Jak sprowadzić wrestling na polski grunt?

[SixKiller]

Mnie sie wydaje, ze Eurosport to wciaz za malo, choc na pewno jest to spory krok do przodu... zobaczymy jak sie akcja potoczy, w chwili obcnej nie ma sensu spekulowac.

[sixter]

jezeli ratingi eurosportu beda wysokie to jestem pewien ze Polskie stacje pojda w kierunku rozpowszechnienia wrestlingu. Dobrze sie stalo ze bedzie pokazywany wlasnie Impact a nie WWE. Polskie spoleczenstwo nie ma bladego pojecia o feudach, gimmickach, anglach, scenariuszach, ludzie wiedza ,ze to tylko walka i jest sfingowana. Dlatego dobrze ze zobacza walke w wykonaniu federacji ,ktora wlasnie na walke kladzie duzy nacisk (pomijam fakt ze nie maja innego wyjscia).

Komentatorzy odegraja olbrzymia role. Latwiej jest pozyskac fana ktoremu sprzedaje sie powazny produkt . Jesli komentarz bedzie profesjonalny to w oczach laikow bedzie to sygnal ,ze to co ogladaja jest powazna sprawa. A jak pojawi sie taki Supron i powie "ojej" albo "Reka ,glowa, mata" to rece opadaja, na twarzy pojawia sie smiech . Choc pan Supron swoim autorytetem (zapasniczym) moglby wiele dobrego zdzialac tylko pod warunkiem ze traktowal by temat powaznie.

[SixKiller]

Ja juz wczesniej napisalem dlaczego moim zdaniem lepsza promocja bylyby gale WWE, wiec nie bede sie w tym momencie powtarzal. A jezeli chodzi o ratingi to watpie aby Eurosport byl dla polskich stacji jakimkolwiek wyznacznikiem, poniewaz na wysokosc ratingu poza nami wplyna tez fani z innych krajow, ktorych niewatpliwie bedzie niewspolmiernie wiecej niz nas.

[evertonian]

a ja sie chyba naraze i powiem ze lepiej dla fanow w. (tych nowych, badz tych co wrocili) zeby eurosport fundowal nam oryginalny komentarz. polakow z eurosportu w wiekszosci slucha sie okropnie i potrafia zepsuc kazde widowsko....(zreszta to nie tylko kwestia euro).

 

ps na impactach leca w ogole jakies walki ?

[Przemk0]

Wstrzymalbym sie z tymi ocenami do 23.09, a na oryginalny komentarz nie ma co liczyc.. i na 100% nie pomoglby bo nie wszyscy by go zrozumieli.

[SixKiller]

evertonian: bo organizacja nie sprzyja temu aby mozna bylo te gale komentowac na styl amerykanski.

[Luk]

Bo zeby komentowac w stylu amerykanskim, to po prostu trzeba byc tam na hali i po prostu mowic/opisywac/krzyczec to, co sie widzi i czego jest sie swiadkiem wydarzen... To nie to samo, gdy siedzisz w studiu... W studiu komentuje sie juz inaczej.. BO nie czujesz napiecia, adrenaliny..

 

Ogladaasz pewnie mecze pilki noznej.. Zdarzaja sie takie sytuacje, ze mecze sa komentowane z warszawskiego studia.. I to juz nie to samo.. Zauwaz kiedys...

[evertonian]

na oryginalny komentarz nie ma co liczyc.. i na 100% nie pomoglby bo nie wszyscy by go zrozumieli.

 

a po co maja rozumiec przeciez wszystko widac, a sposob komentowania przez amerykanow (zaznaczam ze mowie o oryginalnych komentatorach tna, choc rozniwez nie mam nic przeciwko brytyjskiemu sposobowi komentowania np boksu) jest bardziej przyjazny uchu. czy to mecze premier league czy np. nhl zawsze wolalem ogladac z oryginalnym komentarzem. imo polski, nudny komentarz niczemu nie pomaga, a nawet przeszkadza...no chyba ze ktos jest naprawde wirtuozem, ma super glos, potrafi sie emocjonowac "na zawolanie", przy tym ma poprawna wiedze to ok. nasladowanie amerykanow przez np polakow byloby czym przezabawnym i mysle ze w ogole by nie zostalo kupione. a ze amerykanie komentuja w porzadku to nie widze przeciwskazac. zwlaszcza ze dla wiekszosci bez roznicy jest czy typ wykonal ddt czy choke-slam - wazne jest to co widza na ekranie. ktos poruszyl temat pilki. jestem pasjonatem brytyjskiego futbolu, ale wiekszosc meczow ogladam z komentarzem francuskim - i mi to absolutnie nie przeszkadza, bo wystarczy to co widze na boisku.

