczęsny znów ratuje dupę naszej drużynie w paru sytuacjach. Nie mówię, że Boruc jest słaby, może i nawet jest lepszy od Szczęsnego. Pytanie jednak, po co niepotrzebnie robić zamieszanie w kadrze? Dodatkowo powoływanie Boruca byłoby znakiem dla Szczęsnego, że może trener nie do końca mu ufa. A po co robic takie coś na 100 dni przed Euro?

 

Obrona: Formacja obronna zagrała naprawdę zaskakująco dobry mecz. To dopiero drugi mecz tej pary, ale wydaje się, że eksperyment Wasyl + Perquis na środku zdaje egzamin. Jedyny minus formacji, to ta nieszczęsna lewa strona. Większość ataków Portugalczyków szła tamtą stroną i jeśli ktoś nie asekurował Wawrzyniaka, to zaraz robiło się niebezpiecznie. Też tak krótki występ Boenischa raczej nie wróży niczego dobrego i chyba oznacza, że facet jest kompletnie bez formy. Ogólnie jednak obrona zagrała dziś bardzo dobrze i miejmy nadzieję, ze zawsze będzie to tak wyglądać.

 

Środek Pomoc Def: Jedyne czego bym się tu czepił, to za małej ilości akcji do przodu, zwłaszcza w pierwszej połowie. Nie mam jednak jakiś wielkich zastrzeżeń do tej formacji, zagrali poprawnie, dużo było przechwyconych podań w środku pola (chociaż tu nie zawsze przejmowali je środkowi pomocnicy, ale też Piszczek, czy Błaszczykowski).

 

Skrzydłowi: Bardzo podobała mi się gra Rybusa, który ładnie atakował, potrafił kiwnąć i dośrodkować. Trochę gorzej wyglądało to ze strony Kuby, który zaliczył mimo wszystko dużo strat, zwłaszcza gdy na lewej obronie grał Coentrao.

 

Środek Pomoc Off: Obraniak aktywny, często uczestniczył w akcjach, miał chyba z dwa strzały i to chyba tyle ile można powiedzieć o jego grze. Na pewno z jednego można się cieszyć, od czasów regularnej gry w klubie widac poprawę w jego grze.

 

Napad: No i tu niestety, ale trochę zawód w sprawie Jelenia. Ta sytuacja, którą zmarnował to była masakra. Przecież on mógł tu zrobić wszystko, łącznie z podaniem do Obraniaka. Wiadomo, teraz można gdybac, co by było, gdyby był Robert. Ja jednak zaczynam się trochę martwic tą formacją. Zawsze mówiło się, że obrona i obrona, a ten mecz pokazał, że chyba czas znaleźć jakiegoś solidnego zmiennika dla Roberta. Na Euro większość obrońców będzie skupiać się na Robercie i mogą go całkowicie odciąć od gry, a wtedy potrzebny jest nam dobry zmiennik, a takiego niestety nie widać.

 

Zmiennicy: Szkoda, że Grosicki musiał wejść jako napastnik. Masz teraz Smuda powołanie tylko 22 zawodników. Wystarczyłoby dobrać jeszcze jakiegoś typowego napastnika, nawet Brożka i nie byłoby problemu. A tak Grosicki jako napastnik, za wiele nie zdążył nawet pokazać. A szkoda. Mam nadzieję jednak, że Smuda nie zrezygnuje z jego usług i dalej będzie go powoływać i wystawiać.

Pochwalić trzeba jednak też innych zmienników. Ci, na których najwięcej tu narzekaliśmy, czyli Sławek "Jeździec Bez Głowy" Peszko, oraz Adrian "Przepłacony" Mierzejewski rozkręcili trochę naszą grę, wprowadzili świeżości i mieli parę ładnych sytuacji. Tylko znów Mierzejewski wykonywał rożne -.-

 

Ogólnie jednak dobry mecz naszej kadry. Nie ma co narzekać, remis z Portugalią, a zwłaszcza gra obronna, to rzeczy które powinny cieszyć.


