Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

NBA - Dyskusje, polemiki, opinie...


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.08.2010
  • Status:  Offline

1. Zawieszenie

2. "Nakłonienie" do sprzedaży klubu.

 

NBA może jeszcze nałożyć na Sterlinga grzywnę o maksymalnej wysokości 1 lub 5 mln dolarów.

 

Może też tak jak mówisz PH93 – i prawdopodobnie spróbuje to zrobić – zawiesić Sterlinga w prawach właściciela. Wcześniej nigdy tego nie robiono, ale miało to miejsce w baseballowej lidze MLB, gdy właściciel Cincincatti Marge Schott zawieszany był dwukrotnie – raz na rok, drugi raz na dwa – za swoje kontrowersyjne komentarze na temat Afro-Amerykanów i Adolfa Hitlera.

  • Odpowiedzi 775
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Hartfan

    135

  • Bonkol

    82

  • mnih

    63

  • Lil Abyss

    46

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  55
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2010
  • Status:  Offline

Komisarz Adam Silver nałożył na Donalda Sterlinga dożywotni zakaz jakiejkolwiek styczności z organizacją Clippers jaki pozostałymi klubami ligi. Dodatkowo Sterling będzie musiał zapłacić $2.5mln grzywny. Mimo to, Sterling formalnie jest cały czas właścicielem klubu, który w 1981 roku kupił za ok. $12.5mln. Władze ligi będą starały się jak najszybciej nakłonić go do sprzedaży drużyny.

 

Czyli najlepsze rozwiązanie ze wszystkich możliwych. Dla nas polaków wartość grzywny wyadje się przeolbrzymia, ale w kwestii takiego milionera to jest nic. Te pieniądze mają zostać przekazane organizacjom walczącym z rasizmem i dyskryminacjami. Good job Adam Silver!

 

PS. Odbyła się konferencja prasowa z udziałem Donalda Sterlinga, który powiedział słowa klucz "not for sale"... Teraz pytanie czy uda im się nakłonić go do sprzedaży klubu, bo moim skromnym zdaniem "rasista" będzie strasznie uparty na tym punkcie i nie da sobie sprzedać klubu.


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2010
  • Status:  Offline

Widzę, że nikomu nie chce się oglądać NBA :)

 

Ja znowu zrezygnowałem ze snu. Tym razem na rzecz pierwszego meczu Heat z Nets.

Jak powiedział komentator-czasami lepiej zrobić krok wstecz, aby później zrobić dwa do przodu. W ten sposób do spotkania z Miami podszedł Jason Kidd. Ponieważ Brooklyn ma w nogach trzy mecze więcej niż Heat, trener dał odpocząć gwiazdom i od drugiej połowy grali zmiennicy.

Dopóki na parkiecie była pierwsza piątka, rywalizacja była wyrównana. Później ekipa z Florydy odskoczyła nowojorczykom, a dublerzy nie dali rady zniwelować przewagi, chociaż były momenty, w których istniała szansa. Jednak znowu szwankowała skuteczność. Poza tym gracze z NYC za wszelką cenę próbowali doprowadzić do wyrównania zdobywając 3 zamiast 2 łatwych punktów. Kilka razy to się zemściło.

 

Heat nie grali jakoś rewelacyjnie. Swoją normę wyrobił James, ale za wygraną odpowiadają przede wszystkim Allen i Bosh. W ekipie Nets najlepsi byli Johnson, Pierce i Williams (dwa rzuty za 3 równo z syreną kończącą pierwszą i trzecią kwartę).

 

Wynik rywalizacji pozostaje otwarty i nie będzie aż tak wielką niespodzianką, jeżeli Nets wrócą do domu przy stanie 1-1.

Stay negative

132907833053c542ed6bddd.jpg


  • Posty:  55
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2010
  • Status:  Offline

Widzę, że nikomu nie chce się oglądać NBA :)

 

Oglądają oglądają, tyle że samemu w temacie nie chcę pisać.

 

Cóż, z początkiem starcia pomiędzy Heat a Nets (do konca 1 połowy) miałem wrażenie, że to będzie otwarta gra z otwartymi kartami. Myliłem się. Mam nieodparte wrażenie, jakoby ławka Nets jest tak słaba, że nie potrafią kontrolować różnicy punktowej. Zastanawia mnie potrzeba Kirilenko w składzie. Raz, że nie jest już obrońcą z Utah Jazz, dwa ma swoje lata, a 3.... Złapał na samym wejściu dwa niepotrzebne faule.