 

a co do niemozliwosci amerykanskiego komentarza...wszystko zalezy od brytyjczykow. jesli oni zdecyduja sie na wprowadzenie "swojego" czlowieka to faktycznie dupa zbita. ale jesli nie to nie widze przecwiskazac wszak w wielku kablowkach eurosport nie posiada polskiej wersji jezykowej, a w satelitarnych tunerach bardzo latwo go zmienic

[SixKiller]

Moim zdaniem jezeli juz sie bawimy to bawmy sie po polsku...

 

Luk: nie, nie, nie... nie ma mozliwosci komentowania na wzor amerykanski, poniewasz nasze standardy na to nie pozwalaja. Do tej pory komentowaliscmy wrestling w zupełnie inny sposób, moim zdaniem nie sprzyjający popularyzacji, choć oczywiście trzeba ludziom po krótce wyjaśnić na czym ten biznes się opiera. Coś nowego może ludzi przyciągnąć lub odstraszyc... i jeśli przyciągnie będzie to niewątpliwy sukces, ale zastanów się co się stanie jeśli będzie inaczej? Jeśli ludzie tego nie kupią ucierpią na tym tylko ci innowatorzy. Moim zdaniem ludzie przyciągają te wydarzenia, w których czuć jakiekolwiek emocje... nie możemy komentować wrestlingu jak filmu. Wyżej napisałem, że Polsce potrzebne jest WWE, które ogląda się jak film... dalej stoję przy swoim aczolwiek fakt, że oglądamy go jak film nie oznacza, że możemy go tak komentować.

[-Raven-]

Wiecie co, Panowie? Popełniacie jeden podstawowy błąd. Próbujecie sugerować jak wprowadzić wrestling na nasz rynek, ale patrząc ze swojej smart-markowskiej perspektywy, a nie z perspektywy laika - Kowalskiego.

 

Nie mam za bardzo czasu walić tu rozprawek, tak więc napiszę w skrócie jak ja bym to widział.

 

1. To, że wrestling MUSIAŁBY lecieć w Polskiej (ogólnodostępnej) TV - to oczywiście warunek konieczny i jedyny punkt wyjścia do dalszych dywagacji.

 

2. Jeżeli wrestling w polskiej TV, to (przynajmniej na początek) za cholerę nie WWE. Tam już śmierdzi trupem (z punktu widzenia Kowalskiego). Powiedzcie, co was zafascynowało we wrestlingu na samym początku? Speeche? Komentarze? (nie wierzę, że tak zajadle szarpiecie się o jakość komenatrzy na EuroSporcie. Ja na początku miałem totalnie w zadzie, to co tam w tle nawijają) Backstage'e? Śmieszne segmenty? A gówno tam! WALKI - i to właśnie musi być na pierwszym planie podczas puszczania wrestlingu w polisch TV. A w WWE dobrych walk jest jak na lekarstwo...

 

3. Jeżeli walki, to jakie? Benoit? Angle? AJ Styles? Ni chuja! Tylko i wyłącznie przekoksowani 2-metrowcy, robiący rozpierduchę w stylu Goldberga, czy Lesnara (nie wierzę, że to napisałem...)! Kowalski w dupie ma finezję, bo nawet nie wie co to jest ringowa technika i na bank nie zachwyci go zgrabne przechodzenie z Ankle Locka w Crippler Crossface - na chwilę obecną, po prostu za głupi jest na to:>>> To musi być totalna demolka oparta na power movesach, robiona przez herosów - kulturystów, tak co by Kowalski po obejrzeniu takiego np. F5, czy Jackhammera na Big Showie, mógł później

podniecać się tym przy piwku z koleżkami ("Ty Zdzichu, widziałeś wczoraj jak ten wyjebany w kosmos łysy kosiarz pierdolnął tym dwustukilowym grubasem o ring? Aż się wsio zatrzęsło!". "Nooo, ale jazda!" itp.). W ogóle powinno być wiele walk z użyciem stołów, drabin itp., czyli ogólnie hardcore'u (ale takiego klasycznego, a nie made in WWE) - bo to właśnie robi wrażenie na markach. Nie optowałbym za ultraviolentem, bo to by było przegięcie jak na początek (chociaż pewnie rodzina Radia Maryja zrobiłaby mu niezłą reklamę, swoimi protestami:P), ale domieszka hardcore'u byłby jak najbardziej wskazana!

