Skocz do zawartości
  • Witaj na forum Attitude

    Dołączenie zajmie Ci mniej niż minutę – a zyskasz znacznie więcej!

    Dostep do bota wrestlingowego AI
    Rozbudowane zabawy quizowe
    Typowanie wyników nadchodzących wydarzeń
    Pełny dostęp do ukrytych działów i treści
    Możliwość pisania i odpowiadania w tematach oraz chacie
    System prywatnych wiadomości
    Zbieranie reputacji i rozwijanie swojego profilu
    Członkostwo w najstarszej polskiej społeczności wrestlingowej (est. 2001)


    Jeżeli masz trudności z zalogowaniem się na swoje konto, to prosimy o kontakt pod adresem mailowym: forum@wrestling.pl

     

TNA Slammivesary VIII [uwaga na spoilery]


Rekomendowane odpowiedzi


  • Posty:  253
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  26.02.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Jeszcze kilka dni do gali a ja nic nie napisałem, a więc:

 

TNA WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPIONSHIP

“The Icon” Sting vs. © Rob Van Dam

Liczę na pełną emocji walkę. Ktoś pisał że Rob nie jest młody, faktycznie nie jest ale jak na swój wiek mocno trzyma formę. Nie chciał bym aby ta walka wyglądała jak ostatnia Stinga, czyli okładanie pałką Doble J'a. Daje 70% że pas zostanie przy RVD.

 

X DIVISION TITLE MATCH

Kendrick vs. © Douglas Williams

Tutaj mamy świetnego (jak dla mnie) highflyer'a i heelowskiego technika. Narazie niech feud się rozwinie i pas zostanie przy aktualnym właścicielu. Oby tylko nie było za dużo techniki, wolałbym aby w tej walce przeważały spoty charakterystyczne X Division.

 

KNOCKOUTS TITLE MATCH

Roxxi vs. © Madison Rayne

Chciałbym aby wygrała Roxxi. Od czasów kiedy dominowała Kong jest to moja ulubiona knockout. Choc zabardzo pań nie oglądam, ta zawodniczka bardzo mi się spodobała.

 

MONSTERS BALL MATCH

Desmond Wolfe vs. Abyss w/ Chelsea

Dobrze że walka dostała hardcorową stypulacje. Według mnie The Monster lepiej sprawuję się w gimmick match'ach. Może face turn Chelsea i pomoc Abyss'owi/ wykiwanie Wolfa. Liczę też na bardzo dobry, pełen emocji pojedynek. Tak naprawdę tych 2 zawodników stać na wiele, wiele więcej w stosunku do tego co pokazują na tygodniówkach.

 

- Jeff Hardy & Mr. Anderson vs. Beer Money

Nie chciał bym aby ten feud dalej się rozwijał (bo jest to marnowanie Kena), tylko zakończył się jak najszybciej. Niestety TNA zapewne pójdzie w stronę pociągnięcia daljej i dalej tego feud'u. Napewno będzie do dobry pojedynek bo Jeff powoli (ale jednak) wraca do formy, z czego jestem bardzo zadowolony bo Jeff ma talent do bycia Baby Face'em i zapewne TNA tego nie zmarnuję :-)

 

- Kurt Angle vs. #10 Contender Kazarian

Wygrana Kurta i dalsze ciągnięcie angle'u z przebijaniem się przez ranking contender'ów. Ta walka jest dla Kaz'a bardzo korzystna ponieważ podnosi go do góry w hierarchii wrestlerów. Mecz będzie dobry choć wolałbym aby odbył się na Impact'cie a na pvp walke stoczył by z Joe.

 

- AJ Styles vs. Jay Lethal

Wreszcie ewidentny push dla Lethal'a, i naprawdę bardzo mnie to cieszy. Dwóch utalentowanych cruisweight'ów . Walka na pewno będzie bardzo widowiskowa. Niestety ten pojedynek może popsuć interwencja Flair'a której nie chciał bym oglądać. Chciałbym zobaczyć tutaj jakiś highfly'owy nowy spocik AJ'a,który mocno podkręcił by walkę,

 

- "The Blueprint" Matt Morgan vs. Hernandez

Zemsta na Matt'cie. Hernandezowi przydała by się podbudowa (push), bo ten wrestler jest jednym z lepszych (jak nie najlepszym) power wrestlerów w TNA. Coś czuję że obejrzymy akcje z krzesełkiem Meksykanina.

 

- Brother Ray vs. Jesse Neal

Ostatnia walka. Hmm... heel turn Ray'a? Chciałbym zobaczyc walke dobrą jak na tych dwóch wrestlerów. Chciałbym aby Ci dwaj wrestlerzy "pogodzili" się, bo obaj są dobrymi Face'mi. na których publika reaguję bardzo żwawo.

 

Zapewne dojdzie jeszcze walka Orlando vs Freak czego z całego serca nikomu nie życze (Uwaga! Kuję w oczy! ałłłła)

To na tyle co do Slammivesary.

  • Odpowiedzi 47
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Tupak

    6

  • DOG

    5

  • Mentosvv

    4

  • Brutal44

    3

Top użytkownicy w tym temacie


  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

TNA WORLD HEAVYWEIGHT CHAMPIONSHIP

“The Icon” Sting vs. © Rob Van Dam

Dziwilem sie, ze Sting znalazl sie na szczycie listy pretendentow i to pokazalo jak ona jest ustawiana przez TNA. Mimo to cala historia (prowadzaca do heel turnu Hogana i walki ze Stingiem na Bound for Glory) jest ciekawa. Ostatni Impact dal mi do myslenia, czy nie wypadaloby dac tytulu Iconowi na potrzeby storyline'u... jednak motyw jego dominacji wczoraj i to, ze nie wierze w krotki run RVDego sprawia, ze stawiam na niego. Slabo sie prezentuje jako mistrz, ale jeszcze na zmiane TNA sie nie odwazy...