 

Kidd dał odpocząć gwiazdom co było widać, ale już wspomniałem o tym wyżej jak ta ławka zagrała. Co do Heat to zagrali na swoim poziomie, na tak zwanym 4 biegu. Bez rewelacji, bez szału.. Prostota koszykarska w ich wykonaniu była widoczna. Btw. Chamlers i jego flopy <3 W nie dawno zakończonej karierze koszykarskiej nie robiłem tyle flopów, co on :D Grę ładnie ciągnął Bosh. Był wszędzie widoczny, co skutkowało, a czego najbardziej jestem zadowolony to eksploatacja Allena. 19 punktów, więc w tym sezonie całkiem spora liczba oczek jak na niego. Czuję, że to nie skończy się na 4-0. GO NETS!

 

A dziś z sentymentu do Gortata i porannej pobudki do szkoły - Pacers vs Wizards będzie oglądane ;)


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Oglądają oglądają, tyle że samemu w temacie nie chcę pisać.

 

Otóż to. :P

 

A dziś z sentymentu do Gortata i porannej pobudki do szkoły - Pacers vs Wizards będzie oglądane ;)

 

Liczę na 2-0, choć obawiam się, że Pacers zepną pośladki i wyrównają stan rywalizacji. Jednak jeśli Czarodzieje wyjdą z dzisiejszego meczu z tarczą, a nie na, to liczę, że w Waszyngtonie postawią kropkę nad "i" wygrywając oba mecze i żegnając zespół z Indianapolis gromiąc ich do zera. :P To oczywiście będzie trudne, ale nie jest niemożliwe.


  • Posty:  55
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2010
  • Status:  Offline

Nie widzę kompletnie wygranej Pacers dzisiaj. Z kimś takim jak Roy Hibbert, który w meczu zdobywa aż 0 punktów i aż 0 zbiórek i tylko 2 bloki świadczy o tym, że coś jest nie tak. Widać, że ta święcąca perła ogółu drużyny przepadła w Atlantyku. Obwód nic sam nie zrobi w Pacers, a w Waszyngtonie cała druzyna się stara. Duet Nene - Gortat na 1 i 2 jest na tyle silny, aby pozbawić złudzeń rywali. W końcu Gortat od dłuższego czasu gra coraz lepszą koszykówkę, dodał do repertuaru świetne zbijanie piłki przy zbiórkach. Ariza + Beal rzucający za 3 są też dowodem na rozgromienie panów z Indianapolis. Zaś John Wall jest najszybszym wg mnie motorem napędowym w kontrach i przejściach w ofensywie w całej lidze. Sam Paul George nic nie zrobi :)

 

PS. Frank Vogel na moje niech sie obawia o pracę w drużynie, bo to klapa co oglądamy od połowy marca. Zaś w Wizards stołek trenera jest pewny. Gortata nowy kontrakt chyba też

 

PS 2. Wczoraj Golden State Warriors zwolnili trenera - Marka Jacksona. Mówiło się od dawna o spięciach na linii trener - zarząd. Druzyna w wywiadach mówiła, że grają o stołek dla trenera. To gdzie teraz Mark? Lakers?


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2010
  • Status:  Offline

Zastanawia mnie potrzeba Kirilenko w składzie. Raz, że nie jest już obrońcą z Utah Jazz, dwa ma swoje lata, a 3.... Złapał na samym wejściu dwa niepotrzebne faule.

AK47 zachowuje się ostatnio adekwatnie do swojej fryzury-głupio :) W ogóle nie współpracuje z drużyną i nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji. Ledwo co wszedł, dwa razy fauluje i śmieje się :roll: W Nets brakuje lidera, który wytłumaczyłby Andrzejowi w prostych męskich słowach, że daje ciała.

Stay negative

132907833053c542ed6bddd.jpg


  • Posty:  1 541
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  28.06.2009
  • Status:  Offline

Ludzie mocno hejtowali Hibberta, on chyba sam siebie też, no i w końcu widać efekty. 28 punktów centra z Indianapolis w meczu nr 2 mówi samo za siebie. Zresztą ten mecz był pojedynkiem centrów, gdyż Gortat był najskuteczniejszym zawodnikiem Czarodziejów. Polak zdobył 21 punktów, ale mimo to Czarodzieje zanotowali pierwszą (dopiero pierwszą) porażkę na wyjeździe w tegorocznych Play Offach. Teraz pora na 2 mecze w Verizon Center. Liczę na 2 zwycięstwa Wizards. Wczoraj Pacers spokojnie byli w zasięgu, ale koszykarze ze stolicy Stanów podejmowali złe decyzje. Szczególnie mam na myśli Walla. Poza tym trójki nie siedziały tak koszykarzom gości, jak chociażby w poprzednim meczu. To przyczyniło się do porażki i tym samym Pacers wyrównali stan rywalizacji.

