Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołącz do najstarszego forum o pro wrestlingu w Polsce!

    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

Smackdown! just got better ;)


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Jestem swiezo po obejrzeniu SD! z 7 lipca i musze powiedziec, ze...dzieki draft lottery ta gala wreszcie stala sie strawna ;) Owszem, szkoda Carlito, ale ludzie, ktorzy w zamian przybyli do SD! sa w stanie robic naprawde dobre show.

Ale zaczne od tego, co mi sie nie podobalo:

1)Zdecydowanie za duzo czasu przy mic'u dla Mexicools - moze za 1wszym razem ta ich lamana angielsczyzna z fatalnym akcentem byla zabawna, ale z czasem (krotkim, jak widac ;) ) staje sie to bardzo nudne. To przeciez dobzi wrestlerzy, czasem nawet wybitni (jak Super Crazy ;) ) wiec niech walcza, a nie rozdziawiaja mordki po proznicy ;)

2)Eddie jako heel jest po prostu swietny i przekonujacy jak cholera...ale caly ten angle z synem Reya Dominikiem, czy jak on tam ma, budzi we mnie wielki niesmak, podobnie zreszta jak prawie kazda forma budowania angle'a na "osobistych" relacjach wrestlerow, w ktore wchodzi ich zycie prywatne...

3)Skit z Muhammadem Hassanem i Daivarim jako meczennikiem moze i byl niesmaczny, ale na pewno nie tak bardzo jak sama "walka", ktora powinna wygladac troszke bardziej hmmm...wyrownanie :) (Baczcie ze napisalem troszke ;) )

 

Jak juz napisalem, jest dobrze ;)

1)bWo w WWE <- mam nadzieje, ze to nie jest jednostkowy wystep i dostana szanse na pokazanie sie w rosterze SD! <- moze jakis feud z Mexicools, albo MNM o pasy Tag Team? No i bardzo fajna walka JBL vs. Meanie z zakonczeniem takim, jakie lubie najbardziej ;)

2)Booker T vs. Benoit <- klasyczny match-up, przypomnialy mi sie te ich batalie z WCW o TV Championship ;), zreszta, po tych Panach zawsze mozna sie spodziewac przyzwoitego poziomu

3)SD! ma wreszcie main eventera z prawdziwego zdarzenia - mozna duzo zlego mowic o Batiscie, ale prawda jest taka, ze na ringu prezentuje sie zdecydowanie lepiej niz Cena. I choc Kapitan Charyzma nie pokazal w ringu nic specjalnie odkrywczego, uwazam, ze main event byl bardzo ciekawy.

4)Jak juz pisalem - Eddie jako heel to...paluszki lizac ;)

5)A majac w perspektywie, ze jak wroci Orton, to bedzie jeszcze ciekawej...chyba przerzuce sie na SD!

Glownie dlatego, ze...nie mam ochoty ogladac wiecej geby Hogana, sadze ze jego feud z HBK bedzie stal na zenujacym (tzn. przewidywalnym ;) ) poziomie i "Immortal" rozniesie Michaelsa w puch...Nie bede tez musial ogladac zenujacych popisow kandydatek RAW Diva Search - co z tego, ze fajne z nich dupy, jesli efekt ich wszelkich staran jest po prostu zalosny. Aha, no i jest na RAW zdecydowanie za duzo Ceny...Wiem, wiem, People's Champ, te sprawy, ale damn it...niech on nie walczy :)

Fajnie za to, ze Y2J moze w najblizszym czasie liczyc na niejaki push...ale zupelnie nie odpowiada mi to jego heelostwo...jakies takie...napuszone... ;)

Tesknie do starego, dobrego "Crybaby" Jericho, Mister "Rulebook of WCW" Jericho...te jego klotnie z J.J. Dillonem o precedensy i kruczki prawne, ta niesamowita arogancja, te fantazyjne fryzury, te blyskotliwe mic skillsy i riposty do dzis jedne z lepszych w WWE, ale do starych dobrych czasow Turnerlandu, czy nawet jego pierwszch lat w WWE jest mu strasznie daleko :) ). Teraz niby jest tak samo...ale jakby inaczej :) Rzadamy powrotu starego, dobrego "Crybaby" :)

Jedyna rzecza, ktora chetnie ogladam na RAW jest teraz chyba tylko Angle (chociaz mogliby juz skonczyc te jego Invitationale ;) ) i Carlito, ktory podczas kazdej Cabany literalnie kradnie caly show :) Ale nie wiem, czy to wystarczajace argumenty, zeby dalej pierdolic sie z torrentami...We'll see ;)

What is the difference between Sheamus and the World War II? WW II is over ;)

13629172384628ee9bd26ff.jpg

  • Odpowiedzi 9
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • SPoP

    2

  • -Raven-

    2

  • sixter

    1

  • tomo

    1

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  933
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  22.06.2005
  • Status:  Offline