 

X DIVISION TITLE MATCH

Kendrick vs. © Douglas Williams

Lubie Briana i bede mu kibicowal w kontekscie zdobycia tego tytulu. Jednak jeszcze nie teraz. Douglas jest jedna z perelek w obecnym TNA i jego run jako ringowy technik niszczacy "skakajkow" powinien trwac jeszcze pare miesiecy. Dochodzi do tego fakt, ze Kendrick zostal wrzucony na pretendenta bez jakiejkolwiek promocji, co mozna rozpatrywac jako strzal w stope TNA

 

KNOCKOUTS TITLE MATCH

Roxxi vs. © Madison Rayne

Kompletnie mnie to nie interesuje, a cala w tym zasluga TNA. Nie czuje tej rywalizacji, wiec pas zostanie u Madison. Gdyby troche wiecej czasu poswiecili Roxxi byloby lepiej, ale danie jej jako pretendentki pokazuje, ze po przyjsciu Hogana .. dywizja KO zostala zepchnieta na drugi plan

 

MONSTERS BALL MATCH

Desmond Wolfe vs. Abyss w/ Chelsea

Bedize ciekawie. Abyss ostatnio zamula, ale stypulacja sprawia, ze gra u siebie. Mimo to ostatnie poczynanai Desmonda i pozostalej trojki pokazujacej znak Four Horsemen daje mi do myslenia co do wynikow ich pojedynkow. Z jednej strony... druzyna AJa wygrala, wiec zdaje sie myslec, ze przegraja na PPV.. jednak ten znak mogl wskazywac na cos powazniejszego i trudno przerywac im ich moment. Nie wykluczone, ze wszyscy odniosa zwyciestwo

 

- Jeff Hardy & Mr. Anderson vs. Beer Money

Feud sie nie zakonczy tutaj. Powod? Nie maja miejsca i pomyslu dla Kena i Jeffa w kontekscie pasa, a Beer Money jako Tag jest wolne. Podejrzewam, ze jeszcze ze 2 PPV mozemy to ogladac... Rozpatruje to podobnie jak Wolfe vs Abyss. Z jednej strony niedoswiadczony Tag Team mega face'ow (ktorzy przegrali na Impactcie), a z drugiej heelowie, ktorzy czuja sie swietnie w druzynie.. maja swoj moment i mozliwy poczatek powaznej stajni, a nie tylko "Team Flair"... no i jesli feud ma sie ciagnac, wiec heelowie powinni triumfowac nieczystym zwyciestwem.

 

- Kurt Angle vs. #10 Contender Kazarian

Naprawde podoba mi sie to dazenie Kurta na sam szczyt. Dobrze rozplanowali odsuniecie go od tytulu na dluzsza chwile. Praktycznie w 2011 dopiero zdobedzie tytul, chyba, ze bedzie potrzeba, by zrobil to wczesnie i TNA postanowi przesuwac go po drabince na Impactach. Zwyciezca moze byc tylko jeden

 

- AJ Styles vs. Jay Lethal

Tutaj tez moge podac te same powody, co do poprzednich dwoch walk druzyny Flaira... ale mam nieodparte wrazenie, ze w celu pociagniecia klotni na linii AJ-Kaz potrzebna jest tu porazka Fenomenalnego

 

- "The Blueprint" Matt Morgan vs. Hernandez

Nie interesuje mnie to kompletnie. Zdazylem zapomniec o ich klotni, a i za Hernandezem jakos nie przepadam. Morgan radzil sobie swietnie jako samotny mistrz Tag Team, ale czeka go powrot do mid-cardu. Za duzy scisk na szczycie hierarchii... Walka mnie interesuje adekwatnie do starcia Pań

 

- Brother Ray vs. Jesse Neal

Co to robi na jednym z wiekszych PPV? Nie mam nic przeciwko starciom Uczen vs Mistrz, ale tutaj Ucznia cholernie nie trawie, a Mistrz sie zdazyl wypalic w federacji. Ciekaw jestem jak to sie rozwinie, ale jakichkolwiek walk tej historii nie dam rady chyba obejrzec.

 

Wstyd ! .. ze nie ma King of the Mountain

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  359
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Promo

http://www.youtube.com/watch?v=_hg_iaa1fds

 

 

Ciekawe cóż to za niespodzianka, która ma zapoczątkować WIELKIE zmiany w TNA.


  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

Kurt Angle vs Kazarian - Lubie ogladac bylego zlotego medaliste w ringu, a w starciu z tak przyzwoitym wrestlerem jakim jest Kaz ciezko o jakas wpadke. Przyjemny dla oka opener i pewny zwyciezca

 

Douglas Williams vs Brian Kendrick - Doug konczy walke niczym "latajaca malpa". Ciekawe czy pociagnie to za soba jakies kosekwencje w kontekscie jego historii z pasem. Kilka niedociagniec dostrzeglem przegladajac (bo ogladaniem nie mozna tego nazwac) walke.

 

Madison vs Roxxi - Ciezko sie zainteresowac tym starciem przy takiej promocji. Niestety zabraklo reszty Beautiful People i niestety musielismy sluchac nudnej gadki Pani Rayne. Zmiana planow przed walka, ale pas nie zmienil posiadacza. Roxxi zegna sie z federacja i prawdą jest, ze dziewczyna "zeszla ze sceny" z pieknym "makijazem". TNA moze wzielo sobie do serca ciecia w dywizji kobiet. Przekonamy sie z czasem, ale na chwile obecna Madison czysci roster.

 

Brother Ray vs Jesse Neal - Szopka z Rayem od poczatku byla zbyt podejrzana i spory minus, ze zabrala tyle czasu. Gdyby to mialo sie takim happy endem zakonczyc to TNA by pokazalo swoj brak zdecydowania (innymi slowy chaos tam panujacy). Jesse mi kompletnie nie pasuje w TNA, ale spodziewalem sie, ze wygra. Nie spodziewalem sie jednak, ze TNA wkoncu zdecyduje sie na sprowadzenie Dreamera... Jesli nie ma to na celu utworzenia stajni ECW pod przewodnictwem Heymana to jestem na NIE.

