Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Pilka nożna - dyskusja ogólna


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  817
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.12.2009
  • Status:  Offline

Ładnie to ująłeś i taka jest prawda. Nie jestem kibicem Czerwonych Diabłów, ale niestety wszystko zaczęło się od odejścia tego, po którym ponoć byli jeszcze silniejsi. Oczywiście chodzi mi o Cristiano Ronaldo. Szczególnie w Lidze Mistrzów ten zawodnik strzelał ważne bramki dla United, no a potem posypała się reszta.

Nie no, rozumiem, że teraz Czerwone Diabły są w kryzysie i mówienie o tym jest jak najprawdziwszą prawdą (co wydaje się być o tyle nieprawdopodobne patrząc chociażby na start TEGO sezonu). Ale takie teorie jak ta powyżej zakrawają troszkę na absurd. Po odejściu Ronaldo United wygrało mistrzostwo Anglii i dotarło, kolejny raz, do finału ligi mistrzów (sezon 2010/11). Zgodzę się ew., że w pierwszy rok rzeczywiście było widać, że Portugalczyka brakuje - co obrazuje jeno jedno trofeum ugrane w tamtym roku i to jeszcze najmniej prestiżowe. Ale w ciągu ostatnich dwóch lat ekipa Fergusona zaliczała zarówno wzloty, jak i upadki. Odejście Crisa, owszem, było stratą, ale nie taką jaką obrazujesz, bo w konsekwencji na dzień dzisiejszy nie miało aż tak wielkiego znaczenia (skoro Manchester potrafił ograć 8-2 Arsenal BEZ niego).

 

Największą przyczyną był blamaż na OT 6-1, do którego wcale nie musiało notabene dojść, gdyby tylko Evra poszedł po rozum do głowy i nie latał od jednego pola karnego do drugiego przy stanie 3-1, będąc jednym z najważniejszych punktów bloku defensywnego. Mentalnie ta drużyna spadła na dwa czy trzy poziomy niżej, a reszta zwycięstw to wymęczone 1-0 ze słabeuszami no i... remisy w LM. Teraz jest jeszcze gorzej.

 

Przyczyną może być również to, że pomimo dobrych transferów Fergusona nie sprowadzono kogoś, kogo trzeba było sprowadzić najbardziej - czyli następcy Paula Scholesa. Jako, że Cleverley doznał kontuzji, to potem SAF pogrążał tę drużynę jeszcze bardziej cofając Rooneya na środek (nie wykorzystując tym samym jego potencjału w ataku), bądź eksperymentując z Jonesem, Parkiem albo jakimś Valencią. Tak naprawdę dużo osób nie grało na swoich nominalnych pozycjach, nie wiedzieć czemu.

 

Odejście Ronaldo? Okej, wielka strata. Ale absolutnie nie przyczyna OBECNYCH (jak to śmiesznie brzmi... to już przecież trzeci sezon bez niego) porażek MU. Należało sprowadzić kogoś do środka i tyle. Za niedługo zimowe okienko i choć Ferguson raczej nie lubi szaleć w środku sezonu, to myślę, że teraz będzie musiał przyznać się do błędu popełnionego w lecie (czyli nie zakontraktowaniu Sneijdera/Modrica bądź kogokolwiek z ew. mniejszym nazwiskiem, ale potrafiącym pociągnąć grę i dobrze rozgrywać piłki). Powoli wracają mi wspomnienia z 2005, choć teraz aż tak źle chyba jeszcze nie jest. Liczę jednak na to, że jak wtedy ta drużyna się podniosła, tak podniesie się i teraz. I nie jest wcale powiedziane, że musi to zrobić po końcu tego sezonu.

„The optimist thinks this is the best of all possible worlds. The pessimist fears it is true.” - J. Robert Oppenheimer

 

„W krainie ślepców jednooki jest królem.”

