Wrestling w Bravo Sport

[-Raven-]

To jednak stara prawda, że Polakom się nigdy nie dogodzi:)))) Nie piszą o wrestlingu? Dyskryminacja i lekceważenie!!! Piszą??? Eeeee, bo to tylko o WWE a gdzie Japonia, Meksyk, Indys???!!!

Jeżeli komuś zależy na propagowaniu tego "sportu" to w sumie sprawdza się zasada, że nie ważne co piszą - ważne, że piszą, bo czy artykuł będzie skrajnie pozytywny, czy skrajnie negatywny, to ktoś i tak jednak sięgnie po te WWE (tym bardziej, że jest już dostępne w polskiej TV) chociażby po to, żeby się samemu przekonać czy to faktycznie taki cud lub gówno.

Nie ma co się też dziwić, że autorzy skupili się na WWE. W końcu to największa federacja i esencja mainstreamu, czyli tego co przyciąga marków. Poza tym - McMahonlandia ma wszystko to co może przyciągnąć laików - zawodnicy o posturach gladiatorów, wyraziste, przemawiające do wyobraźni gimmicki, wizualny rozmach i pirotechniczne urozmaicenia. Sam jeżeli chciałbym kogoś wkręcić w wrestling, to zaproponowałbym mu na początek WWE (zaraz posypią się gromy...)), bo produkt Vince'a (dla nieobeznanych z tematem) jest "ładny", kolorowy i mało wymagający (ładna oprawa, chwytliwa muza, pirotechnika, duże hale, wyraziste postacie, zabawne scenki backstage, nienajgorsze - jak na początek - walki jeżeli zapodamy coś z zawodnikami pokroju Rey'a, Michaelsa, Christiana, Morrisona itp.). To tak jakbyśmy chcieli kogoś zainteresować kinem. Nie puścimy mu na początek od razu Bergmana, bo osobnik znudzi się po 15 minutach i na długi czas oleje taką rozrywkę. Trzeba zacząć od czegoś lekkiego, przyjemnego i najlepiej z fajerwerkami a dopiero później zwiększać "poziom trudności":)

Wracając do artykułu... Jaka gazeta, taka forma. Tak więc nie ma co się dziwić "Bólom", "Mocom" i tym podobnym kwiatkom. Ubarwili formę żeby zainteresować dzieciarnię (bo taki jest target Bravo Sport). Osobiście nie specjalnie zależy mi jakoś na propagowaniu wrestlingu w Polsce (mam do tego stusunek zupełnie neutralny. Ani mnie to ziębi ani grzeje), bo z jednej strony ciężko go już bardziej rozpropagować niż przez puszczanie w polskiej TV (co ma obecnie miejsce) - a co przekłada się na zalew internetu przez sfory "ZnaFcuF", którzy to walą takie wpisy (vide hydepark WrestleFans), że normalnie masakra (face loverzy i heel heaterzy, potrafiący do ostatniej kropli krwi bronić czci Bezcennego Janusza czy ringowego kunsztu Matta Hardy:), a z drugiej jednak strony - fajnie by było gdyby takie WWE przyjechało także do Polski.

Z mojego, osobistego punku widzenia - dopóki mam w necie na bieżąco dostęp do wrestlingu (zarówno tego mainstreamowego jak i Indys) dopóty nie zależy mi jakoś specjalnie na tym, by rzesze dzieciaków w Polsce przekonały się jaka to świetna rozrywka z tej "wolnej amerykanki". Z opinią o moim hobby (rozrywka dla idiotów, przecież to udawane, przytulający się faceci itp) nauczyłem się żyć i lata mi to, czy kiedyś w Polsce zmieni się to nastawienie, bo nie ma ono dla mnie żadnego znaczenia (i tak wrestlingu w polskiej TV - poślizgiem - nie oglądam, skoro mam przez neta dostęp do gal i PPV niemal natychmiast po ich zakończeniu, a co do jeżdżenia w przyszłości na ewentualne house showy WWE w Polsce - to także nie jest to jakieś marzenie mojego życia).