 

Morgan vs Hernandez - Pisze to "na zywo" jak tylko cos obejrze i co... ZNOWU PRZED WALKA WRESTLER LAPIE ZA MIKROFON. Irytujace to jest mimo, ze Matta za miciem naprawde lubie i doceniam. Prawda jest taka, ze takie gadki przed walka swiadcza o slabej promocji niektorych pojedynkow (a ten jest tego dobrym przykladem). Nie czulem atmosfery wielkiego show/PPV jesli chodzi o wiekszosc z nich.

 

Wolfe vs Abyss - Momentami wiecej szopki z Chelsea niz normalnej walki. Nic by sie nie stalo, gdyby Desmond wyszedl zwyciesko, ale w starciu z Abyssem jest to za Hogana chyba niemozliwe... Zalamali mnei decyzja o takim turnie Chelsea. Ona jako Angielka zdecydowanie powinna sie trzymac Wolfe'a... Ten pojedynek za decyzje bede sie raczej staral wymazac z pamieci

 

Styles vs Lethal - AJ popelniajacy dalej bledy co pewnie skonczy sie feudem z Nature Boyem. Walka tych dwoch na Bound for Glory? Nie wykluczone. Jeszcze moga to spokojnie przedluzyc, bo i Kaz sie w to wszystko wmiesza. Fajna historyjka.

 

Beer Money vs Enigmatic Assholes - Wymyslili sobie chlopaki nazwe. Slodko, ale dalej wiem, ze ten team zostal stworzony na kolanie, bo trzeba ich jakos odsunac od glownego pasa. Jedyne co mnie powaznie zdraznilo w tej walce to to, ze po wygranej Hardy zabral mikrofon Andersonowi... Pierdola, ale Hardyego nei moge zdzierzyc za mikrofonem

 

Sting vs RVD - Dla mnie nuda. Podoba mi sie historia Stinga, ale lepiej by bylo to krecic z dala od glownego pasa skoro nie maja mu zamiaru go dac. Przewidywalne bylo pojawienie sie Jeffa po tym jak na Impactach i na poczatku PPV smucili, ze nie bedzie go na Slammiversary, czyli na "jego PPV". Nie lepiej byloby tu wcisnac King of the Mountain? ...

 

Szalu nie ma. Glownie ze wzgledu na kiepskie wypromowanie poniektorych pojedynkow. Zapomne szybko to Slammiversary

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  576
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  16.04.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

PPV poziomem nawet do ujścia jednak za cholerę przewidywalne, muszę się pochwalić, że w typerze komplet :D

 

Może później wysilę się na machnięcie czegoś więcej o PPV. Ciekawi mnie czy pojawienie się Dreamera wiąże się z czymś większym, bo skoro Dixie tak to zapowiadała to chyba nie wypada teraz puścić Dreamera jako zwykłego Upper Midcardera/Main Eventera bez większej historii

 

@Down

 

A no rzeczywiście, pomyliło mi się :D A już się jarałem :twisted:, trudno będę próbować następnym razem :)

 

@Edit 2 :

 

Jednak to nie zmienia faktu, że PPV strasznie przewidywalne bo i tak można powiedzieć, że z tej całej potyczki to Hernandez wyszedł zwycięsko, gdyż to MM spieprzał :)

Edytowane przez ujko

7614081404f146f966c931.jpg


  • Posty:  10 886
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  12.01.2007
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

muszę się pochwalić, że w typerze komplet

 

O ile dobrze pamietam to nikt nie mial kompletu. Ty miales blad jesli chodzi o walke Hernandeza z Morganem, gdzie ten drugi wygral przez DQ.

50608915156a3743c1fa34.jpg


  • Posty:  72
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.02.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Może później wysilę się na machnięcie czegoś więcej o PPV. Ciekawi mnie czy pojawienie się Dreamera wiąże się z czymś większym, bo skoro Dixie tak to zapowiadała to chyba nie wypada teraz puścić Dreamera jako zwykłego Upper Midcardera/Main Eventera bez większej historii

 

To nie to zapowiadała Dixie. Jeśli się nie mylę mówiła, że szykuję się coś większego, coś innego niż zwykły powrót. Nie powiedziała też kiedy to nastąpi. Dalej licze na Heymana.

20194008074c5d0648ee1cc.jpg


  • Posty:  359
  • Reputacja:   1
  • Dołączył:  05.11.2003
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

IMO chodzi o Paula, ale jeszcze się okaże. Zawiodłem się, że ta cała historia Stinga nie poszła do przodu, jak stała, tak stoi w tym samym miejscu.

 

PS. Gdy pojawił się Dreamer, publiczność krzyczała ECW! :)


  • Posty:  260
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  12.03.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

To nie to zapowiadała Dixie. Jeśli się nie mylę mówiła, że szykuję się coś większego, coś innego niż zwykły powrót. Nie powiedziała też kiedy to nastąpi. Dalej licze na Heymana.

 

Możliwe, że Tommy to jest mała zapowiedz tego co zobaczymy w przyszłości,ostatnio nawet myślałem nad taką rzeczą, jeżeli ma pojawić się Heyman to fajnie by było gdyby było trochę zawodników z ECW z "górnej półki",jak na razie mamy Roba który jest mistrzem,mamy Tommy'ego który zaliczył swój debiut w niedzielę,teraz mógł by się pojawić Sabu,i tak powoli by zbierała się elita po czym wszyscy zebrali by się na ringu i zapowiedzieli Heyman,trochę mało realne ale jak na razie ja na to liczę :)


  • Posty:  86
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  27.11.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Bardzo dobry opener, najlepsza walka na gali, Kurt Angle jak zwykle pokazał się z jak najlepszej strony ale Kazarian mocno od niego nie odstawał. Wiadomo było że Kurt wygra ale Kazarianowi ta walka zdecydowanie może wyjść na dobre bo jak na razie każdy kto ostatnimi czasy feudował z Kurtem zdołał się porządnie wybić.