  • Posty:  55
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  19.07.2010
  • Status:  Offline

Fakt, sam hejtowałem Hibberta za te mecze w trakcie 1 rundy playoff, a przede wszystkim za mecz z przed 2 dni. Dzisiejszej nocy dostał olśnienia. Kapitalny mecz Roy'a podbudowany 28 punktami i 9 zbiórkami. Mieliśmy ciekawą rywalizację na piątce, bo Gortat także rozegrał jeden z najlepszych meczy sezonu (21 pkt, 11 zb.), wiec między nimi dojdzie do ciekawych starć. Co do meczu to nie mogę przeboleć katastrofalnej gry na obwodzie Wizards. Trójki siadały bardzo rzadko, Ariza nie trafiał, Beal nie trafiał. Dużo strat było popelnionych przez głównie zespół ze stolicy USA. Pacers także nie zagrali dobrej koszykówki oprócz początku pierwszej kwarty. Mamy teraz przesiadkę do DC... Liczę na 2-0 dla Wizards u siebie i demolkę w Indianapolis.

 

Btw. Pacers zwolnili Andrew Bynuma... Przypadek, że Hibbert się odblokował? Nie sądzę :twisted:

 

Ogarnąłem stronę, gdzie z rana są wrzucane powtórki ledwo zakończonych meczy, więc na sen odpaliłem Clippers - Thunder Game 2... Co wywnioskowałem? Kapitalne odblokowanie Sefoloshy, genialny mecz jak dla mnie. Westbrook zagrał genialnego kosza, Durant blokady dalej zdjęte, Perkins jest odblokowany (shocker teamu :o ). Co do Clippers - Jordan łapie szybko faule, Paul raził nieskutecznością za 3, Griffin katastrofa jak dla mnie - zero przyjemnej koszykówki z jego strony... Na pochwałę zasługuje JJ Redick, który pokazał się z fenomenalnej strony jak dla mnie. Ma jeszcze ten "bryk" prosto z Orlando Magic, gdzie był jedną z równiejszych postaci. Ogólnie mecz jednostronny, w pewnych momentach prowadzili gracze z Lob City, ale 3 kwarta to odskok na 20 punktów zespołu z Oklahomy.

 

Czyżby szykowała się kapitalna runda numer 2? Liczę na potknięcie Heat i Spurs dzisiaj ;) Post popołudniu.


  • Posty:  266
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.01.2010
  • Status:  Offline

Najkrótszy żart o NBA? Kevin Garnett :lol:

Czy KG powinien zostać zwolniony z Nets? Nie, on powinien zostać wypierdolony dyscyplinarnie :x :-x

 

Jeśli ktoś zastanawiał się, jak wyglądałby mecz koszykówki dla niewidomych, pierwsza kwarta była tego przykładem. Jeżeli ktoś próbował sobie wyobrazić, jak poradziłby sobie w NBA Stevie Wonder, powinien obejrzeć występ "gwiazdy" Nets.

 

Dosłownie i w przenośni nie mam siły pisać o drugim spotkaniu Brooklynu z Miami. Nowojorczycy mogli wygrać, ale dali dupy. Nie zasługują na finał konferencji, ponieważ nie są drużyną, tylko zbieraniną indywidualności.

Tym razem dobry dzień miał Teletovic, Johnson i Plumlee, ale kryzys dopadł Pierce`a, Williamsa. Tak się nie da grać, a tym bardziej wygrywać :roll:

Heat nie pokazali nic nadzwyczajnego. Po prostu byli nie tyle lepsi, co mniej nieskuteczni.

 

Może jakimś cudem w weekend Brooklyn wyrówna na 2-2, ale to chyba wszystko na co stać ekipę Kidda.

Stay negative

132907833053c542ed6bddd.jpg


  • Posty:  918
  • Reputacja:   118
  • Dołączył:  08.01.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Paul raził nieskutecznością za 3

Serio? 2-5 to aż tak tragicznie? Oczywiście w porównaniu z bodajże 8-9 z pierwszego meczu to słabo, no ale bez przesady. Durant rzucił 3-9.

 

Z drugiej rundy oglądam tylko Lob City vs OKC. Grają naprawdę świetne mecze i na nudę narzekać nie można. W pierwszym meczu Paul zagrał genialne zawody, w drugim Westbrook (który sprawia wrażenie gracza, który triple-double może zaliczyć kiedy tylko chce). Griffin w tej serii wyraźnie nie jest sobą, poza dobrymi rzutami z półdystansu nie pokazuje praktycznie nic. Redick w playoffach wreszcie przestał być graczem, który błyszczy w pierwszej kwarcie, potem znika i nie widać go zupełnie. A Durant jakoś bez szału. No, poza tym flopem z meczu numer 2. Flopy LeBrona i Chirsa Paula mogą się schować.

 

Szkoda że Hibbert się odblokował, bo liczyłem na sweep drużyny z Waszyngtonu.

 

I chyba szykuje się nam powtórka z zeszłorocznych finałów. Mam przeczucie, że Spurs i Heat awansują do nich bez większych problemów.

