Skocz do zawartości
  • Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!  

     

     

UFC 114: Rampage vs Evans- Wyniki Live


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  460
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.05.2009
  • Status:  Offline

Walka wieczoru:

 

205 lbs.: Rashad Evans pok. Quintona Jacksona przez jednogłośną decyzje

 

Główna karta:

 

185 lbs.: Michael Bisping pok. Dana Millera przez jednogłośną decyzję, 30-27, 30-27, 29-28

265 lbs.: Mike Russow pok. Todda Duffee przez KO ( prawy prosty ), 2:35 runda 3

205 lbs.: Antonio Rogerio Nogueira pok. Jasona Brilza przez niejednogłośną decyzję, 28-29, 2x 29-28

170 lbs.: John Hathaway pok. Diego Sancheza przez jednogłośną decyzję, 30-27, 30-27, 30-26

 

Walki w Spike TV

170 lbs.: Dong Hyun-Kim pok. Amira Sadollaha przez jednogłośną decyzję, 3 x 30-27

155 lbs.: Efrain Escudero pok.. Dana Lauzona przez jednogłośną decyzję, 3 x 29-27

 

Pozostałe:

 

155 lbs.: Melvin Guillard pok. Waylona Lowe przez TKO (uderzenia w parterze ), 3:28 runda 1

205 lbs.: Cyrille Diabate pok. Luiza Cane’a przez TKO ( uderzenia w parterze ), 2:13 runda 1

155 lbs.: Aaron Riley pok. Joe Brammera przez jednogłośną decyzję, 3 x 30-27

185 lbs.: Ryan Jensen pok. Jessie’go Forbesa przez poddanie ( duszenie gilotynowe ), 1:06 runda 1

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20655-ufc-114-rampage-vs-evans-wyniki-live/
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 22
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • -Raven-

    8

  • Scythe

    5

  • Ceglak

    3

  • SaigeY

    2

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 209
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

1. Evans vs. Rampage - niestety, tak jak przewidywałem - nie był to zbyt ciekawy dla oka pojedynek, bo Shad postanowił wypunktować rywala i robił to w dość mało widowiskowy sposób (spychanie pod siatkę i siłowanie się w klinczu). Dziwna strategia Evansa, aby w walce z Ramp'em nie wyprowadzić ani jednego kopnięcia (zwłaszcza low kicków)... To tak jakby walczyć z Demianem Maia i postanowić nie walczyć z nim w stójce :lol:

Cała walka to dominacja Evansa. Ramp przebudził się na chwilę w 3 rundzie i nieomal nie znokautował rywala (szacun dla Sugar'a, że to przetrwał, bo koniec był na prawdę bliski), ale później (po powrocie do stójki) odpuścił (zabrakło paliwa), Rashad się zregenerował i znowu zaczął obalać i punktować na glebie, potwierdzając swoją dominację w tym pojedynku.

Cóż mogę powiedzieć? Kto kolwiek by tu nie wygrał w tym starciu (zwycięzca ma title shot'a), to przy takiej formie jaką zaprezentowali obaj Panowie - Shogun przerobiłby im dupska na mielone :twisted: Może i dobrze, że nie wygrał Ramp, bo Rua zalow-kickowałby go na śmierć :twisted:

 

2. Mały Nog vs. Jason Brilz - powiem tak, jestem markiem braci Nogueira, ale uważam, że Brilz nigdy w życiu nie zaznał takiego seksu jak na tej gali UFC, gdzie wydymali go bez mydła :schock: Jason dominował przez 2 rundy zarówno w stójce jak i w parterze a Minotoro nie potrafił znaleźć na niego sposobu i niewiele brakowało żeby został zduszony w Gilotynie. Trzecia runda to była reaktywacja Małego Noga, który w końcu pokazał ładne BJJ, ale wynik walki to dla mnie BEZDYSKUSYJNE 2-1 w rundach dla Brilza (a mówię to z wielkim bólem serca, bo trzymałem za Minotoro). Nog popisał się tylko twardą szczeną, bo chaotyczne cepy Jasona wielokrotnie lądowały własnie na niej i niejeden fighter zaliczyłby po czymś takim glebę.