 

4. Jeżeli więc wrestling w TV, to jaka federacja? Wg mnie - najlepszym wyborem na początek byłyby stare walki z ECW. Byłoby wsio co kręci marków - demolki w stylu Rhino, hardcore w stylu Sandmana, Dreamera, Sabu, Dudleys'ów czy Cactus Jacka i odjazdowy klimat (fani ECW i ich "zaangażowanie" w show to po prostu mistrzostwo świata!). To mogłoby przyciągnąć profanów. Później można by też było dla przeciwwagi (po jakimś np. roku) dorzucić czystą komerchę w stylu WWE.

 

5. Zajebistą sprawą promującą ten biznes byłoby zapodanie jakiegoś reality show opartego na wrestlingu. Coś jak Tough Enough, tylko ze sporą dawką seksu. Polacy uwielbiają takie gówna (podglądanie bliźnich), a przemoc w połączeniu z dymaniem sprzedaje się jak złoto. Jedno promowałoby drugie, a ludziska chcąc zobaczyć jak np. Puder robi Mizanianowi laskę:>>> oglądaliby także i walki, których w takim show byłoby of course najwięcej.

 

6. Nie mówię, że wówczas cała Polska przerzuciłaby się z piłki nożnej na wrestling, ale byłaby niewielka szansa, że zainteresowałoby się nim jakieś szersze grono niż tylko te 100 osób, tu - na necie.

 

Reasumując - podstawą jest w ogóle wrestling w polskiej TV, na początku olać enterteinment i postawić na walki oparte na power movesach wykonywanych przez mega-koksiarzy (czyli to co najbardziej imponuje markom), dorzucić do tego szczyptę "przemocy" w postaci drabin, stołów i innych hardcore'owych elementów (tylko bez przesady - to ma być hardcore a nie ultraviolent), zapodać reality show oparty na mariażu wrestlingu (3/4) i seksu (1/4), aby jeszcze lepiej wypromować ten "sport" oraz przyciągnąć ludziska przed ekrany - i co najważniejsze - na jakieś 2-3 lata zapomnieć w ogóle o próbach rozkręcania jakichś polskich federacji wrestlingowych, bo dopóki wrestling nie będzie miał mega-oglądalności w polisch TV, dopóty na takie show będziemy chodzili tylko my - internetowi fani wrestlingu, tak więc szkoda sobie po prostu dupy zawracać...

 

[ Dodano: 2005-09-15, 22:37 ]

Wiecie co, Panowie? Popełniacie jeden podstawowy błąd. Próbujecie sugerować jak wprowadzić wrestling na nasz rynek, ale patrząc ze swojej smart-markowskiej perspektywy, a nie z perspektywy laika - Kowalskiego.

 

Nie mam za bardzo czasu walić tu rozprawek, tak więc napiszę w skrócie jak ja bym to widział.

 

1. To, że wrestling MUSIAŁBY lecieć w Polskiej (ogólnodostępnej) TV - to oczywiście warunek konieczny i jedyny punkt wyjścia do dalszych dywagacji.

 

2. Jeżeli wrestling w polskiej TV, to (przynajmniej na początek) za cholerę nie WWE. Tam już śmierdzi trupem (z punktu widzenia Kowalskiego). Powiedzcie, co was zafascynowało we wrestlingu na samym początku? Speeche? Komentarze? (nie wierzę, że tak zajadle szarpiecie się o jakość komenatrzy na EuroSporcie. Ja na początku miałem totalnie w zadzie, to co tam w tle nawijają) Backstage'e? Śmieszne segmenty? A gówno tam! WALKI - i to właśnie musi być na pierwszym planie podczas puszczania wrestlingu w polisch TV. A w WWE dobrych walk jest jak na lekarstwo...

 

3. Jeżeli walki, to jakie? Benoit? Angle? AJ Styles? Ni chuja! Tylko i wyłącznie przekoksowani 2-metrowcy, robiący rozpierduchę opartą na power movesach, w stylu Goldberga, czy Lesnara (nie wierzę, że to napisałem...)! Kowalski w dupie ma finezję, bo nawet nie wie co to jest ringowa technika i na bank nie zachwyci go zgrabne przechodzenie z Ankle Locka w Crippler Crossface - na chwilę obecną, po prostu za głupi jest na to:>>> To musi być totalna demolka oparta na power movesach, robiona przez herosów - kulturystów, tak co by Kowalski po obejrzeniu takiego np. F5, czy Jackhammera na Big Showie, mógł później podniecać się tym przy piwku z koleżkami ("Ty Zdzichu, widziałeś wczoraj jak ten wyjebany w kosmos łysy kosiarz pierdolnął tym dwustukilowym grubasem o ring? Aż się wsio zatrzęsło!". "Nooo, ale jazda!" itp.). W ogóle powinno być wiele walk z użyciem stołów, drabin itp., czyli ogólnie hardcore'u (ale takiego klasycznego, a nie made in WWE) - bo to właśnie robi wrażenie na markach. Nie optowałbym za ultraviolentem, bo to by było przegięcie jak na początek (chociaż pewnie rodzina Radia Maryja zrobiłaby mu niezłą reklamę, swoimi protestami:P), ale domieszka hardcore'u byłby jak najbardziej wskazana!