 

Reasumując - artykuł, jak na gazetkę w której wystąpił i target do którego był skierowany, był całkiem spoko i myślę, że jeżeli komuś tak bardzo zależy na propagowaniu wrestlingu w naszym ciemnogrodzie (ja się do tych osób za bardzo nie zaliczam), to z punktu widzenia takiej osoby - art ten może przynieść z pewnością więcej pożytku (zainteresuje dzieciarnię chwytliwymi tekstami i kolorowymi zdjęciami) niż szkody. A czy takie "propagowanie" przełoży się tylko na ilość nowych fanów (marki), czy może także na ich jakość (smarty) - to już zupełnie inna bajka...

[Cezet]

niektóre dyskusje ostatnio mnie przerażają

 

 

widok artykułu o naszym ukochanym widowisku cieszy bez względu na treść.

A ta jest dopasowana do targetu, Bravo Sport jest pisany prostymi słowami, przejrzyście bo jest kierowany do czytelników młodszych tak samo jak w Newsweeku używa się innego słownictwa(poważniejszego), zdjęć jest mało a sama gazeta jest kierowana do osób starszych.

 

 

jedyny mankament to tytuł walący po oczach, ale tak to gites

[Ishunt]

Nadal nie mogę się przestać śmiać z tej mocy . Z wyglądu tak samo. Zapewne powiem to co wszyscy, że ten artykuł może i przyciągnie nowych, lecz będzie to kolejne pokolenie 619 . No chyba, że jakiś user nawróci daną osobę

[-Raven-]

Z wyglądu tak samo. Zapewne powiem to co wszyscy, że ten artykuł może i przyciągnie nowych, lecz będzie to kolejne pokolenie 619

 

Nikt się nie rodzi smartem. Zawsze na początku jest etap markowania, z tym, że ja markowałem kupę lat a w dzisiejszej dobie internetu - jeżeli ktoś jest ciekawy i nie ma lenia w dupie - szybko wszystko na temat "wrestlingu od kuchni" wygrzebie w necie. Kwestia tylko "otwartego umysłu" i chęci dowiedzenia się czegoś więcej a nie ślepego stania na straży tezy, że Cena to najlepszy wrestler jaki jest, był i będzie

 

No chyba, że jakiś user nawróci daną osobę

 

No to będziesz miał przynajmniej jakieś wyzwanie

[Negatyvny]

Moim zdaniem każdy dzieciak, którego zainteresuje ten artykuł, a nie ma pojęcia o wrestlingu, obierze następującą drogę. Najpierw przekartkuje program telewizyjny. Tam odnajdzie rozpiskę Extreme Sports Channel, a następnie z wypiekami na twarzy usiądzie przed telewizorem, by oglądać okraszone komentarzami pana Andrzeja programy WWE. Z ESC dowie się, że wiedzę na temat wrestlingu może pogłębiać na jedynej słusznej (konkurencyjnej) polskiej stronie poświęconej tej dyscyplinie. Tym samym dzieciak jest stracony

Ostatnie dwa zdania to tylko moje przypuszczenia. Tylko dwa razy (pierwszy i ostatni) oglądałem polskie wydanie programu WWE.

[-Raven-]

Moim zdaniem każdy dzieciak, którego zainteresuje ten artykuł, a nie ma pojęcia o wrestlingu, obierze następującą drogę. Najpierw przekartkuje program telewizyjny. Tam odnajdzie rozpiskę Extreme Sports Channel, a następnie z wypiekami na twarzy usiądzie przed telewizorem, by oglądać okraszone komentarzami pana Andrzeja programy WWE. Z ESC dowie się, że wiedzę na temat wrestlingu może pogłębiać na jedynej słusznej (konkurencyjnej) polskiej stronie poświęconej tej dyscyplinie. Tym samym dzieciak jest stracony

 

Niestety to bardzo prawdopodobny scenariusz Można wówczas tylko liczyć na to, że dzieciak po jakimś czasie znudzi się przekrzykiwaniami na temat tego, że Jeff/Rey/Janusz był/jest najlepszy a Orton to chuj i sadysta, którego powinni zwolnić (sic!) i zacznie szukać w necie głębiej niż tylko na "jedynej słusznej polskiej stronie"

Ja także zaczynałem od tamtej właśnie strony (wówczas w Polsce nie było innych stron poświęconych tematyce wrestlingu), ale później ciekawość wzięła górę i zacząłem szperać dalej. Liczę, że w przypadku tego przykładowego dzieciaka może być podobnie.