899277064ec56dc584330.jpg

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • maly619

    648

  • Euz

    359

  • Bastian

    325

  • NalepRKO

    272

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

No fakt, za bardzo tego Ronaldo "pushuje" ostatnio, gdziekolwiek bym o nim nie pisał. Jednak spójrz na to z innej strony, dokładnie tak jak to opisałeś. Mam tylko nadzieję (bo los Manchesteru nie jest mi obojętny:) ), że odejście Scholesa nie będzie takim czymś co było w Realu (przykład Makelele) bo chyba każdy się z tym zgodzi, że taki piłkarz jak Paul czy też chociażby Giggs (mimo wieku) zawsze robili/robią różnicę na boisku. Można teraz polemizować tak jak to ująłeś, że SAF źle postąpił nie ściągając kogoś na pozycję Scholesa. Mam nadzieję, że teraz w okienku transferowym ktoś na tą pozycję dołączy. Wymieniłeś Sneijdera, którym United byli zainteresowani już za czasów jego występów w Realu (grał świetnie, a go sprzedali, ach ta polityka...) no i patrząc na obecną pozycję Interu czuję, że Wes dołączy do Manchesteru i byłby akurat tą idealnym piłkarzem, który uzupełniłby tą dziurę po Scholesie. Ogólnie patrząc na skład Czerwonych Diabłów jest on naprawdę mocny, ale czasami brakuje kilku wzmocnień... albo jednego (i znowu na myśl przychodzą mi Królewscy :) ). Poza tym jeszcze nie wszystko stracone, nie wyobrażam sobie żeby Manchester nie doszedł do finału i nie wygrał go (no bo nie wypada im odpaść w LE), poza tym w lidze jeszcze nie wszystko stracone i będę trzymał za nich kciuki.

  • Posty:  797
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.10.2011
  • Status:  Offline

Ogólnie to mały szok po odpadnięciach MU, Porto, Valencia (cieszę się bo jestem za Chelsea :)) ... co do City to spodziewałem się tego, że odpadną, sądze że nie skupią się na jednych rozgrywkach, ale zarówno na Premiership oraz LE. Kolejne zaskoczenie to odrobienie bodajże 5-bramkowej straty Lyonu do Ajaxu. Nie jest mi natomiast szkoda Dortmundu. Nagonka na nich była, jest i będzie duża z powodu Polaków, którzy tam grają. Denerwowało mnie, że chyba we wszystkie środy gdy Borussia grała mecz, transmitował go Polsat, gdy odbywały się o wiele ciekawsze spotkania. W Lille i Trabzonie też gra/siedzi na ławce (niepotrzebne skreślić) trochę Polaków, ale z ich meczy pokazano chyba tylko 1. Za tydzień rozstrzygnięcia LE, i osobiście nie widzę szans na wyjście Wisły, ale niespodzianki się zdarzały co widać było wczoraj.

I Miejsce w typerze Ligi Europy 2014/15

I Miejsce w typerze Ligi Europy 2016/17


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Nie jest mi natomiast szkoda Dortmundu. Nagonka na nich była, jest i będzie duża z powodu Polaków, którzy tam grają. Denerwowało mnie, że chyba we wszystkie środy gdy Borussia grała mecz, transmitował go Polsat, gdy odbywały się o wiele ciekawsze spotkania. W Lille i Trabzonie też gra/siedzi na ławce (niepotrzebne skreślić) trochę Polaków, ale z ich meczy pokazano chyba tylko 1.

 

Tylko, że w BVB ci Polacy rzeczywiście grają. A w "polskich" meczach pomiędzy Lille, a Trabzonem grał tylko Głowacki, a jak ktoś inny wchodził z ławki, to można było mówić, że to już cud. I nie masz racji, że cały czas pokazywali mecze BVB, a nie Trabzonu i Lille. BVB grało swoje mecze w inne dni niż Trabzon i Lille. Polsat może pokazywać mecze tylko w środy, tak więc gdy w środy był mecz Borussii, to leciał on, a gdy leciał mecz Trabzonu lub Lille, to pokazywali oni ich mecz. (nie podam ci dokładnie ile i jakie spotkania był na Polsacie, ale jestem pewien, że Lille i Trabzon były tam równie często, jak nie częściej niż BVB)

Kolejna rzecz której nie rozumiem. Czepiasz się, że nie pokazywali ciekawszych spotkań niż meczów Dortmundu, a potem masz pretensje (niesłuszne), że nie pokazywali Traboznu i Lille, które są o coś gorsze od mistrza Niemiec.

 

Mnie też wkurza stwierdzenie "Polska" Borussia, ale nie przesadzajmy.