6427638215a28716991f4b.jpg


  • Posty:  3 040
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  04.12.2010
  • Status:  Offline

A ja myślę, że czy to Clippers czy OKC to właśnie ktoś z tej dwójki utrze nosa ekipie Popa. Prawda jest taka, że Portland jest na tą chwile za krótkie (oni i tak osiągneli 200% - przed sezonem mało wskazywało na ich udział w PO) i San Antonio będzie miało zdecydowanie pod górkę - moim zdaniem atletyczność i mobilność będzie czymś czym nie dorównają OKC i LA a przy tak wyrównanej ofensywie to będzie decydujący czynnik.

Zrobiłem dużo dla biznesu:

Udział: Youshoot Teddy Long, Youshoot Rikishi, Lapsed Fan Podcast, Wrestling Soup, konwersacje z Dejwem na twitterze... Więc się wypowiadam + jestem w stanie słuchać Russo.


  • Posty:  918
  • Reputacja:   118
  • Dołączył:  08.01.2009
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

San Antonio będzie miało zdecydowanie pod górkę - moim zdaniem atletyczność i mobilność będzie czymś czym nie dorównają OKC i LA a przy tak wyrównanej ofensywie to będzie decydujący czynnik.

 

Moim zdaniem Spurs nie będą mieli większych problemów (niestety) bo chyba nikt w lidze nie gra tak drużynowo jak oni. Niesamowicie dzielą się piłką, każdy zna swoją rolę i znakomicie się z niej wywiązuje. Ale obym się mylił.

6427638215a28716991f4b.jpg

  • 5 miesięcy temu...

  • Posty:  797
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.10.2011
  • Status:  Offline

Sezon się rozpoczął, a tutaj cisza...

 

Nie będę pisał o wszystkim, a skupie się tylko na meczu Chicago. Będzie naprawdę duża pociecha z Miroticia i McDermotta. Widać, że zostawienie Doug'owi małej przestrzeni, może zakończyć się źle dla rywala. Gasol również na duży plus, chociaż czasem raziła mnie jego postawa w obronie. Najbardziej czekałem na powrót "Róży" i obyło się bez kontuzji. Zdrowe kolana Derricka = Chicago w finale konferencji/finale NBA. Wszystkich wyżej wspomnianych przyćmił swoim występem Taj Gibson, który wchodząc z ławki zanotował 22 punkty i podobała mi się jego postawa w obronie (ale nie może być inaczej w jego przypadku).

I Miejsce w typerze Ligi Europy 2014/15

I Miejsce w typerze Ligi Europy 2016/17

  • 2 miesiące temu...

  • Posty:  797
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  06.10.2011
  • Status:  Offline

Dwa miesiące gry za nami i można już dojść do kilku wniosków:

 

1. 76ers, Knicks, Wolves zawalczą o pierwszy wybór w drafcie. Ciekawe czy któraś z tych drużyn, powalczy o najgorszy bilans w historii ever.

2. Czy Josh Smith jest cancerem, który "zabija" drużyny w których gra? Przyjrzyjmy się bilansowi Houston, od kiedy J-Smoove gra w ekipie z Texasu. 2 wygrane mecze i 3 porażki. Detroit z kolei zanotowało już run 4:0 w tym wygrywając z Cleveland Cavaliers...

3. ... którzy to są chyba największym rozczarowaniem obecnego sezonu. Nie jestem ich wielkim fanem i nigdy nie byłem, ale po ekipie złożonej z najlepszego obecnie gracza na świecie LBJ'a, otoczonego Kevinem Love czy Kyrie Irvingiem, wszyscy spodziewali się czegoś więcej. Cavs nie grają na zachodzie, gdzie drużyny są o wiele lepsze. Cavs grają na cieniutkim wschodzie, gdzie przy dobrych wiatrach mogą zagrozić im 2-3 drużyny.

4. W Toronto została po cichu złożona drużyna, która w mojej opinii ma spore szanse na finał wschodu. Grają dobrze, mają w swoich szeregach bardzo dobrych graczy i przy zdrowych zawodnikach zajdą naprawdę daleko.

I Miejsce w typerze Ligi Europy 2014/15

I Miejsce w typerze Ligi Europy 2016/17

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

  • Polecana zawartość

    • WWE WrestleMania 41
      Spekulacje i dyskusje na temat największego wydarzenia wrestlingowego roku - WrestleManii 41!
        • Lubię to
      • 124 odpowiedzi
    • WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Zapraszamy do dzielenia się wrażeniami z Monday Night Raw na Netflix!