Mi podoba się ostatnio SD także dlatego, że jest po prostu więcej walk - na ostatniej gali zrobili ich 5, a na Raw, po odjęciu wszystkich Piper's Pitów, Highlight Reelówi, Caban i Diva Searchów wychodzą 2-3 z czego połowa słabych:) Zbyt duży przechył w stronę entertainmentu też może wyjść bokiem.
"This liver gave me an excellent additional 8 year run" - Superstar Billy Graham

156748212945e09151e9b78.jpg


  • Posty:  1 947
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

SPoP zgadzam sie z Toba, choc ja tam do Ceny nic nie mam :-) i tak samo jak juz wspomniales powrot Ortona i bede juz prawie w neibie 8)

Niektórzy mówią, że jestem leniwy, inni, że po prostu jestem sobą,

Niektórzy mówią, że jestem szalony i chyba zawsze taki będę.

10705701947791dc706fc5.jpg


  • Posty:  434
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  02.09.2004
  • Status:  Offline

Racja, Eddie jest doskonały jako heel. Zawsze podobał mi się SD!. Ma jakiś taki fajniejszy klimat niż RAW. Teraz wymiata już zdecydowanie. Prawdę mówiąc to nie lubię tylko dziadka Takera. Atutem RAW jest Carlito, ale brakuje mi... HHH. Diva Search ssie. Tegoroczne nie są nawet ładne. W ringu prezentuje się głównie mid-card jak Masterpiece i inne ćwoki. Na SD! mamy Bookera, Benoita, Christiana (jak ja lubię tego gościa), Batistę i kupę innych. I dlatego SD! wymiata.

117380471846b21e8779201.gif


  • Posty:  1 066
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline

co mi sie podobalo w tym smacku.

 

Bardzo dawno nie widzialem takiego segmentu, glowny bohater cos mowi, pojawiaja sie jacys obcy ludzie i zaczyna sie obustronna pluganina, tym bardziej ze wskrzesza sie pamiec o nWo. JBL ostatnimi czasy podoba mi siue coraz bardziej, jest jeszcze lepszym hellem w moim mniemaniu, walki robi dobre, powiem szczerez jak zdobedzie na GAB world heavywieght title to nie bede zasmucony choc Batista rzadzi.

Ogladam Smacki na tele 5 wiec za bardzoe nie wiem o co chodzi w tym feudzie miedzy Eddiem a Ryeme, jakas tajemnica?

Jak tak lookam na karte na GAB to podoba mi sie powstanie super heavywieght teamu, wiadomo o kim mysle.

 

Pozatym na Smacku jest mnustwo swiezosci, swieza dywizja cruiserow, odswiezona o przynajmniej 3 teamy dywizja tag teamow, pretenderow do US title jest od zajebania a main eventerow, Orton, Booker, Benoit, JBL, Batista, Undertaker jak trzeba to i Eddie. naprawde swietna gala, wspaniale perspektywy.

 

Ale RAW tez nie jest gorszy, fakt ze pojawil sie Matt hardy no i jest Immortal moj ulubiony wrestler. cena ssie na maxa, chyba wszyscy tesknimy za JBL'em WWE Champem, nie myle sie chyba???

szpaler drzewek wydaje się kłaniać w powitalnym geście

205322999744c9c3acda6ae.jpg


  • Posty:  10 278
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Hmmm... ośmielę się nie zgodzić z Twoim zdaniem SPOP i powiem szczerze, że troszkę więcej spodziewałem się po Smackdown, które podczas Draft Lottery zostało na prawdę nieźle wzmocnione. Ta gala Smacka o której wspomniałeś rozczarował mnie i to zdrowo. Fakt - nie oglądałem jej całej (tytlko tyle ile zapodali na Tele5), ale to co obejrzałem (i doczytałem w raportach) - zdecydowanie nie było tym, czego spodziewałem się po "wzmocnionym" Smack'u.

 

1. Walka Booker vs. Benoit - zdecydowanie najlepszy pojedynek gali, ale... Gdybym nie oglądał tego, co ci panowie potrafili montować w WCW, to może i ta walka by mnie porwała. Oczywiście nie można powiedzieć, że match był do dupy - bo nie był! Był nawet niezły i to z "czystym" zakończeniem. Sęk w tym, że po takich tuzach jak Book, czy Benoit można było się spodziewać zdecydowanie lepszej walki. Jej tempo, mimo wszystko pozostawiało wiele do życzenia...

 

2. bWo - fajowo przypomnieć sobie stare dobre klimaty z ECW. Aż łezka się w oku kręci, ale sama walka Blue Meanie z JBL'em to była jak dla mnie zgroza. Tempo walki, jej prowadzenie, akcje - jak dla mnie takie coś można od biedy zapodać na Velocity, ale na Smacku? Po prostu żart!