 

4. Jeżeli więc wrestling w TV, to jaka federacja? Wg mnie - najlepszym wyborem na początek byłyby stare walki z ECW. Byłoby wsio co kręci marków - demolki w stylu Rhino, hardcore w stylu Sandmana, Dreamera, Sabu, Dudleys'ów czy Cactus Jacka i odjazdowy klimat (fani ECW i ich "zaangażowanie" w show to po prostu mistrzostwo świata!). To mogłoby przyciągnąć profanów. Później możnaby też było (po jakimś np. roku) dorzucić dla przeciwwagi czystą komerchę w stylu WWE.

 

5. Zajebistą sprawą promującą ten biznes byłoby zapodanie jakiegoś reality show opartego na wrestlingu. Coś jak Tough Enough, tylko ze sporą dawką seksu. Polacy uwielbiają takie gówna (podglądanie bliźnich), a przemoc w połączeniu z dymaniem sprzedaje się jak złoto. Jedno promowałoby drugie, a ludziska chcąc zobaczyć jak np. Puder robi Mizanianowi laskę:>>> oglądaliby także i walki, których w takim show byłoby of course najwięcej.

 

6. Nie mówię, że wówczas cała Polska przerzuciłaby się z piłki nożnej na wrestling, ale byłaby niewielka szansa, że zainteresowałoby się nim jakieś szersze grono niż tylko te 100 osób, tu - na necie.

 

Reasumując - podstawą jest w ogóle wrestling w polskiej TV, na początku olać enterteinment i postawić na walki oparte na power movesach wykonywanych przez mega-koksiarzy (czyli to co najbardziej imponuje markom), dorzucić do tego szczyptę "przemocy" w postaci drabin, stołów i innych hardcore'owych elementów (tylko bez przesady - to ma być hardcore a nie ultraviolent), zapodać reality show oparty na mariażu wrestlingu (3/4) i seksu (1/4), aby jeszcze lepiej wypromować ten "sport" oraz przyciągnąć ludziska przed ekrany - i co najważniejsze - na jakieś 2-3 lata zapomnieć w ogóle o próbach rozkręcania jakichś polskich federacji wrestlingowych, bo dopóki wrestling nie będzie miał mega-oglądalności w polisch TV, dopóty na takie show będziemy chodzili tylko my - internetowi fani wrestlingu, tak więc szkoda sobie po prostu dupy zawracać...

[kajojto]

witam!jestm nowy na tym forum ale wrestlingeim interesuje sie pare lat:) i z coraz wieksz pasja ogaldam gale wszytskie jakie tylko sa dostepne:) sam trenuje na silowni 1,5 roku i proboje podchodzic do tego dosc powaznie. to co napisalscie w sumie daj niezla teorie do stworzenia poslkeij niezaleznej federacji np. pod nazw "polskie rozrabiaki" dobrze ze eurosprt bedzie pokazywal tna ale jak juz mowiliscie musi tym sie zaintersesowac jaka powazna ogolnodostepna tv i tak moze przez ok 5 lat pokazywania i oczywiscie rosnacego zainteresowania wrestlingeim w polsce znajdzie sie ktos by wylozyc kaske na polish federation badz tez proba zrobienia polskiego odzialu jakiej fedracji amerykanskiej (chodzi mi o franchaising czy jakos tak, cos jak mcdonald:P) w kazdym badz razie nawet nasze rozmoway i proby popularyzacj wrestling jest to juz maly krok ku raju polskiej wrestlermani

[Itchy]

Six - Tez uwazam, ze polskiemu widzowi, ktory jest stereotypowym fanem M jak Małość, rozwalonego na kanapie z Harnasiem czy innym Żebrem z puszczy powinno sie zaserwowac cos w stylu WWE. Wiekszosc widzow 'posrednich' uwielbia interesujace storyline'y. Moze to nie jest dobry krok, gdy chcemy promowac czysty wrestling, ale na start bylo by to bardzo dobre posuniecie. Ba, sam kiedys ogladalem wrestling tylko dla angli i storyline'ów. Żeby kogos w cos wciagnac, to cos go musi najpierw zainteresowac chociaz od jednej strony. Takie moje zdanie. xD