[Przemek_1991]

Wyobraźcie sobie tylko , co będzie jak Bravo Sport będzie opisywać coraz to bardziej różne hardcorowe akcje , a nieświadome tego dzieci , będą próbowały w zaciszu swych domów je wykonywać W Polsce nie brakuje idiotów , gazeta ta powinna jeszcze literami na pół strony napisać " Please , don't try this in home "

[Diesel]

Przemek_1991 to już się niestety dzieje. Ostatnio bardzo często natrafiam na amatorskie nagrania "niby" walk wrestlingu w wykonaniu dzieci z Polski. Zwykle jest to bez żadnej kontroli i jak na razie wszystko jest w porządku. Co będzie, kiedy zdarzy się jakiś poważny uraz, nie wspominając już o najgorszym ? Promowanie profesjonalnych zapasasów jak najbardziej TAK, ale czasami trzeba też wspomnieć o wypadakach, aby odstraszyć choć kilkoro dzieciaków od próbowania tego w rzeczywistości.

[luki]

a jedynie tą parodią widoczną na ESC - pan Supron i Boryss wtłaczają im do głowy kogo mają lubić, a kogo nie

Cytuję angara, ale to opinia wielu użytkowników. Co wy tak się czepiacie tego komantarza? Lawler, Cole czy inny Grisham opowiadają identycznie to samo, tylko w języku, którego pewnie nie rozumiecie. Oni są w porządku, a Supron z kolegą już nie?

 

Z mojego, osobistego punku widzenia [...] nie zależy mi jakoś specjalnie na tym, by rzesze dzieciaków w Polsce przekonały się jaka to świetna rozrywka z tej "wolnej amerykanki".

Bo jak dalej wspomniałeś niespecjalnie Ci zależy na zobaczeniu WWE na żywo. Inni, np. ja, chętnie by się na taki house show przejechali, dlatego zyskiwanie nowych [młodych] fanów, którzy zapełnią halę jest wg mnie ważne.

[TripleKilla]

Można wówczas tylko liczyć na to, że dzieciak po jakimś czasie znudzi się przekrzykiwaniami na temat tego, że Jeff/Rey/Janusz był/jest najlepszy a Orton to chuj i sadysta, którego powinni zwolnić (sic!) i zacznie szukać w necie głębiej niż tylko na "jedynej słusznej polskiej stronie"

 

O jaką stronę chodzi ? Bo mam pewne podejrzenia o jaką chodzi, czy to ta która ma na stronie głównej animację gdzie pewna pani reklamuje produkt WWE na Extreme Sports Channel ?

[Negatyvny]

Co wy tak się czepiacie tego komantarza? Lawler, Cole czy inny Grisham opowiadają identycznie to samo, tylko w języku, którego pewnie nie rozumiecie. Oni są w porządku, a Supron z kolegą już nie?

 

Lawler od lat jest obiektywny. To jego słynne irytujące "You idiot" zniknęło na początku XXI wieku. Cole to dla mnie przykład neutralnego komentatora. Grisham i Stryker czytają chyba wszystko z kartki

Nie można mylić obiektywizmu z koniecznością werbalnego podkreślania gimmicku wrestlera. Taki Kane, nawet gdy dłubie w nosie, jest wg komentatora "sick and demented " .