Ciekawa walka, fantastyczna postawa Brilza, który miał być mięsem armatnim dla Nog'a a totalnie zdominował go przez 2 rundy, ale wynik... skandaliczny :roll:

 

3. Cane vs. Diabate - mocny akcent Cyrila, który wykorzystując zasięg ramion (cholernie długie ma te łapska :wink: ) i mocną szczenkę (ładnie powrócił do gry po nokdaunie) nokautuje w stójce, tak solidnego stójkowicza jak Cane. Krótka walka, ale ładny popis w wykonaniu Diabate.

 

4. Guillard vs. Lowe - z tej walki zapamiętam tylko świetny takedown w wykonaniu Lowe'a (powerowo to wyglądało) i dość niespotykaną końcówkę, gdzie po kolanie na korpus, Lowe pada na ziemię (sam Guillard niesamowicie się zdziwił i dopiero po chwili wrócił i dopadł rywala na glebie z G&P) i mamy koniec walki. Musiał chyba facet wyłapać to kolano czysto na splot słoneczny...

 

5. Sanchez vs. Hathaway - świetna walka w wykonaniu Johna, który sprawił Diego niesamowite problemy w tym starciu. Już na początku, przy próbie wejścia w nogi, Diego wyłapuje kolano na twarz i Hathaway do końca rundy robi mu pogrom przez G&P. Dwie kolejne rundy były ciut bardziej wyrównane, choć bezdyskusyjnie częściej trafiał pojedynczymi uderzeniami Hathaway, wypunktowując bardziej doświadczonego rywala i sprawiając widzom niespodziankę. Ciekawy pojedynek i kolejny dowód na to, że w MMA nie wygrywają "nazwiska", ale ten kto jest w danym dniu w lepszej formie.

 

6. Bisping vs. Miller - dziwi mnie strategia Millera, który ma czarny pas w BJJ a uparł się walczyć z Angolem w stójce :shock: Tak jak jeszcze pierwsza runda była wyrównana w tej materii, tak od drugiej zaczęła się mocno zarysowywać przewaga Bispinga, który pomimo tego, że Miller miał serce do walki i nie odpuszczał - wypunktował rywala na pełnym dystansie. Szkoda, że Dan nie postawił na parter, bo mogłaby się ta walka trochę inaczej potoczyć (chociaż obawiam się, że i tak wynik raczej byłby prawdopodobnie taki sam).

 

7. Todd Duffee vs Mike Russow - nie popisał się jeden z większych prospektów w UFC (większość fachowców wróżyła mu miejsce w 10 HW w niedługim czasie :twisted:). Sama walka jako żywo przypominała starcie Lawlera z Manhoef'em :lol: Todd obijał przez 99% walki Russowa, który usiłował wyłącznie przetrwać. Niestety facet nie potrafił przycisnąć Mike'a i skończyć walki, co srogo się na nim zemściło. W połowie trzeciej rundy Russow wyprowadza 2 ciosy, które lądują prosto na szczęce Duffee'go, posyłając go do krainy wiecznego snu :lol:

Zaskakująca (choć mało ciekawa) walka i dobra lekcja dla Kaczora Duffee'go, że jak się jest lepszym w stójce, to trzeba walkę kończyć jak najszybciej a nie się bawić, bo w MMA różnie to bywa...

Myślę, że Russow był dzisiaj jednym z największych szczęściarzy na świecie :wink:

 

8. Amir Sadollah vs Dong Hyun Kim - tutaj były 2 scenariusze: albo Amir będzie potrafił bronić obaleń i zdemoluje rywala w stójce za pomocą swojego, niezłego muai thai, albo Koreańczyk będzie go obalał i robił w parterze co chciał. Niestety Sadollah nie odrobił zadania domowego, nie potrafił się bronić przed obaleniami Kim'a i ten przeleżał na nim większość czasu walki, niczym na żonie, podczas nocy poślubnej :twisted:, robiąc tam co tylko chciał.