 

Doug Williams vs Brian Kendrick- Tutaj też było wiadomo że wygra Doug, ogólnie bardzo dobrze prezentuje się Doug i zasługuje na X-Division Title, podoba mi się jego styl walki i przy mikrofonie daje radę ale muszę przyznać że po tej walce spodziewałem się trochę więcej ale jednak Kendrick w TNA to już nie to samo, ogólnie jakoś nie widzę większej przyszłości w TNA dla tego wrestlera.

 

Brother Ray vs Jesse Neal- Przyznam że lubię gadkę Bubby Raya ale troszkę za bardzo to się przedłużyło i skończyło się przewidywalnie. Totalnie mi nie pasuje Jesse Neal, jak dla mnie ten koleś powinien już wylecieć z TNA ale jednak znaleźli coś dla niego, w sumie z Moorem są obaj siebie warci i mam nadzieję że ten tag team nie zdobędzie pasów TT. Przyjścia Dreamera spodziewałem się, pewnie to dopiero początek zlotu orginalsów ECW w TNA. Szczerze w miarę cieszy mnie przyjście Heymana do TNA bo to może ożywić booking ale sama stajnia ECW Orginalsów to zwyczajny odgrzewany kotlet, mieliśmy to w 2001 roku, mieliśmy w 2006 i teraz będziemy to mieć w 2010 tylko że tym razem w TNA.

 

Wolfe vs Abyss, szału nie było, zdecydowanie nie podobało mi się to że Chelsea pomogła Abyssowi, ona powinna raczej być przy Wolfie a nie przy Abyssie. Sama walka trochę rozczarowała, w sumie to podobał mi się tylko ten chokeslam przy stole komentatorskim, przez chwile liczyłem na black hole slam na szkło ale ogólnie wypadło dobrze, krew była której oczywiście w pojedynku Monsters Ball nie powinno zabraknąć.

 

Styles vs Lethal- Walka niezbyt mi się podobała, powoli mamy zwiastun rozpadu przyjaźni AJ'a i Rica która tak naprawdę AJ'owi nic nie dała, AJ słabo odgrywa rolę heela i również ta rola negatywnie wpłynęła na jego postawę na ringu.

 

Beer Money vs Enigmatic Assholes- Ogólnie tag team tragedia, szkoda Andersona że musi się w tym kisić, zdecydowanie wolałbym go nadal jako heela feudującego z RVD o pas ale jak widać mieli na niego inne, gorsze plany, nie sądzę żeby to był tag team na dłuższą metę i żeby obaj zgarnęli pasy TT.

 

RVD vs Sting- Szkoda że King of the Mountain został zastąpiony tą walkę, ogólnie postać Stinga jest dobrze prowadzona ale jednak lepiej żeby nie walczył o WHC bo to już nie te lata i Sting już nie jest w stanie zrobić dobrej walki. Wiadomo było że wpadnie Jarrett i mam nadzieję że Stinga odciągną od WHC i skupią się na jego feudzie z Jarrettem.

 

Ogólnie na Slammiversary nie było nic co może zapaść na dłużej w mojej pamięci, być może przyjście Dreamera to początek pewnej rewolucji w TNA tylko szkoda że najprawdopodobniej ta rewolucja będzie się opierać na starym pomyśle inwazji ECW Orginalsów, moim zdaniem rewolucja w TNA żeby odnieść korzyści powinna być rewolucją ogólnie we wrestlingu a tak naprawdę będziemy mieć po raz trzeci to samo, może jak dobrze to rozegrają to wyjdzie to dobrze ale na razie mam mieszane uczucia ale zobaczymy jak to się potoczy, nie będę od razu krytykował tego na wstępie.


  • Posty:  1 025
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  09.10.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Muszę przyznać, że całą galę obejrzałem w strasznym skrócie, co niezbyt dobrze świadczy o poziomie PPV. Jednak z pewnością można wyciągnąć kilka pozytywnych informacji, jak i tych, które dobrze rokują.

 

Kurt Angle vs. Kazarian

Latka lecą, ale Kurt wciąż w formie. Cóż, na wstępie trzeba przyznać, że pomysł z tym, by Angle piął się w rankingu na pretendenta był bardzo dobry i punkt za to dla TNA. Szybka walka, bardzo dobrze, że to akurat na nią zmienili opener. Mam wrażenie, że walcząc z Kurtem nie sposób jest zepsuć walkę. Kazarian mógł się nieco promować i pokazał się z dobrej strony przy złotym medaliście.

 

Douglas Williams vs. Brian Kendrick

Zastanawia mnie fenomen Kendricka - ciągle dostaje w tyłek, przegrywa co się da (ok, ostatnio podłożono mu Homicide'a), a mimo to dostaje title shot. W typerze zauważyłem, że znalazło się kilku optymistów, którzy postawili na Kendricka. Cieszę się, że to nie on wygrał, bo ciężko byłoby go pojąć za wiarygodnego mistrza. Gładkie i łatwe zwycięstwo, Williams nie musiał się nawet męczyć, by wykonać swoją akcję kończącą.

 

Madison vs. Roxxi

Krew? Tyle krwi w walkach kobiet dawno nie widziałem, naprawdę coś - hmm - nowego? Zastanawia mnie to, co Hogan i Bischoff robią z dywizją kobiet - poleciała Tara, później właśnie Roxxi, teraz ODB. Strzelam, że następna będzie Hamada. Żal patrzeć, gdy odchodzą takie zawodniczki, a pozostaje Rosie na którą strach patrzeć, a co dopiero robić inne rzeczy. Wracając do walki, jedno podsumowanie - takie osoby jak Rayne nie powinny dotykać mikrofonu, bo przez ten głos do dzisiaj mnie głowa boli.

 

Brother Ray vs. Jesse Neal

Jeśli cało to zamieszanie ma prowadzić do końca 3D, w tym wypadku będzie trzeba przestać najeżdżać na WWE za rozbijanie tag teamów. Bo nie ma co porównywać zakończenie działalności Colonów do rozpadu takiego teamu jak 3D. Pojawienie się Dreamera mnie jakoś nie zelektryzowało, wydaje mi się, że mógł się pojawić w lepszych okolicznościach. No, ale może się mylę.