  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

. Denerwowało mnie, że chyba we wszystkie środy gdy Borussia grała mecz, transmitował go Polsat, gdy odbywały się o wiele ciekawsze spotkania.

 

Popieram. Chyba nic mnie tak nie denerwowało jak to, że muszę oglądać BvB w każdą środę (jeśli tego dnia BvB rozgrywało mecz).

 

Lille i Trabzon były tam równie często

Lille nie puścili ani razu z tego co pamiętam, a Trabzon jak grał z Interem.

 

Kolejna rzecz której nie rozumiem

Kolejna rzecz, której ja nie rozumiem to ciągłe faworyzowanie Dotmundu tylko ze względu na Polaków. Ok, mogli puścić jakiś ciekawy mecz np. z Arsenalem, ale po co mi spotkanie z Olympiakosem, podczas gdy jest co najmniej 3-4 lepiej zapowiadające się mecze ? Nie dość, że mają tylko 1 z 2 slotów to jeszcze wybierają jakiś shit.

14078636424fdfa1a4c8062.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

Mi też się nie podobało, że pokazywali BVB, Lille czy Trabzon, bo grają tam Polacy, a w tym czasie leciały o wiele lepsze mecze. Nie rozumiem takiego podejścia, że mecze BVB są złe, a tamtych byłyby dobre.

  • Posty:  1 867
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.03.2008
  • Status:  Offline

na Polsacie leciały:

Borussia - Arsenal

Borussia - Olympiakos

Borussia - Marsylia

Inter - Trabzon

Real - Lyon

City - Bayern

Nie w tej kolejności co prawda, ale z moich obliczeń wynika, że mecze Borussii emitowano trzy, Trabzonu zaś jeden. Matematycznie rzecz ujmując 3>1. Nie powiedziałbym też, że ciekawość meczu mierzy się w klasie zespołów. Przypominam sobie czasy, gdy dwójka puściła Lazio - Sparta Praga, które przecież znaczącego star poweru nie posiadają, ale miały szczęście trafić do grupy, gdzie gra o awans rozgrywała się do samego końca. To był jeden z najbardziej emocjonujących meczów jakie miałem okazję obejrzeć z świetną końcówką. Myślę, że i w tym sezonie LM można było wynaleźć coś ciutkę bardziej ciekawszego od Borussi, która i tak miała takiego farta, że mecze puszczane u Solorza przegrywało co do jednego.


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

na Polsacie leciały:

Borussia - Arsenal

Borussia - Olympiakos

Borussia - Marsylia

Inter - Trabzon

Real - Lyon

City - Bayern

 

Nie wiem czemu, ale byłem przekonany, że było więcej spotkań Trabzonu i Lille. Może to dlatego, że w te dni zawsze leciał Bayern i i tak nie oglądałem meczy na Polsacie, tylko na niemieckim Sat1. Także przyznaję się do błędu i przyznaję w tym przypadku wam rację. Mój błąd.

 

A tak jak mówiłem poprzednio, ja też wolałbym oglądać mecze jakiś ciekawszych drużyn, niż tego, co niekiedy serwował nam Polsat, tylko dlatego, że mamy tam paru Polaków.

 

Nie powiedziałbym też, że ciekawość meczu mierzy się w klasie zespołów.

 

Zgadzam się, tylko najczęściej o tym przekonujemy się w trakcie spotkania lub po nim. A ludzi chcących oglądać mecz, bardziej przyciągnie jakaś duża firma, niż zestaw słabiutkich drużyn. Nawet, jeśli te słabe drużyny, są wyrównane i szykuje się mega mecz. Takim meczem będą podniecać się, powiedziałbym eksperci. Stacji telewizyjnej zależy na tym, by ich mecz oglądało jak najwięcej ludzi, więc wolą postawić na kogoś popularnego, kogoś kto posiada duży fan base w naszym kraju.

Edytowane przez maly619

  • Posty:  3 551
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.12.2006
  • Status:  Offline

Nie rozumiem takiego podejścia, że mecze BVB są złe, a tamtych byłyby dobre.