Bezdyskusyjne zwycięstwo Koreańczyka, obnażające jak bardzo jednowymiarowym zawodnikiem jest Amir (w parterze go po prostu nie było).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20655-ufc-114-rampage-vs-evans-wyniki-live/#findComment-184092
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  2 298
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.11.2007
  • Status:  Offline

Light Heavyweight bout: Quinton Jackson vs. Rashad Evans - decyzja

 

-Raven-, totalna porażka! Na mmarocks typowali inaczej, jak mogłeś? :lol:

 

Szczerze mówiąc oglądałem tylko main event, bo reszta gali była ponoć zwyczajnie przeciętna i w sumie to samo mogę powiedzieć o walce wieczoru. Styl zwycięstwa Evansa efektowny nie był, przez te przepychanki przy klatce wiało straszną nudą. Dziwi mnie, że Rampage wiedząc w 3 rundzie iż na pewno przegra nie postawił wszystkiego na jedną kartę i nie zaczął szarżować (jego najlepszej akcji, która mimo wszystko wyglądała na dość przypadkową nie liczę). Co do wyniku nawet trudno polemizować, bo wydaje mi się, że trudno nawet 3 rundę uznać za wygraną przez Jacksona.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20655-ufc-114-rampage-vs-evans-wyniki-live/#findComment-184107
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

Właśnie skończyłem oglądać walkę wieczoru, która prawdę mówiąc trochę zawiodła moje wielkie oczekiwania. Spodziewałem się z pewnością TKO w wykonaniu Rampage'a, lecz wolałem, aby to Rashad wygrał przez decyzją i tak się stało. Jednak nie zmienia to faktu, że się zawiodłem. Walka ogólnie rzecz biorąc nie wżynała w fotel i brakowało ciekawych akcji ze strony oby dwóch zapaśników, chociaż muszę przyznać, iż Evans dosyć fajnie zaczął. W parterze cały czas mogliśmy dostrzec dominację tylko jednego fightera. Odnosząc się do wyniku walki to po 15 minutach tylko takiej decyzji można było się spodziewać. Quinton chyba już zapomniał co to jest prawdziwe MMA i musi wiele trenować, aby wzbić się na wyżyny. Rashad od czasu kiedy przegrał po raz pierwszy w swojej karierze z Machidą, to z walki na walkę prezentuję się naprawdę co raz lepiej, a przynajmniej lepiej od swoich przeciwników.

 

Styl zwycięstwa Evansa efektowny nie był, przez te przepychanki przy klatce wiało straszną nudą.

 

Dokładne stwierdzenie.

 

Reszta Main Cardu również nie była najlepsza. I dlatego nie będę komentował tych walk. Mam nadzieję, że na nadchodzącej gali UFC 115 zobaczymy coś lepszego. Chuck POWER!!! :twisted:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20655-ufc-114-rampage-vs-evans-wyniki-live/#findComment-184144
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 209
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

-Raven- napisał/a:

Light Heavyweight bout: Quinton Jackson vs. Rashad Evans - decyzja

 

 

-Raven-, totalna porażka! Na mmarocks typowali inaczej, jak mogłeś? :lol:

 

Tym razem postanowiłem dla zmylenia przeciwnika zerżnąć typ tej walki od Longera :lol:

 

Dziwi mnie, że Rampage wiedząc w 3 rundzie iż na pewno przegra nie postawił wszystkiego na jedną kartę i nie zaczął szarżować (jego najlepszej akcji, która mimo wszystko wyglądała na dość przypadkową nie liczę).

 

Myslę, że Ramp nie miał już paliwa żeby pójść za ciosem i przycisnąć Rashada. Po nokdaunie i powrocie do stójki, Ramp wyglądał jak króliczek Duracell'a, któremu ktoś podjebał baterię :D

 

Rashad od czasu kiedy przegrał po raz pierwszy w swojej karierze z Machidą, to z walki na walkę prezentuję się naprawdę co raz lepiej, a przynajmniej lepiej od swoich przeciwników.