 

3. Eddie vs. Rey. No żesz kurwa, ile można to ciągnąć?! Fakt - Eddie jako heel wymiata (z resztą zawsze wymiatał - czy to face, czy to tweener, czy to heel), ale ile można ciągnąć ten kretyński feud, tym bardziej że coraz bardziej zaczyna on przypominać angle Kane vs. Lita & Matt vs. Baby. Podejrzewam, że WWE jest na tyle pojebane, aby wymyślić coś debilnego w stylu, że to Eddie dymał żonę Mysterio'a i jest ojcem gówniarza a Rey ma "rogi" jak stąd do El Passo. Tak w ogóle, to coraz głupszy robi się ten feud pom. Eddie'm a Mysterio. Mogliby go wreszcie zakończyć, bo ile w końcu można jobować Guerrero Rey'owi? To już się po prostu żałosne robi...

 

4. Numer z wyemitowaniem "ataku terrrorystów" na Takera w dniu kiedy został terrorystycznie zaatakowany Londyn - pozostawiam bez komentarza. Trochę kultury, Vince!

 

5. Main Event z Batistą. Straszna bieda. Christian wyszedł w nim na totalnego leszcza, bo bookerzy nie pozwolili mu pokazać nawet ułamka swoich możliwości (przewidzieli przecież dla niego zaszczytną rolę "mięsa armatniego" dla Batisty, nie?). Nienawidzę tak głupio bookowanych walk, w których to "Peoples Hero" przez 9/10 walki napierdla heela tak, że nawet mu się fryzura nie zmierzwi (face'owi, of course) i jeszcze wygrywa walkę. Wg moich kryteriów - nie sposób nazwać dobrym pojedynkiem, tak jednostronnej walki... W ogóle jakoś Batista nie robi na mnie wielkiego wrażenia swoimi umiejętnościami (jak na main eventera i osobę tak mocno pushowaną). Fakt - wygląda imponująco, ale mic skillsy ma kiepskie a walki robi przeciętne. Zdecydowanie nie porównywałbym go do Lesnara (co niektórzy próbują robić), bo ten przerastał go po prostu o całe lata świetlne.

 

6. Zastanawia mnie też dla czego Batista wmieszał się w walkę JBL'a i Meanie? W końcu jest face'em i na dobrą sprawę nie powinien bez powodu atakować heela, tym bardziej że z tego co widziałem, to JBL raczej nie zrobił Batiście nic takiego, by wywołać jego "odwetową reakcję". Jak dla mnie - mało to logiczne. Czyżby "atak prewencyjny"?:>>>

 

Na dokładkę - przeraża mnie nadchodzące PPV Smacka - GAB. Niby roster gali został na prawdę solidnie wzmocniony - a z tego co widzę po rozpisce najbliższego PPV, to grubo się zastanowię, czy wogóle warto sobie dupę zawracać jego zassaniem. Z obecnej karty interesuje mnie tylko walka Christiana z Bookerem, a całą rezta (no, może jeszcze z wyjątkiem walki London vs. Juventud, ale obstawiam, że potrwa ona góra 5 minut i jak przystało na pojedynki cruiserów w WWE - przejdzie ona bez żadnego echa i fajerwerków) jest kiepściutka jak 158 odcinek "Plebanii". Swoją drogą, w zeszłym roku Great American Basch także było zajebiście dennym PPV (wg mnie - najgorsze PPV roku), z tym że rok temu nie było na niej ani jednej interesującej mnie walki. Tak więc w tym roku można chyba powiedzieć o jakimś postępie:)))

Co do feudu (samego feudu) HBK vs. Hogan, o którym wspomniałeś - to bym także polemizował co do jego poziomu, SPOP. Myślę że sam angle - proma i utarczki słowne między jednym Panem a drugim - może być całkiem niezły (obydwaj wrestlerzy są niezłymi enterteinerami), a że sama ich walka będzie na bank gówniana (z banalnie oczywistym do wytypowania "zwycięzcą)? To już zupełnie inna bajka... Porównałbym to do drugiego feudu Hogana z Rockiem: sam angle (z punktu widzenia show) - miodzio, sama walka - nie zasysać!:)))

Co do powrotu Ortona - to jak najbardziej się zgadzam. Myślę że gość może sporo wnieść nowego (obstawiam, że tym razem powiezie Takera podczas ich rewanżu). Oby tylko chłopak dojrzał w końcu i przestał mylić odgrywanie gimmicku z rzeczywistością, a będzie na Smacku gwiazdą dużego kalibru.

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 334
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  02.12.2003
  • Status:  Offline

Jak zwykle dzieki za dluga i tresciwa odpowiedz Raven :)

 

Zaczne moze od tego, ze chyba nigdy nie dozyjemy dnia, kiedy writerzy WWE beda w stanie w pelni wykorzystac dobrodziejstwo urodzaju, jakie posiadaja w swoich rosterach, niezaleznie od tego, czy to RAW, czy SD!