[iwulBRAND]

luki- akurat rozumiem angielski, nawet bardzo dobrze Todd Grisham i Matt Striker rzeczywiście komentują dość nudno, podobnie jak Josh Matthews. Dla mnie jednak są oni lepsi od Suprona i Boryssa, bo przynajmniej czasem lubią heeli, lub sami ich grają. Do szewskiej pasji doprowadzają mnie na Extreme teksty o tym, jak woda sodowa uderzyła Batiście do głowy, jaki to Randy Orton jest obłąkany, czy, że CM Punk jest niekulturalny, bo wypomina Jeffowi narkotyki (słusznie zresztą). Amerykanie fajnie udają podnieconych - "what the hell is he doing here?!" przy wejściu Edge'a i inne podobne reakcje. Polscy komentatorzy jak to było kiedyś napisane, słyszą ich w słuchawkach i sugerują się nimi w jakimś stopniu, choć nie zawsze im to wychodzi, np. "łołołoło!" Suprona, gdy ktoś wykonuje rollup lub przy nearfallu. Trochę za dużo też jak dla mnie nawiązań do zapasów amatorskich, które nie interesują chyba nikogo z widzów poza Supronem i brak jakichkolwiek prób łamania kayfabe (żeby tak chociaż powiedzieli, że Hornswoggle i Finlay nie są w realu rodziną to by było fajnie), choć w oryginalnej wersji też tak jest

 

PS.

Widzę tu dużo najazdów na WrestleFans, co jest chyba kontynuacją jakiejś waszej wojny. Ja lubię obydwa portale, bo dla mnie świetnie się uzupełniają, WrestleFans ma info o wrestlingu w Polsce, wy za to mądrych userów na forum, co na WF normą nie jest.

Mógłby mi ktoś wyjaśnić, o co jest ta wojna? Prawdziwy fan i tak przegląda różne portale, a nie kończy na jednym.

[TripleKilla]

Czyli jednak chodziło o WF. Ja w żadnej wojnie nie uczestniczę, nadal się tam udzielam i uważam że to jedno z najlepszych forów o wrestlingu, jednak często przychodzą dzieci które psują reputację forum (przykład - kilka miesięcy temu był jakiś tępy prowokator który pisał że wrestling jest nie udawany, hejcił indy i niby kochał Cene)

[SixKiller]

Mógłby mi ktoś wyjaśnić, o co jest ta wojna? Prawdziwy fan i tak przegląda różne portale, a nie kończy na jednym.

 

Umówmy się, że liczba czytanych stron nie czyni nikogo bardziej albo mniej prawdziwym fanem. Nikomu na Attitude nie przeszkadza jednak, że nasi userzy udzielają się jednocześnie na innych forach. Nie ma też żadnej wojny - nie można mówić o wojnie, gdy ktoś (zwłaszcza spoza redakcji) wyraża swoje prywatne zdanie. Owszem, można o stosunkach między portalami pisać dużo i burzliwie, ale to nie miejsce na wyjaśnienia, więc będę usuwał posty na ten temat, bo nikomu nie zależy, aby niepotrzebnie podgrzewać atmosferę.

[-Raven-]

Przemek_1991 to już się niestety dzieje. Ostatnio bardzo często natrafiam na amatorskie nagrania "niby" walk wrestlingu w wykonaniu dzieci z Polski. Zwykle jest to bez żadnej kontroli i jak na razie wszystko jest w porządku. Co będzie, kiedy zdarzy się jakiś poważny uraz, nie wspominając już o najgorszym ? Promowanie profesjonalnych zapasasów jak najbardziej TAK, ale czasami trzeba też wspomnieć o wypadakach, aby odstraszyć choć kilkoro dzieciaków od próbowania tego w rzeczywistości.

 

Nikogo nie odstraszysz. Wystarczy wejść tutaj na forum w temat pt. "najbardziej bolesne submission" i poczytać jak ludzie niby świadomi (oglądają WWE a więc widzą też ostrzeżenia, by nie próbować tego w domu czy w szkole) chwalą się jak to kumplom w szkole zakładają sharpshooter'y (jeden koleś chwalił się nawet, że złamał w ten sposób koledze nogę) czy inne Walls of Jericho, aż "coś mu przeskoczyło". Po prostu ręce opadają. A później jeden z drugim dziwią się, czemu panuje opinia, że wrestling to rozrywka dla debili, wzbudzająca w oglądających agresję.