 

Tu bym polemizował. Wg mnie po porażce z Machidą, Shad z walki na walkę prezentuje się coraz gorzej. Zaczął stawiać na swoje zapasy zamiast na pięści, przez co jego walki stały się nudne i schematyczne. Przez taki siłowy styl walki (siłowe obalenia i przepychanki przy klatce) traci sporo energii i nie wiele brakowało aby Thiago Silva wykończył go w ostatniej rundzie, kiedy zupełnie siadło mu kardio. W ostatniej walce, będący bez formy Ramp nieomal go znokautował w ostatniej rundzie, bo Shad przez te przepychanki przy klatce zipał niemal jak Pudzian (stawiam, że Quinton w formie znokautowałby obecnego Evansa w przeciągu 2 rund).

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20655-ufc-114-rampage-vs-evans-wyniki-live/#findComment-184160
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  460
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.05.2009
  • Status:  Offline

Przesadzacie z tym werdyktem w walce LilNoga, pierwsza i trzecia jak dla mnie to dla LilNoga, ew. pierwsza na remis, bo była dosyć wyrównana, może w drugiej Brilz miał większą przewagę niż Nog w pierwszej ale co z tego. Może w fightmetrice pierwsza jest bardzo wyrównana, ale Nog dla mnie pozostawił lepsze wrażenie.

Polecam http://fightmetric.com/fights/Nogueira-Brilz.html

Jeszcze ciekawostka o Duffee, w poprzedniej walce ustanowił rekord ufc, bo najszybciej w historii ufc znokautował rywala, natomiast na 114 pobił rekord Jon Jonesa, który posiadał ten rekord po porażce z Hamillem, chodzi o różnice zadanych ciosów na korzyść przegranego, czyli o to, że Duffee zadał znacznie więcej ciosów, a przegrał. Taką ciekawostkę wyczytałem na BE. Co do tej walki to masakra, jak oglądałem to zdawało mi się, że to był w ogóle pierwszy cios jaki doszedł do szczęki Duffee i chyba tak było. :lol:

Najbardziej mnie zaskoczyła postawa Sancheza, o ile do tego kolana jeszcze walczył w swoim stylu, tak później wszystko zbierał na twarz, masakra... Co się z nim dzieje, chyba ma jeszcze na psychice tą demolka Penna, szkoda.

W ogóle to Rashad zaczyna mnie co raz bardziej irytować, podobnie jak GSP, co ten Greg Jackson z nimi robi, walczą tak nudno, że aż się rzygać chce... masakra:/ GSP już rzygam od dłuższego czasu i Evansem też powoli zaczynam. Co do Rampage to zdecydowanie ta przerwa od treningów mu nie pomogła.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20655-ufc-114-rampage-vs-evans-wyniki-live/#findComment-184163
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 197
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  08.03.2009
  • Status:  Offline

Tym razem postanowiłem dla zmylenia przeciwnika zerżnąć typ tej walki od Longera

 

Chyba się nie zawiodłeś, nie? :P

 

u bym polemizował. Wg mnie po porażce z Machidą, Shad z walki na walkę prezentuje się coraz gorzej.

 

E tam, ja swojego zdanie nie zmienię i nie będę się tutaj sprzeczał, bo moim zdaniem po walce z Machidą dostał takiego jakby kopa i teraz nie będzie przegrywał. Wczoraj forma Rashada nie była tak dobra jak w walce min. z Chuckiem Liddellem, ale to wystarczyło na Rampage'a, a więc po co miał za wszelką cenę znokautować Jacksona lub zadawać więcej ataków?

 

(stawiam, że Quinton w formie znokautowałby obecnego Evansa w przeciągu 2 rund).