 

Generalnie w ocenie gali moge sie z Toba, zgodzic, choc z pewnymi wyjatkami. A dzieje sie tak dlatego, ze takze uwazam, ze SD! stac na znacznie wiecej, co nie zmienia faktu, ze ta gala teraz w porownaniu do jej poziomu sprzed draftu jest jak niebo, a ziemia :)

 

Kapitan Charyzma to jeden z wrestlerow, ktory wzbudza we mnie emocje bliskie starych, dobrych czasow markowania i na pewno podczas tych pierwszych Smackow nie pokazal chocby czesci tego, do czego ma wszelkie predyspozycje. Mialem nadzieje, ze w nowym srodowisku zdola sie lepiej zaadaptowac i dostac jakis znaczacy push, ale ciagle nie trace nadziei. A ze w 1-wszym main evencie byl punching bagiem dla Batisty? Wielka szkoda, ale ostatecznie ktos musial sie podlozyc, zeby pociagnac gimmick The Animal. Zreszta ostatnie walki Batisty zazwyczaj bywaja nadzwyczaj jednostronne - zwracalem juz na to uwage w poscie dotyczacym Vengeance i jego walki z Tryplem. Mecze Hell in a Cell po prostu NIE MOGA byc teatrem jednego aktora w tak wielkim stopniu. Batista musi sie stopniowo uczyc przyjmowac ciezsze bumpy, lepiej pracowac w ringu, a kiedy trzeba, nawet prowadzic walki. I musi sie tego nauczyc szybko, bo z uwagi na wiek czas wybitnie nie gra na jego korzysc...

 

O zbieznosci londynskiego bombardowania z "terrorystycznym atakiem" na Takera wspomnialem tylko symbolicznie - mysle, ze wszyscy jestesmy rownie zdegustowani niefortunnoscia i brakiem taktu zaprezentowanym przez WWE. Ale moim zdaniem, to nie umniejsza faktu, ze mi sie ta gale ogladalo calkiem niezle, takze mecz Booker vs. Benoit, ktory jak na SD! stal na bardzo przyzwoitym poziomie.

 

Przyznam ze skrucha, ze na walke Blue Meanie z JBL patrzylem przez "rozowe okulary", bedac ciagle pod markowskim wrazeniem ich przybycia do WWE :) Mam nadzieje, ze obok bycia elementem rozrywkowym (W czym sa przeciez swietni :) ) zdolaja troche namieszac...A Blue Meanie...generalnie wiesz, jak sie spotyka dwoch przeciwnikow tego kalibru, to raczej nie ma prawa spodziewac sie fajerwerkow, choc z mojego punktu widzenia ta walka spelnila oczekiwania, a i zakonczenie bylo niczego sobie - ostatecznie Batista nie jest jeszcze takim babyface'm, zeby nie moc sobie pozwolic od czasu do czasu na mala interference. Poza tym mozna interpretowac to tak, ze chcial dokonac sprawiedliwosci dziejowej i pomoc Meaniemu "zemscic" sie za ogolnie znane fatalne zachowanie JBL-a (stiffowe ciosy :/) podczas ECW ONS. Wiec wiesz...na wszystko jest jakas hipoteza :)

 

Co do feudu Eddie vs. Rey widze, ze mamy podobne zdanie, wiec nic nie dodam :)

 

GAB rok temu bylo fatalne, pelna zgoda...chyba ani jednej dobrej walki, a ten main event ze stypulacja zabetowania Paula Bearera :( Powiedzcie mi prosze, ze to nie Heyman bookowal ten crap? :) Ale z tegorocznym wiaze jakies tam nadzieje...warto bedzie zobaczyc ich pierwszy show po liftingu...i oczywiscie miec nadzieje, ze Kapitan Charyzma pokaze sie z dobrej strony :)

 

A, jest jeszcze sprawa feudu HBK vs. Hogan. No coz, dla mnie speeche, ew. akcje i wszystko inne co zwiazane jest z osoba Hogana w WWE, sa na maksa przewidywalne i nic mnie nie juz chyba nie zaskoczy. No nie, chociaz zaskoczyloby mnie, gdyby HBK wygral walke na Summerslam :) (Ale nawet jesli wygra, to pewnie po jakims screw jobie... Moze interwencja HHH'a i restauracja DX? Ostatecznie VinMan zdaje sie bardzo lubic odgrzewane kotlety :):):) )

Nowy HBK tez mi sie nie podoba...Taki...hmmm....takin' it all so, so personal. Wiem, ze ostatnio zdaje sie nawrocil na lono Chrystusa, wiec trudno od niego oczekiwac, aby znowu podcieral nosek narodowa flaga Kanady, ale to moglby byc troche bardziej stary, dobry Showstoppa.... Ta, moglby byc, ale na pewno nie bedzie, bo wtedy Hogan stracilby caly swoj spotlight rulera w tym feudzie, a do tego dopuscic nie mozna...:/

To tyle na dzisiaj, jak mi sie jeszcze cos przypomni, to obiecuje dopisac :)

What is the difference between Sheamus and the World War II? WW II is over ;)

13629172384628ee9bd26ff.jpg


  • Posty:  10 278
  • Reputacja:   293
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Android

Dokładnie tak jak mówisz SPOP. Ja także nie twierdzę, że ten Smack był dupny, bo był spokojnie do "zrobienia". Po prostu rozczarowała mnie ta gala z tego względu na to, że spodziewałem się trochę większych fajerwerków po tym, jak Smack został tak solidnie "zasilony" podczas Draftu. Jak widać - WWE nie specjalnie potrafi wykorzystać potencjał "nowych" (w rosterze) wrestlerów.