      W tym wątku użytkownicy forum dyskutują na temat czerwonego brandu od 2010 roku. Pozostaw swoją cegiełkę w temacie, zawierającym 17,9 tyś. odpowiedzi i 2,9 mln wyświetleń. :)
      • 18 018 odpowiedzi
    • New Japan Pro Wrestling - Dyskusja Ogólna
      Miejsce na ogólne dyskusje związane z New Japan Pro Wrestling.
      • 703 odpowiedzi
    • Kobiecy Pro Wrestling
      Ogólne dyskusje na temat pro wrestlingu w wykonaniu płci pięknej.
      • 101 odpowiedzi
    • TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce w dedykowane ogólnym dyskusjom na temat TNA/Impact Wrestling!

       

      Wczorajszy IMPACT właśnie się ściąga, więc opinia w późniejszym terminie
      • 9 352 odpowiedzi
    • AEW Saturday Collision - ogólne dyskusje i komentarze
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 147 odpowiedzi
    • AEW Dynamite - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Miejsce gdzie możesz podzielić się wrażeniami z programu AEW Dynamtie!
      • 1 186 odpowiedzi
    • WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z Friday Night SmackDown!
      • 9 583 odpowiedzi
    • WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
      Dziel się wrażeniami z WWE NXT!
      • 4 884 odpowiedzi