  • Posty:  148
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  14.05.2011
  • Status:  Offline

Jeśli chodzi o obronę w 100% zgadzam się z malym, wyglądała o wiele stabilniej niż w meczu z Niemcami, według mnie Głowacki nie nadaje się do kadry. Wasilewski oraz Perquis zagrali bardzo dobry mecz, o skrzydłach nie wspomnę Piszczek klasa sama w sobie , Wawrzyniak również występ na +.

Dudka jako defensywny pomocnik także bez zastrzeżeń, Murawski bez formy a więc ta pozycja jak najbardziej dla Dudki.

Rybus , Błaszczykowski- no tutaj jestem zaskoczony szczególnie postawą Rybusa, który na prawdę jest nie mniej dynamicznym zawodnikiem niż Błaszczykowski, no a jak na kapitana przystało Błaszczykowski wyróżniająca się postać.

Jeleń- miał 1 sytuację oczywiście jako napastnik powinien ją wykorzystać aczkolwiek jak wiadomo w Lille nie ma miejsca w pierwszej jedynastce i ewidentnie brak mu było pewności.

Piłkarzem meczu dla mnie Obraniak nie bał się dryblować, strzelać, grał bardzo mądrze. Po tym meczy zmieniłem co do niego zdanie, w poprzednich meczach nie wyróżniał się niczym.

Od ligowego meczu z Lille gdzie strzelił dwie bramki nabrał pewności siebie pokazał na co go stać.

Bardzo cieszy mnie również, że praktycznie na każdą pozycję mamy zmienników, wszedł Grosicki ,Peszko, Mila, Matuszczyk a gra nie uległa zmianie.Szkoda, że wymienieni zawodnicy dostali zaledwie góra 15 minut.

Z wyniku można być zadowolonym , Portugalia 6 zespół świata, była do ogrania,gdy podeszliśmy wyżej pressingiem nawet takie gwiazdeczki popełniały błędy.

Ewidentnie w pierwszej połowie było widać stres, no śmielej panowie a będzie dobrze.

"...And Well, Well, Well. It is I, the Quintessential Stud Muffin... Joel..." -Extreme Wrestling Championship FOREVER

*CHRIS BENOIT 1967-2007*

16459104054f6a4155d2b46.jpg


  • Posty:  1 184
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.06.2009
  • Status:  Offline

CT zabookował Polakom remis żeby potem na Euro ich spokojnie podłożyć, tradycyjny booking. Do tego Obraniak zdecydowanie rozpisany na terminatora, oznaka jakiegoś pushu przed Euro? 8)

 

Aa, sorry nie ten dział. Ogólnie niezły mecz w wykonaniu Polaków, kilka zauważonych rzeczy:

 

Tak jak wspomniałem bdb mecz Obraniaka. Zmienił klub i od razu widać tą świeżość. Potrzebowaliśmy kogoś takiego na pozycji ofensywnego pomocnika, oby mu forma przed mistrzostwami nie poleciała w dół.

 

Wojtek również dobre spotkanie, kilka niezłych interwencji w 1-szej połowie.

 

Środek obrony bezbłędnie... I kto by pomyślał, że to właśnie takie ustawienie wypali? Perquis zagrał bardzo pewnie, bez kompleksów i to się ceni. Wasilewski się poziomem dopasował i wyszła całkiem niezła kombinacja stoperów na Euro.

 

Mocno widoczny brak Lewego... Jeleń nie licząc ambicji i kilku powrotów na własną połówkę nie pokazał nic i widać, że jest bez formy. Gdzie ten Irek z czasów gdy strzelał nawet zza linii końcowej?