Bo meczów BvB było 3, a "tamtych" jeden :)

14078636424fdfa1a4c8062.jpg


  • Posty:  25
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  10.01.2011
  • Status:  Offline

Niestety w obliczu kolejnego fascynującego meczu BVB byłem zmuszony przełączyć na Top Model. Przy Trabzonsporze można było chociaż pośmiać się z wirtuoza defensywy - Arka Głowackiego

  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

No nie, nie... Michi, nie pierdol, że sam mecz Cię nie interesował? Taki kam bek z 2:0 na 2:3 był zajebisty!

  • Posty:  5 046
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.12.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Obecny.

Pewnie to dla ciebie nie robi różnicy ale nie pamiętam żeby dwóch pozostałych uczestników LM z hiszpani po za Barca i Realem trafiło na tak silne grupy (Villareal z City Napoli i Bayernem) a Valencia również nie miała szczęścia bo trafiła na Chelsea i Leverkusen :) .Dla porównania:

2010/2011

Valencia z Bursaspor i Rangers

2009/2010

Sevilla z Stuttgartem Rangersami i Unireą

2008/2009

Villareal z Aalbarg i Celticiem

Atletio z Marsylią i PSV

8-)

 

No nie robi to dla mnie różnicy, bo wiesz czemu trafili na tak silnych rywali prawda? Poziom w innych ligach się wyrównuje, a w Hiszpanii między dwoma pierwszymi miejscami, a resztą jest przepaść. Do czego zmierzam - mianowicie, jeżeli Levante jakimś cudem awansowałoby do LM to trafiłoby na grupę jeszcze mocniejszą niż np. City. Manchester dostał taką grupy, bo mało grali w pucharach w ostatnich latach, a co za tym idzie mało uzbierali punktów w rankingu UEFA. Jeżeli wspomniane Levante by awansowało i znów szybko odpadło to Primera Division znów by na tym straciła. Nie od dziś wiadomo, że najlepiej na poziom wpływa rywalizacja, a w Hiszpanii rywalizacja toczy się jedynie o te mniej znaczące cele, więc od razu spada motywacja. Podobny problem tylko z innych przyczyn mieli Włosi po aferze Calciopoli i dopiero teraz kiedy stracili przez te wszystkie akcje jedno miejsce w LM na korzyść Niemiec to zaczynają się odbudowywać. Tak, więc nie jest to kwestia szczęścia, ale również punktów zdobywanych przez dane zespoły co potem skutkuje takim, a nie innym rozstawieniem. :wink:

15974308365193fac7b7921.jpg


  • Posty:  4 870
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  29.01.2007
  • Status:  Offline

BVB - Kaiserslautern

Borussia traci punkty u siebie, co nie ukrywam, jest dla mnie naprawdę dużym zaskoczeniem, ale też bardzo pozytywnym ;) Dortmund zremisował ten mecz na własne życzenie. Takie okazje, jakie miał dla przykładu Lewandowski po prostu trzeba kończyć bramką. Ja wiem, że BVB jest osłabione, bo cały środek + najważniejsi zmiennicy na tej pozycji są kontuzjowani, ale jednak tak słaby rywal powinien być bez problemu do przejścia.

Co do naszych zawodników, to słabo. Lewandowski, tak jak mówiłem dużo niewykorzystanych, bardzo dobrych okazji, Piszczek zaczyna coraz częściej popełniać błędy w obronie - dziś także błąd, wybił piłkę centralnie na nogę rywala, który potem strzelił gola, a Błaszczykowski (o dziwo od pierwszej minuty) tak właściwie tylko dużo biegał, ale nic z tego nie wynikało.

 

Stuttgart vs Bayern

Po końcowym gwizdku odetchnąłem z ulgą. Straszliwie wymęczone zwycięstwo. 60 minut z przewagą zawodnika, a mimo to słaba gra, a końcówka taka, żeby tylko dograć i nie stracić gola. Jedyny pozytyw, to odblokowanie się Gomeza, strzelca dwóch goli. Dużym problemem natomiast jest to, że do startej formy wraca nasz środek obrony, zwłaszcza Van Buyten. Chyba będzie trzeba w końcu przemianować go na stałe na napastnika, bo tam będzie z niego większy pożytek :P

 

Jeszcze jedną rzeczą, wartą odnotowania w tej kolejce, są dwie asysty Peszki, który zaczyna naprawdę imponować swoją grą, a ten jego styl "jeźdźca bez głowy" idealnie spisuje się w grającym z kontry Koln.