  • Najnowsze posty

    • Kaczy316
      Drugi dzień WM i tutaj może będzie się więcej działo i ogólnie dzień będzie lepszy niż pierwszy, w sumie na to liczę, bo tutaj zdecydowanie karta poza ME wygląda lepiej, więc wydaję mi się, że Hunter postanowił zrobić przeciętny dzień 1 z giga dowalonym ME, a tutaj będzie z kolei na odwrót, dostaniemy bardzo dobry albo świetny dzień drugi, ale z gorszym ME, ale zobaczymy, może okaże się, że nic nie dojedzie albo że ostatecznie wszystko dojedzie, przekonajmy się WELCOME TO WRESTLEMANIA!!! Zaczynamy od Steph i tym razem to ona nas powitała na WRESTLEMANIII!!   1.Iyo Sky vs Rhea Ripley vs Bianca Belair, Women's World Championship Triple Threat Match Oj i mam nadzieję, że zaczniemy o wiele lepiej niż zeszły dzień, ogólnie mam nadzieję, że będzie lepiej niż zeszły dzień, poza ME, bo tego to nic nie przebiję raczej, chociaż przekonamy się dzisiaj, liczę na Ripley, ale logika podpowiada, że wygra to jednak Pianek, niemniej jednak walka powinna oddać. WHAT A MATCH!!! Kurde jaka ta walka była świetna, halo dzień pierwszy? To był opener? Gunther i Jey to przy tym wyglądało jak walka w kick offie, ja nie mogę, nawet nie przeszkadza mi wygrana Iyo, jeszcze Pianek przypięty YEAAAAH STREAK IS OVER! Około 14 minut świetnej walki, dalej wolałbym Ripley pinujacą Pianka, ale Iyo też jest git, kurde no naprawdę świetny pojedynek ile to dostanie? Oby jak najwięcej, polecam obejrzeć, przegenialny opener! Brawa dla każdej z PAŃ!!!!   2.Drew McIntyre vs Damian Priest, Sin City Street Fight Match Kolejna walka, która może być takim bangerkiem, że to szok, ale dzisiaj to każdy pojedynek nawet ME może być bangerkiem tylko pod innym względem, oj lecimy z tym, Drew mam nadzieję, że to ugra, zeszły rok należał bardziej do Priesta, więc tutaj Drew może się odkuć, żeby potem skroić Usosa z tytułu! Ale to była świetna walka, druga już dzisiejszego wieczoru, dzień pierwszy to przy tym wygląda jak tygodniówka xD, Nie był to typowy Street Fight, gdzie stypka była jedynie dodatkiem, a użyli jedynie krzesła, tutaj było czuć, że stypka była wykorzystana i potrzebna, Panowie chcieli się pozabijać, a stypulacja tylko dodała tej walce mocno, świetnie napisana historia, świetna ringowo walka, liczyłem trochę na Razor's Edge z ringu na te dwa stoły poza ringiem, ale i tak było dobrze, prawie 14 minut świetnego Street Fightu, Drew teraz leci po WHC i mam nadzieję, że skroi Usosa z tego tytułu, oj waleczka wybitna, Priest nie stracił, a końcówka wybitna, sam bym tego lepiej nie wymyślił, ten Claymore przy krześle w narożniku wyglądał mocarnie i nic dziwnego, że Damian po tym odpadł.   3.Bron Breakker vs Penta vs Dominik Mysterio vs Finn Balor, Intercontinental Championship Fatal 4 Way Match Kolejna walka, która może być kolejnym bangerkiem, o story tutaj nie ma się co rozpisywać, po prostu jakoś zrobione i tyle, ale walka powinna oddać, a i tak każdy najbardziej pewnie czeka na problemy w Judgment Day, a przynajmniej ja czekam xD, liczę na Dominika oczywiście. MAMY TO!!!! W GOT IT!!!! DOM DOM W KOŃCU MISTRZEM!!!! ZASŁUŻYŁ OD TAK DAWNA I DOSTAŁ TO!!! NIE DOŚĆ, ŻE KOLEJNY BANGEREK 10,5 MINUTOWY TO JESZCZE DOM PINUJĘ BALORA I ZDOBYWA TYTUŁ NA WM!!! TO JEST WM MOMENT!!! GENIALNY POJEDYNEK KOLEJNY, JA CHCĘ WIĘCEJ!!!!!! CZUĆ WM CZUĆ TO!!!! TRYPLAK GOTUJĘ!!!!!! I THINK CARLITO IS DEAD PAT KOCHAM CIĘ!!!! ALE EMOCJĘ!!!!   4.Randy Orton vs Joe Hendry, Singles Match No i pora na Open Challenge Pontona! To co Rusev wbija? W sumie mógłby, nie będzie to coś wielkiego wtedy i trochę ochłoniemy po tych genialnych 3 bangerkach, a Orton powykonuję sobie RKO i będzie git, swoją drogą świetne wideo promo Ortona o jego WM'kach, muzyka bardzo dobra i samo promo świetne, ale ten dzień jest przegenialny. Ulala Joe Hendry, w sumie logiczny wybór dość, Orton powinien wygrać na tej WM jak dla mnie, bo ostatnio cały czas przegrywa, a jak masz do wyboru podkładanie zawodników po powrocie, a podłożenie typa z innej fedki, z którą masz współpracę, ale to dalej występ na WM i podłożenie się nie będzie problemem, bo będzie medialne dla tej drugiej federacji to wybór jest prosty. 3 minuty walki około, Joe miał swój moment, Randy wygrał na WM i po walce jeszcze kolejne RKO dla Hendry'ego, takie momenty też są spoko, fajne na ochłonięcie.   