 

Co do Christiana, to obawiam się żeby nie skończył jak RVD po zmianie rosterów. Na RAW także swojego czasu gość main eventował, a po przejściu na Smacka? Jobberlandia... Walka Christiana z Batistą nie nastroiła mnie optymistycznie co do przyszłości Christiana na Smacku. Mogli chociaż jakoś bardziej wyrównanie (choć trochę) ten pojedynek zabookować a nie walić takiego squash'a. Fakt, że taka wygrana (i totalna dominacja) może i była potrzebna Batiście do "podtrzymania" gimmicku, ale mogli podłożyć mu jakiegoś leszcza a nie "wschodzącą gwiazdę", pokroju Christiana... Tak jak już pisałem wcześniej - dla mnie w samej definicji "dobrego pojedynku" tkwi słowo "WYRÓWNANY", dla tego też walki Batisty nie robią na mnie jakiegoś większego wrażenia. Squash nigdy nie będzie dobrą walką, bo jest to mecz do jednej bramki, a więc czym się w nim emocjonować?

 

Co do walki Booka z Benoit, to oczywiście match trzymał poziom, tylko sęk w tym, że ja cały czas pamiętam te serie ich walk z WCW, a wporównaniu do tego, to ta ich walka ze Smacka była po prostu średnia. Co nie zmienia jednak oczywiście faktu, że był to najlepszy match tego Samcka i jak na tą galę to walka była jak najbardziej spoko.

 

Co do wspomnianej walki JBL vs. Meanie, to mimo całej mojej sympatii do bWo (i w ogóle do wszystkiego co się wiąże z ECW) - to pojedynek ten miał tylko i wyłącznie wartość sentymentalną (i rozrywkową, ewentualnie). Mimo wszystko - sama walka była totalnie kiepska i ciężko było mi ją strawić. Velociti - tak, SmackDown - nie:)))

 

Ja jednak myślę, że sam feud (angle, nie walka) Hogana z HBK'em będzie całkiem strawny. Już sam fakt takiego "wydarzenia" (w końcu spotykają się 2 legendy) dodaje temu wszystkiemu smaczku. Hogana można lubić lub nie (ja tam ogólnienie preferuję, zwłaszcza w ringu:PPP), ale braku mic skillsów zarzucić mu nie można. HBK też daje radę w tej materii i myślę że może z tego wyjść coś wmiarę pozytywnego. Oczywiście sama walka będzie żartem i to kiepskim, ale ten pojedynek trzeba raczej traktować w kategoriach "wydarzenia" (coś jak Hogan vs. Warrior) niż jakiegoś potecjalnego hiciora:))) Ja też uważam, że obaj panowie najlepsze lata mają już za sobą i szczerze mówiąc - cały ten ich feud jak i walka, delikatnie mówiąc "latają mi" - chociaż myślę że sama "droga" do spotkania Immortala z HBK'em na Summer Slam może być całkiem ciekawa...

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 104
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  04.06.2006
  • Status:  Offline

SPoP dlaczego tak zalujesz CarlitoCC??? On jest beznadziejny ja bym go wywalil na zbity pysk a widze ze co niektorzy to sie nim zachwycaja?? Czym???
MichelleMcCool01.gif

 

 


  • Posty:  852
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  18.03.2004
  • Status:  Offline