  • Posty:  102
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.09.2009
  • Status:  Offline

CHELSEA 2-1 Man City !

 

 

Brawo "The Blues" w końcu ktoś wygrał z szejkami. Dobrze, że Londyńczycy po szybko straconym golu nie poddali się i walczyli do końca. Oczywiście w tej wygranej pomógł Clichy, który w ogóle nie dawał sobie rady ze Sturridgem i jeszcze w drugiej połowie dostał czerwoną kartkę. Brawo Daniel. Brawo Andre Villas Boas. Brawo Chelsea !

Bałem się troszkę karnego w wykonaniu Lamparda, ponieważ dwa ostatnie karne jakie miał zmarnował, ale tym razem utrzymał nerwy na wodzy ! FANTASTYCZNIE ! :grin:


  • Posty:  150
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.11.2010
  • Status:  Offline

w starciu moich 2 ulubionych drużyn z Anglii liczyłem jednak na City. Niestety pierwsza porażka w PL w tym sezonie stała się faktem. mam nadzieję, że to tylko wypadek przy pracy i ekipa manciniego dalej będzie już tylko kroczyla od zwyciestwa do zwycięstwa.

5222687824ef430518b3f7.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • PpW
      Zobacz na YouTube
    • Aigor
      1. Solo Sikoa vs. LA Knight vs. Penta vs. Seth Rollins vs. Andrade vs. El Grande Americano - Money in the Bank ladder match for a men's championship match contract 2. Alexa Bliss vs. Roxanne Perez vs. Rhea Ripley vs. Giulia vs. Naomi vs. Stephanie Vaquer - Money in the Bank ladder match for a women's championship match contract 3. Cody Rhodes and Jey Uso vs. John Cena and Logan Paul - Tag team match 4. Lyra Valkyria (c) vs. Becky Lynch - Last Chance match for the WWE Women's Intercontinental Championship If Lynch loses, she can no longer challenge for the title for as long as Valkyria is champion. If Valkyria loses, she will be forced to raise Lynch's hand and acknowledge Lynch as the better woman.
    • CzaQ
      1. Solo Sikoa vs. LA Knight vs. Penta vs. Seth Rollins vs. Andrade vs. El Grande Americano - Money in the Bank ladder match for a men's championship match contract 2. Alexa Bliss vs. Roxanne Perez vs. Rhea Ripley vs. Giulia vs. Naomi vs. Stephanie Vaquer - Money in the Bank ladder match for a women's championship match contract 3. Cody Rhodes and Jey Uso vs. John Cena and Logan Paul - Tag team match 4. Lyra Valkyria (c) vs. Becky Lynch - Last Chance match for the WWE Women's Intercontinental Championship If Lynch loses, she can no longer challenge for the title for as long as Valkyria is champion. If Valkyria loses, she will be forced to raise Lynch's hand and acknowledge Lynch as the better woman.
    • CzaQ
      MITB facetów - kurde zaskakujący skład - byłem pewny, że znajdzie się Jimmy Uso oraz/albo Sami Zayn i byliby dla mnie pewniakami, bo goniliby za Geyem Uso i pasem WHC, bo Cena jest nietykalny na ten moment. A tak? Mamy : - Andrzeja z Meksyku, który wrócił do WWE i mógł sobie wysępić jakiś pas przy negocjacjach, - Pente, który robi jakąś furore, ale szans nie ma za bardzo. Musi jeszcze odpłacić frycowe za bycie w AEW o wiele bardziej niż Adrade. - Solista Sikacz, który może zrobić ciekawy myk i wykorzystać waliche na... mistrzu US Jakubie Grubasie, bo WHC jest na RAW, a na Cene jest za cieńki w uszach. - LA Knight - fajna i słuszna opcja, ale czy W pójdzie na to? Ostatnio bardziej wkurwiają z wynikami niż cokolwiek.  - El Grande Americano - eee też ciekawa opcja, nie wykluczam, ale widzę bardziej gagowe zdjęcie maski na PPV i szok toż to Chad Gable! - Seth... z takimi plecami ma szansę, ale dla mnie to głupota, bo on o pas może zawsze z marszu lecieć w dodatku walizkę już miał, a ja nie lubię takiego marnotrastwa.  