5.AJ Styles vs Logan Paul, Singles Match Kurde jeszcze tylko 3 walki, aż szkoda, naprawdę tak wybitnie się ogląda ten dzień, ale zaraz dostaniemy kolejny bangerek, nie ma znaczenia, że program był do dupy, liczę, że walka dowiezie. Bardzo dobra prawie 18 minutowa walka, powiem tak od WM 38 nie oczekuję od Stylesa nie wiadomo jak szybkich walk, po walce z Edgem mega się zawiodłem i teraz chcę po prostu dobrych technicznie walk i to dostaję od tego zawodnika, dlatego jego walka z Knightem mi się podobała i tak samo teraz z Loganem, fajny pojedynek, trochę specyficzny booking, bo wyglądało to tutaj jakby Logan był bardziej doświadczonym zawodnikiem, a AJ świeżakiem, ale jakoś to i tak wyglądało, mocne starcie, były fajne momenty, tempo takie nie za szybkie nie za wolne, Kross nawet tutaj nie przeszkodził, a tylko dodał tym pojawieniem się, fajny pojedynek, nie ma na co narzekać moim zdaniem, Logan wygrał zgodnie z moimi przewidywaniami.   6.Liv Morgan & Raquel Rodriguez vs Lyra Valkyria & Becky Lynch, WWE Women's Tag Team Championship Tag Team Match No i lecimy, jak dla mnie ten pojedynek może być naprawdę bardzo dobry, uważam, że Becky to idealna partnerka tutaj dla Lyry, duża historia z Liv, z Lyrą też ma historię w NXT, nie widzę innej opcji, chyba, że Alexa, to też dobry, ale jednak gorszy wybór, zobaczymy co wymyślą, ja liczę na Becky. JEST I ONA! Najbardziej logiczny wybór po wypadnięciu Bayley. Nie będę ukrywał, to był dobry moment na jej powrót, na RR jeszcze jej nie chciałem, ale przy WM już trochę się stęskniłem i banan na ryju się pojawił, dobrze jej zrobiła ta przerwa, odpoczęliśmy trochę od niej. Około 9 minut, w sumie okej pojedynku, taki main event Raw poziom jak dla mnie, Becky i Lyra wygrały ku mojemu zaskoczeniu, ale no niech będzie, solidny pojedynek dobry na ochłonięcie przed ME jak dla mnie, a jeszcze ponad godzina gali, ciekawe co się odwali w tym ME, czy jeszcze jakiś segment czy coś, bo w sumie miał być jakiś od Wyatt Sicks, tak mówiły newsy, ale walka w porządku.   Coś przed ME: No tak jak myślałem ponad godzina do gali to trzeba coś wymyślić, a to SCSA se wbija na quadzie xD, GDZIE ŻEŚ BYŁ ROK TEMU JAK STUNNERA TRZEBA BYŁO ZAJUMAĆ THE ROCKOWI?! A no podał sobie liczbę osób na arenie i tyle, można przechodzić do ME? Bo stygnę xD.   7.Cody Rhodes vs John Cena, Undisputed WWE Championship Singles Match Hehehehe no to powiem tyle powodzenia w pobiciu main eventu poprzedniego dnia. No i nie ma nowego theme songu na WM dla Johna, ale jest nowy titantron po prostu z napisem "John Cena" xD. Dobrze, że Cena jest heelem, nie musi wbiegać przez tak długą arenę, a to znaczy, że nie dostanie zadyszki, o kurde ale fajne wejście Kodeusza z tymi crossami. Chwila....Co?! xDDDD Nawet nie wiem jak to skomentować, mam jedynie takie wtf xDDDD Że Cody odlatuje po kopie w jaja i uderzeniu pasem? Rok Reignu Rhodesa, żadna obrona nie wywołała we mnie emocji kompletnie i po to to wszystko, żeby zakończyć go.....w ten sposób? Jakby walka do kitu nic ciekawego, Rhodes to wyglądał w tej walce jakby uczył się walczyć dopiero, leżał godzinę po najprostszych akcjach, emm słabo tyle powiem, gorzej niż się spodziewałem, znaczy walka taka jak się spodziewałem, ale booking to tragedia, ringowo nie oczekiwałem fajerwerków, ale bookingowo to wyszło gówno xD.    Match Of The Night: 1.Iyo Sky vs Rhea Ripley vs Bianca Belair, Women's World Championship Triple Threat Match   Plusy: Świetny opener i STREAK PIANKA IS OVER! Genialny i mocarny Street Fight Fatal 4 Way o tytuł Interkontynentalny i DOMINIK MISTRZEM!!! Joe Hendry dostał WM Moment, a Orton wygrywa od bardzo dawna na PLE! AJ Styles vs Logan Paul Powrót Becky i wygrana tytułów WWE Women's Tag Team   Minusy: Main Event i sekwencja końcowa   Podsumowanie: No to ten, tak jak napisałem na początku, dostaniemy gówniany ME drugiego dnia, a reszta dowiezie? Kto by przypuszczał, mogli zamienić obydwa main eventy, to pierwszy dzień w ogóle byłby do skipa, a drugi dzień byłby jednym z najlepszych o ile nie najlepszym dniem WM w historii, spodziewałem się, że ME drugiego dnia będzie taki, chociaż nie spodziewałem się tak słabej końcówki, ogólnie uważam tak jak pisałem na początku, cała gala mi się podobała poza ME, ten dzień to dla mnie takie 7-8/10, trochę vibe WM 38, gdzie też jeden ME był bardzo fajny w postaci KO vs SCSA i fajne zaskoczenie to było, a drugi to Roman vs Lesnar, wiadomo jak się skończyło, nie wiem Tryplak to jednak ma coś z Vinca, żeby na jednej WM stworzyć jeden z najlepszych ME w historii i jeden z najgorszych ME w historii xDDD, ale jako całość WM miała swoje momenty, Dom Dom z pasem IC i Heel Turn Heymana z Sethem to czyste złoto, ciężko jakoś ocenić obydwa dni tej WM, bardzo nierówna była, chyba jednak pierwszy dzień bym dał niżej, bo przez wzgląd na ME zawyżyłem ocenę, jako całość to obydwa dni WM hmm takie 6/10? 6,5/10? Coś koło tego imo raczej nie więcej, czyli w sumie WM wyszła tak jak cała droga do WM, te walki, które miały lepszy program niż wyjść i się nawalać to oddały czyli walka o pas Women's World, Punk vs Seth vs Roman, Drew vs Priest, a no i dodatkowo walki o tytuły mid cardowe były bardzo fajne, a te, które miały gorsze programy to walka też została olana w większości, Jey vs Gunther, Tiff vs Flair, Cena vs Rhodes, AJ vs Logan(była dobra jak na ich program, ale ogólnie można było się spodziewać więcej), TND vs War Raiders, El Grande Americano vs Rey Fenix(tutaj nawet nie było programu, ale musiało być zastępstwo), a no i strasznie dziwne bookingi w walkach o dwa główne tytuły mistrzowskie, znaczy bardzo słabo zabookowane końcówki, czyli w sumie jaka Road To WM taka WM w tym roku była, dobrze, że obniżyłem oczekiwania to przynajmniej była przyjemność jakaś z oglądania.