 

Reszta przyzwoicie i nie było widać braków, więc chyba mecz trzeba zaliczyć na plus. Nie było źle Panowie, było nawet dobrze... 8)


  • Posty:  425
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  21.12.2010
  • Status:  Offline

Wrażenia po meczu Arsenal vs Liverpool pozytywne, bo dla mnie jako fana Kanonierów, musi cieszyć mnie triumf Gunners i powiększenie przewagi nad The Reds. Ciekawe co z Artetą, nie wyglądało to dobrze, bo Mikel stracił przytomność. Sam mecz bardzo dobry, "wkręciłem się" w to spotkanie. RVP zabójczy, w pierwszej połowie nie istniał dopóki nie strzelił gola. Wierzę, że Holender zostanie na Emirates, bo jeśli nie - strata będzie niewyobrażalna. Byłoby mi szkoda Liverpoolu, zasłużyli na choćby punkt, ale cóż, to jest futbol :twisted:

 

Brawo dla Szczęsnego, zrehabilitował się broniąc karny, poza tym kilka świetnych interwencji, choć gdy na początku główkował na 30 metrze ... :)

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Grins
      Zelina i tak pójdzie dalej i za pewnie zdobędzie jako pierwsza meksykanka główne mistrzostwo, chociaż nie wiem zdobyła już jakaś babka z Meksyku głównego mistrzostwo kobiet w WWE? Jak nie, to pewnie ona będzie pierwsza ale dajmy jej czas dopiero co zdobyła swój pierwszy tytuł  nie ma co od razu pchać ją w główny obrazek to i tak dużo że rok temu podajże walczyła o główny pas czy tam dwa lata temu. 
    • Attitude
      Nazwa gali: DDT Dramatic Dream Takashimaya Vol. 3 Data: 31.05.2025 Federacja: DDT Pro Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tokyo, Japan Arena: Takashimaya 1st Floor JR Exit Special Venue Format: Taped Data emisji: 03.06.2025 Platforma: Wrestle Universe Karta: Wyniki: Powiązane tematy: Independent Zone
    • CzaQ
    • Giero
      Za nami kolejny epizod WWE Friday Night SmackDown w drodze do Money in the Bank 2025. Przedstawiamy podsumowanie najważniejszych wydarzeń z tego show. SmackDown otworzyła Bianca Belair, która przyznała, że nie jest jeszcze gotowa do akcji. Show odbywało się jednak w jej rodzinnym Knoxville w Tennessee, stąd się pojawiła. Szybko przerwała jej Naomi. Zdradziła, że była w domu rodziców Bianki i widziała album zdjęć. Przypomniało jej to czasy, gdy były szczęśliwe jako tag team. Belair jeszcze raz zaznaczyła, iż to koniec między nimi. Zdenerwowana Naomi skwitowała, iż chciałaby, by Bianca była na wózku inwalidzkim, tak samo jak jej matka. Wtrąciła się wreszcie Jade Cargill, która zaatakowała Naomi. Z tego zwinnie przeszliśmy do walki kwalifikacyjnej do Money in the Bank Ladder Matchu. Naomi pokonała Nię Jax i Jade Cargill. JC Mateo łatwo rozprawił się z R-Truthem. Po pojedynku z Solo kontynuowali atak, aż pojawił się Jimmy Uso. Wyatt Sicks ponownie zaatakowali tag teamy ze SmackDown – #DIY, Motor City Machine Guns, Fraxiom i Street Profits. Los Garza pokonali zespół Je’Vona Evansa i Reya Fenixa, jako przedsmak Worlds Collide. Przy stanowisku komentatorskim był NXT North American Champion Ethan Page, który zaingerował w pojedynek. Zelina Vega pokonała Albę Fyre. Duże zamieszanie wywołała Chelsea Green. Damian Priest ostrzegł mistrza US Jacoba Fatu. W kolejnej walce kwalifikacyjnej do MITB Matchu Andrade pokonał Jacoba Fatu i Carmelo Hayesa. Ponownie doszło do spięcia na linii Fatu – Solo Sikoa i JC Mateo. SmackDown kończyła konfrontacja Cody’ego Rhodesa i Jeya Uso z Johnem Ceną i Loganem Paulem. Skrót gali:
    • MissApril
      Zelina powinna już iść dalej jako mistrzyni US, trochę słabo to wygląda, a kręcenie się w kółko przy Albie, Piper i Chelsea jest po prostu nudne. Przydałoby się odświeżenie jej runu z inną zawodniczką na tym etapie posiadania pasa. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...