Szczerze? Jak dla mnie najlepszą opcją byłoby jakby ktoś wypadł z walki z powodu niespodziewanego ataku i zastąpił go ktoś inny bardziej użyteczny kto by wygrał. Oby nie Wujek Howdy, który miał na pieńku z Chadem.  Jeśli miałby stawiać to jednak Seth wygra. Choć widzę Knighta z neseserem, pasuje mu do rączki  A sama walka na spokojnie powinien być git.    MITB kobiet - trochu wyjebane. Mistrzyniami są Stratna oraz Karetka. Uczestnicy :  - Alexa Bliss z nowymi cycorami - nie niemożliwe, ale jej niepotrzebne.  - Roxanne Perez - do niedawna w NXT. Świeża krew dla obu mistrzyń. - Giulia - za cieńka w uszach. - Vanquer - ma coś w sobie, może? Kto wie. - Rhea - raczej bez szans. Co za dużo to niezdrowo. Niech da szanse innym. - Naomi - niestety bardzo możliwa opcja. W inkasacji będzie jej przeszkadzać Jade, aż w końcu Glow zdobędzie pas, a Jade uzyska przez to title shot i singlowy run jak już ją pokona.    Becky vs Lyra o pas IC kobiet Jak dla mnie stypulacja to jawny spojler wygranej Rudej. Już na poprzednim PLE obstawiałem jej wygraną, ale uratowali się DQ żeby nie zmienić mistrzyni. Teraz już to nie przejdzie, bo Beczka będzie szła po Grand Slam Championa kobiet.    Tagi Logan i Cena vs Cody i Jey Szkoda strzępić ryja. Na ostatnim SD górowali źli. Tym razem face'owie powinni sobie odbić i to będzie jedna z nielicznych porażek Ceny w tym roku.    Prócz walk o walizki to szykuje się stypa. 
    • IIL
      Logika podpowiada, aby nie liczyć na jakiś nie wiadomo kosmos ze względu na to, że minęło już tyle lat, ale z drugiej strony Kenny i Okada wciąż potrafią dowieźć w ringu na najwyższym poziomie.  Omega po ponad rocznej przerwie ze względu na poważne problemy zdrowotne był niezłym znakiem zapytania, ale oceny jego występów mówią same za siebie: Dwie walki ponad 9/10 i cztery na ponad 8/10 w tym ponad cztery 5-stary WON Okada jest ostatnio często krytykowany za przystopowanie w ringu: Jednak jego walka w finale Continental Classic 2024 była mocarna (9.36/10 na cagematch, 5-star 1/4 dla WON).  Można tutaj zrobic argument, że Ospreay robi z każdym robotę i ciągnie ich do góry. Wydaje mi się jednak, że Okada po prostu zwolnił ze względu na wpasowanie się w swój heelowy charakter i gdy trzeba, wciąż potrafi dodcisnąc gazu. Kenny wyciąga oponentów podobnie jak Ospreay zresztą, no i... jest tu taka historia między nimi pisana głównie przez akcje w ringu, że mimo astronomicznych oczekiwań jestem o i ch walkę na All In spokojny. Bardzo płynnie rozumieli się w ringu, mieli tę tak zwaną chemię i to przez walki, a nie segmenty czy proma zrobili z tego spektakl, który ruszył biznes wrestlingowy poza monopolem na tyle, że doprowadził do postawienia konkurenta dla WWE.    Okada ma sporo świeżości do zaproponowania w tej serii ze względu na występy w heelowej roli. Będzie się to świetnie komponować z Omegą sprzedającym obijanie bebechów (co będzie na maxa wiarygodne).  Oceny walk całej serii:   Warto sobie odświeżyć:   To akurat najmocniejsza walka kobiet jaką AEW ma w zapasie. Mone z gimmickiem kolektora pasów i Storm jako główna mistrzyni Womens champ w ich first time ever matchu nadaje się właśnie na galę formatu All IN. Toni tutaj powinna wygrać.    Hangman powinien jak najbardziej dostać drugi run z pasem, ale chyba lepszym momentem dla mnie byłaby obrona i zrzucenie tytułu na rzecz powracającego Darby Allina. Mam nadzieję, że Darby po powrocie zostanie wrzucony od razu w main event. 
×
×
  • Dodaj nową pozycję...