[kajojto]

mam pomysla jak spopularyzowac wrestling in poland:)

jak mozecie to wlanijcie opisy na gg ze dzis wrestling o 20h na eurosporcie:)

[Rabol]

2. Jeżeli wrestling w polskiej TV, to (przynajmniej na początek) za cholerę nie WWE. Tam już śmierdzi trupem (z punktu widzenia Kowalskiego). Powiedzcie, co was zafascynowało we wrestlingu na samym początku? Speeche? Komentarze? (nie wierzę, że tak zajadle szarpiecie się o jakość komenatrzy na EuroSporcie. Ja na początku miałem totalnie w zadzie, to co tam w tle nawijają) Backstage'e? Śmieszne segmenty? A gówno tam! WALKI - i to właśnie musi być na pierwszym planie podczas puszczania wrestlingu w polisch TV. A w WWE dobrych walk jest jak na lekarstwo...

 

Nie do końca się z tym zgodzę. Storyline też jest ważny, a nawet ważniejszy dla przeciętnego widza. Nawet jeśli się nie wie do końca o co chodzi. Każdy element SE odgrywa swoją rolę. Nawet jeśli nie rozumiesz o co chodzi (bo oglądasz w TV obcojęzycznej), wygląda to tak : "wrestler A nie lubi wrestlera B. Wrestler A jest dobry, wrestler B jest zły. Wreszcie wrestlerzy A i B zmierzą się ze sobą w ringu." I dopier teraz wchodzi walka. Przeciętny widz nie wie co to dobra walka a co zła. Czy tego chcesz czy nie, wrestling to bardziej rozrywka niż sport, a dobre scenariusze sprawiają że ta rozrywka jest lepsza.

Druga sprawa, jeśli jest dobrze napisany storyline i postaci, to nie tylko zachęca to do obejżenia następnego programu by zobaczyć co się wydarzy, ale też między wrestlerem i widzem tworzy się swego rodzaju więź, co później procentuje podczas walki emocjami. Tak właśnie WWE pozyskuje widzów. Dlatego właśnie jest mniej nacisku na dobre matche. Bo "tamtych" (przeciętnych widzów) jest więcej. Na nich WWE zależy. Identyczna sytuacja jest w polsce.

 

Co do reszty, nie zgadzam się z niczym prócz punktu 3, ale nie będę tłumaczył dlaczego bo to nie ma sensu. Wrestling w polsce nigdy nie będzie popularny, przestańcie się łudzić. To inna kultura, inne upodobania, to kraj pełen ludzi z "pozamykanymi" umysłami którzy uważają że wrestling jest głupi, dlaczego ? "Bo tak". I taki nawet nie da wrestlingowi szansy, on wie lepiej, z resztą, większość tak uważa, więc to musi być prawda. Zamiast poznać wszystkie aspekty i fakty i wtedy uformować własną opinię, wystarczy mu jeden - "to udawane". I może znajdzie się kilku który po obejżeniu TNA na ES stwierdzi że może jednak coś w tym jest, ale to będzie 1 na 100000.

[-Raven-]

Rabol - ja się z Tobą zgadzam, że storyline jest zajebiście ważny, ale... z naszego punktu widzenia - ludzi, którzy kumają o co w tym wszystkim chodzi. Zastanów się co Ciebie na początku przyciągnęło do wrestlingu. Storyline? Komentarz? Mocno w to wątpię... Do wrestlingu najbardziej przyciągają same walki. Ja na samym początku markowania, na maksa w dupie miałem to, dla czego Ci dwaj kolesie się tłuką - najważniejsze było dla mnie to, że robiłem w galoty oglądając w TV jak dwaj napakowani herosi, niszczą się wzajemnie power-moves'ami:))) Dopiero później moje preferencje ewoluowały... Wg mnie - na samym starcie "Kowalskiego" należałoby przyciągnąć przed TV walkami, które będą go w stanie zaciekawić, a dopiero później podpiąć pod to soryline'y, backstage i inne fajerwerki.

 

A co do tego, że wrestling nie ma szans przyjąć się w Polsce, to zgadzam się z tym w 100-u procentach. W tym zapyziałym kraiku prędzej przyjęło by się polo lub curling, niż wrestling. Powody są właśnie takie jak podałeś w swoim poście, a cała gadka na temat "co zrobić, żeby wrestling przyjął się w Polsce", to tylko przyjemne fantazjowanie i teoretyzowanie, które za chuja nie ma szans przełożyć się na praktykę...