 

Matt Morgan vs. Hernandez

Nie kupuję dwóch rzeczy - pierwszej: czyli sprzedawania kontuzji przez Morgana. Jego grymas był tak przekombinowany, że ciężko było uwierzyć w uraz, a na dodatek jak już doszło do walki, to nagle wszystko przestało mu dokuczać. I dwa: nie kumam jednego. Dał sędziemu dokument, ten wyglądał jakby był skłonny przyjąć wytłumaczenie, a wpada Hernandez i mecz od razu się zaczyna. Cóż szkoda, że Morgan nie wygrał, ale byłoby to nierealne, gdyby obity przez przeciwnika zawodnik nie wziął rewanżu.

 

Wole vs. Abyss

Nawet nie chce mi się tego komentować - Desmond naturalnie przerąbał, bo jakżeby to inaczej, na dodatek koleś, który przez całą walkę chachmęcił i tak na koniec przegrał. Nie ma co się rozpisywać, żenada. Hogan powinien z TNA polecieć, Abyss razem z nim, bo o ile do niedawna bardzo go lubiłem, tak teraz rzygam jego ciągłymi wygranymi. Dodam tylko, że ludzie piszący "spójrzcie gdzie wylądował Nigel, gdzie Danielson" powinni się zastanowić, bo pierwszy był i jest, drugi był szmacony, ale przynajmniej ten drugi ma szanse na osiągnięcie czegoś (czyt. powrót do WWE jako Bryan Danielson i osiągnięcie czegoś znaczącego).

 

Styles vs. Lethal

Kolejny WTF. Były mistrz świata przegrywa z Lethalem. Promowanym ostatnio, ale jednak Lethalem. Cóż AJ, czas odejść od Rica, bo inaczej długo nie pociągniesz. Heel turn to była fatalna decyzja, AJ powinien jak najszybciej wrócić do roli face'a, może nie byłby tak permanentnie gnojony.

 

Beer Money vs. Hardy & Mr. Anderson

Nie jestem i nie byłem zwolennikiem tego drugiego teamu, więc przeleciało mi to bez większych emocji. Zwycięska drużyna była niestety znana jeszcze przed pierwszym gongiem, co już całkowicie zabiło wszelkie emocje w tym starciu. Przynajmniej taki plus, że końcówka była inna niż finisher od Andersona i obowiązkowy Swanton Jeffa. Chociaż tyle...

 

RVD vs. Sting

Jeśli chodzi o nazwiska zawodników biorących udział w tej walce, zapowiadało się naprawdę klasowe starcie, ale... kilka lat temu. Teraz emocji nie było żadnych, bo i podobnie jak wcześniej, zwycięzca był znany na początku - bo chyba nikt się nie spodziewał, że RVD straci swój tytuł tak szybko. Sting powinien się mimo wszystko trzymać z daleka od pasa, bo są młodsi i ciekawsi zawodnicy. Szkoda tylko, że Jarrett tak szybko się wykurował i zapewne znów co tydzień będzie męczył mnie swoją osobą.

 

Reasumując bardzo krótko - PPV bez rewelacji, nic mnie nie zaskoczyło, sporo rozczarowań w postaci wyników.


  • Posty:  492
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  03.06.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

1.Kurt Angle Vs Kazarian

Walka bardzo dobra,chyba najlepsza z zestawu.Po openerach spodziewałem się,że będzie tylko tak na ożywienie,ni to specjalnie ni to słabe.To przeszło moje oczekiwania.Kurt wygrał więc jest super,Kazarian pokazał,że walczyć umie. 4\5

2.Doug Williams Vs Brian Kendrick

Od dywizji X oczekuję karkołomnych rzeczy,a nie techniki.Inni mogą mówić,co chcą,ale ja twierdzę,że Williams nie powinien mieć tego pasa(podobnie zresztą jak Kendrick,nie wiem za co on ma title shota,ale cóż...),bo nie potrafi zrobić nic naprawdę ekscytującego.Ale w sumie to nie było ani słabe,ani specjalnie dobre,dlatego 3\5

3.Roxxi Vs Madison Rayne

WTF??Po pierwsze,Rayne niech się trzyma z dala od mikrofonu,bo nic nie potrafi,po drugie głosik piskliwy jak mysz...po drugie,czemu TNA wyrzuca po kolei najlepsze Knockouty?Wcześniej Tara,teraz Roxxi?o co c'mon?po 3,nie podoba mi się to,że Madison wciąż ma pas.Przecież są lepsze zawodniczki od niej.W WWE rozumiem,dostają za wygląd,ale tutaj czegoś takiego nie powinno być.Jedyny pozytyw to jakaś krew(lol) w meczach kobiet,czego się nie ogląda za często. 2.25\5

4.Jesse Neal Vs Brother Ray

Zaczęło się od segmentu,gdzie Ray zawołał na ring Devona.Potem wbiegł Shanoon Moore.Ray wyjaśnił,że chce ich wszystkich przeprosić.Większego kłamstwa nie mógł chyba wymyślić.Ale łyknęli to.Nie zdziwiłem się,tylko zastanawiałem,w którym momencie Ray zaatakuje Neala i rozpocznie się walka.Walka sama w sobie nie była jakoś nazbyt ciekawa.Nagłe pojawienie się Tommy'ego Dreamera na widowni rozproszyło go i Neal wygrał przez Spear.Z jednej strony dobrze,że będę mógł znowu oglądać Tommy'ego,ale źle też że TNA chce(na 95%) rozbić Team 3D.Owszem,mają swoje lata,ale jeszcze mogą odwalić dobre walki.Ogólnie 2\5

5.Matt Morgan Vs Hernandes

O tym to nawet nie chce mi się pisać.Morgan symuluje kontuzję,daje zwitek papieru sędziego,wszyscy myślą,że łyknie to,a tu wparowuje Hernandes i atakuje Morgana.Walka bardzo,ale to bardzo przeciętna,głupie zakończenie,DQ Hernandesa.Mam tylko nadzieję,że nie będą chcieli tego dłużej przeciągać i Morgan zrobi sobie jakąś przerwę. 1\5