    • Attitude
      Nazwa gali: WWE WrestleMania 41 - Sunday Data: 20.04.2025 Federacja: World Wrestling Entertainment Typ: Premium Live Event Lokalizacja: Paradise, Nevada, USA Arena: Allegiant Stadium Format: Live Platforma: Netflix Komentarz: Michael Cole, Pat McAfee & Wade Barrett Theme: Timeless (The Weeknd), FE!N (Travis Scott) Karta: Wyniki: Powiązane tematy: World Wrestling Entertainment - dyskusje ogólne WWE SmackDown! - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE RAW - dyskusje, spoilery, wrażenia WWE NXT - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Tomos
      Ja gardzę wódą w każdej formie innej niż jako część drinka, więc akurat jak się kurzy jakaś na półce, to robi za bazę W tym drinku natomiast lubię zastępować ją whisky, też dobrze smakuje. No i zamiast soku z limonki daję po prostu z cytryny, do tego jeszcze syrop cukrowy i trochę angostury - wtedy cud, miód, 11/10.   No i po nocy numer 1 jednak albo energetyk, dla wytrwałych, albo 2 piwka, żeby przysnąć i zrobić teleport do main eventu
    • Tomos
      No i co, pisałem w temacie o SmackDown, żeby Rollins wygrywał i odjeżdżał z Heymanem, w typerku też Rollins, tak że zarobiony jestem, mogę się nazywać znawcą. Fajnie. Tak więc - main event klasa, ale bardzo powoli się rozkręcało i myślałem że będzie gówno, a nie super pojedynek. Na szczęście jak już wrzucili czwórkę to polecieli do końca na wysokich obrotach. Triple threaty od WWE nie zawodzą, potrafią je rozpisywać idealnie, a w tej walce odkopywanie z kolejnych finisherów miało jak najbardziej sens. Bardzo mnie cieszy, że Roman zjadł pina, bardzo mnie też cieszy heelowy Rollins. No i mam nadzieję, że sobie odpuszczą już w kolejnych miesiącach gadanie o tym, jak to Punk odszedł (albo odeszedł, jak Szpilka) i miał innych w dupie, bo lepiej niż MJF tego nie ograją. Aha, no i aktorsko mi się bardzo podobało, pomimo mojej szczerej niechęci do aktorstwa Romana uważam że odrobił zadanie domowe. Ta ulga na twarzy, jak Heyman podał mu krzesło - top. A końcówka w ogóle KINO, to jedno, długie ujęcie, jak Roman przymierza się do chairshota, a potem następuje wiadomo co, to był miód na oczy. Muszę też się wyłamać i napisać, że opener był dla mnie drugą najlepszą walką tej gali, choć pewnie duża w tym zasługa tego, jak nisko powiesiłem poprzeczkę. Jey Uso nie jest wybitnym wrestlerem singlowym, nie jest moim zdaniem nawet dobrym, ale rozpisali historię tak, że ta jego ociężałość i momentami lekkie... zagubienie (?) idealnie się wpasowywały. Gunther już wychodząc wyglądał, jakby miał pełno w płaszczu, widać było że pewność siebie uleciała z niego już jakiś czas temu, a na dodatek spełnił się najczarniejszy scenariusz, bo Jey zapowiedział że przestanie być tym komediantem od yeetowania i go sklepie na poważnie. Całą walkę zatem mieliśmy powolne wygasanie pewności Gunthera i coraz słabszą ofensywę, nie za bardzo przypominającą metodyczne rozmontowywanie defensywy przeciwnika, by potem złożyć go na pół podczas pinu albo udusić. Z drugiej strony przez cały pojedynek Uso próbował położyć Gunthera swoją ofensywą, ale zdał sobie sprawę, że żeby ubić potężnego przeciwnika, czasem trzeba skorzystać z jego własnej broni. Albo nawet kilku. Jak więc zapowiedział 2 tygodnie temu, stał się innym człowiekiem. Gunther odklepał szybciutko, jak kiedyś Dragunovowi, tak więc psycha siedzi na leżaku i nawet drinka ma w ręce. Fajne to było, bardzo pozytywne zaskoczenie. A co mnie zdenerwowało? Aż mi się śmiać zachciało z irytacji, jak się okazało że Szarlota wejdzie jako druga, bo wielka pani oczywiście nie jest zwykłą pretendentką, żeby wchodzić jako pierwsza, jak to się przyjęło. No bez jaj. Dobrze, że zegarki nadal na Tiffy Time, bo w innym razie WMka w ogóle do wyjebania. A sama walka bez szału, widać było że chyba panie za sobą nie przepadają   O reszcie walk nawet nie wspomnę, bo mogły być na tygodniówce, no i przepraszam za 2 nieładne słowa w poście. Aha, no i podobno Becky ma wrócić za Bayley, która podobno nie jest kontuzjowana i potraktowali ją jak szmatę. Super, to niedzielna WMka popsuta przez Rudą, a już się nastawiałem.
    • -Raven-
      @ Streetovs  się w grobie przewraca...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...