ogladalem smackdown przed GAB (jak sie nie myle heheh, chyba pije za duzo:) ) no i dupa blada, moze jakiego okrojonego mialem, ale tam byly tylko 2 sprzeczajace sie dupy, walka bookera t oraz mowa JBL'a plus jakies tam pierdoly dotyczace mysterio i guerrero. i kurwa to ma byc smackdown ? zaluje, ze sciagnelem te sto kilka mb :)
...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • Bastian
      Rollins i jego stajnia w trybie dominacji na ostatnim Smackdown przed MITB. Obawiam się, że tak samo będzie już na samym PPV. Chyba, że Roman Reigns ma w planach weekend w LA. Jak tak stali w jednym ringu Fatu i Breakker, aż się człowiek rozmarzył. WM42 lub 43, mistrzostwo świata na szali... ❤️ Po kiego grzyba Giulia jest w MITB, skoro interesuje ją US Title? Skasuje walizkę na Zelinie czy to może zmyła, żeby nie brać pod uwagę jej zwycięstwa?
    • Bastian
      Money in the Bank mężczyzn - WWE umie w walki MITB, liczę, że i tym razem uczestnicy dadzą radę. Obawiam się tylko, że ta walka posłuży rozwijaniu konfliktu stajnia Rollinsa kontra CM Punk i spółka. Tyczy się to zarówno samego przebiegu jutrzejszej walki, jak i tego, co będzie się dziać z walizką. Seth i jego stajnia są obecnie kreowani na geniuszy zła, cash in na Uso byłby dobrym dopełnieniem tej historii. Z tymże Rollins walizkę już miał, zrobił jedną z najbardziej pamiętnych realizacji w historii, więc przydałby się ktoś inny. Chciałbym wierzyć w LA Night by LA Knight, ale samo WWE chyba za bardzo nie wierzy w Rycerza na szczycie. Solo chyba skupi się w najbliższej przyszłości na Fatu, a reszta... Mają trochę polatać, zrobić efektowne spoty i zainkasować wypłatę.  Money in the Bank kobiet - chciałbym, żeby WWE wykorzystało impet kariery Stephanie Vaquer i dało jej walizkę. Cóż to byłyby za tygodnie z życia "La Primery". Niekwestionowana liderka NXT bez podziału na płeć, jeszcze 2 tygodnie temu mistrzyni, która sensacyjnie traci pas, a potem w jeden weekend walczy na Worlds Collide, MITB i wygrywa...  Faworytkami jednak są dla mnie tutaj Ripley i Perez. Giulia jako uczestniczka MITB myślami bardziej jest przy US Title niż przy złocie , na Bliss nie ma za bardzo pomysłu po jej powrocie, nie wierzę za bardzo w Naomi... Ripley walizki nigdy nie zdobyła, WWE będzie sobie ją budować jako goata kobiecego wrestlingu, a Perez jest w Judgment Day, które dla HHH' a jest takim DX jego bookerskich czasów. Lyra Valkyria vs Becky Lynch - Bayley, gdzie jesteś? Być może wrócisz dopiero tuż przed SummerSlam, już na walkę z samą Becky. Tutaj ziarno niepewności sieje ta stypulacja. Nie po to ją wymyślili, aby zrealizować. Obawiam się, że chociaż na chwilę IC Title trafi w ręce Lynch, tak dla budowania żywej legendy "The Man". Cody Rhodes & Jey Uso vs John Cena & Logan Paul - wygrana heeli mnie nie zdziwi, lecz wydaje mi się, że górą będą Cody i Jey. Możliwe nawet, że Rhodes przypnie Jasia i to będzie paliwem do ich dalszej rywalizacji, z finałem na SummerSlam. W karcie tylko cztery walki, spośród tej czwórki tylko Uso ma rodowód wrestlera TT, więc zapewne będzie długo, nudno i bez ikry, aby oszczędzić wielkie gwiazdy.
    • Kaczy316
      Hmm czyli mamy tylko 4 walki na Money In The Bank, może dzięki temu walki dostaną więcej czasu i zyskają na jakości?......albo dostaniemy R-Trutha występującego jako gigantyczny kabanos, bo ostatnio ta wielka umowa ze Slim Jimem została podpisana xD.   Women's Intercontinental Title - Lyra vs Becky tak samo jak i na Backlash tak i teraz ta walka zapowiada się świetnie czy przebiję starcie z Backlash? Może być ciężko, ale jedno jest pewne dalej będzie to genialne starcie i feud może być już skończony po tej walce, liczę na czyste i dobitne zwycięstwo Lyry, która już pokazała jaka świetna jest i na co ją stać, sam feudzik oglądało mi się chyba najprzyjemniej ze wszystkich prowadzonych na Money In The Bank, segmenty Pań nie nudziły, była w nich masa emocji i prawdy, czuć było personalne intencje, które nie były na siłę jak w niektórych feudach, ogólnie hype jest na to starcie zdecydowanie i chętnie je obejrzę, to może być showstealer oj tak. Typ: Lyra Valkyria   Women's Money In The Bank Ladder Match - Walka Pań zapowiada się mimo wszystko o niebo lepiej od tej samej walki po stronie męskiej, a dlaczego? Dlatego, że u Pań 5 na 6 zawodniczek może zwyciężyć i każdy z tych wyborów będzie świetny i zrozumiały oraz odpowiedni, same utalentowane zawodniczki i tylko Rhea byłaby po prostu nieodpowiednim wyborem jak