6.Desmond Wolfe Vs Abyss

Walka była dobra,hadcore na takim evencie powinien być i się znalazł.Dobrych momentów było parę,np. jak Wolfe zaciągnął Abyssa do stołu komentatorskiego i próbował "odciąć" mu głową pałką kendo(nie wiem jak to się nazywa,od razu przepraszam),Abyss się nie daje i wgniata go w posadzkę,zdziwienie Abyssa jak otwiera worek a tam nie pinezki tylko szkło(lol),wrąbanie jego samego przez Wolfa twarzą(krew oh yeah) i zdaje się face turn Chelsea,która rzuca potworowi kastet a ten uderza nim Wolfe'a,robi swój finisher i wygrywa.Mogę mieć tylko pretensje,że tak krótko. 3.25\5

7.Jay Lethal Vs AJ Styles

Ta walka mi się podobała.Nie wiem,niektórym mogło się to podobać,innym nie.Jestem fanem AJ'a,ale współpraca z Flairem zdecydowanie nie służy jego wizerunkowi.Heel turn w jego wykonaniu był niestety porażką.Lethal pokazał się z dobrej strony,AJ jak zwykle,fenomenalnie.Trochę zwalniali tempo obydwaj,ale ujdzie. 3.25\5

8.Beer Money Inc. Vs Jeff Hardy\Mr.Anderson

Nie obiecywałem po sobie zbyt wiele,bo uważam,że obydwoje powinni mieć co najmniej title shoty na mistrza wagi cięzkiej.A Beer Money powinna walczyć z Bandą o pasy tag teamowe.To miałoby sens.Ale stało się tak,że musieli walczyć na S VIII.Niby zwyciężca już był znany przed walką,ale jednak w trakcie meczu miałem raz moment zawahania(jak Anderson nie skończył za I razem Mic Check).Ogólnie dobry mecz,może nie najwyższych lotów,ale można obejrzeć(choć bez emocji,jak ktoś ogląda Impacty) 3.25\5

9.Rob van Dam Vs Sting

Dosłownie żal :( Myślałem,że to będzie wspaniały ME na osłodę,ale lipa.Nic się nie działo,Sting ssał cały mecz,RVD coś próbował ratować,sędzia został znokautowany,Sting próbuje baseballem załatwić sprawę,wkarcza Jeff Jarrett(omg) i ratuje RVD.Niedługo potem kończy.Długie,nudne,zchrzanione. 2\5

 

Ogólnie daję temu ppv ocenę 6.5\10.Zdecydowanie najsłabsza gala w tym roku


  • Posty:  10 346
  • Reputacja:   361
  • Dołączył:  11.01.2005
  • Status:  Offline
  • Urządzenie:  Windows
  • Styl:  Jasny

1. Angle vs. Kazarian - zajebisty opener, który z miejsca wkręcił mnie w to PPV i usadził na dupie przed odbiornikiem :wink: Obaj wrestlerzy znani są ze swych umiejętności i tą walką potwierdzili tylko swoją klasę.

Fajnie zaobookowali Kaz'a, który mimo że mniej wypromowany od Kurta - mocno dominował bardziej doświadczonego rywala, kontrował jego ofensywne akcje i finishery oraz doprowadzał do zajebiście wiarygodnych near falli.

Niby wygrał Kurt, ale walka była tak wyrównana, że i Kaz'owi nic po takiej przegranej nie ubyło. Ogólnie rzecz biorąc, świetny pojedynek. Jego walory obniżała mi tylko jakaś kretynka siedząca wśród publiczności, która przy każdej akcji Angle'a, piszczała na pełen regulator, jakby ktoś jej w dupsko sopel lodu wciskał. Zajebiście mnie to podkurwiało, tym bardziej że laska robiła to przeraźliwie głośno i systematycznie (znalazła się naśladowczyni Daffney, kurwa jego mać!) :evil:

 

2. Kendrick vs. Williams - kolejny bardzo dobry pojedynek. Brian jest niesamowicie over z publicznością i dostawał gorący doping. Doug heelował jak zwykle wyśmienicie, dominując technicznie przedstawiciela "kaskaderów" :D

Były ciekawe zwroty akcji, kontrowanie finisherów, sporo emocji i cwaniackich zagrywek Tomasza Lisa (ekhm... Douglasa Williamsa, of course :D), które są po prostu miodne.

Kolejne bardzo dobre starcie na tym PPV.

 

3. Roxxi vs. Madison - nie przepadam za Rayne, bo w ringu nadal brakuje jej skillsów, ale złośliwą sukę gra wyśmienicie. Roxxi w końcu wyglądała jak fajna dupka (jaśniejszy kolorek włosów, odpowiedni makijarz) a nie jak wycieruch (jak miało to miejsce za jej "VooDoo Queen - czasów", albo po ogoleniu głowy).

Niezła była ta zmyłka z postawieniem na szali kariery przez Roxxi (byłem na bank przekonany, że Madison mówi w tym momencie papa tytułowi) i zaskoczenie, kiedy Rayne po raz kolejny wyslała następną KO na zieloną trawkę (trochę irytuje mnie tak mocne bookowanie Madison jako "niszczycielki karier").

Sama walka była całkiem ciekawa, szybka, dramatyczna (stawka robiła swoje) i okraszona krwawieniem, co nieczęsto obserwujemy w walkach pań. Myślałem, że za ogolenie głowy Roxxi w końcu dostanie zapłatę w postaci pasa a tu dostała kopa z TNA. Szkoda, bo skillsy miała z pewnością większe niż całe Beautiful People razem wzięte.

 

4. Brother Ray vs. Jesse Neal - sporo cyrków przed walką (czy ktoś uwierzył, że Ray nie zgnoi i tak uczniaka?) a sama walka krótka, w miarę szybka (tak więc nie zdążyła widza zmęczyć) i z dość zaskakującym (wygrana Neala, nie powrót Dreamera :D) rozstrzygnięciem.