 

Zależy w jakiej formie, bo Quinton zazwyczaj ma świetną formę, ale u tak wielkiego zapaśnika ''forma'' na każdej walce jest inna, lecz przy wczorajszej dyspozycji Rashada to raczej nie miałby większych problemów.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20655-ufc-114-rampage-vs-evans-wyniki-live/#findComment-184167
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 209
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Przesadzacie z tym werdyktem w walce LilNoga, pierwsza i trzecia jak dla mnie to dla LilNoga, ew. pierwsza na remis, bo była dosyć wyrównana, może w drugiej Brilz miał większą przewagę niż Nog w pierwszej ale co z tego. Może w fightmetrice pierwsza jest bardzo wyrównana, ale Nog dla mnie pozostawił lepsze wrażenie.

 

Pierwsza runda była wg mnie zdecydowanie dla Brilza. Kręcił w parterze Nog'iem jak dzieckiem. Z przerażeniem na to patrzyłem. Dwie pierwsze rundy ewidentnie dla Brilza, trzecia - dla Nog'a.

 

-Raven- napisał/a:

Tym razem postanowiłem dla zmylenia przeciwnika zerżnąć typ tej walki od Longera

 

 

Chyba się nie zawiodłeś, nie? :P

 

Jasne, że nie. Począwszy od podstawówki, zawsze zrzynałem od największych ekspertów, tak więc olałem tych lamusów z MMARocks :lol:

 

bo moim zdaniem po walce z Machidą dostał takiego jakby kopa i teraz nie będzie przegrywał

 

Pewnie, że nie będzie przegrywał, aż... do następnego swojego występu, gdzie Rua go zniszczy jeżeli Shad wyjdzie do oktagonu w podobnej formie jak obecnie :twisted:

 

ale to wystarczyło na Rampage'a, a więc po co miał za wszelką cenę znokautować Jacksona lub zadawać więcej ataków?

 

Może po to, by wyeliminować ryzyko tego, że Page pośle go spać niemal przed samym końcem walki, tak jak było to teraz, w trzeciej rundzie? :roll:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20655-ufc-114-rampage-vs-evans-wyniki-live/#findComment-184177
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

Panowie, zauważyłem ostatnio (mimo, że nie bywam tu zbyt często, jednak mam nadzieję kiedyś powrócić na dobre ;)) jakąś tendencję do ciągłego ironizowania, sarkazmu i mówiąc po swojsku, dopierdalania się na zasadzie "każdy do każdego". Wiem na własnym przykładzie, że kiedyś może i to pobudzało do gorącej dyskusji i fajnie było sobie popierzyć z kimś o bzdetach przez 18 stron w temacie, jednak może dalibyśmy już spokój i nauczyli się jakoś wspólnie egzystować (szczególnie w sytuacji, kiedy na forum jest może MAX 15 fanów MMA oglądających w miarę regularnie gale).

 

Co do gali, wypowiem się jutro (lub pojutrze :twisted: ), a teraz jedynie pozwolę sobie na jeden dowcipny komentarz z mojej strony :D

 

Dziwna strategia Evansa, aby w walce z Ramp'em nie wyprowadzić ani jednego kopnięcia (zwłaszcza low kicków)... To tak jakby walczyć z Demianem Maia i postanowić nie walczyć z nim w stójce

 

Shogun przerobiłby im dupska na mielone Może i dobrze, że nie wygrał Ramp, bo Rua zalow-kickowałby go na śmierć

 

Wspominałem już, że to nudne? :twisted:

 

BTW. Nie radziłbym osądzać z góry, komu i w jaki sposób Shogun przerobi dupsko na mielone, bo takie same gadki dotyczące Machidy mieliśmy okazję czytać po jego walce z Evansem, ewentualnie moge też tu wymienić przykład Penna, który może niekoniecznie przegrał z Edgarem (chociaż według mnie przegrał), ale na niego również miało nie być bata w LW. W dzisiejszych czasach, w MMA naprawdę może zdarzyć się wszystko i nie mam tu na myśli żadnego lucky punch, ani nagłego zwrotu akcji, jak w przypadku pojedynku Russow - Duffee, lecz samego faktu, że za te 3 miesiące Rashad może wejśc do octagonu i po prostu zdeklasować Shoguna, który nagle okaże się cieniem samego siebie w tej walce. Tak to już jest panowie :) Nie popełniajmy po raz 400 tego samego błędu, wynosząc kogoś na wyżyny, zanim przystąpi do swojej pierwszej obrony. Poczekamy, zobaczymy (btw. liczę na to, że Sho poskłada Evansa jak dziecko :D).