dla mnie nie umniejszając jej, ale po prostu wygranie przez nią walizki podczas gdy mamy taki skład nie byłoby zrozumiałe, ani to jej niepotrzebne, ani do story żadnego się nie przyda, także tutaj wyjątkowo każdy niech wygra poza Ripley pomimo mojego uwielbienia do niej, ringowo ten pojedynek musi wyjść świetnie, ale powiem tak, Giulia imo nie wygra, za mało zna Angielski jeszcze, a po ostatnich odcinkach SD widać, że raczej tytuł Women's United States jest dla niej szykowany i jak dla mnie jest to bardzo dobry wybór, Alexa uważam, że nie musi tego wygrywać, zresztą ostatnio i tak na nią planów nie ma, więc walizka raczej by tego nie zmieniła, a raz już to starcie wygrała, więc myślę, że po prostu tego nie ugra, więc przechodzimy do moich 3 faworytek na początek Naomi, laska, która po heel turnie tak odżyła, że dałbym jej te walizkę zdecydowanie, bo bez niej Naomi do głównego tytułu się nie doczłapie w przeciwieństwie do reszty zawodniczek z tego starcia, ale jest jeden problem, to cały czas Naomi i wątpię, że WWE będzie widziało w niej kogoś więcej niż mid cardera bądź upper mid cardera, którego czasem się rzuci na główną mistrzynie jak nie ma kogo, tak mi się wydaję, że za tego typu zawodniczkę ją uważają, chociaż tak jak mówię ja bym dał jej walizkę bez zastanowienia mimo wszystko w tym roku, nawet pomimo tak dobrego składu tej walki. Druga osoba to Vaquer, mocno stawiają na nią, bardzo chronią, żeby nie przegrała czysto, fani bardzo ją kupują i są za nią, w ringu jest genialna i nie powiem ciekawie byłoby zobaczyć jak podczas swojego pierwszego tygodnia w main rosterze(bo jest dopiero od Raw mimo wszystko oficjalnie) zdobywa już walizeczkę i szansę na mistrzostwo, WWE może tu pójść za ciosem, jednak jak dla mnie jest jeden powód dla którego za tym ciosem nie pójdą....ROXANNE PEREZ! Oj tak mój crush, świetna zawodniczka, od początku pokazują ją giga mocno nawet przed oficjalnym przejściem do main rosteru, była ostatnią wyrzuconą w kobiecym RR Matchu, świetnie się zaprezentowała podczas Elimination Chamber potem powrót do NXT, a następnie w main rosterze znowu błyszczała, jakby dla mnie jest to idealna kandydatka na walizkę, pokazała na co ją stać, dalej pokazuję i jak nie Naomi, która zasługuję po prostu za ostatni okres, tak niech będzie to Roxanne, która zasługuję od samego początku od czasów NXT zasługuję jak mało kto na główne mistrzostwo i od początku debiutu w MR kręci się w main eventach, Roxanne to powinna wygrać, najlogiczniejszy wybór i pasujący zarówno fanom jak i WWE według mnie. Typ: Roxanne Perez   Men's Money In The Bank Ladder Match - Ciężko mi coś o tej walce powiedzieć, mam wrażenie, że jest naprawdę przeciętnie wypromowana, walki kwalifikacyjne się kończyły, ale tak naprawdę to nie przypominam sobie, żeby ktokolwiek poza Rollinsem i Knightem wspominał coś o wygraniu walizki tak doszczętnie, oczywiście mówię o osobach, które biorą udział w tym pojedynku, Solo, Andrade, Pentagon, El Grande, ktokolwiek z nich coś mówił? Walka będzie zdecydowanie świetna ringowo, bo zawodnicy są dobrze dobrani pod tym względem, niemniej jednak ciężko mi się tym jarać, bo no kurde Solo i Andrade to nie są postacie na main event, więc uważam, że tej walizki nie wygrają, dla Pentagona to trochę za wcześnie jak dla mnie, ale nie zdziwi mnie jeśli wygra przez to, że WWE będzie chciało co raz bardziej wpływać na rynek Meksykański, ale jeśli wygra to nie będzie to zły wybór, ale uważam, że to nie powinien być jego moment, El Grande? Cieszyłbym się, ale jest bardzo prosty powód dla którego mimo wszystko El Grande tego nie wygra, a mianowicie to Gigachad, no niestety on nie wygrywa ważnych walk i teraz nie będzie inaczej niestety, chociaż mogłoby być to ciekawe story i dzięki temu można by ujawnić, że to Gigachad i to on ma walizkę czy coś, ogólnie interesująco by wtedy było, ale no tak jak mówię to Gable i Tryplak lubi go udupiać niestety. Zostaję kto? Knight i Rollins, więc zacznijmy od Knighta, no świetny zawodnik nie ma co ukrywać, cały czas dobrze się go ogląda, publika dalej na niego reaguję, już trochę słabiej, bo po tytule US to mało się z nim dzieję, ale dalej jest to mocny zawodnik i potrafiłbym udźwignąć main eventowy title reign według mnie i z tych wszystkich zawodników jest to najbardziej odpowiedni kandydat do walizki pytanie czy wygra? Właśnie mam wrażenie, że nie wygra, bo WWE boi się na niego postawić wyżej, nie wiem czemu, ale się boją i chciałbym, żeby to się