Myślę, że konflikt na lini Ray-Devon zmierza do heelturnu Ex-Dudley Boyz (Devon przejdzie w końcu na ciemną stronę mocy i pomoże "bratu" niszczyć młodzików) i ich feudu z Punkami.

Reasumując - do jednorazowego obejrzenia, od biedy.

 

5. Morgan vs. Hernandez - kolejna tania sztuczka aktorska przed walką, którą mógł kupić tylko wrestlingowy laik. O samej walce trudno tu cokolwiek mówić, bo Hernandeza poniosło i zaczął niszczyć Matt'a tak, że przy okazji dojebał sędziemu i zaliczył DQ.

Niby booking sprzyjający rozwinięciu feudu i przynajmniej Mex nie musiał się czysto podkładać (przez pinfall), ale liczyłaem na jekieś normalne starcie a nie tanią szopkę.

 

6. Wolfe vs. Abyss - cóż... są nogi Chelsea - jest dobrze :wink: Sama walka też niezła, było kilka niezłych jak na mainstream bumpów, był też niestety znowu booking a'la Hogan, robiący z Monstera nadczłowieka. Szkoda, że Desmond po raz kolejny musi jobować, chociaż w koronnej walce Parksa - było to do przewidzenia.

Fajne motywy z Chelsea (może z resztą dlatego, że jej markuję:D). Babka dość dobrze grała twarzą, niezdecydowanie po której stronie się opowiedzieć i nawet jak już pomogła Abyss'owi, nadal miała minę mówiącą: "kurwa, czy napewno dobrze zrobiłam?"

Sama walka mi się w miarę podobała, tylko zwycięzca mógłby być inny, bo moja sympatia do Abyssa staje się odwrotnie proporcjonalna do jego obecnego monster-pushu.

 

7. Styles vs. Lethal - walka pod kątem bookingu podobna do openra, bo tutaj także mniej wypromowany Lethal został mocno "rozpisany" i sprawiał zdrowe problemy byłemu mistrzowi HW, ośmieszając go momentami przed jego mentorem (Flair). Rozwalił mnie motyw, kiedy Jay sprzedał AJ'owi chopsa, Styles z cwaniacką miną wypalił coś w stylu: "tylko na tyle Cię stać?", po czym nogi mu się ugięły i zaliczył glebę :lol:

Sam pojedynek spokojnie mógł się podobać, bo było dramatycznie i do końca ciężko było wytypować zwycięzcę. Szkoda, że Styles ponownie musi jobbować (coś ten heelturn mu nie służy pod kątem pushu...), ale było to w miarę logiczne pod względem kontynuacji angle'a ze zgrzytami na lini mentor-uczeń. Mogli przynajmniej nie podkładać Styles'a czysto, tylko za sprawą np. wmieszania się w walkę Kazariana.

 

8. Hardy & Anderson vs. Beer & Money - tag Jeffa i Ken'a to dla mnie debilny pomysł, bo powinni oni iść swoimi drogami jako single. Faceturn Andersona to żenua, bo zrobili z niego tak mdłego słodziaka, który jakby mógł to by Jeffowi pałkę zrobił, byle mu tylko sie przypodobać :evil: Żeby jeszcze jego postać była tweenerowa jak np. Ortona... W takiej postaci nie kupuję Andersona za cholerę (jeszcze te motywy, kiedy zadowolony z wymyślonej nazwy tagu Jeff, po przyjacielsku klepnął Kena w ramię a ten niemal się zgiął w pół, czując siłę "uderzenia" Hardy'ego :roll:

Sama walka była średnia. Kiedy prowadzili Forsiaści Piwosze - było jak zwykle świetnie, przewagi "Dupków" jakoś mnie nie porywały i widać było, że Ken i Jeff nie współpracują ze sobą jak dobrze naoliwiona maszyna.

Szkoda, że nie wygrało Beer&Money, bo liczyłem na spięcia na linii Jeff-Ken, które doprowadzą do ich feudu. Brnięcie dalej w ten tag team to dla mnie pomyłka.

 

9. RVD vs. Sting - masakrycznie słabe to było jak na main event tak ważnego PPV. Najpierw chaotyczny brawl poza ringiem, później interwencja Jarretta, reaktywacja Mr Taunt'a, finisher i job Bordena.

Dla mnie TNA powinno podziękować za współpracę Stingowi, bo pewnie bulą mu sporą kasę a poza nazwiskiem, Borden obecnie niewiele już może zaoferować Federacji Dixie (skoro tniemy koszty, róbmy to z głową).

Walka krótka, nudna i banalnie prosta do przewidzenia. Tak słaby main event pozostawił po sobie na prawde kiepskie odczucia na zakończenie Slammiversary.

 

Reasumując - było całkiem nieźle, choć bez większego szału. Były świetne pojedynki, takie jak opener, Kendrick vs. Williams i Lethal vs. AJ, było też kilka niezłych (walka Pań i Abyss vs. Desmond), ale były też teatralne kaszanki pokroju Hernandez vs. Morgan, Neal vs. Brother Ray czy beznadziejny main event (niestety, "wisienka na torcie" okazała się mocno podgniła).

Przez to, że jednak większość walk zaliczyłbym bardziej na plus niż na minus, to uważam, że 3+/6 będzie adekwatną oceną dla tego PPV (co nie jest jednak największym komplementem dla jednego z najważniejszych TNA PPV's roku).

Lepiej nic nie mówić i wydawać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.

Błogosławieni ci, którzy nie mając nic do powiedzenia, nie oblekają tego faktu w słowa...

88278712552c9632374b21.jpg


  • Posty:  1 623
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  30.05.2009
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

Kurt Angle vs Kazarian

Jak zawsze opener był bardzo dobry. Zresztą tak jak wszystkie pojedynki, w których występuje Kurt. Bardzo wyrównany pojedynek, miło się go oglądało, a przede wszystkim dużo akcji pokazali. Zwycięsca mógł być tylko jeden i on zwyciężył :D

 

Kendrick vs. Williams

Również bardzo dobry pojedynek, chyba najlepszy Kendricka od przyjścia do TNA. Podobała mi się reakcja publiczności na tych dwóch zawodników :D Dużo ciekawych akcji i kontrowanie finisherów sprawiło, że przyjemnie się oglądało ten pojedynek.