 

[ Dodano: 2010-05-30, 22:52 ]

Dodam jeszcze jedno. Jeżeli chodzi o pierwszą rundę i mocne trafienie Evansa, to dla mnie sa tylko 2 opcje. Albo Ramp się po prostu poślizgnął i wyglądało to poważniej, niż w rzeczywistości było, albo Quinton ma najszybszy pasek regeneracji w MMA po uderzeniach, które innych mogłyby posłać lulu :)

 

Strasznie mi przykro, że fighter, który 7 lat temu spowodował, że zacząłem interesować się MMA i wciąż jest moim ulubionym zawodnikiem (bez względu na formę, die hard fan to die hard fan :faja: ) postawił Hollywood ponad sport i po tej walce zacząłem się zastanawiać, czy nie czeka go teraz ten sam los, co Liddella po stracie tytułu, czy Wanda po KO od Mirasa.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20655-ufc-114-rampage-vs-evans-wyniki-live/#findComment-184193
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 209
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Nie no, wiadomo Scy, że to MMA i wszystko się może zdarzyć, ale sam chyba przyznasz, że Shogun, który operuje low kickami lepiej niż Griffin (a one mocno ustawiły walkę Quintona z Forrestem) byłby baaardzo niewygodnym przeciwnikiem dla Page'a.

Odnośnie "przerobienia dupska na mielone" przypominam tylko, że napisałem dokładnie: "Ktokolwiek by tu nie wygrał w tym starciu (zwycięzca ma title shot'a), to przy takiej formie jaką zaprezentowali obaj Panowie - Shogun przerobiłby im dupska na mielone", czyli gdyby Page i Shad wyszli do walki z Ruą w takiej formie jak w walce między sobą.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20655-ufc-114-rampage-vs-evans-wyniki-live/#findComment-184196
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 864
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.01.2008
  • Status:  Offline

Strasznie mi przykro, że fighter, który 7 lat temu spowodował, że zacząłem interesować się MMA i wciąż jest moim ulubionym zawodnikiem (bez względu na formę, die hard fan to die hard fan ) postawił Hollywood ponad sport i po tej walce zacząłem się zastanawiać, czy nie czeka go teraz ten sam los, co Liddella po stracie tytułu, czy Wanda po KO od Mirasa.

 

Oj tam, dla mnie jest bardziej przykre to, ze facet ma wielki talent, a nie jest na tyle chętny do treningów jak powinien. Kwestia nagłego głodu "aktorstwa" to sprawa następna, niech sobie robi co mu się podoba, lecz wypadałoby wybrać jedną rzecz. Moja logika odnosi się do prostego "albo rób jedno dobrze, albo nie rób wcale jeśli masz robić 1000 rzeczy". Dodatkowo prześledziłem przygotowania Rampa po jego "powrocie" (żebyś mnie nie odsyłał tak jak kiedyś :twisted: ) i nie były one jakieś fenomenalne, naprawdę, nie dziwię się, że Evans wygrał. Rashad dobrze przepracował swój czas, co prawda od pojedynku z Machidą jest ... słabszy w moich oczach, albo po prostu nie przypadły mi do gustu game plany przygotowane na 2 ostatnie pojedynki.