zmieniło, ale nie jestem pewny czy to będzie teraz, a nie wiem też  jak Knight miałby się wpasować do obecnych programów WWE o World Title którykolwiek, Jey będzie mocno zajęty walką ze stajnią Rollinsa prawdopodobnie i w międzyczasie z Guntherem, Cena ma swój Last Run i wątpię, żeby Knight go zakończył, chyba, że jakieś wykorzystanie walizki po stracie przez niego tytułu, ale nie wiem. Zostaje ostatni uczestnik i mój ulubieniec Seth Rollins, powiem tak ten sam case co z Ripley tylko trochę inny w przypadku story, bo przy tym story wygranie przez niego walizki ma mega dużo sensu mimo wszystko i cały booking pokazuję, że to Seth wyjdzie z tej walki jako zwycięzca, ale tak samo jak w przypadku Ripley tak i u Setha ta walizka nie jest mu do niczego potrzebna, jednak trzeba przyznać, że storyline'owo to by zagrało bardzo dobrze i uważam, że jest to jedyna osoba, która mogłaby sobie pozwolić na wykorzystanie walizki w okresie letnim i ogólnie do końca roku, reszta by musiała czekać na jakiś przestój w tych ważnych storyline'ach o główne tytuły, a to może się trochę ciągnąć nawet i do WM, więc jak wygra ktoś inny niż Rollins to wydaję mi się, że albo zobaczymy kolejny nieudany cash in albo będziemy czekać bardzo długo z wykorzystaniem walizki obstawiałbym okres po przyszłorocznej WM czy będzie to złe? Niekoniecznie, można to dobrze rozpisać, ale no będzie ciekawie, zależy co WWE planuję czy Tryplak chcę jak najszybciej pozbyć się walizki i przy sensownym story wtedy Rollins się wysuwa na prowadzenie czy faktycznie chcę kogoś wypromować, ale jeszcze nie w tym roku, to wtedy walizkę wygrywa Knight bądź Pentagon, kurde naprawdę ciężko tu kogoś wybrać w tej walce, ale nie dlatego, że każdy może to ugrać tylko dlatego, że przy każdym jest jakieś ALE w obecnym okresie dla tych zawodników mam wrażenie xDDD postawię chyba ostatecznie na Knighta, który będzie długo latał z walizką. Typ: LA Knight   Cena & Logan vs Cody & Jey - Jakby nie wiem co mam tutaj powiedzieć, kolejny rozdział feudu Cody vs Cena z dodanym Loganem i Jeyem, trochę sensu to ma, bo Jey ma dużą historię z Rhodesem, a Logana ludzie nie lubią i jakby wygrał drugi World Title przy pomocy Ceny w dodatku to dostalibyśmy kolejną część "rujnowania wrestlingu" w wykonaniu Johna, więc kupy to się w miarę trzyma, ale będzie to main eventem tak ważnej gali prawdopodobnie i nie jest jakoś dobrze podbudowany, dla mnie ta walka mogłaby się odbyć na zwykłym SD, ale moje fantasy zakłada, że jest tu druga strona medalu, uważam, że jest to genialne posunięcie ze strony WWE pod tym względem, że ani Cena ani Jey nie są obecnie skupieni na walizce, ani jeden ani drugi nie wspomniał nawet razu, że zbliża się walka o walizkę, że muszą być czujni itp, każdy jest zajęty swoimi osobistymi porachunkami, nie zdziwi mnie jak to zasłona dymna i w main evencie Mr. Money In The Bank wbije i spróbuję jakiegoś cash inu i kto wie czy nie udanego skoro to może być Seth Rollins, dlatego pod tym względem to może być emocjonalne, ringowo raczej wybitnie nie będzie, chociaż jak Ceny będzie mało w ringu to może być git, a walkę imo wygra Cody i Jey. Typ: Cody Rhodes & Jey Uso   Ogólnie uważam, że Money In The Bank zapowiada się dość przeciętnie, o dziwo o wiele bardziej czekam na starcia damskie niż męskie nie dość, że te starcia są świetnie wypromowane to jakoś te męskie tak wręcz przeciwnie, dość miernie, ale to taka subiektywna opinia, mimo wszystko staram się patrzeć optymistycznie i liczę na naprawdę dobre i być może zaskakujące show, szkoda, że z 4 walkami, ale też trzymam się nadziei, że to po to, żeby dostarczyć długie i solidne jakościowo walki, a nie patrzeć jak Nia Jax próbuje wszamać R-Trutha w ramach reklamy Slim Jima.
    • Attitude
      Nazwa gali: TNA Against All Odds 2025 Data: 06.06.2025 Federacja: Total Nonstop Action Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tempe, Arizona, USA Arena: Mullett Arena Format: Live Platforma: TNA+ Komentarz: Matthew Rehwoldt, Tom Hannifan, John Skyler & Indi Hartwell Karta: Wyniki: Powiązane tematy: TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
    • Attitude
      Nazwa gali: TNA Countdown To Against All Odds 2025 Data: 06.06.2025 Federacja: Total Nonstop Action Wrestling Typ: Online Stream Lokalizacja: Tempe, Arizona, USA Arena: Mullett Arena Format: Live Platforma: YouTube.com Official video: Karta: Wyniki: Powiązane tematy: TNA Wrestling - dyskusje, spoilery, wrażenia
×
×
  • Dodaj nową pozycję...