 

Roxxi vs. Madison

Jak na standardy Madison walka nie była zła. Ale kurde jak można wywalić taką zawodniczkę jak Roxxi?? Tak jak to napisał Raven ona ma większe możliwości niż całe BP. Mam nadzieje, że Roxxi jeszcze wróci do TNA.

 

Brother Ray vs. Jesse Neal

No trzeba przyznać, że Brother Ray imie grać na cudzych emocjach :D Walka raczej średnia, zbyt dużo się nie działo. Powrót Dreamera bardzo mnie cieszy i jestem ciekaw co dalej z nim będzie. Coś mi się wydaje, że feud pomiędzy Ray'em a Jesse'm się nie zakończy tak szybko i wkrótce będziemy mieli walkę pomiędzy tag teamami.

 

Morgan vs. Hernandez

Walka krótka i za wiele o niej nie można powiedzieć, bo Hernandez od samego początku chciał zniszczyć Morgana a udało się mu zniszczyć sędziego :D

 

Wolfe vs. Abyss

Walka nawet dobra. Bardzo ładnie zagrała Chelsea :D Zwycięsca był do przewidzenia, wkońcu to stypulacja Abyssa :D:D

 

Styles vs. Lethal

Walka była bardzo dobra i będziemy mieli kontynuacje feudu pomiędzy AJ'em a Kazarianem o mentora. Walka bardzo wyrównana i do samego końca ciężko było wytypować zwycięzce. Podobało mi się jak AJ'owi po uderzeniu od Lethala nagle ugieły się nogi i wypadł z ringu :D:D

 

Hardy & Anderson vs. Beer & Money

Walka była dobra, szczególnie gdy przeważali BM. Bardzo fajna sztuczka Storma, gdy sędzia odklepywał Roodsa :D Wszystko poszło na biednego i nieczemu nie winnego Andersona :D

 

RVD vs. Sting

Walka była średnia, ale widać, że Sting już nie ma tej formy z przed lat. Końcówka bardzo mi się podobała. Było wiadome, że RVD zatrzyma pas i tak sięteż stało.

 

Ogólnie PPV bardzo dobre poza walką pań i ME. Gdyby nie to, że jest to jedna z największych gal w roku dałbym 8, ale takto 7/10

1 miejsce w typerze TNA w 2011 r

 

http://total-nonstop-action.blogspot.com/ --> najlepszy blog o TNA

 

Fan wrestlingu od 25.02.2005r

 

Reprezentant TNA Originals


  • Posty:  330
  • Reputacja:   0
  • Dołączył:  07.03.2010
  • Status:  Offline
  • Styl:  Klasyczny

To moja pierwsza gala TNA :) Miałem dojść polityki WWE i postanowiłem obejrzeć TNA. Moje wrażenia po gali są superowe. W końcu znów mogłem zobaczyć krew :lol:

 

Kurt Angle vs Kazarian - Walka była super. Oby dwóch zaprezentowali się z świetnej strony. I ta walka zachęciła mnie do oglądania pozostałych.

 

Kendrick vs. Williams - Moim zdaniem najgorsza walka gali. Nie wiem dlaczego ale przynudzała mnie ta walka.

 

Roxxi vs. Madison - WOW w WWE nawet mężczyzną nie leci krew a tutaj nawet dziewczyną. Pierwszy raz w życiu oglądałem z zaciekawieniem walkę kobiet.

 

Brother Ray vs. Jesse Neal - Walka trochę monotonna. Ale Jessy wykonał fajny back breaker z narożnika który mi się bardzo spodobał.

 

Morgan vs. Hernandez - Sama walka była zajebista. Zakończenie też dobre.

 

Wolfe vs. Abyss - W końcu obejrzałem normalny hardcor. W porównaniu z tym co serwuje WWE to było super. Tam zostanie użyte krzesełko i jeszcze ten zakaz uderzeń w twarz. A w TNA walki z taką stypulacją to po prostu hardcor.

 

Aj Styles vs. Lethal - Walka również stała na bardzo dobrym poziomie. Znów było kilka akcji które spodobały mi się bardzo. Wydaje mi się, że była to nawet najlepsza walka gali.

 

Hardy & Anderson vs. Beer & Money - Ta walka również była dobra. W walce dużo się działo.

 

RVD vs. Sting - Walka słaba jak na ME. Podobał mi się moment kiedy Sting uderza RVD i wbiega Jeff Jarrett, zabiera kij Stingowi i uderza go.

 

Jak już powiedziałem to moja pierwsza gala TNA. Przekonałem się, że jest ono lepsze od WWE. Teraz wiem, że będę oglądał TNA. PPV oceniam na 9/10.

10771641474c446763479cb.jpg

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Najnowsze posty

    • KyRenLo
      Teraz to ja już mam podobnie. Zapowiada się na finał Jey vs. Gunther (Walka numer 100) lub LA Knight vs. Gunther. I o ile lubię LA i chciałbym go kiedyś zobaczyć z głównym pasem to nie pasi mi na finałowego rywala Ceny. Uso nawet nie będę komentował. Rozczarował mnie ten jeszcze nie zakończony turniej.
    • KyRenLo
      AEW: Worlds End 2025 Data: 27/12/2025 NOW Arena Hoffman Estates, Illinois
    • Grins
      To akurat mnie rozśmieszyło   
    • xAttitude
      AEW FULL GEAR 2025 NEWARK • Prudential Center • 22.11.2025 ŚREDNIA OCENA WYDARZENIA 8.40 (242 głosów)   Szczegóły Wydarzenia Data: 22.11.2025 Promocja: All Elite Wrestling Typ: Pay Per View Lokalizacja: Newark, New Jersey, USA
    • vieiraa55
      Boże, jak to jest możliwe że Claudio jeszcze nie był WorldChampionem to ja nie wiem. I ta jego nutka FINAL BOSSA  
×
×
  • Dodaj nową pozycję...