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20655-ufc-114-rampage-vs-evans-wyniki-live/#findComment-184197
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 209
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Dodam jeszcze jedno. Jeżeli chodzi o pierwszą rundę i mocne trafienie Evansa, to dla mnie sa tylko 2 opcje. Albo Ramp się po prostu poślizgnął i wyglądało to poważniej, niż w rzeczywistości było, albo Quinton ma najszybszy pasek regeneracji w MMA po uderzeniach, które innych mogłyby posłać lulu :)

 

Z pewnością Ramp się nie poślizgnął. Na powtórce było dokładnie widać, że dostał czystego na brodę. Imponujące, że po tym ustał (choć nogi mu się zdrowo ugięły i złapał mocny "boczny wiatr") :shock:

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20655-ufc-114-rampage-vs-evans-wyniki-live/#findComment-184199
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

Czystego na brodę widziałem, tylko po prostu nie rozumiem, jakim cudem Page zregenerował się po takim ciosie jeszcze przed dojściem Rashada pod klatkę :) Według mnie ten cios nie odbiegał siłą od uderzenia, które posłało spać Icemana. Chociaż według mnie, na największy szacunek i tak zasługuje Mike Russow, bo to, co zebrał w pierwszej rundzie na szczękę, to poezja :D
Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20655-ufc-114-rampage-vs-evans-wyniki-live/#findComment-184202
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  10 209
  • Reputacja:   228
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows

Czystego na brodę widziałem, tylko po prostu nie rozumiem, jakim cudem Page zregenerował się po takim ciosie jeszcze przed dojściem Rashada pod klatkę :) Według mnie ten cios nie odbiegał siłą od uderzenia, które posłało spać Icemana.

 

Rampage ma bardzo mocną półę (przegrywał przez nokaut tylko 3 razy w karierze. 2 razy z Wandem i raz... z Shogunem, po Soccer Kicku :wink:), ale nie róbmy z niego gościa, którego tylko kryptonit jest w stanie powalić :lol: Page zainkasował czystego strzała od Shada na samym początku starcia, kiedy jeszcze miał "pełny bak" (choć i tak było bardzo imponujące, że nawet na deski nie poleciał, tylko się zatoczył :shock: ). Gdyby jednak ta sytuacja odbyła się powiedzmy w 3 rundzie, nie sądzę żeby wymęczony Quinton przyjął to uderzenie tak "gładko", bo Evans ma na tyle silne uderzenie żeby znokautować niemal każdego...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20655-ufc-114-rampage-vs-evans-wyniki-live/#findComment-184218
Udostępnij na innych stronach


  • Posty:  1 459
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  22.09.2005
  • Status:  Offline

przegrywał przez nokaut tylko 3 razy w karierze. 2 razy z Wandem i raz... z Shogunem, po Soccer Kicku ), ale nie róbmy z niego gościa, którego tylko kryptonit jest w stanie powalić

 

Tak dla wyjaśnienia, przez nokaut to przegrał tylko raz w karierze :) Reszta przykładów to TKO, gdzie w przypadku pierwszego starcia z Wandem Quinton stał na nogach po 17 kolanach i upadł dopiero, kiedy sędzia zakończył pojedynek (a zakończył go chwilę przed upadkiem), w drugim przypadku Jackson uciekł do narożnika i sam czekał, aż sędzia przerwie walkę, bo nie uśmiechało mu się dalej z połamanym żebrem walczyć ;)

 

Jeżeli chodzi o jego szczękę, to jestem wręcz przekonany, że na obecny moment w UFC w wadze 205 nie ma nikogo, kto byłby w stanie jednym ciosem posłać Rampage'a spać. To jednak o czymś świadczy :)

 

Wracając do tematu formy. Jego następna walka pokaże, czy jest w stanie jeszcze coś ugrać w LHW, czy już może zbierać oferty od producentów filmów klasy F. Mam nadzieję, że to pierwsze, ale jestem świadomy, że to drugie jest bardzo prawdopodobne...

Odnośnik do komentarza
https://forum.wrestling.pl/topic/20655-ufc-114-rampage-vs-evans-wyniki-live/#findComment-184223
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Aigor
      1. CM Punk dostanie wymarzony ME na Wrestlemanii. 2. John Cena bije rekord Rica Flaira i zostaje po raz 17 mistrzem świata. 3. Randy Orton przechodzi heel turn i dostaje feud z Cody Rhodesem. 4. Roman Reigns ponownie... znika na kilka miesięcy. 5. Całkowity rozpad ekipy Judgment Day. 6. Royal Rumble Match kobiet wygrywa któraś z powracających zawodniczek, np. Becky Lynch, Charlotte Flair lub Alexa Bliss. 7. RRM wygrywa ktoś ze statusem legendy federacji, np. CM Punk, John Cena lub Randy Orton. 8. Gunther traci tytuł na Wrestlemanii, Rhodes traci tytuł na Summerslam. 9. Do akcji wraca Brock Lesnar i dostaje do rywalizacji kogoś z trójki Gunther, Damian Priest lub Bron Breakker. 10. La Knight ponownie sięga po tytuł United States. 11. Big E wraca podczas RRM, eliminuje Xaviera Woodsa oraz Kofiego Kingstona z walki a na WM dostajemy Triple Threat match między tą trójką. 12. Pentagon Jr i Rey Fenix po pojawieniu się w WWE, jeszcze w tym roku sięgną po tytuły Tag Team. 13. Transfery do WWE, min. Josh Alexander, Jordynne Grace, Joe Hendry (na stałe), Ricky Starks czy Wardlow. 14. Z fedki zwolnieni zostają min. Omos, Apollo Crews,  Akira Tozawa, Giovanni Vinci, Karl Anderson czy Luke Gallows.  15. Matt Cardona w końcu wróci do WWE i staje się solidnym mid carderem.  16. TNA po raz kolejny wystawi swoich zawodników do RRM, tym razem będą to Moose oraz Masha Slamovich. 17. Projekt Wyatt Sicks (niestety) zostanie porzucony a zawodnicy pójdą w swoją stronę. 18. Tytuł IC/US wpadnie w ręce osoby, która jeszcze go nie posiadała, min. Dominick Mysterio, Chad Gable, Jacob Fatu, Bronson Reed czy Ludwig Kaiser. 19. Awanse z NXT do głównych rosterów, min. Trick Williams, Tony D'Angelo, Wes Lee, Roxanne Perez czy Cora Jade. 20. Walizka MiTB powędruje do Brona Breakkera (faceci) oraz Dakoty Kai (kobiety).  21. Tytuły ME/Mid Cardowe podczas draftu zamienią się rosterami.  22. Goldberg powraca na swój Last Dance a potem (wreszcie) kończy karierę.  23. Gala PLE odbędzie się w którymś z wymienionych krajów (Niemcy, Francja, Anglia lub zupełnie nowy kierunek, np. Belgia, Włochy czy Hiszpania).  24. Face Turn przejdzie któryś z zawodników, np. Gunther, Bron Breakker, Jacob Fatu.  25. Heel Turn przejdzie któryś z zawodników, np. Seth Rollins, LA Knight, Randy Orton.
    • GGGGG9707
      Trochę WWE miesza z tym Netflixem 😅 No bo wychodzi na to, że na start transmisje na żywo będą się odbywały w jakichś 10-12 językach (w tym np francuski choć Francja i Belgia nie mają dostępu do WWE na Netflixie) a inne języki jak polski dojdą w ciągu 24-48 godzin. Do tego, w niektórych krajach jak Francja czy Belgia zostaje tylko VPN bo WWE nie wejdzie w 2025 roku przez umowę telewizyjną (też trochę bez sensu). Teraz coś widziałem, że dodatkowo RAW na Netflix USA będzie miało reklamy ALE międzynarodowo już nie. Trochę brakuje w tym logiki ale ok 😂
    • Nialler
      Imo w tych wdziankach co wychodzą są nieraz seksowniejsze i bardziej hoterskie niż "na codzień" xD
    • MattDevitto
      Royal Rumble kobiet w 2026 xDDDDDDD
    • KyRenLo
      WWE oficjalnie potwierdza lokalizację Royal Rumble 2026:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...